[Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"]. Niepojęte, ale jeszcze niedawno piłkarzom Bundesligi zabraniano pić. Ze względów zdrowotnych.
Robert Lewandowski strzelił dla swojego klubu 44. gola w sezonie, a Bayern nie tyle w Leverkusen wygrał (4:2), co się nad rywalami poznęcał.
To reakcja na manifestowany na stadionach wstrząs po śmierci George'a Floyda. Ale również reakcja na moment dziejowy - nadciągnęło pokolenie gwiazd, które nie chcą milczeć
Piąty tytuł króla strzelców Bundesligi jest w zasięgu ręki, w dodatku z rekordową liczbą goli w sezonie. Czy Robert Lewandowski zawładnie również Ligą Mistrzów? Czy też przeszkodzi mu w tym lipcowa przerwa?
Mecz z broniącą się przed spadkiem Fortuną Duesseldorf był dla Bayernu Monachium wyjątkowo łatwy. Robert Lewandowski zdobył dwa gole, ma 29 w tym sezonie i jest o krok od wyrównania swojego najlepszego wyniku w Bundeslidze.
Krzysztof Piątek znów wszedł na boisko z ławki rezerwowych. I znów strzelił gola, a jego Hertha Berlin wygrała z Augsburgiem 2:0.
Krzysztof Piątek znów zaczął mecz na ławce rezerwowych i wszedł na boisko dopiero w końcówce. Zdobył jednak gola, który dał Hercie Berlin remis 2:2 z RB Lipsk.
Po wygraniu szlagieru z Borussią Dortmund w niemieckim klasyku piłkarze z Monachium osiągnęli siedem punktów przewagi w tabeli i są pewni, że mistrzostwa nie oddadzą ósmy rok z rzędu.
Robert Lewandowski tym razem nie strzelił gola, ale monachijczycy pokonali Borussię Dortmund na jej stadionie. I niewykluczone, że minimalne 1:0 przesądza o mistrzostwie
Dziś hit Bundesligi Borussia - Bayern. Właściwie nikt w to nie wierzy, ale gdyby dziś w Dortmundzie Borussia powaliła kolosa z Monachium, nieznośna dominacja Bayernu stanęłaby pod znakiem zapytania.
Średnia bramek 3,27 na mecz i chwilami beztrosko ofensywna gra jakby nie z tej epoki. - Jeżeli u nas będą również padały wysokie wyniki, nie mam nic przeciwko temu - mówi trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw.
Miał być niemieckim Messim, a nawet przyćmił Argentyńczyka w finale mundialu w Brazylii. Dziś 27-letniego Mario Goetzego nie chce nawet klub, który go wychował.
Jacek Gmoch uważał, że nawet trenowanie bez dopingu to absurd, więc podczas zajęć puszczał go swoim piłkarzom z głośników. Teraz kluby piłkarskie kombinują, jak pozbyć się echa ze stadionów.
Robert Lewandowski coraz bliżej snajperskiego rekordu, Bayern znów zwycięski. Monachijczycy rozbili Eintracht Frankfurt 5:2, a we wtorek podejmą w szlagierze Borussię Dortmund.
W derbach Berlina Hertha Krzysztofa Piątka pokonała Union Rafała Gikiewicza 4:0. Polski napastnik coraz głębiej wciskany jest w ławkę rezerwowych, wszedł na kwadrans przed końcem. Polski bramkarz był bohaterem gości przez 50 minut.
Doczekaliśmy się! Zamiast sprawdzać wyniki białoruskiej ekstraklasy już możemy oglądać Bundesligę, a za chwilę naszą ekstraklasę. Gdy minęła euforia, przyszła refleksja, że dostaliśmy produkt meczopodobny, w dłuższym czasie ciężki do strawienia.
Podczas weekendowych meczów Bundesligi kontuzje ścięły z nóg aż ośmiu zawodników. I zanosi się na to, że ofiar gry w stanie klęski żywiołowej będzie więcej.
Ciężko się to ogląda - narzekali obserwatorzy meczów ligi niemieckiej, która w weekend wznowiła rozgrywki na pustych stadionach. W wypadku znacznie słabszej jakościowo polskiej ekstraklasy oglądanie meczów bez kibiców będzie jeszcze trudniejsze
- Kluby starają się ratować piłkę. Nie wybrzydzajmy - prosi Marco Reus, kontuzjowany piłkarz Borussii Dortmund. Przy pustych trybunach mecze tracą połowę dramaturgii.
Dzięki Polakowi piłkarze Bayernu objęli prowadzenie, na 2:0 z Unionem Berlin podwyższył Benjamin Pavard. I liderzy tabeli znów uciekli ścigającej ich Borussii Dortmund o dystans czterech punktów.
