- środa, 11 maja 2016
-
Marek Biernacki, który koordynował pracę służb w rządzie Ewy Kopacz, ocenił, że wystąpienie ministra Mariusza Kamińskiego "było bardziej życzeniowe i nie była to ocena realnych zdarzeń". - Obecny koordynator służb specjalnych chciałby, aby było tak, jak założył PiS, szeroka inwigilacja opozycji i dziennikarzy, a tak nie było - stwierdził Biernacki. - Proszę zwrócić uwagę, że wszystko, o czym mówił minister Kamiński, było działaniami legalnymi prowadzonymi w różnych sprawach i przeważnie pod nadzorem prokuratur - zaznaczył w rozmowie z PAP. Wyjaśnił, że to, iż żona b. wiceszefa CBA miała telefon pod kontrolą, wynikało z tego, że toczyło się postępowanie wobec jej męża. - Ten telefon był jednym, z których mógł korzystać, i w takich sytuacjach sprawdza się również ten, to rutynowe działania, a zarzut całkowicie nieadekwatny - stwierdził. W ocenie Biernackiego istotne jest, ile spraw zostanie skierowanych do prokuratury, ile z nich obroni się w tej prokuraturze i ile zarzutów ostanie się w sądzie.