Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w czwartkowe przedpołudnie polecieli śmigłowcem po mężczyznę, który odpadł od ściany na Kazalnicy Mięguszowieckiej.
Ratownicy ostrzegają, że w górach panują bardzo trudne warunki atmosferyczne.
W Tatrach i na Podhalu od kilku godzin sypie śnieg. Nie są to intensywne opady, ale już spowodowały utrudnienia na drogach i tatrzańskich szlakach.
O skarbach zatopionych w tatrzańskich jeziorach od dziesiątek lat krążą legendy. Na jeden z nich - zatopioną łódź "Syrenę", która przed laty służyła do przewozu turystów przez taflę Morskiego Oka - natrafili podczas treningu nurkowania ratownicy...
U wylotu Doliny Złomisk na południowo-zachodnim stoku Osterwy, nieopodal Popradzkiego Plesa, znajduje się Tatrzański Cmentarz Symboliczny. Znajduje się tam ponad 300 tablic upamiętniających 400 osób, które straciły życie w górach na całym świecie.
Do tragedii na Rysach doszło w niedzielę około południa. Mężczyzna spadł z dużej wysokości.
Już w nadchodzącym sezonie zimowym ratownicy TOPR - jako pierwsza cywilna służba ratownicza w Europie - będą mogli posługiwać się systemem lokalizowania telefonu turysty. Ma to pomóc w poszukiwaniach osób przysypanych lawinami.
Gdy pokrywa śnieżna w Tatrach zmniejszy się, ratownicy TOPR wznowią poszukiwania Joanny Felczak. 40-letnia turystka z Warszawy wyszła w góry 20 września. Ślad po niej zaginął.
Półtorej godziny w kolejce na Orlej Perci? Niejedno w Tatrach widziałem, o niejednym już słyszałem, ale żeby stać 90 minut w ogonku na grani prowadzącej nad przepaściami na wysokości 2000 m n.p.m.?
42 ratowników, 12 godzin i jedno zadanie: uratować życie niemieckiej turystki, która spadła z górskiego szczytu. Zobacz relację kierownika brawurowej wyprawy.
O dużym szczęściu może mówić turystka z Niemiec, która w poniedziałek w rejonie Rysów uległa groźnemu wypadkowi. Przeżyła i została przetransportowana przez ratowników TOPR do zakopiańskiego szpitala. Jej stan lekarze określają jako stabilny.
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ogłosiło pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Ostrzeżenie przed lawinami ogłoszono po raz pierwszy tej jesieni.
Ponad 20 dni trwały poszukiwania 40-letniej Joanny Felczak. Kobieta wyszła 20 września na wycieczkę w Tatry i zaginęła. TOPR poinformował o zawieszeniu akcji poszukiwawczej.
Po nocnych opadach mokrego i marznącego śniegu od rana sytuacja na drogach w powiecie tatrzańskim jest bardzo trudna. Jest bardzo ślisko, zalega tam śnieg lub błoto pośniegowe. Niektóre boczne, strome podjazdy są miejscami nieprzejezdne.
O godzinie 3 w nocy do dyżurki TOPR dotarł ostatni z 42 ratowników, którzy brali udział w akcji ratunkowej na Rysach. Sprowadzali stamtąd pięciu niemieckich turystów. Turystkę z obrażeniami miednicy musieli znieść do schroniska w Morskim Oku.
Grupa z Niemiec utknęła na Rysach. Ratownicy dotarli już do turystki, która zsunęła się 200 m ze szczytu.
Trwają poszukiwania Joanny Felczak, 40-latki z Warszawy, która 20 września wyszła w góry i ślad po niej zaginął. Trwa zbiórka funduszy na akcję poszukiwawczą.
Fabryka w Świdniku stwierdziła "niemożność utrzymania floty śmigłowców Sokół". Taka właśnie maszyna lata w Tatrach i w przyszłym roku powinna przejść generalny remont.
Słowaccy ratownicy tatrzańscy poinformowali o odnalezieniu ciała 27-letniego turysty z Polski blisko szczytu Krywania w Tatrach Wysokich.
W Tatrach wieje halny. Na szczytach i graniach prędkość wiatru osiąga nawet 140 km/h. Najpoważniejszy wypadek zdarzył się w rejonie Wołowca, skąd przetransportowano turystkę do szpitala.
