Na początku 2024 świat sportu okrył się żałobą. Odeszło dwóch wybitnych piłkarzy, a potem trenerów. 5 stycznia zmarł Mario Zagallo, a dwa dni później Franz Beckenbauer.
"Kaiser" zmodernizował futbol, przyspieszył go, uczynił piękniejszym. Nie przypominam sobie nikogo innego, kto zmieniłby grę w podobny sposób.
Miał 78 lat. Od wielu miesięcy zmagał się z ciężką chorobą. Dla niemieckiej piłki i Bayernu Monachium był największą legendą. Mistrzem świata został jako zawodnik i trener.
[Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"]. Scenarzysta zgrabnie to wymyślił: najwybitniejszemu szwarccharakterowi w dziejach futbolu założył akurat królewską biel Realu Madryt, koszulkę klubu chcącego uchodzić za synonim wytwornej elegancji.
W 17 minut dogrywki padło aż pięć goli. W 38-stopniowym upale 100 tys. ludzi na Stadionie Azteków pół wieku temu przeżyło sportową ekstazę w półfinale mistrzostw świata.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.