Dostawał kolejne ciosy w życiu prywatnym i polityce, ale zawsze się po nich podnosił. Historia Bidena, z którą łatwo identyfikować się wielu Amerykanom, może w listopadzie ponieść go do Białego Domu.
Niższa frekwencja w lokalach wyborczych pokazuje, że zagrożenie wirusem zniechęciło do głosowania wielu obywateli. Trwają spory, czy w takich warunkach w ogóle należy przeprowadzać głosowania.
Dotychczas w historii USA ani jedna kobieta nie zasiadła w fotelu prezydenckim ani wiceprezydenckim. Walczący z ramienia Partii Demokratycznej o nominację na kandydata na prezydenta Joe Biden zapowiada, że jeśli zostanie wybrany, to się zmieni.
Mieszkańcy kolejnych stanów, w tym kluczowego dla Demokratów Michigan, zadecydowali we wtorek, że chcą, by to Joe Biden był rywalem Donalda Trumpa w zbliżających się wyborach prezydenckich.
Po serii głosowań w 14 stanach USA to były wiceprezydent z czasów Obamy Joe Biden stał się faworytem bukmacherów w wyścigu o nominację Demokratów w wyborach prezydenckich. Jego poważnym rywalem pozostał Bernie Sanders, fatalnie wypadł Mike Bloomberg.
Dzisiejsze głosowania, w tym w najludniejszych stanach USA Kalifornii i Teksasie, pokażą, jakie szanse mają Joe Biden i Mike Bloomberg w walce z Berniem Sandersem o nominację Demokratów w wyborach prezydenckich.
Po głosowaniach w czterech pierwszych stanach faworytem jest wciąż lewicowy senator Bernie Sanders. Ale Biden, który zaskarbił sobie głosy licznych w Karolinie Południowej Afroamerykanów, stał się realną alternatywą dla centrowych wyborców.
Rozpoczyna się seria głosowań, które przesądzą o tym, kogo wystawią główne partie w listopadowych wyborach prezydenckich. Republikanie są pewni: postawią na Donalda Trumpa. Demokraci wciąż szukają - pisze z Iowa wysłannik "Wyborczej" Maciej...
Od czasów Cartera wiadomo, że prawyborczy maraton ma jedną kluczową cechę wspólną ze sprintem: liczy się dobre wyjście z bloków. Kto odskoczy stawce w Iowa, może utrzymać przewagę do mety.
Lewicowe hasła głoszone przez senatorkę z Massachusetts bardzo nie podobają się nowojorskiemu światkowi wielkiej finansjery. To jej problem czy... szansa?
Kierujący amerykańską ambasadą w Kijowie Bill Taylor zeznał śledczym w Kongresie dokładnie to, co starają się ustalić w ramach dochodzenia ws. impeachmentu. Biały Dom odpowiada, że to "kampania oszczerstw".
Prawdziwą areną walk o polityczną przyszłość Donalda Trumpa nie jest Kongres, lecz są media. Prezydent świetnie to rozumie.
Czy po naciskach Trumpa na prezydenta Ukrainy jakikolwiek amerykański dyplomata będzie mógł jeszcze prosić na serio sprzymierzeńców USA, żeby zajęli twarde stanowisko w sprawie korupcji? Już nikt go nie posłucha
Oskarżenia o naciski Donalda Trumpa na Ukrainę sprawiły, że w Partii Demokratycznej przybywa zwolenników postawienia prezydenta USA w stan oskarżenia.
Kontrowersje wokół rozmowy telefonicznej Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim to dla Kijowa twardy orzech do zgryzienia. Musi uważać, by nie narazić się żadnej ze stron.
Rządy Donalda Trumpa i jego izolacjonizm mogą się okazać mało ważnym epizodem. Ale może się też okazać, że Ameryka zostawi świat samemu sobie na dłużej. A wtedy grozi nam nowe Pearl Harbor.
Już druga kobieta oskarża Joe Bidena, byłego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, o niewłaściwe zachowanie.
Podobno każdy amerykański senator widzi w lustrze prezydenta. Ale w tym roku lista chętnych do Białego Domu nie ogranicza się do senatorów i jest rekordowo długa. Są na niej senatorki, kongresmeni płci obojga, gubernatorzy i kilku miliarderów
Były wiceprezydent USA Joe Biden wypowiedział się w sprawie kandydata na sędziego Sądu Najwyższego Bretta M. Kavanaugha oskarżonego o molestowanie seksualne i próbę gwałtu.
Samorządy powinny być kuźnią przyszłych talentów politycznych. To tam młodzi politycy uczą się odpowiedzialności i rządzenia. Bez tego doświadczenia w wielkiej polityce popełnia się wielkie błędy, co najdobitniej pokazała historia obecna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.