Jak co tydzień Dominika Wielowieyska w swoim "Prasowaniu" zaprasza do przeglądu prawicowej prasy. Co o nadrzędności europejskiego prawa nad polskim sądzi Bronisław Wildstein? Czy Paweł Kukiz szykowany jest do koalicji z Prawem i Sprawiedliwością?...
Zamykający dziś perspektywę osi saskiej Pałac Lubomirskich jeszcze przed kilkudziesięciu laty stał w innym miejscu. Jego przesunięcie wiosną 1970 r. było niezwykłym przedsięwzięciem technicznym.
Wiedziałem, że w rękach terrorystów nie wolno okazywać strachu i ujawniać własnych słabości. Spróbowalibyście sami, gdyby ktoś założył wam worek na głowę i strzelał z kałasza! Przekonałem się na własnej skórze, jak trudno wtedy zachować zimną krew
"Całe zbocze przed nami rusza, rusza cała ściana śniegu wprost na nas! Skaczemy w lewo, w kierunku drzew. Siostra krzyczy: Do drzew, trzymajmy się!" - opisywała Maria, turystka z Łodzi. Przeżyła najtragiczniejszą lawinę w polskich górach, która 51...
Jak co tydzień Dominika Wielowieyska w swoim "Prasowaniu" zaprasza do przeglądu prawicowej prasy. Media te obecnie straszą "dyktaturą LGBT" czy "homoterroryzmem". Tematem odcinka jest również archiwalny artykuł "Gazety Wyborczej" z 2003 r.,...
Z wykształcenia jest lekarzem. Od kilku lat organizuje jeden z najlepszych w Polsce festiwali jazzowych Poznań Jazz Fair. Szefuje prężnemu klubowi Akademii Medycznej [klub Eskulap]. Kilka dni temu został dyrektorem redakcji muzyki, rozrywki i...
Gdyby urodził się fryzjerem, to ludzie mieliby po pięć bród do golenia. Bo to jest dziecko szczęścia - mówił o Kiepurze tenor Adam Didur.
To zdjęcie zrobiono prawie ćwierć wieku temu aparatem Wojciecha Markiewicza. Ale nie przez niego, bo sam stanął przed obiektywem, żeby mieć pamiątkę ze spotkania z Lechem Wałęsą.
W ośrodku zamontowano cudo techniki radiowej - nadajnik o mocy 20 kW na licencji angielskiej. W 1953 r. miał wysłać w eter pierwszą audycję. Ale wtedy zjawili się tajniacy z UB i oznajmili: - Nadajnik nie będzie służył do grania, ale do zagłuszania.
Kochał łowić ryby, ale jeśli tylko mogły jeszcze żyć, wrzucał je z powrotem do wody. Uwielbiał ścigać się samochodem, ale było mu wszystko jedno, jakie to auto i czy za chwilę się nie rozleci. Jaki był Zbigniew Religa na co dzień?
Chyba każdy, kto odwiedził wczoraj nowo otwarte metro, robił sobie pamiątkowe zdjęcie. Dziś kolejka przejdzie prawdziwy chrzest bojowy w czasie dojazdów do pracy. Czy do metra chętnie będą się przesiadać mieszkańcy Gocławia, Bemowa czy Targówka?
- Obecnie rządząca partia ma radykalne schematy historyczne, moim zdaniem bardzo fałszywe wobec tego, co wydarzyło się naprawdę - ocenia prof. Norman Davies.
Nie czytacie prasy prawicowej? Dominika Wielowieyska robi to za was. Zobacz dlaczego prawicowe czasopisma w swoich najnowszych wydaniach krytykują działania Prawa i Sprawiedliwości. Zobacz artykuł: PiS umarza długi PC Zobacz artykuł: MIĘKKA KORUPCJA
Boli mnie, że wiele osób nie rozumie szefa miasta. Ja już się przyzwyczaiłam, że mąż z córkami zbierają wszystkie śmieci podczas spacerów
Nina przyszła do mnie do sklepu, zdjęła złoty pierścionek, położyła na ladę i powiedziała, żebym jej sprzedała za to coś do jedzenia dla dzieci. Co się stało? Przecież miała największą firmę w gminie, 50 pracowników!
Przez miesiąc na podwórze Zakładów Tytoniowych w Lublinie wjeżdżały ciężarówki pełne tytoniu. Wracały wypchane papierosami.
Niektórzy nauczyciele wypracowują własne sposoby na radzenie sobie z dziećmi, ale najwrażliwsi po dwóch latach pracy z agresywnymi klasami zapadają na zespół stresu pourazowego. Jakby wrócili z wojny
Odra to nie tylko ciekawostka dla informatyków. To maszyna do podróży w czasie. Dzięki niej możemy przenieść się do lat 70. ubiegłego stulecia i zobaczyć potęgę, jaką było wrocławskie Elwro. Poszukamy też odpowiedzi na pytanie: Dlaczego do dzisiaj...
Ostatnie święta Bożego Narodzenia Zofia i Krzysztof Radziwiłłowie spędzili w Sichowie Dużym w 1939 r. Ich córka Zofia Skórzyńska zasiądzie tu przy wigilijnym stole po prawie 70 latach, wnuk Stefan Dunin-Wąsowicz po raz pierwszy.
Gdzie wyłowiono naszego syna? W którym miejscu porwała go lawina? Czy on to czuł? Czy go bolało? Gdyby szedł tą samą drogą, co my, może by dzisiaj żył? Dziennikarka z rodzicami młodych ludzi, którzy zginęli 28 stycznia 2003 roku w Tatrach, wybrała...
