- czwartek, 07 grudnia 2017
-
To już wszystko na dziś. Dziękujemy za uwagę.
-
- Na miejscu była Joanna Scheuring-Wielgus, Michał Szczerba oraz adwokaci, którzy udzielają pomocy zatrzymanym osobom. Wokół zatrzymanych zbierają się Warszawiacy, a z okolicznej kawiarni ludzie częstują kawą - mówił "Wyborczej" Kajetan Wróblewski z Obywateli Solidarnie w Akcji (OSA)
-
Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro jako ostatni opuścili siedzibę PiS przy Nowogrodzkiej @Wiadomosci_PR @PolskieRadio24 @polskieradiopl pic.twitter.com/Q7W9m5pF5w
— Karol Surowka (@SurowKarol) 7 grudnia 2017 -
Jedna z uczestniczek protestu @ObywateleRP ma połamane palce po interwencji policji.https://t.co/9uH3prcacH
— Michał Mostowy (@MostowyMich) 7 grudnia 2017 -
Z taką samą łatwością jak wymieniają dziś ludzi w rządzie według widzimisię Prezesa, tak samo planują robić to w naszych samorządach. Czy wszędzie będą ludzie-marionetki? ??
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) 7 grudnia 2017 -
Według Onetu, najpoważniejszym kandydatem na stanowisko ministra rozwoju jest Jerzy Kwieciński, a na ministra infrastruktury Mikołaj Wild, pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego.
-
Mateusz Morawiecki - obecny minister finansów, rozwoju i gospodarki w ramach rekonstrukcji rządu ma zastąpić Beatę Szydło na czele rządu. Przejrzeliśmy, co robił i mówił przez ostatnie dwa lata. Co mu wyszło, a co jest nadal w sferze planów?
-
Pani Premier @BeataSzydlo jeszcze raz bardzo dziękuję za dwa lata skutecznych rządów. Za trud i poświęcenie, za mądrość i rozwagę, za normalność i naturalność, za spokój, determinację i odwagę. #BiałoCzerwonaDrużyna trwa, bo jest to #DobraZmiana dla naszej Ojczyzny! pic.twitter.com/YFlCPj7zr5
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) 7 grudnia 2017 -
Dlaczego Kaczyńskiego bolało kolano? - wyjaśnia Michał Danielewski.
-
-
Przy Wilczej trwa spisywanie uczestników protestu. Po 100 zł mandatu za zajęcie pasa drogowego i policjanci wyprowadzają za kordon. Dużo osób nie przyjmuje mandatów. Ja nie dostałem, bo pokazałem legitymację, ale mnie też wyprowadzili pic.twitter.com/viwHoUAWQ1
— Łukasz Woźnicki (@lukaszwoznicki) 7 grudnia 2017 -
Patrycja Wieczorkiewicz, korespondentka "Gazety Wyborczej" z Wilczej: - Policja wzywa osoby posiadające immunitet do opuszczenia terenu działań. Kolejne osoby chcą dostać się pod siedzibę PiS. Nikt nie jest przepuszczany. Ludzie krzyczą "Polska prawa, nie Jarosława".
-
Patrycja Wieczorkiewicz, korespondentka "Gazety Wyborczej" z Wilczej: - Ludzie śpiewają hymn. Wynieśli jednego z protestujących. Tłum krzyczał "Hańba", "ZOMO" I "Zdejmij mundur". Policja poinformowała, że osoby, które naruszyły art. 90 kodeksu wykroczeń zostaną wylegitymowane, a następnie zwolnione.
-
Łukasz Woźnicki, dziennikarz "Gazety Wyborczej" relacjonuje z Wilczej: - Uczestnicy demonstracji są otoczeni i spisywani przez policję. Funkcjonariusze wręczają im mandaty. Część ich nie przyjmuje. Osoby z mandatami są wyprowadzane poza kordon. Pojawiły się również osoby, które wspierają protestujących po drugiej stronie.
-
Sylwetka Mateusza Morawieckiego - kandydata Komitetu Politycznego PiS na premiera.
-
Dziennikarz Radia ZET News Mariusz Gierszewski poinformował na Twitterze o wyniku głosowania Komitetu Politycznego PiS.
.@RadioZET_NEWS W tajnym głosowaniu komitet polityczny PIS opowiedział się za dymisją Szydło stosunkiem:30 za, 2 przeciw,1 głos wstrzymujący
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) 7 grudnia 2017 -
Serwis 300POLITYKA podaje, że premier Beata Szydło ma zostać w rządzie i pełnić funkcję wicepremiera ds. społecznych.
-
Wiceszef MSZ Jan Dziedziczak w odpowiedzi na pytania dziennikarzy potwierdził, że Beata #Szydło ma zostać wicepremierem w nowym rządzie.
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) 7 grudnia 2017 -
Bardzo dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia, podziękowania, za wszystkie tak dla mnie miłe Państwa wpisy. Te dwa lata były dla mnie niezwykłym czasem, a służba dla Polski i Polaków zaszczytem. Dziękuję
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) 7 grudnia 2017 -
Beata Szydło opuszcza w asyście funkcjonariuszy BOR siedzibę PiS na Nowogrodzkiej.
-
Paweł Wroński, "Gazeta Wyborcza" relacjonuje z Sejmu. Jest na posiedzeniu komisji nadzwyczajnej ds. ustaw samorządowych oraz ordynacji wyborczej. Posłowie przegłosowali całość ustawy, która zmienia część ustaw samorządowych oraz kodeks wyborczy. Sprawozdawcą ma być przewodnicząca komisji Anna Milczanowska. W późniejszym terminie komisja ma się zająć projektem przedstawionym przez klub Kukiz15.
-
PAP nieoficjalnie podaje, że we wtorek wotum zaufania dla rządu Morawieckiego. Na razie bez zmian ministrów.
