- czwartek, 11 czerwca 2015
-
30 procent dla PiS, zaledwie 17 dla PO. Kukiz na drugim miejscu
W najnowszym sondażu Millward Brown dla "Faktów TVN" i TVN24 prowadzi PiS - z wynikiem 30 procent. Drugi jest ruch Pawła Kukiza z poparciem 24 procent.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Poseł PO Stefan Niesiołowski nazwał inicjatywę SLD dotyczącą rozwiązania Sejmu "groteskową".
- Partia, która ma 2 proc. poparcia, żąda, żeby decyzję o samorozwiązaniu Sejmu podjęły partie, które mają 30 proc. poparcia. To tak jak Palikot żąda dymisji całego rządu, a ma jeden procent poparcia, w granicach błędu statystycznego. Ci ludzie są śmieszni, groteskowi - powiedział Niesiołowski PAP.
-
- Mamy świadomość, że przy tej liczbie szabel, którą mamy, Sejmu nie rozwiążemy. To raczej apel do PO, PiS, że są takie sytuacje w państwie, kiedy Sejm należy rozwiązać - mówi w TVN24 Joanna Senyszyn z SLD.
[Fot. Tokfm.pl]
-
Jak dymisje w rządzie wpłynęły na notowania PO? Częściową odpowiedź może dać dzisiejszy sondaż partyjny, który zamówiły "Fakty" TVN. Wyniki będą znane tuż po 19.
-
Zbigniew Stonoga szybko odzyskuje utracone "lajki" na Facebooku.
Po usunięciu konta przez portal, na Twitterze poinformował, że zakłada kolejny "w innym państwie". Nie minęła godzina, a polubiło go ok. 7,5 tys. osób. Od razu pojawiły się również posty od użytkowników - z linkami do wrzuconych na różne serwery akt ze śledztwa.
- To łamanie konstytucji - grzmi w pierwszym opublikowanym na nowym profilu filmie wideo Stonoga.
Po chwili pojawia się kolejne wideo.
- Jeżeli Facebook zablokuje i ten profil, nie będę już nic działał. Kupię porządny serwer i założę swój portal - mówi Stonoga.
-
Fot. Adam Kozak / Agencja Gazeta
Poseł PSL Stanisław Żelichowski powiedział PAP, że jego klub nie podjął jeszcze decyzji w sprawie odwołania Seremeta. - Na razie premier Kopacz powiedziała, że nie przyjmie sprawozdania Seremeta, potem decyzja parlamentu - zaznaczył. Jak dodał, liczy na to, że Seremet przedstawi wizję zmian w prokuraturze. - Prokuratura ma być sprawiedliwa i rychliwa - dodał.
Z kolei poseł SLD Stanisław Wziątek powiedział PAP, że premier Kopacz powinna pokazać, co trzeba zrobić, żeby usprawnić funkcjonowanie instytucji państwa, które odpowiadają za wyjaśnianie wszystkich przestępstw. - Jeśli lekiem na całe zło ma być odwołanie Seremeta, to jest dla mnie zdecydowanie za mało, chociaż uważam, że w prokuraturze - mimo zapewnień Seremeta, że wszystko było OK - wystąpiły pewne słabości - zaznaczył.
-
Facebook usunął profil Zbigniewa Stonogi, na którym biznesmen udostępnił akta z afery podsłuchowej. Stonoga miał blisko 500 tys. polubień.
To nie pierwsze konto Stonogi, jakie Facebook usunął - wcześniej skasowano także stronę "Gazeta Stonoga", gdzie również można było znaleźć akta śledztwa. "Gazeta" miała jednak dużo mniej "lajków".
-
Portal 300polityka.pl przypomina, że nowy marszałek Sejmu będzie mógł być wybrany dopiero za dwa tygodnie. Wtedy przypada najbliższe posiedzenie Sejmu,
-
Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP protestuje przeciwko planom Ewy Kopacz, by odwołać Andrzeja Seremeta z funkcji.
"Nieuprawnione bowiem obciążanie Prokuratury wyciekiem informacji z akt śledztwa w sprawie tzw. "afery taśmowej" jest oczywistym i rażącym naruszeniem niezależności nie tylko Prokuratora Generalnego ale także prokuratorów prowadzących to postępowanie" - piszą prokuratorzy.
"W szczególności protestujemy przeciwko stawianiu Andrzeja Seremeta - pierwszego Prokuratora Generalnego III RP w jednym szeregu z dymisjonowanymi i skompromitowanymi politykami" - dodają.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Poseł PO, wiceszef komisji sprawiedliwości Robert Kropiwnicki uważa, że wniosek o odwołanie Seremeta byłby zasadny. Przypomniał, że poprzedni ministrowie sprawiedliwości: Jarosław Gowin, Marek Biernacki negatywnie oceniali roczne sprawozdania prokuratora generalnego. - Teraz trzeba już dać jednak wyraz temu w głosowaniu. Nie można mówić, że jest koniec kadencji, że wystarczy negatywna opinia ministra sprawiedliwości, to już musi rozstrzygnąć Sejm - powiedział poseł PO.
Przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak, pytany, czy PiS poprze wniosek o odwołanie Seremeta, powiedział dziennikarzom, że "nie ma jeszcze takiej decyzji", ale taki wniosek - jak mówił - "ma na celu skok na Prokuraturę Generalną" - obsadzenie stanowiska kimś uległym wobec koalicji PO i PSL oraz zatwierdzenie tej decyzji jeszcze przez odchodzącego prezydenta.
-
-
-
- Sytuacja ekonomiczna się poprawia tylko niedostatecznie, żeby przykryć to całe polityczne bagno - powiedział na antenie radiowej Jedynki Grzegorz Kołodko. Były minister finansów mówił również o nieudolności obecnej formacji politycznej w temacie polityki gospodarczej. Jego zdaniem zdecydowanie najwięcej błędów w zakresie polityki ekonomicznej popełniono na początku rządów Donalda Tuska, m.in. źle dostosowano się do pierwszych sygnałów kryzysu.
