- wtorek, 24 listopada 2015
-
Na dziś kończymy relację na żywo. Dziękujemy.
-
Prezydent Francji Francois Hollande powiedział, że chce zebrać jak największe siły do walki z dżihadystyczną organizacją Państwa Islamskiego, ale podkreślił, że jeśli Rosja chce być częścią tych wysiłków, to musi skoncentrować swe bombardowania na IS.
-Chcemy zebrać wszystkie siły, które chcą walczyć (...), nie chcemy nikogo wykluczać - powiedział Hollande we wtorek na konferencji prasowej po rozmowach z prezydentem Barackiem Obamą w Białym Domu.
Jak dodał, Rosja, jeśli chce współpracować z międzynarodową koalicją, "musi skoncentrować swe wojskowe działania przeciwko IS i w pełni zaangażować się w poszukiwanie politycznego porozumienia dla Syrii". Podkreślił, że porozumienie to musi oznaczać odejście prezydenta Baszara el-Asada.
-
Słowa Putina o zestrzeleniu samolotu podbiły cenę ropy naftowej
Ceny ropy naftowej gwałtownie wzrosły, gdy we wtorek prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że zestrzelenie przez Turcję rosyjskiego samolotu to ?cios zadany Rosji w plecy przez popleczników terroryzmu?.
-
Ministerstwo obrony Rosji opublikowało mapę, z której wynika - według Rosjan - że Su-24 nie przekroczył przestrzeni powietrznej Turcji. Turcja oraz NATO twierdzi, że był w tej przestrzeni "przez kilkanaście sekund".
-
Rosja ogłosiła we wtorek, że zrywa kontakty wojskowe z Turcją. Podała też, że rozmieści u wybrzeży Syrii krążownik rakietowy "Moskwa", uzbrojony m.in. w rakietowy system obrony przeciwlotniczej Fort, będący odpowiednikiem lądowego S-300.
O decyzjach tych poinformował szef głównego zarządu operacyjnego sztabu generalnego sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej generał Siergiej Rudski. Stanowią one odpowiedź na zestrzelenie przez tureckie F-16 rosyjskiego Su-24 na granicy z Syrią.
Rudski również przekazał, że w czasie akcji, której celem było poszukiwanie i ewentualne ewakuowanie pilotów strąconego Su-24, z ziemi został ostrzelany i zmuszony do awaryjnego lądowania rosyjski śmigłowiec bojowy Mi-8, w wyniku czego zginął żołnierz piechoty morskiej.
Przedstawiciel sztabu generalnego FR zakomunikował, że odtąd wszystkie loty rosyjskich samolotów bombowych nad Syrią będą wykonywane wyłącznie w asyście maszyn myśliwskich. -Wzmocniona zostanie obrona przeciwlotnicza. W tym celu krążownik rakietowy +Moskwa+ uzbrojony w system obrony przeciwlotniczej Fort, będący odpowiednikiem S-300, zostanie rozmieszczony w przybrzeżnej części Latakii. Ostrzegamy, że wszystkie cele stanowiące dla nas potencjalne zagrożenie będą niszczone - oświadczył Rudski.
Szef głównego zarządu operacyjnego rosyjskiego sztabu generalnego oznajmił także, iż "kontakty z Turcją po linii wojskowej zostaną zerwane".
-
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan bronił we wtorek prawa swojego kraju do obrony granic, podkreślając, że strona turecka dokładała wszelkich starań, by uniknąć incydentu z zestrzeleniem rosyjskiego bombowca Su-24.
Erdogan podkreślił, że rosyjski samolot "był ostrzegany 10 razy w ciągu pięciu minut, ponieważ zmierzał w kierunku granicy" Turcji, i że został zestrzelony w ramach interwencji podjętej przez tureckie F-16.
