- środa, 18 listopada 2015
-
Kończymy naszą relację. Przypominamy najważniejsze wydarzenia z dziś.
Rząd Beaty Szydło z wotum zaufania. Za 236 posłow. Przeciw 202, w tym prawie cały Kukiz'15
W środę w Sejmie mieliśmy dwa exposé: premier Beaty Szydło z zestawem obietnic z kampanii i prezesa Jarosława Kaczyńskiego z programem rewolucji, którą PiS szykuje Polakom. Rząd otrzymał wotum zaufania - za głosowało 236 posłów.
-
W głosowaniu udziału nie wzięło czterech posłów: Leszek Korzeniowski i Tomasz Tomczykiewicz z PO, Rafał Wójcikowski z Kukiz'15 i Piotr Zgorzelski z PSL.
-
Za rządem głosowało 234 posłów PiS oraz dwóch niezrzeszonych: Jan Klawiter i Janusz Sanocki.
Przeciw: cała PO, Nowoczesna i Kukiz'15.
Wstrzymało się 15 posłów PSL, Kornel Morawiecki z Kukiz'15, Ryszard Galla z mniejszości niemieckiej i Marian Zembala z PO.
-
Rząd Beaty Szydło uzyskał wotum zaufania. Za głosowało: 236 posłów przeciw - 202, 18 się wstrzymało.
-
PILNE
Za chwilę głosowanie w sprawie wotum zaufania dla rządu Beaty Szydło.
-
Tomasz Siemoniak w trybie sprostowania: - Źle pani premier powtórzono, ja nie pytałem o przygotowania do szczytu NATO, bo wiem, jak przebiegały. Pani premier nic o tym nie powiedziała w expose.
-
Szydło: - Na koniec chciałabym powiedzieć o sprawie, która jest niezwykle ważna. Przez ostatnie osiem lat doprowadzono do złej sytuacji w górnictwie. Polskie górnictwo potrzebuje wsparcia, pomocy, a Śląsk potrzebuje rzeczywistego projektu. Powtórzę to, co mówiłam. Śląsk chcemy, żeby był centrum przemysłowym Polski.
- Kończąc, chciałam zwrócić się z prośbą o to, byśmy wspólnie razem przeprowadzili te dobre zmiany dla Polski. Możemy się różnić, ale musimy pamiętać, ale nie jesteśmy tutaj dla siebie, dla własnych karier. Jesteśmy tutaj, bo Polacy nam zaufali. Bardzo państwu serdecznie dziękuję i jeszcze raz bardzo proszę o wotum zaufania dla rządu PiS.
-
O 500 zł na dziecko: W przypadku drugiego i kolejnych dzieci, wsparcie będzie kierowane do wszystkich rodzin. Będziemy procedować projekt ustawy w trybie pilnym, tak, aby wsparcie mogło być udzielone w II kwartale 2016 roku.
O reformie 6-latków: Słyszałam, że chcemy odwracać reformę. A my chcemy tylko dać wybór rodzicom. Rodzice o to proszą, o tym mówią, przynieśli tutaj projekt ustawy, który przez PO i PSL został wyrzucony do kosza. Chcemy, żeby rodzice mieli prawo decydowania.
O gimnazjach: Te zmiany nie będą odbywały się kosztem nauczycieli i proszę, żebyście państwo nauczycieli. Gimnazja nie zostaną zlikwidowane w tym roku. Wygaszanie powszechnie krytykowanych szkół gimnazjalnych będzie się odbywać stopniowo.
-
Szydło mówi o polityce zagranicznej.
- Pan minister Waszczykowski po objęciu urzędu podjął stosowne działania. Wczoraj rano był w agencji FRONTEX, oraz odbył rozmowy telefoniczne z kluczowymi partnerami. Przed nami już na początku grudnia szczyt MSZ NATO, OBWE i wiele innych. Informacja na temat polityki zagranicznej zostanie przedstawiona.
W sprawie szczytu NATO : - Mogłabym odpowiedzieć panu Tomaszowi Siemoniakowi, że niewiele pan zrobił.
-
Dalej Szydło: Odpowiadając na pojawiające się tutaj uwagi - tak, będziemy konsekwentnie wspierać rodziny i wykluczonych. Polskie państwo będzie ich wspierać. Nie przekonuje mnie również, że jeżeli jakiś program nie działa na zachodzie, to nie znaczy, że u nas nie zadziała. U nas ma zadziałać. Rzeczywiście potrzebna jest dobra diagnoza państwa. Ale myślę, że tę diagnozę dali nam wyborcy, dokonując takich, a nie innych wyborów. A my dzisiaj musimy naprawić to, co zostało przez osiem lat zepsute. Ale będziemy kontynuować to, co zostało zrobione dobrze.
Propozycja, żeby debata na temat polityki zagranicznej odbyła się w grudniu jest przyjęta.
-
Szydło: Ze sporu ma wynikać na końcu dobre rozwiązanie dla obywateli. Dlatego powtórzę jeszcze raz. Polska polityka musi się zmienić. Pokora, praca, umiar, roztropność w działaniu, słuchanie obywateli. Koniec z arogancją władzy i pychą. Weźcie sobie to państwo do serca i choć raz zastanówcie się, co się do was mówi.
- Tak, ja dzisiaj powiedziałam o tym, o czym mówiłam w kampanii. Bo my nie zmieniamy zdania, bez znaczenia, czy jest kampania czy po wyborach. Będziemy mówić to samo. Stworzyliśmy drużynę PiS i jestem z tego dumna. W naszej drużynie jest miejsce dla każdego, kto chce dobrej zmiany dla Polski.
- Pana przewodniczącego Kukiza chciałabym zapewnić, że wola obywateli jest dla nas najważniejsza. Będziemy za tym, żeby inicjatywa referendalna była szanowana. Zaproponowaliśmy, żeby projekty obywatelskie musiały być kierowane do prac w komisjach.
-
Szydło: - Serdecznie dziękuję za debatę i dyskusję. Te pytania, te dobre słowa, te wątpliwości - taka rozmowa jest potrzebna. Wierzę, że będziemy taką debatę prowadzić. Bo Polacy mówią, że potrzebny jest dialog, co jeszcze raz chcę zadeklarować, chcemy prowadzić i chcemy rozmawiać ze wszystkimi.
Szydło zwraca się do PO: - Przegraliście wybory, bo nie słuchaliście Polaków. Dziś znowu pokazaliście,że nie chcecie słuchać. Ponownie mówicie o PiS, a nie o sprawach obywateli.
-
Marek Kuchciński wznowił obrady. Posłowie powoli zajmują miejsca.
- No wojsko to to nie jest - kwituje Kuchciński.
Teraz na pytania będzie odpowiadać Beata Szydło.
-
Ostatnie pytanie - Joanna Fabisiak, PO: Platforma jest bardzo życzliwa repatriacji. Były też zobowiązania, że projekt obywatelski zostanie uchwalony. Dziś w expose ani słowa na ten temat.
Małgorzata Kidawa-Błońska, która teraz prowadzi obrady, ogłosiła przerwę do 21:30.
-
A tak wyglądało wystąpienie lidera Ruchu Narodowego, posła Roberta Winnickiego z Kukiz'15.
-
Festiwal pytań posłów PO. Występują kolejno: Kinga Gajewska, Ryszard Kropiwnicki, Piotr Cieśliński, Ryszard Wilczyński, Urszula Augustyn i Monika Wielichowska.
-
Michał Jaros z PO pyta o podatek CIT: Zmiana jest bardzo dobra, natomiast pamiętając lata 2004 i 2005 kiedy podatek został ustalony na 19 procent, została też ustalona stawka 19 procent dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Czy wraz ze zmianą podatku CIT planujecie zmianę PIT dla osób prowadzących działalność gospodarczą? Jeżeli nie, to my będziemy taką zmianę chcieli przeprowadzić.
-
Adam Szłapka z Nowoczesnej pyta m.in. o sytuację na Ukrainie i kanon lektur.
A Grzegorz Długi z Kukiz'15 o plany reformy wymiaru sprawiedliwości i o ponadpartyjne porozumienie w sprawie polityki zagranicznej.
Wiele pytań się powtarza, kolejka jest jeszcze długa.
-
Trwa seria pytań. W międzyczasie przypominamy kilka komentarzy dziennikarzy "Wyborczej" do expose Beaty Szydło.
Zapowiedzi z exposé to rozwój czy zwijanie?
"Program mojego rządu mogę streścić w jednym zdaniu: po pierwsze, rozwój, po drugie, rozwój, po trzecie, rozwój" - zadeklarowała premier Beata Szydło w exposé. Ładnie powiedziane, ale pomysłów sprzyjających rozwojowi w jej przemówieniu znalazłem niewiele. Za to wiele takich, które mogą doprowadzić do zapaści gospodarki i długotrwałego spowolnienia.
Expose Beaty Szydło. O polityce zagranicznej zdawkowo i niekonkretnie
W sferze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa istotne jest nie tylko to co premier Beata Szydło powiedziała. Ważne jest także jak to powiedziała i czego nie powiedziała.
Prokuratura, sądy, wolność słowa. Wiele przemilczanych kwestii
O prokuraturze w wystąpieniu premier Beaty Szydło nie padło nawet jedno słowo. To dziwne, zważywszy, jaka wagę do prokuratury przykładało PiS za swoich poprzednich rządów.
-
Wielu posłów pyta o lokalne sprawy. Na przykład Andrzej Maciejewski z Kukiz'15 pyta o budowy dróg na Warmii i Mazurach.
- Nie podrzucajcie samorządom kukułczych jaj. Nie dawajcie im zadań, na które same mają sobie znaleźć pieniądze - mówi poseł Maciejewski.
-
Barbara Chrobak, Kukiz'15: W jakim kierunku zmierza reforma prokuratury? Dlaczego PiS decyduje się łączyć funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Mirosław Suchoń, Nowoczesna: W jaki sposób realizowana będzie restrukturyzacja górnictwa?
Zbigniew Sosnowski, PSL: Dlaczego nie dopuszczono przedstawiciela PSL do prezydium Sejmu i komisji służb specjalnych?
-
Krzysztof Mieszkowski, Nowoczesna: Polskie instytucje kultury, teatry, są źle finansowane. Chciałbym zapytać, w jaki sposób będzie finansowana polska kultura i instytucje kultury?
Jan Łopata, PSL: Z zapowiedzi słyszeliśmy kierunek zwiększenia deficytu. Mój klub złożył projekt ustawy o jednorazowych dopłatach dla emerytów i rencistów. Na ten cel zabezpieczyliśmy pieniądze w kwocie 1,4 mld zł. Już one są w budżecie. Pytam, czy to rozwiązanie będzie pani rząd realizował?
I czy macie państwo zamiar przeprowadzić referendum w sprawie Lasów Państwowych?
Michał Dworczyk, PiS: Czy w ustawie repatriacyjnej zostaną wykorzystane doświadczenia projektu ustawy obywatelskiej?
-
Kolejna część posiedzenia: zadawanie pytań. Zgłosiło się 80 osób, marszałek Sejmu zamknie listę po trzecim pytaniu.
-
Na mównicy ostatni poseł zapisany do debaty - Michał Jach z PiS.