-
Decyzja Komitetu Politycznego PiS.Przyjmujemy rezygnację Premier Beaty Szydło z funkcji Prezesa Rady Ministrów.Podkreślamy Jej dalszą potrzebę służenia Polsce na eksponowanym stanowisku rządowym.Równocześnie wysuwamy Mateusza Morawieckiego na stanowiska Prezesa Rady Ministrów. pic.twitter.com/TMHmUzoVLS
— Beata Mazurek (@beatamk) 7 grudnia 2017 -
Ok. 200 osób otoczone przez policję przy ul. Wilczej. Radiowozy z obu stron. Policjant wzywa, by dziennikarze opuścili zgromadzenie. "Wszyscy jesteśmy dziennikarzami. Chcemy stąd wyjść!" - krzyczą ludzie pic.twitter.com/ARteDWP3bZ
— Łukasz Woźnicki (@lukaszwoznicki) 7 grudnia 2017 -
W okolicach ul. Chopina policja spycha z drogi kilkaset osób, które protestują w obronie sądów. Zapowiada użycie siły, jeśli nie zejdę z drogi. - Chodźcie z nami! - wzywają manifestanci pic.twitter.com/QNh8ptKz5S
— Łukasz Woźnicki (@lukaszwoznicki) 7 grudnia 2017 -
- Prezes Jarosław Kaczyński wręczył dziś Beacie Szydło pogrzebową wiązankę kwiatów. Już niebawem jej ponure oblicze zastąpi wyluzowana twarz Mateusza Morawieckiego. Ale co to zmieni? - pyta Paweł Wroński
-
Policja wzywa media do opuszczenia miejsca protestu, który właśnie został zablokowany na ulicy Wilczej.
-
Obywatele RP próbujący przejść spod Sejmu pod siedzibę PiS na Nowogrodzkiej.
-
Paweł Wroński , "Gazeta Wyborcza" z Sejmu: - W zapisie dotyczącym dwukadencyjności Biuro Legislacyjne Sejmu zaproponowało zmiany, które mają rozwiać obawy, że dwukadencyjność wojtów, burmistrzów i prezydentów będzie działała wstecz, bo takie obawy istnieją wobec obecnego zapisu.
Nowy zapis, bardziej precyzyjny, jednak nie satysfakcjonuje opozycji. - Sprzeciwiamy się ograniczeniu biernego prawa wyborczego, a do tego prowadzi zasada dwukadencyjności, takie ograniczenie powinno być zapisane w konstytucji - twierdzi Jacek Protas (PO). - Nie ma lepszej demokracji niż wybory bezpośrednie, jeśli ludzie i społeczności lokalne nie będą kogoś chciały to nie wybiorą, a tu ich prawa ogranicza im poseł Horała, który wie lepiej - stwierdza Waldy Dzikowski (PO).
Marek Sowa (Nowoczesna) pyta, czy będąc włodarzem przez dwie kadencje będzie można kandydować na stanowisko wójta, burmistrza i prezydenta w innej gminie. - Tak dobry gospodarz mógłby być wybrany w innego gminie - odpowiada poseł Schreiber.
Michał Horała z PiS stwierdził, że w konstytucji gwarantowane prawo czynne, ale jego zdaniem nie prawo bierne.
-Dwukadencyjność jest ratunkiem dla układów korupcyjnych, które tworzą się w gminach. Dla strony opozycyjnej wzorem demokracji powinien być Putin - podsumowała Ewa Stankiewicz, wywołując protesty opozycji.
Poprawka przeszła
-
Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza" w czasie manifestacji jedna osoba została ranna. Najprawdopodobniej w wyniku interwencji policji kobieta przewróciła się na ul. Wilczej przy skrzyżowaniu z ul. Poznańską. Ma rozciętą wargę i uraz głowy.
-
Korespondentka "Gazety Wyborczej" Patrycja Wieczorkiewicz: - Policja szczelnym kordonem otoczyła demonstrujących pod siedzibą PiS. Nie przepuszcza kolejnych osób. Ludzie rozwinęli kilkunastometrową biało-czerwoną flagę. Krzyczą "My nie chcemy dyktatury".
-
Patrycja Wieczorkiewicz, korespondentka "Gazety Wyborczej": - Około 300 osób próbuje przedostać się spod Sejmu pod siedzibę PiS. Przejście utrudnia im policja. Uczestnicy pochodu skandują: "Wzywamy policję do przestrzegania konstytucji i ślubowania, że będzie bronić narodu", "Chcemy prawa i sprawiedliwości" i "Solidarność naszą bronią". Policja wzywa uczestników do zaprzestania marszu i ostrzega, że użyje środków przymusu. Marsz został otoczony kordonem policji. Na miejscu jest kilkanaście dużych wozów.
-
Dziennikarze pytają Beatę Mazurek o to, jakie stanowisko zajmie Beata Szydło. Rzeczniczka partii informuje, że decyzja nie została jeszcze podjęta. - Nie rozmawialiśmy o zmianach na stanowiskach poszczególnych ministrów. Szczegóły, o które mnie Państwo pytają są do ustalenia przez Mateusza Morawieckiego.
Nieoficjalnie: Prezes PiS Jarosław Kaczyński na posiedzeniu klubu PiS zakomunikował, że jest rekomendacja Komitetu Politycznego, aby premierem został Mateusz Morawiecki. Wicepremierem ma być premier Beata Szydło.
— Michał Kolanko (@michal_kolanko) 7 grudnia 2017 -
Beata Mazurek: Komitet Polityczny dokonał oceny dwóch lat rządów zjednoczonej prawicy. Pomimo licznych ataków osiągnęliśmy sukcesy. Premier Beata Szydło wykazała się determinacją i pracowitością, jej zawdzięczamy to, co się udało zrealizować. Ale sytuacja jest nowa i to wymaga korekty kierownictwa rządu. Pani premier na ręce komitetu złożyła rezygnację. Została przyjęta. W dalszym ciągu uważamy, że powinna pełnić ważną funkcję. Komitet wysunął kandydaturę na premiera ministra Mateusza Morawieckiego.
-
"Gazeta Wyborcza" nieoficjalnie dowiaduje się, że policja nie będzie chciała dopuścić do przejścia Obywateli RP pod siedzibę PiS na Nowogrodzkiej. Zwiększone siły policji na ulicach Kruczej, Pięknej i Mokotowskiej.
-
Spod Sejmu na ulicę Nowogrodzką idzie spontaniczny przemarsz Obywateli RP, Strajku Kobiet i osób pragnących wyrazić sprzeciw dla rządu Prawa i Sprawiedliwości. Manifestacja odbywa się pod hasłem "Idziemy po Prawo i Sprawiedliwość".
