- piątek, 13 listopada 2015
-
Na dziś kończymy już naszą relację. Dziękujemy.
-
- Nie dość pan prezydent jest dobrze wychowany, to jeszcze ma świetną intuicję - mówiła w TVN24 Beata Kempa. Konrad Piasecki pytał, czy jej zdaniem prezydent nie powinien był spotkać się z Ewą Kopacz, gdy była jeszcze premierem. - Wyczuł chyba, że to nie ma sensu - odpowiedziała Kempa.
Kempa nawiązała do ostatniego wystąpienia Ewy Kopacz w Sejmie: - Mnie ona skrajnie zaskoczyła. Myślałam, że już niewiele rzeczy jest mnie w stanie w polskim Sejmie zaskoczyć, ale wczorajsze zachowanie pani premier na mównicy pokazało, że tak naprawdę pan prezydent miał absolutną rację.
-
Beata Kempa, która ma zostać szefową kancelarii premier Beaty Szydło, zgodziła się z komplementami, jakimi obdarowywał dziś Jarosława Kaczyńskiego Andrzej Duda. - Wszyscy podziwiają. Nawet ci, którzy w tym studiu bardzo krytykowali, dzisiaj chylą czoła przed panem prezesem - stwierdziła.
Konrad Piasecki dopytywał, czy jednak tak wychwalać lidera jednej partii powinien prezydent.
- Jasne, że tak. Ja byłam pełna podziwu i uważam, że to jest efektem nie tylko tego, że pan prezydent jest bardzo dobrze wychowanym człowiekiem, czego dzisiaj bardzo brakuje w polskiej polityce. Ale przede wszystkim tego, że wciąż czuje się uczniem. Mówił jak do mistrza. W mojej ocenie jest to absolutnie docenienie tego, że jest konstruktorem takiego porozumienia, które dało absolutne zwycięstwo - przekonywała Kempa.
-
Przedstawiciele PO i PiS zgodnie opowiedzieli się w TVP Info przeciwko skróceniu obrad Sejmu w piątki.
Z taką propozycją wystąpił dziś Janusz Sanocki, poseł niezależny, który startował z list ugrupowania Pawła Kukiza. - Prosiłbym niezależnie od tego, jak długo będziemy obradować we wszystkie dni tygodnia, to w piątek żeby obrady Sejmu kończyły się w południe, o 12, żebyśmy mogli spokojnie dotrzeć do naszych okręgów wyborczych - argumentował z mównicy sejmowej.
- Uśmiechnąłem się, jak bardzo oderwana od rzeczywistości jest ta propozycja - powiedział Marcin Kierwiński (PO).
- Zgadzam się z panem posłem, że ta propozycja jest nierealna. Tego nie da się chyba przeprowadzić. Nie ma przebacz - dodał Krzysztof Łapiński (PiS).
-
- To komisja, która pracuje nad materiałami tajnymi, ważnymi rzeczami - przekonywał w TVP Info Krzysztof Łapiński (PiS). - Im mniej jest osób, które mają dopuszczenie do tych ważnych tematów związanych z bezpieczeństwem państwa, tym mniejsze ryzyko przecieków, które są niepotrzebne.
W ten sposób poseł PiS tłumaczył, dlaczego PiS chce zmniejszyć liczbę członków sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
Projekt PiS przewiduje zmniejszenie z 9 do 7 maksymalnej liczby członków speckomisji. Tym samym jeżeli PiS miałby mieć w niej większość (4 posłów), zabrakłoby w niej miejsca dla najmniejszych klubów.
- To już naprawdę dość specyficzne podejście do demokracji - im mniej posłów będzie cokolwiek wiedziało, tym lepiej. Rozumiem, że najlepiej, żeby nikt z opozycji nic nie wiedział - odpowiedział Marcin Kierwiński, były szef gabinetu politycznego premier Ewy Kopacz.
Rezygnację z zasady rotacyjnego przewodnictwa w komisji (przewodniczącymi byli zarówno posłowie partii rządzącej, jak i opozycji) Łapiński tłumaczył tym, że ''co chwilę przychodzi nowy przewodniczący i na nowo organizuje pracę komisji''.
Kierwiński odpowiedział, że gdy zasada rotacyjności działała, kiedy PiS był w opozycji przewodniczący z PiS ''nie mieli z tym problemu''. - Teraz nagle znaleźliście ten problem. Po prostu łamiecie standardy demokratyczne - mówił.
PiS wziął sobie służby specjalne
Opozycja nie będzie miała przewodniczącego sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Jej przedstawiciel nie zasiądzie w Kolegium ds. Służb Specjalnych w Kancelarii Premiera - to jedna z pierwszych decyzji PiS w Sejmie.
-
Nowoczesna wybrała władze. Petru i pięć kobiet
Szefem klubu parlamentarnego Nowoczesnej został jej lider Ryszard Petru, a wiceszefami Katarzyna Lubnauer, Joanna Scheuring-Wielgus i Joanna Schmidt. Rzecznikiem klubu będzie Kamila Gasiuk-Pihowicz, a sekretarzem Monika Rosa.
-
Jacek Sasin bronił w TVN24 przygotowanego przez PiS projektu zmieniającego ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. PiS projekt zgłosił w nocy z czwartku na piątek.
- Źle zrobiliście. To, co próbuje dziś zrobić PiS, to naprawić rzeczywiście ten zamach na demokrację, który wykonała większość parlamentarna w poprzedniej kadencji Sejmu. Musimy to naprawić, żeby nikt więcej tego typu działań nie podejmował - przekonywał Julię Piterę (PO) Sasin.
- Poza uporem jak z filmu ''Sami swoi'', czyli że musi wyjść na nasze, jakie PiS ma konkretne zastrzeżenia do tych kandydatur? - pytała Pitera. - Czy waszym zdaniem te osoby nie zasługują, żeby zasiadać w Trybunale?
Sasin stwierdził jednak, że Pitera nie rozumie problemu, bo PiS nie chodzi o konkretne osoby, które zostały wybrane. - To nie jest formułowanie zarzutów do tych osób. Formułujemy zarzuty co do wadliwego procesu wyboru tych kandydatów. Nie możemy do tego dopuścić, bo za chwilę okaże się, że np. kadencja prezesa NIK będzie upływała za trzy lata, a my dzisiaj wybierzemy już jego następcę i będzie czekał przez trzy lata, żeby objąć funkcję - mówił.
I przekonywał, że podjęte przez PiS kroki to ''konsekwencja niekonstytucyjnych, bezprawnych działań, które podjęła'' PO. - Tylko po to, żeby uniemożliwić temu Sejmowi - bo przewidywaliście, że przegracie wybory i nie będziecie mieli szansy mieć większości w tym Sejmie - wyboru, który powinien być dokonany w tej kadencji Sejmu - mówił.
PiS zmienia ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Eksperci: to droga do totalitaryzmu
- To pójście śladem Białorusi. Podobnie zrobiono w Kazachstanie czy Azerbejdżanie. Próbujemy teraz iść taką przerażającą drogą - tak o projekcie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zgłoszonym wczoraj w nocy przez PiS mówi prof. Andrzej Zoll, były prezes TK.
-
- Znowu szkoda było mi trochę Beaty Szydło, ponieważ została wykonana wobec niej pewna formalność, po czym właściwie została wygłoszona cała taka nieomal laudacja pod adresem prezesa Kaczyńskiego - mówiła w TVN24 Julia Pitera.
Posłanka PO w ten sposób skomentowała słowa Andrzeja Dudy pod adresem Jarosława Kaczyńskiego wygłaszane podczas uroczystości desygnowania Beaty Szydło na premiera. Prezydent złożył prezesowi ''wyrazy szacunku i podziwu'', wychwalał go, że jest ''wielkim politykiem'', ''wielkim strategiem'', ''wielkim człowiekiem''.
- Ta deklaracja była takim swego rodzaju hołdem lennym, który raz na zawsze miał uciąć wszelkie spekulacje na temat relacji i hierarchii w obrębie polityków PiS - dodała Pitera.
Jacek Sasin z PiS odpowiedział: - Nie dziwię się, że pan prezydent skierował dzisiaj te słowa pod adresem Jarosława Kaczyńskiego, bo nie byłoby tej uroczystości, gdyby nie decyzje Jarosława Kaczyńskiego i nie polityka, którą on prowadził od wielu lat. Nie byłoby również Andrzeja Dudy w Tym miejscu, gdyby nie decyzje Jarosława Kaczyńskiego. Trudno więc się dziwić, że te słowa padły. One powinny paść, dobrze że wybrzmiały. To była obiektywna ocena pana prezydenta, z którą trudno się nie zgodzić. Można się nie zgadzać z Jarosławem Kaczyńskim, PiS, Andrzejem Dudą, ale z tą opinią trudno się nie zgodzić.
-
Podczas posiedzenia komisji nadzwyczajnej posłowie PO i PSL zaproponowali poprawki utrzymujące dotychczasowy kształt komisji ds. służb specjalnych, czyli maksymalnie 9 członków i rotacyjne 6-miesięczne przewodnictwo. Poprawki nie zostały jednak przyjęte. W związku z tym zgłoszono je jako wnioski mniejszości.
Projekt PiS przewiduje zmniejszenie z 9 do 7 maksymalnej liczby członków sejmowej komisji ds. służb specjalnych i zniesienie jej rotacyjnego przewodnictwa.
Posłowie PO podkreślali, że rotacyjne przewodnictwo w speckomisji to mechanizm zabezpieczający, a jego zniesienie będzie ''bardzo poważnym naruszeniem tradycji sejmowej''.
Piotr Zgorzelski (PSL) ocenił z kolei, że to ''kolejny przejaw zwalczania opozycji parlamentarnej''. - Wczoraj pozbawiono PSL możliwości pracy w Prezydium Sejmu. To, co dzisiaj otrzymaliśmy, to kolejny przejaw zwalczania opozycji - podkreślił.
Grzegorz Raniewicz (PO) zwrócił uwagę, że siedmioosobowy skład komisji ds. służb przy jednoczesnym utrzymaniu większości przez największy klub spowoduje, że jeden z klubów nie będzie miał swojego przedstawiciela w komisji. - To wyraźny zamach na to, by ograniczyć rolę kontrolną parlamentu nad służbami - uważa poseł Platformy.
Adam Szłapka (Nowoczesna) także opowiedział się przeciwko zmianom dotyczącym komisji służb specjalnych.
Marek Opioła (PiS) przekonywał jednak, że w poprzedniej kadencji Sejmu posłanka PiS Beata Mazurek nie została wybrana na wiceprzewodniczącą ani na przewodniczącą komisji. - Tak wygląda według was funkcjonowanie komisji ds. służb i rotacja. Skończmy z fikcją i wprowadźmy realne działania komisji ds. służb specjalnych - apelował.
Z kolei Marek Ast (PiS) tłumaczył, że taka zmiana w komisji ds. służb specjalnych ma usprawnić i ustabilizować jej funkcjonowanie.
Tomasz Głogowski (PO) zapowiedział, że Platforma podczas drugiego czytania projektu zmian w Regulaminie Sejmu będzie wnosić poprawki dotyczące tego, aby zachować 9-osobowy skład speckomisji oraz rotacyjność jej przewodniczącego.
