- czwartek, 12 stycznia 2017
-
34. posiedzenie Sejmu zostało odroczone do 25 stycznia. Wydarzenia polityczne ostatnich dni podsumowuje Justyna Dobrosz-Oracz. Tą informacją kończymy naszą relację.
-
Podczas uroczystości nadania Krajowej Szkole Administracji Publicznej imienia Lecha Kaczyńskiego prezydent Andrzej Duda powiedział, że Lech Kaczyński to najlepszy patron, jakiego można było wybrać. Jak dodał, chciał takiej Polski, "w której będzie rządziła uczciwość a nie cynizm i draństwo". - O takiej Polsce marzy też większość Polaków - podkreślił Duda.
Wskazywał też, że Lech Kaczyński, choć był doktorem habilitowanym nauk prawniczych, nie wybrał zawodu prawniczego, "który przynosi wielkie pieniądze". - Wybrał służbę dla państwa, za pieniądze nieporównywalnie mniejsze, niż zazwyczaj przynosi kariera prawnicza. Wybrał ją tak, jak wybierają ludzie, którzy wybierają KSAP" - powiedział prezydent.
-
Kosiniak-Kamysz dementuje: PSL nie chce wicemarszałka
-
Ryszard Petru o głupocie PiS-u, błędach PO i planach Nowoczesnej na nielegalną ustawę budżetową
-
Prezes #PiS J. #Kaczyński, Premier @BeataSzydlo, Prez. @AndrzejDuda oraz przedstawiciele rządu w siedzibie #KSAP. pic.twitter.com/xpQAdetvNX
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) 12 stycznia 2017Gdy marszałek Sejmu Marek Kuchciński zarządził przerwę w obradach, politycy PiS udali się na oficjalną uroczystość nadania Krajowej Szkole Administracji Publicznej imienia Lecha Kaczyńskiego. Uczestniczą w niej m.in.: premier Beata Szydło, prezes PiS Jarosław Kaczyński i prezydent Andrzej Duda.
- To dla mnie wyjątkowy i ważny dzień - instytucja otrzymuje imię mojego brata - przemawia Kaczyński.
Prezes #PiS J. #Kaczyński oraz Premier @BeataSzydlo złożyli kwiaty pod tablicą pamiątkową poświęconą Prez. L. #Kaczyński. pic.twitter.com/j8wAWCJhRr
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) 12 stycznia 2017O nadaniu szkole imienia Lecha Kaczyńskiego jesienią zdecydował Sejm. Wczoraj wieczorem robotnicy przymocowali na budynku imię i nazwisko nowego patrona.
-
TVP odcięła się od wpisu na Twitterze swojego korespondenta w Berlinie Cezarego Gmyza.
Zanim PO ogłosiła koniec protestu na sali plenarnej, Gmyz napisał:
Odnoszę wrażenie, że PiS mogłoby jeszcze trochę wzrosnąć gdyby zdecydował się na lekki wpierdol
— Cezary ?Trotyl? Gmyz (@cezarygmyz) 11 stycznia 2017''Wypowiedź Cezarego Gmyza nie miała związku z jego służbowymi obowiązkami w Telewizji Polskiej, jednak może naruszyć dobre imię jego pracodawcy, czyli Telewizji Polskiej. Cezary Gmyz został upomniany przez kierownictwo TAI, któremu bezwzględnie zależy na zachowaniu najwyższych standardów w zakresie działań i zachowania swoich pracowników'' - napisało Centrum Informacji TVP w komunikacie przesłanym portalowi Gazeta.pl.
-
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zdementował ''wszelkie spekulacje'', jakoby ludowcy byli zainteresowani funkcją wicemarszałka Sejmu.
- Chciałbym uciąć wszelkie spekulacje dotyczące tego, że PSL jest zainteresowane funkcją wicemarszałka, jeżeliby doszło do odwołania marszałek Kidawy-Błońskiej czy marszałek Dolniak - oznajmił podczas konferencji prasowej w Sejmie. - Nie zgodzimy się, nie wystawimy kandydata i nie przyjmiemy funkcji wicemarszałka w takiej sytuacji.
Na pytanie, czy realne jest odwołanie z funkcji wicemarszałek Kidawy-Błońskiej odpowiedział: - Nie chciałbym. Naprawdę będziemy robić wszystko, żeby się tak nie stało, bo jest naprawę super osobą. Trudno znaleźć w tym Sejmie godniejszą osobę do bycia wicemarszałkiem.
Spekulacje pojawiły się po wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS stwierdził, że ''co do tego, co będzie się działo z osobami, które pełnią różne funkcje w parlamencie i uczestniczyły w sposób oczywisty w łamaniu regulaminu, a w pewnych wypadkach, w moim przeświadczeniu, (...) także w łamaniu prawa karnego, to będzie trzeba podjąć odpowiednie decyzje''.
Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy PiS złoży wniosek o odwołanie wicemarszałek Kidawy-Błońskiej.
-
Obrady 34. posiedzenia Sejmu zostaną wznowione 25 stycznia. Dzisiejsze wydarzenia w obiektywie sejmowych fotografów pic.twitter.com/OvoGWFT6Nu
— SejmRP (@KancelariaSejmu) 12 stycznia 2017 -
- Jesteśmy w tej sytuacji, że najważniejsze bezpieczniki demokratyczne wyłączyliśmy czy pozwoliliśmy na to, żeby zostały wyłączone. Bo brak niezależnego TK to oznacza. W normalnej sytuacji byłoby tak, że strach przed Trybunałem, obawa, że TK może dokonać kontroli, spowodowałoby naturalną dyskusję w Sejmie i wszystkie argumenty byłyby rozważone - stwierdził rano w Radiu TOK FM rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
-
Ryszard Petru zaprosił Platformę Obywatelską do wspólnego złożenia wniosku do Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego przyjętego budżetu.
- W najbliższych dniach składamy do TK wniosek o to, czy legalne było przyjęcie ustawy budżetowej. Robimy to jak najszybciej się da - zapowiedział Petru.
Dopytywany, czy nie jest naiwnością kierowanie wniosku do Trybunału, który ''został przejęty przez PiS'', odpowiedział: - Zgłosimy wniosek o wykluczenie dublerów z tego posiedzenia. W ramach tego wniosku będą wykluczeni dublerzy.
-
Do barierek przed sejmem dołączają barierki w sejmie. #sejm pic.twitter.com/pNTnGv28z9
— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) 12 stycznia 2017Jednocześnie - jak poinformował przewodniczący Młodych Nowoczesnych Adam Kądziela - straż marszałkowska ogłosiła, że zakaz wpuszczania gości na teren Sejmu został zniesiony.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Gazeta Wyborcza" dotarła do przekazu dnia PiS sprzed południa:
"Kłamstwa TVN ws. 34. posiedzenia Sejmu: W przypadku pytań dziennikarzy TVN dotyczących użytego przez marszałka Kuchcińskiego sformułowania 'otwieram posiedzenie' prosimy o udzielanie następującej odpowiedzi: państwa stacja kłamie w tej sprawie, marszałek zawsze, gdy otwiera posiedzenie mówi "otwieram", a gdy wznawia, mówi 'wznawiam'. Kłamiecie w tej sprawie, próbujecie szukać dziury w całym i na siłę kreujecie tanią sensację. Przestańcie kłamać i zacznijcie relacjonować obiektywnie to, co się dzieje w Sejmie i co wyprawia opozycja. Identycznych sformułowań używał marszałek Schetyna i wtedy redakcja TVN ich nie kwestionowała".
-
Fot. Albert Zawada / Agencja Gazeta
- Pan prezydent otrzymał ustawę budżetową i ma siedem dni na podjęcie decyzji ws. podpisu - powiedział w TVN 24 rzecznik prezydenta Marek Magierowski. - Prezydent Andrzej Duda zapoznał się ze wszystkimi wyjaśnieniami dotyczącymi tego konkretnego głosowania nad ustawą budżetową w Sali Kolumnowej zarówno ze strony własnego biura Prawa i Ustroju, funkcjonującego w Kancelarii, jak i Biura Sejmu - dodał.
-
-
Do barierek przed sejmem dołączają barierki w sejmie. #sejm pic.twitter.com/pNTnGv28z9
— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) January 12, 2017 -
Posłowie, którzy protestowali na sali plenarnej Sejmu powinni ponieść konsekwencje, a kary regulaminowe powinny być jedne z najwyższych - oceniła szefowa kancelarii premiera Beata Kempa.
-
Fot. Łukasz Krajewski / Agencja Gazeta
- Cieszymy się, że na ten moment mamy chwilowe uspokojenie emocji - powiedziała wiceszefowa klubu Kukiz'15 Agnieszka Ścigaj na konferencji prasowej w Sejmie. - Cieszymy się, że wszystkie kluby parlamentarne zdecydowały się na rozsądne działanie, które od samego początku proponował Kukiz'15 - dodała.
Jej zdaniem przyczyną kryzysu w Sejmie jest wadliwy system prawny, który pozwala na dowolną interpretację przepisów.
-
Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
- Mam nadzieję, że decyzja PO kończy kryzys sejmowy - powiedziała Beata Kempa, szefowa kancelarii premiera. - To próba wyjścia z sytuacji, do której doprowadziła Platforma Obywatelska. Pokazujemy jasno, że w polskim parlamencie nie ma miejsca na to, że jeśli PO nie sprawuje władzy, to nie ma demokracji. Ci państwo zrozumieli, że okupacja nie ma sensu i nie podoba się zwykłym Polakom.