-
PKS z posłami PiS już na Nowogrodzkiej pic.twitter.com/0mIdpiuEry
— Agata Kondzińska (@a_kondzinska) 7 grudnia 2017 -
Paweł Wroński z Sejmu: Ostra dyskusja na temat komisarzy wyborczych. Poseł M. Horała twierdzi, że PiS idzie na rękę opozycji ograniczając jego możliwość łączenia powiatów w okręgu wyborczym. Komisarz będzie mógł także zasięgnąć w tej sprawie opinii Rady Powiatu. Posłowie opozycji twierdzą, że to nic nie zmienia, a rada ma przedstawiać swoje stanowisko w ciągu pięciu dni, a w tym czasie nawet nie da się zwołać jej posiedzenia.
- Jesteśmy przeciwko propozycji partyjnych komisarzy, którzy są niezgodni z konstytucją - deklaruje Jacek Protas (PO). Łukasz Schreiber (PiS) twierdzi, że celem komisji nie jest tworzenie dziwnych okręgów pod daną siłę polityczną, ma temu służyć odwołanie do PKW, a potem do sądu. - Jeśli komisarz podzieli okręg w sposób absurdalny to PKW lub sąd to uzna. Schreiber zapewnia, że w przypadku Sejmików tylko kilkanaście okręgów będzie musiało ulec zmianie.
- Zapisujecie zmniejszenie okręgów, na jakiej podstawie PKW lub sąd może przyjąć odwołanie od Wojewódzkiego Komisarza Wyborczego? Tylko jeśli złamał przepisy ustawy, ale jeśli zgodnie z ustawą wykroił dziwaczny okręg to nie będzie podstaw do zmiany - tłumaczy poseł Protas.
Poseł Horała określa zarzuty pisania ordynacji pod PiS i próby wycięcia mniejszych partii jako absurdalne.
Ostatecznie poprawka zgłoszona przez PiS przechodzi
-
Zakończono zebranie Komitetu Politycznego PiS na Nowogrodzkiej! Czy zapadła decyzja o rekonstrukcji rządu? https://t.co/THeRlNfxJ6
— wPolityce.pl (@wPolityce_pl) 7 grudnia 2017 -
Paweł Wroński z Sejmu: PiS przegłosowuje utworzenie korpusu urzędników wyborczych powoływanych na 6 lat spośród pracowników administracji rządowej, organizacji samorządowych lub im podległych i przez nich nadzorowanych. W pierwotnej propozycji mieli mieć wykształcenie wyższe prawnicze, ale po zgłoszonej obecnie poprawce ma być to wyłącznie wykształcenia wyższe, co spotyka się z poparciem Ruchu Kontroli Wyborów. Posłowie PiS twierdzą, że w wielu gminach trudno byłoby znaleźć osoby o wykształceniu wyższym prawniczym. To właśnie ci urzędnicy mają podlegać Krajowemu Biuru Wyborczemu i mają organizować wybory pod nadzorem powiatowego komisarza wyborczego. Urzędnicy mają nie pochodzić z gminy, w której nadzorują wybory. Pytany ilu ma być takich urzędników poseł Michał Horała stwierdza, że będzie to liczba "zmienna".
- Doprowadzi to do zamieszania chaosu i uniemożliwi przeprowadzenia wyborów - twierdzi poseł Piotr Zgorzelski. Posłowie PO argumentują, że jest to budowanie upolitycznionej piramidy wyborczej.
-
-
O godz. 18 zaczęło się posiedzenie Komitetu Politycznego PiS w siedzibie partii na Nowogrodzkiej.
-
Paweł Wroński z Sejmu: Posłowie PiS wycofują się z zapisu, wedle którego członkowie komisji mieli brać karty do ręki i głośno oznajmiać czy są ważne i jak został oddany głos. Opozycja argumentowała, że będzie to niebywale czasochłonne. PiS chce obecnie jedynie zapewnić, aby komisja liczyła w składzie złożonym co najmniej 2/3 członków głosy razem, bez dzielenia się na podgrupy. Poseł Horała zapewnia, że to zrealizowania postulatu opozycji i nie rozumie dlaczego jest ona przeciw.
Posłowie opozycji przypominają, że jest coś takiego jak konsekwencja. Są za utrzymaniem dotychczasowych zapisów, a przeciwko dwóm komisjom jednej wyborczej, a drugiej "do ustalania wyniku wyborów".
Za utrzymaniem zasady okazywania kart przez przewodniczącego pozostałym członkom komisji była Ewa Stankiewicz z Ruchu Kontroli Wyborów. Przedstawicielka RKW mówi o klikach, które są zakorzenione w komisjach wyborczych i o tym, że trzeba te kliki rozbić.
-
Trwa posiedzenie Komitetu Politycznego w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej.
-
Justyna Dobrosz-Oracz na Nowogrodzkiej nieoficjalnie dowiedziała się, że premier Beata Szydło nie chce być marszałkiem Sejmu.
-
Paweł Wroński, "Gazeta Wyborcza" relacjonuje z Sejmu. Na posiedzeniu komisji nadzwyczajnej ds. ustaw samorządowych oraz ordynacji wyborczej politycy wracają do dyskusji o tym, jak powinien wyglądać krzyżyk w kratce. Poprzedni zapis był prosty: dwie przecinające się linie w kratce. Teraz PiS chce, żeby w przyszłych wyborach było jak najmniej głosów nieważnych. Dlatego dodatkowe dopiski mają nie mieć wpływu na ważność głosu. - Taki zapis to zachęta do fałszowania wyborów - ostrzega prof. Marek Chmaj.
Posłowie opozycji wskazują, że możliwe jest na przykład zamazanie jednego krzyżyka w kratce i wstawienie przy innym nazwisku. - Jeśli ktoś chce wyrażać uwielbienie dla swojego kandydata w postaci serduszka, to niech je maluje na karcie, ale nie w kratce.
Poseł Marcin Horała z kolei twierdzi, że w obecnym uregulowaniu łatwo jest uczynić głos nieważnym tylko poprzez dopisanie czegokolwiek w kratce. Argumentuje, że możliwe jest przerwanie linii z powodu wadliwego długopisu i wtedy głos też jest nieważny.
- Co pan zrobi jak będą rysunki w kratce - pyta posła Horały poseł Waldy Dzikowski.
