- piątek, 22 maja 2015
-
Andrzej Duda wsiadł i pojechał. A my kończymy naszą relację. Dziękujemy za uwagę!
-
PILNE
- Nie mam żadnych wątpliwości, że to ja wygrałem dzisiaj tę debatę - mówi kandydat PiS. Gdy dziennikarze pytają o etat na Uniwersytecie Jagieloński, konferencja zostaje przerwana.
- Wsiadamy i jedziemy w Polskę - mówi na koniec Duda.
-
PILNE
- Zaczyna się ostatnia doba kampanii. To ostatni moment, aby walczyć o głosy. Dlatego właśnie wsiadamy do dudabusa i jedziemy w Polskę walczyć do samego końca - mówi Duda.
- Kampania ma swoje wyzwania. Jeśli ktoś chce zostać prezydentem musi mieć siłę, aby walczyć i zwyciężyć - dodaje.
-
PILNE
Rozpoczyna się konferencja Andrzeja Dudy
- czwartek, 21 maja 2015
-
Nasz sondaż pokazuje odczucia widzów tuż po debacie.
Debata prezydencka TVN: kto wygrał? Komorowski czy Duda? [TNS DLA WYBORCZA.PL]
Tuż po zakończeniu debaty prezydenckiej w TVN ankieterzy TNS zaczęli badanie dla Wyborcza.pl. Zapytaliśmy, jak Polacy oceniają starcie Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudy. Kto wygrał? Jak wyraźnie?
-
Sondaż TNS Polska dla Wyborcza.pl został zrobiony na losowej próbie 1000 osób. To ostatnie wielkie starcie obu kandydatów nieco ponad 24 godziny przed ciszą wyborczą. Jeśli szala sympatii wyborców ma się przechylić na stronę któregoś z pretendentów do prezydentury, to właśnie teraz. Według badanych debatę wygrał prezydent Bronisław Komorowski.
-
PILNE
Za chwilę wyniki sondażu: Kto wygrał czwartkową debatę. TNS dla Gazety Wyborczej.
-
PILNE
Za 25 minut rozpocznie się konferencja prasowa Andrzeja Dudy. Odbędzie się pod pomnikiem AK w Warszawie.
-
A tak w rzeczywistości wyglądało dzisiaj studio TVN. Stacja skorzystała z greenboxa - techniki podkładania obrazu w miejsce zielonego tła.
Fot. Magdalena Żuraw/Twitter
-
-
- Mimo że kandydaci ostro atakowali się personalnie, temperatura tej debaty była znacznie niższa niż tej w TVP i Polsacie. Dyskusja o gospodarce okazała się nudna. Jeszcze gorzej było w części dotyczącej polityki międzynarodowej - komentuje Paweł Wroński z GW.
Wybory prezydenckie. Wroński: Duda mocno zaatakował. Prezydent kilka razy trafił celnie
- Pan śmieszy, tumani, straszy. Pan nie potrafi szanować polskiego godła - mówił do prezydenta Bronisława Komorowskiego kandydat PiS. Andrzej Duda debatę w TVN zaczął od ostrego personalnego ataku. - Dlaczego pan mnie obraża? - pytał prezydent
-
- Popularność debaty z punktu widzenia zużycia wody w Warszawie - pisze na Twitterze wiceprezydent stolicy Jarosław Jóźwiak.
Zobacz powiększenie - KLIK
-
Kilka najzabawniejszych memów, które powstały po dzisiejszej debacie:
-
Jest i słynna już partyjna chorągiewka. - Zdobyczna - pisze na Facebooku Monika Olejnik.
-
Komorowski szybko, jakby to był gorący kartofel, oddał chorągiewkę prowadzącej dyskusję Monice Olejnik. A ta postawiła ją na podłodze. Sztandar partyjny sięgnął bruku. Jak cała nasz polska, partyjna polityka. Kiepsko to wyglądało dla prezydenta. Jakby nikt nie chciał się przyznać do partii sprawującej władzę w Polsce, z której on przecież się wywodzi - pisze Tomasz Piątek.
Debata prezydencka. Polska pyskówka prezydencka. To była debata niegodna swej rangi.
Ton nadał Duda, na samym początku podrzucając urzędującemu prezydentowi chorągiewkę Platformy Obywatelskiej na pulpit. Sam nie miał chorągiewki PiS ani sztandaru ?Dyktatura religijna?. Choć jego ludzie chcą takiej dyktatury.
-
Na prawicy nikt tak 'barwnie' nie komentował debaty jak Cezary Gmyz:
-
Na razie żaden z kandydatów nie skomentował debaty. Andrzej Duda zapowiada konferencję prasową na godz. 23.55. Chwilę później ma wyruszyć w Polskę.
-
Leszek Jażdżewski: To, czy Duda zmobilizuje elektorat PO to sprawa kluczowa. Do tej pory demobilizował, bo nie jest Kaczyńskim.
Prof. Ewa Marciniak: Jeśli Andrzej Duda powróci do wizerunku energicznego, dynamicznego polityka z pierwszej konwencji, ma szansę wygrać wybory. Z wrogą miną przykleja sobie etykietę PiS.
Marek Borowski: Chcę się zwrócić do wyborców niezdecydowanych, którzy upatrują w Dudzie pewnej szansy. To idealny kandydat na prezesa PiS. Ale nie zostanie nim, jeśli wygra wybory prezydenckie. Głosujcie na Komorowskiego. Duda dostanie 48 procent, przejmie PiS i będzie w Polsce normalnie.
Ludwik Dorn: W wypowiedzi pana marszałka widać rozpacz zwolenników Bronisława Komorowskiego. Skoro w takiej wiecowej konwencji - Bronisław Komorowski w tej drugiej debacie ani na jotę nie zmienił tego, co było najgorsze w jego kampanii. Nie zarysował żadnych zmian. Robiliśmy, co trzeba było, będziemy robić więcej tego samego.
Jeszcze zdanie o dziennikarzach - nie mogę oprzeć się wrażeniu, że pytaniem o Smoleńsk Monika Olejnik w rzeczywistości pomogła Andrzejowi Dudzie, choć pewnie nie taka była jej intencja.
Agata Szczęśniak: Lewicowi wyborcy nadal pozostaną niezdecydowani. Mamy kandydata, który jest bardziej empatyczny wobec poszkodowanych, ale z drugiej strony opowiada bzdury na temat przemocy w rodzinie. Z drugiej strony mamy Komorowskiego, który nie potrafił zająć jednoznacznego stanowiska w sprawach światopoglądowych. Nie pokazał nowej agendy.
Marek Borowski: Ja też jestem lewicowym wyborcą. Lewicowy wyborca nie może dopuścić do tego, żeby wygrał Duda.
-
Ludwik Dorn: Mam wrażenie, że żadna z debat nie będzie oddziaływać na ten procent niezdecydowanych. Raczej kontakty bezpośrednie, spoty. Ten spot ostatni kandydata Dudy jest dobry, przekonujący. Nie twierdzę, że te debaty w ogóle nie miały znaczenia. Ale to będzie szło łeb w łeb i pewnie dowiemy się kto jest prezydentem w poniedziałek albo we wtorek. Potem się będzie działo, bo jak to będzie kilkadziesiąt tysięcy głosów to strona przegrana zgłosi protest.
Leszek Jażdżewski: Komorowski poradził sobie z flagą PO. Ale kiedy Duda szedł z listem od rektora (a potem wracał na stanowisko) Komorowski go zaatakował i Duda nie miał czasu na odpowiedź.
Obaj kandydaci zastawili po jednej udanej pułapce. Duda z podatkami kierował się do elektoratu, dla którego podatki są ważne. Duda miał też dwa istotne momenty, kiedy mówił do kamery - do frankowiczów. Druga rzecz- podwyższenie kwoty wolnej od podatku. To projekt popierany i przez konserwatystów i przez socjalistów, jako narzędzie służące najbiedniejszym. Celnie też Duda odwrócił pytanie Komorowskiego o orła.
Komorowski miał jeden doskonały, podwójny strzał - najpierw wypomniał Dudzie Pawłowicz, potem Szczerskiego. To jak na memach - makao i po makale.
Prof. Ewa Marciniak: Jutro Duda musi wykorzystać to, co jest jego atutem - kontakt bezpośredni. To polityk wiecowy, nie telewizyjny. Mam jedną wątpliwość - czy Duda uzyskuje po debacie status polityka umiarkowanego. Ale gdyby wypadł jako polityk z ideologicznego średniowiecza - to już nie ma szans na tych wyborców centrowych.
-
Kuba Atys/Agencja Gazeta
Ludwik Dorn podsumowuje debatę: W pewnym momencie Komorowski wyraźnie czuł się trafiony. Uważam, że celne było zadanie pytania o liczbę ustaw podnoszących podatki. Przy okazji - w debacie przed pierwszą turą wszyscy kandydaci okazali się antypodatkowi.
Jeśli chodzi o możliwość uderzenia w miękki punkt przeciwnika, to była debata straconych szans.
Marek Borowski: Przecież od 2008 roku mamy w Europie kryzys gospodarczy. On spowodował spadek wpływów do budżetu, zaczyna rosnąć deficyt. Trzeba je podwyższać, kwestia tylko które. Polska podwyższyła je bez przesady. Stosunkowo dość skromnie. A mimo to utrzymaliśmy lidera, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy. Wychodzimy z deficytu. Płace rosły w tym czasie. I tu nie było dobrej odpowiedzi Komorowskiego. Mógł wyjść z ciosem. Komorowski przynajmniej powiedział jedną rzecz - jeżeli rząd mówi, że podwyższanie podaktów jest konieczne dla stabilności finasnowej - to on nie może się sprzeciwiać.
Prof. Ewa Marciniak: Jutro tytuły gazet będą pewnie brzmiały ?orzeł musi być w polskim sercu?. A jeżeli chodzi o obrazki to będzie to Komorowski z flagą PO. Przypominam sobie takie eksperymenty po debatach amerykańskich - część osób oglądała jedynie interpretację w jednej stacji telewizyjnej, a druga - w innej. Za wygranego uznawali tego, kogo typowała stacja. Wygra ten, kogo nominują media. Myślę, że przeceniamy debaty. Ludzie już są zdecydowani. Teraz kwestia, czy kandydaci w punkt trafiali do niezdecydowanych, do tych ośmiu procent, które pójdą na wybory.
Agata Szczęśniak: Ja bym raczej obstawiała tytułu ?Wybory to nie randka w ciemno?. Psychologia społeczna mówi, że bardziej cenimy kandydatów którzy się uczą. To próbował w ostatnich tygodniach Bronisław Komorowski. Nawet to powiedział w ostatniej rundzie.
-
Marek Borowski, b. marszałek Sejmu ocenia kandydatów:
-
Dziennikarze komentują debatę na Twitterze:
Twitter
Twitter
Twitter
-
Sztab Komorowskiego przygotował twitterową ofensywę na czas debaty.
Serwis został zasypany identycznymi wpisami wrzucanymi przez różnych ludzi. Np. "Duda sięga szczytu populizmu" czy "Duda zdenerwowany i chaotyczny".
Użytkownicy Twittera zgadują, że sztab rozsyłał członkom młodzieżówki PO treść wpisów.
-
Leszek Jażdżewski, red. nacz. "Liberte!" ocenia kandydatów:
-
Eksperci "Wyborczej" o pytaniach "nie fair":
Leszek Jażdżewski: Pytanie Moniki Olejnik o Jedwabne. Rozumiem intencję, że chciała pokazać, że Lech Kaczyński zachowywał się w tej sprawie przyzwoicie. Tymczasem jej pytanie postawiło sprawę na głowie. Kandydaci zbaranieli.
Ludwik Dorn: Jeżeli chodzi o liberalny stosunek do zadawanych pytań, prawdy, rzeczywistości, to obaj panowie okazali się liberałami. Obaj mówili swoje. Moim zdaniem nic wyraźnego nie było nie fair.
Agata Szczęśniak: Najbardziej nie fair było użycie słowa ?wolność? przez Andrzeja Dudę. Bez powiedzenia o jaką wolność chodzi i kogo z wolności będzie wykluczał.
-
Bronisław Komorowski opuszcza studio TVN:
AG
AG
TVN
-
Marek Borowski podsumowuje debatę:
Generalnie widać było tę różnicę, ona była i wcześniej, że Duda miał wiedzę wyuczoną. Widać było, jak ten sztab pracował, bo tym razem sztab pracował. Odbywało się pewnie przepytywanie i pisanie, co mówić na dany temat. U Komorowskiego to jest wiedza nabyta. Znacznie swobodniej tym operował, łatwiej mu było przytaczać przykłady i liczby.
Rzeczywiście, najlepsza była dla Bronisława Komorowskiego część trzecia, ale i w drugiej dał radę. Lepiej niż Duda wyszedł z pytania o emerytury. Duda nieźle w sprawie banków, tutaj Komorowski sobie nie poradził .Mógł powiedzieć, że na renacjonalizację banków potrzeba 100 mld zł.
Pierwsza część mogła być bardzo interesująca. Ale jestem rozczarowany Moniką Olejnik, która wymyśliła dobre pytania, ale zadawała je w sposób, który pozwalał się wymiksować. Kwestia smoleńska, Holocaustu, in vitro. To wszystko było okej. Tych dwóch kandydatów coś różni w tych sprawach. Ale sposób zadania tego pytania był zły. Szkoda.
Dzięki temu Dudzie udało się wyjść lepiej. Nie lepiej niż Komorowski, ale trochę mu się udało uratować swój wizerunek.
Jestem zwolennikiem Bronisława Komorowskiego, więc jeśli patrzę krytycznie na jego odpowiedzi, to dlatego, ze chciałbym żeby było lepsze. Zabrakło mi trochę w temacie niskich płac. Obietnice Dudy, jak szybko wyliczyłem, to 38 mld zł rocznie. Aż się prosiło, żeby to wykorzystać. Komorowski powinien co najmniej zapytać, ile to będzie kosztować. Duda nie wie.
W sprawie przemocy Duda się rozłożył zupełnie .Komorowski ładnie wyszedł ze sprawy podatków. Pytanie było o podwyższanie, on odpowiedział o obniżaniu. Justyna Pochanke źle sformułowała pytanie dotyczące uchodźców. Chrześcijanie syryjscy to zupełnie inna kwestia, niż kwoty imigracyjne. Pytanie było od razu z odpowiedzią. Jakże to katolicki kraj ma nie przyjmować uchodźców?
Duda był nerwowy, a na końcu chaotyczny. W ostatniej wypowiedzi pogubił się.
-
Agata Szcześniak, socjolożka związana z "Krytyką Polityczną" o debacie:
-
Leszek Jażdżewski podsumowuje debatę: Wygrał z dużą przewagą Bronisław Komorowski. Do zera pokonał Dudę w części zagranicznej. To istotne, bo była to ostatnia część. Duda wyciągnął jeden słuszny wniosek z debaty nr. 1. Wtedy wydawało się, że nie ma łączności z bazą. Był nieobecny. Tu był dużo bardziej reaktywny, miał lepszy refleks.
Mówił też bardzo szybko, jak na debatę. Może dlatego, że w poprzedniej nie mieścił się w czasie. Z kolei z Komorowskiego emanowało, kiedy patrzył na Dudę, takie wzruszenie ramion. Duda w odpowiedzi na to, strasznie się starał. I to poganianie samego siebie mu nie służyło.
Dobrze wybrnął z pytań o tematyce obyczajowej. Dość dobrze zagonił Komorowskiego w kozi róg z czekoladowym orłem. Zremisowali rundę dotyczącą społeczeństwa i gospodarki. Bronisław Komorowski dobrze wybrnął z pytania o emerytury.
Natomiast Duda został zupełnie wypunktowany w sprawach relacji polsko rosyjskich. Komorowski w tej debacie nie stracił, Duda musiał zyskać. Moim zdaniem Komorowski wygra te wybory.
-
Andrzej Duda opuszcza siedzibę TVN:
-
Ludwik Dorn: Poprzednią debatę oceniam jako remis z poważnym wskazaniem na Prezydenta Komorowskiego. Moim zdaniem pan Duda w tej debacie odrobił te straty. Tzn. mógłby je odrobić, gdyby nie część dotycząca polityki zagranicznej. To nie jest ważne, czy Bronisław Komorowski operował konkretami. Jaki był deficyt Andrzeja Dudy ujawniony w pierwszej debacie? Brak zdolności przywódczej.
Wyborcy muszą wiedzieć dwie rzeczy: czy kandydat ma słuch społeczny i czy ma zdolności przywódcze. Słuch społeczny Duda ma lepszy niż Komorowski, ale w pierwszej debacie dał się traktować jak uczniak przez profesora. Tutaj Duda nie dał się traktować jak uczniak. Ani razu się nie zapowietrzył, a raz zapowietrzył Bronisław Komorowski.
AG
-
Ludwik Dorn ocenia wypowiedzi Dudy i Komorowskiego:
-
Eksperci "Wyborczej" komentują debatę:
Stasiński: Czy Andrzej Duda wziął rewanż za pierwszą debatę?
Szczęśniak: Duda wypadł lepiej. Ale całość debaty bardziej zdecydowanie wygrał Prezydent Bronisław Komorowski. Duda miał kilka mocnych wejść z punktu widzenia jego elektoratu. Mogło mu przysporzyć głosów to, że patrzył do kamery. Miał też kilka skandalicznych wypowiedzi, jak kiedy sugerował, że przemoc domowa należy do polskich obyczajów.
Marciniak: Andrzej Duda wygrał pierwszą turę, głównie początkiem. Zaskoczył Prezydent Bronisław Komorowski, który nie wiedział, co zrobić z gadżetem, czym symbolicznie osierocił PO. Prezydent Bronisław Komorowski wygrał dwie drugie tury. Był bardzo konkretny, operował liczbami. Było widać, że wie o czym mówi. Duda pokazał się jako polityk ideologiczny. Mówił do ludzi, którzy już go popierają. Debata nie poszerzyła elektoratu Dudzie, w tym sensie jej nie wygrał. Czy poszerzyła elektorat Prezydent Bronisław Komorowski? Śmiem nieśmiało powiedzieć, że tak, bo został wskazany kontrast między jednym a drugim kandydatem.To, że Duda zrezygnował z formuł grzecznościowych to niezbyt dobry pomysł. Było to nie na miejscu. Wielokrotnie formułował argumenty ad personam, np. pan jest nieuczciwy. Raczej zamykał krąg potencjalnych wyborców, niż otwiera. W pewnym sensie obaj panowie są wygrani.
-
Saramonowicz podsumowuje: Bronisław Komorowski był dziś wyraźnie pozbawiony energii. Dlatego wszystkie jego przytyki do zależności Andrzeja Dudy od PiS-u nie miały siły, a bardziej irytowały. Moim zdaniem nie wygrał tej debaty. Obawiam się, że nawet jej nie zremisował. Niestety, chaos komunikatów, które wypowiadali obaj kandydaci, spowodowany był także przez prowadzących debatę dziennikarzy - nie można człowiekowi, który ma 90 sekund na odpowiedź, zadawać pytania, które składa się z wielu sub-pytań.
-
Profesor Ewa Marciniak o zachowaniu Andrzeja Dudy:
-
Wybieralski: Chaos i sieczka, dziennikarze TVN zadawali dużo gorsze pytania, niż te, które padły w debacie TVP i Polsatu - piętrowe, zapętlone o sprawy drugo- i trzeciorzędne z punktu widzenia zwykłych Polaków. Celowała w tym szczególnie Monika Olejnik w bloku dotyczącym polskiej polityki.
Ta debata nikogo nie przekonała. To była młócka, która mogła zniechęcić do pójścia na wybory niezdecydowanych i część potencjalnych wyborców prezydenta Bronisława Komorowskiego. Prognozuję, że efektem debaty TVN będzie obniżenie frekwencji wyborczej w niedzielę.
