Proszę mi wybaczyć pewną ostrożność w tej recenzji - chyba jeszcze nigdy nie miałam aż tak mocnego wrażenia stąpania po cienkim lodzie i poczucia, że być może film ten jest wspaniały, tyle że ja już jestem za stara, za zwyczajna i odjechał mi peron.
O ekranizacji broadwayowskiego przeboju coraz poważniej mówi się w kontekście najważniejszych nagród filmowych - Oscarów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.