- poniedziałek, 04 września 2017
-
Koniec spotkania! Wygraliśmy 3:0 po bramkach Arkadiusza Milika, Kamila Glika i Roberta Lewandowskiego. Wynik okazały, ale wcale nie było łatwo. Podnieśliśmy się po nokaucie w Kopenhadze - przegraliśmy tam w piątek z Danią 0:4. Po ośmiu kolejkach eliminacji MŚ 2018 mamy 19 pkt. Jesteśmy liderami. Jeśli w Erywaniu wygramy z Armenią (mecz 11 października), a Czarnogóra zremisuje z Danią - mamy awans.
-
Gooool! Lewandowski pewnie z rzutu karnego. Jak zwykle zwolnił w ostatniej chwili, popatrzył na bramkarza, ten rzucił się w lewo, a nasz napastnik wysoko w prawo.
-
85. minuta. Rzut karny dla Polski. Sędzia uznał, że Lewandowski był faulowany. Raczej nie był...
-
83. minuta. Kolejna szansa Milika! Jakimś cudem uprzedził obrońcę rywali, wygrał pojedynek główkowy i oddał strzał. Piłka przeleciała kilkadziesiąt centymetrów obok bramki Lorii.
-
83. minuta. W innym meczu naszej grupy Czarnogóra prowadzi z Rumunią 1:0. Sytuacja wygląda teraz tak:
-
Początek miał dzisiaj koszmarny, ale wśród obrońców Glik wyrósł na naprawdę wyjątkowego goleadora. Wyjątkowego w skali europejskiej
— Rafał Stec (@RafalStec) September 4, 2017Kuba Atys / Agencja Gazeta
-
74. minuta. GOOOOOL DLA POLSKI! KAMIL GLIK! To nie był dobry mecz polskiego obrońcy, ale zrehabilitował się. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Glik świetnie wyskoczył do główki i uderzył w okienko. Loria nawet się nie ruszył.
-
73. minuta. Lewandowski uderza z wolnego, bramkarz broni, ale piłka spada kilkadziesiąt centymetrów za liną bramkową. Potem wraca przed bramkę i obrońcy ją wybijają. Sędziowie uznali, że bramki nie ma!
-
69. minuta. Kapitalna akcja Polaków! Błaszczykowski do Lewandowskiego, ten odgrywa mu piętą, a pomocnik Wolfsburga świetnie podał do niepilnowanego Milika. Ale ten nie ruszył. Piłka przeleciała metr od niego. Napastnik Napoli był kompletnie zaskoczony. Gdyby nie był, mógł uderzyć z szóstego metra na pustą bramkę.
-
68. minuta. Ależ huknął Darabajew! Z pierwszej piłki z 17. metra. Metr niżej i Fabiański mógł tego nie obronić.
-
65. minuta. Zmiana w reprezentacji Polski. Z boiska schodzi Makuszewski, który asystował przy bramce Milika. Wchodzi Błaszczykowski.
-
65. minuta. Kuat nakładką wchodzi w stopę Glika. Kolejna żółta kartka.
-
62. minuta. Brutalny faul Łogwinienki na Miliku. Żółta kartka. Gdyby nie przerwał akcji, Lewandowski prawdopodobnie znalazłby się sam na sam z bramkarzem. Chwilę wcześniej w pole karne Kazachstanu wpadł Grosicki. Minął obrońcę, mógł strzelać, ale podbiegł jeszcze kilka metrów i trafił w jednego z Kazachów.
-
60. minuta. Godzina za nami. Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył Arkadiusz Milik. To właśnie napastnik Napoli miał najwięcej okazji w tym meczu. Poza tą jedną, wszystkie zepsuł.
fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
-
59. minuta. Polacy stanęli, Kazachowie przejmują inicjatywę. Na razie ich akcje nie są groźne, ale w ciągu ostatnich kilku minut, piłka kilka razy lądowała w naszym polu karnym.
-
55. minuta. Kolejne niedokładne podanie Mączyńskiego. Kilka minut wcześniej próbował krótkiego, prostopadłego w pole karne, teraz kopnął mocno, z okolic połowy boiska, ale bardzo, bardzo niedokładnie.
-
53. minuta. Süjymbajew przerywa groźną kontrę Polaków, ciągnąc Zielińskiego za koszulkę. Żółta kartka.
-
49. minuta. Kazachowie trafiają do naszej bramki, ale po chwili główny sędzia dostrzegł, że boczny podniósł chorągiewkę. Był spalony, ale popełniliśmy mnóstwo błędów przy tej akcji.
-
47. minuta. Grosicki pognał lewym skrzydłem, dzięki swojej szybkości zyskał przewagę nad goniącym go obrońcą, podał po ziemi w pole karne, tam był Milik, który uderzył z pierwszej, ale niecelnie.
-
Zaczynamy drugą połowę. Bez zmian w składach.
