Chamberlain próbował obłaskawiać nazistowskie Niemcy, bo miał w pamięci hekatombę I wojny światowej i nie chciał dopuścić do powtórki. Trump zdecydował się obłaskawiać Kima z powodu własnej próżności, licząc, że zapisze się w historii lepiej niż...
We wtorek nad ranem czasu polskiego w Singapurze doszło do historycznego spotkania przywódców USA i Korei Północnej. Rozmowa twarzą w twarz trwała nieco ponad pół godziny. Po niej Donald Trump i Kim Dżong Un podpisali wspólny dokument, który...
Przywódcy rozmawiali ze sobą twarzą w twarz przez nieco ponad pół godziny, potem dołączyli do nich doradcy. Czy przełomowe spotkanie doprowadzi do odwilży na Półwyspie Koreańskim?
Jakie państwa w przeszłości zrezygnowały z broni atomowej i czy można te doświadczenia wykorzystać przy rozbrojeniu Korei Północnej?
Kluczowe pytanie przed wtorkowym spotkaniem przywódców Korei Północnej i USA brzmiało: czy Kim Dżong Un podjął strategiczną decyzję o przehandlowaniu broni atomowej w zamian za inne profity, czy tylko udaje?
Donald Trump liczy na to, że uda mu się namówić Kim Dżong Una do rozbrojenia nuklearnego.
Słowa prowadzącej program "Fox & Friends" Abby Huntsman błyskawicznie podchwycili liberalni komentatorzy. "Freudowska pomyłka", "Fox w końcu mówi prawdę" - kwitują internauci.
Przywódcy USA i Korei Północnej przybyli już do Singapuru, gdzie we wtorek dojdzie do spotkania na szczycie. Na azjatyckie państewko zwrócone są oczy całego świata, rozmowy będą dotyczyć ewentualnej rezygnacji nieprzewidywalnego Pjongjangu z...
Luksusowy hotel na pirackiej wyspie, drinki "Trump" i "Kim" na burbonie i koreańskiej wódce oraz tysiące policjantów i dziennikarzy z całego świata - Singapur na całego szykuje się na najważniejsze geopolityczne wydarzenie roku.
Prawa ręka północnokoreańskiego przywódcy wręczy dziś amerykańskiemu prezydentowi list z Pjongjangu. Historyczne spotkanie Donalda Trumpa z Kim Dżong Unem wciąż jest niepewne.
Wiceprzewodniczący komitetu centralnego partii Kim Dżong Czol rozmawia z sekretarzem stanu Mikiem Pompeo. Czy Pjongjang zaakceptuje wstępne warunki Amerykanów?
Koreańczycy z Północy nie krytykują przywódcy. Chyba że pytania zadaje BBC. O Kim Dżong Unie, człowieku bogu, mówią, że to wampir, który spija ich pieniądze. Ale ma też zalety...
Jego podróż to pomyślny znak dla na przemian zapowiadanego i odwoływanego historycznego szczytu obydwu przywódców w Singapurze 12 czerwca.
Jak wszyscy dyktatorzy, Kim stale czuje się zagrożony - obecnie, dzięki fanfaronadzie Trumpa, ma ku temu mniej powodów.
Po tym jak Donald Trump odwołał szczyt z Kim Dżong Unem, północnokoreański dyktator dalej chce się spotkać z prezydentem USA - informuje CNN.
Prezydent USA zrezygnował w czwartek z planowanego na 12 czerwca spotkania z przywódcą Korei Północnej. Poszło m.in. o proponowany przez Amerykanów model rozbrojenia nuklearnego. Ale wielu sądzi, że to wciąż zajmowanie lepszych pozycji w...
Podczas wtorkowych rozmów w Gabinecie Owalnym prezydent Korei Południowej Moon Jae-in przekonuje prezydenta USA Donalda Trumpa, by nie rezygnował z prób dialogu z Koreańczykami z Północy.
Media zagraniczne odbierają w Pekinie wizy północnokoreańskie, by móc obejrzeć spektakl przygotowywany przez Kima: zamknięcie północnokoreańskiego poligonu atomowego Punggye-ri.
Tak wynika z ostatniego sondażu na temat narodowych lęków.
Trzej Amerykanie uwolnieni przez reżim Kim Dżong Una wylądowali w bazie pod Waszyngtonem. Szczyt przywódców zwaśnionych krajów - Donalda Trumpa i Kim Dżong Una - odbędzie się w Singapurze 12 czerwca.