-
PiS chce ograniczyć kontrolę opozycji nad służbami specjalnymi - alarmują posłowie PO.
Według nich taki właśnie cel ma zaproponowane przez PiS zmniejszenie z 9 do 7 maksymalnej liczby członków sejmowej komisji ds. służb specjalnych i zniesienia jej rotacyjnego przewodnictwa.
Do tej pory co pół roku szefowie komisji zmieniali się - po pośle opozycji funkcję obejmował poseł koalicji. Podobna rotacja obejmowała zastępców przewodniczącego speckomisji.
Mniejsza liczba posłów w komisji - zakładając, że największy klub PiS miałby w niej większość (4 posłów) - oznacza, że zabraknie w niej miejsca dla najmniejszych ugrupowań sejmowych - pozostałe 3 miejsca trzeba byłoby rozdzielić pomiędzy cztery kluby - PO, Kukiz'15, Nowoczesna i PSL.
Podczas konferencji prasowej poseł PO Marek Wójcik przekonywał, że PiS przy okazji zmian w Regulaminie Sejmu ''próbuje przemycić ograniczenie sejmowej kontroli nad służbami specjalnymi''.
- PiS proponuje po pierwsze ograniczenie liczby członków speckomisji, co będzie skutkowało tym, że któryś z klubów opozycyjnych pozostanie bez możliwości udziału w pracach komisji i bez kontroli nad tym, co się dzieje w służbach specjalnych - powiedział Wójcik.
Druga zmiana zaproponowana przez PiS - kontynuował poseł PO - to likwidacja ''sprawdzonej, wprowadzonej za czasów koalicji PO-PSL zasady rotacyjnego przewodnictwa w komisji ds. służb specjalnych''. - PiS proponuje wprowadzenie stałego przewodniczącego. Naszym zdaniem ograniczy to dostęp klubów opozycyjnych do możliwości planowania pracy komisji ds. służb specjalnych - ocenił Wójcik.
-
Start w wyborach na przewodniczącego PO zadeklarowało jak dotąd dwóch kandydatów - dotychczasowy szef MSZ Grzegorz Schetyna i minister sprawiedliwości Borys Budka. Schetyna nigdy nie był tak bliski przejęcia partii. Po wycofaniu się Kopacz to on jest faworytem partyjnego aparatu.
Schetyna nigdy nie był tak blisko przejęcia PO
Premier Ewa Kopacz ogłosiła w piątek, że nie będzie kandydować na stanowisko szefa PO. Największe szanse, by przejąć przywództwo w partii ma Grzegorz Schetyna.
-
- Pokora i praca - tak powiedział jeden z kandydatów na ministrów w moim rządzie. I taki będzie ten rząd. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim obywatelom RP, wszystkim Polkom i Polakom, którzy nam zaufali, którzy obdarzyli nas wielkim zaufaniem. To wielka odpowiedzialność, ale zrobimy wszystko, żeby tej odpowiedzialności i zaufania nie zawieść. Będziemy pracować dla naszego wspólnego dobra - obiecuje Beata Szydło w krótkim filmie nagranym już po desygnowaniu na premiera.
-
Akt desygnacji Beaty Szydło na premiera Polski
-
Jak informuje PiS, premier Wielkiej Brytanii David Cameron złożył dziś Beacie Szydło telefoniczne gratulacje z okazji zwycięstwa wyborczego.
PiS relacjonuje: ''Cameron życzył sukcesów nowemu rządowi i wyraził nadzieję na zacieśnienie bilateralnej współpracy. Zadeklarował wsparcie na rzecz pozytywnych rezultatów szczytu NATO w Warszawie. Poinformował o tezach listu skierowanego do Przewodniczącego Rady Europejskiej, w którym wyłożył brytyjską wizję rozwoju Unii Europejskiej. Premier Cameron wyraził gotowość do szczegółowego skonsultowania swoich propozycji w bezpośredniej rozmowie z Beata Szydło w Londynie''.
Szydło przyjęła zaproszenie i ''przyznała, że wiele brytyjskich propozycji zasługuje na poważne potraktowanie. Niektóre zaś wymagają szczegółowego omówienia w kontekście zgodności z traktatami europejskimi''.
Wcześniej PiS poinformował, że Beata Szydło rozmawiała telefonicznie z premierem Węgier Viktorem Orbánem.
Jak relacjonuje partia, podczas rozmowy Orbán ''zwrócił uwagę na potrzebę zintensyfikowania współpracy wyszehradzkiej. Węgierski premier prosił, aby Budapeszt znalazł się na liście priorytetowych wizyt przyszłej pani premier. Pani Beata Szydło potwierdziła, że współpraca regionalna będzie jednym z priorytetów polskiego rządu''.
-
Podczas piątkowego posiedzenia Rady Krajowej Platformy Ewa Kopacz poinformowała, że nie będzie ubiegała się o funkcję przewodniczącej swej partii. W związku z tym Tomasz Siemoniak oznajmił, że bardzo poważnie rozważam kandydowanie na szefa PO.
- Mamy nową sytuację - Rada Krajowa Platformy zdecydowała o tym, że rozpoczynamy wybory przewodniczącego partii. Ja w tej sytuacji, gdy przewodnicząca Ewa Kopacz zdecydowała, że nie będzie się ubiegała o tę funkcję, bardzo poważnie rozważam to i na pewno w ciągu najbliższego czasu podejmę w tej kwestii decyzji - powiedział Siemoniak dziennikarzom po zakończeniu obrad Rady Krajowej PO. Dodał, że w najbliższym czasie ma zamiar rozmawiać o swym ewentualnym starcie z kolegami z Platformy.
Pytany o ocenę decyzji Kopacz, szef MON w rządzie PO podkreślił, że wykazała się ona ''ogromną odpowiedzialnością, klasą''. - Postanowiła, że ważniejsze są losy Platformy i jej rola niż jej osobista pozycja. Wydaje mi się, że takie działanie powinno budzić najwyższe uznanie - ocenił Siemoniak. - Mało kto w naszej polityce potrafi wykazać się taką klasą.
Siemoniak podkreślił, że decyzja o rezygnacji z ubiegania się o przywództwo w PO była ''osobistą decyzją'' Ewy Kopacz. - Rozważyła na pewno wszystkie ewentualności, wcześniej była zdecydowana kandydować, ale uznała, że w tym momencie ważniejsza jest przyszłość i jedność Platformy niż jej własne ambicje - ocenił.
Wybory nowego szefa PO mają odbyć się na przełomie grudnia i stycznia.
-
W piątek powstał senacki klub PiS; jego przewodniczącym został Marek Martynowski. Senator zapowiada, że będzie klub chciał ponowić projekt ustawy dekomunizacyjnej, umożliwiającej m.in. zmianę nazw ulic, który - jak powiedział - utknął w sejmowej zamrażarce.
W Senacie IX kadencji zasiada 61 senatorów PiS. - Dzisiaj formalnie powstał senacki klub PiS, ja zostałem wybrany jego przewodniczącym. W poprzedniej kadencji był nim i zarazem wicemarszałkiem Stanisław Karczewski, dziś jako marszałek Senatu ma on inne obowiązki - powiedział Martynowski.
-
Kopacz skomentowała wycofanie swojej kandydatury z przewodnictwa PO. - Wycofuję się by dać czas dla działania i nie tracenia czasu w PO, które musi być teraz zjednoczone.
- Rok moich rządów i szefowania PO to czas kiedy miałam potrójne wybory i utrzymałam jedność PO. Ale dzisiaj kolejne wybory obligują do tego, by ci, którzy mogą i chcą zjednoczyć Platformę powinni się odrobinę wycofać. Mam nadzieję, że do startu w wyborach przewodniczącego PO stanie kilka osób - mówiła w Sejmie Kopacz.
- Dzisiaj jednoczenie PO to rzecz nadrzędna. Spędziłam w PO 15 lat i chcę spędzić więcej. A więc chcę, by PO była silną partią opozycyjną, broniącą przed bardzo niebezpiecznymi pomysłami.
- Niektórzy mówili, że moje wczorajsze wystąpienie było zbyt ostre, ale nie minęło kilka godzin, by PiS zagroziło komisji służb specjalnych, ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. Zły czas, który przyszedł musi znaleźć tamę i blokadę, o której się rozbije. PO jest Polsce potrzebna - mówiła Kopacz.
Dodała także, że "Tomasz Siemoniak jest osobą z odpowiednimi kwalifikacjami do przewodniczenia PO"
-
Podczas wczorajszego wystąpienia Kopacz nikogo nie sponiewierała, nikomu nie ubliżyła, z nikogo nie szydziła. Ale uznano ją za agresywną. Skąd ta agresja po wystąpieniu Kopacz?
Kopacz nikogo nie sponiewierała, nikomu nie ubliżyła, z nikogo nie szydziła. Ale uznano ją za agresywną.
-
Ewa Kopacz rezygnuje z walki o przywództwo w Platformie
Premier Ewa Kopacz, pełniąca obowiązki przewodniczącej Platformy Obywatelskiej, nie będzie walczyła w wyborach o szefowanie partii. Poinformowali o tym na Twitterze działacze PO.
-
PILNE
Marcin Święcicki z PO poinformował na Twitterze, że Ewa Kopacz nie będzie startować w wyborach na przewodniczącego partii.
-
Beata Szydło podziękowała swojej partii za zaufanie.
- Ludzie, z którymi podejmuję się naprawy Polski, to ludzie odpowiedzialni, którzy wiedzą, ze dobro obywateli i państwa jest ponad wszystko. Zrobimy wszystko, by nie zawieść oczekiwań Polek i Polaków oraz przeprowadzać dobre zmiany. Naszą dewizą będzie praca i pokora - powiedziała w krótkim wystąpieniu premier Szydło.
-
- To są historyczne dni dla Polski. Gratuluję pani premier, że tak sprawnie i z wielkim wysiłkiem prowadziła kampanię wyborczą. Ale chcę też pogratulować wyrazy szacunku i podziwu premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, prezesowi PiS
- Panie premierze, każdy kto obserwuje scenę polityczną z uwagą, nie ma wątpliwości: Jest pan wielkim politykiem, strategiem oraz wielkim człowiekiem.
- Trzeba być wielkim człowiekiem, wielkim patriotą, by mimo oczywistych własnych ambicji, oddać pałeczkę władzy ludzi, z którymi blisko pan współpracował - zwracał się do Jarosława Kaczyńskiego Duda.
-
- To ważna i niezwykła chwila. Ważna dla Polski, polskiego społeczeństwa, dla mnie osobiście, dla pani premier. Niezwykła nie tylko dlatego, że przychodzi po 8 latach, gdy partia, z której wywodzi się pani premier oraz ja, zaczyna sprawować władzę w warunkach nadzwyczajnych bowiem posiadając samodzielną większość i w Sejmie i w Senacie. To taka większość, która pozwala o przyjęciu lub odrzuceniu każdego projektu ustawy.
