- czwartek, 05 listopada 2020
-
- Wybory w Ameryce są święte. Naród wyraża swoją wolę. To wola wyborców, nikt inny nie wybiera prezydenta USA - powiedział Joe Biden w przemówieniu w Wilmington w stanie Delaware.
-
Urzędnik nadzorujący wybory w Pensylwanii, Kathy Boockvar, oświadczyła przed momentem, że podliczenie wszystkich głosów zajmie trochę więcej czasu niż przewidywano. A przypomnijmy, że wyniki z tego kluczowego dla całych wyborów stanu miały być znane nad ranem polskiego czasu.
-
Informowaliśmy już, że Donald Trump składa pozwy w kilku kluczowych stanach i oskarża Demokratów o "kradzież wyborów". Teraz wygląda na to, że Trump wniósł kolejny pozew w Pensylwanii. Twierdzi w nim, że przedstawicielom Republikanów odmawia się dostępu do obserwowania liczenia głosów.
New: The Trump campaign has filed a lawsuit in PA federal court claiming GOP reps/poll watchers are being denied access to observe while ballot counting is taking place in Philadelphia (no other details in the complaint) https://t.co/lRli0JVOud pic.twitter.com/jbX8wM7ahs
— Zoe Tillman (@ZoeTillman) November 5, 2020 -
Minęła godzina od ostatniej aktualizacji liczenia głosów w Pensylwanii. Przewaga Donalda Trumpa nadal topnieje i w tej chwili wynosi 90 tys. głosów (ostatnio było 98 tys.). Ostateczne wyniki z Pensylwanii mają być znane nad ranem czasu polskiego. Jeśli Biden tutaj wygra, już na pewno zostanie prezydentem USA.
-
Ten człowiek kierował dyplomacją RP. Na szczęście teraz kompromituje się tylko na własny rachunek pic.twitter.com/Ddafa8QYwT
— Bartosz T. Wieliński ?????? (@Bart_Wielinski) November 5, 2020 -
Donald Trump nie wystąpił publicznie od 37 godzin, zauważyło BBC. - "To raczej niezwykłe, biorąc pod uwagę, że nie jest to weekend, ale tydzień pracy" - komentuje jeden z dziennikarzy.
-
Rzadki obrazek: w Filadelfii zwolennicy Trumpa i Bidena wyszli ze swoich baniek i zaczeli ze sobą dyskutować pic.twitter.com/IAlwo5IRvt
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 5, 2020 -
Joe Biden wydał bardzo krótkie oświadczenie na temat aktualnego stanu wyścigu po fotel prezydencki w USA. - "W Ameryce głosowanie jest święte. Każda karta do głosowania musi być policzona. Proszę o zachowanie spokoju" - powiedział Biden.
Biden says he has "no doubt" he and Sen. Harris will be declared the winner, and urges everyone to "stay calm" as all the votes are counted.#election2020 pic.twitter.com/h7jwz02s5S
— The Recount (@therecount) November 5, 2020 -
-
Z najnowszych danych, które docierają z Pensylwanii, wynika, że Joe Biden nadal sukcesywne zmniejsza dystans do Donalda Trumpa - teraz jest to 97,9 tys. głosów, podczas gdy półtorej godziny temu dzieliło ich ponad 111 tys.
-
Przywódcy krajów Ameryki Łacińskiej czekają na wynik wyborów w USA, trzymając język za zębami
Wynik wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, jak nigdy, ma żywotne znaczenie dla całej Ameryki Łacińskiej. Dlatego niemal wszyscy przywódcy - i z lewa, i z centrum, i z prawa - pilnują się, by nie opowiedzieć się za żadną ze stron, dopóki ostateczny rezultat nie jest przesądzony.
-
Joe Biden potrzebowałby ok. 64 proc. z 48 tys. głosów, które pozostały do policzenia, aby wyprzedzić Donalda Trumpa i wygrać w Georgii. Donald Trump potrzebuje tylko 35 proc. z tych głosów. Obecnie Trump ma przewagę 12768 głosów nad Bidenem. - Ale te głosy, które zostają do przeliczenia pochodzą z siedlisk Demokratów na przedmieściach i jest to głosowanie korespondencyjne, które też jest częściej wybierane przez Demokratów - ocenia David Chalian z CNN.
-
Sąd w Michigan odrzucił pozew Donalda Trumpa, w którym prezydent domagał się natychmiastowego wstrzymania liczenia głosów do momentu, kiedy jego przedstawiciele będą mogli obserwować proces liczenia. Podobną decyzję podjął sąd w Georgii, gdzie sztabowcy Trumpa również złożyli pozew dotyczący wstrzymania liczenia głosów.
-
Sztab Trumpa zbiera pieniądze na pozwy, które mają dowieść sfałszowania wyborów. Zwolennicy obecnego prezydenta zostali zasypani apelami o "powstrzymanie lewicy przed kradzieżą wyborów" - informuje telewizja CBS. W ciągu jednego dnia sztab Trumpa zebrał na pozwy prawie 8 mln dolarów.
-
Filadelfia: przed centrum kongresowym, gdzie liczone są głosy, zebrali się przeciwnicy i zwolennicy Trumpa. Jedni: przestać liczyć! Drudzy: liczyć wszystko! Emocje, ale pokojowo. Demokracja na żywo pic.twitter.com/Vh9FRrABhL
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 5, 2020 -
W tej chwili wszystkie amerykańskie media skupiają się na Pensylwanii. To dlatego, że liczenie głosów ma się tam zakończyć do końca dnia (w Polsce będzie wtedy noc). A jeśli wygra tu Joe Biden, to jednocześnie sprawa wyborów prezydenckich w USA będzie już przesądzona. Tyle że na razie w Pensylwanii prowadzi Donald Trump, a do przeliczenia zostało tu jeszcze ok. pół miliona głosów. Co ciekawe, to przewaga obecnego prezydenta topnieje z minuty na minutę. Jeszcze nie tak dawno Trump wyprzedzał Bidena o 500 tys. głosów, w tej chwili już tylko o 111 tys.
-
Filadelfia, ide na demonstracje w centrum Po drodze dom w remoncie, ekipa robotników na przewie. siadają przy pikapie z narzędziami, radio na full i słuchają: Biden ma taką a taką strate tu, a tu taka przewage..
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 5, 2020 -
Kathy Boockvar, sekretarz stanu Pensylwania, powiedziała w CNN, że zwycięzca w tym stanie może zostać ogłoszony dziś wieczorem (czyli w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu). Do zliczenia pozostało tam jeszcze 550 tys. kart do głosowania.
-
W Nevadzie Biden zwiększył przewagę z 8 tys. do 12 tys głosów - informuje "Reno Gazette-Journal". I już będzie tylko zwiększał, bo liczone są już tylko dwa prodemokratyczne hrabstwa, w których mieszka zdecydowana większość wyborców w Nevadzie (wokół Las Vegas i Reno)
— Roman Imielski (@romanimielski) November 5, 2020 -
Nie ma czerwonej kartki, jest rekordowe poparcie dla skandalicznej polityki ["NYT"]
Wiemy już, kto jest przegranym w tych wyborach - to Stany Zjednoczone Ameryki - pisze Thomas L. Friedman z "New York Timesa".
-
Sekretarz stanu Georgia Brad Raffensperger poinformował, że w całym stanie do policzenia pozostało jeszcze nieco ponad 50 tys. głosów. Obecnie Trump ma tutaj przewagę ok. 13,5 tys. głosów, ale wraz z liczeniem ta przewaga maleje.
With counting continuing in numerous counties throughout #Georgia, as of 12:45 p.m. today there are approximately 50,401 ballots still outstanding#SecureTheVote
— GA Secretary of State Brad Raffensperger (@GaSecofState) November 5, 2020 -
Jednocześnie swoje poglądy manifestują zwolennicy Bidena oraz Trumpa. Pierwsi apelują, by policzyć wszystkie głosy, drudzy - o zaprzestanie liczenia.
Some asking to stop counting, others asking to count every vote. #philadelphia ?@CBSThisMorning? ?@CBSEveningNews? pic.twitter.com/9RybY7DNSL
— Jericka Duncan (@Jerickaduncan) November 5, 2020 -
"Bądźcie cierpliwi. Głosy są liczone i dobrze się czujemy z tym, gdzie jesteśmy" - oświadczył Joe Biden na Twitterze.
Be patient, folks. Votes are being counted, and we feel good about where we are.
— Joe Biden (@JoeBiden) November 5, 2020 -
Wynik wyborów pozostaje nierozstrzygnięty w Nevadzie (6 głosów elektorskich), Arizonie (11), Pensylwanii (20), Georgii (16), Karolinie Północnej (15) i Alasce (3).
-
W Filadelfii (Pensylwania) do policzenia pozostało 120 tys. głosów. Po krótkiej przerwie liczenie zostało wznowione, a ludzie ze sztabu Donalda Trumpa uważnie je obserwują - dosłownie, bo stoją w odległości sześciu stóp od urzędników liczących i przeglądających karty do głosowania.
-
Ameryka krzyczy: "Zliczyć każdy głos!" [KORESPONDENCJA]
To hasło demonstracji, które odbywają się w amerykańskich miastach. Komisje w pięciu stanach pracują pełną parą, by wreszcie ogłosić, kto zdobył 270 głosów elektorskich - Biden czy Trump. W czwartek zdecydowanym faworytem jest już demokrata.
-
Komisje w kluczowych stanach - Arizonie, Nevadzie, Georgii, Pensylwanii i Karolinie Północnej - zliczają ostatnie głosy w zaciętym pojedynku wyborczym o Biały Dom. Tymczasem CNN informuje, że tymczasowo (do piątku rano) zostało wstrzymane liczenie głosów w hrabstwie Allegheny, gdzie znajduje się drugie co do wielkości miasto Pensylwanii - Pittsburgh.
-
Przewaga Joe Bidena w Nevadzie nieznacznie wzrosła i wynosi obecnie około 12 tys. głosów, czyli około 1 proc. ogólnej liczby głosów.
NEWS: @JoeBiden lead in Nevada just expanded to more than 12K with another round of counted ballots added to the tolals.
— Sarah Ewall-Wice (@EwallWice) November 5, 2020
Biden: 597,353
Trump: 585,311@CBSNews #Election2020 -
Przewaga Trumpa nad Bidenem w Georgii nadal maleje i wynosi obecnie 14857, czyli 0,3 proc. ogólnej liczby głosów.
-
Najśmieszniejsze, że gdyby zatrzymać liczenie w tej chwili, to wyjdzie, że Biden wygrywa w Nevadzie i Arizonie = ma 270 głosów elektorskich i jest prezydentem https://t.co/oAF9Al26vT
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 5, 2020 -
Sztabowcy Trumpa - Corey Lewandowski i Pam Bondi, pojawili się przed Philadelphia Convention Center w Pensylwanii, gdzie nadal liczy się głosy wysyłane pocztą, mówiąc, że mają nakaz sądowy, aby wejść do środka. - Zamierzamy wejść do tego budynku już teraz i legalnie obserwować proces głosowania - powiedziała Bondi.
Corey Lewandowski now calling for people who ?love democracy? to come support pro-Trump demonstrators outside the Philadelphia convention center chanting ?legal votes matter.? pic.twitter.com/zinkkudGNa
— robertklemko (@RobertKlemko) November 5, 2020 -
W ciągu kilkunastu godzin liczenia głosów w Pensylwanii przewaga Trumpa zmalała z 700 tys. do 136 tys. głosów. To wyraźnie pokazuje, że głosy korespondencyjne oddane przed terminem sprzyjają Bidenowi.
-
W Georgii do podliczenia pozostało około 60 tys. głosów. W tej chwili Trump ma przewagę nad Bidenem około 18 tys. głosów.
-
Ubiegający się o reelekcję Donald Trump domaga się wstrzymania liczenia głosów.
STOP THE COUNT!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) November 5, 2020O wstrzymaniu liczenia głosów w stanach Michigan i Pensylwania mówią też sztabowcy Trumpa. Jak twierdzą, ich obserwatorzy nie są wpuszczani do pomieszczeń, w których trwa liczenie głosów. Ma tam według niech dochodzić do wielu nieprawidłowości.
-
Sztab Trumpa zapowiada, że za kilka godzin padnie "ważny komunikat"
Konferencja prasowa ma się odbyć w Las Vegas o 8.30 czasu lokalnego, czyli późnym popołudniem w Polsce.
INBOX: @TeamTrump will make a ?major announcement? in Las Vegas this morning, headlined by 2000 Brooks Brothers Riot participant ?@mschlapp?, ex-Acting DNI Ric Grenell, Nevada GOP Chair Michael McDonald, and ex-NV AG Adam Laxalt. pic.twitter.com/OCGjmnOKRz
— Andrew Feinberg (@AndrewFeinberg) November 5, 2020 -
Joe Biden przypomina: Trzeba policzyć każdy głos!
Every vote must be counted. pic.twitter.com/kWLGRfeePK
— Joe Biden (@JoeBiden) November 5, 2020 -
"New York Times": Droga Trumpa do zwycięstwa? W tej chwili to już tylko droga sądowa
"Joe Biden zdobył już 253 głosy elektorów i wygląda na to, że wiele dróg może zaprowadzić go do Białego Domu, w sytuacji kiedy pięć stanów pozostaje niezdecydowanych, a niepoliczone jeszcze głosy w wielu miejscach prawdopodobnie w większości zostały oddane na niego - przekonuje Giovanni Russonello z "New York Timesa". - I chociaż Trump nie przyznał, że zamierza ustąpić, a jego sztab upiera się, że nadal może wygrać, w tym momencie jego ścieżka do zwycięstwa najprawdopodobniej musiałaby prowadzić przez sądy. Czeka go trudne zadanie".
-
To był jeden z najbardziej zaciętych pojedynków tych wyborów w USA. Mark Kelly był bohaterem słynnego "badania bliźniaków" NASA, które sprawdzało, jak ludzki organizm znosi długie przebywanie w kosmosie. Dzięki niemu być może polecimy na Marsa.
-
Długo czekamy na wyniki amerykańskich wyborów? To żadna nowość
Chris Cilizza z CNN przypomina, że kilkudniowe zliczanie głosów to w Ameryce nic nowego. - W konstytucji ani w prawie federalnym nie ma absolutnie nic, co kazałoby ogłaszać zwycięzcę w dniu wyborów. Co więcej, przez większą część XIX w. trwało to dniami, a nawet tygodniami - przekonuje.
-
CNN: Przewaga Trumpa w Georgii nadal topnieje. Zliczono głosy z hrabstwa Fulton
Jak podaje stacja, po zliczeniu kolejnych 8,3 tys. głosów z hrabstwa Fulton przewaga Donalda Trumpa w Georgii zmniejszyła się z 30 tys. do 18,5 tys. głosów.
W całym stanie nadal pozostaje do zliczenia 4 proc. głosów.
-
Jeśli Biden wygra, wiadomo, jaka będzie jedna z pierwszych decyzji jego administracji. Wróci do paryskiego porozumienia klimatycznego
"Dziś administracja Trumpa oficjalnie opuściła paryskie porozumienie klimatyczne. A dokładnie za 77 dni administracja Bidena ponownie do niego przystąpi" - zapewnił na Twitterze kandydat Demokratów.
Porozumienie klimatyczne zobowiązuje sygnatariuszy do ograniczania emisji gazów cieplarnianych, która odpowiada za zmiany klimatyczne. Trump wielokrotnie je krytykował, a wczoraj oficjalnie wycofał Amerykę z grona sygnatariuszy.
Today, the Trump Administration officially left the Paris Climate Agreement. And in exactly 77 days, a Biden Administration will rejoin it. https://t.co/L8UJimS6v2
— Joe Biden (@JoeBiden) November 5, 2020 -
"Guardian" zwięźle podsumowuje aktualną sytuację w stanach, gdzie jeszcze trwa liczenie głosów:
Arizona: 11 głosów elektorskich
AP i Fox News ogłosiły już, że wygrał tu Biden, ale trwa liczenie głosów.
Biden prowadzi 50,5 do 48,1, po przeliczeniu 86 proc. Trump musiałby zdobyć dwie trzecie pozostałych głosów.
Następne informacje: w czwartek wieczorem czasu lokalnego.
Georgia: 16 głosów elektorskich
Trump ma przewagę 49,6 do 49,1 przy 95 proc. policzonych głosów.
Biden, żeby wygrać, musi zdobyć 60 proc. pozostałych głosów, przy czym wiele pochodzi z mocno demokratycznych regionów.
Następne informacje: sekretarz stanu zapewnia, że liczą, że wyniki będą jeszcze dzisiaj.
Nevada: 6 głosów elektorskich
Biden prowadzi 49,3 do 48,7 po przeliczeniu 86 proc. głosów.
Przewaga wynosi mniej niż 8 tys. głosów, jednak wśród pozostałych głosów powinna być demokratyczna.