-
Kulisy dymisji w rządzie. Najdłużej opierał się Sikorski
Premier Ewa Kopacz podjęła decyzję o zmianach w rządzie w środę, gdy usłyszała sejmowe wystąpienie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Kolejno wzywała do siebie ministrów, przedstawiając im propozycję nie do odrzucenia. Najdłużej opierał się marszałek Sejmu Radosław Sikorski - dowiaduje się nieoficjalnie "Wyborcza".
-
Szef CBA, Paweł Wojtunik zapytany czy przewiduje swoją dymisję: - Nie rozmawiałem z nikim o jakichkolwiek kwestiach kadrowych dotyczących rządu czy CBA. Nie było mowy o dymisji. Nie jestem politykiem i nie jestem obciążeniem dla rządu. Mam określony czas kadencji. Nie myślałem o dymisji, nie planuję jej. Mam nadzieję, że ocena działań biura i jego szefa będzie zawsze wynikała z tego, jak biuro działa, jak wywiązuje się z zadań, czy jest niezależne, apolityczne i efektywne. Takie dzisiaj jest CBA. Nie zamierzam gwałtownie reagować na gierki, zaczepki, próby nacisków.
-
Donald Tusk o dymisjach w polskim rządzie: ryzykowny polityczny strzał
Decyzje premier Ewy Kopacz o dymisjach w rządzie "to polityczny strzał, który wiąże się z oczywistym ryzykiem" - ocenił w czwartek w Brukseli b. premier, obecnie przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. - Takie decyzje podejmują tylko twardzi politycy - powiedział Tusk polskim dziennikarzom.
YUYA SHINO / REUTERS / REUTERS
-
- Jeśli jest ugrupowanie, które mówi, że dzisiaj należy rozwiązać Sejm, to po pierwsze musi znać realia i regulamin (Sejmu - red.), do tego potrzebne jest 307 głosów. Jeśli ktoś nie widzi powodu, dla którego byłby potrzebny w parlamencie, nie ma dla siebie zajęć, to niech nie przeszkadza tym, którzy przez cztery miesiące jeszcze te zajęcia mają - w ten sposób Ewa Kopacz skomentowała wniosek SLD o samorozwiązanie Sejmu.
-
SLD opublikowało swój wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Jak zapowiadają posłowie, już zaraz złożą go u marszałka.
-
Według ''The Washington Post'' wszystko zaczęło się niewinnie: od małego mikrofonu zamontowanego pod stołem w eleganckiej, warszawskiej restauracji. Ale potem okazało się, że to, o czym podczas obiadu rozmawiają czołowi, polscy politycy wcale już niewinne nie jest: omawiali bowiem prywatne interesy, opowiadali rasistowskie żarty, a jeden z nich porównał nawet relacje USA i Polski do seksu oralnego.
Może właśnie dlatego tytuł dzisiejszej publikacji dziennika jest taki przewrotny - ''Seks, kłamstwa i nagrania audio'' to nawiązanie do filmu Stevena Soderbergha czyli ''Seks, kłamstwa i kasety wideo''.
''Washington Post'': ''Seks, kłamstwa i nagrania audio''. Afera podsłuchowa właśnie zerwała skalpy
Amerykański dziennik komentuje sytuację w Polsce i dymisje ministrów. Przekonuje, że chaos w Polsce ma wpływ nie tylko na sytuację wewnętrzną, ale też Europę i Stany Zjednoczone.
-
- Nie chcę, aby te cztery miesiąc, które są mi bardzo potrzebne na ciężką pracę z rządem. To praca nad tymi ustawami, które już teraz są w Sejmie, ale również nad tymi, które będziemy przyjmować jeszcze na kolejnej Radzie Ministrów - tłumaczyła po raz kolejny powody dymisji ministrów Ewa Kopacz. - To są naprawdę ważne rzeczy dla Polaków. I muszę mieć dziś pracowników, których nie będzie się obciążać i non stop pytać tylko o jedno - taśmy i rozmowy. Oni są dziś potrzebni do roboty, ciężkiej roboty.
-
Premier Kopacz powiedziała, że po niedzieli poznamy komplet nazwisk osób, które zastąpią odwołanych ministrów i marszałka Sejmu.
Pytana, czy marszałka Sikorskiego zastąpi Grzegorz Schetyna, odparła:
- Ale Grzegorz Schetyna pracuje w MSZ w tej chwili, prawda? I nie zgłaszał ochoty, żeby zmieniać to miejsce. Przynajmniej do mnie.
Dziennikarze wymieniali nazwiska kolejnych osób: Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Elżbiety Radziszewskiej.
- Nie, ale to będzie zaskoczenie dla państwa - odparła.
-
Ewa Kopacz odpowiada na pytania dziennikarzy w Brukseli, gdzie aktualnie przebywa.
- Jestem trochę zdziwiona tym agresywnym tonem. Czyżby skończył się czas miłości? Dość szybko po wyborach - oceniła. - Niepokoi mnie też to, co piszą ci panowie, którzy są sprawcami tych nielegalnych podsłuchów - że mają nadzieję, że znajdą się w przyszłości dzięki temu w rządzie PiS. Należy bardzo wnikliwie analizować te informacje.
-
Tymczasem na Facebooku, Zbigniew Stonoga apeluje do swoich fanów.
-
W wypowiedzi poseł Krystyny Pawłowicz znowu pojawia się "pasożyt"
-
- Nie ma żadnych powodów do samorozwiązania Sejmu, bo nie ma żadnej destabilizacji państwa - oceniła rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Odniosła się w ten sposób do zapowiedzi SLD złożenia wniosku o skrócenie kadencji Sejmu.
Według polityków Sojuszu trzeba skrócić czas destabilizacji w rządzie, oznaczający destabilizację państwa. - Nie ma żadnych powodów do samorozwiązania Sejmu, wybory są w październiku, Sejm powinien dokończyć sprawy, które rozpoczął. Rozumiem, że SLD ma bardzo duże problemy i w sondażach znika ze sceny politycznej, ale to nie znaczy, że my mamy przestać pracować - powiedziała Kidawa-Błońska.
Jak podkreśliła, wbrew temu co mówią politycy Sojuszu "nie ma żadnej destabilizacji państwa". - Rząd i Sejm pracują normalnie, a zmiany w rządzie były i zawsze mogą mieć miejsce. Premier Ewa Kopacz ma silny mandat, są realizowane zadania z expose, państwo działa normalnie - zapewniła rzeczniczka rządu.