-
Kiełbasiński: Czwartkowa debata z punktu widzenia gospodarki nie była najciekawsza. Kandydaci skupili się na wieku emerytalnym i sporze, jak wyjść z dyskusji na ten temat. Poza wrzutkami Andrzeja Dudy o kwocie wolnej od podatku zabrakło jakichkolwiek merytorycznych propozycji czy uwag z zakresu wspierania przedsiębiorczości, podatków, polityki gospodarczej. Oczywiście, to debata prezydencka, a nie przed wyborami parlamentarnymi, ale rozmowa o głównych kierunkach związanych z działaniem polskich firm, wspierania eksportu, zasad dialogu społecznego byłaby potrzebna. Niestety, więcej dyskutowano o Smoleńsku, niż realnych problemach gospodarczych. A szkoda.
-
Marek Borowski ocenia dziennikarzy prowadzących debatę:
Chciałbym przedstawić także ocenę dziennikarzy. Pytania i sposób, w jaki się zadaje pytania jest ważny. Albo zmusza do zadania konkretnej odpowiedzi, albo pozwala uciec. Najwyższą ocenę wystawiłbym Rymanowskiemu. Na drugim miejscu tuż za nim Justyna Pochanke, choć pytanie z imgrantami było złe. Rozczarowała mnie pani Olejnik. Była chyba zdenerwowana. Pomysł miała dobry, ale pytania zadawała w sposób, że albo nie wiadomo było o co chodzi, albo można było mówić cokolwiek.
-
Jeszcze kilka zdjęć z debaty:
TVN
TVN
-
Przemówienie Bronisława Komorowskiego:
Doświadczonego i dojrzałego polityka poznaje się po tym, że potrafi słuchać ludzi. Ja odebrałem od państwa sygnał w pierwszej turze wyborów. Mówił on, że obywatele chcą większego udziału w decydowaniu o sprawach kraju. Ja to chcę państwu zapewnić.
Ten sygnał był również taki: oczekujemy szybszych zmian na lepsze. Szybsze zmiany będą możliwe, gdy będziemy podążali za normami świata zachodniego, którego jesteśmy cząstką. Nie można stawiać na ludzi, którzy chcą przeciwstawiać Polskę Zachodowi i UE. Dzisiaj skuteczność w polityce oznacza, że potrafimy budować dobre relacje z sobą samym i sąsiadami.
Wybory to nie randka w ciemno, gdzie można zaryzykować, coś sprawdzić. Dowiedzieć się, jakie ktoś ma poglądy. To będzie decyzja, kto będzie sterował państwem i dbał o bezpieczeństwo kraju. Tu potrzebne jest doświadczenie gromadzone latami i wiedza. Dlatego proszę o państwa głosy.
W niedzielę będziemy decydować, czy Polska będzie oparta o wolność czy o średniowiecze.
-
Wieliński: I nie zobaczyliśmy jak Andrzej Duda podaje rękę Bronisławowi Komorowskiemu
-
Piątek: Przy ostatnich "wystąpieniach do wyborców" Duda znów się zadyszał. Powiedział: "Ja słucham ludzi o innych poglądach". A chce wsadzać za in vitro. Komorowski spokojniej (jak to on). Podkreślił, iż jego ostatnie, gorączkowe decyzje wynikały właśnie z tego, że słucha ludzi o innych poglądach. Oczywiście, ostatnie argumenty: "Ja mam doświadczenie, powinien rządzić, kto ma doświadczenie" są słabe. No chyba że ktoś jest zwolennikiem prezydentury dożywotniej.
-
Saramonowicz: Andrzej Duda jest do dzisiejszej debaty doskonale przygotowany. Jak komiwojażer, który wie, że ma jedną jedyną szansę, by człowiekowi, który otworzył drzwi na jego pukanie, sprzedać odkurzacz. Prawdziwy szacun, panie Andrzeju, prawie się dałem przekonać. Ale prezydentura mojego kraju to coś więcej niż sprzedawanie odkurzaczy.
-
Końcowe wystąpienia kandydatów:
Andrzej Duda:
Szanowni państwo. Słyszeliście państwo debatę. Słyszeliście też różne dziwne wystąpienia pana Komorowskiego w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Te nagłe zmiany poglądów - że trzeba zmieniać konstytucję, a wcześniej, że kto chce ją zmieniać, ten jest frustratem politycznym. Słyszeliście państwo: nagle się okazało, że gotów jest obniżać wiek emerytalny, łącząc to z latami składkowymi, podczas gdy wcześniej mówił, że pieniędzy nie będzie, jeśli wiek emerytalny będzie obniżony.
Ja jestem człowiekiem stabilnym. I przede wszystkim słucham, co mówią do mnie moi rodacy. Spotykałem się z nimi we wszystkich zakątkach Polski. To oni są moimi ekspertami, oni mi mówią, jakie są rzeczywiste potrzeby Polski. Trzeba w Polsce podnieść jakoś życia i trzeba to uczynić wspólnie.
Jesteśmy wielką wspólnotą, jest nas ponad 38 milionów. Nie możemy pozwolić się dzielić. Nie możemy pozwolić, aby prezydentem Rzeczypospolitej był ktoś, kto będzie wymachiwał na ludzi pięścią, bo mają inne poglądy i chciał ich spychać na margines. Ja nigdy nie uczyniłbym takiego gestu, bo mam szacunek do każdego człowieka, także, gdy ma inne poglądy niż ja.
Uważam, że przede wszystkim trzeba rozmawiać i szukać tego, co dla nas wspólne opierając się na tych wartościach, które krzewione są w naszym kraju od tysiąca lat. Na sile polskich rodzin, które wymagają dziś wsparcia. Stąd podwyższenie kwoty wolnej od podatku i obniżenie wieku emerytalnego, o czym mówię od samego początku.
Chciałbym, aby prezydentura polska była wreszcie realizowana jako prezydentura dialogu. Te dobre zmiany są możliwe. Ja będę prezydentem dobrej zmiany
-
Wieliński: Duda podczas debaty próbował wmówić rodakom, że Polska to kraj drugiej kategorii, zakompleksiony, słaby, biedny.
-
Wroński: Oba końcowe wystąpienia nieprzekonujące. Duda machał rękami, mówiąc slogany. A Komorowski: dajcie mi szanse, bo mam doświadczenie.
-
Piątek: Komorowski słusznie przyszpilił Dudę jego specjalistą od spraw zagranicznych, Krzysztofem Szczerskim, który proponuje zaprowadzenie w Polsce dyktatury religijnej z biskupami w Senacie. Odpowiedzi Dudy są pocieszne: "Ale on jest profesorem...", "Ale on odbył wiele spotkań zagranicznych...". Chyba w Watykanie.
-
Komorowski ripostuje:
- Sam pan mówił, że jak pan wygra, ministrem w pana kancelarii od spraw zagranicznych będzie Krzysztof Szczerski. A on mówi o powołaniu republiki wyznaniowej w Polsce, potrzebie działania Kościoła Katolickiego w Senacie. O dyktaturze ewangelii. Kto z takim człowiekiem o średniowiecznych poglądach będzie rozmawiał?
Duda:
- Pan Szczerski jest profesorem. Może pan wygrał jakieś dywagacje. Pan poseł jest biegłym dyplomatą i rozumie, co to jest polski interes.
TVN
-
Kolejne komentarze dziennikarzy z Twittera.
Twitter
-
Wieliński: Komorowski wyciąga wypowiedź posła PiS Szczerskiego o tym że przedstawiciele episkopatu powinni być senatorami i pogrąża go do końca. Bo Duda mówi, że w II RP też tak było
-
Leszek Jażdżewski: Duda przegrał całą rundę zagraniczną, pytanie po pytaniu.
-
Piątek: Komorowski przypisał Dudzie sympatię dla Putina. Może trochę na wyrost. Ale nie da się zaprzeczyć, że wielka część prawicy katolickiej woli Rosję od Ukrainy. Bo Putin tak ładnie walczy z gejami - aż krew się leje... Duda o tym wie. I może dlatego przy odpowiedzi tak się zapowietrzył.
-
- Wiem, że pan bardzo chętnie zrzuci na mnie odpowiedzialność za wszystkich dookoła. Ale to ja mam być prezydentem Rzeczypospolitej i to ja będę odpowiadać za to, w jaki sposób będę działał. To, że jesteśmy w UE, to jeden z naszych największych sukcesów ostatnich 26 lat. Ale trzeba tam cały czas ubiegać się o nasze interesy i być bez kompleksów,. Bo dziś te kompleksy są widoczne na każdym rogu - mówi Duda.
TVN
-
Wieliński: Nie może być. Duda półgębkiem odciął się od słów Pawłowicz, że flaga UE to szmata
-
Kamila Baranowska na Twitterze:
Twitter
-
Komorowski pyta:
- Pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci kim jestem. Pani Pawłowicz, pana koleżanka flagę UE nazwała szmatą. Czy pan wie, że to też jest nasza flaga, a jedna z gwiazdek jest naszą gwiazdką? Jak można tolerować takich ludzi?
-
Kiedy Bronisław Komorowski powiedział "pokaż mi swoich przyjaciół", nasi eksperci obstawiali: Macierewicz? Szczerski?
Nazwisko "Krystyna Pawłowicz" bardzo ich zaskoczyło.
-
Wieliński: Duda pyta o obchody rocznicy końca wojny na Westerplatte. Ale chyba nie przeczytał, o co w tych uroczystościach chodziło i pyta ilu przywódców krajów wielkiej koalicji przyjechało do Polski. Komorowski go gasi.
-
Kostrzewski i Miączyński: Polacy powinni wracać do Polski. Piękny pomysł Dudy. Jak ich do tego przekonać? Nikt nie wie. Jak ludzi, którzy nagle żyją normalnie, mają pracę, w końcu mogą sobie pozwolić na prostą konsumpcję, skłonić do powrotu? Najtęższe głowy się nad tym zastanawiają a Duda obiecuje, ze to zrobi. Szkoda, że nie powiedział jak.
-
- Nie chciał pan konkretnie odpowiedzieć na moje pytanie. Bo prawda była taka, że była to porażka. Nie było żadnego z przywódców wielkich krajów UE ani prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nie było też prezydenta Rosji - wylicza Duda.
- W dzisiejszych czasach zapraszać Władimira Putina, po agresji na Ukrainę? - dziwi się Komorowski.
-
Teraz pytania wzajemne. Pyta Duda:
- Zorganizował pan obchody 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Ilu przywódców państw, które budowały koalicję antyhitlerowską przyjechało?
Komorowski:
- Rozumiem, że pan chciałby zaprosić Putina. Bo Rosja była cząstką tej kolacji. Przyjechało wielu. Po raz pierwszy taka ilość prezydentów i szefów MSZ. To byli prezydenci naszej części Europy. Za Lecha Kaczyńskiego tylu nie przyjechało jak na 25. rocznicę odzyskania wolności, łącznie z Obamą.
-
Piątek: Syryjscy chrześcijanie proszą nas o miłosierdzie. Ważny temat. Nie wiem tylko, czemu Justyna Pochanke musiała przy tej okazji wspomnieć o zmarłym papieżu Wojtyle. Duda twierdzi, że jeśli PiS nie dojdzie do władzy, to Syryjczycy zginą. To jest znany w historii reklamy argument pt. "Kup nasz produkt albo zastrzelimy tego psa". Komorowski wytknął mu obłudę. I trudno zaprzeczyć: PiS protestował przeciw przyjazdowi imigrantów do Polski.
-
Marek Borowski o pytaniu Dudy: Wybrał zły przykład.
-
Wroński: Duda znów mówi o Donbasie jako przykładzie niemocy polskiego MSZ, a tych ludzi stamtąd sprowadzono i przyznano im obywatelstwo
-
Saramonowicz: Żądaniem sprowadzenia syryjskich chrześcijan do Polski Justyna Pochanke - mam wrażenie - wyszła z roli dziennikarki i rozpoczęła własną kampanię.
-
- Jeśli chodzi o Syryjczyków, to jest problem niesłychanie poważny. Uważam, że Polskę powinno być stać na to, by przyjąć tych ludzi. Ale łatwo się składa takie deklaracje, a każdy powinien wykonywać swoją pracę w tym zakresie. Niech pan powie, dlaczego nie wziął pan udziału w głosowaniu w europarlamencie nad uchwałą upominającą się o chrześcijan zagrożonych przez Państwo Islamskie. To jest praktyka w funkcjonowaniu w polityce. Pan co innego mówi, a tam, gdzie jest pana miejsce, tam pana po prostu nie ma - zwrócił się do Andrzeja Dudy Bronisław Komorowski.
TVN
-
Wieliński: Szkoda, że sprawie ratunku dla syryjskich chrześcijan kandydaci nie pokazali woli zgody i współpracy
-
Kinasiewicz: Duda mówił w debacie, że od 2007 roku i rządów PiS bezrobocie wzrosło. To nieprawda. W marcu 2015 roku - bezrobocie 11,7 proc.; 1860,6 - to liczba bezrobotnych osób zarejestrowanych w tysiącach Marzec 2007 - bezrobocie 14,3 proc.; 2232,5 - liczba zarejestrowanych bezrobotnych w tysiącach.
-
Duda:
Chciałbym, aby wspólnota ludzi ciemiężonych, chrześcijan mogła się osiedlić w Polsce. Problem w tym, że nie zmieni się władza - na co szansa jest w tych wyborach - to będzie tak jak teraz. Polski rząd nie potrafił nawet sprowadzić do Polski Polaków z Donbasu. Musimy być otwarci na tych, którzy są nam bliżsi kulturowo. Chrześcijanie tacy są.
-
Wieliński: Komorowski o trójkącie weimarskim. Prezydencie, ta struktura to przecież wydmuszka! Choć później dobrze punktuje Dudę, za sojusz z antyeuropejskimi brytyjskimi konserwatystami
-
Ostatnie pytanie Justyny Pochanke:
Wielu marzy, żeby żyć tak jak w Polsce, mimo że nie jest u nas idealnie. Widzieli panowie do czego jest zdolne Państwo Islamskie w stosunku do chrześcijan. Syryjscy chrześcijanie proszą Polskę o miłosierdzie: o wizy i sprowadzenie ich do nas. Są na to pieniądze, potrzebna jest polityczna decyzja. Czy zrobią panowie wszystko, by sprowadzić te 1500 osób do Polski? Do Polski dumnej z chrześcijańskich korzeni, z Jana Pawła II i z Solidarności w klapie?
-
Skwirowski: AD: Ile ustaw podwyższających podatki pan podpisał? PBK: Rząd odpowiada za podatki i budżet. Podnoszenie podatków nigdy nie jest przyjemne, ale czasem trzeba to zrobić. Podpisałem też 17 ustaw obniżających podatki. W tym podnoszące ulgi dla rodzin z dziećmi. Za waszych rządów były dostępne dla bogatych rodzin. Teraz także dla tych z niskimi dochodami.
Rzeczywiście po zmianie przepisów, z końca zeszłego roku, fiskus dopłaca do pełnego odliczenia ulgi na dzieci rodzinom z niskimi dochodami, którym brakuje podatku do takiego odpisu. Zyskało ponad milion rodzin z dziećmi, budżet kosztuje to 1,1 mld zł rocznie.
AD: Podpisał pan 13 ustaw podnoszących 21 podatków, w tym VAT na ubranka dziecięce. Rzeczywiście VAT na ubranka dziecięce wzrósł, podwyżka stawki została wymuszona wymogami unijnymi
-
Wieliński: Duda wyjasnił o co chodzi z polskimi wartościami. Polską wartością jest węgiel.
-
Duda o Polsce w UE:
- My musimy realizować nasze interesy. W ramach UE realizuje się interesy po partnersku. Chciałbym, abyśmy byli tak traktowani. To na pewno nie może być zgadzanie się na wszystko, np. na ograniczenia klimatyczne. My mamy nasz przemysł oparty na węglu i musimy go bronić.
TVN
-
Agata Szczęśniak, socjolożka zw. z "Krytyką Polityczną" i ekspertka "Wyborczej" sugeruje pytanie o uchodźców. Po chwili Justyna Pochanke je zadaje.
Marek Borowski: Ale ważniejszym pytaniem byłoby pytanie o kwoty imigracyjne.
Agata Szczęśniak: No i co z uchodźcami, którzy nie są chrześcijanami?
-
Bronisław Komorowski:
Polska musi dążyć do tego, by być najważniejszą częścią Europy. Temu ma służyć m.in. Trójkąt Weimarski, który obejmuje Polskę, Francję i Niemcy. To pozwala nam utrzymywać dobre relacje z oboma tymi krajami. Współpraca z Niemcami to warunek skutecznego działania na rzecz rozstrzygnięć w UE. NA tym polega różnica między dzisiejszymi rządami, a rządami z czasów pana posła Dudy, że wyście się konfliktowali z sąsiadami i z Europą, że wyście nie mieli partnerów politycznych. Chodzi o to, żeby mieć mocnych przyjaciół i współpracowników, a nie mocnych wrogów i przeciwników w Europie.
-
Piątek: Duda ma rację, że przydałyby się bazy NATO w Polsce. Ale jeśli zostanie prezydentem i zacznie po PiS-owsku pohukiwać nie tylko na Rosję, ale także na Niemcy, a może i Ukrainę... To wątpię, żeby politycy i generałowie zachodni chętnie rozmawiali z nami o ewentualnym większym wsparciu Paktu dla Polski.
-
Leszek Jażdżewski: "Musimy dbać o nasze interesy". Andrzej Duda właśnie odkrył złotą zasadę polityki zagranicznej!
-
Saramonowicz: Komorowski z uporem, którego nie pojmuję, brnie w absurdalną retorykę "za waszych czasów". Te "wasze czasy" PiS-u skończyły się 7 lat temu! Czuję się, jak w dzieciństwie, kiedy mi kazano jeść kaszkę, argumentując "za okupacji musieliśmy jeść brukiew".
-
Trzecie pytanie o politykę zagraniczną:
W kampanii często pada słowo mainstream. Czy w UE Polska powinna płynąć w głównym nurcie trzymając się blisko Niemiec? Czy sami jesteśmy dość duzi, by stworzyć własny nurt?
TVN
-
Kostrzewski i Miączyński: Unią Europejską rządzą teraz Niemcy. I czy wygra Duda czy Komorowski, będzie musiał dogadać się z Merkel
-
Komorowski o gwarancjach NATO:
- Jesteśmy względnie bezpieczni w niebezpiecznym świecie. Działamy na rzecz wzmocnienia flanki wschodniej. Za czasów PiS nie był oz tego nic. A dziś są żołnierze USA w Polsce. To jest zmiana na lepsze. Powinien pan przyznać, że prowadzimy dobrą politykę.
-
Marek Borowski: Warto by było, żeby Komorowski teraz przypomniał, jak Lech Kaczyński potraktował Trójkąt Weimarski.
-
Wieliński: Natowska szpica, 5 tys. żołnierzy to dla Dudy "lotne oddziały". To tyle o kompetencjach Dudy w sprawie polityki zagranicznej.
-
Tomasz Skory ocenia debatę na Twitterze:
Twitter
-
Wieliński: Ja już to słyszałem u Bareji: "Byłoby nas mniej Polaków". A Duda mówi: jest nasz 38 milionów.
-
Andrzej Duda o gwarancjach bezpieczeństwa ze strony NATO:
Myślę, że te gwarancje powinny zostać wzmocnione w sferze faktów. Nie tylko szpica NATO, lotne oddziały które tu się zjawią, jak będzie zagrożenie. Muszą powstać tu bazy NATO, w których będą także polscy żołnierze, zanim nie odbudujemy potencjału polskiej armii, która z powodzeniem mogłaby bronić naszego terytorium. To jest bardzo ważne zadanie. Trzeba podjąć negocjacje z NATO, ale do tego trzeba odwagi i pewnej zmiany w polskiej polityce zagranicznej, która w tej chwili jest bierna. Jest polityką płynięcia w głównym nurcie, a trzeba tworzyć własny nurt.
-
Saramonowicz: Od Andrzeja Dudy dowiedziałem się, że Obrona Terytorialna została "w ostatnich latach zniszczona". Przez chwilę Duda zacznie i tęsknić za ORMO.