- To wielka odpowiedzialność za sprawy państwa polskiego i jego przyszłość. Odpowiedzialność pani premier i ministrów. Dla mnie to również ważne, bo wielką wagę przykładam do konstytucyjnej zasady współdziałania. Więc jest to też współodpowiedzialność.
- Jest to odpowiedzialność wielka związana z nadziejami polskiego społeczeństwa, z których musimy wywiązać się w sposób godny, taki abyśmy mgli po czterech latach rządów z podniesioną głowa mogli spojrzeć rodakom w oczy, że zrobiliśmy wszystko, by podnieć poziom życia w Polsce, by dostrzegać potrzebujących, by nie było rozpaczy materialnej wśród rodziców wychowujących niepełnosprawne dzieci, mających niskie emerytury, niepełnosprawnych, tych którzy wyjechali, bo tutaj nie mieli warunków by się rozwijać. To musi zostać zrealizowane.
- Pamiętał słowa Lecha Kaczyńskiego, powiedział, opuszczając PiS jako prezydent RP, ale nie opuszcza tego, co treściowo wypełnia prawo i sprawiedliwość: troski o państwo, troski o Polskę równą dla wszystkich, pomagającą słabszym i nie bojącą się silnych. O Polskę, gdzie przestępcy będą karani, a człowiek, który walczy o uczciwe państwo, nie będzie ścigany i ukarany. I to ważne, żeby Polska takim państwem się stała.
-
PILNE
Prezydent Andrzej Duda desygnował Beatę Szydło na premiera Polski.
Duda ofiarował również premier egzemplarz konstytucji z dedykacją
-
PiS poinformowało na Twitterze, że Beata Szydło rozmawiała telefonicznie z premierem Węgier Viktorem Orbánem.
O godz. 13 prezydent Andrzej Duda desygnuje Szydło na premiera.
-
Program 500 zł na dziecko mógłby wejść w życie 1 marca lub 1 kwietnia - mówi PAP Henryk Kowalczyk (PiS), który w rządzie Beaty Szydło ma być szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów. To będzie nasze priorytetowe zadanie - zapewnia Kowalczyk.
- Jeśli chodzi o dodatek 500 zł na dziecko, chcielibyśmy, żeby było to na przełomie kwartałów. To będzie nasze priorytetowe zadanie. (...) Mamy nadzieję, że wejdzie (w życie) 1 marca lub 1 kwietnia. Mamy przygotowany projekt. Jeśli przejdzie proces legislacyjny - Sejm oraz prezydenta - to sądzę, że jesteśmy w stanie to wprowadzić - powiedział.
-
Oto dekalog .Nowoczesnej Ryszarda Petru, który zawisł dziś na drzwiach "przeklętego pokoju 143" w Sejmie.
"Klątwa" polega na tym, że każdy klub, który go zajmował, przegrywał w najbliższych wyborach. W pokoju 143 urzędowała Unia Wolności, Unia Pracy, Samoobrona, SLD, SdPL oraz niedawno Twój Ruch. Teraz pokój dostała partia Kukiz'15, a pokój święcił nawet specjalnie sprowadzony ksiądz, ale w końcu Paweł Kukiz oddał go Ryszardowi Petru. Ten, jak sam twierdzi "nie wierzy w zabobony".
-
Sejmowa komisja nadzwyczajna przyjęła projekt zmian w regulaminie Sejmu zakładający m.in. zmniejszenie liczebności komisji ds. służb z 9 do 7 posłów, likwidację rotacyjnego przewodnictwa na tą komisja, oraz utworzenie komisji sejmowych odpowiadających nowym ministerstwom. Wynik głosowania to 12:9.
-
PiS wywraca nocą Trybunał Konstytucyjny
PiS chce unieważnienia wyboru pięciu sędziów do Trybunału Konstytucyjnego. Projekt wpłynął do Sejmu w czwartek wieczorem
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Projekt nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym złożyło w Sejmie PiS. Proponuje w nim m.in. że Sejm wybiera następców tylko tych sędziów, których kadencja kończy się podczas aktualnej kadencji Izby.
"Sędziów Trybunału wybiera Sejm. Wyboru dokonuje Sejm tej kadencji, w której następuje wygaśnięcie kadencji sędziego Trybunału, w którego miejsce wybierany jest jego następca" - napisano w projekcie, jednym z pierwszych złożonych w obecnej kadencji Sejmu.
Zgodnie z nim, kadencja sędziego rozpoczyna się z dniem złożenia ślubowania wobec prezydenta RP - w terminie 30 dni. Niezłożenie ślubowania w tym terminie lub jego odmowa są równoznaczna ze zrzeczeniem się stanowiska sędziego Trybunału, zapisano.
-
Senat dokonał w piątek zmian w swoim regulaminie, dzięki czemu m.in. powołana zostanie odrębna komisja infrastruktury, a także połączone zostaną w jedną dwie dotychczasowe senackie komisje: spraw zagranicznych i ds. Unii Europejskiej.
Za zmianami w regulaminie opowiedziało się 82 senatorów - wszyscy, którzy wzięli udział w piątkowym głosowaniu. Po dokonaniu zmian w regulaminie, w obradach Senatu została ogłoszona przerwa do godz. 15. Po przerwie senatorowie mają jeszcze powołać stałe komisje senackie oraz powołać ich przewodniczących.
Nowa komisja infrastruktury ma zajmować się niektórymi z kwestii, które dotychczas leżały w gestii komisji gospodarki.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Na czym polega "dekalog Nowoczesnej"?
-Po pierwsze będziemy zawsze kierować się interesem obywateli, po drugie będziemy konsekwentnie promować wizję nowoczesnego państwa i nowoczesnej gospodarki, po trzecie - popierać będziemy obniżanie podatków i zwiększanie wolności gospodarczej" - zapewnił Ryszard Petru w Sejmie.
Zapowiedział też, że Nowoczesna będzie opowiadać się za wzmocnieniem pozycji Polski w Europie, co - jak zaznaczył - nie oznacza "machania szabelką" tylko proponowanie konstruktywnych rozwiązań, które są korzystne i dla Polski i dla Europy.
- Będziemy wspierać rozwiązania, które zwiększają sprawność i jakość państwa, łącznie z przejrzystością. Im więcej przejrzystych, transparentnych przepisów i zasad funkcjonowania, tym mniej korupcji, tym bardzie obywatel czuje, że ma wpływ na to, jak działa państwo - mówił lider Nowoczesnej.
Zapowiedział walkę z przywilejami władzy i grup społecznych. - Będziemy chronić neutralność światopoglądową państwa. Nie chcemy żadnej wojny z Kościołem ani wojny religijnej, ale jednoznacznego oddzielenia Kościoła od państwa - powiedział.
Zapewnił też, że Nowoczesna będzie racjonalnie, a nie ideologicznie podchodzić do rozwiązywani problemów, a także zawsze będzie szukać rozwiązania problemu, a nie wchodzić w spory.
Według Petru w parlamencie dotychczas za dużo było podkreślania różnic, a tymczasem są takie sytuacje, kiedy zamiast podkreślania tego, co partie różni, lepiej znaleźć rozwiązanie, które wszystkich zaskoczy. Jak podkreślił, wymaga to jednak myślenia niestandardowego. - Po to tutaj jesteśmy, żeby myśleć niestandardowo; nie myśleć schematami sejmowymi - mówił.
- Będziemy odważnie promować rozwiązania, które mają sens i odnoszą skutek. Jesteśmy strasznie przeciwko wszystkiemu, co jest bez sensu. Będziemy się starać wnosić sens - zapewnił Petru, odczytując ostatnie z "przykazań", którymi będzie kierować się w Sejmie Nowoczesna.
-
Mateusz Morawiecki - od rewolucjonisty do milionera i wicepremiera
Dlaczego Mateusz Morawiecki, który w ub. r. pobrał ponad 3,5 mln zł pensji, zostawia ją dla stanowiska, na którym przez rok zarobi mniej więcej połowę tego co dotychczas zarabiał w miesiąc?
-
Źródło: Twitter PiS
Tymczasem, jak informuje PiS, Beata Szydło rozmawiała z premierem Wielkiej Brytanii, Davidem Cameronem.
-
Janusz Sanocki - ten, który przed chwilą złożył wniosek o krótkie obrady w piątek - nie jest posłem klubu Kukiz'15.
- Decyzją klubu Ruchu Kukiz'15, poseł Sanocki nie wszedł w skład klubu parlamentarnego, chodziło o niedostosowanie do ogólnie przyjętych zasad współpracy, Sanocki jest zasłużony w walce na rzecz JOW-ów, natomiast ma duże trudności we współpracy z innymi osobami, w związku z tym taka żółta kartka została mu pokazana przez cały klub - powiedział w piątek PAP Jakub Kulesza, rzecznik klubu. Stało się to jeszcze przed złożeniem kuriozalnego wniosku formalnego. Gdy Sanocki prosił o wcześniejsze zakończenie prac Sejmu w piątek, był już posłem niezrzeszonym
Jak zauważył Jakub Kulesza, nie ma obowiązku wchodzenia do klubu parlamentarnego, ani przyjmowania do niego każdej osoby startującej z komitetu Kukiz'15. Kulesza zastrzegł, że to nie jest decyzja ostateczna; nie wykluczył przyjęcia Sanockiego do klubu Ruchu Kukiz'15 w przyszłości.
-
Po godz.10. Senat wznowił obrady. Senatorowie mają m.in. wprowadzić zmiany do regulaminu izby i utworzyć nową komisję infrastruktury. Mają także zostać powołane wszystkie komisje stałe i wybrani ich przewodniczących.
-
Konrad Szymański w Polsat News (cytaty za 300polityka.pl): - Będę supportem Beaty Szydło. Premier Szydło będzie regularnie odwiedzać szczyty europejskie, takie jest jej powołanie konstytucyjne. To oznacza, że będzie musiała przedstawiać polskie stanowisko, zagregowane często w porozumieniu z różnymi resortami, ponieważ większość resortów w Polsce jest zaangażowanych w sprawy europejskie, mają swoje sektorowe rady.
-
Fot. Periscope
Ryszard Petru i posłowie Nowoczesnej na drzwiach klubu wieszają "dekalog" swojej partii.
- Będziemy klubem, który jest opozycja konstruktywną i będziemy szukać porozumień tam, gdzie jest to możliwe, w tym zwłaszcza w sprawach gospodarczych ? mówił lider Nowoczesnej Ryszard Petru przed nowymi pomieszczeniami swojego klubu.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Mariusz Błaszczak, kandydat na ministra spraw wewnętrznych, mówi w RMF FM, że jego głównym celem jest ponowne połączenie ministerstw: spraw wewnętrznych i administracji.
- To jest funkcjonalne, chociażby z punktu widzenia zarządzania kryzysowego. Dziś odrębne ministerstwo dotyczy wojewodów, odrębne dotyczy na przykład straży pożarnej, to trzeba połączyć - mówił Błaszczak.
Błaszczak mówił też, że czas już "skończyć z tymi więzami łączącymi policję z PRL-em":
- Czyli, na awans u Mariusza Błaszczaka PRL-owscy milicjanci nie mają co liczyć? - zapytał Konrad Piasecki
- To nie jest tak, że ja się będę kierował czymś innym niż kompetencjami. Kompetencje są najważniejsze oczywiście, ale myślę, że już tyle czasu upłynęło od '89 roku - to już 26 lat - że czas żeby ludzie, którzy nie byli w MO byli na czele policji - odpowiedział przyszły szef MSW.