- Na pewno 25 przystąpimy do obrad. Parlament musi działać, czy to się opozycji podoba, czy nie. Próba dokonania swoistego przewrotu się nie dokonała - dodała.
-
- Wrócimy z tym protestem, jeśli będą łamane zasady demokracji. Byliśmy tutaj przez 27 dni i bardzo wyraźnie mówimy: nie dla łamania demokracji, nie dla łamania praworządności - mówi Schetyna dziennikarzom w Sejmie.
- My nie byliśmy na wakacjach jak politycy Nowoczesnej - dodaje.
-
W Sejmie po raz kolejny zebrał się klub PO. Tuż przed godz. 12 szef PO Grzegorz Schetyna poinformował, że Platforma zawiesza protest w Sejmie, jednocześnie wnioskując o odwołanie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
-
Grzegorz Schetyna, szef PO, komentuje zawieszenie protestu i gest, jaki wykonali politycy Platformy (zrobili sobie grupowe zdjęcie na mównicy sejmowej).
- Bardzo wyraźnie stanęliśmy [na mównicy sejmowej], aby kończąc protest pokazać siebie, aby prezes Kaczyński albo wskazany przez niego prokurator miał łatwiejszą pracę z rozpoznaniem posłów PO. Wspierali nas także wszyscy senatorowie.
- Nie dlatego wyszliśmy, bo się boimy - dodał. - Jeśli ktoś straszy prokuratorem, to znaczy, że jest słaby. I tak oceniam te pogróżki, które słyszę z ust Jarosława Kaczyńskiego.
Jarosław Kaczyński zapowiedział, że "trzeba jeszcze będzie podjąć odpowiednie decyzje" wobec osób, które w jego przekonaniu łamały prawo.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Ryszard Petru, przewodniczący Nowoczesnej: - Gdyby PO naprawdę chciała blokować przyjęcie budżetu, powinna blokować mównicę senacką a nie sejmową - mówi na konferencji prasowej w Sejmie.
Petru dodaje, że między Nowoczesną a PO nie ma sporu co do twierdzenia, że budżet został przyjęty nielegalnie.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Zastanawiamy się nad tym, dlaczego PO nie słuchała naszych sugestii, żeby uczestniczyć w rozmowach u marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, które dawały szansę zalegalizowania budżetu - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Paweł Rabiej z Nowoczesnej.
- Jesteśmy zadowoleni, że PO posłuchała Ryszarda Petru i zaczęła szukać innych form protestu. Zgłoszenia do prokuratury, Trybunału Konstytucyjnego, to narzędzia, po jakie powinniśmy sięgać jako opozycja.
Dodaje, że PO mogła ogłosić zawieszenie protestu już wczoraj, skoro dziś nie przedstawiła żadnej nowej propozycji rozwiązania kryzysu.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Wniosek o odwołanie marszałka Kuchcińskiego ma charakter nieracjonalny, żeby nie powiedzieć kabaretowy - dodał Kaczyński na konferencji w Sejmie. - Co do tego, że będzie dalej marszałkiem, nie ma żadnych wątpliwości. Natomiast co do tego, co się będzie działo z osobami, które pełnią różne funkcje w parlamencie, a które uczestniczyły w oczywistym łamaniu regulaminu, a także w pewnych wypadkach - oczywiście w moim przeświadczeniu, bo decyduje wymiar sprawiedliwości - także w łamaniu prawa karnego, to trzeba jeszcze będzie podjąć odpowiednie decyzje.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Oczywiście dobrze, że okupacja się skończyła - mówi prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w Sejmie. - Natomiast muszą być wyciągnięte wnioski. Zarówno dotyczące wydarzeń, które za nami - a więc wszystkich deliktów regulaminowych i prawno-karnych, które miały miejsce - i trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość, a więc tak przebudować regulamin Sejmu, aby tego rodzaju sytuacje były bardzo utrudnione - powiedział Kaczyński.
- Oczywiście, jest także inne wyjście, to znaczy uczciwa umowa między partiami, że wracamy do jakichś cywilizowanych norm, jeśli chodzi o funkcjonowanie parlamentu. Bardzo bym chciał, żeby do tego doszło, ale dzisiaj nie bardzo widzę szansę i obawiam się, że będą potrzebne inne środki - stwierdził.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- "Muppet show" się kończy, jesteśmy trochę rozczarowani, bo będzie pewnie nudno w Sejmie, jak wyjdą posłowie z sali i przestaną się wygłupiać. Poważnie, najwyższy czas, żeby ta komedia się zakończyła i rozumiem, PO nie wie, po co spędziła trzy tygodnie w Sejmie. My też nie wiemy, opinia publiczna też nie wie - tak szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki skomentował zapowiedź PO o zakończeniu okupacji sejmowej mównicy.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Przed chwilą otrzymałem informację, że posłowie blokujący mównicę i tym samym uniemożliwiający prowadzenie obrad przestają mównicę blokować - powiedział marszałek Sejmu Marek Kuchciński. - W związku z tym, że jednak ta sytuacja spowodowała pewne perturbacje, uznałem, że trzeba dokonać głębszej analizy sytuacji wydarzeń, które miały miejsce w ostatnich kilku tygodniach w Sejmie.
- Uznałem, że trzeba będzie zarządzić dłuższą przerwę. I taką przerwę w tej chwili zarządzę, ale wcześniej chciałem zwrócić się do państwa posłów o podjęcie intensywnej pracy w celu zlikwidowania zaległości, ponieważ w niektórych przypadkach te zaległości nastąpiły. Zarządzam przerwę w obradach 34 posiedzenia Sejmu do dnia 25 stycznia do godz. 9 - zakończył Kuchciński.
-
PILNE
Marszałek Sejmu zapowiada przerwę w obradach do 25 stycznia.
-
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznawia obrady.
-
-
Posłowie PO robią sobie zdjęcie na mównicy sejmowej. Okrzyk z ław PiS: "Nie wracajcie!".
-
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Posłowie PO robią sobie jeszcze zdjęcie na mównicy sejmowej. - Skoro nas straszą 10 latami więzienia, to niech zobaczą cały klub, wszystkich razem. Niech nas spiszą i sądzą - mówi "Gazecie Wyborczej" poseł PO Stanisław Gawłowski.
Dziś w radiowej Jedynce szef MSWiA Mariusz Błaszczak mówił, że posłom okupującym salę plenarną i mównicę sejmową grożą kary finansowe oraz nawet 10 lat więzienia.
-
- Oprócz zawieszenia protestu składamy wniosek o odwołanie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, którego popełniane błędy, zła organizacja pracy Sejmu i zawieszenie posła PO Michała Szczerby doprowadziły do blisko 30 dni konfliktu parlamentarnego - mówi Schetyna.
- Uważamy i będziemy o tym mówić, że budżet jest przyjęty w sposób wadliwy, jest nielegalny. Apelujemy do prezydenta Andrzeja Dudy, by go nie podpisywał, bo jeśli będzie sankcjonował procedurę legislacyjną, która łamie prawo, będzie także stawiał siebie w przyszłości w świetle odpowiedzialności za te decyzje - dodał szef PO.
Podziękował parlamentarzystom PO i innych klubów, którzy wspierali Platformę w proteście, a także ludziom, którzy protestowali pod Sejmem.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Na posiedzeniu zarządu krajowego PO podjęliśmy decyzję odnośnie dalszych form naszego protestu - mówi na konferencji prasowej w Sejmie Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO. Poinformowałem o tym przed chwilą klub parlamentarny PO. W związku z tym, że udało nam się przywrócić obecność mediów w parlamencie i możliwość nieskrępowanej relacji obrad parlamentarnych, zawieszamy nasz protest - tłumaczy.
-
PILNE
Platforma jeszcze dzisiaj zawiesi protest. PO zgłosi wniosek o odwołanie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
-
Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta
Paweł Wroński, dziennikarz "Gazety Wyborczej" relacjonuje z Sejmu: o godz. 10.50 na dziedziniec Sejmu podjechała czarna limuzyna z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
-
Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej" relacjonuje z Sejmu:
Przerwa w obradach została przedłużona do godz. 12. Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że jego partia nie przyłączy się do okupacji sejmowej mównicy, bo "to nie jest właściwa forma", ale jeśli okupacja będzie trwała, apeluje o przerwę nawet do dwóch tygodni "dla ostudzenia gorących głów". Liczy też na to, że prezydent skieruje budżet do Trybunału Konstytucyjnego.
-
Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki poinformował, że Konwent Seniorów rozpocznie się o godz. 11.30.
-
Jak informuje nasza dziennikarka Agata Kondzińska, dzisiaj posłowie PiS wyjdą z Sejmu prawdopodobnie przed godz. 18.30, ponieważ na tę godzinę prezydent zaprosił ich na spotkanie noworoczne.
-
Konwent Seniorów przesunięty na godz. 11.30. Oznacza to, że przesunie się też posiedzenie Sejmu.
-
PO prosi o przełożenie Konwentu Seniorów (zaplanowanego na godz. 10.45) na godz. 11.30 - relacjonuje z Sejmu dziennikarka "Gazety Wyborczej" Justyna Dobrosz-Oracz.
Oznacza to, że jeśli PiS się zgodzi, obrady Sejmu znowu się opóźnią. Wcześniej wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) poinformowała, że Sejm wznowi obrady nie wcześniej niż o godz. 11. Jak dodała, obrady zostały przesunięte na prośbę PO.
Platforma szykuje nowe propozycje. Na razie nie opuszcza sali.