-
- No prawie gołąb. A jeszcze niedawno jastrząb chciał wysyłać polskich żołnierzy na Ukrainę - wtrąca Komorowski.
- To kłamstwo. Ja to tylko chciałem rozważać. Jest pan nieuczciwy - mówi Duda.
TVN
-
Wroński: Bardzo dobrze poprawił Komorowski Dudę. To nie jest tak, że Polska ma gwarancję NATO. Polska jest w NATO!
-
Wieliński: Duda puszcza oko do wyborców PSL, mówiąc o powrocie do handlu z Rosją
-
Drugie pytanie od Justyny Pochanke:
Od dziesięcioleci w Polsce słowo wojna nie padało tak często jak ostatnio. Obecne gwarancje NATO nie wystarczą, by powiedzieć Polakom: śpijcie spokojnie?
-
Leszek Jażdżewski: Duda mówi trochę za szybko. Gdyby spróbował nieco dobitniej...
Prof. Ewa Marciniak: Ten, który mówi dużo i szybko, musi się bardzo denerwować.
-
Komentuje Renata Grochal:
Twitter
-
Wroński: O polityce zagranicznej nudno, banalnie, przewidywalnie. Właściwie - ku zaskoczeniu - zgodnie
-
Teraz Duda o Putinie:
- Polacy potrzebują pokoju i spokoju. Polska powinna prowadzić ofensywną politykę i nie wchodzić w konflikt z Rosją, choć dostrzegać zagrożenia. Organizacje międzynarodowe muszą działać w sprawie Ukrainy. Na naszym terytorium muszą powstać bazy NATO. O to trzeba walczyć w trakcie najbliższego szczytu w Warszawie.
TVN
-
Wieliński: W polityce zagranicznej Komorowski dobrze się czuje. Dobrze tłumaczy nasze stanowisko w sprawie Rosji. Odcina się od rusofobii PiS.
Duda opowiada banialuki: o skuteczności, o rozpoznawaniu zagrożeń, inicjatywach, bazach NATO. Pustosłowie jak podczas poprzedniej debacie
-
Odpowiedź Bronisława Komorowskiego:
Nie można się samemu ustawiać w roli wroga Rosji, czy prezydenta Rosji, natomiast trzeba dostrzec głęboką złą zmianę w polityce Rosyjskiej. Od polityki miękkiej współpracy Rosja przeszła do polityki konfrontacji nie tylko z Polską, ale z całym światem zachodnim. Polska jest częścią świata zachodniego i powinna powstrzymywać Rosję. I to robimy poprzez sankcje i wspieranie Ukrainy w jej drodze na zachód. Ale powinniśmy też zabiegać o to, by zachęcać do współpracy z Rosją, jeśli zmieni swoją politykę.
Komorowski podkreśla w kontekście Rosji wagę silnej Unii Europejskiej:
W tej chwili polski głos w UE liczy się poważnie, jest głosem słuchanym. Polska musi stać jednak po stronie integracji europejskiej.
-
Piątek: Na szczęście, oszczędzono nam dłuższej rytualnej kłótni o to, kto bardziej obniżał podatki (lub mniej je podwyższał). Wszystkie dane statystyczne i doświadczenia różne społeczeństw wskazują, że mamy za niskie podatki (nie tylko w Polsce, także w wielu krajach Zachodu). I że rozsądnie wysokie podatki są dobre dla gospodarki i społeczeństwa. Ktoś musi to wreszcie Polakom powiedzieć. Tylko kto, skoro obaj kandydaci na prezydenta się boją?
-
Ludwik Dorn: W polityce zagranicznej odwoływanie się do głosu obywateli to nie jest dobry strzał. Duda w tym segmencie musi jak najniżej przegrać, albo zremisować.
-
Trzecia runda - pytania o politykę zagraniczną od Justyny Pochanke.
Pierwsze pytanie - czy prezydent Putin jest w tej chwili największym zagrożeniem zewnętrznym i co jest twardym warunkiem, żeby prezydent Polski z prezydentem Rosji z wrogów stali się partnerami?
TVN
-
Duda ripostuje:
- Jest pan niestabilny. Zmienia pan zdanie z dnia na dzień. Pan podpisał 13 ustaw, które podnosiły podatni. Nawet na ubranka dziecięce.
Komorowski:
- Ja podsumowuje pięć lat mojej prezydentury. Lech Kaczyński też podpisywał ustawy podnoszące podatki.
-
Nasi eksperci podsumowują II rundę:
Ludwik Dorn: Pomijam kwestię, kto ma rację w jakiej sprawie. Czasami obaj panowie nie mają. Pan Duda likwiduje pewien deficyt z poprzedniej debaty. Lepiej panuje nad sytuacją, nie pozwala się zdetonować, jest bardziej ofensywny. Odzyskuje pewien teren.
Leszek Jażdżewski: Komorowski odrobił to co stracił w poprzedniej rundzie. Celnie wybrnął z pytania o emerytury. Jeśli chodzi o sprawę pensji minimalnej również znalazł sprawne argumenty.
-
Michał Szułdrzyński na Twitterze.
Twitter
-
Kostrzewski i Miączyński: Niestety żadne pomysły wydania pieniędzy na pobudzenie rynku pracy (w tym 100 tys. miejsc pracy dla młodych, które obiecuje Komorowski) nie mają sensu. Będą to wyrzucone pieniądze w błoto do momentu, kiedy nie będzie mocnego rozwoju gospodarczego w Europie. Z tego powodu Niemcy zrezygnowali z pomysłu wydania na podobny cel 5 mld. euro. Pensje też nie będą rosnąć aż będzie na starym kontynencie mocny wzrost gospodarczy. NIe jesteśmy bezludną wyspą. Jesteśmy uzależnieni od koniunktury w Europie.
-
Komorowski:
- To rząd odpowiada za podatki. Ale ja miałem satysfakcję podpisując 17 ustaw zmniejszających podatki. Za czasów PiS ulgi dotyczyły najbogatszych. A w tym roku z takiej ulgi skorzysta milion najbiedniejszych rodzin.
TVN
-
Pytanie Andrzeja Dudy: W liście do wyborców w poprzedniej kampanii pisał pan: chcę, aby Polska zmieniała się w nowoczesne państwo, a urzędnicy nimi dobrze gospodarowali. Ile podpisał pan ustaw podwyższających podatki i ile tych podatków było?
-
Piątek: Widać, kto tu wyznaje wartości chrześcijańskie. Komorowski stanął po stronie ofiar przemocy, broniąc konwencji antyprzemocowej. Duda bredzi, że przemoc domowa jest winą PO. I powtarza bajkę o tym, że na Zachodzie jest więcej przemocy (podczas gdy tam bardziej ją widać w statystykach, bo ofiary częściej zgłaszają przemoc na policję: wiedzą lepiej, jakie mają prawa, a państwo bardziej zdecydowanie ich broni). Mówiąc, że konwencja antyprzemocowa jest antyrodzinna, Duda twierdzi, że polska rodzina opiera się na biciu żony. Niby nic nowego ze strony PiS, a jednak dech zapiera.
-
Saramonowicz: Komorowski trafił Dudę "przemocą domową". A już tekst Dudy, że przemoc domowa w Polsce jest w Polsce, bo Platforma rządzi od ośmiu lat, to aberracja. Duda wystrzelił z bliżej nieokreślonym zagrożeniem "polskich obyczajów", kiedy prezydent Komorowski mówił o biciu kobiet i dzieci. Wielki błąd kandydata PiS-u.
-
Komorowski ripostuje:
- W konwencji nie ma żadnego zagrożenia dla rodziny. Albo jest się po stronie ofiar albo obojętnych. I pan jest po złej stronie i chciał pan, aby po tej stronie stało także polskie państwo.
Duda w odpowiedzi przypomina, że konwencję krytykował prof. Andrzej Zoll.
-
Skwirowski: PBK pyta AD czemu sprzeciwia się konwencji przeciwko przemocy domowej. AD: jest antyrodzinna, nakazuje zwalczać obyczaje rodzinne. Hmmm...:(
-
Andrzej Duda: Powinien się pan uderzyć w piersi, bo rządzicie od ośmiu lat, a przemoc domowa w Polsce wzrasta. Co robicie, żeby ją ograniczyć? W Polskich przepisach są już dobre rozwiązania, tylko trzeba by je egzekwować.
Ale w Polsce liczba przypadków przemocy domowej jest niższa, niż w krajach, gdzie wprowadzono właśnie takie rozwiązania. Szkoda, że podejmuje pan decyzje pod publiczkę polityczną, bo ta ustawa jest antyrodzinna i podkopuje nasze tradycyjne wartości.
-
Leszek Jażdżewski: Celny strzał Dudy z pytaniem o podatki. Ale Komorowski wybronił się z trudnego pytania. Teraz Duda kontratakuje, walczy o elektorat Korwina-Mikke.
Borowski: Komorowski powinien teraz bronić się kryzysem gospodarczym.
-
Wieliński: Pytanie o helikoptery dla polskiego wojska. Duda okazał się być znawcą lotnictwa i przemysłu zbrojeniowego. Wie na czym polega wyższość amerykańskich helikopterów Blackhawk od francuskich Caracalli i wyjaśnia to w kilkanaście sekund. Jego argumenty padają w próżnię. Bo wcześniej Komorowski przypomniał, że dla polskiego wojska ma być najlepszy sprzęt. A dla Dudy ważniejsze są miejsca pracy w Polsce.
-
Teraz czas na pytania wzajemne. Pierwszy Komorowski:
- Co roku liczba ofiar przemocy domowej sięga 100 tys. Dlaczego pisał pan do mnie, abym nie popisał konwencji? Trzeba wiedzieć, kiedy stanąć po właściwej stronie. Po stronie krzywdzonych, czy obojętnych.
- Woła do pana 100 tys. skrzywdzonych - dodaje.
-
Skwirowski: AD pytany o pomoc frankowiczom nie powtórzył obietnicy przewalutowania tych kredytów na złote po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu. Fundacja FOR Leszka Balcerowicza szacuje spowodowałoby 44 mld zł strat w sektorze bankowym. To mogłoby oznaczać konieczność dokapitalizowania banków i straty dla finansów publicznych i całej gospodarki.
-
Andrzej Duda:
Słucham i nie wierzę. Przecież pamiętajmy o tym, że helikopter, który był w konkurencji, amerykański Blackhawk, to maszyna sprawdzona na tylu wojnach... W Ameryce władza dba o żołnierzy i eksperci mówią jasno i wyraźnie: nie da się zrealizować kontraktu z Airbusem wyposażając jednocześnie fabrykę w Polsce i robiąc linię technologiczną. Fizycznie jest to niemożliwe, aby w ciągu dwóch lat dostarczyć w ten sposób gotowe, uzbrojone helikoptery. Helikopter Airbusa jest drogi, a przede wszystkim drogi w eksploatacji.
W Polsce istnieją dwie fabryki, które już uczestniczą w produkcji helikopterów. Zasilenie ich było bardzo ważne. Airbus już raz nie dotrzymał umowy, gdy miał dostarczyć helikoptery dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. To nie zostało wzięte pod uwagę. Ludzie w Świdniku są zrozpaczeni.
-
Saramonowicz: Mam wrażenie, że Komorowski wypada w drugiej debacie słabiej niż w pierwszej. W histerycznym reżimie "90 sekund na odpowiedź" liczy się wrażenie, a nie sens. Energia lub jej brak. Tymczasem Komorowski fiksuje się na swojej nudnawej mantrze: "A za rządów PiS-u było gorzej". Jeszcze raz to usłyszę, nie ręczę za siebie w niedzielę.
-
Agata Szczęśniak: Brawo Bronisław Komorowski za pytanie o konwencję!
-
Komorowski:
- Po co się kupuje broń? Aby moc skutecznie walczyć. Walory broni są najważniejsze. I wybieramy broń najlepszą, gwarantując, że część pieniędzy będzie wydane w Polsce. Będzie międzyrządowa umowa z USA w sprawie Patriotów. Podobnie będzie z helikopterami. To zaowocuje nowymi miejscami pracy i technologiami.
-
Piątek: Dobrze, że prezydent przyznał, że nie wszystko w Polsce jest OK i że trzeba pomagać pracownikom oraz bezrobotnym. Ale to trochę za mało, jak na elektorat lewicowy i "kukizowy". Potrzebny był jakiś mocny akcent w rodzaju: "Rozumiemy, że nie możemy dłużej opierać naszego sukcesu gospodarczego na byciu tanią siłą roboczą. Czas na inwestycje w pracownika i w innowacje". Jak na razie, jedynym akcentem lewicowym ze strony prezydenta jest jego czerwony krawat.
-
Ludwik Dorn: Duda przy pytaniu o helikoptery, walczy o głosy na Podkarpaciu. Ale w Łodzi też są wyborcy.
-
Wieliński: Coś się Dudzie pozajączkowało ze statystykami. 36 proc dzieci rodzi się w rodzinach gdzie jest mniej niż 560 zł na miesiąc? Czyżbyśmy żyli w trzecim świecie ?
-
Twitter
Twitter
Dziennikarze komentują debatę na Twitterze.
-
Kolejne pytanie: Polska ma do wydania gigantyczne pieniądze na uzbrojenie własnej armii. Czym kierować się wybierając konkretny model, czy typy broni. Tym, że dana broń jest najbardziej nowoczesna, czy że jest produkowana w Polsce?
-
Wroński: Duda na temat uzbrojenia i śmigłowców, powołując się na bliżej niesprecyzowanych ekspertów opowiada bzdury o przewadze śmigłowców Black Hawk nad innymi.
-
Bronisław Komorowski zaczyna ponownie od ataku na kontrkandydata:
Po pierwsze muszę powiedzieć, panie pośle, że pańska działalność związana z wysłaniem do TK ustawy o SKOK-ach zaowocowała m.in. tym, że pański kolega partyjny, pan senator Bielecki wyprowadził z Polski 65 mln złotych . Właśnie z kas oszczędnościowych.
- Jeśli chodzi o wysokość płac w Polsce, to pragnę przypomnieć tylko dwie rzeczy: za czasów rządów PiS najniższa pensja wynosiła 936 zł, dziś jest 1750 zł. Średnia wzrosła o tysiąc złotych w stosunku do czasów rządów PiS. To jest miara postępu, co nie znaczy, że wszystkie sprawy zostały załatwione. Pomóc ma zapowiadana przeze mnie ustawa o pracy dla młodych ludzi - dodaje Komorowski.
TVN
-
Saramonowicz: W pytaniach u Rymanowskiego Andrzej Duda szybuje już po przestrzeniach niefrasobliwego populizmu - np. w sprawie frankowiczów. Komorowski - jako prezydent - nie może sobie na to pozwolić. Duda rozdaje pieniądze jak - tzw. "najbiedniejszym" i "dzieciom, które nie dojadają". Nie wiadomo tylko, komu chce zabrać.
-
Kostrzewski: Brawo dla Dudy. Po raz pierwszy przyznał, że gdy wycofamy się z podwyższenia wieku emerytalnego (czego się domaga) i ludzie będą pracować krócej to wysokość emerytur spadnie. To prawda. Kobieta odchodząca na emeryturę w wieku 60 lat będzie miała emeryturę niżą aż o 40 proc. od Polki, która zakończy pracę mając 67 lat
-
Duda:
- Liczba Polaków zarabiających najniższą pensję podwoiła się. To pokazuje jaka jest sytuacja. Potrzebne jest podwyższenie kwoty wolnej od podatku. I ja to zrobię. Trzeba też wprowadzić 500 zł pomocy dla rodzin najbiedniejszych na każde dziecko. Jak żyć za takie pieniądze? Mamy 750 tys. dzieci, które nie dojadają.
TVN
-
Agata Szcześniak: Zła strategia Komorowskiego w sprawie pensji. Tłumaczy ludziom, że jest lepiej niż jest.
-
Piątek: Duda niestety ma rację, kiedy mówi o niskich zarobkach. I ma rację, gdy mówi o podwyższeniu kwocie wolnej od podatku. Gdy zaczyna o tym mówić, widać, że wie o czym mówi (wcześniej bredził i krzyczał). Ale i tak nie powiedział konkretnie, jak chce na to wszystko zaradzić. Komorowski trochę demagogicznie, ale w sumie celnie przypomniał mu, jak sponsorzy PiS okradali biednych ludzi.
-
Duda o pomocy dla frankowiczów:
- Państwo musi im pomóc, bo już dawno powinno dbać o ich interesy. Baki nie mogą królować w Polsce ani klauzule niedozwolone. Dwie trzecie banków w Polsce jest w rękach kapitału zagranicznego. Repolonizacja jest potrzebna. Banki muszą zostać wykupione przez polskie instytucje. A kredyty przewalutowanie na złotówki.
-
Kostrzewski i Miączyński: ?Przez Komisję Nadzoru Finansowego ludzie stracili pieniądze?? Duda puścił się poręczy. Sytuacja w SKOKach kosztowała Bankowy Fundusz Gwarancyjny ponad 3 miliardy złotych. 2 miliardy 200 milionów złotych przeznaczono na wypłatę pieniędzy osobom, które miały depozyty w SKOKu Wołomin, a 815 milionów wypłacono członkom SKOKu Wspólnota. 108 milionów dostał bank Pekao SA w ramach dotacji za przejęcie SKOKu Kopernik, a 15 milionów otrzymał Alior Bank za przejęcie SKOKu Świętego Jana z Kęt.
-
Wieliński: No i pojawił się wątek polskiego interesu narodowego. Duda chce renacjonalizować banki. To nie jest hasło do wyborców Kukiza, tylko do żelaznego elektoratu PiS
-
Trzecie pytanie dotyczące gospodarki:
W lutym średnia praca wyniosła 2840 złotych netto. To wzrost rok do roku o 3 proc. Wielu ludzi zarabia jednak dużo, dużo mniej. Mnie jedna pani na stacji benzynowej zapytała wczoraj jak ma żyć z a 1700 złotych. Jakie projekty zamierzają panowie zgłosić, aby wzrosły pensje Polaków?
TVN
-
Piątek: Jak dotąd, wygrywa Komorowski z jednej przyczyny. W dyskusjach zwykle zwycięża ten, kto jest bardziej zrelaksowany. Duda, niestety - niestety dla niego - dosłownie się zapluwa. Brzmi jak człowiek, który na wiecu wskoczył na mównicę, odsunął mówcę i próbuje jak najszybciej mu nawrzucać, zanim zostanie zgarnięty przez ochronę.
-
Kostrzewski i Miączyński: Komorowski znów wytyka Dudzie, że to on bezpośrednio spowodował wyjęcie SKOKów spod systemu nadzoru bankowego.
-
Bronisław Komorowski:
Renacjonalizacja banków to nic innego jak możliwość kupienia tych banków. Taka możliwość zawsze istnieje, Polska sprawuje stosunkowo dobrze poprzez system nadzoru. To pan poseł Andrzej Duda chciał wyłączyć spod tej reguły kasy oszczędnościowe, kierując poprzez podpis pana prezydenta Kaczyńskiego do Trybunału Konstytucyjnego ustawę, która miała poddać kasy oszczędnościowe kontroli KNF. To było niebezpieczne dla wkładu wszystkich ludzi i widać dziś gołym okiem, że było to realne zagrożenie.
Należy dążyć do tego, aby państwo polskie pomagało w sytuacjach szczególnie trudnych wszystkim, którzy wzięli kredyty, ale muszą brać kredyty na własne ryzyko.
-
Kostrzewski: Duda znów powtarza, że po podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat, ludzie bede pracować aż do śmierci. Jest głuchy na statystyki GUS. Polacy którzy bowiem ukończyli 67 lat będą jeszcze żyli jeszcze ok 16 lat
Komorowski ma racje że gdy obniżymy wiek emerytalny trzeba będzie podnieść składkę emerytalną dla pracujących Polaków. Nie wiadomo jednak skąd wziął to, że składką od 2016 r. będzie musiała wzrosnąć o 500 zł? Równie dobrze można powiedzieć że o 1 tys zł. Na emerytury już dzisiaj co roku brakuje ZUS-owi 30-40 mld zł.