- Pani premier dość jasno nakreśliła kierunki polityki bezpieczeństwa zewnętrznego w tym sektorze, w którym dotyczą naszych sojuszy. Wiele pytań natomiast padło dotyczących kwestii przyszłości polskich sił zbrojnych. Siły zbrojne RP nie miały dotychczas szczęścia do polityków. Poza krótkim okresem 2005-2007, które do dziś żołnierze wspominają jako najlepszy okres dla polskiej armii, siły te były traktowane po macoszemu.
-
Marian Zembala:
- Nie używajcie państwo argumentu kolejek. Widziałem tutaj rzecznika praw dziecka, praw pacjenta. Usłyszelibyście od nich państwo, że przez minione lata, miesiące, zrobiliśmy bardzo dużo. Można zrobić dużo, ale poczucie wspólnoty musi być większe. Nie używajmy słowa "demolował". Proszę pamiętać, że jeżeli myśmy przez ostatnie miesiące wzmocnili pozycję szpitali akademicznych i klinicznych to znaczy, ze to, o czym mówił Religa, jest wprowadzone.
-
Kluzik- Rostkowska: Żeby przejść do systemu 8+4 trzeba napisać nową podstawę, podręczniki. Nauczyciele będą tracić pracę. Dzisiaj w podstawówkach nauczyciele pracują na część etatu? Gdy przybędzie dzieci, nie będzie nowych miejsc pracy - ci nauczyciele dostaną pełny etat. Poza tym od samego przejścia do podstawówki uczeń gimnazjum grzeczniejszy nie będzie.
-
[Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta]
Joanna Kluzik-Rostkowska krytykuje pomysły PiS na edukację:
- Wystarczy, że sięgniecie do roku 2006, kiedy rząd PiS przygotowywał ustawę wprowadzającą obowiązek szkolny dla sześciolatków. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego chcecie wracać do przeszłości. Mamy za sobą pierwszą grupę dzieci, która poszła w wieku sześciu lat do szkoły i zakończyły nauczanie. I napisały egzamin lepiej niż siedmiolatki. Nie ma się czego bać.
-
[Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta]
Na mównicy Robert Winnicki, Kukiz'15:
- Przewodniczący Neumann mówił, że będzie problemem tego rządu, że ośrodek decyzyjny jest na Nowogrodzkiej, a nie na Alejach Ujazdowskich. Choć trzeba przyznać, że ten dystans jest mniejszy, niż ten, jaki był przez ostatnie osiem lat między Warszawą a Berlinem. My chcielibyśmy, żeby ten rząd nie jeździł po instrukcje do Berlina, Brukseli, Waszyngtonu. Chcielibyśmy, żeby ten rząd prowadził podmiotową politykę. To oznacza zdolność do pójścia przeciwko różnym interesom.
Najlepszym przykładem są Turcja i Węgry. Mam nadzieję, że ta ekipa powróci do hasła "Budapesztu nad Wisłą". Bardzo dobrze, niech on będzie. Również do tego, by powiedzieć, że Polska nie będzie przyjmować uchodźców, imigrantów, terrorystów w swoje granice.
-
Posłanka Marzena Machałek z PiS mówiła o edukacji.
-
Tomasz Latos, podobnie jak inni posłowie PiS, gratuluje Szydło dobrego expose i mówi o ochronie zdrowia
- Pani rząd ma uporządkowany, przemyślany program reform w obronie zdrowia - mówi Latos.
-
Anna Siarkowska, Kukiz'15 po wystąpieniu na temat sił zbrojnych pyta:
- Czy pani rząd wycofa się ze zobowiązań poprzedników dotyczących przyjęcia do Polski imigrantów z obcych nam kulturowo i cywilizacyjnie kręgów? Oczekujemy jednoznacznej deklaracji! - mówi Siarkowski.
-
Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
Andrzej Halicki, PO: Chciałem powiedzieć, że nominacja pani minister Streżyńskiej to dobry wybór. Szkoda tylko, że mówiąc o cyfryzacji pani premier powiedziała, że nic się w tym obszarze nie działo. Nie warto szukać ruin na siłę.
- Działo się, afery za aferami - krzyknął ktoś z sali.
- Brawo, świetny stan świadomości - skwitował Halicki i zaczął wymieniać sukcesy swojego resortu, m.in. platformę ePUAP.
-
Joanna Scheuring-Wielgus, Nowoczesna: Pani premier powiedziała, że będzie jedną z nas, że nie będzie arogancji i pychy. Pani premier, gdzie pani jest? Przerwa w posiedzeniu była między 12:30 a 14:00. Gdzie są posłowie partii rządzącej?
Z wielką nadzieją słuchałam zapowiedzi tworzenia rządu. Po raz pierwszy minister kultury został wicepremierem. Ale po zapowiedziach premier Szydło jestem zażenowana. O kulturze mówiła pani premier minutę - że ma być historyczna i ludowa. Pani premier odwoływała się do rozmowy z obywatelami - ale z ludźmi kultury pani nie rozmawiała. Zauważyłam też, że pani premier nie chodzi do kina i teatru. Przecież w Polsce zostały nakręcone filmy historyczne - Miasto 44, Wałęsa. Spektakle patriotyczne reżyseruje Jan Klata, którego chcecie zwolnić.
-
Siemoniak: - Popieramy kierunek relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Lepiej byłoby jednak, żeby nie mówić o nich jako o gwarancie światowego bezpieczeństwa, ale gwarancie bezpieczeństwa Polski. Proszę o kontynuację zwiększania obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce.
-
Na mównicy Tomasz Siemoniak, PO:
- Jestem w jeszcze trudniejszej sytuacji niż minister Schetyna, bo w expose o sprawach obrony narodowej było tylko jedno zdanie. Oczywiście trudno się nie zgodzić z tym, że będziemy wzmacniać wschodnią flankę NATO. Chciałbym zwrócić uwagę na kilka spraw, których zabrakło. Na jedną zwracał uwagę prezes PSL - finansowanie obrony narodowej. Nasz rząd podniósł to finansowanie do 2 procent. W kampanii padały zapowiedzi wzrostu, w expose zabrakło o tym jakiejkolwiek wzmianki.
W najbliższym czasie czeka nas szczyt NATO w Warszawie z najważniejszym dla Polski postulatem, stałej obecności na terytorium Polski. Zabrakło wspomnienia o weteranach, choć nowy minister obrony zorganizował pierwszy swój briefing pod Centrum Weterana.
-
Joanna Schmidt, Nowoczesna:
- Jako jeden z pomysłów na lepszą edukację padł pomysł na likwidację gimnazjów. Czy pani premier posiada wyniki badań uzasadniające te decyzję? Czy porównała pani wyniki, jak zmienił się poziom wiedzy uczniów sprzed i po reformie? Bo widocznie znamy inne wynik.
- Druga sprawa : Karta Nauczuyciela to relikt PRL. Mam wrażenie, że wygrywa w państwa przypadku sentyment do wczasów w Bułgarii i serwisów w Polmozbycie.
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
-
Marek Jakubiak, Kukiz'15:
- Jestem polskim przedsiębiorcą i odniosę się do spraw, które słabo wybrzmiały w expose. Przedsiębiorczość w Polsce to jest pewnego rodzaju sytuacja, w której trzeba więcej wiedzieć, niż powinno się wiedzieć. Dzisiaj każdy, kto zaczyna działalność musi zapytać się, czy jest w stanie ogarnąć masę przepisów, która przytłacza polskiego przedsiębiorcę. Tymczasem w expose widzimy jeden aspekt: 15 proc. podatku CIT. Tak naprawdę nie chodzi o wysokość podatku, ale o to, że jesteśmy przygnieceni setkami przepisów sprzecznych ze sobą.
-
Schetyna: - Dlaczego w expose nie ma słowa o polityce wschodniej? Czy problem ukraińskie został rozwiązany? Jakie mają być relacje z Rosją? W grudniu będziecie pytani w Brukseli o sankcje? Co im chcecie powiedzieć? Będziecie cytować ministra Błaszczaka czy Szymańskiego? Już zdążyliście zrobić poważne szkody?
Schetyna przypomina, że w lipcu szczyt NATO w Warszawie będzie prowadzony przez Antoniego Macierewicza. - Powodzenia! - kpi Schetyna.
-
Schetyna: - Nie może być tak, że zajmujemy się tylko polskimi sprawami, a to, że ktoś ma problemy z uchodźcami nas nie interesuje. Dzisiaj we wszystkich stolicach europejskich będzie mowa, że w expose sprawy polityki zagranicznej zajęły polskiej premier 1,5 minut. Tak nie może być.
Nie zdążyliście powołać rządu, a kandydat na ministra odmówił przyjmowania uchodźców, odwrócił się do niej plecami. W sprawie najważniejszej, która nas wszystkich dotyka. Ale wcześniej już były takie sygnały, bo prezes Kaczyński mówił, że uchodźcy przywiozą choroby zakaźne. Wspierał prezesa prezydent Andrzej Duda. Wczoraj poprawą relacji z Niemcami zajął się minister spraw wewnętrznych. Zaczął przywoływać sprawę powstania warszawskiego, potem się podpierał pacyfikacją Woli. Teraz pytam - jak minister będzie w piątek w Brukseli rozmawiał z szefem MSW Niemiec? O czym będzie z nim rozmawiał? Przywoływać wrzesień 39?
- Relacje Polski z Europą są dobre, a wy to zaczynacie niszczyć, przed powołaniem rządu - mówi Schetyna. - Trzeba zapytać, czy Polacy 25 października wybierali taką zmianę? Czy wszystko im wtedy powiedzieliście?
-
Schetyna: - Zacznę od zaproszenia do "biało-czerwonej drużyny". Tak jest w demokracji parlamentarnej, raz się wybory wygrywa, raz się przegrywa. I dlatego mówię o tej drużynie. Obok flagi biało-czerwonej jest flaga unijna i też o tym musimy pamiętać. Pracujemy dla Polski, ale też jesteśmy częścią solidarnej Europy. Nie wszyscy precyzyjnie znają datę, kiedy do niej wstąpiliśmy, ale czujemy się europejską rodziną - powiedział Schetyna. To wyraźny przytyk do Beaty Szydło, która kiedyś w odpowiedzi na pytanie dziennikarza pomyliła datę wstąpienia Polski do UE.
-
Na mównicy Grzegorz Schetyna:
- Umówiliśmy się tak, że najpierw głos przewodniczącego klubu PO, a potem głosy sektorowo. Ale mam problem. Bo miałem się odnieść do polityki zagranicznej i mam kłopot, bo nie wiem, do czego się odnieść. Kwestia bezpieczeństwa polskiej sprawy i polityki zagranicznej została poruszona w 56. minucie expose, które trwało 60 minut. Po bardzo ważnym problemie, jakim była zmiana kanonu lektur i sukcesach naszych sportowców. Albo nie ma pomysłu, albo rząd PiS nie przywiązuje do tego wagi.
-
Sejm wznowił obrady po krótkiej przerwie. Trwa debata. Na mównicy Wojciech Jasiński z PiS. Beaty Szydło w Sejmie już nie ma, wróci, by odpowiedzieć na pytania. Ławy sejmowe niemal puste.
-
Elżbieta Witek rozmawia z dziennikarzami:
- Myślę, że nastroje były spokojne. W wystąpieniach niektórych przedstawicieli klubów widać było niepotrzebną arogancję. Sugerowanie, że pani premier nie jest premierem jest nieelegancki. Expose może się podobać lub nie. Różnie to premierzy wymyślają - mówi Elżbieta Witek.
