Polska przegrała z Turcją 0:3 (18:25, 14:25, 23:25) w ćwierćfinale ME rozgrywanym w Płowdiw w Bułgarii. Jacek Nawrocki prawdopodobnie skończył tym meczem sześcioletnią pracę z kadrą.
Reprezentacja Polski siatkarek zaczyna walkę o igrzyska olimpijskie w Tokio. Nie jest faworytem turnieju w Apeldoorn, ale w ubiegłym roku pokazała, że potrafi wygrywać z najlepszymi.
Polskie siatkarki są bardzo blisko awansu do czwórki najlepszych drużyn mistrzostw Europy. Wielki udział w tym mają najmłodsze zawodniczki.
Serbia, najlepsza siatkarska drużyna na świecie, wygrała we Wrocławiu turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Tokio. Ale w meczu z Polska była w ogromnych opałach, jednak miała w swoim składzie zawodniczkę wybitną, która zrobiła różnicę na...
W pierwszym spotkaniu rozgrywanego we Wrocławiu turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich Polska pokonała wyżej notowane Portoryko, pokazując niezłą grę.
Jeśli jest w sporcie coś takiego jak czysty talent, to Malwina Smarzek go ma - mówi o jednej z najlepszych polskich siatkarek Jacek Nawrocki, selekcjoner reprezentacji Polski.
Siatkarki zaczynają walkę o igrzyska 2020. Szczęście, że dostały szansę. Pech, że rywal to najlepsza drużyna świata.
Awansowały do finału Ligi Narodów, w którym w Nankinie w Chinach gra tylko sześć najlepszych ekip świata. Podjęły walkę z USA (1:3), jeszcze mocniej podjęły ją z Brazylią (2:3). Polskie siatkarki odpadły jednak z dalszej rywalizacji .
Złapana omyłkowo w ręce piłka przyczyniła się do porażki polskich siatkarek 1:3 z USA w finale Ligi Narodów w Nankinie w Chinach. Już sama obecność polskiej drużyny na tym poziomie jest zaskoczeniem.
Kiedy ostatni raz grały w finale tej imprezy, były czołową drużyną Europy. Teraz pojechały na Final Six Ligi Narodów jako pretendentki, które zaskakiwały w tym roku formą.
Polska siatkówka kobieca po cichu dźwiga się z kryzysu, w który wpadła kilka lat temu. Zawodniczki Jacka Nawrockiego zagrają w finale Ligi Narodów.
To zaskakujący wynik. Młodziutka i niedoświadczona reprezentacja Polski trenera Jacka Nawrockiego ograła Chinki, a zatem mistrzynie olimpijskie z 2016 roku. Mało tego, zrobiła to na ich terenie. Nie, Chinki nie grały w rezerwowym składzie.
W nowym sezonie zobaczymy na parkiecie zupełnie nowego Chemika Police. Bez Stefany Veljković, Malwiny Smarzek, Bereniki Tomsi, Izabeli Bełcik oraz Katarzyny Gajgał-Anioł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.