Wybory w Niemczech. Znamy już wyniki, AfD trzecią siłą [ZAPIS RELACJI]

Dziękujemy za śledzenie dzisiejszej relacji. Oficjalne wyniki wyborów do Bundestagu powinniśmy poznać rano. Wyniki i kolejne komentarze znajdziecie w serwisie wyborcza.pl.

Procent wyborców (na razie wciąż dane z exit polls) z wyższym wykształceniem: CDU - 30, Zieloni - 18, SPD - 17, FDP - 14, Die Linke - 11, AfD - 7.

Germany, ZDF exit poll:

University degree:

CDU/CSU-EPP: 30%25
GRÜNE-G/EFA: 18%25
SPD-S&D: 17%25
FDP-ALDE: 14%25
LINKE-LEFT: 11%25
AfD-ENF: 7%25#btw

— Europe Elects (@EuropeElects) 24 września 2017

AfD mocna w Saksonii.

W Saksonii #AFD z 30 proc. wynikiem stałą się najsilniejszą partią. #CDU drugie

— Bartosz T. Wieliński (@Bart_Wielinski) 24 września 2017

Wyniki z exit polls z godz. 21.10.

+++ #Hochrechnung 21:10 Uhr: #CDU/#CSU 33,0 %25, #SPD 20,7 %25, #AfD 13,0 %25, #FDP 10,6 %25, #Grüne 8,9 %25, #Linke 9,0 %25, Andere: 4,8 %25 #btw17+++

— rbb|24 (@rbb24) 24 września 2017

Angela Merkel w ARD: - Mam zamiar utworzyć stabilny rząd. Skontaktujemy się z partiami, aby rozpocząć rozmowy na temat ewentualnej koalicji. Apeluję, żeby każdy wziął na siebie odpowiedzialność. W Bundestagu będziemy z opozycją rozmawiać rzeczowo i stanowczo. Chcemy tworzyć lepszą przyszłość zamiast spoglądania w przeszłość.

Zgodnie z niemiecką Konstytucją nowy parlament musi się zebrać najpóźniej 30 dni po wyborach, czyli 24 października.

Trwa demonstracja przed lokalem, gdzie wieczór wyborczy świętuje AfD. Według FAZ policja zatrzymała już kilka osób. Demonstranci krzyczą: 'Nie ma zgody na nazistowską propagandę'. Policja szczelnym kordonem otoczyła wejście do klubu. Z balkonu lokalu AfD usunięto ludzi, ponieważ protestujący rzucali w ich kierunku różne przedmioty, m.in. butelki.

David McAllister z CDU dla Frankfurter Allgemeine Zeitung: Jestem bardzo zasmucony i zaniepokojony, że po raz pierwszy od 1949 r. radykalna prawicowa partia weszła do Bundestagu. Po tych wyborach będzie trudniej utworzyć rząd. Polityka europejska odgrywała w tej kampanii większą rolę niż zwykle, bo mocniejsza Europa oznacza też mocniejsze Niemcy - tym się różnimy od prawicowych populistów.

Szef SPD Martin Schulz zarzucił Angeli Merkel skandaliczną kampanię wyborczą. Według niego unikała debaty na ważne tematy i jest współodpowiedzialna za dobry wynik AfD.

Przedstawiciele partii po kolei komentują wyniki wyborów w państwowej telewizji ARD. Merkel: - Takie wyniki to dobry punkt wyjścia do budowy koalicji. Lindner (FDP): - Jesteśmy gotowi, aby przejąć odpowiedzialność za rządzenie. Katrin Göring-Eckardt (Zieloni): - To bardzo, bardzo skomplikowana sytuacja. Zobaczymy, czy możliwa będzie współpraca w ramach koalicji jamajskiej.

Kilkaset osób protestuje na placu Aleksandra przed lokalem, w którym odbywa się wieczór wyborczy AfD. Kordon policji oddziela demonstrujących od wejścia do środka. Tłum ludzie skanduje: Cały Berlin nienawidzi AfD. Według serwisu sueddeutsche.de nie doszło na razie jeszcze do żadnych aktów przemocy i manifestacja przebiega pokojowo.

ARD podaje kolejne, piąte już dzisiaj wyniki z exit polls z godz. 19.41. Różnice są niewielkie: CDU ma 0,5 proc. więcej głosów niż z danych z godz. 18, SPD 0,8 proc. więcej, AfD - 0,2 proc. mniej, Zieloni 0,4 proc. mniej, Linke 0,3 proc.mniej, FDP bez zmian.

5. Hochrechnung zur #btw17. pic.twitter.com/gd7tZ60CkP

— tagesschau (@tagesschau) 24 września 2017

Po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej w Bundestagu zasiądzie skrajnie prawicowa, faszyzująca partia. Kim są ludzie z AfD?

