- środa, 11 maja 2016
-
W przemówieniu minister Anny Streżyńskiej nie została poruszona kwestia przetargu częstotliwości LTE zorganizowanego przez rząd PO - PSL, z którego rząd PiS bardzo się ucieszył. Pieniądze z tej aukcji zostały bowiem przesunięte do tegorocznego budżetu i w sporej części zasilają program 500 plus. Przetarg przyniósł ogromne pieniądze - największe w Europie - 1,48-2,05 mld zł za blok pasma 800 MHz. Łączna suma ofert operatorów wyniosła 9,2 mld zł. Wzięli w niej udział: Orange Polska, Polkomtel, T-Mobile Polska, Play, Emitel oraz NetNet, który po ogłoszeniu wyników się z niego wycofał.
Była to również najdłuższa tego typu aukcja i gdyby nie działania ministra administracji i cyfryzacji Andrzeja Halickiego z PO, mogłaby ciągnąć się w nieskończoność. Zmienił on zasady licytacji w trakcie jej trwania. W wyniku niezakończenia aukcji po 115 dniach - rozpisano ostatnią rundę licytacji 116. dnia aukcyjnego. W przeciwieństwie do poprzednich rund licytacji, w myśl noweli, ostatnia nie zakładała limitu finansowego, przez co ostatniego dnia budżet aukcji wzrósł o ponad 1 mld zł. Wcześniej operatorzy mogli podbijać swoje oferty o 1 do 5 proc.
Z decyzji tej nie byli zadowoleni operatorzy telekomunikacyjni. Większościowy udziałowiec P4 (operatora sieci Play) Olympia zagroził Polsce międzynarodowym postępowaniem arbitrażowym w przypadku zakończenia aukcji w drodze, jaką przewidywała nowelizacja rozporządzenia. W ocenie Olympii zmiany w kształcie aukcji LTE naruszą prawa P4 wynikające z dwustronnej, polsko-greckiej umowy o ochronie inwestycji. Również Polkomtel oprotestowywał decyzję ministra, apelując m.in. do prezydenta oraz marszałków Sejmu i Senatu o zaskarżenie decyzji ministra.
Audyt rządu PO-PSL. Sejm przyjął informację
Agnieszka Rostkowska