Bardzo trudne warunki panujące w Tatrach oraz brak jakichkolwiek śladów spowodowały, że TOPR wstrzymał działania poszukiwawcze 46-letniego turysty, który w ostatnią sobotę listopada samotnie wyruszył na Czerwone Wierchy.
Bardzo złe warunki atmosferyczne zadecydowały o zawieszeniu poszukiwań 46-letniego turysty, który w sobotę wybrał się w Tatry z zamiarem przejścia Czerwonych Wierchów.
Kolejny dzień poszukiwań zaginionego 46-letniego Rafała Pięcioraka nie przyniósł efektów. Pomimo wysiłków ratowników, przeczesujących rejon Czerwonych Wierchów, nie udało się natrafić na ślad zaginionego.
Ostatnia potwierdzona lokalizacja zaginionego turysty to Chuda Przełączka w masywie Ciemniaka. Mężczyzna był tam w sobotę, 25 listopada, tuż po godzinie 8 rano.
Zakopiańskich policjantów zawiadomili mundurowi z Krakowa. Na poszukiwania wyruszyli ratownicy TOPR oraz Słowacy z Horskiej Záchrannej Służby. Rodzina obawiała się, że kobieta może spróbować targnąć się na życie.
Turysta zamierzał odwiedzić po kolei wszystkie schroniska w polskiej części Tatr. W pewnym momencie musiał jednak projekt przerwać. Pod Małołącką Przełęczą poprosił o pomoc TOPR.
Podczas zakończonego weekendu ratownicy TOPR udzielili pomocy 13 osobom. Pomogli m.in. taternikowi, który odpadł od ściany oraz turystom, którzy nie byli w stanie poradzić sobie z powrotem z Czerwonych Wierchów oraz z Rakonia.
Turyści znaleźli na Czerwonych Wierchach kota w plecaku. Przenieśli go na Kasprowy Wierch i przekazali pod opiekę pracowników kolejki linowej. Kot wrócił już do właścicieli.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.