-
Ludwik Dorn: Odpowiedź bez sensu, Komorowski ujął się za tymi, którzy już na niego zagłosują. Nie zwrócił się w ogóle do tych, których głosy mógł zdobyć.
Agata Szczęśniak: Frankowicze nie będą zadowoleni po tej odpowiedzi. Duda dużo lepszy w temacie frankowiczów. Próbuje pokazać, że jest bardziej empatyczny od Komorowskiego.
AG
-
Piątek: Kiedy rozpoczęła się dyskusja o emeryturze, Duda wreszcie zaczął mówić rzeczowo. Inna rzecz, czy z sensem. Praca do 67 roku życia nie jest już pracą do śmierci, bo ludzie żyją dłużej. Trzeba jednak pamiętać, że Polacy pracują bardzo intensywnie, pracownik po 60-tce może być ledwo żywy. Dlatego to, że Komorowski proponuje liczyć staż, nie jest do końca bez sensu. Pytanie tylko, czy to w ogóle obchodzi elektorat Kukiza - wielu jego członków nie ma żadnych szans na emeryturę w żadnym wieku, bo pracują na śmieciówkach.
-
Drugie pytanie dotyczące gospodarki:
Jak pomóc ludziom, którzy wzięli w kredyty we frankach i wpadli w spiralę zadłużenia? Czy jest potrzebna i możliwa repolonizacja banków? Czy zaproponowali by panowie kandydaturę Marka Belki na kolejną kadencję?
-
Komorowski o emeryturach:
- Już państwo widzą, jak Duda wycofuje się rakiem. Już się zorientował, że to niemożliwe - zaczyna prezydent.
- Pan chciał narazić na szwanki wysokość emerytur. Ma pan odwagę powiedzieć ludziom, że jak pan cofnie reformę to od stycznia trzeba podnieść składkę ludziom młodym o 500 zł? - pyta.
TVN
-
Kostrzewski i Miączyński: Duda ładnie wmanewrowuje Komorowskiego w obronę podniesienia wieku emerytalnego. To się może spodobać jego wyborcom. Ta reforma jest bardzo niepopularna, ale ważna dla nas jako kraju.
-
Leszek Jażdżewski: - Komorowski, ku mojemu zaskoczeniu, wygrał pytanie o emerytury.
AG
-
Pierwszy odpowiada Andrzej Duda:
Ja podpisałem porozumienie z Komisją Krajową Solidarności, rozmawiałem także z panem Janem Guzem z OPZZ. Mają bardzo podobny postulat obniżenia wieku emerytalnego i połączenia go z 40 latami składkowymi. Polska potrzebuje zmiany w wielu punktach, ale ten jest szczególnie ważny. Na każdym spotkaniu z wyborcami to była jedna z podstawowych kwestii. Ludzie mówili, że gdyby Donald Tusk i Bronisław Komorowski nie okłamali ich w kampanii wyborczej, to oni nigdy by na Platformę nie zagłosowali. Wniosek o referendum został zlekceważony.
TVN
-
Wieliński: System: "krótkie pytanie - krótka odpowiedź", "riposta - riposta do riposty", zamienia debatę w nawalankę.
-
PILNE
Runda druga. Pyta Bogdan Romanowski:
- Jeden z was proponuje cofnięcie wydłużenia wieku emerytalnego. Drugi, aby przejście na emeryturę było możliwe po 40 latach. Czy te obietnice są realistyczne?
TVN
-
Piątek: Duda broni nazioli w kominiarkach, którzy podpalają Tęczę na Placu Zbawiciela. Argument: "To nie ja mam kumpli skinów, tylko pan, skoro pan o skinach mówi" jest z przedszkola. Służby inwigilujące mają zbyt wielkie uprawnienia w wielu krajach Zachodu i trzeba im patrzeć na ręce. Ale nie może być prawa do ukrywania swojej twarzy dla zadymiarzy, którzy ciskają kamieniami w bezbronnych ludzi.
-
Ewa Marcinak krótko o pierwszej rundzie:Wygrana dla Andrzeja Dudy. Zmiana form grzecznościowych spowodowała, że jest równowaga między kandydatami.
Agata Szczęśniak: Dobry początek Komorowskiego. Pokazał, że umie spontanicznie zareagować. Bardzo efektowne było to postawienie flagi PO przez Andrzeja Dudę. Suma sumarum był remis. Były dobre momenty, ale przez większość czasu była po prostu nudno
-
- Skoro pan tak dużo na temat tych ludzi mówi, to może pan ma takich kolegów, którzy zasłaniają twarze, bo ja nie mam. Natomiast Trybunał Konstytucyjny powiedział, że pańska ustawa naruszała istotę prawa wolnościowego, jakim jest wolność zgromadzeń. Że naruszała ona zasadę demokratycznego państwa prawnego - komentuje Andrzej Duda.
- Ale ustawa weszła w życie - dziwi się Komorowski.
- Wnosi pan sam do Sejmu niekonstytucyjne ustawy - zaznacza Duda.
- Czuwam nad bezpieczeństwem obywateli. Albo bezpieczeństwo, albo bezprawie. To że Trybunał nakazał poprawienie ustawy, nie znaczy, że nie uznał, że kierunek był słuszny - ripostuje Komorowski.
-
Saramonowicz: Duda cytuje Wieszcza, ale źle i niedokładnie. Jest zdenerwowany i pobudzony. Mam wrażenie, że spin doktorzy powiedzieli mu, że ważniejsze od tego, co mówi, jest - jak mówi. I "gra" oburzonego z równą wiarygodnością jak aktorzy z "W-11". Ale i Komorowski jest zdenerwowany. A zbyt rozbudowane pytania Moniki Olejnik tylko pogłębiają chaos.
-
Komorowski odpowiada na pytanie Dudy:
- Nie ma pan poseł racji. Ustawa przeszła, bo zastrzeżenia dotyczyły nie najistotniejszych fragmentów. Dlaczego tolerować zakrywanie twarzy i uprawiać burdy? To wasi koledzy uwielbiają robić zadymy i się chować.
-
Leszek Jażdżewski: - Andrzej Duda broni Trybunału Konstytucyjnego. PiS broni Trybunału! To chyba pierwszy raz.
-
Wieliński: Komorowskikoncentruje się na tym, by pokazać, że za Dudą stoi ferment i chaos. Udaje mu się to. Duda zaraz wyjdzie z siebie
-
I pytanie od Andrzeja Dudy:
Pan skierował do Sejmu ustawę zmieniającą ustawę o zgromadzeniach publicznych tak, że ograniczała ona wolność obywatelską. Trybunał Konstytucyjny stwierdził niezgodność z konstytucją tej pańskiej ustawy. Jakie były najważniejsze zastrzeżenia Trybunału Konstytucyjnego?
-
Piątek: Duda wyciągnął temat orła z czekolady. Mówienie o takich rzeczach w takiej debacie jest żałosne. Kandydat PiS zarzuca Komorowskiego, że śmieszy, tumani, przestrasza. Ale sam przy tym krzyczy i ma osobliwą zadyszkę.
-
Marek Borowski na uwagę Dudy, że Komorowski podpisywał wszystkie ustawy PO: - Już widzę Dudę, który nie podpisuje ustaw PiSu.
-
Riposta Komorowskiego:
- Orzeł może być tylko PiS-owski. A on może być i z czekolady i ze szkła. Ważne, aby był w sercach Polaków.
Duda też ripostuje:
- To pan był partyjnym prezydentem. Pan podpisywał wszystko co PO chciała.
TVN
-
Andrzej Duda:
Mieliśmy inne stanowisko w tej sprawie jako klub parlamentarny. Ale to nie kto inny, tylko pan wychodził w święto narodowe z czekoladowym orłem. Wzbudziło to z jednej strony zażenowanie, a z drugiej strony śmiech.
Można zacytować tu wieszcza: pan śmieszy, tumani i straszy swoim zachowaniem.
Godło polskie wymaga pilnowania, bo to jest godny znak. I powinno się znaleźć na koszulkach polskiej reprezentacji tak jak ono zgodnie z ustawami wygląda.
TVN
-
Piątek: Komorowski, mówiąc o Holocauście i o Jedwabnem, mówi oczywistości. Ale najwyraźniej musi. To smutne, że w takiej debacie trzeba mówić rzeczy oczywiste. Duda mówiąc na ten sam temat miesza dwie rzeczy. Nie było w czasie II Wojny Światowej polskich obozów koncentracyjnych. Ale w polskim narodzie było bardzo wielu sprawców. Byliśmy narodem ofiar, świadków, ale także i sprawców.
-
Pytania wzajemne. Komorowski pyta:
- Dlaczego gdy była głosowana ustawa o godle na koszulkach polskiej reprezentacji pan się wstrzymał od głosu?
TVN
-
Wroński: Duda ostro atakuje, nie używa już zwrotu "panie prezydencie". Jest "pan Komorowski".
-
Andrzej Duda odpowiada Monice Olejnik na pytanie o Jedwabne:
Niestety, pani redaktor, to nie kto inny tylko pan Bronisław Komorowski w swoim liście do Jedwabnego użył określenia, że naród polski był także sprawcą. To zakłamanie polskiej polityki historycznej. Wyrzutki zdarzają się w każdym narodzie, ale to nie znaczy, że naród można na tej podstawie oskarżać.
Jest potrzeba stworzenia specjalnej instytucji, która mogłaby istnieć pod auspicjami prezydenta, ministra spraw zagranicznych i premiera. Najlepiej, gdyby to było dzieło wspólne. Ta instytucja powinna monitorować wszelkie publikacje na świecie, które dotyczą tej tematyki historycznej po to, aby twardo bronić interesów polskich, gdy używane są określenia zakłamujące prawdę historyczną.
TVN
-
Komorowski odpowiada:
- Nie dziwię się Lechowi Kaczyńskiemu. Był w sytuacji trudnej, ale wybrał szacunek dla ofiar. Problem polskiej obrony przed zarzutami jest nadal aktualny. My sami Polacy musimy pamiętać także o mniej chwalebnych wydarzeniach. Ale podkreślać także, że Polacy ratowali Żydów.
TVN
-
AG
Goście "Gazety Wyborczej" śledzą i komentują debatę.
-
Wieliński: Byłem ciekaw co zrobi Komorowski z flagą PO. Jak by ja odłożył na ziemię, to by źle wyglądało, gdyby jej nie ruszał, to wyglądało by jeszcze gorzej. Oddał ją Olejnik. Szedł do niej z dużą godnością. Punkt dla niego
-
Ludwik Dorn: Sugerowanie, że nie wiemy, co się wydarzyło w Jedwabnem to kompromitacja pani Olejnik. Powstrzymanie na pewnym etapie ekshumacji nie miało żadnego wpływu. Pytanie o Jedwabne służyło wyprowadzeniu z równowagi Dudy. Było nieuczciwe.
-
Czwarte pytanie od Moniki Olejnik:
Często Polska jest oskarżana na arenie międzynarodowej o udział w zbrodniach Holokaustu. Czy według Pana nie przyczyniło się do tego częste przepraszanie, i czy słusznie prezydent Lech Kaczyński zakazał ekshumacji w Jedwabnem z powodów religijnych?
-
Komorowski odpowiada na pytanie o katastrofę smoleńską:
- Można siać zamieszanie, albo wątpliwości wyjaśniać. Od tego jest niezależna prokuratura. To prokuratura musi to wyjaśniać a nie pan sugerujący, że był zamach. Na jakiej podstawie napa formacja mówi, że był zamach, wybuch, mgła i jeszcze odpowiada za to państwo polskie.
- To rozgrywka polityczna. Za polityzację żałoby odpowiada PiS w tym pan Duda.
-
Wieliński: Duda wykręca się ogonem z pytania o wybuch na pokładzie tupolewa. Twierdzi, że skoro nie ma wraku, to nie ma dowodów. I ogólnikowo wzywa do poprawy działania polskiej dyplomacji, bo nie odzyskała wraku. Ciekawe jak PiS, go odzyska. Wyśle do Smoleńska wojsko?
-
Andrzej Duda: Dziękuję za to pytanie, zwłaszcza w kwestii zwrotu. To kwestia zabiegów polskiej dyplomacji, abyśmy otrzymali wrak z powrotem. Polska dyplomacja musi się zmienić i zabiegać o to także w przestrzeni międzynarodowej.
Jeśli chodzi o przyczyny - patrzę na to jako prawnik. Podstawową sprawą jest zbadanie dowodów, a tych głównych dowodów w sprawie nie ma. Główny dowód spoczywa na lotnisku w Smoleńsku. Znam opinie ekspertów, którzy mówią: potrzebne nam są badania laboratoryjne. Dopóki tego nie będzie, trudno mówić o jakimkolwiek wyjaśnieniu sprawy.
Znam różne opinie ekspertów, bardziej i mniej wiarygodne. Ale rozmawiać na poważnie o sprawie będziemy mogli dopiero, gdy dowody będą w naszych rękach.
-
Ewa Marciniak: Duda świetnie wykorzystał pytanie o Smoleńsk, by zdyskredytować polską politykę zagraniczną. Sprytnie reaguje na bieżąco, jest lepszy niż w poprzedniej debacie.
-
TVN
Zwolennicy kandydatów śledzą debatę na ekranach przed studiem.
-
Piątek: Duda: ja jako prawnik uważam, że był zamach, bo nie mam dowodów, że zamachu nie było... Dobrze, że nie jest sędzią.
-
Saramonowicz: Duda nie odpowiada na pytania. Woli wchodzić w spory, żeby nie uchodzić za pasywnego, a takie zarzuty stawiano mu po pierwszej debacie.
-
Ostatnie pytanie polityczne:
Opinia polska jest podzielona w sprawie Smoleńska. Komisja Antoniego Macierewicza twierdzi, że na pokładzie samolotu doszło do trzech wybuchów, prokuratura twierdzi, że do zamachu nie doszło. Jak panowie chcą przywrócić zaufanie do prokuratury, a jeśli był wybuch w samolocie - czy Rosjanie zwrócą nam czarne skrzynki?
-
Eksperci są zgodni: Monika Olejnik niepotrzebnie w pytaniu zawarła kwestię zwrotu wraku i międzynarodowego śledztwa. To ułatwiło Dudzie ucieczkę od odpowiedzi.
-
Na to samo pytanie odpowiada Duda:
- Takiego referendum nie będzie - mówi Duda. Zamiast odpowiedzieć wraca do poprzedniej debaty.
- To pan Komorowski mówił, że blokuje etat na UJ. Oto mam wypowiedź rektora z posiedzenia senatu uczelni. "Na uczelni nie są blokowane żadne etaty". Ale nikt o to uczelni nie zapytał - mówi Duda.
- Zawsze przestrzegałem prawa i zawiadomiłem o wszystkim rektora. Teraz jest m na urlopie bezpłatnym.
- Przykro mi, że panowie nie odpowiadają na moje pytania - komentuje Olejnik.
TVN
-
Piątek: Duda twierdzi, że władze UJ wiedzą o jego fuchach w Poznaniu. Ciekawe, że władze UJ mówią co innego...
-
Leszek Jażdżewski: Duda spacerując po studiu i wręczając gadżety Komorowskiemu traci czas na odpowiedź i potem nie mieści się w wyznaczonym przedziale.
-
Ewa Marciniak zauważyła, że Andrzej Duda zmienił formułę grzecznościową i już nie zwraca się do Komorowskiego per "panie prezydencie".
-
Bronisław Komorowski przypomina swoją propozycję referendum. Zapewnia, że jest za JOW-ami: ja jestem za, a pan poseł jest przeciwny, czemu daliśmy wyraz w ankiecie Latarnika.
- Jeśli chodzi o finansowanie partii z budżetu państwa, to PiS blokuje możliwość zmiany w tym zakresie - dodaje i zaznacza, że innych kwestii, o które pytała Monika Olejnik, w tym referendum nie będzie.
TVN
-
Piątek: Komorowski jednak ma pewien problem. Jest bardzo logiczny i przytacza fakty. A Stefan Kisielewski mawiał: "Ta mowa zawiera zbyt wiele faktów i jest zbyt logiczna, dlatego będzie przeciwskuteczna".
-
Leszek Jażdżewski: Komorowski ucieka od tematów światopoglądowych. Związki partnerskie to dla niego, jak widać, niewygodny temat.
-
Kolejne pytanie:
Czy w referendum poprze pan:
- JOW-y
- finansowanie partii politycznej
- zakaz aborcji
- związki partnerskie.
-
Komorowski też zaczął kiepsko: od żądania przeprosin od Dudy. Całkiem zbędnie. Zamiast klarownych wyjaśnień obu polityków w kwestii in vitro, zbędne przepychanki.
-
Ewa Marciniak: Komorowski stara się utrwalić wizerunek Dudy jako polityka ze średniowiecza.
-
Piątek: Duda na dzień dobry zachował się jak swawolny Dyzio, próbując przyczepić Komorowskiemu chorągiewkę PO. A gdzie on ma swój znaczek PiS i Matkę Boską w klapie?
-
Odpowiadając na pytanie o rozdział państwa i kościoła Bronisław Komorowski mówi:
Państwo polskie musi szanować zasadę autonomii Kościoła. Kościół powinien szanować zasadę autonomii państwa. Autonomia może być wroga i przyjazna - a to znaczy, że prezydent szanuje wszystkie poglądy obywateli polskich, nie tylko swoje własne. I tam, gdzie są kwestie sumienia - nie zastępuje tego kodeksem karnym.
Komorowski przypomina też poglądy swojego oponenta na kwestię in vitro.
-
TVN
Prezydent odda flag Monice Olejnik-
TVN
-
Bronisław Komorowski zaczyna od powrotu do poprzedniej debaty: Powinien pan mnie przeprosić, bo w poprzednim spotkaniu użył pan określenia, które jest kłamstwem. Ja przedstawiłem pana poglądy w wyborach do europarlamentu. Dziennikarze, którzy dochodzili prawdy, znaleźli pana odpowiedzi. Oczekuję przeprosin.
Oddaje też flagę Platformy Monice Olejnik. Ta chowa ją pod biurko.
TVN
-
Agata Szczęśniak o Komorowskim oddającym flagę Monice Olejnik: - I tak oto Platforma została sierotą.
-
Duda: - Polska nie jest państwem wyznaniowym i to nam nie grozi. Natomiast trzeba szanować polka konstytucję, która zapewnia obronę życia. Dzieje się źle, jeśli prezydent to narusza.
-
Saramonowicz: Adam Bielan powiedział przed debatą, że Andrzej Duda odpoczywał dziś, by się wyciszyć i przygotować - bo prezydent Komorowski będzie z pewnością stosował jakieś sztuczki. Na razie Duda zaczął od sztuczki z "flagą Platformy Obywatelskiej".
-
Wieliński: Duda przegrał w pierwszych sekundach. Robi z debaty cyrk. Suflował pewnie Jacek Kurski
-
TVN
Andrzej Duda wręcza Bronisławowi Komorowskiego małą flagę z logiem Platformy Obywatelskiej.
-
Pierwsze pytanie z grupy "polityka" od Moniki Olejnik:
Obydwaj panowie są katolikami i wiedzą, że jak się składa przysięgę prezydencką - kończy się ją słowami "tak mu dopomóż Bóg". Czy według panów Polska powinna być neutralna światopoglądowo, czy prezydent powinien się kierować nauką Kościoła? Jeżeli na panów biurko dotrze ustawa zakazująca aborcję bądź dopuszczająca metodę in vitro - co panowie zrobią?
-
Duda odpowiada pierwszy:
- Pan prezydent unika własnej partii. Dlatego jako symbol pana wyborców chcę zostawić oznaczenie - mówi i wręczył Komorowskiemu flagę z barami PO.
-
Ludwik Dorn:
Pierwszy punkt dla Bronisława Komorowskiego za to, jak zachował się, podając rękę Dudzie. Nie odszedł za daleko od swojego stanowiska, Duda musiał przejść większy kawałek. To było przemyślane.