-
Spostrzeżenia w przerwie meczu:
Los bramkarza: wybronił reprezentacji ME, a fetować go zaczęli, gdy zrobił niepotrzebną, ryzykowną sztuczkę przed polem karnym #Fabianski
— Michał Szadkowski (@miszowaty) September 4, 2017 -
Łatwo nie było, ale po 45. minutach prowadzimy z Kazachstanem 1:0. Rybus wrzucił w pole karne, Makuszewski zgrał głową do Milika, a ten, też głową, pokonał Lorię. Kazachowie mieli swoje szanse, my też mieliśmy, nawet więcej od rywali, ale po pierwszej połowie jesteśmy lepsi tylko o jedną bramkę.
-
43. minuta. Zieliński uderza z 18. metra z półwoleja. Prawie trafił.
-
39. minuta. Tymczasem Fabiański kiwa rywala na 17. metrze. Udanie.
-
38. minuta. Przepiękna akcja Polaków. Milik do Lewandowskiego, ten odgrywa piętą w pole karne, piłka przelatuje między nogami jednego z Kazachów, Milik staje sam na sam z Lorią, uderza z pierwszej piłki, celuje w okienko. I myli się o kilka metrów.
-
A to strzelec pierwszej bramki, Arkadiusz Milik:
Kuba Atys / Agencja Gazeta
-
32. minuta. Rozkręcamy się. Szybka gra z pierwszej piłki, parę podań i jesteśmy w polu karnym Kazachstanu. Ale tam Grosicki podejmuje złą decyzją, wrzuca, ale nie wiadomo do kogo.
-
I jeszcze słowo o polskiej obronie, a przynajmniej o jej części:
Oględnie rzecz ujmując, Kamil Glik nie przeżywa najlepszego wieczoru w karierze. #POLKAZ
— Michał Szadkowski (@miszowaty) September 4, 2017Opór powietrza jest na razie trudniejszy do sforsowania dla atakujących Kazachów nie opór Glika
— Rafał Stec (@RafalStec) September 4, 2017 -
26. minuta. Rybus wrzuca w pole karne z rzutu wolnego. Niewiele brakowało, bo wszyscy minęli się z piłką, a ta o kilkadziesiąt centymetrów minęła bramkę.
-
25. minuta. Dmitrenko fauluje brutalnie Makuszewskiego. Żółta kartka dla Kazacha
-
Sytuacja nieco się poprawiła. #POLKAZ pic.twitter.com/I2oopcxSHI
— Michał Szadkowski (@miszowaty) September 4, 2017 -
20. minuta. Milik z wolnego zza 20. metra. Pięknie podkręcił piłkę, ta długo opadała aż opadła na spojenie poprzeczki z słupkiem bramki Kazachstanu.
-
Nieładne zachowanie kibiców. W kierunku Kazacha wykonującego rzut rożny poleciały jakieś przedmioty.
-
16. minuta. Ogromny błąd Kamila Glika! Chciał podać głową do Fabiańskiego, ale zrobił to zbyt słabo. Chiżniczenko dopadł do piłki, ale nie opanował jej w porę i już przy nim był Fabiański. Kazach miał ostry kąt, strzelił, ale prosto w klatkę piersiową polskiego bramkarza.
-
A tutaj inna metamorfoza. Też niejako sportowa. Poznajecie?
8h pracy i sponsor do wiosny zadowolony!??Także na pewno nie będę słabo biegać, bo reklamy ciągle nagrywam?? #SantanderBank pic.twitter.com/rv7hHkZHJT
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) September 4, 2017 -
Metamorfoza polskich piłkarzy oczami i palcami Rafał Steca:
Rybus, Makuszewski, Milik. W akcji na 1:0 brali udział akurat ci trzej, których nie było w składzie na Danię
— Rafał Stec (@RafalStec) September 4, 2017 -
11. minuta. Gooooooool! Rybus posyła świetne dośrodkowanie w pole karne, Makuszewski zgrywa piłkę głową do wychodzącego Milika, a ten głową trafia do bramki!
-
Tymczasem w wielkim świecie...
Słowacja miażdży na Wembley Anglię 1:0. I w tej chwili Wyspiarze szykują się na mecz z Włochami w barażach.
— Michał Szadkowski (@miszowaty) September 4, 2017 -
9. minuta. Polacy próbują ataku pozycyjnego. Raz wrzucają, potem starają się posyłać prostopadłe piłki w pole karne. Kazachowie bronią się 7-8 piłkarzami. Na razie skutecznie.
-
6. minuta. Mecz na razie bardzo wyrównany. I co ciekawe, przed chwilą to Kazachowie zagrali wysokim pressingiem. Grosicki próbował rajdu, ale szybko dopadło do niego czterech Kazachów i odebrało mu piłkę.
-
Na czym polega paradoks sytuacji naszej reprezentacji? Wyjaśnia Rafał Stec.