-
Kaczyński ustępuje tylko wtedy, gdy musi
Sejmowy protest można było zakończyć już dawno, gdyby prezes PiS nie namówił marszałka Marka Kuchcińskiego na ostry kurs. I dlatego ustawę budżetową uchwalano w sposób urągający zasadom parlamentaryzmu
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Paweł Wroński:
Na sali plenarnej zbierają się posłowie PiS, którzy nie bardzo wiedzą, o której godzinie ma się rozpocząć Sejm. Przy wejściu do kuluarów i sali plenarnej stoją strażnicy straży marszałkowskiej, a przy każdym strażniku funkcjonariusz BOR.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Jak relacjonuje dziennikarz "Gazety Wyborczej" Paweł Wroński, w Sejmie jest dziś (podobnie jak wczoraj) bardzo dużo dziennikarzy, przy czym stosunkowo dużo korespondentów: m.in. z Niemiec, Szwecji, Czech czy Rosji.
-
Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
W środę szef MSWiA Mariusz Błaszczak wezwał do Sejmu szefa BOR płk Tomasza Kędzierskiego. Pułkownik miał tłumaczyć ministrowi, że wyprowadzenie protestujących posłów z Sejmu przez BOR jest operacją, która przerasta możliwości Biura i Straży Marszałkowskiej (obecnie 120 etatów) razem wziętych.
Jak tłumaczy "Gazecie Wyborczej" wieloletni dowódca jednej z polskich jednostek prewencji policji, według przyjmuje się, że na jednego blokującego powinno przypadać co najmniej trzech funkcjonariuszy, tak by byli skuteczni i nie musieli używać nadmiernej przemocy.
Klub PO liczy 132 osoby, oznacza to, że do ich usunięcia należałoby wysłać 396 funkcjonariuszy. A jeśli do PO dołączy Nowoczesna (ma 31 posłów) to liczba funkcjonariuszy będzie musiała dojść prawie do 500. W teorii jest to możliwe do przeprowadzenia (BOR ma jeszcze rezerwy) ale byłaby to operacja bez precedensu w historii Polski.
-
Jan Grabiec (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta)
Paweł Wroński, dziennikarz "Gazety Wyborczej" relacjonuje z Sejmu:
Przed chwilą do dziennikarzy oczekujących na konferencję szefa PO Grzegorza Schetyny podszedł rzecznik klubu parlamentarnego PO Jan Grabiec i powiedział, że konferencja Schetyny odbędzie się po posiedzeniu klubu. Nie zdradził, jak zachowa się PO podczas tej sesji Sejmu. Na moje pytanie, czy konferencja przewodniczącego odbędzie się przed Konwentem Seniorów (który jest zaplanowany na 10.45), odpowiedział tajemniczo, że nie wiadomo, kiedy zakończy się Konwent Seniorów, nie wiadomo, kiedy zostanie otwarte posiedzenie Sejmu i czy w ogóle zostanie otwarte. - Mamy przed sobą bardzo dziwny dzień - zaznaczył.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy jest możliwe użycie wariantu siłowego, aby wyprowadzić protestujących posłów z sali plenarnej, odpowiedział: - W tej chwili widziałem dwóch panów zaspanych trochę, siedzących tam na sali. Jego zdaniem nie ma żadnego powodu, żeby używać wobec nich siły.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Paweł Wroński, dziennikarz "Gazety Wyborczej" relacjonuje z Sejmu:
Za 5 min spodziewana jest konferencja Grzegorza Schetyny, na której ma poinformować dziennikarzy, jakie formy protestu zamierza podjąć Platforma na tym posiedzeniu Sejmu. Według nieoficjalnych informacji PO zamierza blokować już nie tylko mównicę, jak robiła do tej pory, ale też fotel marszałka Sejmu. W pewien sposób zachęcił ją do tego swoim wystąpieniem Jarosław Kaczyński, który mówił, że tego rodzaju protesty będą narażały uczestników na konsekwencje karne.
W Sejmie jest masa dziennikarzy, budynek jak wczoraj otoczony jest barierkami, w okolicy jest sporo policji - aczkolwiek nieuzbrojonej. Co ważne, dostęp na galerię od samego rana jest otwarty. Na sali na razie jest grupka 17 posłów PO, którzy siedzą w ławach.
Przy fotelu marszałka nie ma laski marszałkowskiej, która została stamtąd zabrana już wczoraj i którą tradycyjnie inauguruje i zamyka się posiedzenie Sejmu.
-
Sejm wznowi w czwartek obrady nie wcześniej, niż o godz. 11.00 - poinformowała dziennikarzy wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Jak dodała, obrady zostały przesunięte na prośbę PO.
Posiedzenie Prezydium Sejmu odbędzie się o godz. 10.30, a Konwent Seniorów o 10.45. Wcześniej planowano, że obrady zostaną wznowione o godz. 10.00.
-
Wariant siłowy w Sejmie? Jeszcze nie. To możliwe scenariusze
Jeżeli posłowie PO będą dzisiaj nadal okupować mównicę w sali plenarnej, to obrady obecnego posiedzenia Sejmu prawie na pewno zostaną przeniesione do Sali Kolumnowej. Siłowe usunięcie protestujących to operacja bardzo trudna.
-
Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Błaszczak: 10 lat więzienia za okupowanie mównicy sejmowej
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak powiedział w radiowej Jedynce, że posłom okupującym salę plenarną i mównicę sejmową grożą kary finansowe oraz nawet 10 lat więzienia.
- Myślę, że wymiar sprawiedliwości zajmie się posłami, którzy łamią prawo. Nie ulega żadnej wątpliwości, że uniemożliwianie marszałkowi wykonywania jego obowiązków jest przestępstwem przewidzianym w Kodeksie karnym, to art. 128 ust. 3, [przestępstwem] zagrożonym
karą do 10 lat więzienia - powiedział.
Błaszczak nazwał też przyjęcie budżetu przez Senat "zwycięstwem dla wszystkich". Według szefa MSWiA opozycja chciała zablokować m.in. program 500 plus, Mieszkanie plus oraz obniżenie wieku emerytalnego.
-
Po godz. 8.30 w Sejmie zebrał się zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej. Szef PO Grzegorz Schetyna poinformował wczoraj, że zarząd oraz klub PO przedstawią następne kroki i następne decyzje, które będzie podejmować ws. kryzysu w Sejmie.
Odnosząc się do sytuacji w Sejmie, Schetyna mówił, że nie doszło do przełomu. - My nie zmieniamy decyzji. Zostajemy na sali plenarnej Sejmu i będziemy czekać na powrót do 33. posiedzenia. Na zaakceptowanie wcześniejszego ustalenia, że dziennikarze bez żadnych warunków wstępnych, na zasadach poprzednich wracają do Sejmu i na to, żebyśmy przegłosowywali poprawki budżetow - powiedział szef PO
-
Budżet przyjęty, kryzys trwa. Co wydarzyło się w Sejmie
Przez całą środę w Sejmie rozstrzygał się największy od lat kryzys parlamentarny. Senatorowie PiS przyjęli budżet bez poprawek, ale opozycja kwestionuje jego legalność i kontynuuje protest. Posiedzenie zostało przeniesione na następny dzień.
- środa, 11 stycznia 2017
-
Pomaska z Sejmu: "Rozwiązanie siłowe byłoby blamażem PiS-u"
- Sytuacja jest patowa, nie wiemy co wydarzy się w czwartek - mówi o kryzysie sejmowym pomorska posłanka PO Agnieszka Pomaska.
-
- Marszałek skorzystał ze swojego prawa, ogłosił przerwę. Zobaczymy jak jutro zdecyduje, czy Sejm będzie kontynuowany, czy nie. Mam nadzieję, że czas do jutra do godz. 10.00 PO wykorzysta na opamiętanie się, bo okazuje się, że wszyscy, poza Platformą chcemy w tym parlamencie na sali posiedzeń pracować - powiedziała Beata Mazurek, rzeczniczka PiS.
Na pytanie jak w czwartek mogą przebiegać obrady Sejmu odparła, że to jest pytanie do marszałka sejmu. - To marszałek, w porozumieniu z Konwentem Seniorów, decyduje jak będzie wyglądało posiedzenie Sejmu" - zaznaczyła.
Mazurek podkreśliła, że budżet na 2017 r. przyjęto zgodnie z prawem, regulaminem i ustawami. Jak zaznaczyła, niezgodnie z regulaminem kodeksem karnym i ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora zachowywała się PO i Nowoczesna.
-
- Jeśli chodzi o budżet nic się nie zmieniło - powiedział lider Nowoczesnej Ryszard Petru po ogłoszeniu przerwy w obradach Sejmu. Jak dodał, ustawa, która została zaakceptowana przez Senat, powinna trafić do TK, żeby nie było ryzyka, że za kilka lat ktoś ją podważy.
Pytany przez dziennikarzy o działania Nowoczesnej podczas dalszej części 34. posiedzenia Sejmu w czwartek, Petru zapowiedział, że poinformuje o nich po porannym Konwencie Seniorów, bo na razie zbyt trudno przewidzieć, co się wydarzy. Ocenił jednocześnie, że PiS będzie chciał w czwartek dalej rozmawiać, bo "on się bardzo niekomfortowo czuje z budżetem, który nie został uchwalony".
Podkreślał, że opozycja dysponuje możliwościami natury prawnej. - Trybunał Konstytucyjny, prokuratura, zgłaszanie wniosków formalnych - wyliczał.
-
Senat zakończył posiedzenie. Kolejne - 1 lutego.
-
Wojciech Czuchnowski: - Większość posłów PO opuszcza salę sejmową. Przy mównicy zostaje kilkunastu dyżurnych.
-
Justyna Dobrosz-Oracz podsumowuje dzisiejsze wydarzenia w Sejmie.