-
SŁAWOMIR KAMIŃSKI
- Co z obniżeniem VAT-u? Czy będzie wprowadzone 3-procentowe finansowanie armii? Było o polityce zagranicznej, ale zabrakło pełnej dyskusji na ten temat? Dlatego PSL proponuje małe expose, które szef MSZ wygłasza na wiosnę, żeby to się odbyło wcześniej, w grudniu - wylicza Kosiniak-Kamysz.
Były minister punktuje też zapowiedzi o "pakiecie demokratycznym".
- Nie mamy prawa do pełnego wykonywania mandatu posła w naszym ujęciu. Demokracja nie jest tylko wolą większości. To jest też poszanowanie praw mniejszości. Wy i tak byście mieli większość. Wygraliście wybory. Ale demokracja szanuje różnorodność - mówi Kosiniak-Kamysz przypominając, że PSL nie dostał wicemarszałka Sejmu.
Zapowiada, że PSL wstrzyma się od głosu.
-
Kosiniak-Kamysz proponuje referendum w sprawie gimnazjów.
- To zmiana nie tylko dla rodziców, ale dla samorządów, które organizują nauczanie - tłumaczy. - Pani premier mówiła też, że polska wieś potrzebuje dobrego gospodarza. Tylko ten dobry gospodarz jest. To jest polski samorząd. Z pani ust to słowo ani razu nie padło. Nie da się wprowadzać tych wszystkich zmian bez samorządu. Nie da się zwiększać kwoty wolnej od podatku bez samorządów.
-
Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL:
- Pani premier zdecydowała się na użycie specjalnego chwytu retorycznego. Pani premier stawiała diagnozę i się z nią nie zgadzała. Ale żeby postawić dobrą diagnozę, trzeba przeprowadzić badanie fizykalne i wywiad. A tutaj tego zabrakło - mówi były minister pracy i wymienia sukcesy swojego resortu w poprzedniej kadencji.
- Jeżeli chodzi o zmiany dotyczące emerytur - wyciągamy rękę. Jest nasz projekt. Może nie najpierw o Trybunale Konstytucyjnym, ale o wieku emerytalnym? - mówi Kosiniak-Kamysz. Sugeruje też, że zgodzi się na stawkę minimalną, ale która również będzie w umowach cywilno-prawnych.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Ryszard Petru:
- Nie dacie rady poprawić sytuacji w systemie ochrony zdrowia. Nie zlikwidujecie marnotrawstwa, nie zlikwidujecie kolejek, jak zamienicie jeden monopol na drugi - monopol NFZ-u na ministerstwa. Od mieszania herbaty łyżką tam, gdzie nie ma cukru, słodsza nie będzie. Nie dacie rady sprawnie zarządzać Polską, jeśli nie liczycie kosztów, propozycji, które dzisiaj składacie. Pani premier dużo nam dzisiaj obiecała. Ja mam obawę, że w sto dni puścicie nas wszystkich z torbami - powiedział Petru, na co sala zareagowała śmiechem.
- Proszę się tak jeszcze nie cieszyć, bo mam wrażenie, że po byle jakich rządach Platformy proponujecie nam rządy szalone i nieodpowiedzialne - przerwał śmiech posłów Platformy Petru. I dodał: - Widzę, że nie da się połączyć ognia z wodą. Widzę tutaj pana Mateusza Morawieckiego, ale widzę też pana ministra Macierewicza. Będzie to bardzo trudny rząd - zakończył lider Nowoczesnej.
-
Ryszard Petru, lider Nowoczesnej, kontynuuje:
- Nie dacie rady poprawić sytuacji emerytur, obniżając im emerytury. Wcześniejszy wiek emerytalny oznacza niższe emerytury, i pani premier - to trzeba wprost powiedzieć. Taki jest niestety rynek pracy, że kobiety w wieku 60 lat są wypychane z pracy i wtedy będą miały "biedaemerytury". Nie dacie rady... - zaczął znowu Petru, a jego wystąpienie zakłócili posłowie PiS. - Pan prezes prosił, żeby nie krzyczeć - upomniał Petru, co posłowie Platformy i Nowoczesnej skwitowali śmiechem.
-
Dalej Petru:
- Nie dacie rady poprawić perspektyw polskiej młodzieży, chcąc likwidować gimnazja, zostawiając uczniów podstawówek w olbrzymiej niepewności. Pytanie, co teraz szóstoklasiści od pani premier usłyszeli - czy gimnazjum ma być w przyszłym roku zlikwidowane, czy nie. To za pół roku, za jeden semestr. Nie dacie rady zaczynając swe rządy od najbardziej rozrośniętego i najdroższego rządu w historii Rzeczpospolitej - po tych słowach sala znowu nagrodziła go oklaskami.
-
Ryszard Petru, lider Nowoczesnej, przemawiał po Pawle Kukizie:
- Panie prezydencie, panie marszałku, pani premier. Przy całej osobistej sympatii - nie dacie rady. Nie dacie rady pomóc polskim rodzinom, rozdając pieniądze, na które nie macie pokrycia. Nie dacie rady zbudować silnej polski, poważając jej fundamenty, czyli Trybunał Konstytucyjny, który ma chronić najważniejszą ustawę - konstytucję. Nie dacie rady zbudować Polski bezpiecznej, jeśli będziecie nieprzemyślanie rzucać deklaracje międzynarodowe, żeby potem się z nich wycofywać. Nie dacie rady przekonać Polaków, że nie dzielicie nas na lepszych i gorszych - na tych, którzy są ułaskawiani od ręki, i na tych, którzy czekają na ułaskawienie - po tych słowach część sali nagrodziła go oklaskami.
-
Dalej Kukiz: - W expose były konkrety, jak 500 zł na dziecko. Jednak większość to były ogromne uogólnienia, hasła w rodzaju "razem damy radę". To świetnie hasła w kampanii wyborczej. Ale bez konkretów to są po prostu puste slogany. Widzimy również pozytywne elementy w programie rządu. Przede wszystkim odbudowa bezpieczeństwa państwa, obniżenie wieku emerytalnego, podniesienie kwoty wolnej od podatku, powrót do nauczania historii i kanonu lektur, obrona polskiej ziemi. Będziemy te projekty popierać, bo jesteśmy konstruktywną opozycją. Ale pod warunkiem wcześniejszej konsultacji projektów - mówi Kukiz. Przypomina, że ostatni projekt ustawy dostali w ostatniej chwili i nie zdążyli się skonsultować z wyborcami.
- Naszym jedynym koalicjantem pozostaje Rzeczypospolita Polska i jej obywatele - mówi Kukiz.
-
Po Kaczyńskim przemawiał Paweł Kukiz:
- Cieszymy się niezmiernie, że klub PiS rozważa zmianę konstytucji. Nie zmienia to faktu, że w expose pani premier na ten temat nie usłyszeliśmy ani słowa. Liczyłem na to, że będzie to rząd wielkiej zmiany, który będzie dążył do upodmiotowienia obywatela. Który będzie mówił o konieczności zmiany ordynacji wyborczej na większościową - mówi Kukiz. - Czekałem na pójście dalej, na powiedzenie o referendum, o wzmocnieniu roli tej podstawowej funkcji demokracji.
-
- Uczciwsze byłoby, gdyby pani premier pokazała teczkę, którą pani miała podczas debaty z Ewą Kopacz. Teczkę pełną ustaw o 500 zł na każde dziecko, skróceniu wieku emerytalnego, budowie tych sławnych mieszkań za 2,5 tys. za metr kwadratowy i położyła te ustawę w Sejmie. Państwo położyli ustawę o TK i służbach specjalnych. Od tego zaczęliście - mówi Sławomir Neumann.
-
- Nie będzie zgody na zamach na wolne media, na sądy, niezawisłe sądownictwo czy Trybunał Konstytucyjny - zapowiada Sławomir Neumann.
-
W imieniu klubu PO przemawia Sławomir Neumann.
- Pani premier, mam pewien dyskomfort, bo nie wiem, do którego exposé się odnieść. Ale postaram się do obu - mówi poseł PO, nawiązując do długiego wystąpienia Kaczyńskiego.
Przemówieniu Szydło zarzuca ''wiele nieścisłości, półprawd'', a w pewnych fragmentach - ''całkowicie rozmijanie się z prawdą''.
- PO szanuje wynik wyborów, przekazanie władzy nastąpiło w sposób spokojny i godny. Natomiast państwo tego nie wykorzystaliście. Nie wykorzystaliście tego, żeby porozmawiać o tym, co jest w ministerstwach, co zostało zrealizowane. Bo poza hasłem, o którym pani mówi ''słuchać ludzi'', to słuchacie tylko własnych ludzi - mówi.
Neumann mówi, że ''nie wystarczy słuchać tylko własnych mediów''. - Bo może z własnych mediów dowiedziała się pani premier, że w Polsce nie ma wolności słowa na uczelniach - mówi.
-
Prezes PiS porusza kwestię ''co najmniej przeglądu konstytucji''. - A może potrzebna jest nowa konstytucja. Ta ma już prawie 20 lat! - mówi Jarosław Kaczyński.
-
Jarosław Kaczyński mówi o wojnie politycznej. - Kończmy ją, a w każdym razie doprowadźmy do tego, by język, którym się posługujemy, był językiem normalnej dyskusji, argumentów, by nie było pokrzykiwania. Ja wiem, że jest to apel do wszystkich klubów, także mojego.
-
Kaczyński mówi, że wielu krajach dzisiaj ''przymus państwa ogranicza wolność poglądów, w szczególności tych związanych z chrześcijaństwem''.
- Chciałbym zaapelować do Wysokiej Izby - w której nie ma już sił postPZPR-owskich, ani tych wszystkich wynalazków socjotechnicznych, które tutaj funkcjonowały - byśmy wspólnie - począwszy na PSL, a skończywszy na PiS - pamiętali, że Polska była kiedyś w Europie wyjątkiem, jeśli chodzi o wolności. I powinniśmy tym wyjątkiem nadal być - mówi Kaczyński.
- I musimy uznać w związku z tym, że jest coś takiego - w różnych dziedzinach życia - jak norma i odchylenia od tej normy można i trzeba tolerować - oczywiście do pewnych granic - ale jest różnica między tolerancją i afirmacją. Tolerancja - tak, afirmacją - nie. I rozpowszechnianie - nie! Bo tylko w takiej sytuacji można zachować normalność i wolność. Nie musimy tutaj powielać obcych wzorów - przemawia.
-
Jarosław Kaczyński mówi o stanie mediów.
- Jeśli spojrzeć na to, co dzieje się w tzw. głównym nurcie, to mamy prawo powiedzieć, że funkcjonuje on dzisiaj tak, jakby był on swego rodzaju kurtyną, na której wyświetla się film dla maluczkich, ale rzeczywistości nie widać. Otóż ta kurtyna musi być zerwana. A zerwana być może tylko w jeden sposób - poprzez zmiany w mediach publicznych. I tego rodzaju zmiany nastąpią - zapowiada.
-
Prezes PiS mówi o kilku rodzajów bezpieczeństwa, w tym ''bezpieczeństwie obywateli wobec własnego państwa''.
