- Kąpiele w lodowatej wodzie zwiększają nie tylko odporność fizyczną, ale również psychiczną. Ułatwiają radzenie sobie ze stresem na poziomie fizjologicznym. Wśród osób, które regularnie morsują, szybciej ustępują objawy stresu - mówi psycholożka...
W niedzielę (10 stycznia) jest bezwietrznie, temperatura spadła poniżej zera, więc to idealne wręcz warunki, żeby zanurzyć się w wodzie. W białostockich Dojlidach takich tłumów dawno nie było, mors siedzi na morsie.
Zasada jest taka, że w pierwszym sezonie spędzamy w wodzie maksymalnie trzy minuty. Wejść, wyjść, wytrzeć się ręcznikiem, szybko ubrać. To absolutnie wystarczy.
- Byliśmy tu pierwszy raz, ale możliwe, że będzie to już nasze stałe miejsce - mówi Kornelia Majkowska, inicjatorka pierwszego morsowania na Kępie Potockiej. Uwaga! Nie wystarczy po prostu wejść do wody.
W tym roku pogoda nie rozpieszcza lubelskich morsów, którzy wyznają zasadę, że 'im zimniej, tym lepiej'. Ale dodatnie temperatury nie przeszkadzają im w zimowych kąpielach w Zalewie Zemborzyckim. Zwłaszcza że podczas niedzielnej imprezy lubelskie...
Atmosfera podczas spotkań w wodzie jest niesamowita, ludzie są uśmiechnięci i szczęśliwi, bo robią coś wspólnie. Nieważny jest wiek, płeć, status majątkowy, kondycja czy wygląd - opowiada Ewelina Niewczyk, która morsuje razem z mężem Grzegorzem.
Dmuchający w żagle WOŚP wiatr zaniósł krakowskie morsy do dzikiej Afryki! W strajoch lwów, małp, rdzennych mieszkańców Czarnego Lądu czy palm wskoczyli do zalewu Bagry, by grać dla Orkiestry.
Tradycji stało się zadość. W samo południe wioślarze Lotto-Bydgostii zaczęli trening, a nieco później ponad 40 osób weszło do zimnej Brdy.
Jak co roku morsy z Gdańska przywitały nowy rok wskakując na kilka minut do Zatoki Gdańskiej.
W 2020 roku tradycji musi stać się zadość. Morsy z Gdańskiego Klubu Morsów przywitają nowy rok kąpielą w Zatoce Gdańskiej.
Na noworoczną kąpiel w Jeziorze Józefowo zapraszają morsy i gmina Lubicz. Morsowanie zaplanowano o godzinie 13.30.
Wielu lubelskich morsów od dawna czekało na moment, aż termometry pokażą ujemne temperatury. Tak się stało w tę niedzielę. Do Zalewu Zemborzyckiego wskoczyły dziesiątki śmiałków.
Górnicze kaski, zielony kapelusz konika polnego, żółty czepek pszczółki oraz liczne czapki uszanki - to wszystko założyły na głowy poznańskie morsy na ostatniej zabawie w 2019 roku. - Kilka lat temu przychodziło tu kilkanaście osób, dziś nasza grupa...
Przed zimą już się w morsa nie zmienię, przepadło. Transformację warto zacząć w październiku. - Trzeba sobie wtedy wejść do wody na dwie minutki raz - hop, wyjść - wejść drugi. Spokojniutko. Za tydzień powtórka.
W sobotę na rzeszowskiej Żwirowni pięcioosobowe drużyny przepłyną 100 metrów w systemie sztafetowym. Z okazji Święta Niepodległości powalczą o Puchar Prezydenta Miasta Rzeszowa.
Kilkunastu śmiałków zanurzyło się w niedzielę w lodowatej wodzie na Dzikiej Ochli. Oriana Pluta z Zielonej Góry podczas kąpieli w jeziorze świętowała 19. urodziny.
Morsowanie to energia, moc, endorfiny. Myślę, że następuje wtedy taki wyrzut chemii do mózgu jak po najmocniejszym narkotyku. To jest korba! - mówi Konrad Siara, warszawski mors, który przez całą zimę kąpie się w Wiśle.
