Iga Świątek kontra Viktoria Azarenka o ćwierćfinał turnieju w Rzymie

Azarenka już zupełnie bez mocy. Kolejny gem dla Świątek, już 5:1, Polka będzie serwowała po zwycięstwo w meczu.

Stracił ten mecz rumieńce, bo na wyższy poziom wzniosła swój tenis Polka. Teraz gem wygrany do zera, w sposób zdecydowany, Azarenka wydaje się tracić tę energię, którą pokazała w pierwszym secie.

Oho, Iga Świątek się rozkręca, już wygląda na korcie jak zawodniczka nr 1 w rankingu. Pewnie wygrany gem, 3:1 dla Polki i jej serwis.

Świątek idzie za ciosem, po raz pierwszy w tym meczu wygrała gema przy swoim podaniu bez gry na przewagi. Jest 2:1, czyżby ten mecz wreszcie zaczynał iść po jej myśli?

Straty tym razem odrobione szybko, w tym meczu własne podanie nie daje w zasadzie żadnego handicapu. Jest 1:1 w drugim secie, teraz serwuje Świątek.

Drugi set zaczyna się tak, jak zaczął się pierwszy, serwis nie jest dzisiaj atutem Igi Świątek. A zatem - przełamanie podania, gem wygrany przez Azarenkę.

Cztery piłki setowe miała przed chwilą Iga Świątek. Rywalka wyszła z ciężkiej opresji, obrobiła się, jest 5:4 i gramy dalej w tym trwającym już 75 minut pierwszym secie.

Piąty z rzędu wygrany gem Świątek! Coraz lepiej dla Polki wygląda ten mecz, bo lepiej funkcjonuje jej serwis.

Mała awantura na korcie i na trybunach: sędzia nie jest w stanie usadzić kibiców na swoich miejscach, Azarenka grubym słowem potraktowała jednego z fanów z loży VIP.

Piękny, długi, trwający kwadrans gem. Pełen zagrań genialnych, ale i prostych błędów. A co najważniejsze - zwycięski dla Świątek przy jej serwisie. Polka po raz pierwszy w tym meczu prowadzi, jest 4:3 w pierwszym secie.

Straty odrobione, brawo Iga! Teraz gem wygrany przez Polkę przy serwisie rywalki. Świątek uderza piłkę w linie, zyskuje na pewności.

Znów długi, wyczerpujący i wymagający cierpliwości gem przy serwisie Świątek. Tym razem z happy endem - Polka zmniejsza stratę do wciąż prowadzącej Azarenki. Gra Świątek zaczyna wyglądać lepiej, jest pewniejsza z minuty na minutę.

Ufff, wreszcie. Bardzo dobry, pewnie wygrany gem przez Świątek przy serwisie rywalki. Iga wreszcie poczuła rytm gry, oby go utrzymała.

Nie zaczął się ten mecz dobrze dla Polki, przegrała właśnie trzeciego gema, w tym drugiego przy własnym serwisie. Azarenka jest bardzo skoncentrowana, u Świątek zawodzi przede wszystkim pierwszy serwis.

Drugi gem też dla Białorusinki. Dwa razy zaatakowała Świątek asem, gra naprawdę dobrze.

Pierwszy gem dla Azarenki, Świątek przełamana już na początku meczu. Szwankował serwis Polki - rzadko kiedy udawało się jej zaskoczyć rywalkę pierwszym podaniem.

Zaczęły. Pierwszy gem przy serwisie Świątek trwa już prawie 10 minut, toczy się gra na przewagi.

W Rzymie dziś 26 stopni, piękna pogoda, lekki wiaterek. Idealne warunki do gry w tenisa. Obie zawodniczki są już na korcie, trwa rozgrzewka.

Turniejem w Rzymie Iga Świątek wróciła do rywalizacji po kilkunastodniowej przerwie. Jak przez ten czas zmienił się kobiecy tenis? Pisał o tym kilka dni temu na wyborcza.pl Marek Deryło.

Zverev wygrał 6:3, 7:6, co oznacza, że po niedługiej przerwie, mniej więcej kwadrans po godz. 13, rozpocznie się meczu Świątek z Azarenką.

Na kortach kompleksu Foro Italico jednocześnie rozgrywane są turnieje męski i kobiecy. Mecz Świątek z Azarenką zaplanowany jest jako drugi w czwartek na korcie centralnym, po pojedynku Alexandra Zvereva z Alexem de Minaurem.

Azarenka ma w nogach o jeden mecz więcej, nie miała bowiem - tak jak Świątek - wolnego losu w pierwszej rundzie. Białorusinka wygrała w niej z Viktoriją Golubić ze Szwajcarii 6:3, 6:0, w drugiej zaś pokonała Kolumbijkę Camilę Osorio 6:2, 6:4.

Na korcie w Rzymie dziś trzymamy kciuki za Igę Świątek, która w meczu III rundy turnieju Internazionali BNL d'Italia gra z Viktorią Azarenką. Polka w środę, w drugiej rundzie pewnie pokonała Rumunkę Elenę-Gabrielę Ruse 6:3, 6:0.