-
#Senat przyjął budżet na 2017 rok. Ustawę podpisałem i niezwłocznie kieruję do @AndrzejDuda #budzet2017
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) 11 stycznia 2017 -
Posiedzenie zaczyna się od aklamacji - wspomnienia zmarłych w ostatnich dniach byłych posłów: Longina Komołowskiego, Stanisława Hniedziewicza, Marii Łopatkowej i Janusza Brochwicz-Lewińskiego. Zarządza minutę ciszy, a po niej przerwę do jutra do godz. 10. PiS klaszcze, Platforma zostaje na mównicy.
fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
-
Na salę sejmową wszedł marszałek Kuchciński. Rząd i posłowie PiS klaszczą. Mównica wciąż jest zablokowana przez PO.
-
Nasza relacja z Sejmu. Za chwilę początek posiedzenia.
-
Wojciech Czuchnowski: Politycy PO odeszli od stołu marszałka, teraz blokują tylko mównicę.
-
Wśród posłów PO wokół mównicy pos Mieszkowski z Nowoczesnej pic.twitter.com/sEmKwGs8FJ
— Paweł Wroński (@PawelWronskigw) 11 stycznia 2017 -
Wojciech Czuchnowski: Posiedzenie odbędzie się najpewniej na sali plenarnej, a nie kolumnowej. Posłowie PiS są już na swoich miejscach, przed wejściem stoi kilkunastu funkcjonariuszy BOR. Przed chwilą Straż Marszałkowska otworzyła galerię sejmową. Posłowie PO blokują mównicę i stół marszałka, skandują "wolne media".
fot. Wojciech Czuchnowski
-
Ryszard Petru: Nie będziemy blokować mównicy ani fotelu marszałka. Apelowałem do PO, żeby przeszli do innej formy protestu. O 19 rozpocznie się kolejne posiedzenie Sejmu. Budżet został uchwalony niezgodnie z prawem.
Informację o tym, że kolejne posiedzenie Sejmu zaczyna się o godz. 19 podał wicemarszałek Ryszard Terlecki. Petru twierdzi, że dziś posiedzenie potrwa krótko, zaraz po rozpoczęciu zostanie ogłoszona przerwa - najpewniej do jutra.
Jak informują nasi korespondenci, informacja o tym, że posiedzenie zaczyna się o godz. 19 jest też wyświetlona na sali plenarnej, a posłowie PiS dostali ją również sms-em.
-
Poseł Michał Szczerba, wykluczony z poprzedniego posiedzenia Sejmu, pisał dziś na Twitterze, że jego karta do głosowania nadal jest nieaktywna. Kancelaria Sejmu odpowiada: "Pracownicy Sekretariatu Posiedzeń Sejmu są do dyspozycji".
11 stycznia g. 12:00. Nadal jestem wykluczony z obrad. To oznacza, że trwa 33 posiedzenie Sejmu. Marszałku, wznów obrady i #PrzywróćPosła! pic.twitter.com/vmMU4Gk3kA
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) 11 stycznia 2017Zapraszamy p. @MichalSzczerba do aktywowania karty lub otrzymania karty zastępczej. Pracownicy Sekretariatu Posiedzeń Sejmu są do dyspozycji
— SejmRP (@KancelariaSejmu) 11 stycznia 2017 -
PILNE
Wojciech Czuchnowski: Według naszych źródeł minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak wezwał do Sejmu pułkownika Tomasz Kędzierskiego, szefa BOR. Oznacza to, że rozważany jest siłowy wariant usunięcia posłów PO blokujących mównicę, co musi odbywać się pod jego nadzorem.
-
PILNE
fot. Sławomir Kamiński
- Po tym co stało się w Senacie chcę powiedzieć, że państwo polskie nie ma budżetu. Budżet został przyjęty przez posiedzenie klubu PiS. Pan prezydent Duda, jeżeli podpisze ten budżet, również bierze za to odpowiedzialność. Dziś nie ma przełomu w polskim parlamencie. My nie zmieniamy decyzji. Zostajemy na sali plenarnej i czekamy na powrót do 33. posiedzenia - zapowiedział podczas konferencji prasowej Grzegorz Schetyna.
Szef Platformy zapowiada również, że jutro o godz. 8 zbierze się zarząd Platformy a pół godziny później - klub.
-
Relacja "Gazety Wyborczej" z demonstracji przed Sejmem.
-
fot. Sławomir Kamiński
Jarosław Kaczyński w Sejmie komentuje uchwalenie budżetu. Dziękuje senatowi, marszałkowi Karczewskiemu i wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że "budżet został uchwalony".
- Dziękuję za to, że cały zamysł, by pozbawić Polaków tego wszystkiego, co uzyskali w ubiegłym roku: 500 plus, obniżenie wieku emerytalnego, że ten zamysł się całkowicie nie powiódł.
Jest rzeczą istotną, z punktu widzenia polskiego parlamentaryzmu, żeby dzisiaj zostało otwarte 34. posiedzenie Sejmu. 33. zostało zakończone. W ten sposób wszelkiego rodzaju wątpliwości, wszystko to, co było podstawą tych wszystkich niezgodnych z prawem działań opozycji, zostanie uchylone i zlikwidowane i te działania zostaną zakończone. Żadna demokracja nie może polegać na tym, że jakaś grupa mniejszościowa może przy pomocy działań nielegalnych blokować działanie Sejmu.
To, co się działo, było celowo skierowane przeciwko polskiej demokracji, przeciwko temu, żeby większość parlamentarna mogła decydować w interesie większości Polaków.
Kaczyński twierdzi też, że blokowanie mównicy sejmowej jest przestępstwem przeciwko państwu.
- Będą podjęte odpowiednie działania. To nie do mnie należy, ale do marszałka - mówi Kaczyński i przywołuje przepis kodeksu karnego, który głosi: "Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".
-
Protest KOD przed Sejmem:
-
O godz. 17 przed Sejmem rozpoczął się zorganizowany przez KOD protest pod hasłem ''Sejm jest nasz!''. Uczestniczą w nim również m.in. Obywatele RP.
Manifestujący domagają się m.in.:
- przestrzegania prawa przez marszałków Sejmu i Senatu,
- współdziałania opozycji w obronie demokracji i porządku prawnego,
- praworządności i poszanowania obywateli.
-
Ludwik Dorn w TVN24 analizuje przyczyny kryzysu:
- Musi być w obozie władzy jakaś fundamentalna słabość. Ta słabość moim zdaniem ma imię i nazwisko. Nie da się inaczej wytłumaczyć działań obozu władzy bez postawienia hipotezy, że pan marszałek Kuchciński jest w stanie ciężkiego załamania nerwowego. Bo żeby przeprowadzić sprawnie posiedzenie, musi być dowódca. Myślę, że PO, panowie Schetyna i Neumann to wiedzą i dlatego się w pewnym sensie utwardzili.
-
Projekt uchwały przygotowanej przez Nowoczesną:
Propozycja uchwały .N.@Nowoczesna nie zgodziła się na przyjęcie uchwały, stwierdzającej legalność głosowania. pic.twitter.com/1WCwvLVwci
— Adam Kądziela (@adamkadziela) 11 stycznia 2017A to poprzednia propozycja zgłoszona przez PO:
Projekt uchwały ws. rozwiązania kryzysu parlamentarnego i budżetowego. pic.twitter.com/ma56bm2O2s
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 11 stycznia 2017A to propozycja uchwały przedstawionej przez marszałka Kuchcińskiego:
@MWielichowska @Platforma_org wyraziliście na Konwencie chęć podjęcia takiej uchwały; i obyście się z tego wycofali - trzymam kciuki! pic.twitter.com/uV9bQ2AXvn
— Monika Rosa (@moanrosa) 11 stycznia 2017 -
PiS przegłosował budżet w Senacie. My wyciągnęliśmy karty do głosowania. #SenatRP pic.twitter.com/px9RuEFwZl
— Barbara Zdrojewska (@BZdrojewska) 11 stycznia 2017 -
fot. Sławomir Kamiński
Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz: - Spodziewajcie się, państwo, najgorszego.
-
fot. Sławomir Kamiński
Ryszard Petru zapowiedział, że na 19 klub zwołał posiedzenie klubu. Teraz wybiera się na posiedzenie Konwentu Seniorów, podczas którego ma zamiar przedstawić propozycję uchwały autorstwa Nowoczesnej.
Czytamy w niej:
''Działając zgodnie z art. 82 Konstytucji RP, który stanowi o tym, że obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczpospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne, mając na celu rozwiązanie kryzysu parlamentarnego, dbając o zachowanie spokoju społecznego Sejm RP podejmuje uchwałę o przeprowadzenie reasumpcji trzeciego czytania rządowego projektu ustawy budżetowej na 2017 r.''.
O tym, że Senat przyjął bez poprawek budżet na 2017 r., lider Nowoczesnej dowiedział się od dziennikarzy.
- To oznacza, że PiS nie chce żadnego porozumienia. Pole manewru jest prawie że zerowe - skomentował.
-
''Proszę o pozostanie na terenie Sejmu do rozpoczęcia obrad o godz. 18.45'' - jak się dowiedzieliśmy, SMS-a o takiej treści dostali posłowie PiS od szefa klubu Ryszarda Terleckiego.
-
Przyjęcie budżetu przez Senat bez poprawek oznacza, że teraz ustawa czeka tylko na podpis prezydenta, który w tym przypadku nie ma prawa weta.
-
PILNE
Senat przyjął ustawę budżetową bez poprawek. W głosowaniu nie wzięli udział senatorowie PO.