Poseł PO Stefan Niesiołowski nazwał inicjatywę SLD "groteskową". - Partia, która na 2 proc. poparcia, żąda, żeby decyzję o samorozwiązaniu Sejmu podjęły partie, które mają 30 proc. poparcia. To tak, jak Palikot żąda dymisji całego rządu, a ma jeden procent poparcia, w granicach błędu statystycznego. Ci ludzie są śmieszni, groteskowi - powiedział Niesiołowski.
Zgodnie z konstytucją Sejm sam może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów, czyli minimum 307 głosami. Projekt uchwały ws. skrócenia kadencji może złożyć: prezydium Sejmu, komisja sejmowa lub grupa 15 posłów. Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu.
-
Dymisje w rządzie. Duda: Kredyt zaufania wobec rządzącej ekipy został wyczerpany
- Można wyrazić tylko swoiste zdumienie, budzące niepokój, że tzw. afera taśmowa jest czymś, co w polskiej przestrzeni politycznej, medialnej i prawnej funkcjonuje od ponad roku, tymczasem z rekonstrukcją i zmianami personalnymi osób, które w tamtych wydarzeniach uczestniczyły, mamy do czynienia dopiero dzisiaj - komentował zmiany w rządzie prezydent elekt Andrzej Duda
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Narodowy Bank Polski jest instytucją niezależną, wolną od wpływów i nacisków natury politycznej. Prezes NBP Marek Belka będzie kontynuował swoją misję, jego kadencja wygasa w czerwcu 2016 r. - poinformował Marcin Kaszuba, dyrektor departamentu komunikacji i promocji NBP.
Tymczasem jeszcze wczoraj wieczorem Hanna Gronkiewicz-Waltz oceniła, że dymisje w rządzie to ''bardzo niekomfortowa sytuacja dla profesora Marka Belki''.
- Jeżeli klucz jest taki, że ci wszyscy, którzy odgrywają istotną rolę na scenie politycznej, odchodzą, to oczywiście będzie bardzo niekomfortowa sytuacja dla profesora Belki, żeby nadal mieć zaufanie rynków. Póki prokuratura miała to wyjaśnić, to oczywiście, jak wszyscy inni, mógł czekać na wyjaśnienia. Trudno powiedzieć, że jeszcze przez rok będzie mógł czekać. Oczywiście decyzja należy do niego, ale dzisiejsza decyzja pani premier powinna go skłonić do refleksji - mówiła w TVN24 BiŚ prezydent Warszawy i wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej.
Marek Belka pozostanie na stanowisku prezesa NBP
Poinformował o tym Marcin Kaszuba, dyrektor departamentu komunikacji i promocji NBP.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Apelowałem już o to, ale apelują jeszcze raz i proszę, by w ostatnich miesiącach nie dokonywać istotnych zmian ustrojowych takich, które będą zmieniały kształt funkcjonowania polskiego państwa - mówi Andrzej Duda.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Wierzę, że można będzie zacząć naprawiać RP, polskie państwo, że w niedługim czasie będzie możliwe, że przy władzy znajdą się politycy, którzy rozsądną troskę o dobro wspólne mają naprawdę na sercu i rozumieją ją w taki sposób, jak ja uważam, że ona powinna być rozumiana i jak ja ją rozumiem. Jako troskę o sprawy społeczne, dobro polskiego narodu, reprezentowanie RP godnie i zgodnie z jej najważniejszymi interesami - mówi prezydent elekt Andrzej Duda.
- Najwyższy czas, by skończyły się afery, byśmy nie byli kompromitowani także na arenie międzynarodowej - dodaje.
-
PILNE
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Andrzej Duda wygłasza specjalne oświadczenie w sprawie ''wstrząsów nazywanych eufemistycznie rekonstrukcją''.
- Można tylko wyrazić swoiste zdumienie, że ta tzw. afera taśmowa jest czymś, co w polskiej przestrzeni politycznej i medialnej funkcjonuje od roku, tymczasem z rekonstrukcją, zmianami personalnymi mamy do czynienia dopiero dzisiaj. I to niestety pokazuje jakość polityków rządzącego obozu, że to nie jest coś, co mieściłoby się w standardach demokratycznego państwa - mówi.
- W Polsce nie dzieje się dobrze i kredyt zaufania wobec rządzącej partii został wyczerpany - diagnozuje.
-
Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
- Od dawna sytuacja polityczna w kraju jest niepewna, natomiast od wczoraj wszyscy jesteśmy świadkami jawnej już destabilizacji sytuacji w rządzie, PO, co oznacza de facto destabilizację państwa - tłumaczyła decyzję SLD posłanka partii Anna Bańkowska.
I dodała: - W związku z tym, żeby zaoszczędzić Polkom i Polakom wielomiesięcznych kłótni między rządzącym obozem PO i PSL a PiS, dla dobra Polski, dobra Polek i Polaków składamy dziś projekt uchwały dotyczący samorozwiązania Sejmu.
-
PILNE
SLD za samorozwiązaniem Sejmu. Podczas konferencji posłowie Sojuszu powiedzieli, że jeszcze dziś złożą wniosek w tej sprawie.
-
- Najgorsze, co można by zrobić, to zająć się w tej chwili samorozwiązaniem Sejmu. Skoro wiemy, że i tak termin wyborów jest znany - zapewne będzie to któraś niedziela października 2015 r. - tak wicepremier Janusz Piechociński ocenił w rozmowie z dziennikarzami pomysł Krzysztofa Szczerskiego (PiS).
Bliski współpracownik Andrzeja Dudy stwierdził, że po zaprzysiężeniu prezydenta elekta ''Sejm powinien się natychmiast rozwiązać''.
- Szkoda, że polska prokuratura - nie ze względu na ciekawość opinii publicznej, ale na potrzebę chwili - nie do końca stanęła na wysokości zadania. Bo rok śledztwa i nie mamy zwiniętego ani jednego z wątków, o których dyskutowaliśmy wcześniej - mówił Piechociński.
- Tym bardziej namawiam wszystkich, nie tylko parlamentarzystów - także opozycji, do poważnego komentowania i oceniania tych wydarzeń. Także media. Bo być może mamy do czynienia z czymś, czego nie doświadczaliśmy przed laty, a więc także inspiracją ośrodków wewnętrznych w destabilizację polskiej państwowości. To by było dramatyczne - kontynuował.