Prezydent zaakcentował, że działania strony tureckiej były w pełni zgodne z tureckimi zasadami walki. Dodał, że tylko dzięki opanowaniu okazywanemu przez Turcję "nie doszło w przeszłości do gorszych incydentów związanych z Syrią". - Nikt nie powinien wątpić, że dołożyliśmy wszelkich starań, by uniknąć tego najnowszego incydentu. Ale każdy powinien szanować prawo Turcji do obrony jej granic - powiedział Erdogan.
-
Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył we wtorek, że Moskwa nie grozi Turcji militarnymi następstwami zestrzelenia bombowca Su-24, lecz uprzedza o "nieuchronności konsekwencji" tego ataku. Dodał, że naloty na terrorystów w Syrii będą kontynuowane.
Rzecznik powiedział, że prezydent Władimir Putin nie mówił o ewentualnych konsekwencjach w sferze militarnej, ale podkreślił nieuchronność następstw takich nieprzyjaznych działań strony tureckiej. Była to odpowiedź na pytanie dziennikarzy, czy możliwa jest wojskowa reakcja Rosji na działania tureckich sił powietrznych, które zestrzeliły rosyjską maszynę.
Pieskow uchylił się od odpowiedzi na pytanie o ewentualność zamrożenia projektu gazociągu Turecki Potok.
Rzecznik Kremla podkreślił, że Turcja nie przedstawiła Rosji dowodów naruszenia przez rosyjski bombowiec jej przestrzeni powietrznej, a rosyjskie dane nie potwierdzają tego. - Przede wszystkim bierzemy pod uwagę zdanie naszych specjalistów, którzy dysponują wszystkimi parametrami lotu samolotu, który został zestrzelony. Dane te świadczą, że samolot znajdował się w przestrzeni powietrznej Syrii i był zestrzelony na syryjskim niebie - powiedział.
-
PILNE
RIA Novosti podaje, że jeden rosyjski pilot jednak zginął. Wcześniej Turcy twierdzili, że obaj są żywi.
-
Ambasadorowie NATO powiedzieli po spotkaniu w Brukseli, że "rosyjski samolot był w tureckiej przestrzeni powietrznej zanim został zestrzelony". Według Reutersa dyplomaci obecni na specjalnym posiedzeniu "nie bronili akcji Rosji, ale wielu było zaniepokojonych, że siły tureckie nie eskortowały rosyjskich samolotów bojowych poza swoją przestrzeń powietrzną".
- Można w takich przypadkach postąpić inaczej - mówił anonimowo jeden z dyplomatów.
- Po zestrzeleniu rosyjskiego samolotu wojskowego przez Turcję NATO apeluje o spokój i deeskalację - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg - To poważna sytuacja, która wymaga od wszystkich rozwagi - oświadczył Stoltenberg na konferencji prasowej.
-
Pentagon potwierdza, że rosyjski samolot przebywał na terytorium Turcji przez "sekundy" - podaje Reuters, powołując się na wypowiedź przedstawiciela amerykańskiego resortu obrony.
-
- Tzw. organizacja Państwa Islamskiego (IS) stanowi zagrożenie dla wszystkich i musimy razem ją zniszczyć - powiedział prezydent USA Barack Obama we wtorek na konferencji prasowej po rozmowach z prezydentem Francji Francois Hollande'em w Białym Domu.
Obama dodał również, że "Rosja oraz Turcja muszą przeprowadzić rozmowy by deeskalować sytuację" - Problemem Rosji jest skupianie się na pomocy Asadowi, a nie niszczeniu ISIS - mówił
-
Korespondent "Wyborczej" z Turcji:
Gdy turecka telewizja podała wiadomość o zestrzeleniu rosyjskiego samolotu, odwiedzałem właśnie obóz dla uchodźców pod Nizip w południowej Turcji, niecałe 200 km od miejsca zdarzenia. Wielu jego mieszkańców to ludzie z rejonów Idlib czy Aleppo, którzy uciekli przed bombardowaniami prowadzonymi przez wojska Baszara al-Asada wspieranego przez Rosję. - Asad, Iran i Rosja pozbawili nas szans na życie w normalnym kraju. Pozbawili nas domów rodzinnych i marzeń - powiedziała mi jedna z kobiet.