Wyniki spodziewane są późnym popołudniem naszego czasu.
Karolina Północna: 15 głosów elektorskich
Trump prowadzi 50,1 do 48,7 po przeliczeniu 95 proc. głosów.
Biden musi zdobyć dwie trzecie pozostałych, żeby wygrać.
Zliczane będą nawet głosy, które dotrą do 12 listopada, więc czekanie na ostateczne wyniki może potrwać.
Pensylwania: 20 głosów elektorskich
Trump prowadzi 50,7 do 48,1 po zliczeniu 89 proc. głosów.
Większość niezliczonych jeszcze głosów pochodzi z mocno demokratycznych miast.
Wyniki najpewniej w piątek, Trump zapowiada podważanie.
Michigan: 16 głosów elektorskich
Wygrał Biden. Sztab Trumpa zapowiada pozew o wstrzymanie liczenia głosów oddanych korespondencyjnie.
Wisconsin: 10 głosów elektorskich
Wygrał Biden. Prowadzi 49,4 do 48,8. Jeśli różnica będzie mniejsza niż 1 proc., Trump ma prawo żądać ponownego przeliczenia głosów, co - jak zapowiada jego sztab - zamierza zrobić.
-
Woow,
— Aleksander Gurgul (@Olo_Gurgul) November 5, 2020
NYT oraz CNN właśnie podały, że przewaga Donalda Trumpa nad Joe Bidenem w stanie Georgia stopniała do 18,5 tys. głosów.#Elections2020 -
Biden pobił rekord. Zdobył więcej głosów niż jakikolwiek kandydat w historii USA
Choć podliczanie głosów nadal trwa w kilku decydujących stanach, jedno jest pewne - Joe Biden zdobył więcej głosów niż jakikolwiek kandydat na urząd prezydenta w historii Stanów Zjednoczonych.
Według wyliczeń "New York Timesa" Biden zdobył już blisko 72 mln głosów, pokonując tym samym poprzedniego rekordzistę Baracka Obama i jego 69 mln głosów. Rywal Bidena, Donald Trump, zdobył - także według wyliczeń "New York Timesa" - ok. 68,3 mln.
Choć Biden pobił rekord, nie oznacza to, że zostanie prezydentem. Do tego musi zdobyć 270 głosów elektorów. Jak wylicza AP, po zdobyciu Michigan ma już 264 głosy. Z kolei według "New York Timesa" - 253 głosy.
Imponująca liczba głosów zdobytych przez Bidena to niejedyny rekord tych wyborów. Według amerykańskich mediów także frekwencja jest najwyższa od ponad stu lat. Jak wylicza bezpartyjny U.S. Election Project, oddano już ponad 160 mln głosów, wśród których jest wyjątkowo dużo głosów młodych Amerykanów. W ostatnich wyborach, w 2016 r., zagłosowało ok. 139 mln wyborców.
Amerykańska historia pokazuje, że kandydat z największą liczbą zdobytych głosów wygrywa najczęściej, choć nie zawsze. Dotychczas zdarzyło się, że przegrał w pięciu z 58 głosowań. Tak było w ostatnich wyborach, w 2016 r., kiedy Hillary Clinton zdobyła o blisko 2,9 mln głosów więcej niż Trump, ale wybory przegrała.
Joe Biden zdobył najwięcej głosów w historii Ameryki
-
Gopnik z "New Yorkera": Biden popełnił błędy
- Ameryka potwierdza w tej chwili, że jest państwem indywidualistów przepełnionych lękiem - mówi jeden z najlepszych eseistów publikujących w tygodniku "New Yorker".
-
Wymowne nagłówki anglojęzycznych mediów podsumowują powyborczy kryzys:
"To, co mówiliśmy z dużą pewnością 48 godzin temu, już nie wygląda na prawdę" (The Economist)
"Zimna wojna między czerwoną i niebieską Ameryką" (The Atlantic)
"Zagrożenie dla amerykańskiej demokracji jest poważne" (The Guardian)
"Kryzys sondażowy to katastrofa amerykańskiej demokracji" (The Atlantic)
"Spora część elektoratu wybrała socjopatę" (The Atlantic)
"Odejdzie czy zostanie, Trump narobił szkód, których nie można wybaczyć" (Washington Post)
"Liberalne media są wielkimi przegranymi tych wyborów" (Fox News)
"USA czeka czteroletni paraliż" (Asia Times)
"Amerykę może czekać przyszłość Libanu" (The Atlantic)
"Nawet jeśli Biden wygra, teraz Ameryka należy do Trumpa" (Foreign Policy)
-
Joe Biden: Nie ja i nie Trump, tylko Amerykanie zdecydują o wyniku wyborów
"Donald Trump nie będzie decydował o wyniku tych wyborów, ja też nie. Zrobią to Amerykanie" - zapewnia na Twitterze kandydat Demokratów. Dodaje, że "każdy głos zostanie zliczony", i apeluje o wpłaty, które pomogą walczyć z Trumpem, jeśli przegra i spróbuje podważyć wynik wyborów.
Donald Trump does not decide the outcome of this election and nor do I. The American people decide. That?s why we?ve launched the Biden Fight Fund ? to ensure every vote is counted.
— Joe Biden (@JoeBiden) November 5, 2020
Chip in to help fund our election protection efforts across the country: https://t.co/ps6VhGy0m5 -
NBC News: Wyjątkowo mało czarnych mężczyzn za Bidenem
Na podstawie danych exit poll NBC News wylicza, że w tych wyborach wyjątkowo mało czarnych Amerykanów płci męskiej głosowało za kandydatem Demokratów. Bidena poparło tylko 80 proc. głosujących, podczas gdy w 2016 r. za Hillary Clinton było 82 proc. Jeszcze więcej czarnoskórych mężczyzn głosowało za Barackiem Obamą - w 2008 r. aż 95 proc., a cztery lata później - 87 proc. wyborców z tej grupy.
Wsparcie dla demokratycznych kandydatów na prezydenta spada też w grupie czarnoskórych kobiet, choć nie tak wyraźnie. Bidena popiera nieco ponad 90 proc. wyborców z tej grupy, podczas gdy na Hillary Clinton głosowało aż 94 proc. czarnych kobiet, a na Baracka Obamę - 96 proc., i to zarówno w 2008 r., jak i w 2012 r.
-
- Sytuacja w USA zmienia się jak w kalejdoskopie. My będziemy oczywiście współpracować z każdym prezydentem, bez względu na wynik wyborów - zapewniał w TVN 24 wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. - Nie podzielam opinii, że stawialiśmy na tylko jednego kandydata. Dla nas partnerem był prezydent Stanów Zjednoczonych i z nim realizowaliśmy relacje państwowo. Tak jak wcześniej z Barackiem Obamą - dodał.
-
Stany, które zdecydują, kto zwycięży - "New York Times" podsumowuje aktualną sytuację w stanach, w których trwa liczenie głosów
Wisconsin: W środę po południu Joe Biden został ogłoszony zwycięzcą, bo prowadzi ponad 20 tys. głosów. Sztab Trumpa odpowiada, że zażąda ponownego przeliczenia, jednak trudno będzie im odrobić taką przewagę.
Nevada: Biden ma niewielką przewagę, ale także tutaj Trumpowi byłoby trudno nadgonić, szczególnie że zliczono już wszystkie głosy oddane w dniu wyborów. Zostały tylko ostatnie głosy oddane korespondencyjnie i na podstawie tymczasowych kart do głosowania.
Arizona: Prezydent przegrywa 5 punktami, jednak - co może się wydać zaskakujące - nic jeszcze nie jest zdecydowane, bo do przeliczenia zostały głosy oddane korespondencyjnie w ostatnich dniach. Choć zwykle w ten sposób częściej głosują Demokraci, tym razem może być inaczej - tak wielu Demokratów wysłało swoje głosy wcześnie, że większość z tych późnych może należeć do Republikanów.
Michigan:Trump prowadził tu przez całą noc, jednak Biden w środę go przegonił, kiedy zliczono głosy z mocno demokratycznego hrabstwa Wayne i głosy oddane korespondencyjnie. W środę wieczorem Biden został ogłoszony zwycięzcą, chociaż sztab Trumpa żąda wstrzymania liczenia głosów. Po zdobyciu Michigan Biden znacznie zbliżył się do zwycięstwa.
Pensylwania: Pozory mogą mylić. Choć stan może się wydawać poza zasięgiem Bidena, a Trump prowadzi tu o 164,4 tys. głosów, jednocześnie prezydent ma się czego obawiać. Zdecydowana większość pozostałych głosów to te oddane korespondencyjnie, a póki co wśród tak oddanych głosów zdecydowanie wygrywał Biden - 78 proc. do 21. Miejscowi urzędnicy zapowiadają, że głosy będą liczone do piątku.
Georgia: Tu może być niespodzianka. Trump prowadzi o dwa punkty po przeliczeniu ponad 90 proc. głosów, jednak nadal nie policzono głosów z Atlanty, a tam głosuje wielu demokratów. Może to wystarczyć, żeby dać przewagę Bidenowi. Gdyby wygrał w Georgii, razem z pozostałymi wymienionymi do tej pory stanami zdobyłby ponad 300 głosów elektorów.
Karolina Północna: To stan, w którym Trump jest faworytem. Choć ma sporą przewagę, pozostaje jeszcze duży kawałek układanki - późno nadesłane głosy oddane korespondencyjnie, z którymi nigdy nic nie wiadomo na pewno.
-
- Nie podchodzę do wyborów amerykańskich emocjonalnie. Wiemy, że dzisiaj kończy się jeszcze liczenie głosów w tych kluczowych stanach i to jest dopiero, z tego co obserwujemy w USA, pierwsza tura tych wyborów. Drugą turą będzie batalia sądowa, która już jest zapowiadana. Mam nadzieję, że nie dojdzie do trzeciej tury, czyli do ulicznych demonstracji - powiedział szef Gabinetu Prezydenta Krzysztof Szczerski w rozmowie z RMF FM.
-
Twitter: Fałszywe konta odtrąbiają zwycięstwo Bidena
Kilka kont na Twitterze podszywających się pod duże amerykańskie media fałszywie podaje zwycięstwa Bidena w poszczególnych stanach, gdzie jeszcze trwa liczenie głosów. Jak ocenia "Wall Street Journal", to skoordynowana kampania dezinformacji.
Twitter szybko zawiesił podejrzane konta, które wyglądały identycznie jak Associated Press i CNN.
-
Kamala Harris: Głosy zostaną policzone. To podstawa demokracji
"Amerykanie powinni wierzyć w proces głosowania i swoje prawa konstytucyjne, zgodnie z którymi ich prawowicie oddane głosy zostaną policzone. To fundament naszej demokracji" - przekonuje na Twitterze Kamala Harris, kandydatka na demokratycznego wiceprezydenta.
Americans should have faith in the voting process and have the constitutional right to have their lawfully cast ballots counted. That simple proposition is a cornerstone of American democracy.
— Kamala Harris (@KamalaHarris) November 5, 2020 -
"Wall Street Journal", który podaje, że Biden ma już pewne 264 głosy elektorskie, a Trump 214, podsumowuje: urzędujący prezydent ma w tej chwili tylko jedną szansę na utrzymanie stanowiska - musiałby wygrać w Pensylwanii, Georgii, Karolinie Północnej i Nevadzie. Jeśli straci chociaż jeden stan, przegra.
-
Prokurator generalny Nevady: Trump podważy wyniki wyborów? To odeślemy go z kwitkiem
Jesteśmy nie do ruszenia, szczególnie jeśli popatrzy się na nasze dotychczasowe doświadczenia z Donaldem Trumpem - stwierdził prokurator generalny Nevady Aaaron Ford w rozmowie z CNN.
- Pozywał nas już dwa, może trzy razy. Za każdym razem moje biuro, współpracując z prokuraturą okręgową, pokonywało go - wyliczał.
Jak przypomina stacja, jeszcze w ub. miesiącu sztab Trumpa razem z Republikanami z Nevady złożył wniosek w stanowym sądzie o wstrzymanie liczenia głosów oddanych korespondencyjnie, tłumacząc, że z powodów technicznych nie są one wiarygodne. Sędzia w ostatni poniedziałek odrzucił pozew.
- Mamy zabezpieczenia, które zapobiegają oszustwom, dlatego - jeśli chodzi o pozywanie nas w tej kwestii - nikt nas nie ruszy - zapewnia prokurator.
-
Podsumujmy aktualny stan bitwy: nic nie jest jeszcze przesądzone, choć bliżej Białego Domu jest teraz Biden. Według Fox News prowadzi teraz 264:214, według CNN 253:213. Skąd różnice? Fox doliczył już Arizonę Bidenowi oraz 1 głos w Maine Trumpowi (raczej pewne). #ElectionNight pic.twitter.com/3vd4DRV4AS
— Seweryn Dmowski (@seweryndmowski) November 5, 2020 -
W Nevadzie po zliczeniu 86 proc. głosów Biden ma 49,3 proc. poparcia, Trump - 48,7 proc.
W Pensylwanii po zliczeniu 89 proc. głosów Trump ma 50,7 proc., Biden - 48,1 proc.
W Karolinie Północnej po zliczeniu 95 proc. głosów Trump ma 50,1 proc., Biden - 48,6 proc.
W Georgii po zliczeniu 95 proc. głosów Trump ma 49,6 proc., Biden - 49,1 proc.
W Arizonie po zliczeniu 84 proc. głosów prowadzi Biden, ma 50,7 proc. głosów, Trump - 47,9 proc.
-
#USA: W Arizonie wstrzymano liczenie głosów ze względów bezpieczeństwa. Wokół budynku rządowego zgromadził się tłum zwolenników Donalda Trumpa, sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli.
— Daniel Bociaga (@danielbociaga) November 5, 2020
Na miejscu są specjalne oddziały policji.@RadioZET_NEWS
pic.twitter.com/dcRTDrA6Li -
-
Po szokującym wystąpieniu Donalda Trumpa z nocy wyborczej, w którym domagał się zaprzestania przeliczania głosów, oraz pozwach złożonych przez jego prawników w Wisconsin i Michigan w środowy wieczór na ulicach amerykańskich miast odbyły się protesty w obronie uwzględnienia wszystkich kart.
Demonstrowano m.in. w Houston, Nowym Jorku, Chicago czy Filadelfii.
Protesty w miastach USA przeciwko podkopywaniu wyborów przez Trumpa [KORESPONDENCJA]
Pod ratuszem w Filadelfii zjawili się w środowy wieczór zarówno weterani antytrumpowych demonstracji, jak i ludzie, którzy wyszli protestować pierwszy raz. Podobne wiece na rzecz przeliczenia wszystkich głosów odbyły się w kilku innych miastach USA.
-
Korespondent "Wyborczej" w USA Maciej Czarnecki:
Nie będę linkować, żeby nie zwiększać im zasięgów, ale takiego tsunami dezinformacji na kontach trolli Trumpa jeszcze nie widziałem. A poprzeczka była wysoko.
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 5, 2020
Historie o wyrzucanych workach z głosami na Trumpa, dokładanych tys. głosów dla Bidena.
Tylko kosmitów brakuje -
Cały czas czekamy, aż głosy zostaną przeliczone w Arizonie, Nevadzie, Karolinie Północnej, Georgii, Pensylwanii i na Alasce.
-
Joe Biden łącznie ma więcej głosów niż rywal, ale w Ameryce o zwycięstwie decyduje to, jak rozłożą się one na kluczowe stany. Obywatele głosują na elektorów i formalnie dopiero oni wybierają prezydenta. By wygrać, należy zgromadzić ich 270. Na razie Biden miał ich już 253, a Donald Trump zaledwie 213. Biden wygrał m.in. w takich "wahających się" stanach jak Michigan czy Wisconsin, gdzie cztery lata temu zwyciężył Trump.
-
Dzień dobry, wiele wskazuje na to, że dziś poznamy zwycięzcę wyborów prezydenckich w USA. Zapraszamy do relacji na żywo.
-
Poniżej przedstawiamy szacunkową liczbę głosów, które zostały do policzenia w każdym stanie, w którym zwycięzca nie jest jeszcze znany. Podajemy też nazwisko lidera oraz przewagę głosów, jaką ma w tej chwili nad goniącym go konkurentem.
Michigan 1%25 54,000 +70,511 Biden
Georgia 4%25 200,000 +66,380 Trump
Karolina Północna 6%25 348,000 +76,701 Trump
Pensylwania 14%25 980,000 +303,295 Trump
Nevada 25%25 398,000 +7,647 Biden
Alaska 50%25 181,000 +56,295 Trump
-
Wokół ratusza w Filadelfii odbywają się różne protesty. Postulaty liczenia wszystkich głosów przeplatają się z tymi ruchu Black Lives Matter. pic.twitter.com/v8z2qkbLRb
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020 - środa, 04 listopada 2020
-
Korespondent "Gazety Wyborczej" w USA Maciej Czarnecki na proteście w obronie liczenia wszystkich głosów w Filadelfii. - "Spotykam tu ludzi, którzy wcześniej nie uczestniczyli w żadnych demonstracjach oraz weteranów z obozu Berniego Sandersa. Podobne protesty odbywają się w wielu miastach".