- Mieliśmy ten problem wielokrotnie, także po 1989 r. Zmiany, reforma w wymiarze sprawiedliwości, który dzisiaj w wielu wypadkach zrósł się z różnego rodzaju grupami interesu, lokalnymi grupami władzy - są bezwzględnie potrzebne właśnie po to, żeby to bezpieczeństwo obywateli wobec własnego państwa było odpowiednie postawione. Bo dzisiaj nadużyć w tej dziedzinie jest naprawdę wiele - mówi Jarosław Kaczyński.
Kaczyński mówi o ''zabezpieczeniu przed akcją dyfamacyjną''. - Przed dyfamowaniem Polaków, przed antypolonizmem. Antypolonizmem, który dzisiaj podważa prawomocność istnienia polskiego państwa, ale także podważa polską własność. Trzeba o tym pamiętać - przekonuje.
- Nie może być tak, by polskie państwo nie reagowało - wraz z organizacjami społecznymi, różnego rodzaju podmiotami prywatnymi - na to, co dziś dzieje się naprawdę w skali globalnej. Polacy, naród, który jako pierwszy stanął z bronią w ręku do walki hitleryzmem, jest dzisiaj traktowany w gruncie rzeczy jako sojusznik Hitlera. Jest traktowany jako współodpowiedzialny za zbrodnie hitleryzmu. Mamy do czynienia z sytuacją internalizacji odpowiedzialności za Holocaust. Ze szczególnym uwzględnieniem Polaków. Musimy się temu bardzo zdecydowanie przeciwstawić - mówi Kaczyński.
-
- Wspólnota musi być skonsolidowana poprzez solidarność. A solidarności nie ma, jak niejeden raz mówiłem z tej mównicy, bez sprawiedliwości. Sprawiedliwość dotyczy dwóch spraw - dystrybucji dóbr i równości wobec prawa - mówi prezes Kaczyński.
- Zapowiedź reform wymiaru sprawiedliwości jest z całą pewnością odpowiedzią na tę potrzebę. Bo dzisiaj z tą równością wobec prawa jest w Polsce bardzo niedobrze - kontynuuje.
-
Rozpoczęła się dyskusja. Występują przedstawiciele poszczególnych klubów. Jako pierwszy przemawia prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- Można powiedzieć, że dziś przed Polską stają dwa główne wyzwania. Pierwsze, to odnowienie konsolidacji wspólnoty narodowej. Drugie, to skok cywilizacyjny, którego musimy dokonać, żeby gonić tych, którzy są ciągle przed nami - mówi.
-
''Chociaż premier Szydło zaczęła swoje wystąpienie od tego, że jej priorytetem będzie zapewnienie Polakom bezpieczeństwa w kontekście zagrożeń terrorystycznych, to w dalszej części padło o tym zaledwie jedno zdanie. Dotyczyło ono służb specjalnych'' - komentuje wystąpienie Beaty Szydło dziennikarz ''Wyborczej'' Wojciech Czuchnowski.
Rząd będzie nas słuchał. Nawet wiem, kto konkretnie: Maciej Wąsik lubił słuchać
Wąsik właśnie może być tą osobą, która spełni obietnicę Pani Premier o "słuchaniu Polaków". Skąpany w blasku prezydenckiej łaski, ponownie zasiądzie na stanowisku, wysłucha, zanotuje, przekaże gdzie trzeba.
-
''O prokuraturze w wystąpieniu premier Beaty Szydło nie padło nawet jedno słowo. To dziwne, zważywszy, jaka wagę do prokuratury przykładało PiS za swoich poprzednich rządów'' - komentuje wystąpienie premier Szydło dziennikarka ''Wyborczej'' Ewa Siedlecka.
Prokuratura, sądy, wolność słowa. Wiele przemilczanych kwestii
Być może wartość promocyjna tego tematu jest dla rządu za mała. To jednak nie oznacza, że PiS odstępuje od pomysłu podporządkowania na powrót prokuratury rządowi.
-
- Byłem zaskoczony, że ułaskawienie nastąpiło jeszcze przed wyrokiem. Gdyby było to po wyroku i zostało przedstawione w formule, że prezydent uważa, że Mariusz Kamiński jako osoba, która tyle działa dla państwa, nie powinien ponieść sankcji, byłoby to w jakiś sposób wytłumaczalne. Nie mówię, że zgadzałbym się z tym, ale można by to w inny sposób interpretować. w Momencie, kiedy postępowanie nie zostało zakończone, odbiór nie jest najlepszy - komentował decyzję prezydenta o ułaskawieniu ministra koordynatora służb specjalnych w rządzie PiS Mariusza Kamińskiego Marek Biernacki, były minister spraw wewnętrznych i administracji oraz koordynator ds. służb specjalnych.
Wcześniej, tuż po przybyciu do Sejmu, Andrzej Duda tłumaczył dziennikarzom, że ''postanowił uwolnić wymiar sprawiedliwości od sprawy Mariusza Kamińskiego, która zawsze byłaby postrzegana jako polityczna''.
- Wpisuje się to w to, o czym mówiła dzisiaj pani premier Szydło, bardzo krytykując i mówiąc źle o sądach, które na pewno wymagają usprawnienia działania, ale musimy pamiętać o jednym - sądy są niezawisłe. I to jest zapisane w konstytucji. Źle jest, jak politycy komentują i oceniają wyroki sądowe. Prezydent ma prawo ułaskawić, według mnie po zakończeniu postępowania, a nie w trakcie, i to jest jego odpowiedzialność i polityczna, i moralna. Natomiast nie powinien w ten sposób oceniać zdarzeń - mówił Biernacki
-
''Najmocniej, bo dzięki oklaskom, wybrzmiała ogólna deklaracja, że nowy rząd zamierza nawiązać do polityki zagranicznej Lecha Kaczyńskiego. Tylko nie wiadomo, co obecnie znaczy'' - komentuje fragmenty wystąpienia Beaty Szydło dotyczące polityki zagranicznej i wojskowości dziennikarz ''Wyborczej'' Paweł Wroński.
O polityce zagranicznej zdawkowo i niekonkretnie
W sferze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa istotne jest nie tylko to co premier Beata Szydło powiedziała. Ważne jest także jak to powiedziała i czego nie powiedziała.
-
''Kto ma więc zyskać na zmianach proponowanych przez PiS? Na razie nic nie wskazuje na to, by mieli to być uczniowie'' - zapowiedziane przez Beatę Szydło zmiany w edukacji komentuje dziennikarka ''Wyborczej'' Justyna Suchecka:
PiS obiecuję wiele rodzicom uczniów, a może zrobić im krzywdę
W pierwszych stu dniach rząd ma cofnąć reformę sześciolatkową. Ale już nie chodzi o ''danie wyboru'', jeśli ktoś będzie chciał posłać wcześniej dziecko do szkoły, będzie musiał mieć papier z poradni. To cios w dzieci z małych miast i wsi.
-
Zapowiedziane przez Beatę Szydło zmiany w edukacji skomentowała w rozmowie z dziennikarzami szefowa MEN w rządzie PO Joanna Kluzik-Rostkowska:
- Szykuje się rewolucja, tylko tak naprawdę nie wiadomo, po co. Zmiany w edukacji są potrzebne, ale powinniśmy skupić się na tym, żeby była lepsza opieka świetlicowa, na zmianie Karty nauczyciela, sytuacji, w której te pieniądze, które mamy w oświacie, będą jak najlepiej pracowały na ucznia. A tutaj mamy do czynienia z powrotem do przeszłości. Kiedy słucham tego przemówienia, przypominam sobie, że chodziłam do szkoły w XX wieku i wtedy większość zaczynała szkołę w wieku lat siedmiu i kończyła 8-klasową podstawówkę. I byliśmy piękni i młodzi. Ale te czasy już minęły i słowo ''rozwój'' nijak mi się nie kojarzy z tym powrotem do głębokiej przeszłości.
- Naprawdę nie wiem, po co. Bo to są działania, które będą powodowały wielkie zamieszanie, będą bardzo kosztowne. Tak naprawdę są to propozycje obok problemów edukacji, które dzisiaj mamy. Mam poczucie, że PiS nie rozpoznał problemów edukacji, tylko gra na takich sentymentach z odległej przeszłości - dodała Joanna Kluzik-Rostkowska.
-
Beata Szydło obiecała obniżenie wieku emerytalnego, podniesienie najniższych emerytur, a w przyszłości prawdopodobnie zmianę całego systemu emerytalnego.
''Obniżenie wieku emerytalnego może oznaczać, że nagle pojawi się dodatkowe 100-150 tys. osób uprawnionych do pobierania świadczeń'' - piszą o obietnicach z exposé premier Beaty Szydło dziennikarze ''Wyborczej'' Leszek Kostrzewski i Piotr Miączyński.
Rewolucja w emeryturach według premier Beaty Szydło [PO EXPOSÉ]
Obniżenie wieku emerytalnego, podniesienie najniższych emerytur, a w przyszłości prawdopodobnie zmiana całego systemu emerytalnego - takie zmiany zapowiedziała w exposé Beata Szydło.
-
Kornelowi Morawieckiemu, który startował z list Pawła Kukiza, wystąpienie Beaty Szydło podobało się. Jak zapowiedział, przy głosowaniu nad wotum zaufania ''raczej się wstrzyma'' od głosu.
- Bardzo podobał mi się ten koniec, że jesteśmy wszyscy biało-czerwoną drużyną - powiedział dziennikarzom
- Brakowało mi odniesienia do takiej szerokiej solidarności. Chociaż były tam elementy, odniesienia do ludzi ubogich, rodzin, którym odbiera się dzieci. To mi się podobało. Brakowało mi odniesienia do konstytucji - dodał.
-
Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz nie wierzy, żeby dało się sfinansować wszystkie zadeklarowane na pierwsze sto dni rządu obietnice.
- Szkoda, że pan minister jest człowiekiem małej wiary. My kierujemy się nie tylko wiarą, ale przede wszystkim wyliczeniami, bo ten program był przygotowywany również przez ekspertów, ekonomistów. Pani premier wyraźnie powiedziała, że będzie wniesiona poprawka do budżetu, że część tych zmian będzie można zrealizować także na skutek przesunięć wewnątrz budżetu. Ale mówiła także o innych źródłach finansowania. Ale przypomnijmy, że ni jest to program na tylko sto dni, ale to działanie i na cztery lata i działanie, które będzie dalekosiężne - odpowiada Elżbieta Witek, rzeczniczka rządu.
-
- Patrzyłam na reakcje sali i widziałam, że znaczna część tych propozycji przedstawianych przez panią premier Beatę Szydło znajdowała akceptację także po tamtej stronie. Liczymy więc, że te dobre zmiany, o których mówiła pani premier, znajdą większe poparcie niż tylko w większości Zjednoczonej Prawicy w polskim parlamencie - komentuje rzeczniczka rządu Elżbieta Witek.
-
Jeszcze Kopacz: - Zabrakło mi jednego szczegółu - źródła finansowania obietnic. Jeśli damy te leki, o których mówiła Beata Szydlo, a na refundację leków mamy określoną kwotę - ok. jednego miliarda - to przy tego rodzaju decyzji ta kwota będzie zdecydowanie wyższa, a jak będzie wyższa, to z czegoś będziemy musieli zabrać. Jak skrócimy wtedy kolejki? Ale to są szczegóły. Jedno jest pewne: nie usłyszałam ani jednego słowa o tym, skąd wziąć pieniądze. Pewnie samorządy też chciałyby usłyszeć, skąd nagle przy zwiększeniu kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł. pokryje się dziurę w budżecie.