Piechociński skomentował też informację, że o nazwiskach ministrów do odwołania dowiedział się dopiero na godzinę przed konferencją premier Kopacz.
- W tym tygodniu spotkałem się z panią premier kilka razy - podkreślił. - Domyślałem i wiedziałem więcej, niż państwo inspirujecie.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Wśród osób, które mogłyby zastąpić Radosława Sikorskiego, oprócz Grzegorza Schetyny typuje się również Elżbietę Radziszewską.
Podobnie jak szef MSZ również wicemarszałkini Sejmu nie chciała odpowiedzieć na pytanie, czy dostała propozycję objęcia funkcji marszałka Sejmu.
Pytana przez dziennikarzy w Sejmie, czy gdyby dostała taką ofertę, zgodziłaby się, odparła krótko: - Każdy z nas jest w dyspozycji własnego szefa.
- Jeżeli pani premier wystosuje w moim kierunku jakąkolwiek prośbę, będę się wtedy zastanawiać i udzielę odpowiedzi. Natomiast dzisiaj jest to dzielenie skóry na żywym niedźwiedziu, bo marszałkiem jest Radosław Sikorski - dodała Radziszewska.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
''Stonoga działał na zlecenie?'' - pyta ''Rzeczpospolita''.
I cytuje anonimową wypowiedź jednego ze śledczych:
- Pewne poszlaki wskazują na to, że był tylko wykonawcą pewnego zlecenia, które realizowała zaangażowana do tego firma PR.
-
Marek Migalski, były europoseł Polski Razem (do Parlamentu Europejskiego stratował z list PiS), ironizuje na Twitterze:
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Wieczorem w Sejmie odbędzie się głosowanie nad tym, czy do porządku obrad wprowadzić punkt dotyczący powołania komisji śledczej w sprawie afery podsłuchowej.
To wniosek PiS. O powołanie komisji śledczej i zajęcie się tą sprawą przez Sejm we wtorek apelował szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
- Nie chodzi o to, że nagrania zostały upublicznione, ale chodzi o treść, zawartość tych nagrań - przekonywał dziennikarzy. - Chodzi o kompromitację, patologię władzy.
Przeciwko komisji śledczej są PO i PSL. Wczoraj, jeszcze przed wystąpieniem Andrzeja Seremeta w Sejmie, marszałek Radosław Sikorski mówił:
- Prokuratura działa - mam nadzieję, że prokurator generalny przekona nas, że potrafi działać skutecznie. Nie widzę na razie podstaw do komisji śledczej. Zresztą uważam, że komisje śledcze powinny działać tam, gdzie jest podejrzenie złamania prawa, a nie po to, by służyć czyjemuś interesowi politycznemu.
-
A tymczasem po wczorajszym politycznym trzęsieniu ziemi Ewa Kopacz udała się dziś do Brukseli na trwający od środy szczyt UE-CELAC (Unia Europejska-Wspólnota Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów). Niewykluczone, że w Brukseli dojdzie do spotkania polskiej premier z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Przed szczytem szefowa polskiego rządu spotka się z premierem Litwy Algirdasem Butkevicziusem. Ok. godz. 12 Kopacz będzie rozmawiała z premierem Hiszpanii Mariano Rajoyem.
Popołudniem premier wróci z unijnego szczytu do Warszawy, a wieczorem poleci do Rzymu. W piątek zostanie przyjęta na audiencji przez papieża Franciszka.
Jak poinformował w środę PAP minister ds. UE Rafał Trzaskowski, poza audiencją u papieża Franciszka zaplanowane jest też spotkanie premier z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem.
-
Paweł Kukiz ma nadzieję na przyspieszone wybory
-
Tymczasem Roman Giertych na Twitterze krytykuje Andrzeja Seremeta.
-
Gościem radiowego "Salonu Politycznego Trójki" była Beata Kempa, wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego Zjednoczona Prawica. Zapytana o to, czy opowiada się za rozwiązaniem Sejmu, odpowiedziała: - Sytuacja jest bardzo szczególna. Nie zgadzam się z głosami, że zdymisjonowano połowę rządu. Odeszło jedynie trzech ministrów konstytucyjnych. Myślę, że w sytuacji przejściowej, która teraz panuje należy poczekać na zaprzysiężenie prezydenta elekta Andrzeja Dudy - odparła.
I dodała, że "byłaby ostrożna", jeśli chodzi o wymianę prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Dodała, że rząd powinien wreszcie poczuć się odpowiedzialny, co miałoby wyraz w jego dymisji.
Kempa zaznaczyła też, że pracę powinna zacząć komisja śledcza, która zbadałaby okoliczności afery podsłuchowej. - Nastąpiła próba przekierowania zainteresowania opinii publicznej na to, kto podsłuchiwał. A to poboczny wątek. Dużo ważniejszą kwestią jest zbadanie treści nagranych rozmów - stwierdziła. - Nagrano ministrów, którzy nie rozmawiali o imieninach u cioci, tylko kluczowych dla państwa sprawach. Trzeba to dogłębnie zbadać.
Kempa na pytanie, czy Zbigniew Stonoga nie zrobił tego, co powinna zrobić opozycja, zastrzegła, że nie chce, aby porównywano opozycję i biznesmena, który ujawnił akta. - My jesteśmy legalistami. Trzeba przestrzegać prawa. Jestem pewna, że pan Stonoga poniesie konsekwencje.
Dodała, że Zjednoczona Prawica chciałaby, aby politykami na najwyższych szczeblach władzy zajmował się osobny prokurator, który byłaby niezależny. - Nie można by go odwołać - wyjaśniła. I zaznaczyła, że ZP i PiS mają już swojego kandydata na marszałka Sejmu. Nie chciała jednak powiedzieć kogo. - Radosław Sikorski bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Moim zdaniem męczył się w tej funkcji - skwitowała.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Janina Paradowska pytała w TOK FM ministra sprawiedliwości Borysa Budkę o opinię resortu w sprawie sprawozdania prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.
