- Wyniki badań są jednoznaczne: w naszej owsiance nie było skóry myszy, tak wynika z badania w specjalistycznym laboratorium - mówi Joanna Banasik, dyrektorka ds. jakości w firmie Dawtona. - Podejrzewamy, że to pleśń.
W lodówce pani Danuty z Łodzi stoi słoik z czymś, co znalazła w owsiance Dawtony. Część znaleziska przekazała do badania. Ale sanepid nie zamierza tego zrobić.
Łodzianka w owsiance Dawtony znalazła ciało obce. "Z obrzydzeniem stwierdzam, że wygląda na skórę myszy" - napisała do producenta. Zawiadomiła też sanepid.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.