- Spróbujmy się wysilić i założyć dobrą wolę - zaczyna poseł Łukasz Schreiber. I argumentuje, że jeśli ktoś chce sfałszować to sfałszuje na mocy obecnych, albo przeszłych przepisów. Schreiber przypomina, że wszyscy członkowie będą siedzieli przy jednym stole i dzięki takiemu rozwiązaniu nie będą mieli szansy ukradkiem sfałszowania głosów. Argumentuje, że taki zapis preferuje osoby starsze i niepełnosprawne.
Rozwiązania PiS popiera Ewa Stankiewicz: - Biorąc pod uwagę głosy z obu stron, łatwiej sfałszować głos czyniąc go nieważnym niż zamazać kratkę - twierdzi.
-
- Moim zdaniem ta rekonstrukcja PiS zaszkodzi. Nie w tej chwili. W dłuższej perspektywie. Sensu tej operacji nie widzę - komentuje w TVN24 prof. Antoni Dudek.
-
Marek Kuchciński pytany przez Justynę Dobrosz-Oracz o to czy możliwe jest, że premierem dalej będzie Beata Szydło: - Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.
-
Karol Karski na Nowogrodzkiej: - Premierem zostanie albo Jarosław Kaczyński albo ten, kogo wskaże prezes.
-
Politycy Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie nie odpowiadają na pytania zabranym przed siedzibą PiS dziennikarzom. Komentowac sytuacji nie chciał Adam Lipiński i Elżbieta Rafalska. Ta druga powiedziała tylko: - Poczekajcie państwo jeszcze chwilę.
-
Czy decyzja o zmianie premiera zapadła? - Żebym ja to wiedział. Po to jest ciało polityczne, które się zbiera. Będą różne propozycje - odpowiada Justynie Dobrosz-Oracz z "Wyborczej" Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa i rozwoju wsi w rządzie Beaty Szydło.
-
Tymczasem na posiedzeniu komisji nadzwyczajnej ds. ustaw samorządowych oraz ordynacji wyborczej posłowie PiS przegłosowali, że karty do głosowania mają być przechowywane do dwóch lat. Opozycja domaga się, by było to pięć lat. Poseł Zgorzelski (PSL) złośliwie argumentuje, że PiS-owi nie udało się przez cztery lata udowodnić fałszerstw wyborczych w 2014 roku, to trzeba ten czas przedłużyć. Marcin Horała argumentuje, że na przechowywanie kart do głosowania potrzebne będą hale magazynowe, ale w przypadku protestów wyborczych karty w danych okręgach będą przechowywane dłużej - do lat pięciu.
-
- Komitet polityczny zaczyna się o 18, proszę nie wymagać, żebyśmy znali decyzję wcześniej - ucina pytania dziennikarzy przed wejściem do siedziby PiS Elżbieta Witek.
-
Zbierający się o godz. Komitet Polityczny PiS będzie decydował o zmianie na stanowisku premiera. Od godziny w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości są Beata Szydło i Mateusz Morawiecki. Teraz na Nowogrodzką zjeżdżają się inny politycy partii rządzącej, ale nie rozmawiają z mediami.
-
Beata #Szydło na pocieszenie mogłaby np. zostać stałym przedstawicielem RP przy Unii Europejskiej.
— Bartosz T. Wieliński (@Bart_Wielinski) 7 grudnia 2017
Akurat tam jest wakat. -
W Sejmie trwa posiedzenie komisji nadzwyczajnej ds. ustaw samorządowych oraz ordynacji wyborczej. Sytuacja jest wyjątkowa. Cała komisja przyjęła rozwiązanie, aby mieszkańcy gmin mieli prawo zgłaszania własnych uchwał na posiedzenia rady. Do tego doszła poprawka posła Marka Sowy (Nowoczesna), aby w gminach do 5 tys. z inicjatywą uchwały mogło wyjść 100 osób, a 200 w gminach do 20 tys.
-
Beata Szydło i Mateusz Morawiecki przyjechali już do siedziby PiS.
-
Jeszcze dziś o godz. 18 ma zebrać się Komitet Polityczny PiS, a po nim, o godz. 20 zbierze się klub PiS. Decyzje o zmianie premiera mamy poznać po zakończeniu posiedzenia klubu. Beata Mazurek mówiła wcześniej, że decyzja o zmianie premiera zostanie ogłoszona "bez zbędnej zwłoki". Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) powiedział, że ogłoszenia decyzji możemy spodziewać się o godz. 22.
-
Radio RMF FM poinformowało, że Beata Szydło po odwołaniu ze stanowiska premiera może zostać Marszałkiem Sejmu. Jak informuje RMF, taki scenariusz miał być tematem przedpołudniowego spotkania w Pałacu Prezydenckim, a propozycja funkcji Marszałka Sejmu dla Beaty Szydło wyszła od Andrzeja Dudy.
"Prezydent miał podkreślać, że Beata Szydło - która stała zarówno za jego sukcesem wyborczym, jak i sukcesem wyborczym PiS-u - nie może z dnia na dzień trafić do ław sejmowych jako szeregowy poseł" - podaje RMF.
-
W Sejmie do prac powróciła komisja nadzwyczajna ds. ustaw samorządowych oraz ordynacji wyborczej. W trakcie okazało się, że blisko 30 zmian z projektu ustawy zostało odłożonych do późniejszego rozpatrzenia i komisja właśnie do nich wraca.
Pierwsza zmiana to wprowadzenie obowiązkowego budżetu partycypacyjnego w gminach. Relacja głosów w komisji obecnie to 8 głosów PiS na 7 głosów PO, Nowoczesnej, PSL i przedstawiciela Kukiz15, który w sprawie tych ustaw zwykle głosuje wraz z opozycją. Posłowie najpierw uchwalili poprawkę, która nakłada na gminy obowiązek utworzenia budżetu partycypacyjnego.
-
Po południu bukiet, wieczorem wieniec #Szydło #Wotumnieufności #Morawiecki pic.twitter.com/YK8wbx4k0W
— AndrzejRysuje (@AndrzejRysuje) 7 grudnia 2017 -
-
Zabawne, ale nikt nie jest bardziej przerażony kandydaturą M.Morawieckiego na premiera jak posłowie PIS. #earthquake
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) 7 grudnia 2017 -
Jak klub Kukiz'15 traci posłów?
Kukiz'15 traci posła. Coraz mniej ludzi w klubie
Wiceprzewodniczący klubu Kukiz'15 Jarosław Porwich odszedł z klubu i przeszedł do koła poselskiego Wolni i Solidarni Kornela Morawieckiego. W klubie pozostało 30 posłów.
