Jednym z najszerzej komentowanych koncertów tegorocznej edycji Open'er Festival jest występ Davida Byrne'a, byłego wokalisty Talking Heads. Dlaczego tak zadziałał na publiczność? Już wyjaśniam.
Niepowstrzymana twórczość Boba Dylana, Neila Younga, Vana Morrisona i Willie Nelsona oddaje filozofię ich życia i sztuki.
"Tarantula" to godna przedstawicielka swojego pokolenia - dziecko lat 60. i ówczesnego podejścia do sztuki, na którą silnie oddziaływały różnej maści psychodeliki
Paul Simon obwieścił, że kończy karierę. Wcześniej podobny komunikat wydał Elton John. A Slayer, legenda metalu, szykuje się do pożegnalnej trasy koncertowej. Za wcześnie? Za późno?
"Tarantula" z 1971 r., jedyna powieść Dylana, wreszcie ukazała się po polsku. Noblista stworzył w niej obraz chaotycznej rzeczywistości, której nie da się już opisać poprawnymi gramatycznie zdaniami.
Akademia Szwedzka otrzymała wreszcie nagranie wykładu laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury Boba Dylana. Bez wykładu artysta nie mógłby otrzymać nagrody pieniężnej w wysokości 8 mln szwedzkich koron.
Dziś w "Książce dnia" sięgamy po wydany właśnie (wreszcie - powie zapewne wiele osób) zbiór tekstów zeszłorocznego noblisty Boba Dylana. Autorem wyboru i przekładu jest Filip Łobodziński. Zaprasza Michał Nogaś.
Rok 2016 nie był dobry, tym lepsza jest muzyka, która w reakcji na niego powstawała
Bob Dylan chciał niszczyć hierarchie, to także tę, która stawiałaby go na piedestale.
Przychodzi taki moment, że na każdą kolejną wiadomość związaną z życiem politycznym kraju reaguję alergicznie. To znak, że pora zająć myśli czymś innym, na przykład kulturą i sztuką. Na szczęście o kulturę i sztukę też można się pokłócić ze...
Bob Dylan pokazuje, że pop może być sztuką i jednocześnie pozostać popem - piszą amerykańscy dziennikarze. Inni pomstują na to, że jego dorobek jest wart mniej niż... Sołżenicyna. Murem za Dylanem stoją Rushdie, King, Springsteen i inni.
To, że żadna historia muzyki amerykańskiej bez Boba Dylana się nie obejdzie, jest jasne. Nie wyobrażam sobie jednak, by mogła powstać historia poezji amerykańskiej bez Boba Dylana. Jeśli powstanie, tym gorzej dla niej.
Gdyby mogła, zagrałaby w karty z Sinatrą i zaśpiewała z Ciasteczkowym Potworem. W środę 29 czerwca we wrocławskiej Hali Stulecia wystąpi Diana Krall.
Mężczyzna inspirujący się Dylanem nosi obcisłe spodnie, obszerne płaszcze, lubi blezery, nie boi się takich wzorów, jak paski, kropki czy panterka.
W sobotę w Polsce zagra najsłynniejszy bard świata. Czegokolwiek się spodziewacie, zapewne będzie inaczej. Bob Dylan ma dużą wprawę w zaskakiwaniu swoich słuchaczy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.