Film "Miłość i potwory" nie drwi sobie z końca świata. Twórcy biorą wielkiego ślimaka za rogi i z sercem opowiadają o wychodzeniu ze strefy komfortu i odnajdywaniu się w nowej rzeczywistości. Czy nie brzmi to znajomo?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
