"Stoimy przed zadaniem niemożliwym. Ale dzięki wam mamy szansę" - mówił w szatni trener Jürgen Klopp do piłkarzy Liverpoolu przed drugim półfinałem Ligi Mistrzów z Barceloną.
Piłkarze Jürgena Kloppa mogli w czwartek powiększyć przewagę nad obrońcami tytułu do dziesięciu punktów. Ale przegrali szlagier 1:2 i na szczycie tabeli Premier League znów zrobił się ścisk.
Kandydata mamy, nazywa się Marco Giampaolo. Też ze średnią zagraniczną drużyną osiąga wyniki ponad stan, wspaniale wychowuje zdolnych, ma pod sobą aż trzech Polaków.
Przyszedł do klubu zmęczonego trwającym ćwierćwiecze oczekiwaniem na mistrzostwo. Ale lepszego momentu na podbój Premier League wybrać nie mógł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.