-
Politycy uścisnęli sobie ręce.
- Cieszę się, że możemy się spotkać. Różne informacje dobiegały z pana sztabu - mówi Komorowski.
TVN
-
PILNE
Zaczynamy debatę!
-
Przypominamy zasady debaty:
Czwartkowa debata potrwa 80 minut. Będzie podzielona na trzy bloki tematyczne. Pytania z dziedziny polityki będzie zadawać Monika Olejnik. O gospodarkę i sprawy społeczne spyta Bogdan Rymanowski. A o politykę zagraniczną - Justyna Pochanke.
-
PILNE
Początek debaty już za pięć minut. Studio na razie jest jeszcze puste - nie weszli ani dziennikarze, ani walczący o prezydenturę politycy.
-
Agata Szczęśniak:
Bronisław Komorowski powinien ustawić debatę jako nowe otwarcie Platformy, pokazać jej nową twarz. Powinien wykorzystać ją, jako szansę, aby wykonać krok, naprzód. W którą stronę? Trudno powiedzieć, bo na przykład lewicowi wyborcy nie odegrają znaczącej roli w drugiej turze. Ale dzisiejsze ruchy prezydenta nie powinny zamknąć możliwości współpracy w przyszłości.
Andrzej Duda powinien zadbać o siebie, o swój wizerunek. Pokazać się jako człowiek, który poradzi sobie jako prezydent. Powinien też wykonać jakiś nieszablonowy gest, gest współpracy, zaproszenie. Pokazałby w ten sposób, że nie jest kłótnikiem, ale człowiekiem, który potrafi współpracować.
-
PILNE
Debatę prezydencką będzie można obejrzeć nie tylko w TVN ale także na Wyborcza.pl. Niżej znajdziecie stream:
Oglądaj starcie Komorowski kontra Duda na Wyborcza.pl
Wyborcza.pl zaprasza na stream z debaty prezydenckiej TVN, w której kandydaci będą pytani o politykę, gospodarkę i sprawy społeczne.
-
Jest i prezydent Komorowski. Za chwilę początek debaty.
AG
AG
-
Saramonowicz: Już za chwilę rozpocznie się druga walka między doświadczonym championem a spragnionym sukcesu challengerem. Oczy całej Polski są zwrócone na Bronisława Komorowskiego. Jedni wierzą, że błyśnie, inni - że się skompromituje. O Andrzeju Dudzie jego zwolennicy i przeciwnicy wiedzą wszystko. Zwłaszcza po pierwszej debacie, kiedy zaprezentował się nieco jak urlopowany doktor na nieswojej uczelni.
-
Andrzej Duda wita się ze swoimi zwolennikami przed siedzibą TVN:
AG
AG
-
Ewa Marciniak:
O co powinni pytać się nawzajem kandydaci?
Andrzejowi Dudzie posłużyłoby pytanie o dynamikę działań prezydenta w kampanii wyborczej. Zwłaszcza o inicjatywy dotyczące wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych czy zmian w systemie emerytalnym.
Bronisław Komorowski mógłby pójść za ciosem zadanym w poprzedniej debacie i drążyć sprawę zatrudnienia Andrzeja Dudy na uczelni. Elektorat PiS jest czuły na punkcie absolutnej czystości swojego kandydata. Druga kwestia to pozyskiwanie elektoratu. Andrzej Duda w ostatniej fazie kampanii zamknął się na centrowy elektorat i przekonuje przekonanych. To też można wykorzystać.
-
Zwolennicy Andrzeja Dudy przynieśli pod siedzibę TVN sporych rozmiarów krzyż....
-
Andrzej Duda dudabusem podjeżdża pod siedzibę TVN.
-
Nasi komentatorzy Agata Szczęśniak, socjolożka związana z "Krytyką Polityczną i Leszek Jażdżewski, politolog, red. nacz. "Liberté!" przygotowują się do debaty.
Wkrótce dołączą do nich: senator, b. marszałek Sejmu Marek Borowski, poseł, b. marszałek Sejmu Ludwik Dorn oraz politolożka, badaczka zachowań wyborczych prof. Ewa Marciniak.
AG
AG
-
Zwolennicy kandydatów próbują się przekrzyczeć. - Andrzej Duda! - krzyczą jedni. - Się nie uda! - odpowiadają drudzy.
-
Pierwsi goście dotarli do naszej redakcji:
Kuba Atys/Agencja Gazeta
-
Tłumy zwolenników obu kandydatów czekają na przyjazd głównych bohaterów debaty - pisze Michał Tracz z TVN 24
-
- Bronisław Komorowski czy Andrzej Duda? Figurki powstały na podobieństwo kandydatów - pisze na Twitterze fan LEGO Mateusz Wawrocki.
Fot. Mateusz Wawrocki
-
Ekipa studia TVN przygotowuje się do debaty:
TVN
TVN
-
Ostatnie przygotowania trwają także w redakcji Gazety Wyborczej. Nasze polityczne studio czeka na pierwszych gości.
-
Trwają przygotowania do debaty - relacjonują dziennikarze TVN 24.
- Dalej tą samą drogą, czy skręcamy? - skomentował zdjęcie Patrycjusz Wyżga z TVN24 Biznes i Świat.
Fot. Twitter/Patrycjusz Wyżga
-
Na kilka godzin przed debatą zapytaliśmy gości "Wyborczej", którzy w naszym studiu obejrzą debatę i będą ją na gorąco komentować:
Co powinien zrobić Andrzej Duda, a co Bronisław Komorowski, żeby wygrać drugą debatę?
Oto ich rady dla obu kandydatów:
Debata prezydencka. Co powinien zrobić Komorowski, a co Duda, by ją wygrać
Początek powinien być mocno zaczepny, niezbyt grzeczny, ale jednak w granicach kultury słowa i kultury osobistej - mówi prof. Ewa Marciniak.
-
Czwartkowa debata w TVN rozpocznie się o godz. 19.25 i potrwa 80 minut. Będzie podzielona na trzy bloki tematyczne. Pytania z dziedziny polityki będzie zadawać Monika Olejnik. O gospodarkę i sprawy społeczne spyta Bogdan Rymanowski. A o politykę zagraniczną - Justyna Pochanke.
Na co warto zwrócić uwagę podczas dyskusji kandydatów? Jak nie dać się zwieść łatwymi obietnicami? Który kandydat wypadł lepiej? Czy któryś stosował brudne sztuczki? Czy opowiadali androny? A może sensownie rozmawiali o przyszłości Polski? Jak ta debata wpłynie na wynik wyborów?
Na wszystkie te pytania odpowiemy już w naszej relacji. Zapraszamy!
-
------------------------------ CZWARTEK ------------------------------
- poniedziałek, 18 maja 2015
-
Jeśli jeszcze nie widzieliście, to zobaczcie koniecznie. Eksperci Gazety Wyborczej oceniają niedzielną debatę prezydencką.
Na tym kończymy naszą relację. Dziękujemy za uwagę.
-
Z prawicowego serwisu wPolityce.pl można się dowiedzieć wielu zabawnych rzeczy na temat debaty:
"Ta debata pokazała, że mamy do wyboru dwie kultury polityczne. Arogancję, pewność siebie i bezgraniczne zadufanie [Komorowski], z chęcią rzetelnego służenia społeczeństwu [Duda]."
"Początek Dudy, który podziękował panu prezydentowi za przybycie był bardzo dobry. Dużo lepszy niż nieszczere życzenia pana prezydenta z okazji wczorajszych urodzin dla Andrzeja Dudy."
"Komorowski opowiadał o zgodzie, jednocześnie najeżdżając bezceremonialnie na swojego konkurenta. Poza tym latał nerwowo po studiu z jakimiś papierami."
"Zwolennicy obecnego prezydenta mogli odetchnąć z ulgą, bo ten nie popełnił jakiś większych gaf, które mogły by się stać ozdobą internetu. Natomiast kolejny raz pokazał się jako arogant, przerywający rozmówcy wzorem Moniki Olejnik."
"Na ataki Bronisława Komorowskiego, kandydat PiS odpowiadał celnymi kontrami. Andrzej Duda merytorycznie górował nad obecnym prezydentem."
-
Wolontariusze obydwu kandydatów oglądali debatę w głównym holu budynku TVP. Po lewej stronie w czerwonych koszulkach fani Komorowskiego, po prawej, w białych - Dudy. Atmosfera jak na meczu.
- Przestań kłamać, brawo, odpowiedz na pytanie! - krzyczeli fani kandydatów.
Po każdej wypowiedzi słychać było gromkie brawa lub głośny śmiech. Obie strony nawiązywały do wyborczych suflerów. Jedni krzyczeli: "Jowita", drudzy: "Pocałuj żonę".
Debata prezydencka - kulisy. Duda wychodzi ze studia, a tam jeszcze ktoś chce go odpytać
DEBATA PREZYDENCKA. Kandydaci spóźnieni do studia. W holu telewizji - tłumy kibiców. A po debacie na Andrzeja Dudę czekała niespodzianka
-
Arek: Brawo, Komorowski - odrobił (i jego sztab) lekcję! Wyborcy PiS-u powinni teraz to przemyśleć, jeśli potrafią.
Ewa: To chyba jakiś żart, prezydent nie umie konkretnie odpowiedzieć na zadawane mu pytania. To właśnie Duda mówił o konkretach.
"Komorowski punktuje Dudę". "Co? To chyba jakiś żart. Duda lepszy" [WASZE OPINIE O DEBACIE]
Jak internauci oceniają debatę? Poniżej wybór opinii Facebooka i z forum "Wyborczej".
-
Szefowa sztabu Dudy Beata Szydło jest oburzona awanturą pod siedzibą TVP.
- Są organizatorzy tej debaty i powinna być służba porządkowa i tutaj powinien być porządek - powiedziała dziennikarzom. - Jest ktoś, kto jest odpowiedzialny za organizację tej debaty. Chyba, żeby komuś zależało, żeby to tak wyglądało - dodała.
Polityk PO Andrzej Szejnfeld powiedział wieczorem, że pamięta dobrze człowieka, który zaczepił współpracowników Dudy - jak mówił, człowiek ten brał udział w ruchu obrony krzyża ustawionego po katastrofie smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim. Szejnfeld dodał, że w stojącym tam dzień i noc namiocie nie można było spotkać nikogo związanego z PO.
Jak powiedziała PAP Joanna Stempień-Rogalińska z Biura Prasowego TVP, organizatorzy zrobili wszystko, by zapewnić obu kandydatom debatę w bezpiecznych warunkach i żaden z nich nie sygnalizował swojego niezadowolenia, opuszczając budynek telewizji.
-
Niedzielna debata będzie się kojarzyła z tym cytatem:
- niedziela, 17 maja 2015
-
Debata była ostra. To była ostatnia szansa prezydenta. Wykorzystał ją.
Debata prezydencka. Wroński: Komorowski - Duda 1:0
- Pan podważał godność polskiego prezydenta! - wołał Andrzej Duda do Bronisława Komorowskiego. - Jeśli chcecie państwa, które wszędzie widzi spisek i chce wsadzać do więzienia, głosujcie na Andrzeja Dudę - ironicznie zachęcał Komorowski. Prezydent debatę wygrał, ale czy to wystarczy do odwrócenia biegu kampanii wyborczej?
-
Debatę podsumowuje szefowa sztabu Dudy Beata Szydło:
I dziennikarz Wojciech Szacki:
-
Memy, jakie powstały w ciągu godziny, wskazują, że debatę wygrał Bronisław Komorowski.
-
Paweł Kukiz na Facebooku komentuje debatę:
"Oglądałem debatę. Bardzo słaba. Żadna. Szarpanina o wpływy. Wzajemne oskarżenia dla własnych korzyści. Walczą o nas tylko po to, by nadal kreować siebie.Jesienią musimy wygrać".
-
Andrzej Duda jeszcze nie podsumował debaty. Bronisław Komorowski opisał ją tak:
-
Twitter
Donald Tusk krótko ocenia wynik debaty.
-
Tak wyglądały przepychanki pod siedzibą TVP:
-
Awantura pod siedzibą TVP.
Przy wyjściu na Andrzeja Dudę czekała niepełnosprawna kobieta. Krzyczała, że wszystkich dziennikarzy poda do sądu. Dudzie chciała zadać pytania o zniżki na pociągi dla niepełnosprawnych. Długo tłumaczyła, o co jej chodzi. Duda cierpliwie przytakiwał, trzymał ją za dłoń. Obok niepełnosprawnej stał "Andrzejek spod krzyża" (kiedyś walczył o to, żeby krzyż został pod pałacem, teraz twierdzi, że został oszukany przez Kaczyńskiego, że wmówiono mu, że doszło do zamachu i nakręcano do działania na rzecz PiS-u). Za nim stał Krzysztof Łapiński z PiS-u.
Andrzejek co jakiś czas krzyczał, żeby na niego nie napierał. W pewnym momencie ktoś z tyłu szarpnął Andrzejka i doszło do przepychanki między nim, Łapińskim i ochroniarzami. Szybko odciągnięto Łapińskiego. Ten chodził wściekły i krzyczał, żeby uciszyć "tego świra". Andrzejka otoczyła młodzieżówka PiS-u i zaczęła krzyczeć "Andrzej Duda prezydentem!".
-
Twitter
Joanna Senyszyn komentuje debatę na Twitterze.
-
Agata Szczęśniak: - Jestem zaskoczona i rozczarowana, że Komorowski nie próbował zachęcić do siebie żadnych grup spoza elektoratu PO. Duda uderzył do elektoratu bardziej prawicowego, wspominaniem o Jedwabnem. Nie wiem, czy to nie jest to, co może go kosztować prezydenturę.
Marek Borowski: - Jest pytanie o elektorat Kukiza, który jest elektoratem młodym. Niezależnie od tego, co sobie na ten temat myślimy, obaj kandydaci zerkają i ubiegają się o ten elektorat. Jaki sposób znajdą, bo to nie koniec, będzie jeszcze jedna debata, Komorowski jeszcze będzie u Wojewódzkiego, to też ruch w kierunku tego elektoratu.
Jeśli chodzi o ten elektorat, trudno powiedzieć, jakie były akcenty w tym kierunku.
Komorowski nastawił się na dezawuowanie Dudy. Nie robił tego całkiem dobrze. Mam trochę praktyki i wiem, że metoda, że cytuje się czyjąś wypowiedź, która ma przeciwnika osłabiać, jest nieskuteczna. Bo ten drugi zareaguje jak Duda - powie, że ten ktoś kłamie. Należało przynieść tablicę z cytatem, na którym byłoby napisane, gdzie ten cytat znaleźć. Wtedy wszyscy po debacie pobiegliby do komputerów i sprawdzili.
AG
-
Oto najbardziej poszukiwany link dzisiejszego wieczoru - Kwestionariusza Andrzeja Dudy w serwisie Mam Prawo Wiedzieć.
Bronisław Komorowski odesłał do kwestionariusza zarzucając Dudzie, że z kampanii na kampanię diametralnie zmienia zdanie.
- Panie pośle - pan dziś się kreuje na obrońcę górników i polskich kopalń. Jeździ pan na Śląsk. A w 2014 roku pan jednoznacznie opowiedział się za tym, że Unia Europejska powinna bardziej restrykcyjnie wprowadzać limity gazów cieplarnianych i szkodliwych pyłów. Przecież to jest zabójstwo dla Śląska, a pan to powiedział w ankiecie, gdy kandydował na eurodeputowanego - mówił Komorowski.
-
Do kogo kandydaci się zwracali i czy robili to trafnie?
Ludwik Dorn: - Lepszy pomysł na debatę miał Prezydent Bronisław Komorowski. Uznał, że jego podstawową rezerwą są ci, którzy są w całości za obozem władzy, tylko nie czuli zagrożenia i nie poszli na wybory. Uznał, że jest szansa uzyskania 800-900 tysięcy głosów od nich. I cały czas mówił do nich.
Podstawowym zadaniem Dudy było niedopuszczenie do tego, by jego przeciwnik nie dopuścił do mobilizacji zdemobilizowanych. On powinien grać na to, by zostali w domu czy przy grillach. Powinien grać na to, że on jest zmianą, ale bezpieczną. Najwięcej słów krytyki należy się sztabowi Andrzeja Dudy, bo nie maił pomysłu na tę debatę.
Leszek Jażdżewski: Komorowski wiedział do kogo mówi. Zgadzam się z panem marszałkiem, do tych wyborców przemówił. Dość nieudolnie próbował się komunikować z tymi, którzy głosowali na Kukiza.
Duda musiał się trochę rozpłynąć, pokazać, że nie jest straszny jak PIS malują. Nie był straszny, ale nie pokazał, że jest nową jakością.
AG
-
Marek Borowski o Bronisławie Komorowskim:
- Komorowski, który mówił o Polsce radykalnej i racjonalnej, miał swego czasu rację. Tutaj był bardziej precyzyjny - powiedział że Polacy są umiarkowani, ale racjonalni i radykalni są politycy. Podsumowanie nie było skierowane do młodych ludzi, którzy nie pamiętają, jak było za Ziobry, ale do dojrzałych ludzi, którzy nie poszli do wyborów, bo im się nie chciało. On im przypomniał, jak wyglądały rządy PIS-u, zrobił to krótko, szczęśliwie.
Odpowiada Jażdżewski: - Ja emocjonalnie zareagowałem na próbę wykorzystania jedwabnego do celów politycznych. Po nagonce, jaka się rozpętała, z powodu słów szefa FBI, Andrzej Duda poszedł na łatwiznę, próbując wytknąć Komorowskiemu, że nie prowadzi dobrej polityki historycznej. Komorowski z tego dobrze wybrnął, bo było to trudne pytanie. Uważam, że to pytanie było ze strony Dudy głęboką nieprzyzwoitością, próbą podlizania się elektoratowi maszerującego w marszach walczących z komunizmem, którego nie ma.Komorowski za to zadawał niedobre pytania, za długie. Zamiast 45 sekundowego pytania, powinien zapytać krótko: czy w Smoleńsku był zamach.
-
Agata Szczęśniak o nieudanych argumentach Bronisława Komorowskiego:
- W przypadku Komorowskiego błędem było straszenie PiSem. Przeciwko temu wyborcy zaprotestowali, głosując na Kukiza.
Odpowiada jej Ludwik Dorn: - Jestem dość rozczarowany obiema stronami. Z jednej strony nie było straszliwych wpadek, nie było nogi, którą Kwaśniewskiemu chciał podać Lech Wałęsa. Ale nie było też celnych ripost. Wszystko było nudne jak flaki z olejem. I moim zdaniem sztab Andrzeja Dudy nie odrobił lekcji.
AG
-
Agata Szczęśniak docina Ludwikowi Dornowi: - Pan marszałek Dorn pokazał, jak politycy myślą o społeczeństwie.
-
Marek Borowski: - Nie wyobrażam sobie, żeby w USA kandydat opowiadał, że ludziom da, a nie mówił przy okazji, jakie podatki podwyższy. W Holandii partia wygrała, która najmniej obiecywała. Nie uczymy tego ludzi. To powinni robić dziennikarze. Pan Ziemiec, pani Gawryluk zupełnie ten aspekt pominęli.
-
Ludwik Dorn podsumowuje debatę:
- Nie ma prostej odpowiedzi, kto wygrał, jeśli wyjmie się debatę z kontekstu, jeśli nie przeprowadzi się domysłu, co to kandydatowi daje. Jeżeli przeciwnicy kandydata uznają, że wypadł dobrze, to nic to mu nie daje, bo to wciąż przeciwnicy. Debatę ogląda 6 milionów. Jeżeli kandydat ma głowę na karku, nie powinien mówić do wszystkich, ale do miliona niezdecydowanych.
Z tego punktu widzenia na początku debaty w gorszej pozycji był prezydent Bronisław Komorowski. On na tej debacie nie stracił. Nie jestem jego sympatykiem bo on zawiódł moje nadzieję. Jestem w stanie zgodzić się, że on ciut tę debatę wygrał. Ale tak naprawdę przegrał, bo nie sądzę, żeby ta debata wpłynęła na rozkład preferencji między jednym a drugim kandydatem. Nie zachęcił niezdecydowanych.