Teraz, Filadelfia. Protest w obronie liczenia wszystkich głosów. Spotykam tu ludzi, którzy wcześniej nie uczestniczyli w żadnych demonstracjach oraz weteranów z obozu Berniego Sandersa. Podobne protesty odbywają się w wielu miastach pic.twitter.com/y3bbIT6TAJ
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020 -
Linie lotnicze Ryanair wyśmiewają się z Trumpa.
"Odtrąbienie przez niego tak wcześnie zwycięstwa to jak wysiadanie z samolotu, zanim wyląduje. Nie polecamy".
Trump declaring victory this early is like disembarking before the plane has landed
— Ryanair (@Ryanair) November 4, 2020
we don't recommend#Election2020 https://t.co/xSi1TD59lS -
Maciej Czarnecki
Protest w centrum Filadelfii w obronie liczenia wszystkich głosów.
Maciej Czarnecki
Maciej Czarnecki
-
PILNE
Donald Trump znowu żali się na Twitterze, że w Pensylwanii, Georgii i Karolinie Północnej miał dużą [wielkimi literami] przewagę.
Ta przewaga z godziny na godzinę topnieje, jako że stany podliczają głosy korespondencyjne, z której to formy głosowania częściej korzystali wyborcy Demokratów.
Ponadto Trump powtarza swój argument o rzekomym "dosypywaniu" głosów w Michigan.
Twitter znowu oznaczył tę wiadomość jako dezinformację.
.....there was a large number of secretly dumped ballots as has been widely reported!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) November 4, 2020 -
CNN przypomina, że wciąż nie znamy wyników z sześciu stanów:
1. Alaski
2. Arizony
3. Georgii
4. Karoliny Północnej
5. Nevady
6. Pensylwanii
Obecnie Biden prowadzi, mając 253 głosy elektorskie, podczas gdy Trump może liczyć na zaledwie 213. Aby wygrać wybory, kandydat musi uzyskać 270 głosów.
-
Wicenaczelny "Gazety Wyborczej" Roman Imielski komentuje przemówienie Joe Bidena z Willmington w rodzinnym stanie kandydata Demokratów, Delaware:
Bardzo dobre przemówienie Joe'go Bidena w Willmington: "Przestańmy traktować przeciwników jak wrogów", "Jestem Demokratą, ale będę prezydentem wszystkich Amerykanów".
— Roman Imielski (@romanimielski) November 4, 2020 -
Joe Biden w Willmington w rodzinnym stanie Delaware:
- Natomiast chcę powiedzieć jasno: ja, my, szliśmy do kampanii jako Demokraci, ale rządzić będę jako prezydent Ameryki. Bycie prezydentem nie jest instytucją partyjną. Jest to jeden jedyny urząd w tym kraju, który reprezentuje wszystkich i wymaga troski o los wszystkich Amerykanów. To dokładnie to, co będę robić. Będę równie intensywnie pracować dla tych, którzy na mnie nie głosowali, co dla tych, którzy mnie wybrali.
- Teraz każdy głos musi zostać podliczony. Nikt nie odbierze nam naszej demokracji, ani teraz, ani kiedykolwiek w przyszłości. Ameryka wytrzymała wiele bitew, wytrzymała zbyt dużo, aby do tego dopuścić. My, naród, nie zostaniemy uciszeni, my naród, nie zostaniemy zastraszeni. My, naród, nie poddamy się.
-
Joe Biden w Willmington w Delaware wygłosił niezwykle koncyliacyjne przemówienie:
- Kiedy wybory zostaną zakończone i przeminą, nadjedzie pora, abyśmy robili to, co robiliśmy zawsze jako Amerykanie: abyśmy ostrą retorykę kampanii zostawili za sobą, obniżyli temperaturę, zaczęli się spotykać i słuchać. Zaczęli znowu słyszeć swoje racje, szanować i jednoczyć. Stawać się jednym jako kraj.
- Wiem, że nie będzie to łatwe, nie jestem naiwny. Nikt nie jest. Wiem, jak głęboko przebiegają podziały w naszym kraju. Natomiast wiem również to, że aby osiągnąć postęp, musimy przestać traktować naszych oponentów jak wrogów. Nie jesteśmy wrogami. To, co nas jednoczy jako Amerykanów jest o wiele silniejsze od czegokolwiek, co mogłoby nas podzielić.
-
"Wall Street Journal" i Fox News podają info o 248 głosach elektorskich dla Bidena, "NYT" daje mu na razie 237 głosów. CNN przewiduje zwycięstwo Bidena również w Michigan i daje mu 253 głosy elektorskie. W materiale 2 wersje mapy, jedna dla konserwatystów https://t.co/hwWnQ3uLcs pic.twitter.com/jDKoy1si3G
— Dominik Uhlig (@dominikuhlig) November 4, 2020 -
-
Joe Biden w Wilmington w rodzinnym stanie Delaware:
- Po długiej nocy podliczania głosów jest jasne, że wygrywamy w wystarczającej liczbie stanów, aby dojść do 270 głosów elektorskich niezbędnych do objęcia urzędu prezydenta. Nie jestem tu po to, aby mówić, że wygraliśmy, ale wierzę, że gdy zakończymy liczenie, to okażemy się wygranymi.
Biden nawiązał do wystąpienia Trumpa, który ogłosił się zwycięzcą już czternaście godzin wcześniej i zaapelował o zaprzestanie liczenia głosów.
-
PILNE
CNN podało, że Joe Biden wygrywa w Michigan.
W Michigan zwycięzca bierze szesnaście głosów elektorskich. Do zwycięstwa potrzeba 270 głosów.
Włącznie z tymi z Michigan, Biden ma 253 głosów, a Trump - zaledwie 213.
W poprzednich wyborach w Michigan wygrał Trump.
-
Kandydat Demokratów Joe Biden przemawia w Wilmington w rodzinnym stanie Delaware.
- Wczoraj raz jeszcze udowodniliśmy, że demokracja jest bijącym sercem tego narodu. Nawet w obliczu pandemii w tych wyborach zagłosowało więcej Amerykanów, niż kiedykolwiek wcześniej w naszej historii. Swe głosy oddało ponad 150 mln ludzi.
- Rząd jest wybierany przez ludzi i dla ludzi. Władzy nie da się "zabrać" czy też narzucić. Ona bierze się od ludzi, jest ich wolą.
-
I jeszcze jedna scenka rodzajowa z Detroit: tłum zwolenników obecnego prezydenta skanduje "Zatrzymać głosowanie". Wcześniej Donald Trump zaapelował, by zaprzestać liczenia głosów, jako że - jego zdaniem - Demokraci "dosypują głosów".
Trump twierdzi oczywiście, że wygrał wybory.
Election challengers halted outside of TCF Center by security and police chant ?stop the vote,? referring to absentee ballot counting going on inside. pic.twitter.com/cNdC64y2qT
— Annalise Frank (@annalise_frank) November 4, 2020 -
W Detroit - największe miasto stanu Michigan - tłum zwolenników Trumpa próbował wymusić na komisji wyborczej zaprzestanie liczenia głosów.
Musiała interweniować ochrona.
#BREAKING: Large, animated crush of ?stop the count? protestors trying to push their way into TCF hall in #Detroit where ballots are being counted.
— Steve Patterson (@PattersonNBC) November 4, 2020
They?re being blocked by guards at the door.
Pizza boxes are pushed against the window to obstruct view. It?s tense. @NBCNews pic.twitter.com/zFhzd88skX -
Oto jak zmienia się układ sił przy liczeniu głosów w Michigan.
Czerwona linia to liczba głosów zliczonych na korzyść Donalda Trumpa, niebieska - na korzyść Joego Bidena.
Biden wygrywa, zliczono na razie ponad 90 proc. głosów.
You may have seen a map or graph going around that alleges Biden "found" 138,000+ votes overnight to overtake Trump in Michigan, with people claiming it's evidence of an election being "stolen."
— Detroit Free Press (@freep) November 4, 2020
That's false. Here are the facts. And a correct graph. https://t.co/oBLVNUvVW5 pic.twitter.com/Rt0AE8tlmN -
W kawiarni bariście trzęsą się ręce. Nowy Jork wstrzymuje oddech. Ameryka czeka na wyniki wyborów
"Polonia jest republikańska?" - zapytała dziennikarka. Wyczułam w jej głosie niepewność. "Zna pani kogoś, kto wspiera Demokratów?". Czy ja znam kogoś, kto wspiera Demokratów? Wszyscy moi przyjaciele i znajomi wspierają Demokratów! Każda osoba, którą cenię, szanuję i darzę sympatią, pała wzgardą i niechęcią do Donalda Trumpa.
-
Jeśli zakładamy, że na 100 proc wygrywa Arizonę, to.. https://t.co/mYNxz8aLzM
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020 -
Rudy Giuliani, były burmistrz Nowego Jorku i osobisty prawnik Donalda Trumpa, oskarżył Demokratów o "masowe oszustwa" w Pensylwanii.
"Jestem w drodze do Filadelfii wraz z zespołem prawników.
Masowe oszustwa.
Donald Trump wygrywa o 550 tys. głosów [w Pensylwanii] po zliczeniu 75 proc. [głosów].
Nie pozwólcie, by Demokraci z Filadelfii ukradli [tę przewagę]!" - napisał na Twitterze.
En route to Philadelphia with legal team.
— Rudy W. Giuliani (@RudyGiuliani) November 4, 2020
Massive cheating.@realDonaldTrump up by 550,000 with 75%25 counted.
Will not let Philly Democrat hacks steal it! -
Sztab Donalda Trumpa zapowiadał wcześniej, że chce ponownego przeliczenia głosów w tym stanie.
Jednak - jak podkreśla "Guardian" - przy różnicy ponad 20 tys. głosów jest mało prawdopodobne, że ponowne przeliczenie głosów zmieni ostateczny wynik.
"Nawet sojusznicy prezydenta, jak były gubernator Wisconsin Scott Walker, uważają, że Trump definitywnie przegrał w tym stanie" - pisze dziennik.
After recount in 2011 race for WI Supreme Court, there was a swing of 300 votes. After recount in 2016 Presidential race in WI, @realDonaldTrump numbers went up by 131.
— Scott Walker (@ScottWalker) November 4, 2020
As I said, 20,000 is a high hurdle. #Election2020 https://t.co/CEr82eiCWH -
Tymczasem w "Wiadomościach"...
No więc z ?Wiadomości? TVP możecie dowiedzieć się, że Amerykanie kochają Trumpa, jest bliżej zwycięstwa, Demokraci próbują fałszować wybory, a w ogóle to złe media bronią Bidena i atakują Trumpa
— Roman Imielski (@romanimielski) November 4, 2020 -
W cieniu wyborów trwa pandemia koronawirusa. Jak podaje telewizja CNBC, w czwartek Stany Zjednoczone odnotowały 91,5 tys. nowych zakażeń. To drugi pod względem liczby tak zły wynik od początku pandemii.
The U.S. reported 91,530 new coronavirus cases on Tuesday, the nation?s second-highest daily total. https://t.co/JehiQGT3cT pic.twitter.com/19ufJYgOFb
— CNBC (@CNBC) November 4, 2020 -
Daniel Fried: Trump bezpodstawnie ogłosił w nocy zwycięstwo. Nawet Fox News tego nie akceptuje
- Na razie nie ma podstaw, by odwoływać się do Sądu Najwyższego. Ale wiele osób przewidywało, że Trump dokładnie tak się zachowa. Wielu spodziewało się, że liczenie wyników w Pensylwanii, Michigan i Wisconsin będzie szło powoli, bo wiele głosów oddano korespondencyjnie. I że Trump ogłosi zwycięstwo w czasie oczekiwania na wyniki. I to zrobił - mówi były ambasador USA w Polsce Daniel Fried.
-
Maciej Czarnecki, korespondent "Gazety Wyborczej" w Stanach Zjednoczonych:
"Dostaję dziś smsy od sztabu Trumpa z apelami o wsparcie finansowe walki prawnej po głosowaniu, zapewne jak wszyscy, którzy rejestrowali się na jego wiece. 'Demokraci i Fake Newsy chcą ukraść te wybory', 'Potrzebujemy Cię, byś bronił Ameryki!' - to niektóre z nich.
Z kolei 'New York Times' informuje, że sztab Bidena też zbiera fundusze na prawników w ramach 'Biden Fight Fund' [Fundusz Walki Bidena]".
-
PILNE
Biden bierze Wisconsin - podaje CNN. Po przeliczeniu ok. 98 proc. głosów utrzymuje nad Trumpem przewagę zaledwie 20,5 tys. głosów.
W stanie Wisconsin do wzięcia jest dziesięć głosów elektorskich. Aby wygrać wybory prezydenckie w 2020 r., potrzeba 270 głosów. Jeśli szacunki CNN są trafne, Biden dysponuje liczbą 237 głosów, a Trump - 213.
W 2016 r. większość mieszkańców stanu zagłosowała na prezydenta Donalda Trumpa.
-
W Georgii na podliczenie czeka jeszcze 200 tys. głosów - podaje "New York Times". Tymczasem Donald Trump prowadzi nad Joem Bidenem przewagą zaledwie 82 tys. głosów.
"Większość kart pozostałych do przeliczenia pochodzi z hrabstw w obszarze metropolitalnym Atlanty, w tym Fulton i DeKalb, które są twierdzami Demokratów" - przypomina gazeta.
-
Dziennikarz CNN Donie O'Sullivan: "Od północy [godz. 4 rano w Polsce] prezydent opublikował pięć tweetów. Trzy z nich zostały oznaczone [przez Twittera] jako dezinformacja.
The President has written five tweets since midnight.
— Donie O'Sullivan (@donie) November 4, 2020
Three of them have been flagged as misinformation. -
Donald Tusk: Dramatyczne, gdy urzędujący prezydent mówi: "Nie liczyć głosów, wygrałem!"
- Nie szukałbym jakiś precyzyjnej logiki - u prezydenta Trumpa nie siła argumentów odgrywa rolę, ale raczej argument siły. W tym konkretnym przypadku chodzi o to, że on, nie dbając o logikę wypowiedzi, może powiedzieć: "wygrałem, a wybory są sfałszowane". Brzmi to absurdalnie, ale on realizuje plan, o którym mówił dość otwarcie już wiele dni temu, że wybory pocztowe będą sfałszowane, bo wiadomo, że w wyborach korespondencyjnych Demokraci mają przewagę - mówi były premier Donald Tusk.
-
Kamala Harris, kandydatka Demokratów na wiceprezydentkę: "Te wybory będą trwały, dopóki nie zostanie policzony ostatni głos".
Wcześniej Donald Trump wezwał na konferencji prasowej do zaprzestania liczenia głosów, argumentując to tym, że Demokraci chcą dokonać oszustwa wyborczego i "dosypać głosów".
This race isn?t over until every single ballot is counted.
— Kamala Harris (@KamalaHarris) November 4, 2020 -
Doradczyni Bidena: Ogłosimy zwycięstwo, gdy Joe Biden będzie miał 270 głosów elektorskich
Doradczyni Bidena Anita Dunn zapowiedziała, że sztab ogłosi zwycięstwo, jak tylko kandydat Demokratów uzyska 270 głosów elektorskich, niezależnie od relacji serwisów informacyjnych - podaje CNN.
- Zawsze mówiliśmy, że naszym celem jest uzyskanie 270 głosów elektorskich, i jesteśmy bardzo pewni, że po policzeniu głosów będziemy mieli ich co najmniej tyle - powiedziała dziennikarzom Dunn.
Zapytana, czy Biden ogłosi zwycięstwo, nawet jeśli agencje informacyjne nie podadzą jeszcze wyników z wszystkich stanów, odpowiedziała: - Jeśli będziemy czuli, że spokojnie mamy te 270 głosów, to tak.
-
"Jesteśmy na drodze do tego, by wygrać te wybory" - napisali na Twitterze sztabowcy Joego Bidena.
We feel good about where we are. We believe we are on track to win this election.
— Joe Biden (@JoeBiden) November 4, 2020 -
Sztab Trumpa będzie się domagał ponownego przeliczenia głosów w Wisconsin - poinformował jego sztab. Oznacza to, że ogłoszenie wyniku wyborów prezydenckich może się jeszcze ciągnąć przez kolejne dni.
