- środa, 11 maja 2016
-
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości. Po nim już tylko Mariusz Błaszczak i Antoni Macierewicz.
- Powiedziane jest "po owocach ich poznacie". W dniu dzisiejszym przeżywam deja vu, kiedy przypominam sobie, że kiedy w 2005 roku obejmowałem urząd, 22 proc. Polaków pozytywnie oceniało wymiar sprawiedliwości. Kiedy odchodziliśmy, 46 proc. Polaków oceniało go pozytywnie. Otóż to są owoce. A jakie są owoce rządu i działań PO-PSL? Ten dorobek, budujący zaufanie do wymiaru sprawiedliwości za naszych rządów, został całkowicie zniweczony. Zaledwie 25 proc. pozytywnie ocenia funkcjonowanie polskich sądów - mówi Ziobro.
- W świetle tych badań macie państwo czelność namawiać Polaków do protestowania w obronie wymiaru sprawiedliwości. Powinniście dodawać "waszego". Zbigniew Chlebowski mówił: Rysiu, na 90 procent załatwimy to. Takie obietnice składał pan przewodniczący Chlebowski, przyjaciel Grzegorza Schetyny. I co? Wymiar sprawiedliwości zagwarantował, że aferę hazardową zamietliście pod dywan, a tych, którzy ją ścigali, zdjęliście ze stanowisk. Tu z wami siedziała poseł o nazwisku Sawicka, która chciała kręcić lody na prywatyzacji służby zdrowia. Cóż z tego wyniknęło? To samo, co w sprawie afery hazardowej.
- Warto przypomnieć też inne zdarzenie, kiedy zorganizowano prowokację wobec biednej emerytki pracującej w punkcie ksero. Nie wydała - na tym polegał jej grzech - urzędnikowi paragonu na 2 grosze. Był proces i był wyrok. Sawicka - 100 tys. i niewinna, emerytka 2 grosze i winna. To jest wasza sprawiedliwość.
Audyt rządu PO-PSL. Sejm przyjął informację
Agnieszka Rostkowska