Zerwanie przez Donalda Trumpa układu nuklearnego z Iranem osłabia zaufanie przed spotkaniem prezydenta USA z Kim Dżong Unem.
Waszyngton podkreśla, że plany zwinięcia niektórych baz to osobna kwestia, niezwiązana ze szczytem Trump - Kim Dżong Un planowanym na koniec maja/początek czerwca. Choć gdyby doszło do podpisania traktatu pokojowego, rozmiar amerykańskich sił...
O sprawie napisał portal DailyNK, powołując się na źródła w Chinach i Korei Północnej.
W piątek (27.04) prezydent Korei Południowej Moon Jae-in spotkał się w strefie zdemilitaryzowanej z przywódcą Korei Północnej Kim Dżong Unem. Po rozmowach wydano wspólny komunikat. "Nie będzie więcej wojny na Półwyspie Koreańskim. Rozpoczęła się...
Piątkowe spotkanie przywódców Korei Północnej i Południowej przebiegło w braterskiej atmosferze. - Nie będzie więcej wojny na Półwyspie Koreańskim - zadeklarowali. Wszyscy czekają teraz na szczyt Kim - Trump.
Historyczny szczyt obu Korei: Kim Dżong Un jako pierwszy przywódca z północy, przekroczył granicę z Koreą Południową od czasu, gdy Półwysep podzieliła wojna w 1953 r. Przywitał go prezydent Korei Południowej Moon Jae-in i gwardia honorowa w...
Kim Dżong Un to pierwszy przywódca z Północy, który przekroczył granicę z Koreą Południową, od czasu gdy półwysep podzieliła wojna w 1953 r. - podaje BBC. Obie strony ogłosiły, że w tym roku w końcu podpiszą oficjalny traktat pokojowy.
Przywódca Korei Północnej specjalnym pociągiem przyjechał z wizytą do Chin - podaje agencja Bloomberg.
Prezydent USA uważa, że Amerykanie muszą być teraz "bardzo mili" dla Kim Dżong Una. Jego republikańscy koledzy żądają rozbrojenia reżimu. Obserwatorzy mają obawy, czy Donald Trump nie daje się wpuścić w maliny. Satrapa z Pjongjangu milczy.
Spotkanie Kima z Trumpem byłoby wydarzeniem historycznym, ale czy przyniesie pokój? Eksperci studzą euforię.
Ubiegłoroczne sankcje zaczynają przynosić rezultaty. Kłopoty finansowe północnokoreańskiego reżimu tłumaczą ofensywę uśmiechów w trakcie igrzysk i propozycję rozmów z USA.
Gdyby istniał złoty medal za szerzenie propagandy, to Korea Północna niewątpliwie byłaby w jego posiadaniu.
Czy olimpijską "ofensywą wdzięku" Korea Północna zdoła osłabić więź Seulu z Waszyngtonem?
To nigdy niesłyszane słowa w ustach północnokoreańskiego dyktatora. A wracającej z zimowych igrzysk w Pjongczangu swojej siostrze Kim Yo Jong zgotował w ojczyźnie triumfalne powitanie.
Analiza orędzia Donalda Trumpa i inne poszlaki wskazują, że decydenci w Waszyngtonie poważnie rozważają dokonanie ataku wyprzedzającego na Koreę Północną.
Na olimpiadę w Korei Południowej szykuje się 22 sportowców z Północy i cała armia pracownic aparatu propagandy kulturalnej. Mają wychwalać nuklearną potęgę swego kraju i łagodność przywódcy.
Kim Dżong Un skończył właśnie - prawdopodobnie - 34 lata. Żadnego święta, parad, nawet wzmianki w mediach. Eksperci zachodzą w głowę, skąd ta powściągliwość.
Reżim Kim Dżong Una chce wysłać sporą delegację na igrzyska w Korei Południowej. Komentatorzy przewidują, że już wkrótce przedstawi długą listę żądań.
9 stycznia po dwóch latach przerwy dojdzie do spotkania przedstawicieli północnokoreańskiego reżimu z południowymi sąsiadami. Rozmowy mają być początkiem stałego dialogu.
Na czas igrzysk olimpijskich USA i Korea Południowa zawieszą wspólne manewry wojskowe. Kim Dżong Un wyraził nadzieję, że zawodnicy z Korei Północnej będą mogli wziąć udział w olimpiadzie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.