-
Trump zawzięcie wysyła informacje, sugerując fałszerstwa wyborcze. Twitter już trzeci raz w ciągu dnia dodaje adnotacje do jego wiadomości, że te mogą być fake newsami i wprowadzać w błąd
They are working hard to make up 500,000 vote advantage in Pennsylvania disappear ? ASAP. Likewise, Michigan and others!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) November 4, 2020 -
My tu gadu gadu o zwycięstwie Bidena, ale to będzie historyczna wygrana - po raz pierwszy kobieta będzie wiceprezydentką USA!#WomenPowers ??????
— Roman Imielski (@romanimielski) November 4, 2020 -
To tu właśnie rozgrywa się kluczowa batalia pomiędzy Bidenem i Trumpem
American horror show. Wszystkie oczy na "pas rdzy"
Biden odrabia straty, Trump grzmi o oszustwach. A cała Ameryka czeka na wyniki z kilku kluczowych stanów. Prezydent przedwcześnie ogłasza zwycięstwo, sugerując sądom, by nakazały koniec liczenia głosów. "To skandal bez precedensu" - odpowiada sztab Joego Bidena, który jest pewien, że zebrał większość z blisko 100 mln głosów oddanych korespondencyjnie.
-
Zdjęcia z dzisiejszego liczenia głosów w Pensylwanii.
-
CNN przewiduje, że Maine przypadnie Bidenowi. To oznacza, że liczba głosów elektorów zmieniłaby się na 227 dla Bidena do 213 dla Trumpa. By zostać prezydentem, potrzeba 270 głosów elektorów.
-
W Michigan zostało do policzenia nieco ponad 100 tys. głosów. Przewaga Bidena wynosi teraz nieco ponad 30 tys.
-
Czy Donald Trump właśnie godzi się "po swojemu" z porażką?
They are finding Biden votes all over the place ? in Pennsylvania, Wisconsin, and Michigan. So bad for our Country!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) November 4, 2020 -
Reuters: wyniki w Michigan mają być znane dzisiaj do końca dnia. To kluczowy stan dla obydwu kandydatów. Należy do tzw. pasu rdzy. Jest jednym ze stanów, które zmagają się z problemami strukturalnymi w związku z upadkiem przemysłu. Cztery lata temu nieznaczną większością wygrał tu Trump nad Hillary Clinton. Teraz o ponad 30 tys. głosów prowadzi nad nim Biden.
-
Gdy Trump zaczął dzisiaj kwestionować wyniki wyborów, ceny ropy wzrosły o ponad 2 proc. Czy to obawa inwestorów, że Ameryka może się osunąć w niestabilność?
#americanpriorities https://t.co/otYCnLRAJ7
— lucas thorn (@lucasthorn) November 4, 2020 -
Komentarz Bartosza Wielińskiego:
Trump chce pogrzebać amerykańską demokrację
W USA spełnił się najczarniejszy z możliwych scenariuszy. W wyborach prezydenckich na razie nie wyłoniono zwycięzcy, ale z deklaracji Donalda Trumpa wynika, że nie cofnie się przed niczym, byle nie dopuścić do swojej porażki. Nawet jeśli miałoby to oznaczać najpoważniejszy kryzys polityczny w USA w ostatnim półwieczu.
-
Wyniki głosów korespondencyjnych w Michigan potwierdzają, że najczęściej oddawali je wyborcy Demokratów, którzy wzięli sobie do serca apele o ostrożność w dobie koronawirusa i woleli głosy oddać listownie, zamiast narażać się na kontakt z innymi przy urnie wyborczej. Aż 68,3 proc. głosów oddanych w głosowaniu korespondencyjnym przypadło tam na Joego Bidena.
-
Donald Trump zaczyna się najwyraźniej robić bardzo nerwowy...
Last night I was leading, often solidly, in many key States, in almost all instances Democrat run & controlled. Then, one by one, they started to magically disappear as surprise ballot dumps were counted. VERY STRANGE, and the ?pollsters? got it completely & historically wrong!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) November 4, 2020 -
Aktualizacja wyników w Michigan (16 elektorów): po przeliczeniu 96 proc. głosów znów nieco rośnie przewaga Bidena. Teraz różnica na jego korzyść wynosi 34 tys. głosów.
-
Poza tym zmniejsza się przewaga Trumpa w Pensylwanii. Po zliczeniu 77 proc. zmalała do 550 tys., ale jest jeszcze wiele głosów korespondencyjnych. I zgodnie z wyrokiem SN mogą być zliczane do piątku, o ile mają stempel z 3.11 lub wcześniej. Trump będzie to podważal. https://t.co/Kf6rfbTROt
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020 -
Wyborcy Donalda Trumpa i Joego Bidena różnią się nie tylko rasą i zamożnością, ale też przede wszystkim tym, co według nich jest najważniejszym problemem Stanów Zjednoczonych.
-
Joe Biden ma się dzisiaj zwrócić z przemówieniem do Amerykanów - poinformował jego sztab.
-
To rekordowe wybory pod względem frekwencji w Stanach Zjednoczonych. Ta szacowana jest na 67 proc. Joe Biden, który na razie zebrał ponad 69 mln głosów, ma ich najwięcej spośród wszystkich innych kandydatów na prezydenta USA w całej historii amerykańskich wyborów.
-
W niektórych stanach wciąż trwa liczenie głosów. Na zdjęciu: wolontariusze przeliczają głosy w Milwaukee w stanie Wisconsin w środę nad ranem. Po przeliczeniu 97 proc. głosów przewaga Bidena nad Trumpem wynosi w tym stanie nieco ponad 20 tys. głosów.
-
Władze Pensylwanii mówią, że liczenie głosów może się przeciągnąć do jutra. To kluczowy stan, w którym jest aż 20 elektorów. Po przeliczeniu 77 proc. prowadzi tam Trump z dużą przewagą (ponad 540 tys. głosów). Ale pozostał tam do przeliczenia jeszcze grubo ponad milion głosów.
-
Maciej Czarnecki, nasz korespondent w Ameryce, pisze:
Po nowych wynikach z Wisconsin i Michigan droga Bidena do zwycięstwa wydaje się naprawdę szeroka.
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020 -
Tymczasem Donald Trump najwyraźniej wciąż podważa wyniki w ostatnich kilku stanach, gdzie zliczane są głosy korespondencyjne, dające przewagę Bidenowi
How come every time they count Mail-In ballot dumps they are so devastating in their percentage and power of destruction?
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) November 4, 2020 -
Biden zapowiada, że on i jego sztab będą czekać z ogłoszeniem zwycięzcy do ostatniego głosu
We won't rest until everyone's vote is counted. Tune in as my campaign manager @jomalleydillon and campaign adviser Bob Bauer give an update on where the race stands. https://t.co/Rwz4iR25B3
— Joe Biden (@JoeBiden) November 4, 2020 -
W Georgii (16 głosów elektorskich) z kolei przewaga Trumpa nad Bidenem wynosi 2,384 mln głosów do 2,280 mln. Przeliczono tam już 92 proc. głosów.
-
W Wisconsin po przeliczeniu 97 proc. głosów Biden ma ich 1,630 mln (49,4 proc.), a Trump 1,609 mln (48,8 proc.). Różnica wynosi 21 tys. Stan ten ma 10 głosów elektorskich.
-
CNN twierdzi, że w sztabie Demokratów jest pewność, że Joe Biden wygrał. Jeden z wysokich doradców Bidena powiedział, że zdobył on Wisconsin, Michigan, Pensylwanię i Georgię. W każdym z tych stanów Biden ma na razie przewagę. Michigan może być rzeczywiście przesądzone ze względu na to, że trwa tam liczenie głosów korespondencyjnych, które w większości oddają wyborcy Demokratów.
-
"Wiem, że się boicie". Wybory w USA komentują Madonna, DiCaprio, Keaton, Paltrow
Hollywoodzkie gwiazdy też czekają na wynik wyborów prezydenckich w USA. Słynni zwolennicy Trumpa i Bidena dają upust zdenerwowaniu w mediach społecznościowych.
-
No to stawiam sprawę tak - Joe Biden ma już 270 elektorów. W Nevadzie liczone są już tylko głosy w największych hrabstwach Washoe i Clark (czyli proDemo i bardzo proDemo), w Wisconsin już wygrał, w Michigan wygra po zliczeniu głosów z hrabstwa Wayne (Detroit)
— Roman Imielski (@romanimielski) November 4, 2020 -
To najdziwniejsze wybory w historii USA? Sami oceńcie, jest z czego wybierać
Brak jednoznacznego wyniku z exit poll, prezydent sugerujący oszustwa i postulujący zakończenie liczenia legalnie oddanych głosów - to się właśnie dzieje w USA. Ale bywało już dziwniej.
-
CNN: Biden prowadzi w Wisconsin.
Choć nadal trwa liczenie głosów, po przeliczeniu 97 proc. Biden prowadzi 21 tys., choć jeszcze kilka godzin wcześniej Trump miał przewagę 100 tys.
-
Jak podaje agencja AP, demokrata Donald McEachin wygrał wybory do Izby Reprezentantów w Wirginii.
BREAKING: Democrat Donald McEachin wins reelection to U.S. House in Virginia's 4th Congressional District. #APracecall at 8:42 a.m. EST. #Election2020 #VAelection https://t.co/lGfinjTqT4
— AP Politics (@AP_Politics) November 4, 2020 -
- To już jasne, że Amerykanie wybrali Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych na kolejne cztery lata - stwierdził premier Słowenii, gratulując republikańskiemu prezydentowi wygranej w wyborach.
-
Krótkie podsumowanie sytuacji przez CNN:
Są cztery stany, w których liczba niepoliczonych jeszcze głosów wynosi już 10 proc. albo mniej: Wisconsin, Georgia, Karolina Północna i Michigan. Wśród nich Trump wyraźnie prowadzi w Georgii i Karolinie Północnej. W Wisconsin i Michigan różnice są znacznie mniejsze. W Michigan Trump prowadzi tylko 13 tys. głosów, a do policzenia zostało 540 tys.
W Wisconsin Biden prowadzi 21 tys. głosów, pozostało 173 tys. do policzenia.
Wyniki w Nevadzie, Pensylwanii i na Alasce także nie są jeszcze znane, ale tam podliczenie głosów potrwa znacznie dłużej.
-
John Bolton, były doradca Trumpa: Jego wystąpienie to hańba
- Jestem dziś bardzo niezadowolony - stwierdził były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, który od dawna ma z prezydentem na pieńku. - Uważam, że komentarze prezydenta Trumpa sprzed kilku godzin, kiedy to praktycznie stwierdził, że wygrywa, a nawet że już wygrał, ale teraz wybory zostaną mu skradzione, to jedne z najbardziej nieodpowiedzialnych słów, jakie kiedykolwiek padły z ust prezydenta Stanów Zjednoczonych - perorował w rozmowie ze Sky News. - Nie wiemy, co z tego wyniknie. Owszem, jest całkiem możliwe, że Trump wygra, ale on zasiał wątpliwość co do integralności całego procesu wyborczego i zrobił to wyłącznie dla osobistych korzyści. To hańba - stwierdził Bolton.
Former National Security Adviser to President Trump, John Bolton says Donald Trump's comments that he had won the election whilst votes were still being counted were 'the most irresponsible comments a president has ever made' and adds "it's a disgrace".https://t.co/GqGdzZd9Eb pic.twitter.com/Ogf1PVYCPA
— SkyNews (@SkyNews) November 4, 2020 -
Roman Imielski z "Gazety Wyborczej":
Jeśli Biden, na co się zanosi, wygra Nevadę, Wisconsin i Michigan, ma równo 270 głosów elektorskich i jest prezydentem. Z Georgią to 286. Pensylwania nie ma wtedy znaczenia
— Roman Imielski (@romanimielski) November 4, 2020 -
Sekretarz stanu Michigan: Nie bójcie się, policzymy wszystkie głosy
Jocelyn Benson, sekretarz stanu Michigan, zapewniła na Twitterze, że wszystkie głosy w stanie zostaną policzone. "Setki tysięcy głosów oddanych w naszych największych okręgach nadal są liczone. Każdy głos się liczy" - przekonuje.
Michigan update: Election officials worked through the night to #CountEveryVote. That work continues.
— Jocelyn Benson (@JocelynBenson) November 4, 2020
Hundreds of thousands of ballots in our largest jurisdictions are still being counted, including Detroit, Grand Rapids, Flint, Warren & Sterling Heights.
Every vote will count. pic.twitter.com/LmIaDTQ5cy -
Kto straci Pensylwanię, będzie w tarapatach, ale Trump w większych. "Financial Times" podsumowuje aktualną sytuację i perspektywy kandydatów
Wyniki z sześciu tzw. wahających się stanów jeszcze nie zostały podane, ale Joe Biden może sobie pozwolić w tej chwili na większe straty, niż Donald Trump - wylicza dziennik.
Jeśli Trump straci Pensylwanię, żeby nadal mieć szansę na zwycięstwo będzie mógł pozwolić sobie już tylko na stratę Nevady, którą w 2016 r. zdobyła Hillary Clinton. Oznacza to, że - aby zostać w Białym Domu - będzie musiał wygrać w Wisconsin, Michigan, Georgii i Karolinie Północnej.
Z kolei jeśli Pensylwanię straci Biden, może sobie pozwolić na utratę dwóch z pozostałych pięciu stanów, żeby nie stracić szans na prezydenturę. Czyli - nawet jeśli straci Georgię i Karolinę Północną, nadal wygra, o ile utrzyma się w Nevadzie, Michigan i Wisconsin, na co mocno liczą Demokraci.
-
Jeśli jednak wygra Donald Trump, to będę zawiedziony i zaskoczony, bo to najgorzej oceniany prezydent USA w historii przeprowadzania takich badań @Radio_TOK_FM @grupaepl https://t.co/0BsWEadnUP
— Radosław Sikorski MEP ???????? (@sikorskiradek) November 4, 2020 -
Marjorie Taylor Greene otwarcie popierała wyznawców szalonych teorii spiskowych wierzących, że Trump został wybrany, by rozprawić się z potajemnie rządzącą Ameryką przestępczą kliką. Właśnie zdobyła mandat z ramienia Partii Republikańskiej w Georgii.
-
Ważne. A przewaga Trumpa spadla do okolic 60 tysięcy głosów. https://t.co/Z5U17DmPFE
— Michał Kolanko (@michal_kolanko) November 4, 2020 -
"Guardian" przypomina, że w samym środku pandemii Amerykanie tłumnie rzucili się głosować. To najwyższa procentowo frekwencja od 1900 r., kiedy w wyborach wzięło udział 20 proc. populacji. Dziś jest blisko 50 proc. "Niesamowite" - podsumowuje dziennik.
-
Ocasio-Cortez nadal w Kongresie. Zwycięstwo gwiazdy Demokratów
Izba Reprezentantów zostaje w rękach Demokratów. Wśród nich ponownie zasiądzie Alexandria Ocasio-Cortez, a także trzy inne kongresmenki, które razem z nią regularnie ścierają się z prezydentem Trumpem.
-
CNN podsumowuje: Liczenie głosów nadal trwa w dziewięciu stanach: Na Alasce, w Arizonie (choć część amerykańskich mediów podaje już, że wygrał tu Biden), w Georgii, Michigan, Maine, Nevadzie, Karolinie Północnej, Pensylwanii (choć Trump twierdzi, że tu zwyciężył) i w Wisconsin.
-
- Trump się boi przegranej. Jeżeli wiedziałby już teraz, że wygra, nie byłoby mowy o sądach, o liczeniu głosów - mówi 'Wyborczej' Anne Applebaum.
— Wideo Wyborcza.pl (@WideoWyborcza) November 4, 2020
Wywiad @DorotaWSch https://t.co/Kdi7sjYGoo -
Ryanair: Tak wcześnie odtrąbić zwycięstwo to jak wysiąść z samolotu przed lądowaniem
"Ogłoszenie zwycięstwa przez Trumpa na tak wczesnym etapie jest jak opuszczenie samolotu, zanim wylądował. Nie polecamy" - nabijają się linie lotnicze Ryanair na Twitterze.
Trump declaring victory this early is like disembarking before the plane has landed
— Ryanair (@Ryanair) November 4, 2020
we don't recommend#Election2020 https://t.co/xSi1TD59lS -
Dziennik "New York Times" donosi, że amerykańskie wybory są uważnie śledzone na całym świecie.
"W Australii i Indonezji restauracje i kawiarnie wypełniają tłumy, które śledzą telewizyjne wiadomości. W irańskich mediach społecznościowych popularność zyskuje hasztag ElectionsAmerica" - czytamy.
"Na całym świecie wybory stanowią skomplikowany, fascynujący dramat, który trzeba obejrzeć.
- To trochę jak finały mistrzostw świata - mówi prof. Moch Faisal Karim, wykładowca stosunków międzynarodowych z Uniwersytetu Binus w Indonezji".
-
W amerykańskich mediach pojawiają się rozbieżności w ocenie szans kandydatów.