-
senat.gov.pl/
Karczewskiemu w Senacie odpowiada Bogdan Borusewicz:
- Panie marszałku. Faktycznie, to było pana pierwsze wystąpienie. Szkoda, że to było wystąpienie demagogiczne. Ja jestem człowiekiem, który stara się rozmawiać i lać na fale spienione ten przysłowiowy olej. Ja sądziłem, że panu naprawdę chodzi o porozumienie. Ale po tym pana wystąpieniu zmieniłem zdanie.
W tej sytuacji konfrontacyjnej, w sytuacji kryzysu parlamentarnego, który jest trwały i niebezpieczny, nie próbuje pan wskazać pan jakiejś możliwości wyjścia. Tylko "my mamy rację, bo wygraliśmy wybory". A nas kto wybrał? Krasnoludki?
-
- Nie ma akceptacji dla tej uchwały - powiedział dziennikarce ''Wyborczej'' Justynie Dobrosz-Oracz Grzegorz Schetyna.
Przewodniczący PO odniósł się również do słów Ryszarda Terleckiego (PiS), że budżet został uchwalony, powtórnego głosowania nie będzie, a uchwała marszałka Kuchcińskiego ma pomóc wyjść z twarzą opozycji. - To jest absurd! Tu nic się nie zmieniło. Stoimy na takim samym na stanowisku jak rano. PiS nie chce zrobić przestrzeni dla porozumienia - uważa Schetyna.
I dodaje: - Uważamy, że tego budżetu nie ma. Ci, którzy sankcjonują przestępstwo, będą za to odpowiadać.
-
senat.gov.pl/
Bardzo ostre wystąpienie marszałka Stanisława Karczewskiego na sali plenarnej Senatu:
- Ja w tej kadencji po raz pierwszy zabieram głos. Wsłuchując się w wypowiedzi senatorów, muszę się odnieść do tych zdań, do tych tez tutaj postawionych. Zaczęliście państwo bałagan w Trybunale Konstytucyjnym, a teraz macie pretensje i wątpliwości, czy było kworum. To trzeba było być w Sali Kolumnowej, a wy posunęliście się dalej niż Lepper. To jest wstyd i wielka nieodpowiedzialność. PO mogła być na sali. Są tutaj wasi posłowie, którzy byli, drwili, uśmiechali się. Jest tu pan poseł Nitras, pan poseł Trzaskowski, zobaczcie, jakie robi miny, jak się zachowuje. To jest niepowaga. Niszczycie polski parlamentaryzm, niszczycie polską wolność, także wywalczoną przez was, przez pana marszałka Borusewicza.
Dążyliście do tego, żeby nie uchwalić tego budżetu. Byliście przeciwni 500 plus i darmowym lekom? Przeciw czterem milionom opakowań darmowych leków? Jeżeli jesteście przeciwni, napiszcie do mnie podania, że nie chcecie otrzymywać pieniędzy na prowadzenie biur. Przekażemy te pieniądze na domy dziecka i Caritas.
Przez cały rok prezes Trybunału Konstytucyjnego stał się politykiem. A teraz nagle politycy PO wchodzą w buty Trybunału. Moim obowiązkiem, obowiązkiem Senatu, obowiązkiem państwa jest uchwalić ten budżet i zrobić to do jutrzejszego dnia. A wy chcecie, żebyśmy złamali Konstytucję.
Przegraliście wybory i ta świadomość do was nie dociera. Nie rządzicie wy, rządzi większość. Nie ma liberum veto w Polsce. I nie będzie. Widziałem, jak się państwo wypowiadaliście, że źle nas będzie oceniała zagranica. Ale my pracujemy dla wyborców, a nie dla zagranicy. Nie martwcie się również o zagranicę, bo ta opinia będzie systematycznie zmieniana. I tam dostrzegą waszą obłudę i fałsz. Zapowiadaliście, że będziecie totatlną opozycją, ale nie wiedziałem, że będziecie aż tak totalnie nieodpowiedzialni i brutalni.
Lepper wszedł na trybunę, ale z niej zszedł. A państwo zajęliście trybunę marszałka. Mówiliście o dialogu i rozmowie. Dlaczego pan przewodniczący Schetyna nie chciał z nami dwa dni rozmawiać?
-
Treść uchwały, jaką zaproponował marszałek Marek Kuchciński:
@MWielichowska @Platforma_org wyraziliście na Konwencie chęć podjęcia takiej uchwały; i obyście się z tego wycofali - trzymam kciuki! pic.twitter.com/uV9bQ2AXvn
— Monika Rosa (@moanrosa) 11 stycznia 2017 -
W Senacie trwa dyskusja o budżecie. Senatorowie PO w swoich wystąpieniach podkreślają, że nie został uchwalony, nie istnieje. Odpowiada im Grzegorz Bierecki, senator PiS i twórca SKOK.
- Dotychczasowe wypowiedzi nie dotyczą budżetu, jego zawartości, jego treści. Są popisami retorycznymi różnej jakości. Pan marszałek Borusewicz powiedział, że ten budżet nie istnieje. Na jakiej podstawie tak twierdzi? Powtarzają to jego koledzy. Ten budżet nie istnieje, bo tako rzecze Platforma Obywatelska. Wysłuchaliśmy uzasadnień, które powinny być uzasadnieniami wniosku do Trybunału Konstytucyjnego.
Dla pana senatora Klicha ten budżet jest ?świstkiem papieru?. Czy ten budżet jest ?świstkiem papieru? dla ponad 3 mln dzieci, które otrzymują świadczenie 500 plus? Czy państwo chcecie odmówić wypłaty wynagrodzeń urzędnikom, policjantom? Czy panowie nie będą pobierać wynagrodzenia senatorskiego? To byłaby prawdziwa akcja protestacyjna.
-
- Marszałek Kuchciński wzywa BOR na pomoc Straży Marszałkowskiej. Będzie Sejm pod kontrolą BOR. Wschodem wieje - napisał na Twitterze Sławomir Nitras (PO).
Jak donosi, marszałek Marek Kuchciński wydał komendantowi Straży Marszałkowskiej upoważnienie ''do występowania do instytucji państwowych, organów administracji rządowej i samorządu terytorialnego oraz jednostek gospodarczych prowadzących działalność w zakresie użyteczności publicznej z żądaniem udzielenia niezbędnej pomocy w zakresie realizacji przez Straż Marszałkowską zadań z zakresu ochrony Sejmu i Senatu''.
M.Kuchcinski wzywa BOR na pomoc Straży Marszałkowskiej. Będzie Sejm pod kontolą BOR.Wschodem wieje #protestwSejmie pic.twitter.com/tVbvzWIer0
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) 11 stycznia 2017 -
KORESPONDENT
- Nie ma opcji, żeby powtórzyć głosowanie, bo budżet został uchwalony. Ma ona [uchwała zaproponowana przez marszałka Kuchcińskiego] tylko uspokoić sytuację i pozwolić wyjść z twarzą opozycji - powiedział dziennikarce ''Wyborczej'' Justynie Dobrosz-Oracz wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
-
Z treścią zaproponowanej przez marszałka Kuchcińskiego uchwały nie zgadza się opozycja. Zdaniem opozycji ustawa została przyjęta nielegalnie.
Ryszard Petru: - Jako Nowoczesna nie możemy poprzeć uchwały, która mówi o tym, że Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2017r. - powiedział dziennikarzom. - Uważam, że w tej sprawie nie może być kompromisu. Chyba że pojawi się trochę inny zapis.
Władysław Kosiniak-Kamysz: - Jedna jest zmiana - zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Na razie tylko tyle.
Sławomir Neumann: - Musimy dać sobie czas o tym porozmawiać. Tego projektu, w tym kształcie bym nie przyjął, ale jest to już jakaś forma szukania tekstu, który być może rozwiąże problem. Ale pamiętajmy, że to jest tylko jeden z elementów, bo ona mówi o procedurze, a mamy cały czas budżet, który naszym zdaniem jest uchwalony w sposób niewłaściwy.
Stanisław Tyszka (Kukiz'15): - Namawiamy obie strony sporu do kompromisu od paru tygodni. Płacą na za to obywatele, żebyśmy tutaj pracowali, a nie wygłupiali się.
-
PILNE
Podczas Konwentu Seniorów marszałek Marek Kuchciński przedstawił propozycję uchwały.
Dziennikarzom przeczytali jej fragmenty Ryszard Petru i Paweł Kukiz. Ustawa zaczyna się słowami:
''Działając zgodnie z art. 82 Konstytucji RP, który stanowi o tym, że obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczpospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne, mając na celu rozwiązanie kryzysu parlamentarnego, dbając o zachowanie spokoju społecznego Sejm stwierdza, że na 33. posiedzeniu w dniu 16,12.2016 Sejm uchwalił ustawę budżetową na 2017 r.''.
-
KORESPONDENT
Dziennikarze ''Gazety Wyborczej'' Agata Kondzińska i Wojciech Czuchnowski z Sejmu:
Czy obrady Sejmu rozpoczną się jeszcze dzisiaj? Wicemarszałek Ryszard Terlecki twierdzi, że tak. Jednak dopytywany , o której godzinie może to nastąpić, nie chciał odpowiedzieć.
-
KORESPONDENT
Dziennikarze ''Gazety Wyborczej'' Agata Kondzińska i Wojciech Czuchnowski z Sejmu:
W trakcie Konwentu Seniorów posłowie PiS dostali SMS, żeby o godz. 15 pojawili się na sali plenarnej. Jak się dowiedzieliśmy, poszli tam, ale na razie nic się nie dzieje. Dziennikarze nie mogą tego zobaczyć, bo galeria sejmowa wciąż jest zamknięta.
