- środa, 09 stycznia 2019
-
Sławomir Neumann, PO, na konferencji w Sejmie: - Oczekuję, że prezes Glapiński albo sam poda informację o zarobkach swoich i współpracowników, albo zrobi to Sejm ustawą, którą złożyła PO. Z tego, co mówił prezes Belka, za jego czasów pensja na stanowisku pani Wojciechowskiej wynosiła nie więcej niż 26 tysięcy.
-
Dziennikarze są oburzeni: na konferencję prasową przyszli poznać zarobki Wojciechowskiej, ale nie dowiedzieli się niczego konkretnego poza średnią zarobków na stanowisku. Liczyli również, że będą mogli zadać pytanie albo prezesowi Glapińskiemu albo Wojciechowskiej osobiście.
-
Raczko mówi, że rekrutacja na stanowiska w NBP jest "wewnętrzna".
- Uważamy, że mamy personel na odpowiednim poziomie, dostrzegamy, że są osoby, które mają talent do zarządzania. Nie ogłaszamy wtedy konkursu, tylko proponuje dyrektor jeden czy drogi stanowisko kierownika czy eksperta - tłumaczy przedstawicielka kadr NBP.
-
Krzysztof Skórzyński pyta jeszcze raz o zarobki Martyny Wojciechowskiej.
- Czy pani, prezes Glapiński, ktokolwiek, występował do niej o to, by ujawnić zarobki i przeciąć wszelkie spekulacje. Bo na razie mówimy o widełkach, średnich, spekulujemy - mówi dziennikarz TVN.
- Nie podam tego wynagrodzenia, bo jestem nieprzygotowana. Mogę powiedzieć, że nie zarabia 65 tys. zł miesięcznie. Tego typu zarobki występują, ale na stanowiskach prezesów. Jest hierarchia u nas, tak jak w każdej instytucji: najwięcej zarabiają prezesi, wiceprezesi, a potem dopiero kadra dyrektorska. Łatwo się z tego zorientować, że pani Martyna Wojciechowska może być w grupie osób zarabiających trochę lepiej niż przeciętna płac.
-
Kuba Atys / Agencja Gazeta
-
Krzysztof Berenda z RMF FM pyta nie o średnią płac, ale o najniższe i najwyższe wynagrodzenie dyrektora w NBP. A także o pensje Martyny Wojciechowskiej i Kamili Sukiennik.
- Nie przygotowałam się aż tak do tego pytania. Nie chciałabym też, żeby nasi dyrektorzy mieli wrażenie, że jeden jest trochę gorszy a drugi trochę lepszy. Kształtowanie wynagrodzeń zależy od wielu czynników - odpowiada Ewa Raczko. Odmawia też odpowiedzi na pytanie o zarobki obu współpracownic Glapińskiego.
- Odkąd ja pracuję, nigdy nie były ujawniane z imienia i nazwiska zarobki poszczególnych pracowników NBP. Należy się zastanowić jak i czy odstąpić od tej zasad - dodaje Raczko.
-
Pytanie od dziennikarzy o to, jakie dodatki otrzymują pracownicy NBP. - Czy dostają "karpiowe" na święta albo "becikowe"? - pyta Mariusz Gierszewski z Radia ZET.
- Uchwala zarządu o wynagrodzeniach przewiduje różne elementy, które składają się na pensje. Wynagrodzenie zasadnicze, premie uznaniowe, nagroda dyrektora, prezesa. Tzw. karpiówka to jest fundusz nagród prezesa. On bywa uruchamiany jeżeli starcza, żeby wyróżnić pracowników, którzy dobrze pracują, ale nie mieli szczególnych osiągnięć. Jest też "becikowe", fundusz świadczeń socjalnych.
-
Kuba Atys / Agencja Gazeta
-
Raczko tłumaczy też, że pensje pracowników NBP nie pochodzą z budżetu państwa. Podaje też, że "prezes NBP" zarabia 63 tys. zł. Przeciętne wynagrodzenie brutto dyrektora NBP wyniosło w ubiegłym roku 37 tys. zł.
- Żaden z dyrektorów w NBP nie otrzymuje miesięcznego wynagrodzenia ok. 65 tys. zł bądź wyższego. Informację, że takich zarobków w NBP nie ma przekazaliśmy w grudniu ubiegłego roku. Wynagrodzenie takie zdarzyło się w poprzedniej kadencji u jednego z dyrektorów. Wynagrodzenie kadry kierowniczej w latach 2015-2018 kształtowało się na porównywalnym poziomie - mówi Ewa Raczko.
-
- Zostałam upoważniona do odczytania oświadczenia NBP. Oświadczenie dotyczy polityki kadrowej i płacowej - mówi Ewa Raczko z departamentu kadrowego. I czyta:
"W związku z rozpowszechnianymi nieprawdziwymi informacjami, NBP jako transparentna instytucja ponownie wyjaśnia: ustawa o NBP reguluje sposób planowania i poziom wynagrodzeń. Właściwym odniesieniem tempa wzrostu płac NBP jest sektor bankowy".
-
Przypominamy szczegóły dotyczące wynagrodzenia dyrektor departamentu komunikacji promocji Martyny Wojciechowskiej i ujawniamy, jak wyglądała siatka płac za prezesury Marka Belki
Narodowy Bank Polski niespodziewanie organizuje dzisiaj konferencję prasową na temat płac w banku centralnym. Przypominamy więc szczegóły dotyczące wynagrodzenia dyrektor departamentu komunikacji promocji Martyny Wojciechowskiej i ujawniamy, jak wyglądała siatka płac za prezesury Marka Belki
-
Kuba Atys / Agencja Gazeta
Kuba Atys / Agencja Gazeta
-
Z naszych informacji wynika, że z dziennikarzami spotkają się Ewa Raczko, zastępca dyrektora departamentu kadr w banku oraz Dorota Szymanek, dyrektorka departamentu prawnego. Nie ma pewności, czy pojawi się Adam Glapiński.
Briefing ma dotyczyć "polityki kadrowej i płacowej w NBP".
-
Konferencja NBP rozpoczyna się o godz. 10.
Dwórki Glapińskiego uwierają PiS. Stracą pracę w NBP?
Z Nowogrodzkiej wyszedł sygnał, że najbliższe współpracownice prezesa NBP Adama Glapińskiego mają zniknąć z banku - mówi nasz informator z kręgu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Glapiński się tym nie przejmuje.
Narodowy Bank Polski tłumaczy się z wysokich zarobków współpracownic Glapińskiego [NA ŻYWO]
Michał Wilgocki