Agencja Associated Press i dziennik "Wall Street Journal" uznały, że Joe Biden wygrał w Arizonie.
Tymczasem telewizja CNN i "New York Times" twierdzą, że wyniki nie są jeszcze przesądzone.
W Arizonie przeliczono jak dotąd 82 proc. głosów. Przewaga Bidena nad Trumpem wynosi 130 tys. głosów. Jeśli się utrzyma, znacznie zwiększy to szanse Bidena na wygraną.
-
Według szacunków CNN Joe Biden może liczyć obecnie na 224 głosy elektorskie, a prezydent Trump - na 213. Do wygrania wyborów prezydenckich potrzeba 270 głosów.
Oto dziewięć stanów, z których nie znamy jeszcze wyników:
1. Alaska
2. Arizona
3. Georgia
4. Michigan
5. Maine
6. Nevada
7. Karolina Północna
8. Pensylwania
9. Wisconsin
-
- Biden daje szansę na zreformowanie Stanów Zjednoczonych - mówił w "Poranku Radia TOK FM" europoseł Koalicji Europejskiej Radosław Sikorski (za portalem 300polityka).
- To jest kraj, którego system polityczny jest w gorączce, schorowany. Jego infrastruktura i gospodarka wymagają naprawdę poważnych reform. Wiem, że Demokraci mają wielki plan otwarcia na sojuszników, na Europę, żeby wspólnie stawić czoła bardziej agresywnej polityce Chin. Prezydentowi Trumpowi będzie trudno to zrobić, bo poobrażał wszystkich, których można było. Ewidentnie woli towarzystwo dyktatorów niż sojuszników demokratycznych.
-
W Wisconsin przewaga Bidena nad Trumpem wynosi zaledwie 8,5 tys. głosów. To jeden ze stanów, które zdecydują o tym, kto zasiądzie w Białym Domu.
-
AP / Andrew Harnik
Joe Biden, kandydat Demokratów na prezydenta, podczas przemówienia do swoich zwolenników w rodzinnym stanie Delaware.
Obok jego żona Jill Biden.
-
Biden wygrywa na Hawajach - podaje CNN.
Dzięki temu zyskuje cztery głosy elektorskie. Aby wygrać wybory, kandydat musi uzyskać 270 głosów.
Według szacunków CNN Biden dysponuje na razie 224 głosami elektorskimi, podczas gdy Trump - 213.
-
- Dla nas Amerykanie to kluczowi partnerzy od lat. Obojętnie jaki rząd jest w Polsce i obojętnie jaki prezydent jest w USA - mówił dziś w Radiu Plus Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej (za portalem 300polityka).
- Mi oczywiście bliżej do Joe Bidena, nie mam tu najmniejszych wątpliwości, natomiast też nie mam wątpliwości, że każdy prezydent USA jest dla Polski ważnym partnerem i to jest dzisiaj chyba najbardziej kluczowe.
-
CNN podaje, że w kluczowej dla wyników wyborów Pensylwanii przeliczono do tej pory blisko 40 proc. głosów.
-
W Kenosha, Wisconsin, gdzie dochodziło do brutalnych zamieszek, Trump praktycznie podwoił swój wynik z 2016 r. To wiele mówi.
— Maciej Kożuszek (@Bekartsmekart) November 4, 2020 -
PILNE
Sztab Bidena: "Oświadczenie Trumpa jest skandaliczne"
"Oświadczenie prezydenta z dzisiejszego wieczoru wzywające do zaprzestania liczenia należycie oddanych głosów było oburzające, bezprecedensowe i niewłaściwe? - przekazała szefowa sztabu Bidena Jen O'Malley Dillon.
"Jeszcze nigdy w naszej historii prezydent Stanów Zjednoczonych nie próbował pozbawić Amerykanów głosu w wyborach krajowych".
"Tak się nie stanie. Liczenie się nie skończy. Trwa do momentu policzenia wszystkich należycie oddanych głosów. Ponieważ tego właśnie wymagają nasze prawa - prawa chroniące konstytucyjne prawo wyborcze każdego Amerykanina".
-
W Georgii, która zaczyna odgrywać kluczową rolę w wyścigu o Biały Dom, władze stanu ostrzegają przed wyciąganiem jakichkolwiek wniosków na podstawie publikowanych na bieżąco wyników.
- Obecnie prezentujemy tylko częściowe wyniki, więc nie można jasno powiedzieć, że stan wybrał tego czy innego kandydata - powiedziała w środę wicesekretarz Jordan Fuchs.
Jak podaje "New York Times", w Fulton, najludniejszym hrabstwie stanu, w jednym z lokali wyborczych w pomieszczeniu z głosami pękła rura. Opóźniło to zliczanie ok. 50 tys. głosów.
-
Telewizja CNBC:
"[Przemówienie Trumpa o tym, że wygrał i należy przerwać liczenie głosów] to dezinformacja i wprowadzanie w błąd na poziomie, jakiego nigdy dotąd nie widzieliśmy w Białym Domu". https://t.co/8h6ZvXFEfV
— Michał Wojtczuk (@MichaWojtcz) November 4, 2020 -
Wciąż nie znamy wyników z kilku amerykańskich stanów. To właśnie one zdecydują o tym, kto zostanie prezydentem USA.
W Pensylwanii podliczono dotąd 74 proc. głosów. Trump prowadzi tam na razie przewagą niemal 700 tys. głosów, ale wszystko może się jeszcze zmienić, bo głosy korespondencyjne będą tam przyjmowane i zliczane nawet do piątku (o ile będą miały stempel z datą sprzed wtorku). Tymczasem wiadomo, że zwolennicy Demokratów częściej niż wyborcy Republikanów głosowali korespondencyjnie.
W Wisconsin podliczono 82 proc. kart do głosowania. Trump prowadzi tam przewagą 118 tys. głosów.
W Michigan spłynęło 72 proc. głosów. Donald Trump prowadzi przewagą ponad 300 tys. głosów.
W Georgii kandydaci idą łeb w łeb - podliczono 92 proc. głosów, a przewaga Trumpa wynosi zaledwie 100 tys. głosów.
Jeszcze bardziej gorąco jest w Nevadzie, gdzie znamy wyniki z 79 proc. komisji. Biden prowadzi tam przewagą zaledwie 27 (sic!) tys. głosów.
-
Joe Biden utrzymał Maine - podało Associated Press.
BREAKING: Joe Biden wins Maine. #APracecall at 3:05 a.m. EST. #Election2020 https://t.co/lGfinjTqT4
— AP Politics (@AP_Politics) November 4, 2020 -
Joe Biden zwyciężył w Arizonie i zyskał tym samym 11 głosów elektorskich - donosi właśnie Associated Press.
Zwycięstwo Demokratów w tym stanie znacznie zwiększa jego szansę na wygraną.
BREAKING: Joe Biden wins Arizona. #APracecall at 12:51 a.m. MST. #Election2020 https://t.co/lGfinjTqT4
— AP Politics (@AP_Politics) November 4, 2020 -
Trump poprawił wyniki wśród czarnych, Latynosów i kobiet (!) pic.twitter.com/y0jR95yudR
— Jan Śpiewak (@JanSpiewak) November 4, 2020 -
Po Donaldzie Trumpie przemówił wiceprezydent Mike Pence. Starał się łagodzić słowa Trumpa o oszustwach wyborczych, podkreślił, że głosy są wciąż liczone:
- Wszystkie głosy są dalej liczone. Będziemy uważni, tak jak powiedział pan prezydent. Prawo do głosowania jest podwaliną naszej demokracji, będziemy bronić uczciwości procesu wyborczego.
- Biorąc pod uwagę naszą przewagę, wierzę - podobnie jak pan, panie prezydencie - że jesteśmy na szlaku ku zwycięstwu.
-
Publicysta OKO.press Michał Danielewski:
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem ten niezborny bełkot Trumpa, ale on chyba chce, żeby Sąd Najwyższy przerwał liczenie głosów w Pensylwanii, Michigan oraz Wisconsin. Jeśli tak się stanie, to oznacza literalnie koniec amerykańskiej demokracji
— Michał Danielewski (@synczeslawa) November 4, 2020 -
PILNE
Donald Trump oskarża Demokratów o oszustwa wyborcze i deklaruje, że wygrał:
- To jest oszustwo, to żenujące wobec naszego kraju. Byliśmy gotowi zwyciężyć w tych wyborach, tak naprawdę zwyciężyliśmy w tych wyborach. Teraz naszym celem jest zapewnienie uczciwych wyników. To poważne oszustwo względem naszego narodu.
- Chcemy, aby prawo było stosowane w sposób właściwy, zatem skierujemy sprawę do Sądu Najwyższego. Chcemy, aby cały proces liczenia głosów się zatrzymał. Nie chcę, aby nagle znaleźli jakieś głosy o czwartej nad ranem i dodali je do wyniku.
- To bardzo smutna chwila. Wygramy to. O ile wiem, już wygraliśmy.
-
- Spójrzcie na te stany, w których dzisiaj wygraliśmy. I o ile. I nagle się okazuje, że [według Demokratów] to wszystko wygląda inaczej - mówi Trump. - Wiedzieli, że nie mogą wygrać, więc powiedzieli: "Idziemy do sądu". Czy to przewidziałem? Mówiłem tak od tego dnia, w którym usłyszałem, że wyślą dziesiątki milionów głosów pocztą. Że jak nie wygrają, to skierują sprawę do sądu.
Trump deklaruje, że w zasadzie już wygrał i grzmi o rzekomych oszustwach. Przypisuje sobie stany, w których absolutnie wszystko jest otwarte. Zapowiada walkę w Sądzie Najwyższym.
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020
W jednym ma rację: to bardzo smutny moment. -
Donald Trump twierdzi, że wygrał w Pensylwanii, chociaż nie ma jeszcze wyników.
- Pomyślcie o tym. Mamy 690 tys. głosów przewagi w Pensylwanii. To nie jest jakaś mała różnica. 64 proc. przeliczonych głosów. To niemożliwe, żeby nas dogonili. Prawdopodobnie powiększymy jeszcze tę przewagę.
-
Trump deklaruje zwycięstwo w Georgii, chociaż absolutnie jest to niepewne. Podkreśla, że prowadzi w Pensylwanii, chociaż nie zliczono tam wielu głosów koresp.
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020
Szokujące wystąpienie https://t.co/NtqJ5BvZAH -
- Przygotowujemy się na wielkie świętowanie - mówi Trump. Chwali się rekordową frekwencją i wygraną w kolejnych stanach: Florydzie, Ohio, Teksasie.
- Wygraliśmy Georgię, to jasne. Podobnie jasne jest, że wygraliśmy w Karolinie Północnej.
(...) Ale co najważniejsze, wygrywamy w Pensylwanii.
Na wzmiankę o Pensylwanii, jednym ze "swing states" (stan, w którym wynik wyborów jest niepewny), tłum reaguje entuzjastycznie. Żadne agencje informacyjne nie podały jeszcze wyników z Pensylwanii.
-
Donald Trump powtórzył swoje zarzuty o "kradzieży" wyborów pod adresem Demokratów.
- To chyba najpóźniejsza konferencja prasowa, jaką kiedykolwiek miałem - powiedział prezydent USA. - Bardzo doceniam to, co robicie. Chciałbym podziękować amerykańskiemu narodowi za jego wielkie wsparcie, głosowały na nas miliony osób. Bardzo smutna grupa ludzi próbuje odmówić tej grupie ludzi prawa głosu.
- Chciałbym podziękować mojej pierwszej damie, Melanii, wiceprezydentowi Pence'owi, wszystkim, którzy nas wspierali.
-
PILNE
Rozpoczęło się przemówienie Donalda Trumpa
-
Korespondent "Gazety Wyborczej" ze Stanów Zjednoczonych Maciej Czarnecki:
Zła wiadomość: Trump wygłosi zaraz oświadczenie. Dobra: ustawiono promptery pic.twitter.com/1UhHPjuxrI
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020 -
Donald Trump wygłosi za chwilę przemówienie w Białym Domu.
Inside the White House East Room, waiting for ?@realDonaldTrump? statement. pic.twitter.com/AW62wneBam
— Jeff Mason (@jeffmason1) November 4, 2020 -
-
Donald Trump wygrywa w Montanie - podaje CNN.
Nie jest to zaskoczeniem - Montana to rolniczy stan przy granicy z Kanadą, zamieszkany w większości przez białych Amerykanów. Prezydent wygrał tu też w poprzednich wyborach.
W Montanie Trump zyskuje trzy głosy elektorskie.
-
Republikański kongresmen Adam Kinzinger, który dziś z łatwością uzyskał reelekcję, skrytykował Donalda Trumpa za jego bezpodstawnie oskarżenia pod adresem Demokratów o próbę "kradzieży" wyborów.
"Stop. Absolutnie: stop - napisał na Twitterze. - Głosy zostaną policzone i albo wygrasz, albo przegrasz. Ameryka to zaakceptuje. Cierpliwość jest cnotą".
Stop. Full stop. The votes will be counted and you will either win or lose. And America will accept that. Patience is a virtue. https://t.co/iZr78QoPIH
— Adam Kinzinger (@RepKinzinger) November 4, 2020 -
Sława TVP Info dotarła za ocean?
#Antifa zaatakowała nowojorskiego dziennikarza oraz wysłannika portalu @tvp_info#wieszwięcej #WyboryUSA pic.twitter.com/AvH3suHOsJ
— portal tvp.info ???? (@tvp_info) November 4, 2020 -
Donald Trump wygrywa w Teksasie - podała Associated Press.
W Teksasie do wzięcia jest 38 głosów elektorskich.
Demokraci mieli nadzieję na odbicie tradycyjnie konserwatywnego stanu, bo Teksas odnotował rekordową frekwencję.
BREAKING: Donald Trump wins Texas. #APracecall at 12:05 a.m. CST. #Election2020 https://t.co/lGfinjTqT4
— AP Politics (@AP_Politics) November 4, 2020 -
Twitter oznaczył wpis Donalda Trumpa jako dezinformację.
"Ten tweet zawiera treści, które mogą wzbudzać kontrowersje lub wprowadzać w błąd w kwestiach dotyczących udziału w wyborach lub innej procedurze obywatelskiej" - czytamy.
We wpisie Trump oskarżył Demokratów o próbę "kradzieży" wyborów. "ROŚNIEMY, ale oni próbują UKRAŚĆ wybory. Nigdy im na to nie pozwolimy. Głosów nie można oddawać po zamknięciu lokali wyborczych!" - napisał.
That happened fast. Twitter has put a misinformation label on President Trump's tweet about the election results. pic.twitter.com/v8A69IyAgN
— Tamara Keith (@tamarakeithNPR) November 4, 2020 -
"Dziś wieczorem wygłoszę oświadczenie. WIELKA WYGRANA!" - napisał Trump na Twitterze.
Politolodzy uspokajają - jest jeszcze za wcześnie na ogłoszenie wyniku wyborów, bo wciąż nie spłynęły wyniki z kluczowych "swing states" Środkowego Zachodu: Michigan, Pensylwanii czy Wisconsin.
I will be making a statement tonight. A big WIN!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) November 4, 2020 -
PILNE
Donald Trump oskarżył Demokratów o próbę "kradzieży" wyborów.
"ROŚNIEMY, ale oni próbują UKRAŚĆ wybory. Nigdy im na to nie pozwolimy. Głosów nie można oddawać po zamknięciu lokali wyborczych!" - napisał na Twitterze.
"Guardian" podaje, że nie ma dowodów na to, że ktokolwiek próbował oddać głosy po zamknięciu lokali. Wciąż jest też zbyt wcześnie, by mieć pewność, który z kandydatów prowadzi.
We are up BIG, but they are trying to STEAL the Election. We will never let them do it. Votes cannot be cast after the Polls are closed!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) November 4, 2020 -
Joe Biden zwraca się do swoich zwolenników w rodzinnym stanie Delaware.
- Wierzę, że jesteśmy na dobrej drodze, aby wygrać te wybory - mówi.
- Wiedzieliśmy, że to potrwa długo - dodaje o liczeniu głosów kandydat Demokratów.
Biden podkreślił, że USA muszą poczekać na zliczenie głosów ze wszystkich stanów, zanim będzie można powiedzieć, kto wygrał.
-
Associated Press oficjalnie ogłosiło Donalda Trumpa zwycięzcą na Florydzie. Zyskuje tu 29 głosów wyborczych.
Floryda była dla Trumpa absolutnie obowiązkowym stanem. Jego zwycięstwo tutaj podtrzymuje w jego zwolennikach nadzieję na wygraną.
Wciąż nie ma jeszcze wyników z kluczowych "swing states" Środkowego Zachodu: Michigan, Pensylwanii czy Wisconsin.