-
PILNE
O godz. 15 Senat zaczął rozpatrywać ustawę budżetową.
-
Ryszard Petru przed kolejnym Konwentem Seniorów:
- PiS po prostu nie przyjmuje, że budżet został przyjęty nielegalnie, ale ewidentnie wie o tym, bo inaczej te rozmowy nie toczyłyby się tak długo, że istnieje ryzyko kwestionowania budżetu. Nie może być zgody na jakiekolwiek uchwały, które legalizują budżet. Mogą być różnego rodzaju rozwiązania typu reasumpcja głosowania.
Lider Nowoczesnej złożył dwie propozycje. Jedna zakłada, że prezydent kieruje do TK proces przyjęcia budżetu. Druga to wniosek o reasumpcję podczas 33. posiedzenia Sejmu.
- Natomiast cały czas nie mamy decyzji, czy jest 33. czy 34. Tutaj jest rozbieżność - podkreślił.
-
Spotkanie Konwentu Seniorów zostało przesunięte na godz. 15.
Tymczasem w gabinecie marszałka Marka Kuchcińskiego o kryzysie rozmawiają politycy PiS. Jest również Jarosław Kaczyński.
W związku z tym wciąż nie wiadomo, o której rozpocznie się - pierwotnie zaplanowane na godz. 12 - posiedzenie Sejmu.
-
Oprócz Straży Marszałkowskiej na korytarzach sejmowych widać również funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Mobilizacja jest znacznie większa niż zwykle.
-
Sławomir Neumann (PO) powiedział, że jest propozycja, by przesunąć obrady Sejmu na czwartek.
- Ale jest przy tym warunek zaporowy, byśmy opuścili salę sejmową. PO opuści salę, gdy będzie polityczne porozumienie wygaszające kryzys parlamentarny - podkreślił.
-
Szef Nowoczesnej Ryszard Petru poinformował, że o godz. 14.30 rozpocznie się kolejne spotkanie u marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
-
Grzegorz Schetyna: Opuszczenie sali przez PO nie wchodzi w grę [WIDEO]
- To nie jest żadna nowa propozycja. Chcą żebyśmy opuścili salę obrad i nie proponują niczego w zamian. Nie można powiedzieć "wyjdźcie i rozpoczniemy 34. posiedzenie", bo 33. wciąż trwa - mówi w Sejmie Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO.
-
- Tak naprawdę to nie jest żadna nowa propozycja. Chcą żebyśmy opuścili salę posiedzeń, tak naprawdę niczego nie deklarując w zamian - powiedział dziennikarzom Grzegorz Schetyna.
W ten sposób odniósł się do deklaracji Ryszarda Terleckiego (PiS), który zapowiedział, że PiS jest gotowy odroczyć posiedzenie Sejmu. Warunek? Opozycja musi obiecać, że nie będzie już blokować sali plenarnej.
PO chce przesunięcia posiedzenia do 18 stycznia i przyjęcia uchwały, w której Sejm zdecydowałby, że powróci do głosowania nad projektem ustawy budżetowej. Schetyna stwierdził, że jeśli komuś nie odpowiada zakres tej uchwały, czy jeśli trzeba zmienić jakieś szczegóły, to można o tym rozmawiać.
-
- Z całą pewnością sytuacja wymaga szybkiego i pozytywnego rozwiązania, także ze względu na pozycję Polski w Europie. Wszyscy jednak obserwują to, co dzieje się także w polskim parlamencie z niepokojem, a czasami z brakiem zrozumienia dla tej sytuacji. Odpowiedzialność zawsze w takich przypadkach spoczywa w dużo większym stopniu na władzy. Dlatego nie mam żadnej wątpliwości - to nie dotyczy tylko Polski - że to rolą władzy, PiS, szefostwa parlamentu jest uczynienie pewnego istotnego, rzeczywiście znaczącego pierwszego kroku, aby dać przestrzeń do kompromisu - powiedział stacji TVN 24 w Brukseli Donald Tusk.
Jego zdaniem drugą ważną kwestią jest ''pewność, że budżet naszego państwa został uchwalony we właściwy, legalny sposób''.
-
"Wpuścić senatorów!" - senatorowie domagają się wpuszczenia na galerię sejmową
- Wpuścić senatorów! - skandowali senatorowie domagający się wpuszczenia ich na galerię sejmową. - Uniemożliwia nam się przebywanie w miejscu, w którym mamy prawo przebywać - mówi jeden z senatorów.
-
Fot. Przemysław Skrzydło
Napięcia w przerwie. W stołówce sejmowej Iwona Arent z PiS kazała przełączyć kanał na telewizorze z TVN 24 na TVP Info. - Jak chcecie oglądać swoją telewizję, to idźcie do siebie - powiedziała ekipie TVN, która siedziała przy stole.
-
Platforma zapowiada, że nie opuści sali, jeśli głosowanie projektu ustawy budżetowej nie zostanie powtórzone.
- Nie wchodzi w grę opuszczenie sali. Nie można powiedzieć: "wyjdźcie i będziemy kontynuować 34. posiedzenie Sejmu", bo trwa 33. posiedzenie - mówi dziennikarzom szef PO Grzegorz Schetyna. Odrzuca tym samym propozycję PiS, że marszałek Sejmu odroczy posiedzenie, jeśli posłowie PO opuszczą salę plenarną oraz że złożą taką deklarację, że nie będą okupować mównicy i Prezydium Sejmu.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Z przyjemnością głosowałbym raz jeszcze ustawę budżetową, bo uważam za bardzo wadliwe blokowanie poprawek w dwa bloki - powiedział dziennikarzom Paweł Kukiz, lider klubu parlamentarnego Kukiz'15. - Natomiast według tego fatalnego prawa, jakim posługuje się Rzeczpospolita, wszystko wskazuje na to, że budżet był uchwalony legalnie. W związku z tym należałoby rozpocząć rozmowę, i o tym mówiłem na Konwencie Seniorów, że powinniśmy zacząć poruszać temat zmian w legislacji, która powoduje legalność takiego uchwalenia budżetu.
-
-
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
- Pan prezydent chce, aby parlament wrócił do normalnego trybu pracy, bo bez normalnej pracy w parlamencie trudno mówić o normalnym systemie demokratycznym - powiedział w Radiu dla Ciebie rzecznik prezydenta Marek Magierowski.
- Pan prezydent ma nadzieję, że opozycja wycofa się z tego protestu, który - jak rozumiem - tak naprawdę nadal trwa, bo to jest protest niepotrzebny, który po pierwsze nie przynosi korzyści parlamentaryzmowi, ale przede wszystkim wydaje mi się, że nie przynosi żadnych korzyści, a wręcz przeciwnie - szkodzi samej opozycji - dodał.
-
Przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki odniósł się do propozycji opozycji, aby odroczyć posiedzenie Sejmu.
- Jesteśmy gotowi na to przystać. Pod oczywistym warunkiem, że posłowie PO opuszczą salę plenarną oraz że złożą taką deklarację jak inne kluby - że nie będą okupować mównicy i Prezydium Sejmu. Jeżeli posłowie PO opuszczą mównicę i miejsce, które zajmują pracownicy Sejmu na sali plenarnej i złożą taką deklarację, że tej okupacji nie wznowią, to jesteśmy rozmawiać - powiedział dziennikarzom Terlecki.
-
- To marszałek Sejmu Marek Kuchciński zaproponował przerwę w obradach Konwentu Seniorów. Jest oczywiście oczekiwanie ze strony PiS, aby PO opuściła salę obrad i wtedy rozpocząć rozmowy. To jest - mówię to bez konsultacji - raczej warunek trudny do przyjęcia dla nas - powiedział przewodniczący klubu PO Sławomir Neumann.
- Mamy nadzieję, że uda się przesunąć posiedzenie Sejmu, nie ogłaszać go dzisiaj i rozmawiać o tym kryzysie i szukać rozwiązania problemu. To proponujemy od rana marszałkowie Kuchcińskiemu - dodał.
-
Prawo Marka Kuchcińskiego: "Wyrzucając wolne media z Sejmu, po 30 dniach wracają one w podwójnej sile" #PrawdziwaOpozycja pic.twitter.com/5fcyEPbhXJ
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) January 11, 2017 -
W gabinecie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego trwa spotkanie z udziałem: premier Beaty Szydło, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego oraz marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego.
Wcześniej Ryszard Petru mówił, że zarządzono przerwę w Konwencie Seniorów, bo Kuchciński ''musi się skontaktować z decydentem''.
-
Marszałek Marek Kuchciński poinformował, że na 45 min przed rozpoczęciem posiedzenia galeria sejmowa zostanie otwarta dla dziennikarzy.
Posiedzenie rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 14.
-
Justyna Dobrosz-Oracz, reporterka sejmowa "Gazety Wyborczej" informuje, że rozpoczął się zarząd Platformy Obywatelskiej. Grzegorz Schetyna ma się zastanowić nad propozycjami, które padły na Konwencie Seniorów.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że pojawiła się propozycja odroczenia posiedzenia Sejmu, gdyby posłowie opozycji zdecydowali się opuścić salę plenarną.
-
- Wydaje się, że jest wola odroczenia posiedzenia Sejmu - powiedział dziennikarzom wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z klubu Kukiz'15. Jego zdaniem odroczenie obrad zależy od tego, czy "PO będzie skłonna do tego, by zaprzestać nieregulaminowej okupacji sali plenarnej". Tyszka dodał jednak, że "nie wierzy w dobrą wolę obu stron partyjniackiego sporu".
