- wtorek, 27 stycznia 2015
-
Na tym kończymy naszą relację. Dziękujemy za uwagę.
-
Ja, ocalony z Auschwitz, nie mogę nawet na chwilę zapomnieć...
- Raz nawet podczas długiej stójki na apelu, gdy akurat świeciło słońce i nikt nie bił, przemknęła mi przez głowę żałosna myśl, że spalą mnie w końcu w tym ogniu w krematorium i nawet nigdy nie zaznam miłosnego pocałunku - mówiła Halina Birenbaum w poruszającym wystąpieniu podczas ceremonii 70. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.
-
Na Ukrainie odbywa się dziś akcja "Sześć Milionów Serc", którą zorganizowały tamtejsze organizacje żydowskie. W stolicy Ukrainy, miastach obwodowych i rejonowych odbywają się wieczory pamięci. W Kijowie miał on miejsce w Domu Aktora i oprócz społeczności żydowskiej uczestniczyli w nich przedstawiciele różnych religii, działacze państwowi i dyplomaci.
- Dla Ukraińców straszliwym symbolem Holokaustu jest Babi Jar w Kijowie, miejsce rozstrzelania ponad 150 tysięcy Żydów i osób innych narodowości. Był także Drobycki Jar w Charkowie oraz wiele innych miejsc, w których naziści bezkarnie zabijali Żydów - mówił prezydent Ukrainy Petro Poroszenko w swoim przemówieniu z okazji Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
- Pamięć o niewinnie zabitych z powodu narodowej, etnicznej, rasowej, kulturalnej czy religijnej przynależności nakazuje wspólnocie międzynarodowej nigdy więcej nie dopuścić do powtórki tych straszliwych zbrodni, które wywołane zostały przez ksenofobię, rasizm i ideologie totalitarne - napisał Poroszenko.
-
Premier Ewa Kopacz zapaliła o godz. 18 w oknie swojej kancelarii święcę na znak solidarności z ofiarami Zagłady.
Inicjatorem akcji "Płomień pamięci" jest Fundacja Shalom.
- Apelujemy o zapalenie świec w oknach wszystkich domów w dniu 27 stycznia. "Światło Pamięci" można będzie również zapalić "wirtualnie" w internecie, korzystając z portalu społecznościowego Facebook. Wystarczy z profilu Fundacji Shalom pobrać zdjęcie przedstawiające zapaloną świecę i zamieścić na swojej tablicy - pisze Fundacja.
-
Uroczystości w Auschwitz dobiegły końca wraz ze złożeniem zniczy na pomniku ofiar obozu.
Pochód poprowadzili trzej byli więźniowie w towarzystwie młodzieży. Szli z nimi szefowie wszystkich delegacji państwowych, które przyjechały na uroczystości, a także przedstawiciele filantropów wspierających Fundację Auschwitz-Birkenau m.in. Ronald S. Lauder i reżyser Steven Spielberg.
Na pomniku znicze ustawili również opiekunowie miejsca pamięci Auschwitz: minister kultury Małgorzata Omilanowska, szefowa Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej Barbara Engelking i dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr M.A. Cywiński.
-
Na Twitterze ludzie z całego świata piszą, że są dziś myślami w Auschwitz.
- Pewnego dnia przyjadę do Polski poszukać korzeni mojej rodziny, która kiedyś tam żyła. Dziś myślę o wyzwoleniu Auschwitz - pisze Emma z Wielkiej Brytanii i publikuje to zdjęcie.
-
Oto co dzisiaj w Auschwitz mówił prezydent Bronisław Komorowski.
Komorowski w Auschwitz: Nawet w obliczu największego upadku człowieczeństwa możliwe jest bohaterstwo
- Pamiętajmy, do czego prowadzi łamanie prawa narodów do samostanowienia i pogarda dla życia ludzkiego. Z tego miejsca potępiamy wszelkie przejawy nienawiści, antysemityzmu i ksenofobii - mówił prezydent Bronisław Komorowski w 70. rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau.
-
- Auschwitz nie jest źródłem siły. Jest ciemnością, destrukcją, zniszczeniem - mówił w poruszającym przemówieniu dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr M. A. Cywiński.