Minister Budka mówił, że w resorcie trwają jeszcze ostatnie analizy, a stanowisko będzie gotowe w przyszłym tygodniu. - Pierwsza dostanie je oczywiście pani premier - podkreślił.
W śledztwie w sprawie afery taśmowej najgorsze zdaniem ministra jest czas jego trwania: - Od ponad roku opinia publiczna jest zarzucana różnymi informacjami, wyciekami, przeciekami, informacjami medialnymi. I tak naprawdę w tej chwili mało kto orientuje się, o co tak naprawdę chodzi w tzw. aferze taśmowej.
- W mojej ocenie niestety wpisuje się to w kalendarz polityczny - uważa szef resortu sprawiedliwości.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Wicepremier Janusz Piechociński marginalizowany?
Jak podaje RMF FM, o tym, którzy ministrowie zostaną odwołani, szef ludowców dowiedział się dopiero na godzinę przed konferencją Ewy Kopacz. O planowanych zmianach wiedziała wcześniej tylko garstka najbliższych współpracowników szefowej rządu.
-
Bliski współpracownik prezydenta elekta Andrzeja Dudy i poseł PiS Krzysztof Szczerski obwieścił na Twitterze:
''Jedynym ośrodkiem stabilności w państwie jest dziś Prezydent elekt, po jego zaprzysiężeniu, Sejm powinien się natychmiast rozwiązać''.
- To niepotrzebne podważanie systemu i demokracji parlamentarnej - odpowiedział w RMF FM szef MSZ Grzegorz Schetyna.
-
Zbigniew Stonoga spał spokojnie.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Żaden z polityków PO pytany, kto zastąpi obecnych ministrów i Radosława Sikorskiego, na razie nic nie zdradza. W RMF FM szef MSZ Grzegorz Schetyna pytany, czy zostanie marszałkiem, odpowiedział:
- Panie redaktorze, zawsze się umawiamy, że nie będziemy robić na siłę newsów z naszej miłej rozmowy. Na razie nie ma tego tematu. Ważne jest, żeby PO przeżyła te turbulencje i żeby rząd w lepszej formie prowadził sprawy polskie do wyborów.
-
Na decyzję Ewy Kopacz o niepodpisaniu sprawozdania Andrzeja Seremeta prokuratura odpowiada, że nie dotyczy ono bieżących wydarzeń, a 2014 r.
W Polskim Radiu Rafał Grupiński tłumaczył: - Wszyscy słuchacze, którzy pamiętają rok 2014, wiedzą, że i w zeszłym roku prokuratura nie miała się czym pochwalić. Przypomnę choćby sposób przejęcia nośników owych słynnych taśm, czyli sposób wejścia do redakcji ''Wprost'' na żądanie prokuratury.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- To na pewno nie jest decyzja, która ma przysłużyć się wzrostowi słupków - mówił o zmianach w rządzie szef klubu PO Rafał Grupiński.
Tłumaczył też, dlaczego doszło do nich dopiero teraz: - Trzeba pamiętać, że kto inny był wtedy premierem, a sytuacja powróciła przez ten ogromny wyciek akt.
- Decyzje podejmuje pani premier, jak rozumiem, są to decyzje przemyślane, dobrze przygotowane. Potrzebne z jednej strony ze względu na to, że w sytuacji kryzysowej szef rządu i partii musi wykazać twardą rękę lidera, bo inaczej trudno jest prowadzić trudne sprawy. A z drugiej strony to również kwestia pewnego przecięcia tej taśmowej historii, która ciągnęła się za częścią naszych polityków w zasadzie do roku - mówił Grupiński.
Dlaczego z rządu odchodzi również Bartosz Arłukowicz, który nie był dotąd bohaterem afery taśmowej? - W sytuacji, w której nieustająco dochodzą do nas informacje, że ''handluje się'' jakaś częścią taśm sprzed roku na rynku, każda osoba, która mogłaby być kolejnym sposobem na szantaż wobec rządzących, musiała zrobić ten ruch, gest rezygnacji z pełnionego stanowiska. Patrzę na to z punktu widzenia troski o powagę państwa i szacunek dla instytucji - tłumaczył szef klubu PO.
I dodał: - Pani premier bardzo precyzyjnie to nazwała: nie pozwoli na grę taśmami w kampanii wyborczej, która zbliża się dużymi krokami. Nie pozwoli, żeby w jakikolwiek sposób ktokolwiek wykorzystywał te nagrania.
-
Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
- Obawiam się, że pani premier jest też pewnym problemem, o czym mogą świadczyć wyniki sondaży opinii publicznej badające poziom zaufania do polityków - ocenił zmiany w rządzie Włodzimierz Cimoszewicz, były premier i marszałek Sejmu, obecnie senator.
Pytany, czy wolałby dymisję całego rządu, odparł: - Tak, chociaż już nie dzisiaj, a bezpośrednio po wyborach prezydenckich, kiedy trzeba było wziąć to wszystko na siebie i po dwóch dniach powołać nowy rząd.
Cimoszewicz pytany był również o możliwość odwołania Andrzeja Seremeta z funkcji prokuratora generalnego.
- Nie da się, bo PiS już zapowiedział, że będzie go bronił. A to oznacza, że w Sejmie nie osiągnie się niezbędnej większości dwóch trzecich głosów. Postawa PiS jest oczywiście pełna hipokryzji, bo nie bronią go dla praworządności, ale dlatego, że mają nadzieję, że to oni będą decydowali o osobie nowego prokuratora generalnego. Kadencja Seremeta kończy się wiosną przyszłego roku.
-
Z informacji, do jakich dotarła ''Wyborcza'', wynika, że premier Ewa Kopacz chciała również dymisji szefa CBA Pawła Wojtunika, który też został nagrany rok temu podczas rozmowy z wicepremier Elżbietą Bieńkowską.
O dymisji szefowa rządu rozmawiała z nim już w poniedziałek, ale Wojtunik, którego kadencja kończy się za cztery lata, odmówił dobrowolnego odejścia.
Szef CBA też miał odejść. Dymisjonowani na nagraniach z afery taśmowej. O czym rozmawiali?
Niemal rok po wybuchu afery podsłuchowej z rządu odchodzą ostatni bohaterowie nielegalnych nagrań.