Na razie przesunięta została godzina rozpoczęcia 34. posiedzenia Sejmu, o czym poinformowano na Twitterze Kancelarii Sejmu.
-
Zdaniem szefa Nowoczesnej Ryszarda Petru postawa marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego ''nie jest taka pewna jakby się wydawało''.
Według niego PiS prawdopodobnie też ma świadomość, że jest problem z budżetem.
-
Dziennikarze wciąż nie mogą wejść na galerię sejmową. Transmisję z sali plenarnej prowadzi Platformy Obywatelskiej:
-
11 stycznia g. 12:00. Nadal jestem wykluczony z obrad. To oznacza, że trwa 33 posiedzenie Sejmu. Marszałku, wznów obrady i #PrzywróćPosła! pic.twitter.com/vmMU4Gk3kA
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) 11 stycznia 2017 -
Ryszard Petru, przewodniczący Nowoczesnej: - Po raz kolejny zadeklarowaliśmy, że my nie blokowaliśmy mównicy sejmowej, tylko byliśmy na sali sejmowej, i nie blokujemy jej teraz. Uważamy, że to bardzo niebezpieczna sytuacja, że budżet był nielegalnie przyjęty. Nawet jeśli marszałek ma swoje ekspertyzy, to są inne ekspertyzy wskazujące na nielegalność budżetu.
- Teraz jest godzinna przerwa [w Konwencie Seniorów], bo PiS ma ewidentnie świadomość kryzysu państwa, tylko nie ma z ich strony chęci porozumienia. Jak rozumiem, PO chciałaby dołączyć do rozmów i tak rozumiem ich propozycję, aby przesunąć obrady Sejmu, aby dać czas PO dołączenia do rozmów - dodał.
-
Ryszard Petru po Konwencie Seniorów:
- Nie było rozmowy o rozwiązaniu kryzysu. Wracamy za godzinę. Kuchciński musi się skontaktować z decydentem.
Przerwa w obradach sejmu do g.14 na spotkanie drugiej osoby w państwie z posłem Kaczyńskim. pic.twitter.com/8mJNnKGtQi
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) 11 stycznia 2017 -
Sejm czeka na marszałka. Domagamy się wznowienia przerwanego posiedzenia i zgodnego z prawem uchwalenia budżetu. pic.twitter.com/ZObxzgN8Hd
— Marek Wójcik (@marek_wojcik) 11 stycznia 2017Posłowie opozycji czekają na sali plenarnej na ''wznowienie przerwanego posiedzenia''.
-
Na sali plenarnej wyświetlono komunikat, że posiedzenie Sejmu rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 14.
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) 11 stycznia 2017
-
Wojciech Czuchnowski, dziennikarz ''Gazety Wyborczej'' w Sejmie: jest informacja, że wszyscy zainteresowani (dziennikarze i senatorowie) zostaną wpuszczeni z chwilą rozpoczęcia obrad. Na sali plenarnej wyświetlono komunikat, że posiedzenie Sejmu rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 14.
-
- Pan marszałek nie podjął jeszcze decyzji o otwarciu 34. posiedzenia Sejmu - powiedziała po posiedzeniu Konwentu Seniorów Barbara Dolniak (Nowoczesna).
Zdaniem opozycji 33. posiedzenie Sejmu nie zostało zakończone. Przeciwnego zdania jest PiS.
-
PILNE
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz: - Mamy godzinę przerwy w posiedzeniu Konwentu Seniorów. Rozpoczęcie posiedzenia Sejmu też jest przesunięte, prawdopodobnie na godzinę 14. Ale w trakcie dyskusji na Konwencie Seniorów pojawiła się dość konkretna propozycja odroczenia posiedzenia Sejmu i z drugiej strony opuszczenia sali. Marszałek Kuchciński mógłby przesunąć te posiedzenie, np. o tydzień, może o dwa tygodnie albo o kilka dni, jeśli sala plenarna zostałaby opuszczona. Teraz kluby na sali plenarnej muszą się nad tym zastanowić. To stwarza jakąś przestrzeń do dyskusji, to byłby z jednej i drugiej strony krok dobrej woli. Mam nadzieję, że stać ugrupowania polityczne na taki krok.
-
Posłowie PO ''czekają na wznowienie przerwanego posiedzenia Sejmu''. Opozycja utrzymuje, że 16 grudnia posiedzenie zostało przerwane, a nie zakończone.
Czekamy na wznowienie przerwanego posiedzenia Sejmu. #PlatformawSejmie #TujestSejm https://t.co/8uMsK6r3e6
— Marek Wójcik (@marek_wojcik) 11 stycznia 2017 -
Na galerię próbują wejść senatorowie PO. Straż marszałkowska nie chce ich wpuścić. Senatorowie dobijają się do drzwi, skandując "Wpuścić senatorów!". - Mamy prawo być na galerii jako senatorowie RP - mówią senatorowie PO Bogdan Klich i Bogdan Borusewicz. Klich idzie interweniować u marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
-
PILNE
Kancelaria Sejmu: godzina rozpoczęcia posiedzenia Sejmu przesunięta. 45 minut przed rozpoczęciem obrad, galeria zostanie otwarta.
Przesunięcie godziny rozpoczęcia 34. posiedzenia Sejmu. Po jej ustaleniu, na 45 minut przed rozpoczęciem prac Izby, galeria zostanie otwarta
— SejmRP (@KancelariaSejmu) January 11, 2017 -
Jak informuje reporterka sejmowa "Gazety Wyborczej" Justyna Dobrosz-Oracz, PO ustaliła, że będzie dalej okupować salę plenarną, a na wypadek, gdyby obrady zostały przeniesione do Sali Kolumnowej, oddeleguje tam część posłów. Jak dodaje nasza dziennikarka, nie przypomina sobie, żeby kiedykolwiek w Sejmie było tylu funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu.
-
To nie Złote Globy, to nie Oscary - to 33, 33.5, 34 posiedzenie Sejmu nadchodzi... #Nowoczesna @GrzegorzFurgo @AGozdyra @MWGrzybowski pic.twitter.com/xiriaQEQuL
— Michał Stasiński (@StasinskiM) 11 stycznia 2017Tuż przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu budynek parlamentu otoczony barierkami. Film opublikował poseł Nowoczesnej Michał Stasiński.
-
O godz. 11:45 pierwszy raz od 16 grudnia miała zostać otworzona sejmowa galeria dla dziennikarzy, z której mają widok na salę planarną. Póki co jeszcze jest zamknięta. Przed galerią tłoczy się tłum dziennikarzy.
-
Ryszard Petru: Blokowanie mównicy to forma ostateczna
- Blokowanie mównicy to forma ostateczna. Uważam, że jest wiele innych form parlamentarnych, które mogą spowodować, że ten protest będzie mocny i stanowczy - mówi Ryszard Petru, lider partii Nowoczesna.
-
- Liczymy na to, że 34. posiedzenie nie rozpocznie się w tym tygodniu, że zostanie odsunięte do przyszłego tygodnia, a ten tydzień będzie czasem na rozmowę, dyskusję i mam nadzieję, że na wspólne ustalenia - powiedziała wicemarszałek Barbara Dolniak, która wraz z Ryszardem Petru udaje się na Konwent Seniorów.
-
Prezydium Sejmu nie udało się osiągnąć kompromisu w sprawie wyjścia z kryzysu w polskim parlamencie - powiedział po posiedzeniu Prezydium wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15).
-
Fot. Sawomir Kamiski / Agencja Gazeta
- Oczekuję, by marszałek polecił opuszczenie mównicy i zagroził zastosowaniem kar finansowych w przypadku dalszego kontynuowania tej formy protestu. Jeżeli tego marszałek nie uczyni i będzie chciał przenieść obrady gdzie indziej, to z całą pewnością ja nie zamierzam sali plenarnej opuszczać. Mogę rozważać zmianę miejsca obrad dopiero w przypadku, gdy posłowie, którzy utrudniają normalne funkcjonowanie Sejmu, zostaną ukarani - powiedział dziennikarzom Paweł Kukiz.
Lider Kukiz'15 stwierdził jednak, że powtórne głosowanie nad budżetem byłoby najlepszym rozwiązaniem. - Ale to, zdaje się, jest nierealne - ocenił. - Oczywiście, mam pełną świadomość, że nic by ta dyskusja nie dała, bo PiS i tak posiada większość dzięki temu ustrojowi i może robić, co mu się żywnie podoba. Podobnie jak PO z PSL w poprzedniej kadencji. Taki system, taki ustrój. I wszystko zgodnie z prawem.
-
Grzegorz Schetyna i Władysław Kosiniak-Kamysz o kryzysie parlamentarnym
PO przygotowała projekt uchwały w sprawie rozwiązania kryzysu parlamentarnego. - Ta formuła jest na tyle otwarta, że marszałek Kuchciński ma możliwość powrotu do głosowania budżetowego bez przyznania się do porażki - mówi Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W Sejmie, przed rozpoczęciem obrad.
-
Projekt uchwały ws. rozwiązania kryzysu parlamentarnego i budżetowego. pic.twitter.com/ma56bm2O2s
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 11 stycznia 2017W przygotowanym przez PO projekcie uchwały w sprawie rozwiązania kryzysu parlamentarnego czytamy m.in., że:
Sejm ''postanawia powrócić do trzeciego czytania budżetu państwa na rok 2017'', które - jak podkreśla opozycja - zostało przerwane, gdy marszałek przeniósł posiedzenie do Sali Kolumnowej.
