Prawo i Sprawiedliwość, za pieniądze Polskiej Fundacji Narodowej, zorganizowało kampanię billboardową, która ma przekonać Polaków, że zmiany w sądach planowane przez partię rządzącą są konieczne. Na ten cel PFN wyłożyła 19 mln złotych. - Ta kampania wzbudziła kontrowersje.(...) Musi niepokoić, kiedy w krytyce i wątpliwościach głos zabierają osoby życzliwe mojemu ugrupowaniu politycznemu - uważa Tadeusz Cymański z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Jednocześnie dodaje, że obraz przekazany w spotach ukazujący sędziów w złym świetle 'jest bardzo prosty'.
- Na zachodzie uważają, że w Polsce jest wszystko dobrze, tylko doszła do władzy jakaś banda, która chce zniszczyć i upartyjnić sądownictwo. Tymczasem tak nie jest - mówił. Co poseł sądzi o samym sposobie finansowania akcji? Zobaczcie materiał Justyny Dobrosz-Oracz.
W podobnym tonie wypowiada się Waldemar Żurek, rzecznik KRS, który podkreśla, że
pieniądze na promowanie kraju wydawane są na niszczenie władzy sądowniczej
Wszystkie komentarze
Ale w komunistycznym aparacie też było samobiczowanie. Doły zwracały górze uwagę góra dziękowała doły się dowartościowywały i było po staremu. Jak nie ma opcji na opozycję to się opozycję kreuje.
Oj Cymański, Cymański, Twój prezes zapowiedział zebranie kolektywu. Usłyszysz coś na swój temat.