Komorowski powinien dokonać z lekka krytycznej oceny obozu władzy. Podsumowania było w ogóle fatalne. Oparte było na próbie wzbudzenia przestrachu. A telewidzowie widzieli - i czemu mieliby się bać tego Dudy? W sprawie obietnic - wybory to gra w obiecanego.
Wyobraźcie sobie państwo, że siedzi niewiasta i rywalizują o nią panowie. Jeden mówi: Będziesz ze mną jeździć jaguarem i dostaniesz pierścionki z brylantem. I ona myśli: Jaguara nie będzie, ale może czteroletnia toyota. I może cyrkonie zamiast diamentu. Drugi mówi: Jesteś tak piękna w tych chińskich ubraniach z bazaru.Ona myśli: Nie tylko nie będzie toyoty ani cyrkonii, ale pewnie jeszcze mnie będzie lał.
AG
-
Marek Borowski komentuje debatę:
- Nie będę obiektywny, bo nie jestem zwolennikiem PiSu. Duda miał ułatwione zadanie, z tego względu, że Komorowski siłą rzeczy odpowiada za osiem lat rządów PO. Były w trakcie tych rządów rzeczy dobre, rzeczy trudne, takie jak wiek emerytalny. To akurat było niezbędne, a to, że Komorowski to podpisał, bardzo dobrze o nim świadczy, ale wystawiło go to na strzał.
Były jednak w działalności PO sprawy niezałatwione. Np. obietnice złożone w 2007 roku. PO prezentowała się wtedy jako ugrupowanie ultraliberalne, chciała prywatyzować, wprowadzać JOW-y. Potem tego nie zrobiła i dzięki bogu, jak zaczęli rządzić to otrzeźwieli.
Do ostatnich słów Komorowski trochę przegrywał. Duda uciekał od odpowiedzi na pytania i atakował Komorowskiego bardzo ostro, często demagogicznie. Ta ostatnia wypowiedź, gdzie każdy z kandydatów mówił, dlaczego na niego zagłosować, w wykonaniu Komorowskiego była dużo lepsza, bardziej spójna, pokazująca alternatywę. U Dudy był to zlepek haseł.
Jeżeli chodzi o politykę zagraniczną, Komorowski nie podkreślił tego, że w polityce wschodniej polska w UE odgrywała kluczowa rolę, choćby przez namówienie UE, by zajęła się Ukrainą. Natomiast w części ekonomicznej, to zupełnie naskórkowo Komorowski zawadził o obietnice Dudy. Powinien w pytaniach pytać wyłącznie o jego obietnice i o to, ile kosztują. Duda nie wie, ile kosztuje obniżenie wieku emerytalnego, podwyższeni kwoty wolnej od podatku. To byłby dobry punkt, on został pominięty.
-
Debatę ekspertów "Wyborczej" moderuje Piotr Stasiński.
Piotr Stasiński: - Kto wygrał, kto był bardziej przekonujący?
Szczęśniak: - Był remis. Każdy z kandydatów miał lepsze i gorsze momenty. Komorowski w paru mementach się ożywił, wykazał się energią. Niestety, czasem pozwalał sobie na to, by komentować, przerywać Dudzie. Nie zrobiło to dobrego wrażenia. Nie wydaje mi się, że przekonał nieprzekonanych. Andrzej Duda nie był ani lepszy, ani gorszy, niż w swojej kampanii.
Jażdżewski: - Komorowski sprawiał wrażenie naturalniejszego. To może być kluczowe, ludzie oceniają przecież wiarygodność. Duda był lepiej wyćwiczony. Komorowski nie był w stanie zachować spokoju, kartka przeszkadzała. W sprawach merytorycznych - politykę zagraniczną wygrał Komorowski, w sprawach społecznych - co nie było zaskakujące - poradził sobie lepiej Duda, bo ma czyste konto. Choć akurat tutaj był wyścig na demagogię. Komorowski był powyżej oczekiwań. Nie był wujem Bronkiem, był człowiekiem z krwi i kości.
-
Czas na trzy minuty Dudy. Kandydat PiS dziękuję Komorowskiemu i widzom.
- Za tydzień pójdziecie do urn. Proszę, abyście to zrobili. Wierzę, że wygram te wybory i powierzycie mi urząd zaszczytny i związany z wielkim zobowiązaniem: ciężkiej pracy dla społeczeństwa, dbania o polską rację stanu i pamięć historyczną. Krzewienia wartości patriotyczne wśród młodzieży i dbania o to, abyśmy tworzyli wspólnotę, aby znikały podziały. Abyśmy nie dawali się dzielić na radykalnych i niby racjonalnych. To nieprawda. Polska flaga jest jedna. Krew Polaków wylana to krew naszego narodu, który bronił Polski przed zaborcami i najeźdźcami, walczył o polską niepodległość.
- Dziś czas na uczciwą politykę i słuchanie obywateli. Uczynię wszystko, aby obniżyć wiek emerytalny, podwyższony Polakom wbrew im woli. Aby podwyższyć kwotę wolną od podatku, dla tych którzy żyją dziś najskromniej i ledwo starcza im od pierwszego do pierwszego. Dla tych emerytów, który pobierają dziś 800 zł. Będę chronił polską przedsiębiorczość. Ciężar podatkowy muszą ponosić wielkie sieci handlowe. Trzeba nam mądrej i uczciwej władzy.
-
Końcowe wystąpienie Bronisława Komorowskiego:
Proszę państwa, to jest ważna rzecz: stabilność postaw i poglądów niezależnie od wyborów. Ale już za siedem dni będziecie państwo dokonywali wyboru realnego, prawdziwego. Nie będziecie już państwo oceniali kandydatów wedle wyglądu, ich słów i gestów, tylko będziecie decydowali o tym, kto stanie u steru państwa polskiego. Jakie będzie miał doświadczenie, jakie umiejętności i jakie poglądy. Dlatego jestem przekonany, że państwo będziecie o tym wszystkim głęboko myśleli i głęboko rozważali w swoich sercach i umysłach.
Za kilka dni dokonacie państwo wyboru, jakie będzie państwo polskie w najbliższych latach. I powiem wprost: Jeżeli chcecie państwa, które głęboko ingeruje w życie prywatne osób, jeżeli chcecie państwa, które kodeksem karnym, tak jak przy sprawie in vitro, zastępuje wolne sumienie, to głosujcie na pana Andrzeja Dudę, na kandydata PiS-u. Jeżeli chcecie Polski, która szanuje różnorodność poglądów i światopoglądów, Polski, która stawia na kompromis polityczny, mam nadzieję, że zechcecie państwo zagłosować na mnie. Jeżeli chcecie państwa polskiego, które pogrąży się w konflikty wewnętrzne, nie ufa obywatelom i wszędzie wietrzy spiski i knucia - państwa, które zwalcza opozycję wobec siebie - głosujcie na kandydata PiS-u. Tak już raz było w Polsce.
Jeżeli chcecie, aby Polska była krajem idącym do zgody wewnętrznej i zdolności współpracy pomimo różnic, oddajcie głosy na mnie. Jeżeli chcecie Polski, która szuka pojednania i porozumienia z sąsiadami i chce umocnić swoją pozycję w UE i w procesie integracji europejskiej, głosujcie na mnie. Ale jeżeli wam pasuje to, aby Polska bokiem lub tyłem odwracała się od Unii Europejskiej i szukała wszystkiego, co nas różni z sąsiadami - głosujcie na kandydata PiS-u.
Jeżeli państwo uważacie, że roli zwierzchnika sił zbrojnych można się nauczyć w ciągu dwóch tygodni - głosujcie na pana Andrzeja Dudę. Jeżeli uważacie, że bezpieczeństwo Polski w niebezpiecznym świecie i czasie wymaga doświadczenia i umiejętności kształtowanych oprzez lata całe, mam nadzieję, że zechcecie zagłosować na mnie.
Na koniec chcę powiedzieć jedno: Jestem człowiekiem niezależnym i nie mam nad sobą żadnego prezesa.
TVP Info
-
Nasi eksperci się spierają:
Jażdżewski: - Komorowski w oświadczeniu przywraca polaryzację, która dawała do tej pory PO władzę. Robi to sprawnie.
Szczęśniak: - Nie zgadzam się. Przeciw tej polaryzacji wypowiedzieli się wyborcy w pierwszej turze.
-
Skwirowski: AD atakował PBK za złamanie obietnic podatkowych, za to, że nie wprowadził liniowego PIT.
PBK: "Daliśmy ulgi na dzieci milionowi rodzin z niskimi dochodami, których wcześniej na ulgi po prostu nie było stać". To prawda. Do tej pory, żeby skorzystać z ulgi trzeba było mieć spore dochody i płacić dużo podatku, by od tego podatku móc odpisać ulgę na dzieci. Tym, którzy zarabiają mało po prostu brakowało podatku do odpisania ulgi.
Po zmianie przepisów z pełnej ulgi mogą korzystać wszyscy podatnicy. Także ci z niskimi dochodami. W sytuacji gdy rodzicom brakuje podatku do odliczenia całej ulgi, państwo dopłaca do pełnego limitu odpisu, by mogli odpisać 100 proc. ulgi. Nowe zasady odliczania ulgi na dzieci obowiązywały po raz pierwszy w czasie niedawno zakończonego rozliczenia rocznego za 2014 r. Według szacunków rządowych zmiany będę kosztować w tym roku 1,1 mld zł.
-
Kandydaci na zakończenie debaty przedstawiają swoją wizję Polski na najbliższe lata.
Jako pierwszy - Bronisław Komorowski.
-
Wroński: Duda grubo: Pan często podważa godność polskiej prezydentury. Oj, chyba się zdenerwował, ale atakując Komorowskiego nadal się uśmiecha
-
Duda odpowiada na pytanie o zamach i Macierewicza:
- Ja nie zmieniam tak radykalnie poglądów, jak pan z piątku na poniedziałek, czym pan wzbudził salwę śmiechu w internecie. Podważa pan godność prezydentury. Chciałbym, aby pan to rozumiał - mówi ostro.
- Polacy mogą być spokojni, bo ja swoje słowo mam za świętość. Zna mnie moja rodzina. Rozumiem, co znaczy być prezydentem. Dlatego chce wygrać te wybory bo pan dziś zaprzeczył swoim pięciu latom urzędowania - mówi Duda.
-
Bronisław Komorowski pyta o Macierewicza.
- O, faktycznie, dawno go nie widziałem - mówi Marek Borowski.
- Komorowski obejrzał internetowe memy - komentuje Agata Szczęśniak.
- Szkoda, że Duda nie odpowiada na pytanie o Smoleńsk - mówi Leszek Jażdżewski.
- Prezydent ułatwił mu sprawę, wplótł ten wątek w kilka innych w jednym pytaniu, łatwo było z tego wybrnąć - dodaje Marek Borowski.
AG
-
I na zakończenie tej rundy pytanie od Bronisława Komorowskiego:
Kiedy pan jest sobą? Kiedy pana poglądy są stabilne, kiedy się zmieniają? W sprawach takich jak in vitro, jak dopłaty dla rolników czy limity CO2? Co wybory zmienia pan poglądy. Kiedy pan mówi prawdę w kwestiach Smoleńska? Czy wtedy, gdy pan mówi, że to był jednak wybuch, zamach, czy wtedy, gdy pan chowa gdzieś w komórce, na zapleczu politycznym, Antoniego Macierewicza i inne osoby, które mają radykalne poglądy na tę sprawę?
-
Po tym jak Bronisław Komorowski zachęcił widzów, aby odwiedzili portal Mam Prawo Wiedzieć i zapoznali się z poglądami Andrzeja Dudy, serwery strony padły. Tak wiele osób chciało przeczytać co Duda ma do powiedzenia górnikom.
-
Bronisław Komorowski wygrywa wiarygodnością i pasją w starciach z wystudiowanym i często sztucznym Dudą.
-
Komorowski o zabijaniu milicjanta:
- Gdy była walka z komuną byłem radykałem. Ja siedziałem w więzieniu, konspirowałem i miałem niemądre pomysły, gdy moim guru był Antoni Macierewicz, pana kolega. Ale ja się z radykalizmu wyleczyłem i panu też tego życzę. A pana środowisko hołubi radykałów.
-
Andrzej Duda pyta po raz ostatni:
W społecznym odczuciu istotna jest stabilność głowy państwa. Chciałem pana prezydenta zapytać - w związku z wynikiem wyborów nagle zmienił pan zdanie w sprawie zmian w konstytucji. W piątek uważał pan polityków chcących zmian w konstytucji za radykałów politycznych, a w poniedziałek nagle sam pan, nie konsultując tego z żadnymi ekspertami, wyszedł z propozycją zmian w konstytucji. Druga sprawa jest taka: W książce, bodaj chyba wywiadzie-rzece z panem, która niedawno się ukazała, mówił pan, że zamierzał pan zabić zwykłego szeregowego milicjanta. Chciał pan dokonać zamachu. Czy to świadczy o stabilności?
-
Duda:
- Pod względem ochrony życia jestem tym, który pamięta o naukach JPII. Jeśli pan sądzi, że te nauki to średniowiecze to może pan tak uważać.
Komorowski:
- Dwa lata lata wiezienia to średniowiecze. Niech pan nie wrabia w to Ojca Świętego.
TVP Info
-
- Ojciec Święty jako ustawodawca - kpi Agata Szczęśniak.
-
Pytanie od Bronisława Komorowskiego - o in vitro: Jest pan jednym z autorów ustawy o zakazie zapłodnienia pozaustrojowego i autorem rozwiązania, w którym jest zapisane dwa lata więzienia z tytułu stosowania tej metody przez lekarzy. Jak pan ma odwagę w ten sposób traktować i w ten sposób ustosunkowywać się do nieszczęścia ludzkiego, jakim jest brak dziecka? Pana asystentka, pani Magdalena Żuraw, mnie zdumiała. Ale zdumiał mnie też brak pańskiej reakcji. Ta pani powiedziała, a ma na myśli kamieniowanie kobiet w Iranie, mówi, że to jest kwestia prawa i suwerenności drugiego kraju. Jakie są pana poglądy w tej sprawie?
-
- Godność zarodka ważniejsza od godności kobiety - oburza się na słowa Dudy o in vitro Marek Borowski.
-
Kostrzewski i Miączyński: Recepta obu panów na kłopoty z kopalniami: dać więcej górnikom. Tak, ich rodziny są liczne i to sporo głosów. Co nie zmienia faktu, że za chwilę problem nierentownych kopalni znów nam się zwali na głowę.
-
- Obietnice bez pokrycia z czasów rządów PiS to największa bolączka Dudy, której do tej pory nikt mu jeszcze w tej kampanii nie wytknął.
-
Komorowski odpowiada:
- Nie wszystkie obietnice da się zorganizować. Pan powinien o tym wiedzieć. Gdzie są te 3 mln mieszkań obiecane przez PiS. Trzy może powstały. Pan mnie pyta o wiarygodność obietnic? To ja pana zapytam. Obiecuje pan coś na co ma kosztować 200 mld i nie ma pokrycia. To jest naigrywanie się z ludzi. To jest brak wiarygodności.
TVP Info
-
Teraz pyta Andrzej Duda:
- Jak wyglądała kwestia realizacji zobowiązań podjętych przez Platformę Obywatelską i podpisaną przez pana w 2007 roku? Mimo obietnic podwyższyliście wszystkim wiek emerytalny, co było ewidentnym złamaniem zasad wyborczych i zasad demokracji. Ale w 2007 roku obiecywaliście tak: Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i zlikwidujemy NFZ. Uprościmy podatki i wprowadzimy podatek liniowy z ulgą prorodzinną. Podniesiemy poziom edukacji, upowszechnimy internet, podejmiemy rzeczywistą walkę z korupcją. To jak to się stało, że te wszystkie afery - stoczniowa, hazardowa, informatyczna - były w okresie pańskich rządów?
-
Duda:
- Ja zawsze mówiłem, aby bronić polskiego węgla. Doskonale wiem, że polska gospodarka jest oparta na węglu. Węgiel nam gwarantuje suwerenność. Można to uzupełniać gazem, ale pan się nie upomniał o gazoport, który pana partia buduje od ośmiu lat.
- Gdzie pan był, gdy Kopacz godziła się na dekarbonizację europejskiej gospodarki. To pan patrzył jak strzelano do górników w Jastrzębiu. To Ewa Kopacz chciała zamykać kopalnie. A pan tylko na to patrzył.
Komorowski wtrąca:
- Niech pan odpowie na pytanie. Niech pan odpowie górnikom. Proszę wejść na portal Mam Prawo Wiedzieć, co pan Duda o tym sądzi.
-
- Duda robi to, co klasyczny polityk. Ignoruje pytanie i mówi swoje.
-
Kolejne pytanie od Bronisława Komorowskiego:
Panie pośle - pan dziś się kreuje na obrońcę górników i polskich kopalń. Jeździ pan na Śląsk. A w 2014 roku pan jednoznacznie opowiedział się za tym, że Unia Europejska powinna bardziej restrykcyjnie wprowadzać limity gazów cieplarnianych i szkodliwych pyłów. Przecież to jest zabójstwo dla Śląska, a pan to powiedział w ankiecie, gdy kandydował na eurodeputowanego. Pan zlekceważył potrzeby polskiego Śląska.
TVP Info
-
Wroński: Pytanie Dudy: co pan zrobił, by zreformować służbę zdrowia. Odpowiedź Komorowskiego powinna brzmieć - to nie prezydent zarządza służbą zdrowia, ale minister zdrowia i NFZ. Zamiast tego wylicza, ile pieniędzy więcej zostało wydane. Nieprzekonujące.
-
Komorowski odpowiada:
- Wydajemy ponad 20 mld więcej niż za czasów rządów PiS. Jest mniej zadłużonych szpitali. To jest miara poprawy. Wy zawsze blokowaliście te zmiany. Proszę sobie przypomnieć, jak Jarosław Kaczyński przyjął pielęgniarki. Komórki im wyłączono. Zagłuszarki włączono. Ja zapraszam do współpracy. Może razem do tych pielęgniarek pójdziemy.
-
Duda pyta:
- Co pan zrobił, aby poprawić sytuację w polskiej służbie zdrowia? Co pan zrobił, aby ludzie mieli lepszy dostęp do lekarzy?
-
Wieliński: Moim zdaniem to pierwszy skandal tej debaty. Duda wykorzystuje rozliczenia ze zbrodnią w Jedwabnem do ataku na Komorowskiego. Twierdzi, że mówienie o polskiej odpowiedzialności to działalność na szkodę Polski...
Komorowski przypomina, że zmusił Baracka Obamę, by przeprosił za "polskie obozy koncentracyjne" i punktuje, że Duda powinien w takim razie zaatakować biskupów polskich za list "przepraszamy i prosimy o przebaczenie" do Niemców.
- Ale pana środowisko było zainteresowane, by mieć jak najgorsze relacje z sąsiadami, niczego nie uczyniło, by przekroczyć przeszłość - ocenia prezydent
-
Komentuje Marek Borowski:
-
O służbie zdrowia:
- Niestety, zdrowia nie naprawi ani Komorowski ani Duda.
Odpowiada mu Leszek Jażdżewski: - Nie da się wykazać, że służba zdrowia działa dobrze, skoro nie działa dobrze. Obrona status quo przez prezydenta nie jest dobrą zagrywką.
-
- Panie prezydencie, ja nigdy niczego takiego nie powiedziałem. Pan zwyczajnie okłamuje tu widzów - odpowiada Duda.
- Nie? To jest wypowiedź kandydata na europosła Andrzeja Dudy - komentuje Bronisław Komorowski pokazując kartkę papieru, jednak przerywa mu prowadząca debatę.