-
Jak poinformowała późnym wieczorem rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska, premier Kopacz skieruje również do Sejmu wniosek o odwołanie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.
Wcześniej premier zapowiedziała, że nie przyjmie jego sprawozdania za ubiegły rok. Ma to związek ze śledztwem w sprawie afery taśmowej, która wybuchła w czerwcu ubiegłego roku.
- Jedynym efektem długotrwałego, ponadrocznego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę jest gigantyczny wyciek akt śledztwa. To podważa w sposób szczególny zaufanie do takiej instytucji, jaką jest instytucja zaufania publicznego, jaką jest prokuratura - tłumaczyła swoją decyzję szefowa rządu.
-
Dzień dobry, rozpoczynamy naszą relację. Co wydarzyło się wczoraj?
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Niespodziewanie premier Ewa Kopacz poinformowała wczoraj o dymisji ośmiu ministrów i wysokich urzędników państwowych.
Z rządu odchodzą:
minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, minister skarbu Włodzimierz Karpiński oraz minister sportu Andrzej Biernat.
Ale ze stanowiskami żegnają się również wiceministrowie: Tomasz Tomczykiewicz - sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, Rafał Baniak - podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, Stanisław Gawłowski - sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska.
Z funkcji szefa doradców premiera zrezygnował Jacek Rostowski, zaś funkcji koordynatora służb specjalnych - Jacek Cichocki.
Nazwiska ich następców poznamy w przyszłym tygodniu.
Radosław Sikorski zadeklarował, że zrezygnuje z funkcji marszałka Sejmu. - Podjąłem tę decyzję w trosce o Platformę Obywatelską- tłumaczył.
Powołanie jego następcy ma nastąpić w najbliższych dniach.
- środa, 10 czerwca 2015
-
Na tym kończymy naszą relację. Zapraszamy jutro.
-
Andrzej Duda na razie milczy. - Oświadczenie wygłosi jutro o 11.30 w pałacyku przy Foksal - podaje biuro prezydenta elekta.
-
PILNE
Małgorzata Kidawa-Błońska dla PAP:
- Premier Ewa Kopacz skieruje do Sejmu wniosek o odwołanie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.
- Premier Kopacz mówiąc, że nie przyjmuje sprawozdania prokuratora generalnego, miała na myśli, że najpierw nie przyjmuje tego sprawozdania, a następnie do Sejmu wystosuje wniosek o jego odwołanie - powiedziała Kidawa-Błońska.
Jak doprecyzowała, to bardzo skomplikowana procedura, która wymaga czasu i różnych opinii. "Pani premier rozpoczęła już tę procedurę" - podkreśliła rzecznik rządu.
"Na razie premier Kopacz musi poczekać na opinię ministra sprawiedliwości, potem musi przygotować wniosek o odwołanie Seremeta, potem (Krajowa) Rada Prokuratury ma dwa miesiące na zaopiniowanie wniosku. To trwa dość długo" - zaznaczyła Kidawa-Błońska.
-
- Wpływ na pracę resortu gospodarki może mieć odejście wiceministra Tomasza Tomczykiewicza. To dobry specjalista do spraw górnictwa i energetyki - pisze Artur Kiełbasiński z GW.
Gospodarka bez trzęsienia ziemi
Odwołania ministrów związanych z resortami gospodarczymi nie będą rewolucją. Najważniejsza jest zmiana w resorcie skarbu.
-
Leszek Miller o dymisji Radosława Sikorskiego:
-
- Dzisiejsze dymisje to kolejny neurotyczny ruch PO, która wciąż jest w szoku po wyborach, które pokazały jej kiepską formę polityczną - mówił w TVP Info Jacek Żakowski.
Ocenił, że nagłe dymisje w rządzie to ruchy radykalne i potrzebne, ale powinny nastąpić dużo wcześniej. - Jeżeli intencja była taka, żeby ukarać winnych ostatnich sytuacji, to nie jest to do końca czytelne - mówił Żakowski.
-
Na Krakowskim Przedmieściu z okazji kolejnej dziesiętnicy katastrofy smoleńskiej przemawia Jarosław Kaczyński.
- Jesienią musimy zrobić wszystko, by ten zły czas, w którym żyjemy minął. Minął ostatecznie i bezpowrotnie - mówił prezes PiS.
- Musimy dojść do prawdy o Smoleńsku. Musimy ją ustalić i wyciągnąć z niej wnioski. Droga jest jedna. Ta, która prowadziła do zwycięstwa w wyborach prezydenckich i doprowadzi do kolejnego - w parlamentarnych. Doprowadzi do odzyskania godności. Zwyciężymy - dodawał.
-
- Dobrze, że premier Ewa Kopacz przyznała, że afera podsłuchowa naprawdę się wydarzyła i przeprosiła za nią; to jednak nie wystarczy - ocenił w środę sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski. Według niego wiarygodność władzy mogłaby naprawić tylko dymisja Kopacz.
- To, co się stało, co możemy zaobserwować, to wręczanie wyborcom nieświeżej wyborczej kiełbasy" - ocenił w rozmowie z PAP Gawkowski. Według niego dobrze się stało, że premier "nareszcie przyznała, że było coś takiego jak afera podsłuchowa, że ona naprawdę się wydarzyła i nikt tego nie wymyślił, że przestała udawać, i przeprosiła.
-
- Oczyszczenie wyszłoby PO na dobre, gdyby dokonała go szybciej, dała wyborcom znak "słuchamy waszego głosu" - ocenia politolog Leszek Jażdżewski w rozmowie z "Wyborczą".
DYMISJE W RZĄDZIE. - Oczyszczenie wyszłoby PO na dobre, gdyby dokonała go szybciej, dała wyborcom znak ?słuchamy waszego głosu? - ocenia politolog Leszek Jażdżewski w rozmowie z ?Wyborczą?. - Partia jest za słaba, żeby zmienić premier Kopacz, więc to ona zmienia ministrów.
-
PILNE
- Prokurator generalny przyjmuje decyzję pani premier, ale zauważa, że odrzucone sprawozdanie dotyczy 2014 r., a nie bieżących wydarzeń - tak decyzję Ewy Kopacz skomentował rzecznik Andrzeja Seremeta Mateusz Martyniuk.
-
Marek Siwiec pyta na Twitterze o Elżbietę Bieńkowską.