-
Przerwa w posiedzeniu Sejmu do godz. 15.
W komisji nadzwyczajnej będzie 21 posłów - z PiS: Iwona Arent, Marek Ast, Barbara Bartuś, Tadeusz Dziuba, Maks Kraczkowski, Leonard Krasulski, Andrzej Matusiewicz, Beata Mazurek, Arkadiusz Mularczyk, Marek Opioła i Wojciech Szarama; z PO: Tomasz Głogowski, Robert Kropiwnicki, Stefan Niesiołowski, Grzegorz Raniewicz, Iwona Śledzińska-Katarasińska i Marek Wójcik; z Ruchu Kukiz'15: Grzegorz Długi i Krzysztof Sitarski oraz Adam Szłapka z Nowoczesnej i Piotr Zgorzelski z PSL.
Pierwsze posiedzenie komisji - jak poinformował marszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS) - odbędzie się jeszcze w piątek o godz. 10. Spodziewamy się, że komisja przygotuje jeszcze dzisiaj sprawozdanie i będziemy mogli do niego się odnieść - dodał Kuchciński.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Jarosław Gowin mówi w Radiu Zet, że jeżeli władzę w PO przejmie Schetyna lub Siemoniak, to Platforma będzie trudniejszym przeciwnikiem niż pod rządami Kopacz.
- Ale może to dobrze dla polskiej demokracji, żeby opozycja była silna i celnie punktowała rząd - powiedział Gowin. Oczywiście dla jego partii - jak twierdzi - lepiej by było, gdyby Kopacz nadal kierowała PO.
- To by oznaczało utrwalenie i przedłużenie stanu wewnętrznej atrofii tej partii. To, że Sławomir Neumann wygrał z Ewą Kopacz dowodzi, że w PO dochodzi do głosu przekonanie, że zmiany muszą być głębokie - mówił kandydat na wicepremiera i ministra nauki.
-
Posłowie powołali komisję nadzwyczajną, która wprowadzi zmiany w regulaminie izby. Zmiany mają dostosować komisje, które będą pracować w Sejmie, do ministerstw, które będą powołane w nowym rządzie.
- Tak powinno być, że komisje stałe w Sejmie powinny odpowiadać poszczególnym resortom - podkreślił w czwartek marszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS) w rozmowie z dziennikarzami po wieczornym posiedzeniu Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów. Na początku przyszłego tygodnia mają być powoływane składy osobowe poszczególnych komisji.
W projekcie zmian w Regulaminie Sejmu posłowie PiS proponują pięciu nowych komisji stałych:
* administracji i spraw wewnętrznych, która ma zajmować się sprawami "administracji państwowej oraz bezpieczeństwa, ładu i porządku publicznego";
* do spraw energii i skarbu państwa, do której "należą sprawy polityki energetycznej państwa, w tym sprawy funkcjonowania otwartego zintegrowanego rynku energii i mechanizmów zapewniania bezpieczeństwa energetycznego państwa oraz sprawy gospodarki surowcami mineralnymi o charakterze paliw kopalnych, a także sprawy przekształceń form własności, w tym głównie sektora państwowego oraz nadzoru nad własnością publiczną w gospodarce";
* gospodarki morskiej i żeglugi, do której należą sprawy gospodarki morskiej, w tym transportu i żeglugi morskiej, obszarów morskich, portów i przystani morskich, ochrony środowiska morskiego, rybołówstwa morskiego i popularyzacji problematyki morskiej".
* infrastruktury, do której należeć będą sprawy "budownictwa oraz gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej, sprawy transportu lądowego i powietrznego, poczty oraz geodezji i kartografii"
* cyfryzacji, innowacyjności i nowoczesnych technologii, do której należeć mają sprawy "łączności radiowej i telefonicznej, sieci komputerowej oraz telekomunikacji, innowacyjności, informatyzacji oraz rozwoju społeczeństwa informacyjnego".
Posłowie klubu PiS proponują także zmniejszenie z 9 do 7 liczby członków sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
W komisji nadzwyczajnej ma zasiąść 21 posłów: 11 z PiS, 6 z PO, 2 z Ruchu Kukiz'15, jeden z Nowoczesnej i jeden z PSL.
-
- Młodzi ludzie w Polsce porównują Polskę nie do lat 80., ale do dzisiejszych Niemiec albo Hiszpanii, i widzą różnicę. Stąd chęć zmiany i protest przeciwko establishmentowi - mówił Ryszard Petru w BBC.
-
Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Jarosław Gowin w Radiu ZET uspokajał studentów, którzy obawiają się zamknięcia w Polsce programu Erasmus.- Nie podejmiemy żadnych kroków, które by utrudniały życie studentom. Przeciwnie, będziemy doskonalić ten system - mówił kandydat na ministra nauki w rozmowie z Moniką Olejnik.
Dodał, że rząd będzie chciał dać uczelniom możliwość odejścia od studiów licencjackich, ale będzie to wybór dobrowolny. - Być może będą obszary, w których odejdziemy od studiów licencjackich, ale to będzie decyzja uczelni, świadomy wybór danej uczelni i danego studenta - tłumaczył Gowin.
-
Jednym z pierwszych, który przemawiał dziś na sejmowej mównicy był Janusz Sanocki, lider listy ugrupowania Kukiz'15 z Opola i debiutant w poselskich ławach. Złożył wniosek, by obrady w piątek kończyły się o godz. 12 tak, by posłowie mogli spokojnie dojechać do swoich okręgów wyborczych.
- Takie zwyczaje panują w niektórych parlamentach - mówił Sanocki.
-
Jak dowiaduje się Agata Kondzińska, w poniedziałek rano cały rząd jedzie autokarem do Kancelarii Prezydenta. Zaraz po zaprzysiężeniu ministrowie wejdą do resortów. Tam ministrowie ustępującej koalicji mają im przekazać władzę.
- W większości przypadków jesteśmy już umówieni - mówi Kondzińskiej jeden z przyszłych ministrów.
-
PILNE
Informację "Faktów" potwierdziła właśnie Kancelaria Prezydenta. Nominacja Beaty Szydło w Pałacu o godz. 13.
-
Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta
O zmianie konstytucji mówiła również w TVP Info Beata Kempa, przyszła szefowa kancelarii Beaty Szydło.
- Dzisiaj państwo jest mało sprawne - zaznaczyła.
W programie "Gość poranka" Kempa stwierdziła, że PiS ma ambicje by tego dokonać, i że są w Sejmie ugrupowania, które chcą "podjąć dyskusję na temat zmiany". - Elementy funkcjonowania państwa to system naczyń połączonych, a konstytucja jest kręgosłupem - podkreśliła Kempa.
Jej zdaniem w Zjednoczonej Prawicy jest wiele osób, które chcą zmieniać konstytucję: Jarosław Kaczyński, Beata Szydło, Jarosław Gowin czy Zbigniew Ziobro.
-
PILNE
"Fakty TVN" podają, że Beata Szydło zostanie nominowana na premiera dziś o godz. 13.
-
Tymczasem Sejm wznawia swoje pierwsze posiedzenie.
-
Andrzej Halicki,tłumaczył też, dlaczego Platforma Obywatelska zgodziła się na to, by PSL nie miał swojego marszałka.
Halicki: - Mnie też to zmartwiło. Mówiłem podczas posiedzenia klubu, że powinniśmy głośniej protestować. Natomiast PSL nie wystawił swojego kandydata. Ale jest to złamanie obyczaju, jeśli pamiętamy te wzniosłe opowieści o pakcie demokratycznym, bo to nasi dzisiejsi oponenci rządzący obecnie Polską mówili tak wzniośle o tym, że pakt demokratyczny powinien być standardem, a szanowanie opozycji nakazem.
Halicki podkreślił, że "dość bałamutne" wyjaśnienie, że większe prezydium za dużo by kosztowało, natychmiast spotkało się z realizacją rozszerzenia prezydium w Senacie, gdzie Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało dla siebie kolejnego wicemarszałka.
Na pytanie, czy Platforma zamierza coś z tym zrobić, Halicki odpowiedział: - Będziemy głośno protestować, zwracać uwagę, jak nieprawdziwa jest w praktyce realizacja obietnic i haseł PiS.
-
MARCIN ONUFRYJUK
Andrzej Halicki w TOK FM mówił o Grzegorzu Schetynie:
- Ma autorytet i predyspozycje ku temu, by taki trochę sztabowy styl pracy nam zaproponować, czy nawet narzucić. To nie jest tak, że ta perspektywa jest odległa. Od dziś codziennie będziemy w coraz trudniejszej sytuacji. Jeżeli mówimy o młodszych osobach, to dynamika jest ważna, ale musimy przede wszystkim skorzystać z tych, którzy mają bogate doświadczenie. Mamy przed sobą formację, która już zdjęła maski, wiemy doskonale, że nie da się już zaprzeczyć, że Macierewicz będzie rządził. Że mamy bardzo wrażliwy obszar sprawiedliwości w rękach osoby, która nigdy nie dochowywała standardów i nawet czyniła z tego atut.
-
PO już nie chce pomnika smoleńskiego na tyłach Krakowskiego Przedmieścia
Prezes Kaczyński wzywa do powrotu krzyża pod Pałac Prezydencki, a PO zamraża projekt pomnika smoleńskiego, który planowała na ul. Trębackiej
-
Rosati: Straciliśmy śmiałość reformowania
Jedną z najważniejszych przyczyn porażki PO było zatrzymanie się w realizowaniu głównego hasła Platformy - ?modernizacji Polski?.Było to szczególnie widoczne w drugiej kadencji rządu PO-PS - mówi Dariusz Rosati europoseł PO, ekonomista
-
Fot. Kornelia Głowacka-Wolf / Agencja Gazeta
Jarosław Gowin, przyszły minister nauki i szkolnictwa wyższego, jest gościem Moniki Olejnik w Radiu Zet:
- Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie mi kierować innym resortem, bo mam nadzieję, że to nie jest ostatnia kadencja, w której będzie rządzić Zjednoczona Prawica. W tej kadencji jest szansa na zbudowanie twórczej współpracy między nauką a biznesem - mówi.
- Widzę w Jarosławie Kaczyńskim spadkobiercę etosu polskiej inteligencji, klasycznej, której zależy na polskiej racji stanu i budowaniu otwartego patriotyzmu - dodaje.
-
- Gratuluję panu posłowi Neumannowi, bo wygrał spektakularnie. Ponad 20 głosów przewagi nad osobą, która wchodziła na posiedzenie klubu z przekonaniem, że zwycięstwo ma w kieszeni - komentuje Brudziński.
Rymanowski pyta, czy to koniec rządów Tuska w PO?
- No, chyba, że uznamy, że Grzegorz Schetyna to sojusznik Donalda Tuska - kpił Brudziński.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Joachim Brudziński, nowy wicemarszałek Sejmu, jest gościem TVN24:
- Będę się starał być marszałkiem, który będzie budował poczucie wspólnoty, a z drugiej strony, odnosząc się do apelu prezydenta i marszałka-seniora, będę się starał łączyć a nie dzielić. Ale także odbudować powagę parlamentu - mówi Brudziński.