Kamil z Płocka od dwóch lat bił się z myślami: może ja też wskoczę do lodowatej wody i pomorsuję? W końcu się przełamał: - Jak nie teraz, to kiedy? Czy będzie lepsza okazja, niż dzień, w którym morsy i foczki wspierają Wielką Orkiestrę Świątecznej...
Nie przejmują się mrozem, wiatrem ani opadami deszczu. Krakowskie morsy kolejny raz wykąpały się w zalewie Bagry, by w ten sposób wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. W tym roku towarzyszyliśmy im z kamerą. Zobacz rozśpiewaną drużynę morsów.
Sporo ludzi z rodzinami było w niedzielę ok. godz. 11 nad jeziorem Rusałka w Poznaniu. Po krótkiej rozgrzewce i przy dźwiękach muzyki morsy z Poznania wskoczyły do zimnej wody, by w jeziorze zbierać pieniądze dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Morsy, wiadomo, mrozu się nie boją. Im zimniejsza woda, tym większy dla nich raj. W niedzielę, podczas 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, wskoczą do wody w Sobótce i namawiają do tego wszystkich chętnych, bo... to samo zdrowie! No i...
Już po raz 44. gdańskie morsy wzięły udział w noworocznej kąpieli w Zatoce Gdańskiej. Do wody weszło kilkadziesiąt osób w karnawałowych przebraniach
Zielonogórski Klub Morsa SpokoTato zaprasza na niecodzienne wydarzenie. Mianowicie, wspólne przepłynięcie wpław rzeki Odry. Chętni? Szykujcie się na 15 kwietnia!
Kąpiel w lodowatej Regalicy na otrzeźwienie. Tak zaczęła się niedziela na "Włóczykiju". Janusze i Grażyny weszli do wody.
Przy dźwiękach słynnej Macareny morsy najpierw zrobiły rozgrzewkę, a później zatańczyły w lodowatym jeziorze Głębokie. Tak fani zimnych kąpieli zaczęli karnawał.
Włożyli kowbojskie stroje albo kostiumy Indian i ochoczo wskoczyli do wody nad zalewem Bagry - w taki sposób morsy z krakowskiego klubu "Kaloryfer" już kolejny rok z rzędu świętowały finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Na plaży w Gdańsku Jelitkowie stanie nowy budynek, który latem będzie służył ratownikom, a zimą - morsom, których jest w Gdańsku coraz więcej.
Kolejny raz gdańskie morsy spotkały się na plaży w Gdańsku Jelitkowie, żeby pierwszego dnia nowego roku, zanurzyć się w Bałtyku.
To będzie już V Ogólnopolski Zlot Morsów, tym razem z motywem "Trzech Króli". Do Nowej Soli zjadą amatorzy mroźnych kąpieli z całego kraju.
Od początku listopada w Strefie Sportu Aquatica nad Wisłą działa szkółka morsowania Dzielnica Wisła. W kąpieli w stołecznej rzece wzięło dziś udział ok. stu śmiałków.
W niedzielne południe, przy sześciu stopniach Celsjusza i padającym deszczu lubelskie morsy rozpoczęły nowy sezon. Tradycyjnie spotkali się nad Zalewem Zemborzyckim od strony ośrodka Marina. W lodowatej wodzie chlapało się kilkadziesiąt osób. Morsy...
Jakie zwierzę wygląda jak astronauta, które ma charakter jak skrzyżowanie Arnolda Schwarzeneggera i Woody'ego Allena, czy niedźwiedź polarny ma kaca? Dr Mikołaj Golachowski, biolog, podróżnik i stały bywalec stacji antarktycznej im. Arctowskiego...
- Zimowa kąpiel to naturalny haj bez żadnych wspomagaczy - śmieje się Marcin, miłośnik morsowania. - I to jeszcze za darmo.
1736 zwolenników zimnych kąpieli weszło w niedzielne południe do Bałtyku w Mielnie. W morskich wodach pławili się długo, bo - jak na morsowanie - było ciepło.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.