W Ugandzie regionalna agencja antydopingowa nie zebrała od stycznia ani jednej próbki, choć jedyny rekord świata w tym roku pobił Joshua Cheptegei, biegacz z tego kraju. To tylko początek niepokojącej historii dopingu w czasie pandemii
- Cieszę się, że lekkoatletyka wróciła na stadiony, ale niech rekord świata nas nie zmyli. Poziom jest znacznie niższy niż w poprzednich latach - mówi Janusz Rozum, sędzia lekkoatletyczny i komentator Eurosportu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.