-
Zbigniew Stonoga nadal świętuje na Facebooku.
-
- To było łatwe do przewidzenia, że będą ruchy. Jest to głębsze cięcie niż mogło się wydawać kilkadziesiąt godzin temu. Odchodzi wielu ludzi, ale odchodzą w związku z tym co zaczęło się rok temu, czyli afery podsłuchowej - mówił wicepremier Janusz Piechociński.
- Dymisje nie rozwiązują problemów przecieków i toczącego się śledztwa. W prokuraturze zdarzyło się coś, co nie powinno się nigdy zdarzyć. Ale jest to próba przecięcia politycznej odpowiedzialności.
- Premier postanowiła oczyścić krew głębiej, niż wcześniej sądzono - powiedział wicepremier, szef PSL Janusz Piechociński komentując zmiany rządzie. Pytany, czy wiedział o tych decyzjach, wicepremier odparł, że koalicjanci sami decydują o obsadzie podlegających im resortów.
-
PILNE
Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka rządu zapowiada, że nazwiska następców odwołanych ministrów premier Ewa Kopacz ogłosi w przyszłym tygodniu.
Premier Ewa Kopacz ogłosi nazwiska nowych ministrów w przyszłym tygodniu - poinformowała w środę rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa Błońska. Według niej, powołanie nowego marszałka Sejmu nastąpi prawdopodobnie na kolejnym posiedzeniu Sejmu. - Jeżeli popatrzymy, że jutro pani premier jest w Brukseli, pojutrze w Rzymie i w Watykanie, to nie jest czas dobry na to, by ogłaszać decyzję, czyli pozostaje początek przyszłego tygodnia - powiedziała Kidawa-Błońska. Jak dodała, następcy odwołanych ministrów już są.- Pani premier jest przygotowana - zapewniła rzeczniczka rządu.
Według niej, wybór nowego marszałka Sejmu nastąpi prawdopodobnie dopiero na kolejnym posiedzeniu Sejmu. - Na tym posiedzeniu chyba nie damy rady wybrać nowego marszałka - dodała Kidawa-Błońska. Radosław Sikorski powiedział wcześniej w środę, że powołanie jego następcy nastąpi w najbliższych dniach.
-
Ryszard Petru na Twitterze komentuje dymisje
-
- To dobra decyzja i dobre słowa. Pewnie lepiej by było, gdyby to odbyło się wcześniej. Cień tej atmosfery odkładał się na Bronisławie Komorowskim. Gdyby wcześniej padły te słowa, to Komorowski byłby prezydentem? Tego nie wiem, ale Bronisław Komorowski został osądzony nie za swoje grzechy. Wśród nagranych nie ma ludzi z kancelarii prezydenta - mówi prof. Tomasz Nałęcz
-
Jak dowiedziało się RMF FM, Prawo i Sprawiedliwość nie poprze wniosku o odwołanie Andrzeja Seremeta, prokuratora generalnego.
-
Zbigniew Stonoga z okazji dymisji otworzył butelkę szampana Dom Perignon z 2004 roku. Butelka kosztuje 800 zł.
- Pijałem już lepsze. Otwieram markę nieco gorszą bo i partia nieco gorsza. To zapowiedź końca establishmentu chamów z PO, złodziei z Wiejskiej i układowczyków Okrągłego Stołu - mówi na filmie opublikowanym na FB.
- Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę. Dziś Warszawa będzie tańczyła razem ze Zbigniewem Stonogą - dodaje.
-
Dla rządu i PO jest to szansa na zupełnie nowe otwarcie, ale nie ma pewności, czy nie dojdzie tylko do przetasowania dotychczasowych, już opatrzonych kart. Zdecydowanie jest to okazja - pytanie, czy zostanie odpowiednio wykorzystana - mówi socjolog UJ Jarosław Flis.
Dymisje w rządzie. Flis: Taki ruch Kopacz to była jedyna szansa dla rządu i Platformy
Dla rządu i PO jest to szansa na zupełnie nowe otwarcie, ale nie ma pewności, czy nie dojdzie tylko do przetasowania dotychczasowych, już opatrzonych kart. Zdecydowanie jest to okazja - pytanie, czy zostanie odpowiednio wykorzystana - mówi socjolog UJ Jarosław Flis.
-
Tygodnik "Polityka" informuje, że Radosława Sikorskiego na stanowisku marszałka Sejmu może zastąpić Grzegorz Schetyna. W takim wypadku szefem MSZ zostałby obecny sekretarz stanu do spraw europejskich, Rafał Trzaskowski
-
- Apelowałem wczoraj i dzisiaj o dymisję rządu Ewy Kopacz oraz dymisję prokuratora generalnego Seremeta. I dzisiaj pani premier Ewa Kopacz odwołała połowę swojego rządu, w tym marszałka Sikorskiego. I dobrze zrobiła - skwitował dymisje w rządzie Janusz Palikot w opublikowanym na Twitterze kilkunastosekundowym wideo.
-
- Dlaczego decyzja została podjęta teraz, a nie rok temu, gdy mieliśmy do czynienia z tym skandalem? Opóźnienie świadczy o złych intencjach koalicji PO-PSL, która próbowała zamieść aferę pod dywan ? powiedział w TVP Info szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. - Wniosek o odwołanie prokuratora świadczy o tym, że będzie to próba zablokowania wyjaśnienia istoty tej sprawy, czyli treści nagrań - dodał. - Odwołanie prokuratora wstrzyma to postępowanie. Już teraz prokuratora koncentrowała się na tym, kto podsłuchał, kto nagrał i kto upublicznił, a nie na treści rozmów - dowodził.
-
Widać, że PO bardzo zależy, aby przeprosiny Kopacz dotarły do wyborców. Takie zdjęcie partia właśnie opublikowała na Twitterze.
-
Jarosław Gowin komentuje zmiany na Twitterze. On sam w roli nowego marszałka Sejmu widziałby Marka Biernackiego z PO - byłego ministra sprawiedliwości, a obecnie przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
-
- Podjąłem tę decyzję w trosce o Platformę Obywatelską. Jedyną partię, która jest w stanie utrzymać tą pozycję, którą Polska wypracowała sobie zarówno na arenie międzynarodowej oraz w kraju w ostatnich latach. Jako wiceprzewodniczący PO, interes partii i szanse wyborcze są dla mnie ważniejsze niż osobiste ambicje. Dlatego zamierzam pracować na sukces wyborczy PO w następnych wyborach - powiedział podczas wystąpienia prasowego marszałek Sejmu, Radosław Sikorski.