Wieści o strąceniu Su-24 przyjęto tu ze zrozumieniem, choć nie radością, bo ludzie zdają sobie sprawę, że zaostrzenie konfliktu oddala szanse na pokój. Przekazywano je pocztą pantoflową, ale wiele osób śledziło też wiadomości w telewizji, bo Turcy doprowadzili tu elektryczność, a w Nizip czy pobliskim Gaziantep można kupić anteny satelitarne.
Turcy z południa od początku odbierali rosyjskie naloty w Latakii jako cios w ich braci. W graniczącej z Latakią prowincji Hatay 30 proc. ludzi mówi lub chociaż rozumie arabski. Ankara ogłosiła w poniedziałek, że w poprzednich trzech dniach 1,7 tys. ludzi zbiegło z przygranicznych terenów do Turcji przed nalotami.
Miejscowi przebąkują jednak także o ruchu w odwrotnym kierunku - tureckich cywilach, którzy zaczęli przeprawiać się przez granicę, by pomóc w walce z wojskami Asada.
-
Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier zaapelował we wtorek do Rosji i Turcji o rozwagę po zestrzeleniu rosyjskiego samolotu wojskowego przy granicy z Syrią; minister uznał to za "poważny incydent".
Steinmeier wyraził obawę, że incydent ten może zakłócić wysiłki podejmowane przez wspólnotę międzynarodową, których celem jest załagodzenie konfliktu w Syrii. "Może to oznaczać, że nie tylko dojdzie do regresu, lecz że nadzieja, którą właśnie stworzyliśmy, zostanie zniszczona" - oświadczył szef niemieckiej dyplomacji.
-
Serwis Wikileaks, publikujący niejawne dokumenty rządowe i dyplomatyczne, upublicznił fragment listu, który przedstawiciel Turcji przekazał ONZ w związku z dzisiejszym incydentem. Z dokumentu wynika, że rosyjska maszyna przebywała na terytorium Turcji 17 sekund. Nie wiadomo, czy dokument jest autentyczny.
-
Rozwój sytuacji po zestrzeleniu rosyjskiego samolotu przez Turcję zależy od tego, czy przywódcy obu państw będą chcieli wykorzystać incydent w polityce wewnętrznej, czy zwyciężą wspólne racje zewnętrzne - ocenił prof. Stanisław Koziej, były szef BBN, emerytowany generał.
- Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Rosjanie dosyć ryzykownie postępują w Syrii, a Turcy są zdeterminowani pilnować swojej przestrzeni powietrznej, więc wcześniej czy później czegoś takiego można się było spodziewać - powiedział Koziej PAP.
Jego zdaniem dalsze skutki "zależą od tego, czy dla przywódców Rosji i Turcji - bo nie sądzę, by to zyskało wymiar Rosja-NATO - ważniejsza będzie polityka wewnętrzna i problem mobilizacji swojego społeczeństwa - pokazanie, że jesteśmy zdecydowani i twardzi, czy też przeważy wspólny interes zewnętrzny - walka z zagrożeniem islamskim, zarówno dla Rosji, jak i dla Turcji".
- Jeżeli zwyciężą względy zewnętrzne, to paradoksalnie można by oczekiwać poprawy współpracy, przyspieszenia organizowania międzynarodowej koalicji, aby jak najszybciej zlikwidować wspólne zagrożenie. Jeśli natomiast zwyciężą względy wewnętrzne, można spodziewać się wzrostu napięcia między Rosją a Turcją, bo obie strony będą chciały na swoim wewnętrznym rynku pokazać zdecydowanie - ocenił Koziej.
-
PILNE
Reuters: Dwóch rosyjskich pilotów jednak żyje.
-
Rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło we wtorek, że uważa działania tureckich sił powietrznych wobec rosyjskiego bombowca Su-24, który został zestrzelony we wtorek, za akt nieprzyjacielski.