-
PiS wygra sądy. Ale nie nazywajmy szulerów graczami
W piątek, wśród ok. 160 ustaw i uchwał, które ma przegłosować Sejm, znajdą się dwie, które zniosą zasadę trójpodziału władzy i podporządkują polskie sądy politykom partii rządzącej.
-
Chłopaki nogami przebierają i tylko czekają, aż syn "kryształowej legendy" da im stołki - Paweł Kukiz skomentował na Facebooku odejście z jego klubu posła Jarosław Porwicha.
-
Eksperci oceniają, że to, że podpisanie przez prezydenta ustaw zmieniających sądownictwo przez Andrzej Dudę nie jest pewne, ale wysoce prawdopodobne.
- Prezydentowi nie zależy na eskalowaniu tego konfliktu - komentuje w TVN24 Dr Segiusz Trzeciak, specjalista ds. marketingu politycznego z Collegium Civitas.
-
- Sytuacja, gdy wygrane głosowanie o wotum nieufności oznacza jednocześnie koniec rządów premiera, jest czymś w demokracji liberalnej po prostu nienormalnym - komentuje Jakub Majmurek z "Gazety Wyborczej"
Jarosław Kaczyński upokorzy kiedyś o jedną osobę za dużo
Rządy "dobrej zmiany" tworzą szereg paradoksów i absurdów. Od prokuratora Piotrowicza rozbijającego "postkomunistyczny układ" w sądach, po TVP Jacka Kurskiego, która im bardziej mówi językiem partyjnej propagandy, tym bardziej "przywraca pluralizm".
-
Morawiecki zyskał posła. Kolejny parlamentarzysta odchodzi z klubu Kukiz'15
Jarosław Porwich, dotychczas wiceprzewodniczący klubu Kukiz'15, przeszedł do koła poselskiego Wolni i Solidarni Kornela Morawieckiego. W klubie Kukiza zostało 30 posłów.
-
Kornel Morawiecki przyznał na konferencji prasowej, że nie wszyscy w PiS są zachwyceni kandydaturą jego syna. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w PiS są dwie frakcje: jedna chce pozostawienia premier Szydło na stanowisku do wyborów samorządowych, druga uważa, że sprawy zaszły za daleko i nominację Mateusza Morawieckiego należy ogłosić nawet dziś.
-
Jak dowiaduje się "Wyborcza" poseł Kukiz'15 Jarosław Porwich opuszcza swój klub i dołącza do koła Kornela Morawieckiego. Po tym transferze Wolni i Solidarni będą mieli już sześcioro posłów.
Informację potwierdził właśnie były poseł Kukiz'15 a obecnie członek WiS, Adam Andruszkiewicz.
Mój Przyjaciel Jarosław Porwich dołącza do Wolnych i Solidarnych. Witamy w biało-czerwonej Drużynie :)! pic.twitter.com/hEw5Ba5P54
— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) 7 grudnia 2017 -
Justyna Dobrosz-Oracz pyta Marka Suskiego, czy możliwy jest scenariusz, w którym Beata Szydło zostaje do wyborów samorządowych.
- Nie wiem, nie jestem Duchem Świętym - odpowiada poseł PiS.
-
Beata Mazurek na pytanie, czy możliwy jest scenariusz, by Szydło pozostała do wyborów samorządowych, odpowiada: - Poczekajmy na komunikat po komitecie politycznym.
-
Dziennikarze pytali na konferencji Beatę Mazurek o samopoczucie Beaty Szydło. - W kondycji była dobrej, a jak się czuje, trzeba ją zapytać. Wiem, że jest przeziębienie i czuje się troszeczkę źle. Ale to tylko ze względu na przeziębienie - powiedziała Mazurek.
Dodała, że pogłoski o buncie w PiS przeciwko planowi powołaniu Mateusza Morawieckiego na premiera nie są prawdziwe.
-
Dziennikarz portalu 300polityka.pl Michał Olech pisze na Twitterze, że z porządku obrad skreślono punkt dotyczący uchylenia immunitetu Kamili Gasiuk-Pihowicz na wiosek Dawida Jackiewicza.
-
-
Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta: - Na spotkaniu rozmawiano o planowanej rekonstrukcji rządu. Co do szczegółów nie mam nic do powiedzenia, pewnie będą państwu przekazane. Pan prezydent oczekuje, że temat zostanie zamknięty tak szybko, jak to możliwe, by przeciąć spekulacje.
W Sejmie premier Szydło nie odpowiedziała na pytanie "Wyborczej", czy to prawda, że jutro poda się do dymisji.
-
Polityk PiS: W piątek możliwa dymisja Beaty Szydło. Zastąpi ją Mateusz Morawiecki
W piątek Beata Szydło składa dymisję u prezydenta Andrzeja Dudy. Być może jeszcze tego samego dnia partia desygnuje na jej miejsce Mateusza Morawieckiego. Zależy nam, by w czwartek Morawiecki reprezentował nas na szczycie w Brukseli dotyczącym Brexitu - mówi nam ważny polityk PiS.
-
Po odrzuceniu wniosku posłowie PiS wręczyli Szydło bukiet czerwonych róż i przez kilka minut oklaskiwali ją na stojąco. Kuchciński zarządził pięć minut przerwy i zwołał konwent seniorów.
-
Justyna Dobrosz-Oracz z Sejmu: W szeregach PiS jest niepokój. Nieoficjalnie politycy mówią o tym, że jest duża grupa, która chciałaby zostawić na stanowisku premier Szydło do wyborów samorządowych.
-
PILNE
Marek Kuchciński wznawia obrady. Wniosek o wotum nieufności przepadł. Przeciw głosowało 239 posłów.
-
Lista mówców wyczerpana. Joachim Brudziński ogłasza przerwę do czasu głosowań. Teoretycznie według harmonogramu powinny być o godz. 11. Ale być może chodzi o to, by posłowie PiS zdążyli wrócić na salę sejmową. Prezes PiS i premier Szydło przed chwilą dopiero wyszli z Pałacu Prezydenckiego.
-
Jan Klawiter z Prawicy RP:
- Pomawianie władz o przyzwolenie na rasizm jest haniebne. To obrażanie setek tysięcy Polaków, którzy albo uczestniczyli w Marszu Niepodległości albo z sympatią go oglądali w telewizji. Dzisiejsze wotum nie jest atakiem na władze, ale na społeczeństwo - mówi Klawiter. Przypomina Szydło o konieczności wypowiedzenia "genderowej konwencji stambulskiej".