Kraina fanów futbolu - Niemcy - wróciła do gry w najdziwniejszy sposób, jaki można sobie wyobrazić.
Po 66 dniach przerwy ze względu na pandemię Bundesliga wznowiła rozgrywki jako pierwsza z wielkich lig Europy. W rozegranych przy pustych trybunach Signal Iduna Park derbach Zagłębia Ruhry Borussia Dortmund rozbiła Schalke 4:0 (2:0).
Gdy w marcu pierwszy raz w historii Bundesliga zagrała bez kibiców, celebrujący gola Breel Embolo nieopatrznie przyłożył dłonie do uszu, domagając się wrzawy.
- Po 63 dniach przerwy Bundesliga zaproponuje światu: "Wracajmy do normalności". Jeśli Niemcy nie poradzą sobie z pandemią, to kto? - pyta były piłkarz Stuttgartu i Karlsruher Radosław Gilewicz.
Testy na obecność koronawirusa w ekstraklasie wykazały, że zakażona była jedna osoba na 800 osób w 16 klubach. Teraz przed nami okres, w którym każde kolejne zakażenie będzie mogło rzutować na innych
Wznowione rozgrywki rozpoczną się od szlagieru, w derbach Zagłębia Ruhry piłkarze Borussii Dortmund podejmą Schalke. Czy padnie rekord oglądalności? Czy Robert Lewandowski wykorzysta drugą szansę?
Najważniejsza decyzja to otwarcie wszystkich sklepów i liberalizacja kontaktów w miejscach publicznych. A w drugiej połowie maja zaczną być rozgrywane mecze Bundesligii - na razie jednak bez publiczności.
Wybiegną na boiska 15 maja lub ciut później, liga ma prawo sama wyznaczyć datę. Cała futbolowa Europa będzie patrzeć w napięciu. Jeśli nie uda się Niemcom, to najpewniej nikomu.
W Bundesligę będą się wpatrywać wszyscy i w napięciu, na niej zawiśnie być może los całej piłki nożnej w 2020 roku. O ile kanclerz Angela Merkel zezwoli. [Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"].
Jest plan wznowienia rozgrywek Bundesligi - poinformował piątkowy "Bild". Termin 9 maja nie jest jeszcze ostateczny.
Choć epidemia koronawirusa została w Chinach opanowana, rozgrywek ligowych nie wznowiono ze strachu przed jej nawrotem. To brutalna weryfikacja optymistycznych prognoz w Europie
Koniec maja to najbardziej optymistyczny czas wznowienia rozgrywek przez polską ekstraklasę. Wzorem mogą być Niemcy, gdzie piłkarze dostali zgodę na ograniczone treningi.
W czołowych ligach w Europie rozpętała się burza mózgów. Wszyscy chcą grać, wszyscy się boją. Nie tylko koronawirusa, ale też wściekłości opinii publicznej.
Hertha Berlin zatrudniła w czwartek trenera Bruno Labbadię, a polski piłkarz kontynuuje niewiarygodną, ekstremalną podróż.
Niemcy chcą czym prędzej wznowić rywalizację. Przygotowują się na skomplikowaną logistykę i surrealistyczne okoliczności - futbol będzie odizolowanym od reszty społeczeństwa państwem w państwie
Podczas zastoju w światowym sporcie i rozgrywkach piłkarskich Niemcy znaleźli sposób na rozruch swojej ligi oraz związanych z nią biznesów. Grają wirtualnie, biznes zaczyna się kręcić, zainteresowanie jest ogromne. Polska chce odpalić podobny projekt
Anna i Robert Lewandowscy zadeklarowali przekazanie miliona euro na walkę z koronawirusem. Dzień wcześniej akcję #WeKickCorona ("Wykopujemy koronawirusa") zainicjowali jego koledzy z Bayernu Monachium
Blisko cztery miliardy dolarów - to straty, jakie poniesie pięć największych lig Europy, gdyby koronawirus nie pozwolił dokończyć rozgrywek piłkarskich w Anglii, Hiszpanii, Niemczech, we Włoszech i we Francji.
Bramkarz Unionu Berlin zadeklarował pomoc klubowi. Bundesliga zawiesiła w piątek rozgrywki do 2 kwietnia w związku z pandemią koronawirusa. "Razem to przetrwamy" - napisał Gikiewicz.
Dietmar Hopp znowu u samej góry portali internetowych - dwa tygodnie temu od "skur..." wyzywali go kibole Bayernu Monachium, teraz według niemieckich mediów 79-letni biznesmen miał się postawić Donaldowi Trumpowi, który na stół położył podobno...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.