- Nigdy takiej wypowiedzi nie było - zaznaczył Duda - To pan obiecywał rolnikom, że będzie walczył o wyrównanie dopłat bezpośrednich, a potem pana koledzy z PSL-u wychodzili i mówili, że nie można tego zrobić, bo trzeba by zabrać niemieckim i francuskim rolnikom. To co pan robi jest nieuczciwe, to ja mówię o wspólnej polityce rolnej i że trzeba walczyć o interesy polskich rolników a nie spotykać się tylko na dożynkach w Spale.
-
Kostrzewski i Miączyński: Andrzej Duda powtórzył, że trzeba obniżyć wiek emerytalny, bo "ludzie nie chcą pracować aż do śmierci"
Spójrzmy na fakty. Otóż dziś osoba 60 letnia żyje średnio jeszcze 261 miesiecy (22 lata). A 67 letnia (do takiego czasu mamy pracować po wydłużeniu wieku emerytalnego) - 193 miesiace, czyli 16 lat.
Kolejna teza Dudy. Ludzie starsi powinni móc odejść wcześniej z pracy , aby dać miejsce pracy młodym.
Tymczasem to nie starsi zabierają pracę młodym. W gospodarce nie ma stałej liczby miejsc pracy i w interesie nas wszystkich jest, gdy jak najwięcej ludzi pracuje. Dzięki temu więcej osób płaci podatki i składki.
Poza tym młodzi nie mogą zając miejsc pracy starszych. To są zupełnie inne stanowiska pracy. Młody, bez doświadczenia nie może z "automatu" zająć stanowiska, które wymaga doświadczenia i wieloletniej praktyki.
-
Pytanie Komorowskiego:
- W czasie kampanii pan mówi do rolników o wspólnotowej polityce, a w poprzedniej mówił pan, że trzeba od niej odchodzić. To kiedy pan mówi prawdę?
TVP Info
-
Bronisław Komorowski:
Rozmawiałem o Jedwabnem wielokrotnie także z panem prezydentem Lechem Kaczyńskim. Zawsze czuł, że jest to rzecz straszliwie trudna i bolesna dla Polaków. Kto nie dostrzega tego, co wydarzyło się w Jedwabnem, ten zamyka oczy na prawdę historyczną. Polsce potrzebna jest prawda. Trzeba bronić dobrego imienia Polski tam, gdzie jest ono zagrożone. I między innymi nie słyszałem o większym sukcesie, niż wpłynięcie na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych. Uczyniłem to skutecznie: pan prezydent Obama wyjaśnił, że nie miał złych intencji używając sformułowania "polskie obozy zagłady".
-
Agata Szczęśniak: -To bardzo zaskakujące, że Duda zadał pytanie o Jedawabnem. Odwołuje się do bardzo prawicowego elektoratu.
Odpowiada jej Marek Borowski: - Polska jest praktycznie jedynym krajem, który takich rozliczeń dokonał.
AG
-
PILNE
Czas na pytania samych kandydatów. Pierwszy pyta Duda:
- W 2011 roku na uroczystości w Jedwabnem wysłał pan list, w którym pisał pan: narów ofiar był także sprawcą? Jak wygląda pana polityka obrony dobrego imienia Polski, gdy niszczy pan pamięć historyczną? Gdy zadaje pan kłam temu, co jest dla nas ważne, aby nas kłamliwie nie oskarżać o udział w Holokauście.
-
Agata Szczęśniak i Leszek Jażdżewski są zgodni: - Mówienie po upłynięciu czasu nie działa na korzyść Dudy.
AG
-
Czas na pytania kandydatów do siebie nawzajem.
-
- Pan podpisał ustawę, która likwidowała sądy, a ministrem sprawiedliwości był polityk pana partii Jarosław Gowin. Jakoś wtedy ręka panu nie drgnęła - zaatakował Duda Komorowskiego.
- Oj drgnęła. Dlatego zmieniłem to - skomentował Komorowski.
-
Komorowski:
- Trzeba stworzyć jasny przekaz na temat prawa tworzonego w parlamencie. I poprawiać wymiar sprawiedliwości. Moje cztery inicjatywy ustawodawcze w tych sprawach zostały zaakceptowane. Trzeba też odkręcić to co zrobił człowiek z pana otoczenia Gowin - likwidował sądy w powiatach. Ja to odkręciłem.
-
Twitter
Użytkownicy Twittera śledzą i komentują debatę.
-
Kolejne pytanie:
Czemu politycy w kampaniach obiecują usprawnienie wymiaru sądownictwa, sprawiedliwości i systemu podatkowego, a potem nie udaje się tego zrealizować?
-
- Jedni i drudzy przepychają sobie Jarosława Gowina jak gorący kartofel.
-
Wroński: Duda celnie - że Komorowski nie zgodził się ujawnić ekspertyz w sprawie OFE mimo wyroków sądowych. Otrzymał w odpowiedzi pytanie - dlaczego lobbował ustawę o SKOK. Jak pan może mówić o jawności? Riposta też niezła.
-
Komorowski:
- Praktyka upubliczniania informacji jest taka sama jak za czasów Lecha Kaczyńskiego. Pan był wtedy jego ministrem. Polacy mają prawo do zapoznania się finansami partii, bo są tu sprawy niejasne, np związki ze SKOK-ami. I l dlaczego partie polityczne bronią się przed wniknięciem w ten obszar. Jak pan może tu czynić zarzuty, gdy nie chciał pan aby KNF kontrolowała skoki. Pan jest za to odpowiedzialny.
- Jeśli chodzi o finanse kampanii jesteśmy do dyspozycji.
-
Andrzej Duda:
Zwrócę się do szefowej mojego sztabu i do pełnomocnika wyborczego, aby dokonano takich działań. Ale akurat pod względem dostępu do informacji publicznej to prezydent i jego kancelaria wzbudzili jedne z największych kontrowersji w ostatnich latach, odmawiając obywatelom dostępu do informacji publicznej - choćby o to, kto i jakie przygotował dla pana ekspertyzy w sprawie OFE. Pan przeszedł z obywatelami przez wszystkie instancje sądowe broniąc się rękoma i nogami przed tym, żeby ujawnić te dane.
Ja uważam, że polityka powinna być transparentna, a obywatele mają prawo dostępu do informacji o tym, w jaki sposób działa głowa państwa.
-
Baj: Prezydent Bronisław Komorowski zarzucił Andrzejowi Dudzie, że w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości rocznie wyjeżdżało z Polski 500-600 tys. Polaków. Według danych GUS rzeczywiście w 2006 roku za granicą było o pół miliona Polaków więcej niż jeszcze rok wcześniej. Ale wtedy masowa migracja wynikała z otwierania się kolejnych rynków pracy dla Polaków po naszym wejściu do Unii Europejskiej.
-
PILNE
Agata Szczęśniak i Leszek Jażdżewski oceniają debatę.
-
PILNE
Kolejne pytanie:
- Przejrzystość jest jednym z fundamentów państwa. Czy jeszcze w tej kampanii opublikujecie wykazy umów zawartych przez wasze partie za publiczne pieniądze?
-
Kostrzewski i Miączyński: Duda celnie zaatakował Komorowskiego grafenem. - Słynny polski grafem będzie produkowany w Wielkiej Brytanii. Ile innowacji ląduje u nas na półce? - pytał.
I ma rację. Nie radzimy sobie z innowacjami. Ciągle nasz sukces gospodarczy jest budowany na tym, że jesteśmy Chińczykami Europy, czyli na niskich kosztach pracy. Z czego się cieszymy? Kiedy magazyny stawia u nas Amazon?
-
Andrzej Duda:
Ja myślę, że nasi wyborcy ze zdumieniem słuchają pańskich słów. Myślę, że bardzo wielu Polaków doskonale pamięta, co się działo z obywatelskimi wnioskami o referenda w okresie pańskiej prezydentury. Odrzucono wniosek o referendum obywatelskie w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego, wniosek w sprawie sześciolatków podpisany przez prawie milion zwykłych obywateli.
Pytałem państwa Elbanowskich z ruchu Ratuj Maluchy, czy pan prezydent znalazł czas, żeby się z nimi spotkać i może interweniować w rządzie w ich sprawie.
Od ponad roku w Sejmie też wniosek o referendum w sprawie ochrony lasów państwowych - prawie dwa i pół miliona podpisów. Czy pan prezydent zabrał głos w tych sprawach? Nie. Dopiero teraz przypomniał pan sobie o obywatelach.
-
Komorowski:
- Wynik pierwszej tury świadczy, że ludzie mówią: chcemy prawa do referendum i wpływać na ordynację wyborczą. Wiec zgłosiłem referendum w sprawie JOW-ów. Podobnie zaproponowałem ułatwienia podatkowe i likwidacje finansowania partii z budżetu. A pana Dudy ugrupowanie jest przeciwne JOW-om i likwidacji finansowania partii.
-
Marek Borowski o referendum w sprawie lasów:
- Po co referendum w sprawie ochrony lasów? Czy ktoś nie chce bronić polskich lasów?
Odpowiada mu Jażdżewski: - Rozmowa o referendach przez kandydatów wygląda jak licytowanie się na to, kto bardziej słucha Polaków nawet w najgłupszych sprawach.
AG
-
PILNE
Kolejne pytanie:
- Miliony głosów pod referendami wylądowały w koszu. Jak przywrócić Polakom wiarę, że ich głos się liczy?
-
Wroński: Ooooo! Duda reprezentuje Kukiza. Zręczne. I mówi, że prezydent blokował referenda. Ale na to prezydent do Dudy: "czy pan nie blokuje etatu na Uniwersytecie Jagiellońskim?". I przypomina, że PiS zawsze blokował JOW-y i teraz odgrywa nie swoją rolę. Duda lekko zdębiał.
AG
-
- Wszyscy, którzy mieli nadzieję, że prezydent wycofa się z demagogicznego pomysłu wprowadzenia JOW-ów, srodze się zawiedli po poprzednim pytaniu.
-
Bronisław Komorowski wychodzi po raz pierwszy poza ustalone ramy debaty i zwraca się w stronę Andrzeja Dudy:
- Wspomniał pan panie pośle, że nie należy blokować możliwości zatrudnienia młodych ludzi. Ale proszę powiedzieć: czy pan przypadkiem od dziewięciu lat nie blokuje etatu na uczelni wyższej w Krakowie?
- Panie prezydencie... - odpowiadał jedynie Andrzej Duda.
- I to jest właśnie różnica między teorią a praktyką.
Dalej już o jednomandatowych okręgach wyborczych:
Ja nic nie muszę zmieniać w moich poglądach w sprawie JOW-ów. Zawsze wspierałem wprowadzanie tego rozwiązania tam gdzie to jest realnie możliwe. I wprowadziliśmy - to ja podpisywałem ustawę wprowadzającą jednomandatowe okręgi wyborczej na poziomie rad gminnych, radach samorządowych poza miastami na prawie powiatu i w senacie. Jestem też zwolennikiem JOW-ów w wyborach do Sejmu i stąd proponuję zmianę konstytucji, która odblokowuje możliwość ewentualnej zmiany wynegocjowanej i ustalonej w tej kwestii.
TVP Info
-
Kiedy Komorowski wypomniał Dudzie blokowanie etatu na uczelni Ludwik Dorn skwitował, że czuć tu rękę Michała Kamińskiego. - Ten człowiek jest w stanie położyć każdą kampanię - dodał Dorn.
-
Agata Szczęśniak po rundzie o sprawach społecznych:
- Wiadomo było, że to Duda wygra tę rundę. Przez całą kampanię pokazywał się jako osoba bardziej empatyczna. Nawet jeśli wiele jego argumentów to demagogia. Kiedy został zapytany o beneficjentów 25-lecia to zaskakujące było, że zmienił temat na innowacje. Mocny moment Bronisława Komorowskiego był wtedy, kiedy emocjonalnie zaczął bronić transformacji.
-
Skwirowski: Duda mówi: W czasach rządów PiS w 2007 r. PKB wzrosło o 7,2 proc. Nigdy nie osiągnęliście takiego wyniku, przez 8 lat rządów.
Czyżby Andrzej Duda nie dostrzegł światowego kryzysu gospodarczego?! Polska przeszła przez ten największy od lat 30 XX wieku kryzys w miarę suchą nogą. Jako jedni z nielicznych w Europie uniknęliśmy w tym czasie recesji. Nasza gospodarka rosła wolniej, ale cały czas rosła.
-
Duda:
- To ja zaproponowałem nową konsytuację, bo ta która mamy powstała zanim weszliśmy do NATO i UE. Powinien się tam znaleźć zapis, że milion podpisów oznacza referendum. Pan mówił, że ci którzy chcą zmiany konstytucji są frustratami, a po kilku dniach zmienił pan zdanie. bo nie wygrał pan pierwszej tury.
- Ja jestem za tym aby poważnie porozmawiać o JOW-ach.
-
Leszek Jażdżewski po rundzie o sprawach społecznych:
- Wygrał Duda. Odwołał się do emocji społecznych Polaków dotyczących niesprawiedliwości wydłużenia wieku emerytalnego. W tej debacie bardzo istotne będzie odwoływanie się do emocji. Punkt dla Bronisława Komorowskiego, że próbował merytorycznie bronić tej trudnej reformy.
-
Kostrzewski i Miączyński: Atak Dudy na Komorowskiego z powodu podniesienia wieku emerytalnego jest bezsensowny i szkodliwy.
Oczywiście, możemy obniżyć wiek emerytalny nawet do 50 roku życia. Tyle, że przemiany społeczne są nieuniknione i za chwilę będziemy znów podnosić wiek emerytalny do 70-tki. Politycy, którzy kłócą się z rzeczywistością, jak to robi Duda, uprawiają szkodliwą demagogię.
-
PILNE
To koniec części drugiej. Czas na część trzecią: wizja i ustrój państwa. To ostatnia część debaty z pytaniami od dziennikarzy.
- Obaj panowie stali się zwolennikami jednomandatowych okręgów wyborczych. Jaki pozytywny wpływ dla rozwoju demokracji w Polsce miałoby mieć wprowadzenie JOW-ów i jakie ewentualne istotne zmiany w konstytucji chcieliby panowie wprowadzić na początku swojej prezydentury? - pyta Krzysztof Ziemiec.
-
Duda:
- Pan prezydent mówi o zgodzie a cały czas ta sama śpiewka, że ludzie mogą dłużej pracować. A ludzie mi mówią, że oni nie chcą dłużej pracować, bo pracują ponad siły. Ja mówię tak: to ja szukam zgody w tej sprawie. Wiek emerytalny musi zostać obniżony bo ludzie nie są w stanie tak pracować. to nie politycy muszą o tym decydować, ale naród. Złamaliście tu obietnicę wyborczą.
AG
-
Jako pierwszy odpowiada Bronisław Komorowski:
Mogę mówić o tym co zostało zrobione i przed czym Polska została uratowana. Dla ludzi starszych największym problemem jest problem emerytur. Pan poseł i jego ugrupowanie chciało cofnąć reformę emerytalną, a więc skazać polskich emerytów na to, że ich emerytury się zmniejszą, albo skazać młodych ludzi, że już od roku 2016 będą płacić składkę ZUS-owską o 500 złotych większą.
-
Kiedy Prezydent Bronisław Komorowski mówi o emeryturach, a konkretnie o tym, że nie można obniżyć wieku emerytalnego:
Ludwik Dorn: - Sam siebie kopie w kostkę.
Leszek Jażdżewski: - Może wie, że Duda go zamierza zaatakować na tym polu i dlatego wychodzi krok do przodu?
-
Wroński: Chyba problem Dudy polega na tym, że mówi to samo co na wiecach. Ale wówczas nie otrzymywał odpowiedzi, tylko akceptujące okrzyki tłumu. Wyraźnie nie może sobie poradzić, gdy ktoś go punktuje.
-
PILNE
Kolejne pytanie:
- Co pan zrobi, aby zmienić sytuację osób starszych? Polska należy do najszybciej starzejących się społeczeństw państw w Europie. I jest najgorsza pod względem przyjazności dla seniorów.
-
Bronisław Komorowski do Andrzeja Dudy:
Niesłychanie mi miło, że pan cytuje mój program. Konkurencyjność gospodarki i innowacyjność. Dane są jednak nieubłagane: za waszych czasów wyjeżdżało 600 tysięcy ludzi z Polski, dziś wyjeżdża 60 tysięcy.
Dwudziestopięciolecie polskiej wolności to gigantyczny sukces. Ja o tę wolność walczyłem i dbałem o nią przez całe 25 lat potem. Jestem z niej dumny, ale nie jestem bezkrytyczny. Nie wszyscy z tej wolności skorzystali równo i naszym zadaniem jest przyspieszyć rozwój Polski tak, żeby wszyscy skorzystali z tego w jak największym stopniu.
-
Kostrzewski i Miączyński: Obaj panowie nie mają pojęcia, co można zrobić z bezrobociem i z emigracją. Pouprawiali trochę demagogii. Najważniejszy problem współczesnej Polski nadal nie ma żadnych politycznych rozwiązań.
Receptą jest tylko wzrost gospodarczy. Duda mówił o 7 proc. za rządów PiS. Tyle, że wzrost gospodarczy za rządów PiS brał się głównie z korzystnej koniunktury na świecie. Rządy PO - przypominamy - przypadły na czasy kryzysu finansowego.
-
- Nie jest przekonujący - komentuje Agata Szczęśniak. Chodzi jej o Bronisława Komorowskiego, który przypomina, że walczył o wolność. Ludwik Dorn dodaje, że prezydent sam się pogrąża.
-
Duda:
- Wielkim beneficjantem 25 lat jest pan prezydent i jego środowisko. Przez ten czas był związany z władzą i to jak dziś wygląda Polska to jest efekt działalności pana prezydenta i partii, w jakich był. Te wybory są okazją, aby wprowadzić w Polsce zmiany.
- Słynny polski grafem będzie produkowany w Wielkiej Brytanii. Ile innowacji ląduje u nas na półce? - pyta Duda.
-
Wroński: Duda próbuje się identyfikować z młodymi ludźmi, z którymi miał zajęcia. Niezłe, wyborczo, ale znów nie mieści się w czasie. Generalnie ma problem ze skończeniem wypowiedzi.
-
Kolejne pytanie: Kto panów zdaniem jest beneficjentem, czyli największym wygranym 25 lat polskich przemian, a kto najbardziej stracił?
TVP Info
-
Marek Borowski po poprzednim pytaniu (kiedy Duda mówił o emigracji):
- O tym trzeba było od początku.
Nasi eksperci chwalą też pytanie Doroty Gawryluk o to, kto jest beneficjentem 25-lecia wolności.
-
Duda:
- W tamtych latach, o których pan mówi panie prezydencie, byłem zwykłym pracownikiem naukowym na uczelni. Moi studenci nie mówili, że nie mają pracy. Dziś słychać to w każdym mieście Polski. Ostatnie lata poważnego wzrostu gospodarczego to lata 2005-07. Wtedy wzrost PKB wynosił 7 proc. Nigdy nie osiągnęliście takiego wyniku. Obiecywaliście Irlandię, a Polska nie daje tym ludziom żadnej perspektywy. Musimy odbudować polską gospodarkę i przemysł. Tu musi się liczyć polski biznes a nie zagraniczny.
-
Wroński: Bardzo zręczna odpowiedź Komorowskiego - przypomina, że jedni mówią o zgodzie, inni ją praktykują i wypomina, że PiS jako jedyne nie chciało przyjąć zaproszenia do Rady Bezpieczeństwa Narodowego, by rozmawiać o najważniejszej sprawie - bezpieczeństwie Polski.
-
Bronisław Komorowski o bezrobociu:
Brak pracy to jest brak perspektyw młodego człowieka. Dlatego tak ważne jest, aby kontynuować proces, który już się rozpoczął. Przecież od czasów rządu PiS-u liczba miejsc pracy zwiększyła się o dwa miliony. To będzie kontynuowane, między innymi dlatego, że przedstawiłem program adresowany do młodych ludzi. Sto tysięcy miejsc pracy - nie umów śmieciowych tylko zawartych ze wsparciem finansowym budżetu państwa. To jest prawdziwa odpowiedź, nie deklaracje. Sto tysięcy młodych ludzi - absolwentów szkół i uczelni wyższych - będzie miało zagwarantowaną pracę. Tędy wiedzie droga do poczucia związania z ojczyzną. Emigracja jest nieszczęściem, ale najwięcej Polaków wyemigrowało za rządów PiS-u.