Ministerstwo poinformowało też, że pracuje nad pakietem środków w odpowiedzi na tego rodzaju incydenty. Ministerstwo przekazało w związku z zestrzeleniem Su-24 formalny protest tureckiemu attache wojskowemu w Moskwie.
-
Zaczyna się dzisiejsze specjalne posiedzenie ambasadorów państw NATO po zestrzeleniu przez Turcję rosyjskiego Su-24.
-
Syryjscy Turkmeni zastrzelili dwóch rosyjskich pilotów, którzy katapultowali się z zestrzelonego przez siły tureckie rosyjskiego bombowca Su-24 - twierdzi zastępca dowódcy brygady syryjskich Turkmenów Alpaslan Celik, cytowany przez agencję Reutera.
Jak powiedział Celik, do rosyjskich pilotów będących w powietrzu otworzyli ogień członkowie brygady syryjskich Turkmenów, dążący do obalenia syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. - Nasi towarzysze otworzyli ogień i oni zginęli w powietrzu - oświadczył Celik w pobliżu syryjskiej miejscowości Jamadi w prowincji Latakia, trzymając w ręku fragment rosyjskiego spadochronu.
Turkmeni w Syrii poza nazwą mają niewiele wspólnego z mieszkańcami środkowoazjatyckiego Turkmenistanu. Są potomkami tureckich mniejszości narodowych, które do pierwszej wojny światowej przez długi czas zamieszkiwały tę część ówczesnego imperium osmańskiego.
-
PILNE
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka donosi, że syryjscy bojownicy zniszczyli dziś pociskiem przeciwczołgowym rosyjski helikopter. Wcześniej helikopter lądował blisko granicy między terenami kontrolowanymi przez rząd i opozycję.
Według Ramiego Abdulrahmana z Obserwatorium, "przynajmniej 10 osób było w helikopterze w momencie ataku, ale zostali ewakuowani".
-
Jednym z zabitych Su-24 jest Siergiej Rumiancew z Czelabińska - informują rosyjskie media.
-
KORESPONDENT
MSZ Rosji odradza obywatelom wyprawy do Turcji, ostrzegając, że tam zagrożenie terrorystyczne jest nie mniejsze niż z w Egipcie. To de facto oznacza nałożenie sankcji na Turcję, która straci bardzo poważne wpływy od turystów z Rosji - pisze z Moskwy Wacław Radziwinowicz.
-
Aleksjej Puszkow, szef komitetu spraw międzynarodowych w rosyjskiej Dumie napisał na Twitterze: "Ankara nie rozważyła konsekwencji swojego wrogiego działania w kontekście swojej gospodarki i swoich interesów. Konsekwencje będą bardzo poważne"
-
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan spotka się dzisiaj w sprawie zestrzelenia rosyjskiego samolotu z członkami rządu, najważniejszymi generałami i szefami wywiadu - podaje agencja Reutera.
-
PILNE
Szef MSZ Rosji Ławrow odwołał jutrzejszą wizytę w Turcji. - podają rosyjskie media.
-
Zestrzelenie rosyjskiego samolotu przez Turcję to incydent, którego należało się spodziewać, prawdopodobnie Rosja będzie chciała rozładować napięcie - ocenił we wtorek wiceprezes Center for European Policy Analysis (CEPA) Marcin Zaborowski.
- W sytuacji, kiedy Rosja przeprowadza bombardowania bardzo blisko granicy z Syrią, kryzys jest zawsze prawdopodobny i taki kryzys właśnie nastąpił. To igranie z ogniem i doszło do - miejmy nadzieję - tylko incydentu - powiedział Zaborowski PAP.
Jak podkreślił, "incydent wiąże się także z tym, że Rosja nie słuchała przekazu, który otrzymywała od jakiegoś czasu od Turcji, a był w nim jawny sprzeciw wobec bombardowań terenów zamieszkanych przez ludność pochodzenia tureckiego czy turkmeńskiego, spokrewnioną z Turkami".
