O Polce, której jedynym osiągnięciem jest dziecko ze znanym aktorem, mówimy "najbardziej znana polska aktorka w Hollywood". O żonach bogatych mówimy: "To Polki, które miały odwagę spełnić swój american dream"
Po co mu alabastrowe okna, które ten sam proboszcz chciał mieć w swoim kościele? Po co Bogu spiżowe bramy? Myślę, że Bóg ma to w nosie
"Dziewczynki zrobią kolacje, a my pójdziemy na taras". Nic mnie tak nie wyprowadza z równowagi, jak mówienie do dojrzałych kobiet "dziewczynki". Nie ma w tym ani czułości ani żartu. Jest za to dużo lekceważenia. I tak dobrze, że nie niuńce, nie...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.