Mówi niemal sorbońską francuszczyzną, zrobił kilkuletnie hotelarsko-turystyczne studia w Paryżu. Wszystko po to, by rozbijać namioty i gotować dla mieszczuchów z Europy
Wizyta w obozie uchodźców Mbera pozwala uwierzyć, że Malijczycy, od lat nękani konfliktami, wysiedlani i zabijani, wciąż potrafią żyć w zgodzie. Tylko ich mauretańscy gospodarze czują się coraz gorzej.
Opublikowany we wtorek raport Save the Children alarmuje, że w Afganistanie, Indiach, Jemenie czy Somalii wydawane za mąż bywają już dziesięciolatki. Do małżeństwa zmuszono m.in. jedenastoletnią Malikę spod Timbuktu.
Nigdzie na świecie nie ma tylu dziedzicznych niewolników, co w Mauretanii. Właściciele nie potrzebują ich zakuwać w łańcuchy - wystarczy utrwalony przez wieki system społeczny.
Na świecie jest dziś więcej ludzi w niewoli niż kiedykolwiek w historii. Mimo to działacze praw człowieka przekonują, że w ciągu 30 lat da się ich wyzwolić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.