Bogdan Rymanowski zasugerował, że "jastrząb Brudziński przeistacza się w gołębia".
- Ja wiele razy mówiłem, że jestem synogarlicą pokoju - mówi Brudziński. - Gombrowiczowska gęba jest mi przykładana, zupełnie nieprawdziwa.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- To, że chcemy zmienić konstytucję - podtrzymujemy to. Mówił też o tym wczoraj pan Kornel Morawiecki. Będziemy się zwracać do wszystkich ugrupowań by wspólnie usiąść i przygotować nową konstytucję - mówi Elżbieta Witek.
Dziennikarka pyta również o umiędzynarodowienie śledztwa smoleńskiego.
- O umiędzynarodowieniu śledztwa mówiliśmy, gdy rządziła PO i PSL, bo wtedy nie było dobrej woli. Podaję zawsze przykład rządu holenderskiego i katastrofę samolotu rosyjskiego i widzimy, jak działa prezydent Putin. Platforma przez 5,5 roku nie zrobiła nic. My teraz, mając większość, możemy próbować własnymi siłami to śledztwo przeprowadzić. Dlatego dzisiaj mówienie o umiędzynarodowieniu jest już niepotrzebne.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Elżbieta Witek, rzeczniczka PiS i przyszła rzeczniczka rządu jest gościem Polskiego Radia. Twierdzi, że nowy rząd może zostać zaprzysiężony na początku przyszłego tygodnia.
- Będziemy starali się to zrobić jak najszybciej, przed nami wiele zadań. Nie ma na co czekać, rząd musi zacząć działać. Trzeba przejąć poszczególne ministerstwa - mówi Witek.
- Chcielibyśmy bardzo szybko, żeby odbyły się konferencje nowych ministrów, żeby nie tylko media, ale i obywatele wiedzieli, jaki będzie harmonogram ich pracy - tak Elżbieta Witek odpowiada na pytanie o kolejność przyjmowania nowych ustaw.
-
Dziś drugi dzień posiedzenia nowego Sejmu i Senatu. Także dziś prezydent Andrzej Duda ma desygnować Beatę Szydło na premiera. Powołanie i zaprzysiężenie rządu ma nastąpić w poniedziałek, a w środę Beata Szydło ma wygłosić expose.
Rząd Ewy Kopacz podał się do dymisji, a ona sama przegrała walkę o przewodniczenie klubowi PO. Prezydent jeszcze dziś lub w poniedziałek może desygnować na nowego premiera Beatę Szydło z PiS
- czwartek, 12 listopada 2015
-
To koniec naszej relacji na żywo z pierwszego posiedzenia Sejmu VIII kadencji na dziś. Zapraszamy na Wyborczą.pl jutro.
-
Sejm zakończył na dziś obrady - ogłoszono przerwę w pierwszym posiedzeniu do piątku do godz. 9. Obecnie trwa Prezydium Sejmu. Jutro posłowie wybiorą m.in. skład stałych komisji sejmowych.
-
Fot. Agencja Gazeta
Pięciu wicemarszałków. Od lewej: Barbara Dolniak (Nowoczesna), Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), Ryszard Terlecki (PiS), Joachim Brudziński (PiS) i Stanisław Tyszka (Kukiz'15).
-
Kopacz przegrała wybory na szefa klubu PO. - Jej wystąpienie było chaotyczne - mówią posłowie
Szef pomorskiej PO Sławomir Neumann został nowym przewodniczącym klubu Platformy. Przegrana Ewy Kopacz znacznie osłabiła jej szanse w walce o przywództwo w partii. Nawet jej współpracownicy mówią, że trzeba postawić na 40-latków, Siemoniaka lub Trzaskowskiego.
-
Małgorzata Kidawa-Błońska / Fot. Sławomir Kamiński
Trzecią wicemarszałek została była marszałek Sejmu z PO, Małgorzata Kidawa-Błońska. Za głosowało 389 posłów, przeciw 40, wstrzymało się 22.
Na czwartego wicemarszałka posłowie wybrali Ryszarda Terleckiego z PiS. Za głosowało 392 posłów, przeciw 25, wstrzymało się 35
Piątym i ostatnim wicemarszałkiem został Stanisław Tyszka z ugrupowania Kukiz'15. Za głosowało 362 posłów, przeciw 61, wstrzymało się 30.
-
Drugą wicemarszałek Sejmu została Barbara Dolniak z Nowoczesnej. Za głosowało 411 posłów, przeciw 10, wstrzymało się 30.
-
Fot. Sławomir Kamiński
Trwa wybór wicemarszałków Sejmu. Pierwszym wicemarszałkiem został Joachim Brudziński z PiS. Za jego kandydaturą głosowało 330 posłów, przeciw było 75, wstrzymało się 40 posłów.
-
Sławomir Neumann wygrał walkę o przywództwo w klubie PO z Ewą Kopacz
Sławomir Neumann został nowym przewodniczącym Klubu Parlamentarnego Platformy. ?Wygrał mój kontrkandydat. Tak zdecydował klub w demokratycznej partii, jaką jest PO" - powiedziała Ewa Kopacz dziennikarzom po posiedzeniu klubu. Na Neumanna głosowało 94 posłów i senatorów, a na byłą premier - 72.
-
Nowy marszałek Sejmu Marek Kuchciński / Fot. Sawomir Kamiski
PSL nie będzie miał swojego wicemarszałka
Sejm odrzucił zgłoszony przez PSL projekt uchwały, aby zwiększyć liczbę wicemarszałków z pięciu do siedmiu. Głosowało 438 posłów, za było 174, przeciw 233, wstrzymało się 31 posłów.
Projekt miał zapewnić ludowcom jednego wicemarszałka - obecnie jedynie PSL, jako najmniejszy klub parlamentarny, nie będzie miał własnego przedstawiciela w prezydium Sejmu.
- Chcemy, żeby w pracach prezydium Sejmu uczestniczyły wszystkie kluby parlamentarne. To nie chodzi o funkcję wicemarszałka. Chodzi o udział w pracach i swobodę wypowiedzi, również kształtowania porządku obrad - mówił dziś prezes ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz.
Kandydatami PiS na stanowisko wicemarszałka są Ryszard Terlecki i Joachim Brudziński. PO zaproponuje dotychczasową marszałek Małgorzatę Kidawę-Błońską, Ruch Kukiz'15 - Stanisława Tyszkę, a Nowoczesna - Barbarę Dolniak.
-
27 posłów ślubowało bez Boga. Sprawdziliśmy, którzy
Trwa pierwsze posiedzenie nowej kadencji Sejmu, w czasie którego posłowie złożyli ślubowanie. Tylko 27 posłów, w większości z Nowoczesnej i Platformy, nie dodało zwrotu ?tak mi dopomóż Bóg?. Nie dodał go także raper Piotr Marzec z ugrupowania Kukiz'15 i Urszula Pasławka z PSL.
-
Fot. Bartosz Bobkowski
Sławomir Neumann, nowy przewodniczący klubu parlamentarnego PO, komentuje wyniki wewnątrzpartyjnych wyborów:
- Wygrała koncepcja bardziej kolegialnego zarządzania klubem, to, o czym mówiłem od początku, kiedy ogłoszono wynik wyborów. Większość klubu zgodziła się z tym, że musimy oddać klub posłom i senatorom. Czym innym jest partia, która rządzi i ma swój klub parlamentarny, czym innym jest partia opozycyjna z klubem parlamentarnym. Ta dyskusja pokazała, że są różne wizje Platformy. To jest te kilka tygodni, które Platforma musi wykorzystać po to, żeby przygotować się do roli największej partii opozycyjnej - mówił nowy przewodniczący. Pytany, czy Ewa Kopacz powinna startować planowanych wyborach na szefa partii, odpowiedział:
- Jutro będzie rada krajowa, która ustali harmonogram wyborów. Dopiero wtedy zostaną zgłoszone kandydatury i zobaczymy, kto się zgłosi. Na pewno jest to ważny sygnał dla wszystkich którzy mają zamiar kandydować na szefa partii, że Platforma chce innego przywództwa, bardziej kolegialnego, decyzje chce podejmować wspólnie.
-
Fot. Sławomir Kamiński
Prezydent podczas pierwszego posiedzenia Senatu nowej kadencji:
- Trwają różne dyskusje, czy Senat powinien istnieć, czy zostać zlikwidowany. To jedna z najstarszych w naszym państwie instytucji ustrojowych. Ale zarazem na przestrzeni dziejów było tak, że ilekroć byliśmy napadani, nie byliśmy państwem prawdziwie wolnym, w tym własnie czasem Senat był likwidowany. Senat jest symbolem wolnej, suwerennej i niepodległej Polski - mówił prezydent. I dodał:
- Niektórzy nieco prześmiewczo nazywają państwa "izbą refleksji", "izbą zadumy". Otóż tak, państwo są izbą refleksji, i to bardzo poważnej. To ostatnia szansa na to, aby czasem poprawić błędy, które w toku różnych batalii w Sejmie pojawiają się w toku prac. I ta szansa powinna być za każdym razem tu w Senacie wykorzystana. Bo jest wśród państwa wielu nowych senatorów, ale są także doświadczeni politycy, którzy zasiadają od kilku kadencji.
-
Prezydent Andrzej Duda w Senacie: "Na dojrzałą demokrację w naszym kraju wskazuje też wynik tych wyborów"
- Wynik niespodziewany, bo wynik, który odwrócił scenę polityczną także w senacie. Dziś jedno ugrupowanie, PiS i Zjednoczona Prawica, zdobyły większość i w Sejmie i w Senacie, pozwalającą na przyjęcie w zasadzie każdej uchwały. To istotne, bo to przede wszystkim wielka odpowiedzialność za to, czy umowa ze społeczeństwem, która została przez państwa w czasie kampanii wyborczej podjęta, zostanie zrealizowana.
-
PILNE
Fot. Sławomir Kamiński
Prezydent Andrzej Duda otworzył obrady Senatu. Rozpoczęły się odśpiewaniem hymnu narodowego.
- Na wstępie chcę bardzo serdecznie podziękować wyborcom, którzy wybierali swoich kandydatów, niezależnie od barw partyjnych, na jakie się zdecydowali. Te wybory przebiegły sprawnie, dziękowałem już przewodniczącemu PKW za sprawne przeprowadzenie wyborów i ogłoszenie wyników bez zakłóceń. To bardzo ważne, zwłaszcza w kontekście wydarzeń, z jakimi mieliśmy do czynienia nie tak dawno. Mogę powiedzieć śmiało - to przywraca wielu ludziom w Polsce wiarę w to, że demokracja jest prawdziwa - powiedział prezydent, a senatorowie nagrodzili go oklaskami.
-
PILNE
Fot. Sławomir Kaminski
Marek Kuchciński z Prawa i Sprawiedliwości nowym marszałkiem Sejmu. Głosowało na niego 409 z obecnych na sali 458 posłów. Na jego kontrkandydata Kornela Morawieckiego z ruchu Kukiz'15 głosowało 42 posłów.
- Panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować za obdarzenie mnie tak wielkim zaufaniem. Ale w pierwszej kolejności pragnę szczególnie gorąco podziękować panu Kornelowi Morawieckiemu, który jest dla nas człowiekiem niezwykłych zasług dla niepodległości Polski - powiedział nowy marszałek, a sala zareagowała burzą oklasków.
- Nasza demokracja jest jedną z najpełniej ukształtowanych w Europie, chociaż wielu z nas ma świadomość, że jest demokracją przeżywającą trudności. W Sejmie na przestrzeni stuleci zasiadali przedstawiciele niemal wszystkich nurtów politycznych. Sejm był tradycyjnym forum debaty i sporów. My, posłowie, różnimy się także dzisiaj, ale każdy z nas indywidualnie i wszyscy łącznie reprezentujemy naród. Mamy więc obowiązki narodowe. Mamy także świadomość, że Sejm nie może stanowić dobrego prawa bez konsultacji i wbrew interesom społecznym. Będę stał na straży wolności wypowiedzi posłów niezależnie od przynależności partyjnej oraz prawa do debaty pomiędzy rządzącym obozem a opozycją - mówił Kuchciński.
-
Fot. Kuba Atys
Skończyła się przerwa w obradach Sejmu. Teraz posłowie wybiorą marszałka. Marszałek senior Kornel Morawiecki z ugrupowania Kukiz'15 przedstawił zasady głosowania i zarządził 10 minut przerwy przed głosowaniem, "by posłowie mogli się nauczyć, jak głosować, bo są nowi posłowie". Po sali przeszło długie "nieee".
-
Fot. Sławomir Kamiński
Oficjalnie: premier Kopacz przegrała walkę o przywództwo w klubie parlamentarnym PO
- Wygrał oczywiście mój kontrkandydat, stosunek głosów wyniósł 94 do 72. Tak zdecydował klub w demokratycznej partii, jaką jest PO. Przyjmuję ten wynik, pogratulowałam przewodniczącemu klubu, bo czas jest wyjątkowo trudny. W swoim wystąpieniu i wtedy, kiedy każdy z nas mówił o pracy klubu, mówiłam jedno - że to kolegialne zarządzanie nie może być pomylone z pojęciem "z kolegami". Przyszli tu młodzi ludzie, bardzo zdolni, jest 29 nowych posłów w PO - mówiła była premier Ewa Kopacz po głosowaniu.
-
"Znam wyniki, przegrałam" - rzuciła Ewa Kopacz do dziennikarzy, wychodząc z posiedzenia klubu parlamentarnego PO, na którym posłowie i senatorowie wybrali nowego przewodniczącego klubu Platformy, Sławomira Neumanna. Z sali słychać oklaski.
-
PILNE
Fot. Bartosz Bobkowski
Nieoficjalnie: Sławomir Neumann wygrał walkę o przywództwo w klubie PO z Ewą Kopacz
Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", Sławomir Neumann został nowym przewodniczącym klubu parlamentarnego Platformy. Na Neumanna głosowało 94 posłów, a na byłą premier - 72.
-
Pierwsze posiedzenie Sejmu. Prezydent: Wyborcy opowiedzieli się za zmianą
Posłowie spotkali się dziś w Sejmie, żeby złożyć ślubowanie. Spotkanie rozpoczął jako marszałek senior Kornel Morawiecki (Kukiz'15).
-
Elżbieta Witek o przemówieniu Ewy Kopacz:
- Pouczanie, połajanki. Mówienie "pan Macierewicz" zamiast "pan minister", PiS zamiast "Prawo i Sprawiedliwość". Nieeleganckie, żenujące. Wypadałoby na koniec powiedzieć coś, co by połączyło nas tutaj, tymczasem zobaczyliśmy Platformę w obliczu, które pokazywała każdego dnia.
-
Fot. Sawomir Kamiski / Agencja Gazeta
Ryszard Petru podsumowuje wystąpienie Ewy Kopacz:
- Było bardzo agresywne, nie rozumiem, dlaczego aż takie. Powinni podsumować swoje lata i przekazać pałeczkę. Ewidentnie to pisał Michał Kamiński. Na tym tle przemówienie prezydenta Dudy to lajcik zupełny, choć uważam, ze nie powinien mówić o sfałszowanych wyborach.
-
Kandydatem największego klubu, czyli Prawa i Sprawiedliwości na marszałka jest dotychczasowy wicemarszałek Marek Kuchciński.
Kandydata na marszałka Sejmu może zgłosić co najmniej 15 posłów. Poseł może poprzeć tylko jedną kandydaturę. Sejm wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Po wyborze marszałek Sejmu obejmie przewodnictwo obrad.
Następnie Sejm, w drodze uchwały, ustali także liczbę wicemarszałków. Projekt uchwały w tej sprawie może wnieść co najmniej 15 posłów. Zwyczajowo w Prezydium Sejmu reprezentowane są wszystkie kluby poselskie. Marszałek Sejmu zarządzi wybór wicemarszałków. Procedura ich wyboru jest analogiczna jak ta przy wyborze marszałka.
W VIII kadencji Sejmu najprawdopodobniej będzie pięciu wicemarszałków Sejmu. Kandydatami PiS na to stanowisko są Ryszard Terlecki i Joachim Brudziński. PO ma zaproponować dotychczasową marszałek Małgorzatę Kidawę-Błońską, Ruch Kukiz'15 - Stanisława Tyszkę, a Nowoczesna - Barbarę Dolniak. Oznaczałoby to, że swojej reprezentacji w Prezydium Sejmu nie będzie miał najmniejszy klub w nowej kadencji, czyli PS
-
Prezydent w rozmowie z dziennikarzami: - Myślę, że każdy sam jest w stanie ocenić, czy Ewa Kopacz odpowiedziała na mój apel (o wysoką kulturę polityczną - red.) czy nie.
-
Kornel Morawiecki zarządził przerwę do 16:15. Czeka na zgłoszenia na kandydatury na marszałka i wicemarszałków Sejmu.
Wystąpienie Kopacz podsumował słowami:
- Dziękuję pani premier za urzędowanie i za przestrogi - i po tych słowach sala wybuchła śmiechem.
-
Ewa Kopacz składa dymisję i przy okazji frontalnie atakuje PiS.
- Życzę wam abyście zrobili wszystko lepiej niż PO, ale ostrzegam: nie będzie wam łatwo - mówi premier. I wymienia sukcesy rządu PO.
- Żeby być lepszymi od nas, musielibyście wybudować ponad 3 tys. km dróg i autostrad, zapewnić najwyższy wzrost gospodarczy w UE, ale przede wszystkim poprawić bądź utrzymać stan, w którym najwięcej ludzi w historii Polski ma pracę - mówi.
- Nie przegapimy żadnego kłamstwa. Zapamiętaliśmy każdą waszą obietnicę. Macie z nimi problem od początku. Patrzę na posła Macierewicza i nie jest to Jarosław Gowin - mówi Kopacz.
-
Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta
W Sejmie VIII kadencji prawdopodobnie będzie tyle komisji co obecnie, czyli 25. PiS ma objąć przewodnictwo w 13 komisjach, PO w siedmiu, Kukiz'15 w trzech, a Nowoczesna w dwóch - poinformował PAP szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Po czwartkowym posiedzeniu klubu PiS PAP pytała Terleckiego o proponowany przez PiS rozkład komisji w VIII kadencji Sejmu, m.in. o ich liczbę.
- Do wczoraj była wersja, że jest ich tyle samo (czyli 25-PAP). Będziemy wiedzieć to na pewno jutro. Platforma bierze trzy duże komisje, dwie średnie i dwie małe komisje: edukację, zdrowie, środowisko i sport, sprawy zagraniczne, komisja petycji i mniejszości narodowych. Kukiz'15 ma otrzymać rolnictwo, samorząd i politykę senioralną, a Nowoczesna gospodarkę i komisję cyfryzacji - powiedział.
-
Słowami: "tak mi dopomóż Bóg" ślubowania nie zakończyli m.in. Piotr Marzec, czyli Liroy, Joanna Schmidt z Nowoczesnej, Joanna Kluzik-Rostkowska i Joanna Mucha z PO.
-
Kornel Morawiecki odczytał rotę ślubowania. Teraz posłowie kolejno wstają i powtarzają "ślubuję". Jak na razie wszyscy powtarzają na koniec formułę "tak mi dopomóż Bóg". Wyłamało się dopiero kilku posłów Nowoczesnej.
-
Tymczasowymi sekretarzami będą: Paweł Szefernaker, Arkadiusz Marchewka, Elżbieta Borowska, Krzysztof Truskolaski i Krystian Jarubas.
-
Morawiecki: Po Okrągłym Stole zabrakło nam odwagi i oryginalności. Marzy mi się, żebyśmy w tym parlamencie zaproponowali Polsce i Europie nową, wielką konstytucję, na miarę XXI wieku. Nie tylko praw, obowiązków, nie tylko wolności, konstytucję sensu. Powiemy w niej o solidarności bogatych z biednymi, młodych ze starymi, przedsiębiorców z pracownikami, Polaków w kraju z Polakami na obczyźnie.
Marszałek-senior mówi o koniecznej separacji władzy "politycznej, ekonomicznej i informacyjnej".
- Dziś nie możemy zgadzać się na panowanie pieniądza nad polityką i nad prawdą - mówi Morawiecki. Swoje emocjonalne przemówienie zakończył słowami "prowadź nas Polsko!".
-
Dalej marszałek-senior: - Czyja jest Polska? Żyjemy nie tylko dla siebie, żyjemy i umieramy dla innych. Polska ma rozwijać się nie tylko dla Polaków. Jesteśmy potrzebni sąsiadom, światu, mamy łączyć Zachód Europy z jej Wschodem.
-
Morawiecki: - Mamy obowiązek mówić wspólnym głosem, spierając się dochodzić do porozumienia i służyć Polsce, wszystkim obywatelom. Taka jest nasza wielka odpowiedzialność, wielkie wyzwanie. Czy prawo stanowione przez Sejm obecnej kadencji, poprawi dolę mieszkańców naszego kraju? Czy biednych uda się wyrwać z biedy? Czy da perspektywę ambitnym? Czy przywróci cześć bohaterom Solidarności?
Na co dzień widzimy bezprawie, draństwo i rozpacz. Rządzą ci, którzy mają pieniądze i siłę. Ludziom potrzeba uczestnictwa.
-
Morawiecki dziękuje prezydentowi za "patriotyczne, demokratyczne wspomożenie".
- Niosę ciebie Polsko, jak żagiew, jak płomienie i gdzie cię doniosę, nie wiem - to słowa z podziemia, autor nieznany - mówi Morawiecki. - Po latach 80. donieśliśmy Polskę do naszych dni. Panie prezydencie, Wysoki Sejmie, drodzy rodacy. My Polacy jesteśmy wielkim narodem. Rośliśmy z chrześcijańskiego, z europejskiego ducha. Z naszej mowy i kultury. Z umiłowania wolności, z pracy i walki o niepodległość.