Setki demonstrantów pod sztabem wyborczym AfD przy Alexanderplatz. Pojawiło się mnóstwo furgonetek policji. Lokalizacja siedziby ich sztabu była trzymana długo w tajemnicy - pisze nasz korespondent z Berlina Michał Kokot.

Mehrere hundert Demonstranten ziehen an der #afd-Wahlparty vorbei und rufen: 'Ganz #Berlin hasst die AfD!' #btw #btw17 pic.twitter.com/gVV0ybMWUF

— Raphael Thelen (@RaphaelThelen) 24 września 2017

AfD jest silna na wschodzie kraju. Według szacunkowych wyników we wschodnich landach (czyli w byłym NRD) partia zdobyła 22,8 proc. głosów i jest tam drugą siłą.

Szef FDP Christian Lindner (10,5 proc.) twierdzi, że nie akceptuje decyzji SPD o przejściu do opozycji. - Partie rządzące mają obowiązek, aby działać odpowiedzialnie. Nie chcemy, żeby nas zmuszano do koalicji tylko dlatego, że nie ma innego wyjścia, bo SPD przeszła do opozycji.

Przewodniczący SPD Martin Schulz nie chce być szefem opozycji parlamentarnej. Jak podaje serwis n-tv.de Schulz w ciągu najbliższych dni zaproponuje kandydaturę na szefa klubu poselskiego SPD w Bundestagu, a on sam ma skupić się na odnowie partii. Na następnym zjeździe chce kandydować znów na przewodniczącego partii.

Szybka analiza tygodnika 'Der Spiegel', który podaje osiem rzeczy, których dowiedzieliśmy się po wyborach: w Bundestagu będą prawicowi populiści, w tym wielu radykałów, CDU straciła sporo głosów, więc trudniej jej będzie utworzyć koalicję, obydwie największe partie razem są najsłabsze od 60 lat, SPD wciąż się stacza, ale znów w parlamencie pojawiło się FDP, Die Linke utrzymuje stabilny poziom, ale nie ma szans na współrządzenie, CSU osiągnęła najsłabszy wynik od 1949 roku i może jeszcze bardziej skręcić w prawo, zwiększy się polaryzacja sił politycznych w Bundestagu.

ARD pokazuje, która partia ile zyskała lub straciła w tych wyborach. Straty poniosły tylko CDU i SPD, pozostałe partie zdobyły więcej głosów niż 4 lata temu.

Die Gewinne und Verluste im Überblick. #Prognose #btw17 pic.twitter.com/DGiHA3zZ3T

— tagesschau (@tagesschau) 24 września 2017

Poseł Zielonych Omid Nouripour odrzucił pomysł, żeby za wszelką cenę tworzyć koalicję jamajską. - Jeżeli znajdziemy wspólne podstawy, to będziemy mogli usiąść do rozmów. W innym wypadku nie. Ciekawe, jak zareaguje na to pani kanclerz - mówi Nouripour. Poseł twierdzi, że nie powinno się tworzyć koalicji tylko biorąc pod uwagę rację stanu.

Dobrego wyniku AfD (ponad 13 proc. i pierwsze w historii miejsca w Bundestagu) pogratulowała szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen: - Brawo dla naszych sojuszników z AfD za ten historyczny wynik. To nowy symbol przebudzenia europejskich narodów - napisała na Twitterze.

Gdy przed godz. 19 na scenie pojawiła się Angela Merkel młodzieżówka krzyczała 'Angie, Angie'. Owacja była tak głośna, jakby CDU powtórzyła swój wyborczy wynik sprzed 4 lat, gdy dostała 41,5 proc. głosów. - Nie będę ukrywać, że to nie jest wynik, o jaki nam chodziło - oświadczyła. Ale zaraz dodała, że po 12 latach rządów CDU i tak wypadała dobrze, i że będzie tworzyć przyszły rząd. A potem zapowiedziała, że będzie robić wszystko, by odzyskać wyborców, których partia straciła na rzecz AfD. Zapowiedziała przy tym walkę z nielegalną imigracją. Po jakiś pięciu minutach oklaskiwana zeszła ze sceny - pisze z Berlina nasz korespondent Bartosz Wieliński.

W ostatnich miesiącach walczyliśmy o Niemcy, w których będzie się żyło dobrze. Teraz musimy się nastawić na to, żeby w ciągu najbliższych 10 lat dalej tak było. Chodzi o zadbanie o dobrobyt, budowę silnej Unii Europejskiej i zwalczanie nielegalnej imigracji i jej powodów. Zmartwieniem obywateli jest również bezpieczeństwo i tym będziemy się zajmować w ciągu najbliższych miesięcy - zakończyła Merkel.