-
- Przekonywanie ludzi, że "jest tak dobrze" w wykonaniu Bronisława Komorowskiego, nie jest przekonujące - powiedziała Agata Szczęśniak, kiedy Komorowski mówił o miejscach pracy. Zgadza się z nią Leszek Jażdżewski.
-
Wroński: Duda celnie - pytany o zakończenie wojny polsko-polskiej wyrzuca Komorowskiemu podział na Polskę radykalną i racjonalną."Prezydentowi nie wolno nikogo wykluczać".
-
PILNE
Drugie pytanie:
- Jednym z najbardziej palących problemów jest brak pracy. Bezrobocie wynosi w Polsce 12 proc. Co może tu zrobić prezydent? Co powie ludziom, którzy nie maja pracy a nie chcą jechać za granicę?
-
PILNE
Nasi komentatorzy śledzą debatę.
-
Duda wyraźnie bardziej spięty niż Komorowski. Prezydent swobodny, dynamiczny, energiczny.
-
Bronisław Komorowski:
O zgodzie jest łatwo mówić, ale trudniej ją realizować w praktyce. Polacy potrzebują zgody w sprawach istotnych dla państwa. Zgody, która polega na tym, że nie wszyscy myślą tak samo, tylko wszyscy szanują odmienność innych. W praktyce oznacza to stosowanie metody kompromisu politycznego, także w sprawach trudnych i dzielących Polaków. Na tym polega różnica między radykałami politycznymi a ludźmi umiarkowanymi.
Przykładem - sprawa in vitro. Bo przecież tu jest brak szacunku dla ludzi myślących inaczej, jeżeli się sięga po kodeks karny, zamiast odwoływać się do ludzkiego sumienia. Polacy mają różne wrażliwości w tym zakresie.
Ja praktykuję zgodę i porozumienie tam gdzie mogłem. Zaprosiłem także PiS do Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Pańska partia jest jedyną, która nie chciała uczestniczyć w dialogu w sprawie bezpieczeństwa ojczyzny. Dlaczego? Nie wiem.
-
Wieliński: Duda nie radzi sobie z czasem. Chciał wytknąć prezydentowi zakup francuskich helikopterów, ale wcześniej wyliczał, jak Komorowski od 1989 r. "niszczył polskie wojsko". I nie zdążył wbić szpili
-
Andrzej Duda:
- Prezydent musi służyć społeczeństwu. Nie wolno go dzielić. Nie ma Polski radykalnej i racjonalnej. Dzisiaj bardzo brakuje wspólnoty i ją trzeba odtworzyć. Prezydent musi być otwarty dla wszystkich grup społecznych. Prezydent musi słuchać każdego. to wynika z jego mandatu. Ja nie będę odpychał nikogo.
-
Ludwik Dorn po pierwszej rundzie:
Wygrał na punkty, choć nie miażdżąco Bronisław Komorowski. To jego teren. Przy czym zwykle w debatach prezydenckich tę rundę wygrywa urzędujący prezydent. Ale to nie oznacza, że wygra całą debatę, bo polityka zagraniczna i bezpieczeństwo słabiej niż inne tematy oddziałują na opinię publiczną.
-
PILNE
Czas na część drugą: polityka społeczna i gospodarcza.
Polacy są świadkami wojny polsko-polskiej, która nie tylko jest hamulcem rozwoju Polski, ale też powoduje obniżenie kapitału społecznego. Co zamierzają panowie zrobić, aby doprowadzić w Polsce do zgody?
TVP Info
-
Wieliński: Pytany o politykę zagraniczną Duda mówi o nowym Międzymorzu, bloku państw doświadczonych przez Rosję. Porusza temat Jana Pawła II i Solidarności i mówi o tym, ze trzeba chronić własne interesy. Same ogólniki.
Komorowski mówi, że z sąsiadami łączy nas UE i NATO, to jest siła, przypomina, że Polska ma w tych instytucjach mocną pozycję . - Nigdy nie mieliśmy tak dobrych stosunków z sąsiadami - przypomina.
Część poświęconą polityce zagranicznej prezydent wyraźnie wygrał.
-
Stronnicy kandydatów śledzą debatę.
AG
AG
AG
AG
-
Bronisław Komorowski, pytanie czwarte:
- Jednym z elementów atrakcyjności polski jest silna armia. Za waszych rządów wydawaliśmy na ten cel 4 mld a teraz 8. To jest skala postępu. Polska jest też krajem atrakcyjnym gospodarczy. Nigdy nie było czegoś takiego 22 proc. wzrostu PKB podczas kredytu. To imponuje naszym sąsiadom. Nie można się na nich gniewać. Aby mieć mocna pozycję u sąsiadów, musimy mieć mocną pozycję w NATO i UE i ja mamy.
TVP Info
-
- Pytanie, czy to jest na pewno postęp - skwitowała Agata Szczęśniak, kiedy Komorowski mówił, że obecnie Polska wydaje dwa razy więcej na armię, niż za rządów PiS.
-
Andrzej Duda:
Trzeba prowadzić politykę zagraniczną ukierunkowaną na nasze interesy i polską rację stanu. Dobre relacje z sąsiadami - i tymi wielkimi i mniejszymi - są dziś podstawą. Każde z tych państw prowadzi swoją politykę i my możemy się z nią częściowo nie zgadzać, ale powinniśmy szukać wspólnych płaszczyzn. Powinniśmy odnowić współpracę w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Trzeba tworzyć sojusz z krajami bałtyckimi i wracać do budowy bloku państw w ramach Unii Europejskiej. Łączy nas wspólna historia.
-
Zdaje się, że Komorowskiemu bardzo przypadł do gustu temat: polityka zagraniczna i bezpieczeństwo. Wyrzuca PiS małe nakłady na obronę. Widać, że lepiej się na tym zna.
Duda wyrzuca kiepski stan polskiej armii - polska armia potrzebuje odbudowy. Trochę gadanie wiecowe, a nie na okoliczność debaty.
-
PILNE
Czwarte pytanie o politykę zagraniczną: Przez lata byliśmy liderem naszego regionu. Jak powrócić na tę pozycję?
-
Na trzecie pytanie odpowiada Duda:
- Pięknie pan mówi o armii panie prezydencie. A to pan od początku transformacji się nią zajmuje. Był pan szefem MON, marszałkiem Sejmu a następnie prezydentem. A w jakim stanie jest dziś polska armia? Obserwował pan spokojnie jak pana kolega Bogdan Klich ja demontował.
- Obcinaliście przez całe lata finansowanie armii, aby zasypywać dziurę budżetową. Ja wtedy nie słyszałem pana obrony. Dziś armia potrzebuje odbudowy.
-
- A Duda nie był nikim - rzucił Marek Borowski, kiedy kandydat PiS wymieniał stanowiska, jakie piastował Komorowski.
AG
-
Bronisław Komorowski odpowiada na pytanie o bezpieczeństwo Polski:
Należy robić to, co robimy: zwiększać finansowanie polskich sił zbrojnych. Sfinansujemy modernizację polskich sił zbrojnych w jeszcze większym stopniu. Warto pamiętać, że w czasach rządów PiS-u wydawaliście na modernizację polskich sił zbrojnych mniej więcej cztery miliardy złotych. Teraz rocznie wydajemy ponad osiem. To jest ta skala pozytywnej, dobrej zmiany.
-
I dalej mrzonki Dudy o bazach polsko-amerykańskich w Polsce. I odkrywczo, że jesteśmy flanką NATO. A potem strzela sobie w stopę mówiąc, że to Polska jest winna tego, że Ameryka wycofała się z budowy tarczy antyrakietowej.
A Komorowski znowu punktuje cytując Annę Fotygę i pytając, ilu żołnierzy USA było w Polsce za rządów PiS.
-
PILNE
Trzecie pytanie: W ostatnim czasie sytuacja międzynarodowa zmusiła nas do zwiększenia wydatków na armię do poziomu dwóch procent PKB. Co poza dozbrajaniem armii powinniśmy zrobić, aby była bardziej nowoczesna i lepiej mogła nas bronić?
-
Leszek Jażdżewski po drugim pytaniu:
"W tej rundzie zdecydowanie lepszy Komorowski."
-
Andrzej Duda:
Przede wszystkim jeżeli chodzi o kwestie NATO i obecności NATO w Polsce to wymaga zdecydowanie bardziej zaawansowanych działań dyplomatycznych. Jestem zwolennikiem działań, które nazwałem Newport Plus. Powinniśmy domagać się twardej infrastruktury NATO w Polsce i baz wojskowych polsko-amerykańskich.
-
Komorowski:
- Polskie bezpieczeństwo opiera się na NATO i UE a także sile polskiej armii, jednej z mocniejszych w Europie. Mówi pan Duda, że UE jest ważna, ale pani Fotyga mawiała, że Unia nas nie słucha. A ona na s słucha. Szykuję kolejny szczyt NATO w Warszawie. Nie sztuka mówić o bazach NATO, ale sztuka jest to zrealizować. Mówicie o tym od dawna, ale nie pamiętam, abyście mieli tu jakiś sukces.
-
TVP Info
TVP Info
-
Drugie pytanie: Na jakich filarach chcieliby Panowie budować bezpieczeństwo Polski w coraz trudniejszej sytuacji w Unii Europejskiej?
-
-
Debata o poważnych sprawach a Andrzej Duda marnuje czas na wypominanie prezydentowi, że nie chciał z nim debaty.
A zamiast konkretów ogólniki: o konstytucji, o interesie narodowym, o mądrych inicjatywach. Oraz mrzonki o wejściu Ukrainy do Unii Europejskiej.
-
Ludwik Dorn po pierwszym pytaniu:
"Obaj mówili to samo, ale Komorowski bardziej przekonująco."
-
Pierwsze pytanie i pierwszy przytyk w stronę konkurenta:
Bronisław Komorowski: Polska konsekwentnie wykorzystuje swoje możliwości wynikające z członkostwa w Unii Europejskiej. Kto życzy dobrze Ukrainie, musi wspierać mocną pozycję Polski w Unii Europejskiej. Warunkiem skuteczniej polityki zagranicznej jest zgoda narodowa i muszę powiedzieć, że pana ugrupowanie łamie często tę zasadę przeprowadzając ataki na polską politykę zagraniczną - zwrócił się do Dudy.
- Polska jest wypróbowanym sojusznikiem Ukrainy ale nie aż potąd, aby wysyłać polskich żołnierzy do Donbasu - zaznaczył.
-
Duda:
- W naszym interesie jest Ukraina w UE. Nie jest w naszym interesie wojna na Ukrainie. Aby zakończyć wojnę powinniśmy działać za pośrednictwom UE i NATO. Polityka strategiczna wymaga zdecydowanego realizowania własnego interesu. Polska powinna wreszcie wychodzić tu z inicjatywą.
-
Agata Szczęśniak:
"Punkt dla Bronisława Komorowskiego za życzenia urodzinowe dla Andrzeja Dudy. Duda nie wiedział, jak na to spontanicznie zareagować."
-
AG
AG
AG
Debatę śledzą nasi komentatorzy.
-
Marek Borowski o Andrzeju Dudzie:
"Duda jest rozpędzony. Trudno go zatrzymać, dużo obiecuje, często są to obietnice bez pokrycia. Komorowski jest w trudnej sytuacji, bo nie może stracić pewnej powagi, aczkolwiek mam nadzieję, że wykaże się poczuciem humoru,.. które ma. Dużo zależy od dziennikarzy, czy będą dociekliwi. Tutaj mam najwięcej obaw."
-
Na pytanie odpowiada Duda. Od razy atakuje:
- Cztery miesiące namawiałem prezydenta na debatę. Ciesze się, że wreszcie znalazł czas.
-
Zaczyna Bronisław Komorowski:
Na początek zwraca się do Andrzeja Dudy: - Chciałem serdecznie pogratulować wyniku w pierwszej turze i złożyć życzenia urodzinowe. Nie mogę życzyć spełnienia wszystkich marzeń, ale niektórych na pewno tak.
Dalej już o Ukrainie: - Sprawa Ukrainy to sprawa kluczowa dla bezpieczeństwa Polski. Nie możemy być bardziej ukraińscy od samej Ukrainy, ale możemy Ukrainie pomagać w utrzymaniu jej niepodległości, bo to jest nasz narodowy interes.
-
Agata Szczęśniak o Andrzeju Dudzie:
"Duda jest jak fajtłapowaty bohater serialu, który w połowie sezonu zabija smoka. W tym ma przewagę. Wszyscy się spodziewają, że Bronisław Komorowski przegra. Dlatego ma więcej do zdobycia w tej debacie."
-
Pierwsze pytanie:
- Jak zmierza pan prowadzić politykę wschodnią? Jak należy rozmawiać z Ukrainą i Rosją?
-
PILNE
Pierwsza cześć - Polityka zagraniczna i bezpieczeństwo.
-
TVP Info
-
Prezydent Bronisław Komorowski i Andrzej Duda uśmiechnięci przywitali się z telewidzami. Prezenterzy przypominają zasady 80-minutowej debaty: przed nami pięć części - trzy pierwsze to pytania od dziennikarzy na tematy bezpieczeństwa i spraw zagranicznych, ustroju państwa, gospodarki i sprawy wewnętrzne. Następnie politycy będą zadawać sobie pytania wzajemnie, a potem wygłoszą krótkie orędzia.
-
- Zawsze towarzyszymy Polakom w trakcie najważniejszych wydarzeń. Tak jest i dzisiaj - mówi prowadzący Krzysztof Ziemiec.
-
PILNE
W studiu TVP zaczyna się debata prezydencka.
-
Ludwik Dorn, na pytanie, czy debata będzie gamechangerem dla Komorowskiego, który powoli się odbija:
"Nie uważam, że Bronisław Komorowski się odbił. Kiedy wyborcy mogą porównać już dwóch kandydatów, oczekują informacji, które są rozstrzygające w dwóch wymiarach: pierwszy to czy kandydat ma wyczucie nastrojów społecznych, czy rozumie, co się do niego mówi. Tutaj urzędujący prezydent dał sygnał, że nie rozumie.
Chodzi o ten dialog z młodym człowiekiem, który mówił o siostrze zarabiającej 2 tys. Nie wie, co gnębi jego wyborców. Pod tym względem Duda nie jest olśniewający, ale jest poprawny. Udowodnił to podczas spotkania z pielęgniarkami.Drugi wymiar - obywatele oczekują informacji, czy kandydat ma cechy -przywódcze.
Na razie nie wiadomo, czy ma je Andrzej Duda. Bronisław Komorowski dał kilka sygnałów, że ich nie ma. Myślę tu o migdaleniu się do wyborców Kukiza. Pogubił się, wykonuje nerwowe ruchy, jest gorzej niż kurkiem na kościele. Wcale się nie odbił. Ale Andrzej Duda sam w sobie niczym nie zabłysnął.
Debatę będzie oglądać od 6 do 8 milionów widzów. Kandydat tak naprawdę mówi nie do 6 czy 8 mln, ale do ok. miliona osób. Tych, które jeszcze nie są zdecydowane. Politycznie to oni go interesują, cała reszta go nie obchodzi. Zdecydowani przeciwnicy i zwolennicy nie są interesujący. Sytuacja ich obu jest skrajnie różna. Prezydent Brosniław Komorowski musi atakować.
Andrzej Duda, może się bronić, a jak wiemy, obrona jest silniejszą formą prowadzenia wojny. Obrońca jak nie przegrywa to wygrywa, a atakujący jak nie wygrywa to przegrywa.
Jeżeli Andrzej Duda wybierze pozycję totalnej konfrontacji i ataku na Komorowskiego, to są większe szanse, że przegra. Duda jeśli nie przegra to wygra. Jego zadowala remis."
-
Andrzej Duda i Bronisław Komorowski weszli już do studia TVP i zajęli miejsca za pulpitami. Wcześniej obaj politycy zamienili ze sobą kilka słów i uścisnęli sobie dłonie. Debata rozpocznie się za niecałą minutę.
-
PILNE
Mniej niż pięć minut do rozpoczęcia programu. Kandydaci są w garderobach. Trwają ostatnie przygotowania.
-
W redakcji Gazety Wyborczej goście, którzy będą dla was komentować debatę.
Pomogą nam byli marszałkowie Sejmu Marek Borowski i Ludwik Dorn, publicyści Agata Szczęśniak i Leszek Jażdżewski oraz dziennikarze "Gazety Wyborczej" Piotr Stasiński i Roman Imielski.
-
Na razie Komorowski ma dobre wejście - w otoczeniu rodziny, autorów najlepszego spotu kampanii. Pod bokiem dwie córki Zofia i Maria.
-
Bronisław Komorowski przyjechał do siedziby TVP limuzyną w towarzystwie swoich córek. - Oczekuję debaty spokojnej i merytorycznej - mówił przed wejściem do budynku.
-
Sławomir Kamiński/AG
Pikieta przed gmachem TVP. Wkrótce początek debaty.
-
- Andrzej Duda pojawił się już przed budynkiem TVP. Ubrany w białą koszulę i niebieski krawat. Podobnie jak przy debacie przed pierwszą turą, kandydat PiS przyjechał do siedziby TVP przy ul. Woronicza dudabusem - relacjonują dziennikarze TVP.
-
Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Nasz fotoreporter już jest na miejscu.
-
Fot. Twitter
Negocjacje obu sztabów na temat debaty trwały prawie pięć godzin. Szło o personalia prowadzących. Początkowo TVP zaproponowała Krzysztofa Ziemca, a Polsat - Jarosława Gugałę. Gdy się okazało, że Polsat zmienił zdanie i desygnował Dorotę Gawryluk, TVP wysunęła Piotra Kraśkę. Wtedy ostro zaprotestował PiS, który woli znanego z konserwatywnych przekonań Ziemca.
Ostatecznie ustalono, że debatę poprowadzą Gawryluk i Ziemiec, a sztab Komorowskiego zażądał, by zaprotokołowano, że nie chciał wpływać na dobór prowadzących. Kandydaci będą stać, a nie siedzieć (to też był postulat PiS).
-
Studio TVP gotowe do debaty. Podobnie jak prowadzący Dorota Gawryluk i Krzysztof Ziemiec.
Fot. Twitter
Fot. Twitter
Fot. Twitter
-
Twitter
Zwolennicy Andrzeja Dudy już czekają na rozpoczęcie debaty.
-
Co decyduje o zwycięstwie? Zapytaliśmy o to ekspertów
- piątek, 15 maja 2015
-
Niedzielna debata rozpocznie się o godz. 20.10 i potrwa 80 minut.
Kandydaci na prezydenta będą odpowiadać na pytania dotyczące gospodarki, spraw społecznych, bezpieczeństwa i polityki zagranicznej. Ostatnie pół godziny starcia przeznaczą na zadawanie sobie pytań. Debatę poprowadzą Dorota Gawryluk i Krzysztof Ziemiec.
Na co warto zwrócić uwagę podczas dyskusji kandydatów? Jak nie dać się zwieść łatwymi obietnicami? Który kandydat wypadł lepiej? Czy któryś stosował brudne sztuczki? Czy opowiadali androny? A może sensownie rozmawiali o przyszłości Polski? Jak ta debata wpłynie na wynik wyborów? Na wszystkie te pytania spróbujemy odpowiedzieć już w naszej relacji.
Pomogą nam zaproszeni goście: byli marszałkowie Sejmu Marek Borowski i Ludwik Dorn, publicyści Agata Szczęśniak i Leszek Jażdżewski oraz dziennikarze "Gazety Wyborczej" Jarosław Kurski i Roman Imielski.
Zapraszamy na Wyborcza.pl. Bądźcie z nami w niedzielny wieczór.
Debata prezydencka w TVN i na Wyborcza.pl. Bronisław Komorowski kontra Andrzej Duda
Łukasz Woźnicki