-
Ewa Kopacz komentuje wystąpienie nowej premier: - Obietnice są bardzo szerokie, wszyscy dostaną to, czego oczekiwali - podwyżki, leki po 75 życia za darmo, wszyscy dostaną od drugiego dziecka, a niekiedy od pierwszego po 500 zł,. Będziemy mieli wyższą kwotę wolną od podatku w wysokości 8 tys. zł. Notowałam sobie. Te obietnice na tyle przerażają, że nawet nie zrobiło na mnie wrażenia, kiedy usłyszałam, że będziemy mieli bilion zł na inwestowanie w rozwój.
Rozumiem, że poważny polityk wychodzi i mówi: "Chcę rozwoju tego kraju. Ale gdy słyszę, że ktoś jednym pstryknięciem znajdzie biolion zł, będzie nim dysponował i na podstawie tych obietnic buduje wizję rozwoju Polski, to staje się to mało poważne.
-
Prosząc posłów o wotum zaufania, Beata Szydło mówi:
- Jeszcze kilkanaście tygodni temu 800 km na wschód od naszej granicy słychać było strzały i ginęli ludzie. Kilka dni temu zamachy terrorystyczne wstrząsnęły Paryżem. W tych niepewnych czasach musimy być razem. Rząd PiS jest gotowy do współdziałania opartego na zgodzi i porozumieniu.
Dlatego Szydło prosi ''całą wysoką izbę, bez wyjątków'' o ''merytoryczną i zgodną współpracę'', nie dla ''ambicji politycznych i naszych karier, ale dla Polaków''.
- Szanowne panie posłanki, panowie posłowie, pamiętajmy, że jesteśmy wszyscy jedną wielką, biało-czerwoną drużyną - kończy Beata Szydło.
-
Ryszard Petru o expose Beaty Szydło: Nie do końca rozumiem, na czym ma polegać nowa polityka zagraniczna państwa, bo jak rozumiem, na większym machaniu szabelką, a my musimy skuteczniej rozmawiać z Unią Europejską. Bardzo mało było o sprawach zagranicznych, o Rosji nie było nic, o obronności bardzo mało.
hasła hasłami, a dzisiaj jest uniewinniony Kamiński. Trzeba porównać to co się mówi i to co się robi, to dwie różne rzeczy.
-
- Trzeba na końcu kadencji powiedzieć, jaki stan państwa się zostawia. Nasi poprzednicy tego nie zrobili. Ale my taki audyt przeprowadzimy. Powiemy Polakom, jaka jest sytuacja polskiego państwa. Bo to jest kwestia uczciwości polityków PO, PiS, Kukiz'15, Nowoczesnej, PSL. To kwestia odpowiedzialności nas wszystkich, polityków, przed Polkami i Polakami, którzy chcą wierzyć w uczciwość swojego państwa. I my powiemy, jaka jest sytuacja, i w jakim momencie przejmujemy władze. Wyręczymy w tym naszych poprzedników - zapowiada Beata Szydło.
Gdy mówi o tym, w jakim stanie jest państwo, z sali padają okrzyki: - Polska w ruinie!
-
PODSUMOWANIE:
Ani słowa o cyfryzacji. Polska z jakiegoś powodu ma stać się innowacyjna (nie dostaliśmy informacji jak rząd będzie tę innowacyjność rozwijać), ale administracja najwyraźniej dostosowywać się nie musi.
Padły ciekawe słowa o tym, że obywatel ma prawo do rzetelnej informacji. Szkoda jednak, że powiedziano je w kontekście zmian w mediach publicznych, a nie na przykład w kontekście ustawy o dostępie do informacji publicznej. Poprzedni rząd miał z tym spore problemy (że przypomnę tylko ile czasu czekaliśmy na publikację ekspertyz w sprawie OFE) i na razie nie widać, by cokolwiek się w tej sprawie zmieniło.
Szkoda, że premier nie odniosła się także do pomysłu jednego z jej przyszłych wiceministrów, który zapowiedział pozostanie obowiązku meldunkowego. W połączeniu z nowymi dowodami (bez adresu) będzie to dla obywatela spory problem - chociażby w bankach, które najpewniej zaczną wymagać od klientów zaświadczeń o zameldowaniu.
Padło kilka ciepłych słów o polskiej branży gier komputerowych, premier zapowiedziała pomoc branży. Ta raczej wolałaby, by rząd trzymał się od niej z daleka. Również zapowiadane zmiany w edukacji nie wyglądają najlepiej. Skupienie się na edukacji historycznej raczej nie wpłynie dobrze na kwestie nauczania przedmiotów ścisłych, wciąż nieco bardziej potrzebnych młodym programistom.
-
Co dalej z OFE ? PiS po cichu rozmontuje system? Czy wprowadzi "dobrowolność" co do zgromadzonych środków w funduszach? Odpowiedzi brak
-
Premier zapowiada wsparcie węgla i budowę nowych elektrowni. Ale ani słowem nie wspomniała o politycę klimatycznej. Co zrobi nowy minister środowiska Jan Szyszko, który kwestionuje wpływ emisji CO2 na klimat? Czy Polska będzie chciała renegocjować pakiety klimatyczne tak żeby faworyzować elektrownie węglowe? To jeden z najpilniejszych problemów, ale premier o tym milczała.
-
Samo utworzenie ministerstwa żeglugi śródlądowej nie wystarczy dla jej ratunku. Według prawa wodnego gospodarzem na drogach wodnych i tak jest minister środowiska i nie ma widoków, by to się miało zmienić.
-
Rząd PiS zamierza dokończyć budowę i rozbudować gazoport w Świnoujściu, a także rozważyć budowę drugiego gazoportu w okolicach Trójmiasta - zapowiedziała premier Beata Szydło.
Pierwszy pomysł jest zgodny z ogłoszonymi w tym samym czasie planami Komisji Europejskiej, która rozbudowę terminalu w Świnoujściu umieściła na liście priorytetowych inwestycji energetycznych. Ma też rację premier Szydło, że po uruchomieniu gazoportu w Świnoujściu warto wrócić do planu budowy pływającego terminalu (tzw. bojki) do odbioru skroplonego gazu w Zatoce Gdańskiej. Taką niedrogą inwestycję PGNiG rozważało na początku tej dekady, ale ostatnio - kompletnie z niej się wycofało.
-
Ani słowa o frankowiczach, nie wspominając już o posiadaczach polis inwestycyjnych. Prawa konsumentów się nie liczą?
-
Beata Szydło przekonuje, że to Polacy mówili o tych wszystkich problemach.
- Warto, żebyśmy wszyscy siedzący w tej izbie zastanowili się, czy nie czas najwyższy, żebyśmy pochylili się właśnie nad sprawami Polaków. Nawet tymi najmniejszymi - mówi.
-
Mówiąc o problemie uchodźców i przyjmowaniu ich przez poszczególne państwa UE, Beata Szydło zaznacza:
- Nie można nazywać solidarnością prób eksportu problemów, które stworzyły sobie pewne państwa bez jakiegokolwiek udziału innych, które mają nim być obciążone.
-
Ciągle nie wiadomo co z elektrownią atomową, bo choć energetyka ma być oczkiem w głowie nowego rządu ("energetyka będzie jednym z głównych odbiorców wielkich środków, które przeznaczymy na rozwój"), to Beata Szydło uniknęła odpowiedzi na pytanie, czy rząd PiS zamierza kontynuować projekt budowy elektrowni atomowej.
Premier powtórzyła, że najpilniejszy problem w sektorze energetycznym to górnictwo. - Minister energii zajmie się tym w pierwszej kolejności. W porozumieniu z przedstawicielami górnictwa - uspokaja związkowców Beata Szydło.
Grupa energetyczna PGE może się cieszyć z wystąpienia Beaty Szydło. Premier zapowiedziała, że istotną role w energetyce będzie miał węgiel brunatny. Do PGE należy największa w Polsce elektrownia w Bełchatowie, która opalana jest właśnie węglem brunatnym.
Poza tym wypowiedź Beaty Szydło o wsparciu dla węgla brunatnego może sugerować, że rząd będzie chciał forsować budowę nowego bloku elektrowni Turów - również na węgiel brunatny. Obecnie PGE wraz z wykonawcą zastanawiają się jakie zmiany wprowadzić w projekcie, tak żeby spełnił nowe wymagania emisji CO2, szkodliwych pyłów, tlenków siarki i tlenków azotu.
-
Beata Szydło mówi o szczególnej wadze stosunków z USA, które są dziś i pozostaną w dającej się przewidzieć perspektywie głównym gwarantem światowego pokoju.
-
Szydło omawiając kwestię bezpieczeństwa, wymienia trzy priorytety:
- bezpieczeństwo rozumiane klasycznie (gdy konflikt, choć dziś zamrożony, toczy się u granic kraju),
- bezpieczeństwo gospodarcze,
- Wreszcie uzyskanie właściwego statusu i pozycji państwa na arenie międzynarodowej - mówi Szydło. - Polska pod rządami PiS będzie się zachowywał podmiotowo. Będziemy aktywni i asertywni.
I zapowiada nawiązanie - wraz z Andrzejem Dudą - do polityki Lecha Kaczyńskiego.
-
- Trzeba odbudować żeglugę śródlądową. Popieram, czekam na konkrety. Jakiekolwiek konkrety, bo jednak jedno zdanie to dla mnie za mało
- Premier zapowiedziała rozbudowę Gazoportu. To dobry kierunek, ale nie jest to nowość. List intencyjny w tej sprawie podpisano z PGNiG kilka miesięcy temu.
-
Jak zapowiada Beata Szydło, górnictwo to sprawa, którą minister energii zajmie się w pierwszej kolejności.
-
Beata Szydło mówi o wymiarze sprawiedliwości, któremu - jak twierdzi - Polacy nie ufają.
- Czy nie jest wstydem dla polskiego państwa, że dzisiaj w Polsce zabiera się dzieci rodzicom tylko dlatego, że mają niskie dochody? - pyta. Ale posłowie dopytują, czy wstydem nie jest ułaskawienie Mariusza Kamińskiego.
-
Szydło mówi o mediach publicznych: - Tu będziemy kierowali się jedną zasadą - obywatel ma prawo do obiektywnej i rzetelnej informacji.
-
Autostrady będą jednak nadal budowane. Uff. Premier nie mówi wprawdzie ile i kiedy, ale napomknęła, że zajmie się tym resort infrastruktury
-
O prawie i ochronie pracy premier Beata Szydło nie powiedziała prawie nic. Nowy rząd zamierza podkreślić swoją politykę prorodzinną przemianowując Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej na Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Konkrety? Rząd Szydło zamierza zwiększyć liczbę miejsc pracy, podnieść płace, doprowadzić do paktu między organizacjami pracowniczymi a przedsiębiorcami i zlikwidować umowy śmieciowe. Nie wiadomo jednak, na czym ów pakt miałby polegać, ani w jaki sposób miałyby zostać zastąpione umowy śmieciowe. Beata Szydło potwierdziła zamiar wprowadzenia minimalnej płacy godzinowej w wysokości 12 zł. Rozczarowuje, że nowa premier nie podjęła żadnego z tematów kluczowych dla rozwiązania problemów polskiego rynku pracy: stworzenia nowego kodeksu pracy, działania służb ochrony pracy czy zakresu kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy.