Drugi temat to wejście do parlamentu AfD. Zrobimy wyczerpującą analizę, bo będziemy chcieli odbić im wyborców przez rozwiązywanie ich problemów, rozwiewanie obaw, ale przede wszystkim przez doskonałą politykę - dodała kanclerz Niemiec.

Dlatego chciałabym podziękować wszystkim wyborcom, którzy nam zaufali i wszystkim współpracownikom za pracę w tej trudnej kampanii wyborczej. Chcę dodać, że po 12 latach odpowiedzialności za rządzenie tym krajem, nie było to pewne, że zostaniemy najsilniejsza siłą w kraju - mówi Merkel.

Angela Merkel podczas wieczoru wyborczego w sztabie CDU: Spodziewaliśmy się oczywiście lepszego wyniku, ale trzeba pamiętać, że za nami był trudny okres rządów. Cieszymy się, że osiągnęliśmy strategiczne cele. Jesteśmy najsilniejszą siłą wspólnie z CSU i otrzymaliśmy mandat do rządzenia tym krajem.

Renate Künast z Zielonych o możliwej koalicji z CDU i FDP: Musimy najpierw dokładnie przeanalizować wyniki wyborów. Reinhard Bütikofer, były szef Zielonych, trochę odważniej: Teraz liczymy się w grze. Nie jesteśmy bezbronną zwierzyną, na którą inni się mogą rzucić.

Zieloni dostali wg exit polls 9,5 proc., ponad 1 proc więcej niż 4 lata temu.

Schulz przecina spekulacje o swojej dymisji: - Jesteśmy teraz murem przeciwko prawicy. Uważam za moje zadanie i obowiązek prowadzić ten proces, razem z członkami naszej partii i go współtworzyć. Dzisiejszy wieczór kończy również naszą współpracę z CDU/CSU, czyli Wielką Koalicję.

Ta koalicja straciła poparcie w tych wyborach. Pani Angela Merkel dopuszcza możliwość koalicji z FDP i Zielonymi. My będziemy w opozycji wobec takiej koalicji. Chciałem zastąpić kanclerz na stanowisku, dlatego nie przyjąłem stanowiska w rządzie. Dlatego dziś podczas rozmów w partii podjęliśmy decyzję o przejściu do opozycji.

Na wieczorze wyborczym SPD przemawia Martin Schulz:

- Dziękujemy za odwagę, za siłę, którą okazaliście. Był to bardzo trudny, gorzki dzień dla socjaldemokracji niemieckiej. Nie udało nam się spełnić naszego celu wyborczego. Mimo wielkiej walki, którą toczyliśmy, przegraliśmy wybory do Bundestagu. Ci, którzy oddali na nas głos mogą ufać w to, że będziemy bronić naszych wartości. Ale niestety nasz wynik procentowy nas nie cieszy. Wiem, że bardzo często będą się przecinać opinie na temat sukcesu czy porażki. Nie udało nam się utrzymać i rozbudować naszej tradycyjnej bazy wyborców.

Szczególnie depresyjna dla nas jest siła AfD. Po raz pierwszy będziemy mieli do czynienia w Bundestagu z partią skrajnie prawicową. Żaden demokrata nie może się z tym pogodzić. Przyjęcie miliona uchodźców dzieli nasz kraj. Jest to jednak wielki czyn, wynikający ze współczucia. Niestety nie udało nam się przekonać wyborców, że jesteśmy krajem na tyle silnym, żeby o nikim nie zapomnieć.

Alexander Dobrindt z CSU mówi agencji Reutera, że dla wszystkich członków rządzącej dotychczas koalicji, dzisiejszy wynik jest "gorzkim rozczarowaniem".

Michał Kokot zwraca uwagę na katastrofalny wynik CSU w Bawarii. Partia ta miała tam dostać tylko 38,5 proc., o ponad 10 proc. mniej niż przed czterema laty. Najprawdopodobniej głosy odebrała im AfD. To może oznaczać radykalizację CSU i problemy w koalicji CDU/CSU.

Według ZDF tak mogą się rozkładać miejsca w Bundestagu wg wyników z exit. polls: CDU - 220 miejsc, SPD - 137, AfD - 87, FDP - 67, Zieloni - 61, Lewica - 59. W sumie 631 miejsc w parlamencie, absolutna większość w tym przypadku to 316 miejsc.

Die Sitzverteilung laut unserer ersten Hochrechnung (Stand 18:14 Uhr). #btw17 pic.twitter.com/u3RzLzBC0M

— ZDF (@ZDF) 24 września 2017

Alexander Gauland, współzałożyciel AfD, tak skomentował wyniki podczas wieczoru wyborczego w sztabie partii: Weszliśmy do Bundestagu i zmienimy ten kraj.

Pierwsze prognozy podziału mandatów: 216 dla CDU/CSU, 133 dla SPD, 89 dla AfD, 70 dla FDP, 63 dla Zielonych, 60 dla Die Linke.