-
Justyna Dobrosz-Oracz zapytała Konstantego Radziwiłła, czy już wie, że zostaje w rządzie.
- Mam dużo pracy. Tamci się awanturują, a my pracujemy - mówi minister zdrowia.
- Ale czy już wie pan, że zostaje? - pyta Dobrosz-Oracz.
- Mam dużo pracy - odpowiada Radziwiłł.
-
Stefan Niesiołowski, Unia Europejskich Demokratów: - Jesteśmy za dymisją tego pseudorządu. Żadne przyzwoity Polak nie może dłużej tolerować tego rządu. Dzisiaj było widać, że pani Szydło jest na wylocie. Ten pocałunek Kaczyńskiego miał w sobie coś z Judasza.
-
W Sejmie pojawiła się informacja, że komitet polityczny został odwołany. Beata Mazurek przed chwilą ją zdementowała.
- Odbędzie się zarówno posiedzenie komitetu jak i klubu. Po komitecie wydamy komunikat - mówi rzeczniczka PiS. - Nie ma żadnej decyzji związanej z dymisją rządu, zmianą premiera. Natomiast decyzji nie ma. Byłabym wdzięczna wszystkim, którzy wypuszczają fake-newsy, żeby tego nie robili.
Dziennikarze pytają, czy w PiS jest bunt przeciw Morawieckiemu.
- W PiS nie ma żadnego buntu. Jesteśmy zwartą drużyną, damy radę - mówi Mazurek.
-
Z informacji "Wyborczej" wynika, że ustawy o KRS i Sądzie Najwyższym będą głosowane w Sejmie jutro. Tej informacji nie ma jeszcze w harmonogramie obrad.
-
Ireneusz Zyska z koła Wolni i Solidarni przypomina wystąpienie premier Szydło w Parlamencie Europejskim i chwali rząd PiS. Jego koło zagłosuje przeciw wnioskowi opozycji.
-
Kukiz'15 nie zabiera głosu. W imieniu PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Ta droga prowadzi do zguby. I gdyby to była zguba tylko waszej partii - to wasza broszka. Ale tu chodzi o Polaków. Wy dzisiaj stchórzyliście przed rządzeniem. Zostawiliście Polaków - samotne matki, seniorów, dla których nie ma leków za darmo. Tona węgla kosztuje tysiąc złotych i nie ma go gdzie kupić. Daliście waloryzację emerytur - 5 zł. Zostawiliście rolników, nie interesuje was ASF pod Warszawą. Zostawiliście sadowników, całą Polską wieś - mówi prezes ludowców.
-
Katarzyna Lubnauer w imieniu Nowoczesnej.
- Powszechne zgorszenie budzi styl, w jakim Jarosław Kaczyński traktuje premier Szydło. Potwierdza to, co wie każde polskie dziecko. Wasz rząd nigdy nie był niezależny, był sterowany. I taki będzie - mówi przewodnicząca Nowoczesnej.
- Porozmawiajmy o faktach. Nie dowiózł pan prezes obietnic wyborczych. Pan prezes ordynarnie Polaków okłamał. Obiecaliście uczciwą politykę, zaproponowaliście Misiewiczów. Nie szanujecie ciężko pracujących Polaków. To nie PiS wypracował wzrost. On jest Polaków, wypracowany w trudzie - mówi Lubnauer.
-
Rafał Trzaskowski przemawia w imieniu PO:
- Pokazujecie środkowy palec nie opozycji, ale społeczeństwu. Ten rząd powinien przede wszystkim odejść dlatego, że nastajecie na wolność osobistą obywateli - mówi poseł PO.
- Teraz zabraliście się za wybory. Zlikwidowaliście JOW-y, czym pokazujecie środkowy palec koalicjantom. Dyskutujecie nawet o tym, żeby zlikwidować wybory na wójtów, prezydentów i burmistrzów - mówi Trzaskowski.
-
Horała: - Skąd atak na ten rząd? Bo on służy Polakom. Nie ucieszy się z tego Moskwa czy Bruksela, bo tam woleliby rząd, który służy im interesom. A co dopiero w mafii VAT-owskiej, gdzie za 100 zł zabija się człowieka. Czy więc za tracone miliardy nie można odwołać rzadu?
-
Jarosław Kaczyński przyjechał do Pałacu Prezydenckiego.
-
Grzegorz Schetyna kończy przemówienie. Teraz pięciominutowe oświadczenia w imieniu klubów i kół. Nie będzie pytań. Zaczyna Marcin Horała z PiS.
- Było w tym wystąpieniu dużo słów, ale jedyne prawdziwe to "panie marszałku, wysoka izbo" - mówi Horała. Wystąpienie Schetyny nazywa "kompromitacją" i rozpoczyna chwalenie rządu Beaty Szydło.
- Słyszeliśmy, że nie ma pieniędzy na 500 plus. Że Polacy muszą pracować do 67. roku życia. Że z wolnym rynkiem i demokracją musi się wiązać korupcja. W pierwszej partii Donalda Tuska było takie powiedzenie, że pierwszy milion trzeba ukraść. A potem refleksja: dlaczego tylko pierwszy? Że musimy w Polsce osiedlać imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu - wylicza Horała i mówi, że PiS zadał kłam tym wszystkim twierdzeniom.
-
WP.pl podaje, że w Pałacu Prezydenckim jest też marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
-
Premier Beata Szydło wchodzi do Pałacu Prezydenckiego. Tymczasem z mównicy sejmowej Schetyna zapowiada "akt odnowy demokracji", czyli kilkanaście ustaw, które mają przywrócić rządy prawa.
- Już nigdy nie popełnimy takiego błędu, jak za naszych rządów, kiedy nie odpowiedzieliście za łamanie konstytucji- mówi Schetyna.
-
Na sali sejmowej jest tylko minister Anna Streżyńska, a także posłowie: Piotr Kaleta i Tadeusz Cymański.
-
- Wasza wyspa będzie brunatna, a nie zielona, bo takich macie sojuszników - mówi Schetyna. - Nie dopuścimy do zamachu stanu w Polsce. To, co wczoraj się działo w nocy - będziemy codziennie bić się o niezawisłość sądów. Hańbą jest, że Kaczyński w tej sprawie wysługuje się kimś takim jak prokurator Piotrowicz.
