Zarzut pomocnictwa w przerywaniu ciąży chce przedstawić niemieckiemu ginekologowi prokurator ze Szczecina. To śledczy, który za rządów PiS prowadził głośną na całą Polskę akcję zarekwirowania dokumentacji medycznej 6 tys. pacjentek doktor Marii...
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez prokuratorów i agentów CBA ze Szczecina, którzy w ubiegłym roku zabrali dokumentację medyczną kilku tysięcy pacjentek.
Autorzy apelu do ministra Adama Bodnara o zakończenie politycznych śledztw wszczętych za rządów Zjednoczonej Prawicy przygotowali wykaz osób, które były nękane, szykanowane, niesłusznie oskarżane przez ziobrowską prokuraturę.
Historię "aresztowania" kart medycznych kobiet i nalotu CBA na prywatny gabinet ginekologiczny w Szczecinie zna cała Polska. Teraz prowadząca ten gabinet lekarka będzie startować do zachodniopomorskiego sejmiku.
To kolejny podejrzany w głośnej sprawie szczecińskiej ginekolożki Marii Kubisy. Śledztwo już się kończy.
Do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego skierowany został wniosek o sprawdzenie, czy w sprawie głośnego śledztwa dotyczącego szczecińskiej lekarki Marii Kubisy prokuratura i CBA nie dopuściły się nadużyć.
W czwartek Prokuratura Regionalna w Szczecinie kierowana przez człowieka z nadania Zbigniewa Ziobry przedstawiła znanej ginekolożce kolejny zarzut pomocy w usunięciu ciąży. Lekarka odmówiła składania wyjaśnień.
- To nie jest nagroda dla mnie. To nagroda dla wszystkich Polek, które niezłomnie walczyły o przywrócenie demokracji - powiedziała doktor Maria Kubisa, ginekolożka ze Szczecina, po otrzymaniu statuetki z rąk marszałka zachodniopomorskiego.
Szczecińska ginekolożka Maria Kubisa, której kłopoty zna już cała Polska, otrzymała uzasadnienie prokuratorskich zarzutów i zastanawia się, jak się do nich odnieść.
Prokurator odmówił przekazania zarzutów na piśmie oraz ich uzasadnienia. Posądzona o udzielenie pomocy przy przerywaniu ciąży ginekolożka Maria Kubisa nie przyznała się do winy i nie odpowiadała na pytania, bo nie wie nawet, czy chodzi o jej...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.