BREAKING: Donald Trump wins Florida. #APracecall at 12:35 a.m. EST. #Election2020 https://t.co/lGfinjTqT4
— AP Politics (@AP_Politics) November 4, 2020 -
Wahadło prognozy NYT, opartej o modele matematyczne, nagle przechyliło sie w Georgii w stronę Bidena, mimo że po zliczeniu 80 proc głosów prowadzi Trump. Atlanta rusza na odsiecz?
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020 -
Amerykańskie media podają, że kandydat Demokratów ma zaraz wygłosić przemówienie w rodzinnym stanie Delaware.
Kandydat ma wzywać swoich zwolenników do "cierpliwości", kiedy w kolejnych stanach podliczane są głosy.
New: Joe Biden and Jill Biden are expected to address country soon from Delaware. Per one source with knowledge, he'll talk about patience with vote count but also express confidence with results, especially Midwest & in Arizona. @cbsnews
— Bo Erickson CBS (@BoKnowsNews) November 4, 2020 -
Agencja informacyjna Associated Press właśnie ogłosiła, że Donald Trump wygrał w Iowa.
To kolejny stan, w którym wygrał cztery lata temu i w którym musiał wygrać w tym roku.
BREAKING: Donald Trump wins Iowa. #APracecall at 11:21 p.m. CST. #Election2020 https://t.co/lGfinjTqT4
— AP Politics (@AP_Politics) November 4, 2020 -
CNN: Prezydent Donald Trump wygrywa w Ohio.
W Ohio do wzięcia jest 18 głosów elektorskich. Zwycięzca w skali kraju potrzebuje 270 głosów.
W 2016 r. w Ohio wygrał prezydent Trump.
-
TVP Info wysłało do Waszyngtonu swojego najlepszego człowieka.
Obserwujemy #Election2020 na miejscu. Zapraszamy na relację wyborów w USA na portalu @tvp_info#wieszwięcej pic.twitter.com/g3jL8dacsm
— portal tvp.info ???? (@tvp_info) November 3, 2020 -
Joe Biden wygrał w Minnesocie - podała agencja Associated Press.
Po tym zwycięstwie kandydat Demokratów ma łącznie 223 głosy elektorskie, co oznacza, że musi zdobyć jeszcze 47, aby wygrać prezydenturę.
BREAKING: Joe Biden wins Minnesota. #APracecall at 11:13 p.m. CST. #Election2020 https://t.co/lGfinjTqT4
— AP Politics (@AP_Politics) November 4, 2020 -
Korespondent "Gazety Wyborczej" ze Stanów Zjednoczonych Maciej Czarnecki będzie gościem "Pierwszego śniadania w TOK-u" w Radiu TOK FM.
Będzie tam komentował wybory prezydenckie, które odbyły się 3 listopada.
Zaraz w TOK FM o tym thrillerze
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020 -
Według sondaży CNN Joe Biden wygra w Wirginii.
Wirginia odpowiada za 13 głosów elektorskich. Aby wygrać wybory prezydenckie w 2020 roku, kandydat musi zdobyć 270 głosów.
W 2016 r. w stanie wygrała Hillary Clinton, była kandydatka Demokratów, ale to Donald Trump ostatecznie wygrał wybory w całym kraju.
-
Fot. Wong Maye-E / AP
W stanie Wisconsin trwa liczenie głosów.
Fot. Wong Maye-E / AP
W stanie Wisconsin trwa liczenie głosów.
Fot. Wong Maye-E / AP
W stanie Wisconsin trwa liczenie głosów.
-
Najprawdopodobniej nie poznamy dzisiaj zwycięzcy wyborów. Już wiadomo, że wyniki nie zostaną ogłoszone dzisiaj w stanie Wisconsin, który potrzebuje więcej czasu na przeliczenie głosów, podobnie jak Michigan (tam mają być znane najwcześniej w piątek). Również Pennsylwania ma je ogłosić w kolejnych dniach. Tymczasem każdy z tych stanów może okazać się kluczowy dla wygranej któregoś z dwójki kandydatów.
-
Po zliczeniu 55 proc. głosów w całym kraju prowadzi Donald Trump. Póki co wiadomo, że głosowało na niego 45 mln wyborców, na Bidena - 41,7 mln. O wyborach zdecydują jednak głosy elektorów wyłonionych w każdym ze stanów, a nie bezwzględna liczba wyborców popierających jednego z kandydatów.
-
Wraz z kolejnymi stanami, które przechodzą w ręce Trumpa, niektórzy komentatorzy zaczynają mówić o powtórce z 2016 r. Bukmacherzy w ostatnich godzinach za bardziej prawdopodobną uznają już wygraną Trumpa, a nie Joe Bidena.
Oh.
— Olaf Gersemann (@OlafGersemann) November 4, 2020
Die Investoren an US-Wahlbörsen, die Trump bis gestern im Schnitt nur eine Wiederwahlchance von ca. 35%25 gaben, sehen ihn jetzt als Favoriten.@smarkets (siehe Screenshot) hat den Präsidenten aktuell bei 69%25, auch @PredictIt ist bei 69%25.@welt #elections2020 pic.twitter.com/e2h8bFUmZj -
Gdy wciąż ważą się losy wyborów, w Waszyngtonie trwają protesty przeciwko Trumpowi. Na zdjęciu uczestnicy demonstracji Black Lives Matter
-
Ależ tu będzie blisko. To jeszcze nie są ostateczne dane. Wybory w Karolinie Płn. do Senatu, jedne z najważniejszych dla układu sił w tej izbie https://t.co/RrjpaHLWJN
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020 -
Według agencji AP Trump wygrywa w Kansas, co daje mu 6 kolejnych elektorów. W sumie obecny prezydent ma już mieć zagwarantowanych 98 elektorów, Biden zaś - 131. By wygrać trzeba mieć ich 270.
-
Szykuje się historyczna frekwencja, największa od stu lat.
Ależ mobilizacja młodych https://t.co/szMwBCn2tp
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020 -
W Kolorado wygrał demokratyczny kandydat do Senatu. Coraz bliżej jego odbicia od Republikanów.
Breaking News: Former Gov. John Hickenlooper of Colorado, a Democrat, unseated Sen. Cory Gardner in a race seen as key to Democrats? hopes of retaking the Senate.https://t.co/q3VH7cZ5hX
— The New York Times (@nytimes) November 4, 2020 -
W Tekasie wybory do Kongresu wygrał republikański senator John Cornyn. Uprawdopodabnia to wygraną Trumpa w całym stanie.
-
Fox News prognozuje, że Demokratom udało się w tych wyborach zdobyć większość w Senacie. Gdyby tak się stało, a prezydentem został jednak Donald Trump, miałby ogromne kłopoty z rządzeniem.
Democrats to keep control of the House, Fox News projectshttps://t.co/bOWKEK8SK6 pic.twitter.com/RnB9U15bLX
— Fox News (@FoxNews) November 4, 2020 -
Joe Biden prowadzi w Ohio i ma ponad 200 tys. głosów przewagi po przeliczeniu 55 proc. Jeśli wygra w tym stanie, otworzy mu tu mnóstwo możliwości do skompletowania 270 głosów elektorskich i wygrania wyborów, nawet jeśli przegra Florydę i Pensylwanię.
-
Nowy Jork i New Jersey dla Bidena, Arkansas dla Trumpa. Z tej prognozy CNN wynika, że kandydat Demokratów miałby na razie 73 głosy elektorskie, a Trump 48.
-
Floryda już raczej bez szans do odrobienia dla Bidena. Po przeliczeniu 92 proc. głosów 50,8 proc. zdobył Trump, a jego przewaga nad Bidenem wynosi ponad 270 tys. głosów.
-
Po przeliczeniu 62 proc. głosów w Teksasie, na prowadzenie wysunął się Joe Biden. Kandydat Demokratów ma 50,6 proc. głosów - Trump 48 proc. Wygrana Bidena byłaby sensacją, ostatni demokratycznym prezydentem, jaki tam odniósł zwycięstwo był Jimmy Carter w 1976 r.
-
Czeka nas długa noc. Wg NYT Trump ma obecnie 95 proc. szans na zwycięstwo na Florydzie i 85 proc. w Georgii (choć tam podliczono jeszcze niewiele głosów).
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020
Musiał tam wygrać, żeby mieć dalej szanse. Biden ma jeszcze wiele ścieżek do zwycięstwa, ale raczej nie błyskawiczną -
Biden prowadzi z dużą przewagą w Północnej Karolinie po przeliczeniu 55 proc. głosów
-
Trump wygrywa w Tennesee (11 elektorów).
-
Fot. Rick Bowmer / AP Photo
Liczenie głosów w Salt Lake City, stolicy stanu Utah.
Fot. Rick Bowmer / AP Photo
Liczenie głosów w Salt Lake City, stolicy stanu Utah.
Fot. Rick Bowmer / AP Photo
Liczenie głosów w Salt Lake City, stolicy stanu Utah.
Fot. Rick Bowmer / AP Photo
Liczenie głosów w Salt Lake City, stolicy stanu Utah.
-
-
W Ohio na razie szala przechyla się na korzyść Bidena z 56,9 proc. do 41,9 proc. dla Trumpa. Kandydat Demokratów ma na razie ponad 300 tys. głosów przewagi. Ale wciąż pozostało jeszcze ponad 60 proc. głosów do przeliczenia. Cztery lata temu był to stan, który odbił Trump i dzięki temu wygrał wybory.
-
What we know so far:
— Nate Silver (@NateSilver538) November 4, 2020
* Trump looks good in Florida.
* Beyond that... not much, I'd say, since Trump's overperformance vs. polls/2016 in Florida looks mostly to be concentrated among Cubans, which may not tell us much about other states.Komentarz Macieja Czarneckiego:
Kubańczycy na Florydzie tradycyjnie sprzyjają bardziej Republikanom. W tych wyborach obóz Trumpa karmił ich jeszcze opowieściami o "socjalizmie" Bidena, budując skojarzenia z reżimem Castro. To samo dotyczyło diaspory wenezuelskiej.
-
Biden zwycięzcą w Karolinie Południowej (dziewięciu elektorów) - oświadcza agencja prasowa AP.
-
Minuty zostały do zamknięcia lokali m.in. na Florydzie, gdzie różnica pomiędzy obydwoma kandydatami jest marginalna. Biden apeluje, by ludzie stali w kolejkach do głosowania do końca.
Stay in line, folks.
— Joe Biden (@JoeBiden) November 4, 2020 -
-
Wygrana Bidena mimo wszystko niepewna ma Florydzie ze względu na okręgi Miami-Dade i Palm Beach. Biden ma tam wprawdzie przewagę nad Trumpem, ale nie tak wielką jak Hillary Clinton przed czterema laty (która ostatecznie i tak w tym stanie przegrała).
-
Exit poll: potężny odpływ mieszkanek przedmieść od Trumpa w Ohio w porównaniu do 2016 r. Za to w Karolinie Płn. w tej grupie Trump bez zmian. Pierwsze dane z Miami Dade (Floryda) - Biden górą, ale nie tak mocno jak oczekiwano. Trump mocny na płd? Ale Midwest gorzej?
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020 -
Kolejna aktualizacja mapki, na podstawie wciąż jeszcze wstępnych wyników:
-
Floryda błyskawicznie liczy głosy! Przy 67 proc. przeliczonych, na prowadzenie tam wysuwa się Biden, który ma 50 proc. głosów (Trump 49,1 proc.)
-
Bodaj najlepszy analityk sondaży w USA.
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 4, 2020
Według niego istnieje 72 proc. prawdopodobieństwo, że Biden wygra wybory, a jednocześnie Demokraci utrzymają większość w Izbie Reprezentantów i zdobędą Senat. No zobaczymy.. https://t.co/h7iBAPvI8h -
Po przeliczeniu 59 proc. głosów na Florydzie prowadzenie obejmuje jednak Trump! Obecnie ma 50 proc. głosów, Biden - 49,1. Różnica to ledwie nieco ponad 50 tys. głosów!
-
Jak się można było spodziewać, póki coTrump ma przewagę w Kentucky. Po przeliczeniu 15 proc. głosów prowadzi on z wynikiem 54,1 proc. nad Joe Bidenem (44,3 proc.)
-
Maciej Czarnecki o dwóch różnych kulturach i dwóch różnych Amerykach:
Jeszcze jedna obserwacja z Filadelfii. Odwiedzałem lokale wyborcze przez pół dnia, a nie widziałem nikogo, dosłownie NIKOGO bez maski (no, poza orkiestrą trębaczy przed budynkiem).
Widzę za to w tv, że odkrytą twarz miała Melania Trump, która głosowała w Palm Beach na Florydzie.
-
Biden ma również na razie przewagę w Georgii i New Hampshire nad Trumpem, ale głosy tam dopiero zaczęto liczyć.
-
Na Florydzie - jednym z kluczowych stanów - po przeliczeniu 35 proc. głosów przewagę ma Biden z 50,7 proc. do 48,4 proc. dla Trumpa. Jednak ta może z każdą godziną topnieć.
-
Tak by wyglądał podział mandatów elektorskich przy wstępnym założeniu, że Vermont idzie w ręce Bidena:
-
W Wirginii w wyborach do Kongresu mandat obronił demokratyczny senator Mark Warner - donosi Reuters. Jeśli tak by się stało, uprawdopodobniłoby to również wygraną Bidena w tym stanie.
-
Fot. Paula Bronstein / AP Photo
W Oregonie przez ostatnie 20 dni można było głosować zostawiając swoją kartę do głosowania w specjalnie przygotowanych skrzynkach.
Fot. Paula Bronstein / AP Photo
Pracowniczka biura wyborczego w hrabstwie Multnomah w Oregonie przewozi głosy oddane w skrzynkach do głosowania do siedziby biura wyborczego.
-
Według Fox News Biden wygrał w Wirginii (13 elektorów) i Vermont (trzech elektorów) .
-
Zamknięcie kolejnych lokali wyborczych. Według CNN jedyny pewny wynik, spośród sześciu w których zakończyły się wybory o godz. 1 czasu polskiego, to Indiana. Tam najpewniej wygrał Trump, co da mu 11 elektorów. W Georgii i Wirginii, Południowej Karolinie, Kentucky oraz Vermont wynik będzie zapewne nieznany do samego końca.
-
Tu zaś cały tekst, wyjaśniający również różnice sprzed czterech lat:
Wyniki wyborów w USA - pierwsze exit polle. Biden czy Trump [AKTUALIZUJEMY]
Czy republikanin Donald Trump zostanie ponownie prezydentem USA? Czy Joe Biden odzyska stany, które w 2016 r. straciła dla Demokratów Hillary Clinton? Zobacz najnowesz wyniki badania exit poll
-
Pierwsze wyniki wyborów możecie Państwo obserwować na wizualizacji zespołu Biqdata "Gazety Wyborczej"
-
Komentarz Macieja Czarneckiego do wstępnego sondażu exit poll, jaki wykonał CNN:
CNN podała pierwsze wnioski z badania exit poll. Na razie dotyczą tylko odpowiedzi wyborców na ogólne pytania. Ale analitycy już starają się z nich wywróżyć, czym kierowali się wybierając swojego kandydata. Dość zaskakujące, że aż 48 proc. dobrze oceniło odpowiedź rządu na pandemię. Co prawda 51 proc. oceniło ją negatywnie, ale w innych badaniach ta różnica była większa. Poza tym za najważniejszą kwestię w wyborach niemal dwa razy więcej osób uznało gospodarkę niż koronawirusa (34 proc. do 18 proc.). To dobre wiadomości dla Donalda Trumpa, który w trosce o gospodarkę sprzeciwia się lockdownowi.
-
W dwóch stanach - Kentucky i Indianie, gdzie zamknęły się lokale wyborcze zdecydowana przewaga Trumpa (czego można było się od początku spodziewać). Prezydent Stanów Zjednoczonych uważa, że taka tendencja będzie w całym kraju.
WE ARE LOOKING REALLY GOOD ALL OVER THE COUNTRY. THANK YOU!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) November 3, 2020 -
Przed jednym z lokali wyborczych w Filadelfii...
Przed jednym z lokali wyborczych w Filadelfii natknąłem sie właśnie na orkiestre jazzową.
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 3, 2020
- Baliśmy się rozruchów, a mamy jazzband - mówi jedna z obserwatorek pic.twitter.com/WFQzJyRl1N - wtorek, 03 listopada 2020
-
Bartosz Wieliński pisze o miejscowości Kallstadt, z której wywodzi się dziadek obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych:
Jest takie miejsce mocno związane z Donaldem Trumpem, gdzie raczej nie trzyma się za niego kciuków. To Kallstadt, licząca 1,2 tys. dusz gmina w Nadrenii-Palatynacie. To właśnie stąd wywodzi się Friedrich Trump, dziadek obecnego prezydenta USA, który w 1885 r. jako 16-latek nie mogąc znaleźć dla siebie zajęcia wyemigrował do Nowego Jorku. Początkowo pracował jako fryzjer, później prowadził w Seattle restaurację, a potem podczas gorączki złota dorobił się fortuny.