-
Premier Szydło zapowiada koniec pisania ustaw pod dyktando lobbystów. Ciekawe, co to znaczy. Czy eksperci SKOK nie będą mieli wpływu na prawo ? Chciałbym wierzyć.
-
Powrót do nauczania historii i klasycznego kanonu lektur. Jak to się ma mieć do wspierania branży IT? Może trochę więcej matematyki by się tym uczniom przydało? Branża już i tak narzeka na wykształcenie naszych programistów...
-
- Czas na to, by wreszcie i szkolnictwo wyższe zostało zmienione - mówi Szydło.
- Będziemy czynić wszystko, by na uczelnie powrócił nastrój wolności badań, wolności wypowiedzi, wolności kontaktów zewnętrznych z ludźmi reprezentującymi różne - także mniej popularne w danym środowisko - poglądów - zapowiada.
- Musimy dążyć do umocnienia polskiego poczucia państwowości. Państwo jest nie tylko organizacją, ale także jakością moralną. To musi być uwzględnione w każdym projekcie jego naprawy. Musimy uczynić nasze państwo, znów - bo tak kiedyś było - przedmiotem polskiej dumy. Chodzi o całą polską politykę oświatową, ale i kulturalną. Musi ona służyć wzmocnieniu postaw patriotycznych - mówi Szydło.
- Przy wsparciu publicznych środków powinny powstawać dzieła, które opowiedzą Polsce i światu naszych wybitnych rodakach, naszych bohaterach - mówi.
-
- Życie to nie test. Odnalezienie się w życiu wymaga realnej wiedzy, a także właściwej postawy. I właśnie wiedzę i postawę powinna kształtować szkoła - mówi Szydło.- Elementem tej postawy powinno być silne poczucie tożsamości narodowej i patriotyzm.
- Trzeba wrócić do pełnego nauczania historii i klasycznego kanonu lektur - zapowiada.
-
-
Beata Szydło: priorytetowym zadaniem ministra finansów będzie przygotowanie autopoprawki do projektu przyszłorocznego budżetu, tak by znalazły się w nim pieniądze na dodatki 500 zł na dziecko. Będą podatki sektorowe od banków i sklepów wielkopowierzchniowych. I zwiększenie deficytu budżetowego o 1-1,5 mld zł.
Słabo. Zaplanowany w projekcie budżetu deficyt i tak jest strasznie wysoki,
-
Beata Szydło zapowiedziała darmowe przedszkola. To świetnie. Edukacja powinna być darmowa, a w tej chwili rodzice płacą za przedszkole miesięcznie nawet kilkaset złotych.
-
"Nie ma powodu, by 1 km autostrad w Polsce kosztował tyle, co najbardziej górzystych państwach Europy" - powiedziała premier Beata Szydło. To przesada. W 2013 r. budowa 1 km autostrady w Polsce kosztowała średnio 9,6 mln euro, a np. górzystej Austrii - 12,9 mln euro.
Należy zabiegać o obniżkę kosztów budowy nowych dróg w Polsce, ale to wymaga stabilnych inwestycji drogowych, a w Polsce budowa dróg na większą skalę zaczęła się dopiero 10 lat temu i przez ten czas tworzył się rynek firm budownictwa drogowego.
Większość planowych w Polsce autostrad do przyszłego roku zostanie już zbudowana i obecnie trzeba kompletować sieć dróg ekspresowych. A ich ceny w najnowszych kontraktach są bardzo zróżnicowane, zależnie od warunków geologicznych i terenowych: większość nowych dróg ekspresowych ma kosztować ok. 20 mln zł (niespełna 5 mln euro) za 1 km, ale na niektórych odcinkach koszty są dwa razy wyższe.
-
W pierwszych 100 dni pracy rządu wniesie on do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Zdaniem premier Beaty Szydło ustawa w obecnym kształcie "szkodzi polskiej racji stanu", bo nie chroni w wystarczający sposób ziemi rolnej przed jej niekontrolowanym wykupem.
-
- Wielkim wyzwaniem jest oświaty i sprawy szkolnictwa wyższego - mówi Beata Szydło.
- Należy powiedzieć o wprowadzonym wbrew woli rodziców obowiązku szkolnym dla sześciolatków. Nasz rząd cofnie te zmiany. Polscy rodzice będą mieli prawo wyborów, bo najlepiej znają swoje dzieci. Tę zmianę przeprowadzimy w ciągu pierwszych stu dni naszego rządu - zapowiada.
Stopniowo PiS wróci też do systemu, w którym nie będzie już gimnazjów.
-
Słaby pobór VAT i CIT to największy problem polskich finansów. Pani premier powiedziała jednym zdaniem, że podniesie się skuteczność poboru tych podatków. Zero konkretów. To jest straszne.
-
W dziale Gospodarczym "Gazety Wyborczej" zgodnie uznajemy, że popieramy WSZYSTKIE zapowiedzi premier Szydło, wygłaszane w tonie wiecowym.
Niestety, nie wierzymy w ich realizację.
-
Prywatne placówki medyczne stracą kontrakty NFZ? Tak można zrozumieć słowa Beaty Szydło o tym, że
"nie jesteśmy przeciwni istnieniu prywatnych ośrodków służby zdrowia. Ale podkreślam, że tę sferę trzeba wyraźnie oddzielić od publicznej służby zdrowia".
W Polsce szpitale niepubliczne mogą być w pełni prywatne, czyli stworzone od podstaw przez prywatnego inwestora, albo skomercjalizowane, czyli przekształcone w spółki (najczęściej z udziałem samorządu terytorialnego). Obecnie przekształcono w ten sposób ok. 190 szpitali. W sumie w Polsce działa około 560 niepublicznych szpitali liczących co najmniej pięć łóżek. Większość z nich nie jest w stanie utrzymać się jedynie z pieniędzy pacjentów. Dlatego prywatne szpitale podpisują kontrakty z NFZ na część oferowanych świadczeń.
-
- Polska wieś potrzebuje dobrego gospodarza. Tu też w centrum jest słowa - zrównoważenie - mówi Szydło.
Dwa projekty dla rolników - dotyczący ubezpieczeń społecznych, drugi - ''ochrona polskiej ziemi''.
- Nasz projekt wprowadzi realną ochroną polskiej ziemi przed niekontrolowanym wykupem, który dziś odbywa się z ewidentnym pominięciem ducha prawa - mówi Beata Szydło.
PiS podejmie tez sprawę wyrównywania dopłat dla rolników. - Nie może być tak, że polscy rolnicy mają gorzej niż ci z innych krajów - mówi.
-
Adrian Chmielarz, jeden z najbardziej znanych polskich twórców gier na Twitterze:
Najlepiej by było, żeby się od nas państwo trzymało z daleka, jak do tej pory.
-
Beata Szydło zapowiada program gabinetów stomatologicznych i lekarskich w szkołach.
Mówi też o niskich emeryturach. - Będziemy dążyli do ich podnoszenia, szczególnie jeśli chodzi o najniższe, niepozwalające na zaspokojenie podstawowych potrzeb - przemawia.
- W dłuższej perspektywie czeka nas debata na temat systemu emerytalnego. Decyzja będzie należała do obywateli - zapowiada.
-
Beata Szydło zapowiada, że rząd będzie podnosić emerytury. I równocześnie obniżać wiek emerytalny? Nobel z ekonomii pewny
-
- Powrót do finansowania budżetowego służby zdrowia. Cofamy się o 18 lat?
- Dentyści wracają do szkół, przynajmniej w exposé. Wierzę i popieram. Wycofanie się z tego było katastrofą.
-
- Politykę społeczną naszego rządu najlepiej opisują dwa słowa - rodzina oraz sprawiedliwość - mówi Beata Szydło.
Wyrazem tego, jak ważna to kwestia dla PiS ma świadczyć nawet nowa nazwa ministerstwa - Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
- Nasz rząd będzie bardzo wspierał polskie rodziny - zapowiada.
Wspierać to ma: praca, godna płaca, mieszkania i opieka zdrowotna.
- Mamy plan tworzenia wielkiej ilości nowych miejsc pracy - przemawia premier.
Mają też być budowane tanie mieszkania na działkach, które za symboliczną kwotę odstąpi obywatelom państwo.
- Należy wrócić do programu świętej pamięci prof. Zbigniewa Religi. Pacjent nie może być pozycją w bilansie, lekarz - księgowym, a szpital - przedsiębiorstwem. Służba zdrowia nie może być nastawiona zysk - mówi Szydło.
-
Beata Szydło zapowiada reindustrializację Polski. Stawia na przemysł energetyczny, chemiczny, zbrojeniowy, IT, ale też "przemysły kreatywne" w tym tworzenie gier komputerowych. To pomysły PO:
-
Pakt dla pracy i płacy? Brzmi nieźle, ale wiara administracyjne, czy pół-administracyjne podnoszenie płac jest błędna.
-
Szydło zapowiada wsparcie dla gier komputerowych. Ciekawe tylko w jaki sposób... Gra o Powstaniu Warszawskim (Uprising '44). okazała się klapą przypomnę...
-
Premier zapowiedziała budowę mieszkań czynszowych dla niezamożnych rodzin. W dalszej części wystąpienia poda więcej szczegółów.
-
-
- Środki europejskie są wykorzystywane w sposób wysoce nieefektywny. Nie ma powodu, by kilometr autostrady kosztował tyle samo, co w najbardziej górzystych krajach Europy - mówi Szydło. - I jednocześnie, by wiele z tych autostrad natychmiast domagało się naprawy, a firmy je budujące bankrutowały.
Szydło zapowiada nową jakość w tej dziedzinie. Ale mówiąc o pozyskiwaniu środków, Szydło wymienia również choćby kilkaset milionów oszczędności na kontach przedsiębiorstw, które mogą być aktywowane.
- Kapitał bankowy i przedsiębiorstw zostanie obudzony - zapowiada premier.
-
Szydło mówi o zachętach inwestycyjnych: amortyzacja w rok, podwójna amortyzacja w przypadku innowacji. To znane hasła, na razie pozbawione szczegółów.
Pani premier raczyła powiedzieć o "odbudowie gospodarki morskiej". Niewiele jest dziedzin gospodarki, gdzie hasło "Polska w ruinie" jest równie nieprawdziwe jak w gospodarce morskiej. Tu nie ma potrzeby odbudowy.
-
Beata Szydło zapowiada "bilion złotych na rozwój". Niezła sumka. Zapomniała, że to już nie kampania wyborcza?
-
Szydło dobrze definiuje problem polskiej gospodarki - bardzo niski poziom inwestycji. Na razie nie zająknęła się o sposobach wspierania tych inwestycji.
-
- Nauka musi ściśle współpracować z biznesem - mówi Beata Szydło.
Pomóc w tym ma Narodowe Forum Przedsiębiorców powołane przy premierze.
Ważnym punktem jest też szkolnictwo zawodowe dostosowane do rynku pracy.
-
Beata Szydło przekonuje, że 500 zł na dziecko, wyższa kwota wolna, niższy wiek emerytalny to nie wydatki, to inwestycje. Może inwestycje, ale też wydatki niestety...