W rejonie Doliny Pięciu Stawów Polskich grupa turystów znalazła zwłoki mężczyzny. To 70-latek, który wybrał się na samotną wycieczkę w góry.
TOPR opublikował zdjęcia z monitoringu pokazujące poszukiwaną od tygodnia Joannę Felczak.
TOPR ostrzega: w piątek po południu można się spodziewać dużego załamania pogody w Tatrach. Prognozowane są ulewne deszcze, a nawet opady śniegu. Ratownicy zalecają rezygnację z wyjść w wyższe partie gór, także w weekend.
Kobieta przyjechała do Zakopanego w sobotę. W niedzielę miała wyjść w góry - ale od tamtej chwili z 40-latką nie ma kontaktu. Roman Wieczorek z zakopiańskiej policji: - Akcja poszukiwawcza trwa.
Po godzinie 13 w poniedziałek ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego otrzymali informację o wypadku, jaki miał miejsce na Przełęczy Świnickiej.
W różnych regionach świata, w miejscach atrakcyjnych turystycznie, ale niebezpiecznych, umieszczane są tablice z opisem dramatycznych sytuacji, do których tam doszło w przeszłości. Mają one ostrzec turystów przed zagrożeniem. Czy takie tablice...
Słoneczna ostatnia niedziela lata ściągnęła w Tatry wielu turystów. Znalezienie miejsca parkingowego graniczyło z cudem, a i w kolejce do kas przy wejściu na szlaki trzeba było odstać nawet pół godziny. Do najpoważniejszego wypadku doszło po...
Kolejna ofiara śmiertelna w Tatrach. Ratownicy TOPR odnaleźli ciało młodego turysty, który nie wrócił w środę z wycieczki.
Do śmiertelnego wypadku doszło w rejonie Orlej Perci. Turysta spadał przez ponad 200 m.
Po południu na Orlej Perci doszło do wypadku i śmierci turysty. To druga tragiczna wiadomość z tatrzańskich szlaków w ciągu ostatnich kilkunastu godzin.
W rejonie Rysów zginęła turystka. Do wypadku doszło prawdopodobnie we wtorek późnym popołudniem lub wieczorem. Na miejsce ratownicy TOPR dotarli w środę przed południem.
Ratownicy TOPR sprowadzają dwóch turystów, którzy utknęli na Rysach. Wczoraj doszło w Tatrach do podobnej akcji.
Dwóch turystów z Polski utknęło pod Polskim Grzebieniem w słowackiej części Tatr Wysokich. Byli kompletnie nieprzygotowani do górskiej wędrówki.
Akcja ratunkowa w rejonie Rysów, gdzie utknęła dwójka turystów. Jak informuje ratownik dyżurny TOPR Grzegorz Kubicki, do pechowców dotarła pomoc do tarła po godz. 19.
31-letni Polak w sobotę 5 września spadł z wysokości ok. 200 m w masywie Pośredniej Grani - najwyższego szczytu w bocznej grani tatrzańskiej, która odchodzi z Małego Lodowego Szczytu ku południowemu wschodowi.
Turysta, na którego w rejonie Rysów spadł kamień, został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Do wypadku doszło w sobotnie popołudnie (5 września).
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zeszłorocznej tragicznej burzy w Tatrach, podczas której zginęły cztery osoby. Śledczy uznali, że nie można nikomu stawiać zarzutów.
Zakończyły się wakacje, choć nie sezon turystyczny w górach. Ratownicy górscy podsumowują ostatnie dwa miesiące. TOPR wymienia: 215 akcji w górach, 249 turystów, którym udzielono pomocy.
Przed rokiem, po tragicznym wypadku na Giewoncie - pierwszym masowym w historii Tatr, spowodowanym przejściem burzy - powszechne były głosy, by poprawić warunki pracy ratowników górskich, którzy z pełnym poświęceniem nieśli pomoc turystom.
Ratownicy TOPR polecieli śmigłowcem po dwie ekipy wspinaczy, które utknęły na noc w górach. Obie grupy wybrały się w wysokie Tatry, gdzie zaskoczyły ich ciemności.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.