Gdy cztery lata temu Trump został prezydentem w Kallstadt, gdzie ciągle żyją jego bardzo dalecy krewni, mówiono o tym z dumą. Do miasteczka zjeżdżali turyści, burmistrz obiecał ufundować tablicę pamiątkową na cześć dziadka lokatora Białego Domu. Zamiaru nie zrealizował. Dziś mieszkańcy Kallstadt maja do Trumpa żal, że choć bywał w Niemczech, ani razu ich nie odwiedził. I jak większości Niemców, nie podoba im się jego polityka. - Na szczęście za cztery lata nie będą już do mnie dzwonić dziennikarze i pytać co myślę o wyborach prezydenckich - stwierdza Thomas Jaworek, burmistrz Kallstadt.
-
W Atlancie ludzie stali dzisiaj w długich kolejkach, by oddać głosy. Wolontariusze oferowali wszystkim darmową pizzę i inne przekąski.
-
CNN przeprowadził sondaż wśród głosujących dzisiaj, jakie zagadnienia uważają za najbardziej istotne. Gospodarkę wskazało 34 proc., nierówność rasową - 21 proc., koronawirusa - 18 proc., przestępczosć - 11 proc. Noszenie maski w miejscu publicznym (czego przeciwnikiem jest Trump) za "odpowiedzialność publiczną" uznało 68 proc., 11 proc. zaś, że powinno to być jedynie "osobistym wyborem".
Pierwsze exit polle dotyczące wyników w poszczególnych stanach spodziewane są o północy polskiego czasu.
-
Notowania amerykańskiej giełdy na zamknięciu wzrosły o ponad 2 proc. Analitycy tłumaczą to spodziewaną wygraną Bidena. Przed czterema laty amerykański indeks pikował, gdy okazało się że wybory wygrał Trump. W rzeczywistości jednak po czterech latach jego rządów giełda wzrosła aż o 55 proc. Stało się tak dzięki zwiększonym zyskom korporacji, co zawdzięczają obniżeniu przez Trumpa podatków - pisze Reuters.
-
Mała ściągawka na dzisiejszą noc wyborczą:
Kiedy zamykają ost lokale wyborcze w USA, kluczowe stany:
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 3, 2020
1 (w nocy, czasu polskiego) - Georgia
1.30 - Karolina Płn, Ohio
2 - Floryda, Pensylwania
3 - Michigan, Wisconsin, Minnesota, Teksas, Arizona
4 - Iowa, Nevada -
W Michigan dostarczonych zostało przez pocztę już 92 proc. głosów korespondencyjnych. Według urzędników ich przeliczanie idzie sprawnie.
Nieznany jest natomiast wciąż los 300 tys. innych głosów, co do których nie wiadomo czy zostały doręczone do komisji wyborczych. Chodzi o takie stany, jak Nowa Anglia, Południowa Karolina, Floryda, Kolorado, Arizona, Alabama, Wyoming oraz miasta: Atlanta, Houston, Filadelfia, Detroit i Lakeland na Florydzie. Korespondencyjnie zwykle głosowali zaś zwolennicy Demokratów.
Update from Michigan:
— Jocelyn Benson (@JocelynBenson) November 3, 2020
? 92%25+ of all absentee ballots are returned (still 4 hours to go if you haven?t dropped yours off yet!)
?Absentee counting is going smoothly & very efficiently.
? Precincts are islands of calm, welcoming a steady stream of voters throughout the day. -
Już wiadomo, że w niektórych stanach głosowanie przeciągnie się ze względu na późniejsze otwarcie lokali wyborczych. Tak będzie m.in. w Północnej Karolinie, która uznawana jest za tzw. swing-state, w którym możliwa jest wygrana zarówno Trumpa, jak i Bidena.
-
- Nawet jeśli nie zdobędziemy Florydy i Pensylwanii, i tak mogę wygrać wybory - powiedział dzisiaj dziennikarzom Joe Biden. Według rozmaitych scenariuszy kandydat Demokratów na prezydenta ma zdecydowanie więcej opcji, by zdobyć wymaganą większość 270 elektorów, od obecnego prezydenta Donalda Trumpa.
Fot. Carolyn Kaster / AP
-
Gwiazdy Hollywood tradycyjnie agitują na rzecz Demokratów. Tu Michael Keaton namawia do oddania głosu na Joe Bidena
Batman has spoken.
— Rex Chapman???? (@RexChapman) November 2, 2020
Michael Keaton with the mic drop... pic.twitter.com/9lpryBrNii -
Szykuje się rekordowa frekwencja również wśród Latynosów, mogących przechylić szalę na rzecz Bidena (zwłaszcza w Teksasie, ale to byłoby sensacją).
Record turnout. Early numbers indicate 8.6 million Latinos have already voted. Raw
"New York Times" pisze, że trwa poszukiwanie 300 tys. głosów, jakie Amerykanie oddali w głosowaniu korespondencyjnym. Amerykańska US Postal Service nie może się ich doszukać w systemie. Nie oznacza to jednak, że głosy zniknęły. Mogły zostać dostarczone, choć nie zostały zeskanowane. Sprawa jest badana.
Maciej Czarnecki:
Spokojnie było również w drugim lokalu wyborczym, który odwiedziłem.
- Wyborców jest mniej, niż się spodziewaliśmy, bo wielu zagłosowało wcześniej korespondencyjnie. Mieliśmy kolejkę rano, bo ludzie ustawiali się w niej jeszcze przed otwarciem drzwi. Ale po dwóch godzinach się rozładowała - opowiadała Emily Goldberg, obserwatorka wyborów z ramienia Demokratów.
Tacy wolontariusze, którzy w razie naruszeń mają od razu wszczynać alarm, są we wszystkich kluczowych stanach. Co ciekawe, Goldberg siedzi na murku trzy metry od wejścia do budynku z banerami "Biden-Harris" (Kamala Harris to kandydatka Demokratów na wiceprezydentkę). W Pensylwanii bliżej jej nie wolno, ale to i tak niemal tuż pod lokalem.
- W Polsce byłoby to nielegalne? Naprawdę? - dziwi się, kiedy opowiadam jej o naszej ciszy wyborczej.
Przed lokalami w Filadelfii na razie wbrew obawom spokojnie. Widzę wielu obserwatorów Demokratów. Mogą nawet mieć banery i ulotki, byle 3 metry od lokalu pic.twitter.com/RLM37qfitM
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 3, 2020Nasz korespondent Maciej Czarnecki donosi z Filadelfii:
Pracownicy komisji wyborczych mają opracowane plany, jak postępować, gdyby przed lokal przybyła grupa osób stwarzających zagrożenie dla wyborców lub próbujących w jakikolwiek sposób podkopywać głosowanie.
- Biorąc pod uwagę retorykę jednego z kandydatów - możesz się domyślić którego - trochę się tego obawiamy. Na razie jednak jest pięknie i spokojnie. Mieliśmy rano dużo kolejkę, ale się z nią uporaliśmy. Czekamy na wieczorną falę - powiedział mi około południa przy jednym z lokali w Filadelfii Keith Vandersys, pracownik komisji.
Jak dodał, plan zakłada, że w razie jakichkolwiek niepokojów komisja dzwoni do szefa dystryktu, który ocenia zagrożenie i w razie czego alarmuje służby, włącznie z biurem prokuratora dystryktowego.
Zagraniczne media donoszą, że na razie wybory przebiegają bez incydentów. Cytują głównie zwolenników Bidena. Reuters rozmawiał z 26-letnim wyborcą republikańskim, który tym razem postanowił oddać głos na kandydata Demokratów. Stwierdził, że zrobi tak, gdyż Trump "przez wygłaszane publicznie poglądy podważa zaufanie do [amerykańskiego] systemu". Prezydent USA stwierdził m.in., że głosy oddawane korespondencyjnie mogą być fałszowane.
Ubiegłej nocy przed Białym Domem stanął wysoki na blisko 2,5 metra płot. Ma zapobiec wtargnięciu demonstrantów do siedziby prezydenta po ewentualnych zamieszkach, jakie mogą nastąpić wraz z ogłoszeniem wyniku wyborów.
Fences surrounding the White House have gone up as authorities say they are taking precautions for any worst-case scenarios that may arise on election night or in the coming days https://t.co/Yq6hXE3zVE
— CNN (@CNN) November 3, 2020Media donoszą o niespotykanej ilości fałszywych informacji, jakie otrzymują telefonicznie mieszkańcy wahających się stanów w USA. Wielu z nich odebrało dzisiaj automatyczne wiadomości głosowe, z których ma wynikać, że głosowanie ma odbyć się jutro, a nie dzisiaj. Sprawę bada FBI.
Mobilizacja trwa do ostatniej minuty przed głosowaniem. Tu Kamala Harris (kandydatka na wiceprezydent) tłumaczy, dlaczego warto oddać głos na Demokratów w tych wyborach:
Standing in line to vote? Watch this. pic.twitter.com/AT1zA4ey7F
— Kamala Harris (@KamalaHarris) November 3, 2020Reuters przeprowadził analizę, z której wynika, że dzisiejszej nocy Demokraci mogą odbić Senat z rąk Republikanów. Zaznacza przy tym jednak, że kwestia zatwierdzenia poszczególnych mandatów w tej wyższej izbie Kongresu mogą toczyć się dniami lub nawet miesiącami ze względu na opór Republikanów. Kilka tygodni temu pisał o tym nasz amerykański korespondent Maciej Czarnecki.
Republikanie po wyborach mogą stracić kontrolę nad Senatem
W cieniu starcia między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem toczy się inny ważny bój dla amerykańskiej polityki: Republikanom zagląda w oczy widmo utraty większości w Senacie.
Barack Obama o Bidenie: Sprawił, że byłem lepszym prezydentem
"Przez osiem lat, za każdym razem, kiedy musiałem podjąć ważną decyzję, Joe był ostatnią osobą, jaka zostawała ze mną w pokoju - napisał na Twitterze były prezydent USA Barack Obama. - Sprawił, że byłem lepszym prezydentem. A dziś mamy szansę wybrać Joego i Kamalę, by razem odbudowali nasz kraj tak, by znowu stał się lepszy. Ale do tego potrzebny jest każdy z nas.
For eight years, Joe was the last one in the room whenever I faced a big decision. He made me a better president. And today, we have the chance to elect Joe and Kamala to build our country back better. But it?s going to take every single one of us. Vote: https://t.co/XdZz4dh82T https://t.co/Tg95bMztqT
— Barack Obama (@BarackObama) November 3, 2020Trump: Wygrywanie jest łatwe, przegrywanie ? nigdy
- Wygrywanie jest łatwe. Przegrywanie nigdy nie jest łatwe - przynajmniej dla mnie - stwierdził amerykański prezydent na spotkaniu z dziennikarzami w siedzibie Republikanów w Arlington. Dodał, że nie przygotował sobie przemówienia ani na wypadek przegranej, ani wygranej. - Nie myślę o żadnym z tych przemówień - skwitował.
"Winning is easy. Losing is never easy?not for me, it's not,? Trump tells reporters at campaign HQ in Arlington on Election Day. pic.twitter.com/arnpXKcvxj
— Jennifer Jacobs (@JenniferJJacobs) November 3, 2020Trump u Republikanów: Dobrze nam idzie, czuję się świetnie!
Donald Trump odwiedził siedzibę narodowego komitetu Republikanów. - Słyszałem, że bardzo dobrze nam idzie na Florydzie i w Arizonie - pochwalił się prezydent. - A już doskonale idzie nam w Teksasie. W ogóle słyszałem, że wszędzie dobrze nam idzie. Sądzę, że czeka nas wspaniały wieczór, czuję się bardzo dobrze - dodał cytowany przez CNN. Powtórzył, że jego przesłanie dla Ameryki brzmi dzisiaj: "Wszyscy powinniśmy trzymać się razem".
Demokratyczna kongresmenka Alexandria Ocasio-Cortez: Lepszy świat jest możliwy!
A better world is possible.
— Alexandria Ocasio-Cortez (@AOC) November 3, 2020
Now let?s go make it happen. pic.twitter.com/2AXF9qTQf5"New York Times" w "Wyborczej". Jak Facebook, Twitter i YouTube chcą przetrwać wybory
Firmy technologiczne chcą się bronić przed zalewem fake newsów i promować tylko potwierdzone informacje.
Facebook zatrudnia 35 tys. osób, które odsiewają fake newsy i wzmacniają procedury bezpieczeństwa. Stworzył też specjalną podstronę, na której można sprawdzić, kto wykupił na portalu daną reklamę polityczną i ile ona kosztowała. Firma wprowadza również coraz więcej obostrzeń wobec reklamodawców, m.in. wymóg zamieszkania na terenie Stanów. Aby zapobiec rozpowszechnianiu przez kandydatów i ich sztaby fake newsów na ostatniej prostej kampanii, od 20 października Facebook nie publikuje nowych reklam politycznych.
Na czas trwania wyborów nieco zmieniła się też strona główna Facebooka. Aby zapobiec przedwczesnemu i kłamliwemu ogłoszeniu zwycięstwa przez kandydatów, dodano powiadomienie na samej górze strony, informując, że "nie ma jeszcze zwycięzcy". Baner zniknie dopiero, gdy wyniki wyborów zostaną zweryfikowane przez sprawdzone serwisy informacyjne: Reuters i Associated Press.
Z kolei Twitter zaczął oznaczać specjalną etykietą kłamliwe i nawołujące do przemocy tweety polityków. W maju kilkakrotnie oznaczył w ten sposób wpisy prezydenta Donalda Trumpa na temat protestów Black Lives Matter i głosowania korespondencyjnego, a także ograniczył możliwość udostępniania tych postów.
W październiku Twitter zaczął zachęcać do zapoznania się z artykułami zarysowującymi kontekst popularnych tematów i ograniczył możliwość szybkiego podawania dalej treści przez użytkowników.
Firma wykorzystywała również powiadomienia push i banery w swojej aplikacji, aby ostrzegać ludzi o najpopularniejszych fake newsach, w tym mających zniechęcić do głosowania kłamstwach na temat głosowania korespondencyjnego. Rozszerzyła też współpracę z organami ścigania i władzami stanowymi, aby miały one możliwość zgłaszania dezinformacji bezpośrednio do pracowników Twittera.
W dniu wyborów serwis usuwa fake newsy i sieci botów, które rozpowszechniają kłamstwa, korzystając zarówno z algorytmów, jak i analityków. Po drugie, w tym samym czasie inny zespół eksponuje wiarygodne informacje w sekcjach Eksploruj i Trendy.
YouTube próbuje nadzorować swoją witrynę, odkąd trzy lata temu grupa zamachowców wjechała furgonetką w pieszych na most London Bridge po tym, jak naoglądali się na YouTubie nienawistnych kazań islamskiego duchownego.
Od tego czasu firma zaktualizowała regulamin, piętnując w nim dezinformację, a jednocześnie zmodyfikowała algorytmy, aby spowolnić rozprzestrzenianie się treści, które są "na granicy" - filmów, które nie łamią rażąco regulaminu, ale są "sprzeczne z promowanymi przez koncern wartościami".
Spółka zatrudniła tysiące osób do oglądania filmów i poprawiania wydajności algorytmów. Stworzyła również tzw. dział wywiadowczy, składający się z byłych analityków rządowych agencji wywiadowczych, którzy śledzili próby sztucznego kierowania trendami w internecie podejmowane przez osoby z zagranicy.
Więcej o sposobach technologicznych gigantów na obronę przed fake newsami i strategii na wybory w USA, czytaj tu:
https://wyborcza.pl/7,75399,26476452,nyt-w-wyborczej-jak-facebook-twitter-i-youtube-chca-przetrwac.html
Nancy Pelosi: W tych wyborach chodzi o duszę Ameryki!
Demokraci: Poszerzymy większość w Izbie Reprezentantów
Przewodnicząca Izby Reprezentantów i szefowa komitetu Demokratów w Kongresie Cheri Bustos, wyraziła pewność, że Demokraci poszerzą dziś swoją większość w Izbie.
- Jesteśmy w dobrym punkcie, żeby ten wieczór okazał się dla nas dobry - przekonywała Bustos na konferencji z dziennikarzami. - Wierzę, że utrzymamy naszą większość, co więcej, wierzę, że ją powiększymy - zapewniała. Przyznała jednocześnie, że przywódcy Demokratów są gotowi na "długotrwałe liczenie głosów" po dniu wyborów. - Musimy usłyszeć każdy głos. Musimy każdy głos przeliczyć. W ten sposób chronimy naszą demokrację - tłumaczyła.