-
Prezydent przypomina, że po raz pierwszy w historii Polski jedna partia ma samodzielną większość.
- Dla mnie, jako człowieka, który także wywodzi się z tego ugrupowania to wielkie zobowiązanie wobec tych, którzy wyboru dokonali - mówi Andrzej Duda.
Po zakończeniu przemówienia znów burza oklasków.
-
- Chciałbym, jako prezydent, być blisko prac sejmowych. Dlatego będziemy prowadzili swoiste dyżury prezydenckie tu w gabinecie prezydenta w Sejmie. Te dyżury będą się odbywali w czwartki. Chciałbym, żebyście wszyscy państwo pamiętali, że te drzwi są dla was otwarte - mówi Andrzej Duda.
-
Prezydent apeluje o kulturę dyskusji: - Prosiłbym, żeby nie przekraczać granic języka, który w Polsce nazywa się językiem parlamentarnym.
-
Centrum Informacyjne Rządu informuje, że zgodnie z ustaleniami, Ewa Kopacz wraz z członkami Rady Ministrów spotkają się z prezydentem Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim dziś o godz. 15.30.
-
Andrzej Duda: - Wyborcy opowiedzieli się za zmianą, która polega na naprawie wielu aspektów Rzeczpospolitej. Mam nadzieję, że te zmiany nastąpią i zostaną przegłosowane.
-
Dalej prezydent: - Chciałbym państwu pogratulować wyboru, dobrze przeprowadzonej kampanii. To ogromnie ważne, mówię to z osobistego doświadczenia, bo przez większość poprzedniej kadencji zasiadałem z państwem w izbie. Cieszę się, że jest wielu nowych posłów a także wielu młodych posłów.
Spotkanie się tego młodzieńczego zapału z doświadczeniem życiowym i politycznym może dać Rzeczpospolitej doskonałe efekty.
-
Przemawia Andrzej Duda:
- Dziękuję. Przede wszystkim dziękuję za możliwość zabrania głosu w dniu, kiedy Sejm ósmej kadencji zaczyna pracę, powiem więcej - służbę Rzeczypospolitej. Słowa podziękowania kieruję do wyborców - mówi prezydent.
- Apelowałem przed wyborami o pójście do urn. Szeroki udział społeczeństwa w wyborach demokrację umacnia. Demokracja pokazała swoją siłą i istotę. W każdym normalnym kraju demokratycznym dzieje się tak, ze władza się zmienia. Raz rządzi jedna opcja, innym razem inna. To, że te wybory przyniosły taką zmianę, jest świadectwem polskiej demokracji, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę kontekst wyborów samorządowych, co do których mieliśmy wiele wątpliwości - mówi prezydent i dziękuje PKW za sprawne przeprowadzenie wyborów.
-
Morawiecki wita zaproszonych gości. Burza oklasków dla prezydenta Andrzeja Dudy, głównie z ław posłów PiS. Następnie powitał innych zebranych gości i zarządził minutę ciszy za "wszystkich, którzy polegli w służbie ojczyźnie".
-
Kornel Morawiecki otworzył posiedzenie Sejmu. Posłowie zaśpiewali hymn Polski.
Fot. TVP Info
-
PILNE
Posiedzenie Sejmu rozpocznie się już za kilka minut.
Tu znajdziecie sylwetki wszystkich posłów, którzy będą w tej kadencji pracować w Sejmie.
-
PILNE
Renata Grochal donosi z Sejmu: Małgorzata Kidawa-Błońska kandydatem PO na wicemarszałka Sejmu, a Bogdan Borusewicz - kandydatem na wicemarszałka Senatu. Wybory szefa klubu odbędą się po złożeniu przez posłów ślubowania.
Posłowie klubu PO mówią nam, że przemówienie Neumanna było bardziej spójne niż Kopacz. Mówił, że PO powinna być partią centrową z szerokimi skrzydłami. Kopacz przemawiała jako druga. Zaproponowała, żeby młodzi posłowie obejmowali stanowiska szefów komisji, czym zraziła do siebie część starszych posłów.
-
Poza głową państwa na pierwsze posiedzenie izby niższej zaproszeni zostali również: byli prezydenci i premierzy, marszałkowie Sejmu poprzednich kadencji, przedstawiciele organów państwowych takich jak NIK, RPO, RPD, prezesi sądów i trybunałów, a także korpus dyplomatyczny
-
Prezydent Andrzej Duda wyjechał właśnie z Pałacu Prezydenckiego do Sejmu.
-
Konstytucjonalista prof. Marek Chmaj powiedział PAP, że choć nie ma formalnego obowiązku wynikającego z przepisów prawa, by prezydent osobiście odbierał dymisję od ustępującego szefa rządu, to jednak taki sposób przyjmowanie tej dymisji wynika ze zwyczaju i kultury politycznej.
- "Konstytucja wskazuje, że premier składa dymisję na pierwszym posiedzeniu nowo wybranego Sejmu, ale kieruje ją do prezydenta. Prezydent ma obowiązek przyjąć dymisję. Nie ma natomiast obowiązku, żeby premier osobiście tę dymisję składał; składa na posiedzeniu, na piśmie i ta dymisja trafia następnie do prezydenta, prezydent ją przyjmuje. Nie ma obowiązku, żeby premier jechał do prezydenta - powiedział konstytucjonalista.
Zaznaczył, że "kultura polityczna nakazywałaby jednak, by prezydent zaprosił ustępującego premiera, podziękował za służbę i przyjął dymisję". - Ale to już kwestia kultury politycznej, a nie praw - zaznaczył prof. Chmaj.
-
Fot. S^awomir Kamiäski / Agencja Gazeta
Elżbieta Witek, rzeczniczka PiS, krytykuje Ewę Kopacz za brak komunikacji z prezydentem Andrzejem Dudą w sprawie dymisji:
- Można się nie lubić, ale trzeba się wzajemnie szanować. Istnieją telefony, kanały dyplomatyczne. Jeżeli ktoś chce się komunikować, nie powinien tego robić przez media.
-
Według portalu 300polityka.pl Ewa Kopacz przegrała pierwsze, mało ważne głosowanie na klubie. Chciała, żeby najpierw wybrano kandydatów na wicemarszałków, a dopiero później szefa klubu. Została jednak przegłosowana.
-
Na spotkaniu klubu PO zgłoszono tylko kandydatury Ewy Kopacz i Sławomira Neumanna na szefa. Trwa dyskusja, niedługo głosowanie.
-
Informację o przyjęciu dymisji o 16:30 potwierdził Marek Sawicki:
- Do prezydenta pojedzie cały rząd - przyznał minister rolnictwa z PSL.
-
Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
Przyszły minister ds. europejskich Konrad Szymański powiedział PAP, że rząd PiS będzie podnosił na forum europejskim argumenty przeciw budowie kolejnych nitek gazociągu Nord Stream. - Będziemy oczekiwali, by KE wykonywała w tej sprawie swoje obowiązki - dodał.
- Dzisiaj ta sprawa Stream2) ma charakter absolutnie kluczowy i wykracza dalece poza kwestie energetyczne, ponieważ handel gazem w naszej części Europy ma konsekwencje strategiczne. W tym wypadku te pieniądze, które potencjalnie mogą trafić do rosyjskiego budżetu, trafiają bezpośrednio do sektora zbrojeniowego. Dlatego to nie jest bagatelny, energetyczny kontrakt - podkreślił w czwartek Szymański.
-
[ALBERT ZAWADA]
Szefem klubu Kukiz'15 został .... Paweł Kukiz. Kandydatem na wicemarszałka będzie natomiast Stanisław Tyszka.
-
Jak wygląda rozkład sił w PO przed głosowaniem na szefa klubu?
Do tej pory publicznie chęć głosowania na Kopacz zadeklarowali m.in.: marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, minister ds. europejskich Rafał Trzaskowski, rzecznik rządu Cezary Tomczyk oraz Grabarczyk.
Neumanna wspiera z kolei szef MSZ Grzegorz Schetyna, który zamierza, podobnie jak Kopacz, ubiegać się o fotel przewodniczącego Platformy. Z rozmów PAP z politykami PO wynika ponadto, że wiceminister zdrowia może również liczyć na głosy dużej części szefów partyjnych regionów, w tym szefa MAC Andrzeja Halickiego (Mazowsze), Rafała Grupińskiego (Wielkopolska), Stanisława Gawłowskiego (Zachodniopomorskie), Tomasza Tomczykiewicza (Śląsk) oraz Tomasza Lenza (Kujawsko-Pomorskie).
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Marek Biernacki z PO mówi o zmianach w partii: - Jeżeli zmienimy czapeczkę, tak jak SLD, które wysunęło na czoło Olejniczaka, czy Napieralskiego. Teraz SLD nie ma w Sejmie. Platforma musi zmienić swoją filozofię działania. Uzyskała dobry wynik. Nie wiem, czy wynik z sentymentu do PO czy z głosowania plebiscytowego przeciw PiS. Musimy się odbudować. Przekonamy się o tym, jacy będziemy, za 100 dni.
-
Senatorowie, którzy zasiądą w Senacie IX kadencji, odebrali w czwartek zaświadczenia o wyborze. Wiceszef PKW Wiesław Kozielewicz, który wręczał zaświadczenia, podkreślił, że to naród polski przyznał im "laur senatora najjaśniejszej Rzeczypospolitej".
- Jesteście zwycięzcami, zwracam się do pan i pań senatorów, zwyciężyliście w uczciwej, wyborczej rywalizacji. Naród polski przyznał wam laur senatora najjaśniejszej Rzeczypospolitej - mówił do nowych senatorów Kozielewicz. Dodał, że Senat jest najstarszym organem polskiego parlamentu, bo - jak mówił - "jego geneza sięga Rady Królewskiej, czyli grona najbardziej zacnych, zaufanych doradców polskiego króla".
Jak podkreślił wiceszef Państwowej Komisji Wyborczej od 26 lat, od pierwszych wolnych wyborów, Senat "pełni ważną rolę w doskonaleniu polskiego prawa (ku zadowoleniu polskiego społeczeństwa". - Prawnicy podnoszą zarzuty, iż jakość polskiego prawa nie jest najwyższa. Senat ma wielkie pole w tym obszarze dla swojego działania - zaznaczy
-
Rzecznik PSL powiedział PAP, że Kosiniak-Kamysz został wybrany na szefa klubu ludowców jednogłośnie. W sobotę na konferencji po Radzie Naczelnej PSL, podczas której Kosiniak-Kamysz zastąpił Janusza Piechocińskiego na fotelu prezesa Stronnictwa, polityk przyznał, że objęcie przez niego funkcji szefa klubu będzie dobrym rozwiązaniem w sytuacji, gdy partia jest w opozycji.
Według informacji PAP przy wyborze na wiceszefów klubu istotnym kryterium była liczba głosów zdobytych w październikowych wyborach. Najlepszy wynik wśród ludowców uzyskała Andżelika Możdżanowska - 18 776 głosów, Marka Sawickiego poparło 11 892 osób, a Jana Łopatę - 7 750 wyborców.
-
Radio Zet podaje, że prezydent przyjmie dymisję rządu o godz. 16.30. Stację poinformowała o tym premier Ewa Kopacz.