- Podjąłem się zadania, które pani przewodnicząca mi postawiła, tzn. bycie liderem listy w moich rodzinnych okolicach w Bydgoszczy. Chciałbym powiedzieć, że dziękuję wszystkim współpracownikom, całej Kancelarii Sejmu za wiele miesięcy wspólnej pracy a także mojej rodzinie i mojej żonie, dla których ostatnie miesiące nie były łatwe - dodawał.
- Zamierzam pełnić funkcję marszałka Sejmu do czasu powołania mojego następcy, co wydarzy się w najbliższych dniach - dodał Sikorski.
-
Kopacz nieprecyzyjnie mówiła o dymisji koordynatora służb specjalnych ministra Jacka Cichockiego.- Wziął odpowiedzialność za brak skuteczności służb - mówiła. Teraz mamy już jasność.
Cichocki podał się dymisji z funkcji koordynatora, choć pozostaje szefem kancelarii primera.
-
PILNE
Za chwile rozpocznie się konferencja prasowa marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego
-
Zbigniew Stonoga na razie skomentował dymisje w rządzie na Twitterze. Jedną literą - "Z", co internautom jednoznacznie kojarzy się ze znakiem Zorro.
-
Dzisiejsza dymisja nastąpiła dzień po publikacji akt przez Zbigniewa Stonogę. Tutaj tłumaczymy sprawę:
Do sieci trafiły tysiące stron akt śledztwa w sprawie restauracyjnej afery podsłuchowej. Merytorycznie do sprawy wnoszą niewiele, ujawniają za to prywatne dane świadków, pokrzywdzonych i chronione prawem nazwiska funkcjonariuszy ABW.
-
- Zaskakujące jest to, że premier rządu zapowiedziała, że dymisję złoży także Marszałek Sejmu. To jest jego decyzja, a jest drugą osobą w państwie. Trochę się chyba zagalopowała - ocenił Stanisław Wziątek z SLD
-
- Jedną z przyczyn porażki Bronisława Komorowskiego była utrata zaufania wyborców do PO po skandalu podsłuchowym. Nasze olbrzymie dokonania zostały zakwestionowane przez ten wielki skandal wizerunkowy. Dlatego to ostatni moment, kiedy premier mogła dokonać tego ruchu - mówił Paweł Zalewski z PO w TVP Info
-
Kopacz: Minister Arłukowicz, Biernat, Karpiński i inni odchodzą
Premier ogłosiła dymisje ministrów. - Ofiary podsłuchów wykazały się odpowiedzialnością za państwo a nie przywiązaniem do stołków. Na moje ręce rezygnację złożyli ministrowie: Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat, Włodzimierz Karpiński - mówiła. Odchodzi także marszałek Radosław Sikorski
-
Tweet jednego z wiceministrów, którzy także podali się do dymisji. Oprócz niego zrezygnowali także Rafał Baniak, Stanisław Gawłowski.
-
Mariusz Witczak z PO ocenił, że "decyzje zostały podjęte w dobrym momencie" - Wszyscy mieliśmy nadzieję, że prokuratura poradzi sobie z tym procederem przestępczym. Politycy zostali wmontowani w ten proceder. Ale ostatnio coś się wydarzyło. Nie mamy zakończenia śledztwa, a mamy kolejne przecieki" - ocenił.
Powiedział też, że "to nic dziwnego, że nie poznaliśmy nowych nazwisk ministrów".
-
Kim są ministrowie, którzy złożyli dymisję?
Bartosz Arłukowicz był ministrem zdrowia od 2011 roku w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Do Platformy Obywatelskiej wstąpił dopiero w 2013 roku, od 2002 roku był członkiem SLD.
Włodzimierz Karpiński był ministrem skarbu od 2013 roku, wcześniej, w latach 2011-2013 pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.
Andrzej Biernat był ministrem sportu i turystyki od 2013 roku - w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Biernat pełnił też funkcję sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej.
-
- Ofiary podsłuchów wykazały się odpowiedzialnością za państwo a nie przywiązaniem do stołków. Na moje ręce rezygnację złożyli ministrowie: Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat, Włodzimierz Karpiński. A także wiceministrowie Rafał Baniak, Stanisław Gawłowski i Tomasz Tomczykiewicz. Z funkcji szefa doradców premiera złożył rezygnację Jan Wincent Rostowski - mówiła.
Koordynator służb specjalnych minister Jacek Cichocki "wziął odpowiedzialność za brak skuteczności służb". - Odbyłam trudną rozmowę z marszałkiem Sejmu Radosławem Sikorskim. Zadeklarował, że zrezygnuje z funkcji - dodawała.
- Wyborcy PO mieli w ostatnim czasie wiele trudnych chwil. Tym, którzy słuchali nagrań, należą się przeprosiny. I ja w imieniu PO bardzo serdecznie przepraszam - powiedziała ma koniec.
-
- Sprawa podsłuchów na negatywny wpływ na państwo. Chcę się do tego odnieść. Jedynym efektem rocznego śledztwa w sprawie afery jest gigantyczny wyciek akt śledztwa. To podważa zaufanie do prokuratury. Dlatego nie przyjmę sprawozdania prokuratora generalnego. Uważam, że jedyną instytucją, która jest w spranie wyjaśnić tę sprawę jest prokuratura z nowym prokuratorem generalnym - mówiła premier.
- Minister Arłukowicz, Biernat, Karpiński i inni odchodzą z rządu - dodała.
Marszałek Sejmu, Radosław Sikorski, również ustąpi z pełnionej funkcji - ogłosiła premier.
-
O godz. 18 rozpoczęła się konferencja premier Ewy Kopacz w sprawie wycieku akt. - Sprawę powinna wyjaśnić prokuratura z nowym prokuratorem generalnym - ogłosiła premier.
Wielka dymisja ministrów w rządzie Kopacz [NA ŻYWO]
Michał Wilgocki