-
500 zł na dziecko, darmowe leki dla najstarszych, obniżenie wieku emerytalnego, wyższa kwota wolna od podatku. To najdroższe 90 sek. w polskich expose. Z niepokojem czekam na słowa, skąd wziąć pieniądze na ten cel.
"Cit dla małych przedsiębiorstw obniżymy do 15 proc. Polska potrzebuje przedsiębiorczości młodych Polaków" - czekam z niecierpliwością. To potok banałów...
-
- Będziemy rozmawiać ze społeczeństwem bezpośrednio, tak jak w kampanii. Dialog i współpraca - to podstawa - mówi Szydło. - Będziemy rozmawiać, słuchać i przede wszystkim słyszeć, co mówią do nas Polacy. Zrobimy to. Razem damy radę!
Premier zapowiada, że priorytetem na cztery lata będzie rozwój.
-
"Pochodzę z górniczej rodziny. Brzeszcze to moje miasto" - premier puszcza oko do górników.
-
- Zawarliśmy kontrakt na cztery lata. Jeżeli Polacy będą zadowoleni z efektów z proponowanej przez nas zmiany, wierzę, że przedłużą go na kolejne cztery lata - mówi Szydło.
I zapowiada najważniejsze elementy programu:
500 zł na dziecko
obniżenie wieku emerytalnego
podniesienie do 8 tys. kwoty wolnej od podatku
bezpłatne leki od 75. roku życia?
podwyższenie minimalnej stawki godzinowej do 12 zł.
-
Szydło mówi, że ostatnie lata to było ''kompletne rozminięcie się obywateli z działaniem rządzących''.
- Polska polityka musi być inna. Pokora, praca, umiar, roztropność w działaniu, a przed wszystkim słuchanie obywateli - to zasady, którymi będziemy się kierować - zapowiada.
- Koniec z arogancją władzy i koniec z pychą - zapowiada.
- Program mojego rządu mogę streścić w zdaniu: po pierwsze, rozwój, po drugie - rozwój, po trzecie - rozwój - mówi.
-
PILNE
Rozpoczyna się exposé Beaty Szydło.
- Stoję dzisiaj przed wami jako jedna was. Staję przed państwem w wyjątkowej sytuacji, kiedy kilka dni temu we Francji dokonano zamachu we Francji, dokonał się dramat niewinnych ludzi - przemawia.
Mówi, że obecnie ''świat atakowany jest przez tych, którzy nie szanują prawa do wolności innych''. Podkreśla: - Dla rządu RP rzeczą nadrzędna jest bezpieczeństwo Polek i Polaków.
-
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński powitał prezydenta Andrzeja Dudę, marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego oraz premier Beatę Szydło oraz wszystkich gości.
-
PILNE
Beata Szydło już na sali plenarnej. Witana jest oklaskami. Za chwilę wygłosi exposé.
-
Beata Szydło w Sejmie.
-
- Postanowiłem uwolnić wymiar sprawiedliwości od sprawy Mariusza Kamińskiego, która zawsze byłaby postrzegana jako polityczna. To moja odpowiedzialność - powiedział dziennikarzom w Sejmie Andrzej Duda.
-
W Sejmie jest już również prezydent Andrzej Duda. Dziennikarze pytali go o ogłoszoną wczoraj decyzję o ułaskawieniu m.in. Mariusza Kamińskiego.
- Wymiar sprawiedliwości w Polsce nie potrafi skazać bandytów z Pruszkowa, wypuszcza ich, nie potrafi skazać ludzi zamieszanych w procedery łapówkarskie, ale z drugiej strony wymierza drakońskie kary ludziom, którzy chcą budować w Polsce silne państwo, którzy walczą z korupcją. Ja się z takim czymś nie zgadzam - powiedział prezydent.
Ale zwrócił również uwagę ''na drugą stronę medalu'' - Wiecie, co było przy wyroku wydawanym w I instancji. Wiecie państwo, co z tym wszystkim zrobił pan sędzia Łączewski, że ta sprawa została przez niego maksymalnie upolityczniona - przekonywał.
-
Jakie będzie exposé Beaty Szydło?
Rzeczniczka rządu Elżbieta Witek zapowiedziała, że na pewno nie będzie tak długie jak bywało w przeszłości. Ma za to być konkretne i dotykać spraw najważniejszych. Szczególny nacisk położony zostanie na kwestie związane z bezpieczeństwem. To następstwo tragicznych wydarzeń w Paryżu.
-
- To jest uprawnienie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, z którego skorzystał - odpowiedziała rzeczniczka rządu Elżbieta Witek na pytanie dziennikarzy o wczorajsze ułaskawienie Mariusza Kamińskiego. - Całe postępowanie, które doprowadziło do oskarżenia pana Mariusza Kamińskiego i wydania wyroku pokazuje, że była to wyjątkowa sprawa. Myślę, że bez względu na to, jakie byłyby decyzje, zawsze uznano by to za sprawę polityczną.
- Pan Mariusz Kamiński walczył z przestępczością, walczył z korupcją. W 2005 r. PiS właśnie dlatego wygrało wybory, ponieważ ludzie oczekiwali szybkiej, skutecznej i bezwzględnej walki z korupcją, bo ona niszczyła nasze życie gospodarcze, społeczne i polityczne. I dzisiaj pada pytanie, czy ci, którzy ścigają przestępców, walczą z korupcją, mają znaleźć się na lawie oskarżonych czy też odwrotnie. Ten przypadek pokazuje, że z polskim wymiarem sprawiedliwości jednak nie jest najlepiej - mówiła Witek.
Czy w momencie zaprzysiężenia rządu premier wiedziała, że jest taka decyzja albo że taka decyzja zapadnie?
- Myślę, że nie wiedziała, bo ja też nie wiedziałam - powiedziała Witek.
-
- Warto zapytać pana prezydenta, dlaczego informację o ułaskawieniu ministra Kamińskiego podał do publicznej wiadomości dzień po zaprzysiężeniu rządu. Podobno ułaskawienie nastąpiło 16 listopada, a informację otrzymaliśmy dopiero wczoraj - powiedział towarzyszący Ewie Kopacz podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami Cezary Grabarczyk.
-
Ewa Kopacz pytana, czego spodziewa się po exposé Beaty Szydło i jej rządach, odpowiedziała:
- Kiedy wygłaszałam swoje exposé, mówiłam o wiarygodności, starałam się dotrzymać wszystkich złożonych wtedy obietnic - mówiła. - Kiedy kończyliśmy swoją drugą kadencję i kiedy składałam dymisje swojego rządu, mogłam spojrzeć Polakom w oczy, powiedzieć ''tak, dotrzymałam obietnic''. Tego samego oczekuje się od każdego premiera, niezależnie od tego, kim on jest. Myślę więc, że te obietnice, które będą składane, deklaracje, które będą padać dziś z mównicy sejmowej, powinny być dotrzymane. A wynika to z prostej, oczywistej zasady - szacunku dla wyborców.
Kopacz podkreśliła, że ''budżet nie zmieści tych obietnic, które były składane w czasie kampanii''.
-
- Zaczęło się, maski spadły. I to jeszcze zanim pani premier Szydło wygłosiła swoje exposé, a więc w bardzo krótkim czasie - mówiła w Sejmie Ewa Kopacz.
- PO nie będzie milczała, gdy będą niszczone demokratyczne instytucje państwa polskiego. Nie będzie milczała, kiedy będzie działa się niesprawiedliwość. Jeśli dzisiaj ktokolwiek ma wątpliwości, czy jest jeszcze takim samym obywatelem jak koledzy tego państwa z PiS, to dzisiaj wszyscy skazani i wszyscy ci, którzy mają wyroki, powinni złożyć wniosek o ułaskawienie do pana prezydenta. Pan prezydent jest ponoć prezydentem wszystkich Polaków - kontynuowała Kopacz.
- Sprawdzimy dobrą wolę pana prezydenta, czy rzeczywiście jest prezydentem wszystkich Polaków- zaapelowała.
-
Ewa Kopacz spotkała się w Sejmie z dziennikarzami. Była już premier zaapelowała, by ci, którzy oceniali jej przemówienie na koniec kadencji jako zbyt ostre, ocenili ''te kilkanaście, kilkadziesiąt godzin od tamtej pory i zobaczyć, co się wydarzyło''.
- Do Polaków poszedł jeden, oczywisty sygnał - Polacy nie są równi wobec prawa, są równi i równiejsi. Równiejsi są oczywiście ci, którzy mają zaprzyjaźnionych kolegów w PiS bądź są przyjaciółmi prezesa. To, co się wydarzyło - decyzja o ułaskawieniu, do której pan prezydent ma oczywiście prawo - jest jego pierwszą decyzją o ułaskawieniu w ciągu jego pierwszych stu dni urzędowania. Dotyczy to pana Mariusza Kamińskiego i jego kolegów - mówiła.
- Jest to ułaskawienie w stosunku do osoby, która otrzymała wyrok, co prawda nieprawomocny, ale dotyczący nadużywania swojej władzy. Dzisiaj ten człowiek będzie po raz kolejny miał tę władzę w swoim ręku. Jeśli dzisiaj chcemy powiedzieć, że władza sądownicza istnieje, to wczorajsza decyzja pana prezydenta kwestionuje to. Władza sądownicza jest w tej chwili tylko i wyłączenie w rękach pana prezydenta - oceniła Kopacz.
-
- Postanowiłem uwolnić wymiar sprawiedliwości od sprawy Mariusza Kamińskiego, która zawsze byłaby postrzegana jako polityczna. To moja odpowiedzialność - powiedział dziennikarzom w Sejmie prezydent Andrzej Duda.
-
- Zobaczymy, jaka ta uchwała będzie. Dzisiaj to jest jedno z pierwszych zadań polskiej dyplomacji, nowego ministra, żeby przyjrzeć się temu, jakie zobowiązania zostały podjęte. Bo mam wrażenie, że do końca nawet nie mamy wiedzy o tym, do czego zobowiązał się rząd Ewy Kopacz - mówił Jacek Sasin (PiS) w TOK FM.
Ruch Kukiz?15 przygotował projekt uchwały Sejmu, w której wzywa rząd Beaty Szydło do zmiany stanowiska Polski w sprawie uchodźców. Robert Winnicki, który jest też liderem Ruchu Narodowego, powiedział, że ugrupowanie liczy na poparcie rządu Beaty Szydło.
PiS już po piątkowych zamachach w Paryżu mówił o tym, że nie widzi możliwości realizacji wcześniejszych unijnych ustaleń.
-
- Bez wątpienia PiS da radę zrealizować swój program, bo ma samodzielną większość w Sejmie, natomiast czy Polska i gospodarka wytrzymają te eksperymenty i obietnice? Jestem, pełen obaw że jednak nie - stwierdził w TVP Info Rafał Grupiński (PO).
- Wydaje mi się, że w PiS po prostu zapomniano o matematyce. Przydałoby się przesłać im liczydło - mówił polityk PO, przywołując sztandarowy pomysł PiS 500 zł na każde dziecko.
Grupiński skomentował też list Andrzeja Dudy skierowany do uczestników czwartej konferencji smoleńskiej, w którym prezydent m.in. o ustaleniach komisji Jerzego Millera napisał jako o ''hipotezach, które nie wytrzymują konfrontacji z analizą naukową'', zaś tezy komisji Antoniego Macierewicza nazwał ''cennym i znaczącym dorobkiem''.