Z kolei Pelosi, cytowana przez CNN, powtórzyła swój apel do demokratycznych wyborców. - Bądźcie pewni siebie, bądźcie spokojni, bądźcie cierpliwi. Bo jesteśmy przygotowani - przekonywała. - Jednak nie będziemy świętować, dopóki każdy w naszym kraju nie będzie miał szansy zagłosować - dodała. - Jasne jest, o co chodzi w tych wyborach. Chodzi o odzyskanie duszy Ameryki. O to, czy nasz naród podąży za głosem strachu, czy też wybierze nadzieję, wolność i sprawiedliwość dla wszystkich - wyliczała Pelosi, dodając, że wierzy, iż to Biden zostanie w styczniu zaprzysiężony.
Joe Biden, kandydat Demokratów, zostawił wiadomość na ścianie domu w Scranton, gdzie mieszkał w dzieciństwie. "Z tego domu do Białego Domu - z łaski Boga".
Photo of the signature Joe Biden left on the wall of his childhood on Election Day. https://t.co/QyVAvryTtc pic.twitter.com/Lb2TJNy2q6
— Sarah Mucha (@sarahmucha) November 3, 2020Maciej Czarnecki, korespondent "Wyborczej" w USA: Dezinformacja na ostatnich wiecach Trumpa
Na ostatnich wiecach Trumpa rozdawano ulotki z dezinformacją. Taką dostałem w Reading w Pensylwanii.
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 3, 2020
Większość z twierdzeń przypisywanych Bidenowi to przeinaczenia jego poglądów lub wręcz kłamstwa. pic.twitter.com/8d0uAVZOY5Joe Biden rozpoczął dzień wyborów wizytą w kościele i na cmentarzu w Wilmington, gdzie pochowani są jego syn, pierwsza żona i córka - informuje "New York Times".
Joe Biden na cmentarzu w Wilmington w dniu wyborów.
Impreza w Białym Domu w dniu wyborów: Tylko 250 gości
Liczba osób zaproszonych na zaplanowaną na wieczór imprezę w Białym Domu została zredukowana do 250 osób, choć wcześniej planowano zaprosić aż 400 osób - informuje CNN. U wszystkich gości przed wejściem zostanie przeprowadzony szybki test sprawdzający, czy nie są zakażeni koronawirusem.
Melania Trump o 10 rano lokalnego czasu weszła do Morton and Barbara Mandel Recreation Center w Palm Beach, żeby oddać głos. Jak zauważają komentatorzy, na zdjęciach widać, że nie miała maseczki.
Melania Trump głosuje. Bez maseczki.
Maciej Czarnecki, korespondent "Wyborczej" w USA:
Dane z 20 stanów, które donoszą o afiliacji politycznej wyborców, wskazują, że wśród głosujących przedterminowo 45 proc. to demokraci, 30 proc. republikanie, a 24 proc. wyborcy niezarejestrowani przy żadnej partii. Przewaga demokratów to skutek tyrad prezydenta, który bez żadnych podstaw ostrzegał, że głosowanie pocztowe będzie sfałszowane.
Do ostatnich chwil trwały batalie w sądach o reguły głosowania. W całym kraju wytoczono ponad 400 pozwów. Republikanie próbowali narzucić ścisłe rygory, ograniczyć przedterminowe głosowanie i czas zliczania głosów, powołując się na względy bezpieczeństwa i zapobieganie oszustom. Demokraci przeciwnie, argumentowali, że z uwagi na pandemię należy dać głosującym oraz członkom komisji więcej czasu i poluźnić rygory formalne. Utyskiwali, że Republikanom chodzi tak naprawdę o ograniczenie frekwencji wśród wyborców Bidena.
Ten ostatni jest znacznie bardziej popularny wśród Afroamerykanów i Latynosów. Tymczasem wyniki badania exit poll przeprowadzonego przez Morning Consult pośród głosujących przedterminowo wskazują, że członkowie mniejszości etnicznych, którzy generalnie mieszkają w biedniejszych dzielnicach, częściej musieli czekać w kolejkach przed lokalami wyborczymi. Spotkało to tylko jedną trzecią białych, za to 45 proc. czarnych i 44 proc. Latynosów.
Długie kolejki także w Milwaukee...
Long Voting lines in #Milwaukee Wisconsin too. #ElectionDay pic.twitter.com/ADge0KYEOO
— Joyce Karam (@Joyce_Karam) November 3, 2020Dziennikarka gazety "The National" Joyce Karam wrzuca na Twittera obrazki długich kolejek do głosowania w Pensylwanii. "Poranek w Filadelfii. Jeszcze przed otwarciem lokali wyborczych".
Long lines reported across #Pennsylvania.
— Joyce Karam (@Joyce_Karam) November 3, 2020
This is in downtown Philly this morning before the polls even opened. #ElectionDay pic.twitter.com/X9aewaocVUMaciej Czarnecki, korespondent "Wyborczej" w USA:
W wielu miejscach kraju w gotowości jest Gwardia Narodowa. Na handlowych ulicach największych amerykańskich miast, od Nowego Jorku po Los Angeles, sklepy zabiły witryny deskami, obawiając się rozruchów. W Filadelfii rzędy sklepów schowały się za płytami pilśniowymi, a miejscowe władze zapowiedziały, że wszelkie próby zastraszania wyborców skończą się w sądzie. Demokraci i grupy broniące praw wyborców obawiają się ich ze strony zwolenników Trumpa, w tym wolontariuszy skrzykniętych przez Partię Republikańską.
Teraz, w Filadelfii. Oficjele, Demokraci i grupy broniące praw wyborców ostrzegają: - Zero tolerancji dla zastraszania wyborców. Wszelkie próby będą kończyć się w sądzie pic.twitter.com/zrr9c6c71X
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 2, 2020Joe Biden: Zaufaliście mi, kiedy rządziłem krajem z Barackiem Obamą. Zaufajcie mi jeszcze raz
"W 2008 i 2012 zaufaliście mi, bym mógł rządzić krajem razem z Barackiem Obamą - przypomina na Twitterze kandydat Demokratów. - Dziś jeszcze raz proszę o wasze zaufanie, tym razem zaufajcie Kamali i mnie. Razem uleczymy duszę tego narodu, obiecuję - nie zawiedziemy was" - przekonuje.
In 2008 and 2012, you placed your trust in me to help lead this country alongside Barack Obama.
— Joe Biden (@JoeBiden) November 3, 2020
Today, I?m asking for your trust once again ? this time, in Kamala and me.
We can heal the soul of this nation ? I promise we won?t let you down.https://t.co/eoxT07uII9 pic.twitter.com/VwZkmZ53F4Wybory 2020 "najbezpieczniejsze w amerykańskiej historii"
Szef Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Chad Wolf oświadczył we wtorek, że tegoroczne wybory prezydenckie są "najbezpieczniejszymi w historii USA". Występując na konferencji prasowej razem z Chrisem Krebsem, dyrektorem agencji cyberbezpieczeństwa, wyliczał, że władze federalne współpracują ze wszystkimi stanami, by informacje o ewentualnych zagrożeniach i naruszeniach były przekazywane błyskawicznie. Zapewnili, że do tej pory "nie ma żadnych oznak zewnętrznej ingerencji w amerykańskie wybory, która mogłaby zaszkodzić procesowi głosowania". - Nie mamy żadnych wskazówek, by jakikolwiek zagraniczny gracz skutecznie wpływał na oddawanie głosów w wyborach - zapewniał Wolf cytowany przez "Wall Street Journal".
Właściciele sklepów w całym kraju zabijają witryny deskami z obawy przed rozruchami. Ameryka nie uspokoiła się jeszcze po letnich protestach przeciwko rasizmowi i brutalności policji, a dziś Donald Trump zachęca swoich zwolenników, by pilnowali przed lokalami wyborczymi, czy ktoś nie oszukuje.
Hindusi modlą się o zwycięstwo Demokratów
W wiosce Thulasendrapuram w Indiach, gdzie urodził się dziadek Kamali Harris, organizowane są modły w hinduskiej świątyni za zwycięstwo Demokratów - donosi na Twitterze "New York Times". Jeśli wybory wygra Joe Biden, Harris zostanie wiceprezydentem.
The village in India where Kamala Harris?s maternal grandfather was born, Thulasendrapuram, came together in a special ceremony at a Hindu temple to wish Harris luck today. https://t.co/92NZa2KBdX
— The New York Times (@nytimes) November 3, 2020W kluczowym stanie Floryda zagłosowało już blisko 9,1 mln osób - podaje CNN
To już 95 proc. głosów, jakie oddano na Florydzie w wyborach w 2016 r. Na miejscu zarejestrowało się do głosowania o 115 tys. demokratów więcej niż republikanów. Zagłosowało też blisko 2 mln osób bezpartyjnych.
Na Florydzie lokale wyborcze zamykają się o 19 czasu lokalnego, czyli ok. drugiej w nocy naszego czasu. To największy spośród wahających się stanów Ameryki, zwycięzca zdobywa tu aż 29 elektorów.
Dziś głosujcie na nowy dzień dla Ameryki! - nawołuje na Twitterze Joe Biden, demokratyczny kandydat na prezydenta.
Today, vote for a new day in America. pic.twitter.com/WzarlQ8JDI
— Joe Biden (@JoeBiden) November 3, 2020Głosujcie! Głosujcie! Głosujcie! - namawia w ostatnich godzinach na Twitterze Donald Trump.
VOTE! VOTE! VOTE!pic.twitter.com/85ySh1KYkh
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) November 3, 2020Trump: Ogłoszę zwycięstwo. O ile do niego dojdzie
W wywiadzie dla Fox News prezydent Donald Trump przyznał, że nie jest pewien wygranej. Zapytany, kiedy planuje ogłoszenie swojego ewentualnego zwycięstwa i czy zamierza to zrobić, jeśli wstępne wyniki pokażą, że wygrał, odpowiedział, że ogłosi je, "kiedy odniesie zwycięstwo, o ile w ogóle je odniesie". - Sądzę, że zwyciężymy. Ale ogłoszę je dopiero, kiedy to się stanie. Nie ma sensu sobie pogrywać - stwierdził.
Międzynarodowa Grupa Kryzysowa, która alarmuje o zbliżających się konfliktach na całym świecie, w zeszłym miesiącu po raz pierwszy zwróciła uwagę na możliwość wybuchu przemocy w związku z wyborami.
Jej przewodniczący Robert Malley ostrzegł, że w przypadku zakwestionowania wyniku wyborów skrajnie prawicowe bojówki mogłyby wziąć sprawy w swoje ręce w kluczowych stanach.
"NYT" w "Wyborczej". Polityczny podział w USA przeradza się w realną przemoc
W hrabstwie Mercer w Pensylwanii zwolenniczka Trumpa Elizabeth Burdick prowadzi wraz z mężem sklep z bronią. - Ludzie kupują jak szaleni - mówi. - Boją się tego, co stanie się po wyborach, jeśli Joe Biden wygra.
Fundacja Global.Lab organizuje dziś debatę poświęconą wyborom w Stanach
Wybory prezydenckie w USA już dziś, a na piątek zapraszam na debatę powyborczą z udziałem wyśmienitych gości: @mattduss, doradcą @BernieSanders, posłanką @AgaBak z @__Lewica i posłem do Bundestagu Dietmarem Nietanem z @spdbt.
— Adam Traczyk (@A_Traczyk) November 3, 2020
Live na FB @GlobalLabPLhttps://t.co/ZqGvfPg6OK pic.twitter.com/Cjg3hvVkfoTwitter zapowiedział na swoim blogu, że będzie blokował posty kłamliwie informujące o zwycięzcy przed ogłoszeniem oficjalnych wyników.
Eksperci zwracają uwagę, że będzie to bardzo trudne do wyegzekwowania.
"NYT" w "Wyborczej". 40 mln ludzi w Kalifornii nie liczy się w wyborach. I ma tego dość
Ponieważ jestem z Kalifornii, stanu o największej liczbie ludności i najbardziej rozwiniętej gospodarce, mój głos w Najważniejszych Wyborach Naszego Życia nie jest wart papieru, na którym została wydrukowana karta do głosowania. Oto dlaczego.
CNN donosi, że członkowie komisji wyborczych nie mogą nakazać wyborcom zakrywania twarzy, ponieważ ludzie mają prawo głosować, nawet jeśli nie noszą maseczek.
Wiele lokali oferuje maseczki osobom, które ich nie mają.
- Na mocy prawa wyborcy są zobowiązani do noszenia maski w całym stanie. Każdy, kto nie będzie jej miał, będzie miał możliwość jej nabycia - mówi w rozmowie z CNN sekretarz stanu Ohio Frank LaRose.
- Jeśli pojawisz się bez maski, zaproponujemy ci ją. Jeśli odmówisz, poprosimy cię o głosowanie w opcji głosowanie w odosobnieniu - dodaje.
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy maseczki z tkaniny stały się najprostszą, najtańszą i najskuteczniejszą bronią, jaką może posługiwać się większość zwykłych Amerykanów przeciwko koronawirusowi.
W nocy wzmocniono ochronę Białego Domu. Ustawiono dodatkowy płot. Wszystko w obawie przed wybuchem zamieszek po ogłoszeniu wyników głosowania. @RMF24pl pic.twitter.com/kJWeByVjbB
— Paweł Żuchowski (@p_zuchowski) November 3, 2020Donald Trump sugerował w kampanii wyborczej, że jeśli przegra, nie odda pokojowo władzy.
- No cóż. Zobaczymy, co się wydarzy - odpowiedział pod koniec września na pytanie, czy przekaże władzę, jeśli przegra z kandydatem Demokratów Joe Bidenem.
Trump, jeśli przegra, nie odda władzy pokojowo?
Donald Trump sugeruje, że w przypadku przegranej w listopadzie może nie przekazać władzy. - To Ameryka, nie Korea Północna - odpowiadają Demokraci, a Republikanie robią, co mogą, by zatuszować fatalne wrażenie.
Nie oszukujmy się: Polacy mieli ostatnio ważniejsze rzeczy na głowie niż śledzenie wieści z USA. Jeśli dopiero zaczynacie to robić, tu mała ściągawka z podstawowymi info nt. dzisiejszych wyborów: https://t.co/oSZx72dUkN
— Maciej Czarnecki (@MaciasCzarnecki) November 3, 2020PILNE
Jak podaje CNN, ponad 100 mln Amerykanów wzięło udział we wcześniejszym głosowaniu.
To ponad 47 proc. wszystkich zarejestrowanych wyborców w całym kraju.
Nie rozmawiają ze sobą z powodu Trumpa. Jak prezydent podzielił amerykańskie rodziny
Głębokie podziały polityczne w amerykańskim społeczeństwie istnieją od dawna, ale od dekad nikt nie wzmocnił ich tak bardzo jak prezydent Donald Trump. Najbliżsi potrafią przestać się do siebie odzywać, a ponad jedna trzecia społeczeństwa z powodów politycznych odczuwa większe napięcie w relacjach rodzinnych.
Kandydat Demokratów Joe Biden zachęca do głosowania
It?s Election Day. Go vote, America!
— Joe Biden (@JoeBiden) November 3, 2020- Życzyłbym sobie, jak wielu moich rodaków, by Ameryka wyszła z tej kampanii jak najbardziej poturbowana i skompromitowana - powiedział w rozmowie z "Wyborczą" komentator dziennika "Kommiersant" Maksim Jusin.
Rosja obserwuje wybory w USA jak "kibic na meczu drużyn, których nie lubi"
Donald Trump, jeśli dziś przegra, będzie pierwszym prezydentem USA, którego Rosja pożegna z żalem. Choć Ameryka pod jego wodzą szkodziła interesom Moskwy, cenią go tam za to, że bardziej szkodził własnemu krajowi.
Nie śledziliście kampanii w USA? 10 rzeczy, które warto wiedzieć o wyborach
Amerykanie decydują dziś, kto przez kolejne cztery lata będzie zasiadał w Białym Domu. Jeśli dopiero teraz zainteresowaliście się tym wyścigiem, podsuwamy najważniejsze informacje.
Wybory w USA. Kto lepszy dla nas?
Sześć powodów, dla których w naszym interesie jest, aby to kandydat Partii Demokratycznej wygrał wybory prezydenckie w USA.
Wybory prezydenckie w USA. Donald Trump twierdzi, że doszło do fałszerstw
Rafał Wójcik, Jakub Łukaszewski
REKLAMA
Serwisy partnerskie
Właściciel niniejszego serwisu nie wyraża zgody na zwielokrotnianie ani inne korzystanie z utworów rozpowszechnionych w tym serwisie, w celu eksploracji tekstów i danych. Więcej informacji w zastrzeżeniu dot. eksploracji tekstów i danych.
Wyborcza.pl
Serwisy partnerskie
Właściciel niniejszego serwisu nie wyraża zgody na zwielokrotnianie ani inne korzystanie z utworów rozpowszechnionych w tym serwisie, w celu eksploracji tekstów i danych. Więcej informacji w zastrzeżeniu dot. eksploracji tekstów i danych.