- Ataki wobec tej ludności zawsze wywołują ostrzejsze reakcje Turcji, ponadto powodują zwiększenie napływu uchodźców do Turcji, w której jest już ich około dwóch milionów. Logistycznie i humanitarnie jest to sytuacja nie do ogarnięcia przez Turcję - dodał.
-
FRANCOIS LENOIR / REUTERS
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zaapelował o zachowanie zimnej krwi i spokój po incydencie z zestrzeleniem rosyjskiego samolotu wojskowego przez Turcję. - W tej niebezpiecznej chwili po zestrzeleniu rosyjskiego samolotu wszyscy powinni zachować zimną krew i spokój - napisał Tusk na Twitterze.
-
Co się stało z rosyjskim samolotem? Turecka i rosyjska wersja wydarzeń
Tureckie siły zestrzeliły dziś myśliwiec frontowy SU-24. To jedyny element dzisiejszych wydarzeń w Turcji, co do którego zarówno Turcja, jak i Rosja są zgodne. Dalej wersje obu państw znacząco się różnią.
-
PILNE
Telewizja Sky News podaje, ze obaj piloci zestrzelonego bombowca nie żyją. Dodaje - powołując się na źródła w syryjskiej opozycji - że jeden z szukających ich myśliwców został trafiony rakietą.
-
Wacław Radziwinowicz: Samolot Siergieja Ławrowa lecącego do Stambułu po drodze, jak planowano, wylądował w Soczi, gdzie przebywa Władimir Putin. Maszyna stoi na lotnisku, dziennikarzy towarzyszących szefowi dyplomacji Rosji nie wypuszczają z niej. Nie jest jasne, czy Ławrow zawróci do Moskwy, czy tez po konsultacjach z prezydentem ruszy dalej.
-
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że bombowiec Su-24 został zestrzelony nad Syrią pociskiem powietrze-powietrze przez turecki myśliwiec F-16. Ocenił, że Su-24 nie stanowił zagrożenia dla Turcji, uczestniczył tylko w operacji przeciwko Państwu Islamskiemu.
-
Premier Turcji Ahmet Davutoglu stwierdził, że jego kraj ma prawo do podjęcia "wszelkich środków" przeciwko naruszeniom granic państwa.
UMIT BEKTAS / REUTERS
-
KORESPONDENT
Wacław Radziwinowicz: Jewgienij Minczenko, dyrektor moskiewskiego Międzynarodowego Instytutu Ekspertyzy Politycznej ocenił, że to, z czym mamy do czynienia, "to nie kryzys karaibski, ale coś bliskiego wydarzeniom z 1962 roku".
-
PILNE
Władimir Putin: "Zestrzelenie bombowca w Syrii wykracza poza ramy walki z terroryzmem. To cios zadany Rosji w plecy przez popleczników terroryzmu".
TVP Info
-
PILNE
Władimir Putin: Turcja chce wciągnąć NATO na służbę Państwa Islamskiego. Konsekwencje będą bardzo poważne.
-
KORESPONDENT
Wacław Radziwinowicz: Nie jest jasne, czy Siergiej Ławrow minister spraw zagranicznych Rosji złoży zaplanowaną na jutro wizytę w Turcji, w czasie której miałby omawiać przygotowania do grudniowego spotkania przywódców obu krajów. Według mediów wizyty nie będzie. Ani Kreml, ani MSWZ Rosji nie komentują tych doniesień.
-
PILNE
- Zestrzelenie samolotu to cios w plecy od Turcji - miał wg agencji AP powiedzieć Władimir Putin.
-
Bartosz Wieliński: Tureckie media żyją dziś zaprzysiężeniem nowego rządu. O zestrzeleniu rosyjskiego samolotu piszą więc dość oględnie. Na jednym z portali wisi nawet zapowiedź wizyty szefa rosyjskiego MSZ, choć już ją odwołano. Dziennik Hurriyet straszył jednak, że reakcja Rosji może być poważna.
-
Rosja od dawna testowała zachowanie Turcji
Zestrzelenie samolotu przez tureckie siły powietrzne Moskwa potraktuje jako akt wrogi. Wojny z powodu Suchoja oczywiście nie wypowie, ale Ankara - a więc i NATO - powinna spodziewać się kolejnych prowokacji.