Rafał Stec: Polska w punkcie zero
Paradoks polega na tym, że choć duńska wpadka piłkarzy nas zaskoczyła, nawet zaszokowała, to dość łatwo wyjaśnić ją merytorycznie.
-
3. minuta. Odpowiedź Kazachów. Fatalna gra w obronie, zamieszanie, Darabajew uderza z 20. metrów i to był bardzo dobry strzał! O kilkadziesiąt centymetrów piłka mija bramkę frunącego Fabiańskiego. Było blisko.
-
Grosicki prostopadle do Glika na 11. metr, ten strzela z pierwszej piłki. Ale baaardzo niecelnie.
-
1. minuta. Zaczynamy! Makuszewski wrzuca piłkę w pole karne, tam jest Lewandowski, ale Kazachowie ściągają mu ją z głowy i mamy różny. Wrzuca Zieliński, Rybusowi piłka spada pod nogi, jest w świetnej sytuacji, ale to dla niego zaskoczenie. Fatalny strzał.
-
Makuszewski rozpoczyna mecz od pierwszej minuty.
Maciej Makuszewski. Tak szybkiego awansu do podstawowego składu jeszcze w drużynie Nawałki nie było. Znać wyjątkowość chwili pic.twitter.com/h8msU7lLMw
— Rafał Stec (@RafalStec) September 4, 2017 -
Komfort zależy także od poniedziałkowego meczu z Kazachstanem. Ostatni zespół w grupie nie powinien sprawić Polsce kłopotów, w eliminacjach rosyjskich mistrzostw Kazachowie na wyjeździe nie zdobyli jeszcze punktu, strzelili tylko dwa gole. Polscy piłkarze nawet po nokaucie w Danii są zdecydowanymi faworytami.
-
Hymny. Za chwilkę początek meczu. Kilka zdjęć z pierwszego spotkania:
AP
AP
AP
-
Mimo porażki z Danią jesteśmy w komfortowej sytuacji. Na finiszu eliminacji kadra Nawałki zmierzy się z najsłabszymi zespołami grupy: Kazachstanem i Armenią (5 października, wyjeździe), skończy meczem z Czarnogórą (8 października, u siebie). Teoretycznie Polacy mogą sobie zapewnić awans już za miesiąc w Erywaniu.
-
Zbigniew Boniek: Kibic myśli: ''Kazachstan'', i trzy punkty wydają mu się formalnością. Ale to nie jest grupa amatorów z San Marino.
Zbigniew Boniek po 0:4 z Danią: Świat się nie zawalił
- Mecz z Danią był dziwny. Zabolał bardzo. Jestem jednak przekonany, że umiemy zarządzać przewagą i pojedziemy na mundial w Rosji - mówi prezes PZPN Zbigniew Boniek.
-
Skład Kazachstanu:
Loria - Dmitrenko, Achmetow, Łogwinienko - Szomko, Bejsebekow, Darabajew, Süjymbajew - Murtazajew, Kuat, Chiżniczenko
-
Oto skład Polski na mecz z Kazachstanem:
Łukasz Fabiański ? Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Maciej Rybus ? Maciej Makuszewski, Krzysztof Mączyński, Piotr Zieliński, Kamil Grosicki ? Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski.
-
Po meczu z Danią w bawełnę nie owijał kapitan reprezentacji, Robert Lewandowski.
Dania - Polska 4:0. Robert Lewandowski: Byliśmy słabsi pod każdym względem
- Byliśmy słabsi pod każdym względem. Bez walki, bez ambicji, bez żadnego pomysłu na grę - mówił kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski po porażce z Danią 0:4 w eliminacjach mundialu.
-
Klęska w Kopenhadze zupełnie nie pasuje do wizerunku drużyny Nawałki. Przez ostatnie trzy lata (od startu eliminacji Euro 2016) reprezentacja nie schodziła poniżej pewnego poziomu. Zasłużyła na zaufanie kibiców, bo wiadomo było, czego można się po niej spodziewać. Gwarantowała wyrównaną walkę z każdym rywalem, prawie zawsze strzelała gole, niemal nigdy nie przegrywała.
-
Dania, uskrzydlona po zwycięstwie z Polską, pokonała pewnie Armenię w Erywaniu i w tym momencie jest liderem naszej grupy.
soccerstand.com/pl/
-
- Wierzę, że mecz w Kopenhadze był tylko wypadkiem przy pracy. Wyciągniemy wnioski z tej porażki. W poniedziałek liczymy na trzy punkty - mówił w niedzielę Adam Nawałka.
Polska - Kazachstan. Adam Nawałka: Wyciągniemy wnioski z porażki z Danią
Wierzę, że mecz z Danią był tylko wypadkiem przy pracy - mówił selekcjoner Adam Nawałka przed poniedziałkowym meczem z Kazachstanem w eliminacjach mundialu.
Polska - Kazachstan 3:0. Reprezentacja Nawałki jedną nogą na mundialu
Dominik Szczepański