Zostało po niej tylko kilka zdjęć. W kombinezonie lotniczym. Z ojcem, gdy podlewa kwiaty w ogrodzie. Na łódce. I mały samolocik, który stał u niej na radiu.
Do Cezarowa, gdzie mieszkają, przyjeżdżają ludzie z całej Polski. Patrzą, kiwają głowami, uśmiechają się. Potem o nich opowiadają. Że mieszkają w lesie, że mają siedmioro dzieci i czas. Że sami pieką chleb i rzadko bywają w sklepie. On nosi brodę,...
Luiza, uczennica I klasy, uczestniczka wycieczki, jedna z ocalałych spod śniegu: - Profesor chciał wracać, ale myśmy go ubłagali. Zostało tylko parę kroków. Tylko złapać się łańcuchów.
Zawsze z dziećmi - jedno na rękach, drugie w wózeczku. Wszyscy wiedzieli, że ojciec z córką żyją jak mąż z żoną. Dlaczego nie zareagowali? - To co, miałem zabić sk...? To nie moja sprawa przecież była - odpowiada 30-letni mieszkaniec Kątów...
Bywał nieznośny i kaprysił. Potrafił zatelefonować z pretensjami o byle drobiazg, lecz wymagał nie tylko od innych, ale także od siebie. Widać to w każdym jego tekście. Przedstawiamy kilka ich fragmentów.
O telefonach mogli tylko pomarzyć, na czas nie zamontowano nawet skrzynek na listy. Do Warszawy jeździli uruchomioną dla nich linią 192, na zakupy - podmiejskim do Piaseczna. 8 stycznia 1977 r. klucze odebrali pierwsi mieszkańcy Ursynowa.
Dlaczego jeden z największych bombowców z czasów drugiej wojny światowej - amerykański Boeing B-17 musiał w 1945 roku awaryjnie lądować pod Kielcami? Co się stało z załogą? Wyjaśniamy zagadkę sprzed lat.
Widownia wypełniona do ostatniego miejsca, powietrze ciężkie od perfum. Panie prosto od fryzjera, panowie w najelegantszych swetrach. Między krzesłami przeciska się młodzieniec z sygnetem na każdym palcu. Na estradzie: sombrera, dwie choinki, kilka...
Dlaczego gimnazjaliści z Pawłowic wybrali na patrona szkoły katechetę? Bo był kimś więcej niż idolem. Miał autorytet.
Kierowca milicyjnego auta jest pijany, gdy taranuje grupę uczennic. Sąd w Gdańsku stara się, by kara była niska. Rodziców zabitej w wypadku nastolatki nie informowano ani o tym, że prowadzone jest jakieś śledztwo, ani że sporządzono jakiś akt...
- Chłopcy, ja muszę tam iść i zgłosić się. Przeze mnie nie mogą zginąć niewinni ludzie, żona i córka - powiedział Zygmunt Mogiła do kolegów z konspiracji w ostatnią Wigilię tej straszliwej wojny. Pożegnał się z każdym i poszedł. Na śmierć, która...
Najwspanialszy głos w historii polskiej muzyki rozrywkowej. I życiorys, który nadaje się na scenariusz melodramatu i dreszczowca w jednym
Tomek uniknął aresztowania przez bezpiekę, bo w Wigilię zomowiec okazał się człowiekiem. Piotra pogoń za forsą rzuciła w Wigilię do Moskwy. Marcin, który rozstał się z rodziną, przeżył prawdziwy horror w hotelu Neptun. Michał w środku mroźnej...
Największe i najdłuższe śledztwo w historii PRL-u zakończyło się największą kompromitacją milicji i prokuratury. Nie udało się ustalić, kto odjechał spod banku z płóciennym workiem, w którym było ponad 1,3 mln zł.
Kiedy Maciek, uczeń Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w M., uderzył swojego nauczyciela w twarz, a potem uciekł do Legii Cudzoziemskiej, ludzie odważyli się mówić. Jedna matka powiedziała: "Wierzę, że jak on będzie umierał, to te...
Dramat rozegrał się wczesnym popołudniem 16 grudnia 1922 r. w sali na piętrze w gmachu Zachęty. Podczas otwarcia dorocznego Salonu artystycznego wybrany tydzień wcześniej na pierwszego prezydenta RP Gabriel Narutowicz został zastrzelony przez...
Któregoś dnia dowiedziała się od mamy, że na obiedzie będą dwaj wielcy pisarze z Polski: Gombrowicz i Iwaszkiewicz. Przy stole zapytała:"Mamusiu, który z nich jest większym pisarzem?". Kłopotliwą ciszę przerwał Gombrowicz: "Oczywiście Jarosław, jest...
To miejsce było dumą żydowskiej społeczności Zagłębia. Oklaskiwano tu najsilniejszy zespół świata, siłacza, który uchodził za najmocniejszego człowieka globu. Na koniec boisko stało się mogiłą. Ostatnim wspomnieniem Będzina przed zsyłką na śmierć do...
Gdyby Sydonia mieszkała na terenie Rzeczypospolitej, a nie Księstwa Pomorskiego, jako szlachcianka pewnie nie tylko nie zginęłaby, ale nawet nie zostałaby oskarżona o czary.
Nawet jeśli są w pobliżu, nie wyczujemy ich obecności, bo mają znacznie bardziej wyostrzone zmysły niż my. Uchwyciła je automatyczna kamera.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.