-
PILNE
MSZ Turcji wezwało do siebie rosyjskiego charge d'affaires w Ankarze.
-
KORESPONDENT
Wacław Radziwinowicz: Franc Klincewicz (zastępca szefa komisji obronnej Rady Federacji, czyli senatu rosyjskiego) uważa zestrzelenie samolotu, nawet jeśli to się stało nad terytorium Turcji, za "akt wrogi".
-
KORESPONDENT
Wacław Radziwinowicz: Pojawiła się informacja, o tym, że samolot Su-24 był jednym z pary maszyn. To normalne - bombowce Su-24 są osłaniane przez myśliwce Su-35. Dziwne jest jednak to, że myśliwiec zawrócił i zostawił kolegów.
-
KORESPONDENT
Tomasz Bietecki: Rada Północnoatlantycka (ambasadorowie krajów NATO) zacznie spotkanie o godz. 17. Turcja, jak dotąd, nie przywołała art. 4 traktatu waszyngtońskiego (konsultacje w razie zagrożenia integralności etc), ani tym bardziej art. 5 (o wzajemnej obronie). Choć może skończy się na art. 4.
-
AP: Rebelianci, którzy - jak sądzono - wzięli do niewoli rosyjskiego pilota, mówią, że wojskowy nie przeżył lądowania.
-
KORESPONDENT
Wacław Radziwinowicz: Politycy rosyjscy z gniewem reagują na zestrzelenie Su-24 nad Turcją. Według posła do Dumy Nikołaja Lewiczewa Turcy "mszczą się za bombardowania Państwa Islamskiego". ? "Ten akt agresji można porównać z zamachem na inny samolot rosyjski nad Synajem. Teraz, kiedy związek Ankary z PI stał się oczywisty, konieczne jest zminimalizowanie niebezpieczeństw grożących naszym obywatelom w Turcji. Trzeba przerwać połączenia lotnicze z tym krajem i ewakuować stamtąd Rosjan" ? domaga się poseł.
-
PILNE
Agencja Reutera cytuje przedstawiciela tureckiego rządu, który miał powiedzieć, że zestrzelenie bombowca nie było aktem wymierzonym w obce państwo, a krokiem koniecznym do obrony suwerenności terytorialnej Turcji.
-
KORESPONDENT
Wacław Radziwinowicz: Rynki rosyjskie, jak zazwyczaj w ostatnim czasie nerwowo reagują na wiadomości z teatru działań wojennych czy to na Ukrainie, czy w Syrii. Zanim do Moskwy dotarła wiadomość o zestrzeleniu samolotu nad Turcją, dolar na giełdzie międzybankowej kosztował 65,40 rubla. Teraz kosztuje 66,46 rubla. Akcje na giełdzie RTS spadły o 3,64 proc.
-
KORESPONDENT
Wacław Radziwinowicz: Rosyjskie samoloty wojskowe naruszały turecką przestrzeń powietrzną już w pierwszych dniach operacji nad Syrią. Po tym, jak nad terytorium Turcji dwukrotnie znalazły się myśliwce Su-30, Turcy wezwali do swego MSZ ambasadora Rosji w Ankarze, by wyrazić sprzeciw i ostrzec, że jeśli incydenty będą się powtarzać, zaczną zestrzeliwać samoloty, które wtargną nad ich terytorium.
W Moskwie potraktowali te zapowiedzi dosyć nonszalancko. 5 października przedstawiciele Ministerstwa Obrony tłumaczyli, że Su-30 tylko "musnął skrzydłem" przestrzeń powietrzną Turcji i był w niej jedynie kilka sekund, więc reakcja Turków jest "przesadna". Zapewniali też, że do incydentu doszło z powodu "złej pogody".
W tym samym czasie kremlowska telewizja Rossija 24 w swych prognozach meteorologicznych ogłaszała, że nad Syrią jest "idealna pogoda dla bombardowania".