-
Fot . Wojciech Nekanda Trepka / Agencja Gazeta
A w Sejmie, na dwie godziny przed rozpoczęciem obrad, wciąż panuje bałagan.
- Po podziękowaniu pani premier Kopacz zdaje się ma być przerwa. Jak długa? Tego nie wiemy, bo to zależy od tego, czy pani premier pojedzie do Pałacu Prezydenckiego - mówi Kornel Morawiecki, marszałek senior. - Jestem prawnikiem, wydaje mi się, że to główna część dymisji, ale być może następna część dymisji następuje w Pałacu Prezydenckim.
A czy PSL będzie miał wicemarszałka?
- Nie wiem - powiedział Morawiecki.
-
W Nowoczesnej bez zaskoczenia - szefem klubu parlamentarnego został Ryszard Petru.
Wiceszefowymi klubu zostały posłanki: Katarzyna Lubnauer, Joanna Scheuring-Wielgus i Joanna Schmidt. Monika Rosa została wybrana na sekretarza klubu, zaś Kamila Gasiuk-Pihowicz na rzecznika. Klub Nowoczesnej zebrał się przed zaplanowanym na czwartek inauguracyjnym posiedzeniem Sejmu VIII kadencji.
Barbara Dolniak będzie natomiast kandydatką na stanowisko wicemarszałka.
-
Konrad Szymański o uchodźcach, Tusku i maltańskim szczycie
- Byłoby lepiej, gdyby krzesło na szczycie na Malcie było wypełnione osobą, treścią i polskim stanowiskiem, ale prezydent chciał wyjść naprzeciw oczekiwaniom, żeby rząd powstał jak najszybciej - powiedział przyszły minister ds. unijnych Konrad Szymański w Kontrwywiadzie RMF FM.
-
PILNE
Władysław Kosiniak-Kamysz został właśnie wybrany szefem klubu PSL - informuje PAP.
-
- Myślałam, że to polskie piekło już się skończyło, a zaczynamy od początku - tak Małgorzata Kidawa-Błońska w Radiu ZET skomentowała plany przeniesienia krzyża z Kościoła św. Anny pod Pałac Prezydencki.
- To reset. Wracamy do tego, co się działo przed pałacem prezydenckim po katastrofie. Znów mówimy o pomniku, o krzyżu, będziemy tam obchodzić rocznice katastrofy. Wracamy do najgorszych emocji - mówiła polityczka Platformy Obywatelskiej, która nazwała Prawo i Sprawiedliwość "formacją budowaną na katastrofie". - Będzie tworzenie takiej legendy, a tworzenie legend w historii tak nieodległej jest bardzo niebezpieczne - stwierdziła.
-
Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta
- Angela Merkel i politycy niemieccy są ostatnimi, którzy mogą nam zarzucać niesolidarność. Przypomnę, że kiedy w 2004 r. weszliśmy do Unii, to właśnie Niemcy zablokowały na siedem lat dostęp Polaków do rynku pracy - powiedział w programie "Polityka przy kawie" TVP1 Witold Waszczykowski. Kandydat na szefa MON w rządzie PiS uzasadnił w ten sposób, że Zachód nie ma prawa narzucać Polsce stanowiska w sprawie uchodźców.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Mariusz Błaszczak, kandydat na ministra spraw wewnętrznych i administracji, pytany w czwartek w Polsat News, czy będzie nowy komendant główny policji, odpowiedział:
- Oczywiście tak. Dlatego, że to kierownictwo służb wymaga rzeczywiście zmiany, oceny. Zresztą przedstawię audyt tego, co zastałem w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, i pokażę także kierunki zmian.
Pytany, czy ma już kandydata na komendanta głównego, powiedział: -Nie, to nie jest przesądzone.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Monika Olejnik w Radiu Zet pytała Małgorzatę Kidawę-Błońską, kto powinien zostać przewodniczącym Platformy. - To jest następny krok. Na razie porządkujemy i organizujemy klub. Jesteśmy w opozycji i musimy przygotować się na cztery lata, żeby opozycja była widoczna mądra i racjonalna ? mówiła Kidawa-Błońska.
Dodała, że jej zdaniem Ewa Kopacz ma silny mandat, ponieważ została wybrana pierwszą wiceprzewodniczącą Platformy Obywatelskiej. - To było objęte głosowaniem, a pierwszy wiceprzewodniczący pełni obowiązki do czasu wyboru nowego. Ten wybór będzie, ale przed Platformą duża dyskusja. Musimy określić, jaką mamy być formacją, jak mamy działać ? mówiła Kidawa-Błońska.
-
Krótka rozmowa Andrzeja Dudy i Ewy Kopacz. TVN: Prezydent i premier rozmawiali o dymisji
Pół minuty - tyle trwała niespodziewana rozmowa Andrzeja Dudy z Ewą Kopacz podczas dzisiejszych obchodów na placu Piłsudskiego w Warszawie. Jak zdradza prezydent w rozmowie z TVN, krótka wymiana zdań dotyczyła tego, gdzie Andrzej Duda przyjmie dymisję Ewy Kopacz.
-
Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Czym będzie się zajmował parlament?
- Dotąd śledztwo smoleńskie było prowadzone nierzetelnie i możemy spojrzeć na efekty po pięciu latach - brak winnych w tej sprawie. Nawet jeżeli przyjąć, że katastrofa smoleńska była zwykłym wypadkiem, to wciąż nie ma winnych od strony politycznej ani od strony prawnej - przekonywał w programie "Gość poranka" Adam Bielan, wybrany na senatora z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości.
-
Przed posiedzeniem Sejmu zbiorą się także kluby PSL i PiS. Zwycięska partia w wyborach ma już szefa klubu, został nim Ryszard Terlecki. PSL zbiera się o 9 a PiS o 12:15.
-
Gościem RMF FM jest Konrad Szymański, przyszły minister ds. europejskich w rządzie Beaty Szydło.O unijnym szczycie mówi: - Wokół tej sprawy powiedziano tyle gorzkich słów, że straty krajowe są większe, niż unijne.
A o pustym krześle podczas obrad. że "byłoby lepiej, gdyby było wypełnione osobą, treścią i polskim stanowiskiem".
-
8 mln zł - to koszty odpraw dla byłych parlamentarzystów
W nowym parlamencie nie zobaczymy ok. połowy posłów i senatorów mijającej kadencji. Tym, którzy nie uzyskali poparcia wyborców, przysługują odprawy - ich łączna wartość to ok. 8 milionów złotych.
-
Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
Także dziś, jeszcze przed posiedzeniem Sejmu, poznamy szefa klubu PO. O stanowisko ubiegają się: przewodnicząca partii, Ewa Kopacz, a także Sławomir Neumann.
-
Morawiecki mówi też, że zagłosuje za rządem PiS, w którym jest jego syn Mateusz, albo wstrzyma się od głosu, bo nie wszystko mu się podoba.
- Wydaje mi się, że jest taka obawa, że za duża część społeczeństwa jest negatywnie i z podejrzeniem nastawiona do mojego przyjaciela Antka Macierewicza. Podobna sytuacja jeżeli chodzi o pana Ziobrę. Ja uważam, że Macierewicz będzie dobrym ministrem obrony, ale będzie mu trudno, bo ma duży społeczny opór. Ale myślę, że swoim rządzeniem przekona ludzi - mówi Morawiecki.
-
Morawiecki mówi o "kulturowym najeździe" uchodźców w kontekście polskiej nieobecności na Malcie:
- My tu dyskutujemy w pana telewizji, czy przyjąć dwa tysiące, czy siedem. A dziennie ich wlewa się do Europy dziesięć tysięcy. Rocznie trzy miliony. Dopóki trzy miliony to sobie z tym poradzimy, bo nas jest 500 milionów. Afryka liczy miliard mieszkańców. Pani Merkel popełniła błąd, my popełniamy błąd, nie doceniając tej problematyki. Zasadniczym problemem jest to, czy oni staną się nami, czy my staniemy się nimi - mówi Morawiecki.
-
Fot . Wojciech Nekanda Trepka / Agencja Gazeta
Gościem Bogdana Rymanowskiego jest Kornel Morawiecki, poseł z ugrupowania Kukiz'15 i marszałek senior, który otworzy obrady. Rymanowski pyta go, czy to, że w Sejmie jest on, lider Solidarności Walczącej, a nie ma ugrupowań postkomunistycznych, to jakiś symbol.
Kornel Morawiecki: - To jest pewien symbol, że ten stół okrągły, który 25 lat temu próbowałem publicznie przewrócić, został przepołowiony. Że nie ma części, która ten stół montowała. To dobrze, to taka większa możliwość zmiany.
Morawiecki zaprosił do Sejmu przedstawicieli ugrupowań lewicowych. Sam będzie miał wystąpienie na początku obrad:
- Będę chciał powiedzieć o konstytucji, o nowej wielkiej konstytucji na miarę XXI wieku. O takiej, która wprowadzi nowe rozwiązania, pomysły. O konstytucji, która będzie mówiła o solidarności między ludźmi, narodami. O nowym podziale władzy.
-
Tymczasem na Malcie trwa szczyt UE-Afryka, a na dziś Donald Tusk zaplanował również nieformalny szczyt, który ma się zająć tematyką uchodźców. Polskę reprezentuje na nim premier Czech, ponieważ Ewa Kopacz musi złożyć dymisję przed parlamentem i nie zdąży dolecieć na Maltę, a prezydent Andrzej Duda poinformował, że na szczyt się nie wybiera.
Unia Europejska przekupuje Afrykę i Turcję
UE chce pieniędzmi nakłonić kraje Afryki do pomocy w hamowaniu fali imigrantów, zaś politycznymi ustępstwami zachęcić do współpracy Turcję.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Szefowa koalicyjnego rządu PO-PSL Ewa Kopacz ma złożyć dziś w Sejmie dymisję swojego gabinetu. Posiedzenie zaczyna się o godz. 13. Ustępująca premier do największych sukcesów 14 miesięcy sprawowania władzy zalicza m.in. rozwój polityki społecznej, zwiększenie wydatków na armię oraz uchwalenie ustawy o in vitro.
Odchodząca Rada Ministrów będzie pełnić obowiązki do czasu zaprzysiężenia nowego gabinetu Beaty Szydło.
Kopacz to druga, po Hannie Suchockiej, w historii Polski kobieta, która została premierem. Kopacz stanęła na czele PO i nowego rządu koalicji PO-PSL jesienią ubiegłego roku po tym, jak Donald Tusk został wybrany na przewodniczącego Rady Europejskiej. 15 września ówczesny prezydent Bronisław Komorowski powierzył jej tworzenie gabinetu, a tydzień później nastąpiło zaprzysiężenie rządu Kopacz.
Gabinet ten urzędował 14 miesięcy. Obejmując stery rządu, Kopacz podkreślała, że "podjęła niełatwe zadanie bycia premierem RP w poczuciu odpowiedzialności za ojczyznę, w poczuciu odpowiedzialności za kraj".
Prezydent desygnował Beatę Szydło na premiera Polski [NA ŻYWO]
Paweł Kośmiński