Jacek Gmoch uważał, że nawet trenowanie bez dopingu to absurd, więc podczas zajęć puszczał go swoim piłkarzom z głośników. Teraz kluby piłkarskie kombinują, jak pozbyć się echa ze stadionów.
Właśnie wróciłem z Maroka. Byłem tam m.in. na Jemaa el Fnaa, niezwykłym miejscu w Marrakeszu.
Czyżby Adam Nawałka czerpał z metod byłego selekcjonera, który 40 lat temu zabrał go na mundial?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.