Pluton jest planetą karłowatą, która obiega Słońce za Neptunem, ostatnią z planet Układu Słonecznego. Jest dużo mniejszy niż nasz Księżyc, więc od dawna powinien być wystygłym i martwym globem. Nic bardziej mylnego - cieszą się planetolodzy.
Od 24 sierpnia 2006 r. Układ Słoneczny składa się z ośmiu planet. Taką decyzję podjął obradujący wtedy w Pradze kongres Międzynarodowej Unii Astronomicznej. - Pluton umarł - komentowali 15 lat temu astronomowie.
Słynny bohater opowiadań Stanisława Lema został uwieczniony na powierzchni Charona - największego księżyca Plutona. Jego imieniem ochrzczono jeden z kraterów o średnicy 80 km na północnej półkuli globu.
Ta daleka planeta karłowata leżąca na krańcach Układu Słonecznego okazała się aktywna geologicznie. Nikt nie wie, jak to możliwe.
Jeden z największych żyjących naukowców pogratulował zespołowi NASA, który wysłał sondę New Horizons na sam kraniec Układu Słonecznego. - Miliardy mil od Ziemi niewielki statek kosmiczny da nam pierwszy wgląd w tajemniczego Plutona. Nie mogę się...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.