Prognose 18 Uhr (ARD) #btw17 pic.twitter.com/QHmuf15NlM

— BILD (@BILD) 24 września 2017

Wiceprzewodnicząca SPD Manuela Schwesig nazwała wynik wyborczy swojej partii "wielką porażką". W ZDF powiedziała również, że po takim wyniku (20 proc,) SPD przejdzie do opozycji.

Według wstępnych informacji frekwencja wyniosła 75 proc.

Frekwencja w #BTW2017 aż 75%25
Afd wyciągnęła ludzi z domów

— Bartosz T. Wieliński (@Bart_Wielinski) 24 września 2017

Jeżeli potwierdzą się informacje o wynikach, to wynik SPD - 20 proc. - będzie najgorszym rezultatem w historii partii.

Napięcie w sztabie CDU. Jeszcze 5 minut do wyników z tzw. exit polls.

Aus dem Foyer im Konrad-Adenauer. Wir warten gespannt auf die erste Prognose! #BTW17 pic.twitter.com/WjdtK3E7eb

— CDU Deutschlands (@CDU) 24 września 2017

Telewizja n-tv informuje, że przed sztabem AfD w Berlinie protestuje kilka osób. Teren na pl. Aleksandra zabezpieczają spore siły policji, ale w sztabie nastroje podobno są świetnie.

W sztabie SPD w Willy Brandt Haus w Berlinie tuż po godz. 17 były posępne nastroje. Członkowie partii wiedzieli już o wynikach i zastanawiali się, czy Martin Schulz poda się w związku z katastrofalnym wynikiem do dymisji - pisze nasz korespondent z Berlina Michał Kokot.

Coraz więcej osób też w sztabie Zielonych.

Nach und nach wird es voller. Viele junge Leute bei der Wahlparty #gruene #btw17 #dpareporter @dpa pic.twitter.com/TsPv05GnLa

— Antje Müller (@antje_mueller) 24 września 2017

Frauke Petry, szefowa AfD na Twitterze napisała, że "arogancja SPD gorzko się zemści, żyjcie z tym towarzysze. Dzisiaj skończy się lewicowy trend".

Arroganz der #SPD wird sich bitter rächen - lebt damit, Genossen:
Linkstrend ist ab heute vorbei.#AfD #Btw17 *
https://t.co/Z9LwYWyRIi

— Frauke Petry (@FraukePetry) 24 września 2017

Gęsto za to w sztabie AfD, gdzie pojawił się Alexander Gauland, jeden z założycieli partii.

Begehrt, als wäre es schon 18 Uhr #afd #Gauland #BTW17 pic.twitter.com/27jTyBuzb4

— Kristina Hofmann (@Kristina_Hof) 24 września 2017

Tak wygląda sztab wyborczy SPD, na razie chyba więcej dziennikarzy niż polityków.

#SPD #Wahlabend Los gehts #BTW17 #BTWahl2017 pic.twitter.com/TIVOzbcu7Z

— Niels Kristoph ANI (@NielsKristoph) 24 września 2017

Z przecieków z sondażowni wynika, że dobry wynik może osiągnąć skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec. Niedoszacowana wcześniej AfD może zdobyć liczyć nawet na 15 proc. głosów.

Pędzi brunatna fala. Partia AfD krzyczy, że "Niemcy w ruinie"

Przypominamy: zamknięcie lokali wyborczych już za niespełna 45 minut, również wtedy pierwsze sondażowe wyniki.

Niemiecki rząd - na co zwracają zresztą uwagę autorzy ekspertyzy - przez dwa lata unikał odpowiedzi na pytanie o podstawy prawne otwarcia niemieckich granic dla uchodźców. Teraz za sprawą dziennikarzy "Die Welt" stanęła znowu na porządku dziennym.

W centrali #CDU oko przykuwa taki obrazek #BTW17 #WyborywNiemczech pic.twitter.com/bX4FDuUnFA

— Bartosz T. Wieliński (@Bart_Wielinski) 24 września 2017

#Niemcy są w kropce - taką czołówkę @gazeta_wyborcza napisałem w wyborczy wieczór w 2005
Mam wrażenie, że dziś będą podobne nastroje #BTW17 pic.twitter.com/681S1CMRHt

— Bartosz T. Wieliński (@Bart_Wielinski) 24 września 2017

W 2009 na czole @gazeta_wyborcza korespondencja z DE musiała ustąpić miejsca areszt. Polańskiego
Ale w 2013 w PL poszło, że #Merkel miażdży pic.twitter.com/33nCZQ1Aku

— Bartosz T. Wieliński (@Bart_Wielinski) 24 września 2017

Zapraszamy na naszą relację na żywo z wyborów parlamentarnych w Niemczech. Wyniki exit poll poznamy ok. godz. 18.