-
- Ci, których wspieracie, przyjdą po was. Nie ma się z czego śmiać. Zawsze ci, którzy nienawidzą innych idą po tych, którzy chcą ich politycznie wykorzystać - mówi Schetyna.
Tymczasem, jak ustaliła Justyna Dobrosz-Oracz, komitet PiS będzie o godz. 18 a posiedzenie klubu - o godz. 20. Antoni Macierewicz nie chciał rozmawiać z dziennikarzami o tym, czy zostanie w rządzie. Tematu swojej ewentualnej nominacji nie skomentował też Mateusz Morawiecki. Wiceprezes PiS Adam Lipiński powiedział z kolei, że nie wie, czy dziś będzie kandydat na premiera. - Dzisiaj jest komitet i klub i różne rzeczy mogą się zdarzyć - mówi.
-
Schetyna mówi o "nazistowskich pozdrowieniach" na Marszu Niepodległości. To jedna z przyczyn wniosku.
- To wasza polityczna odpowiedzialność. Nie ma co udawać, że nie wiedzieliście. Transparenty były rasistowskie, ksenofobiczne i na to przyzwoliliście. Pani premier Szydło, chociaż nie chciałaby tego robić, to musi wiedzieć, że premier jest odpowiedzialny za działalność wszystkich ministrów - mówi Schetyna.
-
- Wiemy, jak trząsł się i bał Jarosław Kaczyński, kiedy oddawał władzę w 2007. Ale musi wziąć formalną władzę. Składam w imieniu opozycji wotum nieufności wobec rządu PiS i adresujemy ten wniosek do prezesa Kaczyńskiego. Oczekujemy, że on powinien być premierem. To obowiązek lidera - mówi Schetyna.
- Nie ma znaczenia analiza na korytarzach sejmowych, kto jeszcze - Morawiecki, Gliński, Brudziński. To nie ma znaczenia, gabinet premiera jest na Nowogrodzkiej. Gabinet premiera jest na Nowogrodzkiej - mówi Schetyna.
-
- To nie jest tak, że premier Szydło dała się oszukać. To była jej decyzja. Nie może być tak, że polski premier jest uzależniony od prezesa partii. On jej daje pocałunki i ciepłe emocje, a potem jadą do prezydenta ustalić, jak zostanie zwolniona - mówi Schetyna.
-
Na mównicy Grzegorz Schetyna, kandydat PO na premiera. Opustoszały również ławy PiS.
- Zaczynaliście biało-czerwoną drużyną, kończycie kabaretem, farsą. Jest mi żal pani premier. To jest wstyd. Ale będziemy dzisiaj głosować ten wniosek i będziemy rozmawiać. Nie zakneblujecie opozycji, żadne konstrukcje, wzruszanie, nie pomogą - mówi Schetyna.
- Dzisiaj widzieliśmy panią premier jako byłego polityka, byłą premier. Zmaltretowaną, zniszczoną przez prezesa Kaczyńskiego. Niech się pan wstydzi panie prezesie. Gdyby nie te partyjne kalkulacje, jednogłośnie byśmy odwołali ten rząd. To wasi posłowie mówią w kuluarach mówią, że ten rząd nad niczym nie panuje - mówi Schetyna.
-
Szydło i Kaczyński wychodzą z Sejmu. Za nimi niemal wszyscy przedstawiciele rządu. Brudziński rozpoczyna debatę nad wotum nieufności.
-
- Biało-czerwona drużyna musi doprowadzić ten projekt do końca. Musimy obronić Polskę przed tym, którzy chcą, by stała się poddańcza. Którzy myślą, że nad Wisłą można robić sobie biznesy, a potem wyjeżdżać. To Polska dzisiaj ma ogromną rolę do spełnienia w Europie. Patrzą na nas z podziwem - mówi premier.
- To jest ten moment. Nie dajmy sobie tego odebrać. Musimy pilnować Polski - mówi premier i kończy. Oznacza to, że dymisji - przynajmniej na razie - nie będzie.
-
- Za co mnie chcecie odwołać? Za co chcecie odwołać nasz rząd? Za to, że Polacy dobrze żyją? Możecie być pewni, że nasz program doprowadzimy do końca - mówi premier.
-
Opozycja krzyczy "27:1"
- Jestem dumna z tego głosowania, ponieważ tak powinien zachować się polski premier. Nie można podnosić ręki za kimś, kto szkodzi Polsce. Nie trzeba było dużo czasu, żeby okazało się, że racja jest po naszej stronie. Proszę poczytać, co wypisuje na Twitterze Donald Tusk. On występuje przeciwko swojej ojczyźnie, nigdy się na to nie zgodzę - mówi premier. Opozycja skanduje "do dymisji".
- Chciałbym przeprosić panią premier za to, co panią spotyka w wysokiej izbie - mówi Joachim Brudziński.
- Proszę mnie nie przepraszać, bo to, co państwo wykrzykują, nie jest w stanie mnie obrazić. Ja wiem, że was to boli, ponieważ jestem dokładnie taka sama jak miliony Polaków. Nie stoi za mną żaden układ - mówi premier
-
- Wiem, że straszenie mnie Trybunałem Stanu to wasz sposób, żeby być w polityce. Polska jest w tej chwili w szczególnym momencie. Mamy historyczną chwilę na to, by sprawić, by nasza ojczyzna rozwijała się szybko. Polska jest państwem bezpiecznym. Przez dwa lata udało się nam doprowadzić do poczucia, że każdy obywatel jest w Polsce w swoim domu. Jesteśmy rządem zwykłych Polaków, a nie elit. Wiem, że to boli, ale nie jesteśmy rządem elit - mówi premier Beata Szydło.
- Mam przypomnieć afery? Amber Gold, hazardowa, Ciech? Mało? A kto donosi? - grzmi premier. Opozycja krzyczy "Igor Stachowiak".
-
Premier chwali się, że PiS wprowadził 500 plus i zlikwidował biedę wśród dzieci.
- Dlaczego zgadzaliście się na to, żeby Polska była poniżana i wykorzystywana na arenie międzynarodowej. Ja wiem, że te słowa was bolą, natomiast Polska jest warta tego, żeby rządzili nią ludzie, którzy dostrzegają interes Polaków. Ja wiem, dlaczego jestem dla was problemem ... - mówi, ale przerywają jej posłowie opozycji. Brudziński mówi do Schetyny, żeby jako "premier gabinetu cieni" uspokoił sytuację.