-
Tak wyglądał rosyjski Su-24 chwilę po trafieniu rakietą.
-
KORESPONDENT
Wacław Radziwinowicz z Rosji: "Wysłanie po pilotów helikopterów, z których wyskoczą komandosi oznacza, że Rosja wbrew temu, co obiecywał Putin zaczęła operację naziemną w Syrii. W Moskwie jest też pogłoska, że Putin zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego".
Jednak rzecznik Kremla zaprzecza plotkom o zwołaniu rady.
-
PILNE
Twitter/CNN Turk ENG
Opublikowany przez władze Turcji zapis lotu zestrzelonego samolotu. Widać, w którym miejscu przestrzeń powietrzna Turcji została naruszona.
-
Samolot Su 24M - taką maszynę zestrzelili Turcy [WIDEO]
Samolot Su 24M to frontowy bombowiec, który znalazł się na wyposażeniu - wtedy jeszcze radzieckich sił zbrojnych - w 1983 r. jako zmodyfikowana wersja starszego o 10 lat Su 24.
-
Po internecie krąży krótkie wideo przedstawiające rzekomo grupę syryjskich rebeliantów nad ciałem jednego z pilotów.
-
CNN Turk
Rosyjskie helikoptery szukające pilotów zestrzelonej maszyny.
-
Interfax dodaje również, że samolot spadł na obóz namiotowy we wsi Jamadi w Latakii. Obszar ten jest zamieszkany głównie przez syryjskich Turkmenów.
-
Dmitrij Pieskow nazwał zestrzelenie bombowca "poważnym incydentem". Dodał jednak, że jest za wcześnie , by wyciągać wnioski.
-
Rosyjskie helikoptery szukają pilotów zestrzelonego samolotu.
-
Tureckie wojsko, przed zestrzeleniem samolotu wydało 10 ostrzeżeń.
-
Turcja zestrzeliła wojskowy samolot na swojej granicy z Syrią. Co wiemy do tej pory
Informację podała agencja Reutersa, powołując się na turecką telewizję Haberturk. Wyemitowała ona nagranie, na którym widać, jak płonący samolot spada na ziemię.
-
Rosyjski samolot wojskowy Su-24 zestrzelony przez Turków.
-
Władze w Ankarze podkreślają, że turecka przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona. Agencja Reutera dodaje, że tego samego dnia dwa samoloty wojskowe nadleciały nad turecką granicę i zostały ostrzeżone o naruszeniu przestrzeni powietrznej. Po zignorowaniu ostrzeżeń jedna z maszyn została strącona przez tureckie myśliwce.
-
Agencja Reutersa informuje, że premier Turcji Ahmet Davutoglu w związku z incydentem zwołał pilne posiedzenie z udziałem dowództwa sztabu generalnego. Davutoglu nakazał również ministerstwu spraw zagranicznych skonsultować się z NATO i ONZ w sprawie sytuacji na syryjskiej granicy.
-
Rosyjskie ministerstwo ustala również, co się stało z załogą, która według wstępnych danych katapultowała się. Turecki oddział CNN, powołując się na lokalne źródła, podawał, że jeden z pilotów bombowca Su-25 jest w rękach syryjskich Turkmenów, którzy teraz szukają drugiego pilota. Pojawiły się również niepotwierdzone informacje, że drugi z pilotów nie żyje.
-
PILNE
Turcja zestrzeliła wojskowy samolot na swojej granicy z Syrią. Rosyjskie Ministerstwo Obrony potwierdziło, że rosyjski SU-24 prawdopodobnie został zestrzelony. jednak według rosyjskiego ministerstwa obrony Su-24 w czasie swego lotu znajdował się stale w przestrzeni powietrznej Syrii i nad Turcję nie wleciał. Resort twierdzi, że dowodzą tego "wyniki kontroli obiektywnej".
Turcja zestrzeliła wojskowy samolot na swojej granicy z Syrią [NA ŻYWO]
Michał Wachnicki