- Wszystkie obsesje PiS prawdopodobnie będzie realizował. Zarówno obsesje związane ze służbami specjalnymi, jak i obsesje związane z katastrofą smoleńską. Ktoś, kto wtargnął do pokoju z zabawkami, będzie ich używał do woli. Myślę, że jednak potrzebne byłoby tam jakieś otrzeźwienie. Pytanie, czy w PiS są politycy, którzy są w stanie zatrzymać tę butę, która pojawia się w tych wszystkich wystąpieniach i taką pewność siebie, w której okazuje się, że PiS ma receptę na wszystko i wszystko wie najlepiej. Niezależnie od tego, co mówi niezawisły sąd, co mówi nauka, badania komisji ds. wypadków lotniczych itd. - mówił Grupiński.
-
Ministerstwo Obrony Narodowej prowadzi przegląd postępowania na śmigłowce wielozadaniowe, by sprawdzić, czy przetarg należy powtórzyć; także dalsze decyzje dotyczące systemu obrony powietrznej średniego zasięgu zależą od poznania stanu negocjacji - zapowiada w rozmowie z PAP szef MON Antoni Macierewicz.
- Na razie dokonujemy przeglądu tego kontraktu. Dokumenty, które poznałem jako poseł, wskazywały, że to postępowanie trzeba unieważnić i rozpocząć je od nowa. Zobaczymy, czy to się potwierdzi; kierownictwo MON z PO dostarczało posłom bardzo fragmentaryczne informacje, ale te, które dostarczano, wskazywały że przetarg trzeba unieważnić i rozpisać od nowa - przekonuje Macierewicz.
-
Jeszcze przed wygłoszeniem exposé nowi ministrowie zaczynają mówić o swoich priorytetach.
Wiadomo np., że jedną z pierwszych decyzji szefowej MEN Anny Zalewskiej będzie odejście od obowiązku szkolnego dla sześciolatków.
Jej pierwszymi gośćmi z zewnątrz w resorcie będą twórcy ruchu Ratuj Maluchy - Karolina i Tomasz Elbanowscy.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin mówi o konieczności usunięcia z rankingów czasopism naukowych ''jakichś studiów gejowskich i lesbijskich''.
Gowin: Reforma nauki i szkolnictwa wyższego zaboli środowisko i PiS
Minister nauki uważa, że na uczelniach pracuje za dużo humanistów, chce też z rankingów czasopism naukowych wyrzucić ''jakieś studia gejowskie lub lesbijskie''.
-
Zamierzam przedstawić premier Beacie Szydło kandydatów na szefów Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego. Ich obecne kierownictwo jest obarczone licznymi problemami, naprawa musi zacząć się od góry - powiedział PAP szef MON Antoni Macierewicz.
Nowy minister obrony przyznał, że zamierza skorzystać z prawa do przedstawienia szefowej rządu kandydatów na szefów SKW i SWW.
- Jest bardzo wiele różnorodnych problemów ze służbami specjalnymi, także wojskowymi służbami specjalnymi. Jedną z istotnych bolączek, jak często w zhierarchizowanych strukturach, jest niewydolne, obarczone licznymi problemami kierownictwo. Akurat w służbach naprawa musi się zacząć od góry - stwierdził Macierewicz.
Pytany, kogo zamierza rekomendować na szefów SKW i SWW, szef MON odpowiedział, że sądzi, iż w ciągu 24 godzin będzie mógł przekazać tę informację.
Wczoraj ''Gazeta Polska Codziennie'' podała, że szefem SWW będzie płk Andrzej Kowalski, a SKW - Piotr Bączek. Macierewicz przyznał w rozmowie z PAP, że zamierza rekomendować Bączka do jednej ze służb wojskowych.
Pierwszą decyzją Macierewicza było odwołanie rektora Akademii Obrony Narodowej. Ministerstwo nie podało uzasadnienia tej decyzji.
-
Zdaniem Zbigniewa Ziobry ''Mariusz Kamiński jest niewinny i został skrzywdzony - podobnie jak funkcjonariusze, którzy walczyli z korupcją''.
- Symbolem tych orzeczeń, działań prokuratury, władzy PO jest fakt, że np. posłanka PO, pani Sawicka, którą wszyscy widzieli, jak liczyła pieniądze, wyciągała z reklamówki tysiące złotych za łapówkę, została uznana niewinną. A człowiek, który nadzorował służby, który m.in. wykrył działanie pani Sawickiej, obnażył korupcję, został uznany winnym i skazany na trzy lata więzienia. Zderzenie tych dwóch sytuacji pokazuje, w jakim państwie przyszło nam żyć. W państwie, które zamyka policjantów, a nie tych, którzy są uwikłani w korupcję - przekonywał w Polskim Radiu Zbigniew Ziobro.
Jego zdaniem wyrok skazujący Kamińskiego był ''skrajnie niesprawiedliwy i krzywdzący'', ''niezwykle kontrowersyjny, bulwersujący'', ''skazujący policjantów, a nie tych, którzy powinni ponieść odpowiedzialność''.
-
- Te sprawę afery gruntowej i działań CBA badały trzy różne składy sądów - z definicji niezawisłych - i trzykrotnie dochodziły do wniosku, że operacja była w pełni legalna i zasadna. Czyli do innego wniosku, niż sąd, który był uprzejmy przywołać pan redaktor w swojej wypowiedzi - powiedział w Polskim Radiu nowy minister sprawiedliwości w rządzie PiS Zbigniew Ziobro.
Wczoraj Andrzej Duda podjął decyzję o ułaskawieniu byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego (a w rządzie Beaty Szydło ministra koordynatora służb specjalnych). Nad Kamińskim ciążył nieprawomocny wyrok za m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działanie operacyjne CBA przy tzw. aferze gruntowej w 2007 r. Prezydent ułaskawił go, mimo że wyrok był jeszcze nieprawomocny. Ułaskawieni zostali również inni funkcjonariusze biura skazani za działania w sprawie tzw. afery gruntowej.
- A więc nie jest to tylko moja opinia jako byłego prokuratora generalnego znającego akta sprawy, że działanie Mariusza Kamińskiego i funkcjonariuszy CBA były w pełnie legalne, zasadne i konieczne, żeby przeciwdziałać korupcji, ale niezawisłych sądów - kontynuował Ziobro.
I bronił decyzji prezydenta:
- Ten skrajnie niesprawiedliwy, polityczny wyrok, który zapadł wobec Mariusza Kamińskiego, powodował, że grupa bardzo doświadczonych funkcjonariuszy polskiego państwa tak naprawdę nie mogłaby przez długi czas - młyny sprawiedliwości mielą długo - wykonywać swoich obowiązków, to znaczy walki z przestępczością i korupcją. Dotyczy to też poniekąd Mariusza Kamińskiego. Został przecież ministrem koordynatorem ds. służb specjalnych. A wyrok skazujący w pierwszej instancji de facto uniemożliwia mu dostęp do informacji tajnych związanych z np. współpracą międzynarodową, np. informacji NATO czy innych związanych z zagrożeniem terrorystycznym.
Ziobro pytał: - Czy dzisiaj, w sytuacji ogromnego zagrożenia terrorystycznego również Polaków i Polski, można pozwolić na to, aby tego rodzaju wątpliwości w wymiarze współpracy międzynarodowej dotyczyły tak ważnego ministra i tak ważnych funkcjonariuszy, których chcemy wykorzystać do walki z aferami, korupcją, groźną przestępczością zorganizowaną, być może też terrorystyczną?
-
Jeszcze przed exposé - w poniedziałek - nowy rząd zdążył przegłosować już zmiany w administracji rządowej i sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
Szczególnie to ostatnie wzbudziło protesty opozycji.
PiS zmniejszył bowiem maksymalną liczbę posłów speckomisji z dziewięciu do siedmiu oraz zerwał z zasadą rotacyjnego w niej przewodnictwa. Zmniejszenie liczby członków komisji oznacza, że nie zasiądą w niej przedstawiciele wszystkich klubów opozycyjnych. Druga zmiana - że przedstawiciele partii opozycyjnych na zmianę z posłami partii rządzącej nie będą jej przewodzić.
Opozycja przypomina, że już wcześniej PiS pozbawił PSL miejsca w Prezydium Sejmu.
PiS szykuje się również do zmiany w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. To reakcja na powołanie jeszcze przez poprzedni Sejm nowych sędziów TK, w miejsce tych, którym upływała kadencja.
Jest nowy projekt PiS dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Chcą wybrać pięciu nowych sędziów
Jest trzeci projekt PiS zmiany w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. Może być przyjęty na tym posiedzeniu Sejmu.
-
Czego możemy spodziewać się po dzisiejszym exposé Beaty Szydło?
- Do piątku myślałam, że to będzie zupełnie inne exposé i kiedy się do niego przygotowywałam, kiedy rozmawiałam z moimi kolegami ministrami, kiedy przygotowywaliśmy materiał, to wyobrażaliśmy sobie, że główny nacisk to będzie rozmowa o gospodarce, o rozwoju, o tym, co jest rzeczywiście dla nas najważniejsze. O tym mówiliśmy też w kampanii wyborczej. Ale od piątku sytuacja uległa zmianie i sprawy się przedefiniowały. Dzisiaj dla każdego obywatela w Polsce, na pewno dla nas, którzy bierzemy odpowiedzialność za sprawy polskiego państwa, najważniejsze jest bezpieczeństwo - mówiła premier w poniedziałek w Polsat News.
Nawiązała w ten sposób do ostatnich, tragicznych wydarzeń z Paryża.
-
Ogłaszając oficjalnie, że Beata Szydło wygłosi exposé w środę, rzeczniczka rządu Elżbieta Witek mówiła:
- Chcemy jak najszybciej, żeby ten rząd mógł zacząć normalnie, w pełni już działać.
- Exposé jest potrzebne, więc nie ma co zwlekać - dodała.
-
Dziś Beata Szydło wygłosi exposé.
W poniedziałek w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda powołał rząd. Podczas rozpoczętej w samo południe uroczystości zaprzysiężenia gabinetu Beaty Szydło prezydent mówił o wielkich oczekiwaniach społecznych pokładanych w nowym rządzie.
- Wierzę w to, że my to wielkie oczekiwanie zrealizujemy. Spokojnie, konsekwentnie, ale do celu. Do silnej Polski - mówił prezydent.
Szydło przekonywała z kolei, że jej rząd będzie pochylał się nad sprawą każdego obywatela, a myślą przewodnią jej gabinetu będą słowa Lecha Kaczyńskiego.
Po pierwszym, nieformalnym posiedzeniu nowego rządu jego ministrowie udali się już do swoich resortów.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział zmianę ustawy o prokuraturze, kary dla sędziów i prokuratorów, wobec których ''pojawią się wiarygodne dowody wskazujące na korupcję'', oraz dla biegłych, którzy wydadzą fałszywą opinię.
Nowa szefowa MEN Anna Zalewska zdeklarowała, że jedną z pierwszych zmian, którymi się zajmie, będzie odejście od obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Jej pierwszymi gośćmi z zewnątrz w resorcie będą twórcy ruchu Ratuj Maluchy Karolina i Tomasz Elbanowscy.
Beata Szydło wygłosiła exposé. Dużo obietnic, mało o polityce zagranicznej
Michał Wilgocki