- Stosunek do Polski i do polskiego państwa wyraża się również w tym, jak państwo traktujecie premiera polskiego rządu. Ten wniosek, który został złożony o odwołanie rządu, zresztą kolejny, bo kolejny raz podważacie państwo wynik wyborów. Jest to stek kłamstw, oparty na założeniu, że warto mieszać w polskim kotle, by inni się na tym żywili. Nie ograniczacie się w swojej chęci destabilizowania sytuacji w Polsce.
-
Beata Szydło: - Zastanawiam się, dlaczego przez cały czas dążycie państwo do tego, by te reformy, na które oczekują obywatele, nie były przeprowadzone. Kogo wy reprezentujecie? My reprezentujemy Polaków, wyborców, tych wszystkich, którym na sercu leży dobro naszej ojczyzny. Reprezentujemy tych, którzy - gdy wy rządziliście - byli poniżani i zapomnieni, nie mieli poczucia godności we własnej ojczyźnie.
-
Premier Beata Szydło poprosiła o głos przed wnioskiem o konstruktywne wotum.
- Ten wniosek jest po prostu stekiem kłamstw i oszczerstw wobec polskiego rządu. Nie tylko obraża inteligencję Polaków i zabiera czas wysokiej izbie. Ten wniosek został złożony przez grupę polityczną, z której wywodzą się posłowie, którzy w europarlamencie głosowali przeciwko Polsce - mówi Szydło. PiS bije brawo, opozycja skanduje "do dymisji".
- Nie warto nad tym wnioskiem dyskutować. Nie wyobrażam sobie, jak można być reprezentantem własnego państwa i głosować przeciw ojczyźnie. Ale również zastanawiam się, dlaczego takie wnioski cały czas się pojawiają. Dlaczego komuś zależy na tym, by destabilizować sytuację w Polsce. Dlaczego podważają demokratyczny wybór Polaków? - mówi premier.
-
Jerzy Meystowicz zgłasza się z wnioskiem formalnym. Prosi o przerwę i zebranie konwentu seniorów, a także zdjęcie punktu, w którym Sejm będzie debatował o uchyleniu immunitetu Kamili Gasiuk-Pihowicz.
Sejmowa komisja za uchyleniem immunitetu Kamili Gasiuk-Pihowicz
Sejmowa komisja regulaminowa poparła dziś wniosek o uchylenie immunitetu posłance Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz. Dawid Jackiewicz z PiS oskarża ją o zniesławienie i domaga się 100 tys. zł na cele charytatywne.
-
Joachim Brudziński otwiera posiedzenie Sejmu. Premier wchodzi na salę, PiS wita ją oklaskami.
-
Justyna Dobrosz-Oracz z Sejmu: - Premier Beata Szydło nie chciała odpowiedzieć na pytanie, czy poda się do dymisji.
-
Premier Beata Szydło i prezes Jarosław Kaczyński są w Sejmie. Były wątpliwości, czy się pojawią, bo o godz. 9:30 mają spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą.
-
O godz. 9 powinno się rozpocząć posiedzenie Sejmu. Pierwszym punktem jest rozpatrzenie wniosku PO o konstruktywne wotum nieufności. Kandydatem na premiera jest Grzegorz Schetyna. Posłowie są już na sali sejmowej.
- Żądam od premier Szydło podania się do dymisji, podania do dymisji całego rządu. Jeżeli to się nie stanie, w przyszłym tygodniu złożymy wniosek o konstruktywne wotum nieufności - powiedział na konferencji prasowej Grzegorz Schetyna. - Obronimy rząd pani premier Szydło - odpowiedziała Beata Mazurek.
-
Konferencja prasowa Beaty Mazurek, rzeczniczki klub PiS:
- Dzisiaj jest spotkanie w Pałacu Prezydenckim. Pan prezes będzie na tym spotkaniu, przyjął zaproszenie. Temat - jak sądzę, tego nie wiem - będzie dotyczył sytuacji bieżącej. Mamy posiedzenie komitetu politycznego, potem posiedzenie klubu i myślę, że zapadną te decyzje, które dzisiaj nurtują obserwatorów sceny politycznej. Damy komunikat do tego, w jakim zakresie będą zmiany.
Dziennikarze pytają, czy premier poda się do dymisji. - Tego nie wiem - odpowiada Mazurek. O wniosku PO o konstruktywne wotum nieufności mówi, że "nie ma czego słuchać".
-
Dziennikarka TVN24 pyta w Sejmie Ryszarda Terleckiego, czy dzisiaj poznamy nazwisko nowego premiera.
- Z pewnością - odpowiada szef klubu PiS.
-
[Fot. Tomasz Szambelan / Agencja Gazeta]
Gościem radiowej Trójki jest Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO.
- Myślę, że premierem zostanie Kaczyński. Sposób procedowania i dyskusji nad tymi kwestiami, debata na schodach parlamentarnych, dziennikarze wyłapują posłów i wypytują o to, kto będzie premierem. Taki kontredans trwa od lipca. Beata Szydło jest cieniem człowieka i cieniem polityka. Jak ten rząd ma funkcjonować?
Jeżeli decyzje podejmowane są przez Kaczyńskiego, jeżeli to on przyjmuje ministrów na Nowogrodzkiej... jestem przeciwnikiem fikcji politycznej, jeżeli Kaczyński chce rządzić, to powinien wziąć za to odpowiedzialność.
Zdaniem Schetyny, prezydent Duda zaprosił premier Szydło na 9:30, kiedy będzie trwać debata nad wnioskiem o wotum nieufności, by "przykryć wotum".
-
Kancelaria Prezydenta: Dziś spotkanie Andrzej Duda - Jarosław Kaczyński - Beata Szydło
- Z inicjatywy prezydenta, dziś ok. godz. 9:30, odbędzie się spotkanie, w którym będą uczestniczyć premier Beata Szydło i prezes PiS Jarosław Kaczyński - poinformowała przed chwilą Kancelaria Prezydenta.
Rekonstrukcja rządu. Beata Szydło składa rezygnację. Mateusz Morawiecki kandydatem na premiera [RELACJA NA ŻYWO]
Estera Flieger