Niesamowita Iga Świątek! Wygrała finał w Rzymie

- Wiem, że czasem jest ze mną trudno wytrzymać, ale dzięki wam cały czas przesuwam swoje granice - podziękowała Iga Świątek swojemu teamowi.

Trwa ceremonia zakończenia turnieju, Iga Świątek wzniosła puchar za zwycięstwo w Rzymie!

Pierwsza piłka meczowa dla Świątek!

To jest nieprawdopodobny, przepiękny finał turnieju w Rzymie! Tylu urozmaiconych, zagrań kątowych, skrótów co w jednym gemie nie ma czasem w całym tenisowym meczu. Teraz Świątek przy swoim serwisie przegrywała 0:40, obroniła w sumie cztery break-pointy i wygrała gema! Prowadzi 5:2!

Pierwszy w tym meczu szybko - do zera - wygrany gem przez Tunezyjkę. 4:2, komfortowe prowadzenie Świątek, ale Jabeur zdaje się łapać wiatr w żagle.

Wróciła do gry Jabeur, pytanie na jak długo. Wygrała gema przy serwisie Świątek, pokazała, że jeszcze się w tym finale nie poddaje.

4:0 dla Polki, drugie przełamanie w drugim secie. Czy Jabeur jeszcze podniesie się w tym meczu?

Świątek wie, że bekhend jest nieco słabszą stroną Jabeur, więc zagrywa piłki na tę stronę. A Tunezyjka się myli - efekt: 3:0 dla Świątek w drugiej partii.

Świątek pierwszy raz w drugim secie przełamuje podanie rywalki! Znów zaszokowała ją bezbłędnym momentami returnem i prowadzi 2:0.

Drugi set rozpoczyna się wygranym gemem Świątek, choć łatwo nie było - był tu break-point, było kilka ładnych piłek Tunezyjki.

Świetny gem Świątek. Miała w nim kłopoty, przegrywała 0:30, ale obroniła się i skończyła piłką zagraną spod siatki prosto w Jabeur. Przeprosiła rywalkę i zeszła na krótką przerwą z prowadzeniem 5:2 w pierwszym secie.

Mocny i precyzyjny jest serwis Tunezyjki. Dwa asy w gemie i pewna wygrana. Jest 4:2.

Szybko toczy się ten mecz, wymiany nie są bardzo długie, obie zawodniczki próbują dość szybko zakończyć wymiany. Kolejny gem dla Świątek, przy jej serwisie. 4:1.

Miała Świątek dwa break-pointy w czwartym gemie, ale Jabeur obroniła się i wyprowadziła kontrę. 3:1.

Nie zatrzymuje się Iga, oj nie... 3:0, choć Jabeur próbowała już i skrótów, i długich wymian. Na razie Polka wyraźnie lepsza od Tunezyjki.

Potężnym serwisem dysponuje Jabeur, ale Świątek doskonale returnuje. Efekt - pierwsze przełamanie w meczu i prowadzenie Polki 2:0!

Pierwszy gem dla Polki, wygrany bez większych kłopotów do 15. Jabeur nie będzie tu jednak łatwą rywalką - wygrała już w tym sezonie 17 meczów na mączce, wygrała poprzedni duży turniej w Madrycie. Świątek w nim nie wystąpiła.

Zaczynamy! Serwuje Iga Świątek.

W Rzymie piękna pogoda - 25 stopni, tenisistkom może przeszkadzać ostro palące słońce.

Obie zawodniczki są już na korcie, Polka wygrała losowanie.

Iga Świątek broni tytułu wywalczonego w Rzymie, podchodzi do swojego dziewiątego finału turnieju WTA w karierze.

O ile w 1/8 finału i w ćwierćfinale rywalki Igi Świątek - odpowiednio Viktoria Azarenka i Bianca Andreescu - stawiały Polce jakiś opór w pierwszych setach, o tyle półfinał był meczem bez historii.