Jakie to było dla nas szczęście, że jednak idziemy do wojska. Matka wykupiła chleb za wszystkie kartki, które miała. I od kobiety w kołchozie kupiła dla nas słoik miodu. Żegnała się z nami w milczeniu. Dopiero gdy wsiadałyśmy do wagonu, zaczęła...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.