Anna Netrebko śpiewa w Paryżu, także w Madrycie, Wiedniu i Niemczech. Nie ona jedna. Na europejskie afisze wracają inni ulubieńcy reżimu. I to z błogosławieństwem takich polityków jak Giorgia Meloni.
Teatry w Madrycie, Paryżu i Wiedniu znów angażują Annę Netrebko kojarzoną z Putinem. To źle. Dlaczego jednak ukraiński minister kultury namawia do rugowania Czajkowskiego?
W głośnym spektaklu według rosyjskiego klasyka trzy siostry nie będą już tęsknić za Moskwą. To wyraz solidarności teatru z walczącą Ukrainą
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.