Co to za kraj, który do konstytucji wpisał multikulturalizm, który pachnie ropą i syropem klonowym i kocha słowo 'przepraszam'? I dlaczego ten sam kraj przez 150 lat brutalnie wyciągał Indianina z Indianina? W 'Studiu Dużego Formatu' gościem Włodzimierza Nowaka jest Katarzyna Wężyk, która przejechała 12 tysięcy kilometrów, żeby sprawdzić czy Kanada, ulubiony kraj świata naprawdę istnieje. Rozmowa odbywa się w centrum wystawy kanadyjskich artystów 'INTER - WOVE'? w Centrum 'Łowicka'.
Zobacz też poprzednie rozmowy Włodzimierza Nowaka: o
nieznanym świecie nastolatków i
o dostępie do broni palnej w Polsce.
Wszystkie komentarze
Multikulti jest takie, że najważniejsze jest w pracy "where is your accent from" a jak szuka Pani pracy i ma doświadczenie spoza Kanady jest Pani nikim ("Canadian Experience required"). Podobnie z kwalifikacjami "xxx professional designation required". W USA tego nie ma - robisz swoje to cię cenią (są oczywiście wyjątki).
W Toronto ludzie nie chodzą do pracy tunelami tylko dojeżdżają kolejką czy samochodem 1 czy 1,5 godziny jak w Warszawie, Paryżu czy innym wielkim mieście.
Z uchodźcami to jest prawda - nikt tutaj nie ma ogólnie nic przeciwko. Tylko, że Kanada prześwietla i wpuszcza kogo chce bo tutaj nikt pontonem nie dopłynie! (w przeciwieństwie do wpuszczenia bez jakiejkolwiek kontroli 1,5 miliona osób o niewiadomej przeszłości z Bliskiego Wschodu).
Wie Pani jakie jest demokratyczne kryterium przy selekcji uchodźców z Syrii?: samotnych, młodych, płci męskiej NIET! - a niech Pani pojedzie do Niemiec i zobaczy kto łazi po ulicach i będzie wielkim problemem za ileś lat? Przejeżdżają rodziny - niech Pani sprawdzi? (sam dawałem datki w mojej parafii)
Pani poznała Trudeau i robi reklamę bo żadnych wad w wywiadzie nie wymienia...
Kanada jest w porządku ale bez hurraoptymizmu.