''Kontynuacja 33. posiedzenia Sejmu RP na Sali Kolumnowej gmachu Sejmu RP odbywała się z pogwałceniem Konstytucji RP i Regulaminu Sejmu RP'' - uzasadnia PO.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Powinniśmy rozpocząć obrady Sejmu na sali plenarnej o godz. 12 - mówi rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek - Nie będzie naszej zgody na to, by wprowadzać chaos w parlamencie. Posiedzenie Sejmu odbywa się tam, gdzie jest marszałek Sejmu - stwierdziła.
-
Kancelaria Sejmu wzywa PO do opuszczenia sali plenarnej. Platforma: Nie wyjdziemy
Szefowa Kancelarii Sejmu wysłała do przewodniczącego klubu PO pismo z prośbą, by opuścili salę plenarną. Jak tłumaczy, ma to umożliwić sprawdzenie pirotechniczne sali przez BOR i sprawdzenie systemów technicznych. Zdaniem posłów PO to wybieg, by opuścili salę.
-
Po godz. 10.30 na sali plenarnej Sejmu rozpoczęło się spotkanie klubu PO. Wcześniej odbyło się posiedzenie zarządu Platformy Obywatelskiej.
-
KORESPONDENT
Wojciech Czuchnowski, dziennikarz ''Gazety Wyborczej'', w Sejmie:
Na godz. 12 zapowiadane jest rozpoczęcie posiedzenia Sejmu. PiS chce, żeby było to kolejne - 34. posiedzenie, bo poprzednie uważa za zamknięte. Ale na sali siedzą posłowie PO i Nowoczesnej, którzy okupują mównicę. Nie można ich zobaczyć, bo galeria prasowa jest nadal zamknięta.
O 10.20 z pomieszczeń klubu PO wyszedł Grzegorz Schetyna. Dziennikarzom ogłosił, że Platforma ma dwie propozycje rozwiązania konfliktu. Pierwsza to przerwa do 18 stycznia - potrzebna, by w tym czasie wypracować kompromis. Druga - ''powrót do głosowania w sprawie budżetu'' (przerwanego 16 grudnia) i kontynuacja procedury na sali plenarnej. Zdaniem Schetyny ''pozwoli to zachować twarz marszałkowi Kuchcińskiemu''. - To ważny dzień dla polskiej demokracji. Dajemy możliwość marszałkowi i politykom PiS dojścia do porozumienia, wyciągamy rękę - mówił Schetyna.
Co zrobi PO, jeśli propozycja zostanie przez PiS odrzucona? Czy będzie kontynuowana blokada mównicy? Na te pytania Schetyna nie odpowiedział.
-
Kaczyński na klubie PiS: Nie cofniemy się
- Porozumienie było blisko dzięki mediacji zacnego i ważnego hierarchy Kościoła katolickiego - mówił wieczorem na posiedzeniu klubu PiS Jarosław Kaczyński. Przekonywał, że w sprawie konfliktu w Sejmie cofnąć się nie można, bo mniejszość nie może rządzić większością.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Należy o dwa tygodnie odroczyć posiedzenie Sejmu - powiedział w środę PAP szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapowiedział też, że PSL nie będzie uczestniczyło w ewentualnych obradach w Sali Kolumnowej.
- Chcemy normalnej pracy, rozwiązywania problemów, a nie ich mnożenia. Nie damy się zapisać ani do totalnej opozycji, ani do totalnej władzy - podkreślił. Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że wniosek o odroczenie obrad zostanie złożony na Konwencie Seniorów.
- Emocje są bardzo duże. PiS nie rozwiązał konfliktu, na władzy zawsze spoczywa większa odpowiedzialność za doprowadzenie do porozumienia, bo to oni mają możliwość uzyskania większości w Sejmie i Senacie - ocenił.
Poinformował też, że PSL nie będzie uczestniczyło w posiedzeniu, jeżeli zostanie przeniesione na Salę Kolumnową.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej zapowiedział, że PO złożyła wniosek o przerwę w obradach do przyszłej środy (18 stycznia) do godz. 9, "żebyśmy mieli czas na znalezienie pomysłu na rozmowę i rozwiązania tego konfliktu".
- Przewodniczący klubu Sławomir Neumann przedstawi także na posiedzeniu Konwentu Seniorów projekt uchwały ws. rozwiązania kryzysu parlamentarnego. Ta formuła jest na tyle otwarta, że marszałek Kuchciński ma możliwość powrotu do głosowania budżetowego bez przyznania się do porażki i do błędów. Dajemy taką możliwość i taką przestrzeń, nie przesądzając, które posiedzenie będzie zajmować się tym głosowaniem.
-
Na dwie godziny przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu, wciąż nie ma harmonogramu obrad. #Sejm pic.twitter.com/FhZtPvv2K9
— TOK FM Sejm ???? (@TOKFMSejm) January 11, 2017 -
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Straż marszałkowska
-
Co się stanie w środę w Sejmie? Kaczyński zapowiada: ?Obrady może będą burzliwe, ale się odbędą?
W środę posłowie po raz pierwszy od 16 grudnia będą obradować w Sejmie. Wtedy opozycja zablokowała mównicę w sali plenarnej, a PiS uchwalił budżet państwa w Sali Kolumnowej. Opozycja uważa, że kontynuowane będzie poprzednie posiedzenie Sejmu, PiS - że rozpocznie się kolejne. W tle jest awantura o legalność grudniowego głosowania nad budżetem.
-
Galeria sali posiedzeń wciąż zamknięta. #Sejm pic.twitter.com/CqhbpWhkPo
— TOK FM Sejm ???? (@TOKFMSejm) January 11, 2017 -
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Posiedzenie Senatu dalej trwa. 25 senatorów PO podejmuje decyzję: nie wyjdą z sali, ale nie będą brali udziału w głosowaniu.
- Wyjmiemy swoje karty do głosowania z czytników i pokażemy je podczas głosowań - mówi "Wyborczej" Klich. Dlaczego zostają na sali"? Klich: - By pilnować, by nie doszło do dalszych naruszeń prawa. Chcemy mieć możliwość protestu i zabrania głosu. W czasie głosowań senatorowie PO będą też trzymać w ręku Konstytucję.
-
Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej" w Senacie:
- Czy przegłosowanie porządku obrad oznacza, że kończy pan swoją misję pojednawczą? - pada pytanie z ław PO. Karczewski nie odpowiada. Ogłasza, że głosowanie nad projektem ustawy budżetowej odbędzie się po godz. 12.30..
W ławach PO zamieszanie, bo równocześnie Senat ma głosować inne uchwały przyjęte w Sali Kolumnowej.
-
Barierki wróciły przed #Sejm. Zablokowany wjazd od Matejki. @RMF24pl pic.twitter.com/grzTTIXLTP
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) January 11, 2017 -
Sala Kolumnowa w #Sejm gotowa na obrady: z tylu za krzesłami barierka i mównica pic.twitter.com/89dAcnXhkS
— Wojciech Bojanowski (@BojanowskiW) January 11, 2017 -
Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej" w Senacie:
Posiedzenie Senatu zaczyna się po godz. 9. Senatorowie PO usiłują zablokować głosowania, wzywając do wykreślenia ich z porządku obrad: - Zgłaszam sprzeciw. Mamy zasadnicze wątpliwości co do legalności tych uchwał, te wątpliwości są poparte ekspertyzami wybitnych prawników. Jest to największy szwindel legislacyjny w historii Polski. Senatorowie PO nie wezmą udziału w działaniach niezgodnych z Konstytucją i prawem - mówi senator PO Bogdan Klich.
Jego wniosek o wykreślenie uchwał z porządku przepada (64 głosy przeciw 25 za) Na mównicę wychodzą kolejni senatorowie PO. Jan Rulewski, Mieczysław Augustyn. Ten ostatni wnioskuje o przerwę do czasu "aż Sejm wyjaśni nieporozumienie". Wniosek Augustyna też upada. Głos zabierają kolejni senatorowie PO.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej" w Sejmie:
Sejm od rana obstawiony jest przez policję. Całego terenu strzegą wąskie barierki, można wchodzić przez wąskie przejścia. Naprzeciwko głównego wejścia, pod pomnikiem Armii Krajowej, rozłożyły się trzy namioty, m.in "Obywateli RP" i KOD-u. Na trawnik przed pomnikiem wróciły "nagrobki" z napisami "Wolność", "Demokracja" "Media publiczne" itp.
W środku, na korytarzach, oprócz Straży Marszałkowskiej, agenci BOR w garniturach.
-
Fot. Dawid Żuchowicz
- Dziś o godz. 9 rozpoczynamy 33 posiedzenie Senatu - powiedział na konferencji prasowej tuż przed godz. 9 Stanisław Karczewski. Dodał, że Senat zajmie się projektem ustawy budżetowej po godz. 12, czyli po rozpoczęciu obrad Sejmu.
Karczewski zapowiedział, że Senat może zgłosić i przyjąć część poprawek opozycji, co proponował wcześniej Ryszard Petru. Gdyby opozycja się na to zgodziła, tym samym potwierdziłaby legalność głosowania w Sali Kolumnowej. Jednocześnie projekt ustawy budżetowej wróciłby ponownie do Sejmu.
Marszałek Senatu uzależnił przyjęcie poprawek od "woli partii opozycyjnych". - Zobaczymy, co będzie o 12 w Sejmie - powiedział.
Opozycja uważa, że obrady w Sali Kolumnowej, na których została przyjęta uchwała, były nielegalne, i wobec tego również uchwała jest nielegalna.
Sejm: PO zawiesza protest. Senat przyjął budżet. Przerwa w obradach Sejmu do 25 stycznia
Paweł Kośmiński