- Spodziewali się najgorszego, ale nie tego, co niewyobrażalne - rozpoczął swoje przemówienie Cywiński, przypominając słowa Charlotte Delbo, francuskiej pisarki i działaczki ruchu oporu w okresie II wojny światowej, byłem więźniarki obozu Auschwitz-Birkenau.
- Czy ból ofiary sprzed 70 lat może stać się dziś naszym dziedzictwem? Nie wiem, ale nie mamy innego wyjścia. Na tymże bólu przyszło nam budować powojenność; musimy się więc mądrze wsłuchać i wczuć w to, co nas już nie spotkało. Nasza wyobraźnia nadal tego nie ogarnia, tak jak nie ogarniała tego wyobraźnia ówczesnych ludzi - mówił.
Cytował pisarza Tadeusza Borowskiego, który napisał o obozie: "Noc. Noc bez końca, świtu nie ma".
"Auschwitz nie jest źródłem siły. Jeśli ktokolwiek tu przyszedł, by poczuć siłę, mądrość, katharsis, ten się myli. Auschwitz jest ciemnością, destrukcją, zniszczeniem" - mówił Cywiński.
"Dlatego przybiera dla nas postać przestrogi. Strasznej przestrogi. Nadal nie dajemy sobie rady z Auschwitz, gdyż nie możemy zachować ludzkiej twarzy, godząc się jednocześnie z nienawiścią, pogardą, antysemityzmem. A przede wszystkim z naszą codzienną obojętnością. Dlatego Auschwitz przeraża; nie budzi już dziś demonów, budzi sumienie. A to sumienie każdego z nas oskarża" - mówił.
"Wydawałoby się, że świat powinien być trwale inny, że nikt nie powinien niewinnie ginąć. Wydawałoby się, że nie można już dzisiaj głosić nienawiści i że nikt nie będzie próbował zmieniać granic siłą. Wydawałoby się, że obojętności i bierność powinny budzić wstręt. Lecz tyle razy widzieliśmy, że pamięć w nas jeszcze nie dojrzała" - powiedział, przypominając słowa Primo Leviego, włoskiego pisarza pochodzenia żydowskiego i więźnia obozu w Auschwitz: "To się stało, więc może się znów zdarzyć.
"Mamy i dziś prawo do lęku, ale mamy obowiązek odpowiedzialności. Gdyż wiemy. Gdyż nasza przyszłość jest zakorzeniona w pamięci i w zapomnieniu niszczymy nie obraz przeszłości, lecz namacalny obraz naszej przyszłości" - przestrzegał. "Nigdy więcej nie jest programem politycznym, jest decyzją osobistą. Oznacza - nigdy więcej przeze mnie, nigdy więcej we mnie, nigdy więcej ze mną. Wierzę, że nigdy więcej z nami wszystkimi".
-
Reprezentanci byłych więźniów, szefowie delegacji państwowych, a także darczyńcy Fundacji Auschwitz-Birkenau i pracownicy muzeum, składają znicze na pomniku ofiar obozu.
-
Dźwięk szofaru, czyli baraniego rogu, wezwał uczestników uroczystości Żydów i chrześcijan, do modlitwy w intencji ofiar obozu. To ostatni akord zasadniczej części rocznicowej ceremonii.
Z miejsca oddalonego o niespełna kilometr od ruin największych komór gazowych Birkenau, w których Niemcy odebrali życie setkom tysięcy Żydów, rozbrzmiał kadisz zmówiony przez rabinów, w tym naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha. Były więzień Auschwitz David Wisnia odmówił żałobną modlitwę "El Male Rachamim".
"Wieczny odpoczynek" za dusze ofiar zmówili po łacinie, polsku i angielsku duchowni Kościołów chrześcijańskich Zachodu - nuncjusz apostolski w Polsce abp
Celestino Migliore, biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel oraz radca luterańskiej diecezji cieszyńskiej ks. Piotr Wowry.
"Boże duchów" w języku cerkiewnosłowiańskim wyrecytował ks. Mikołaj Dziewiatowski z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.
-
Rozpoczęła się wspólna modlitwa chrześcijan i Żydów za zamordowanych w Auschwitz. Wszyscy zebrani wstali. Jako pierwsi Kadisz odmawiają rabini.
-
- Auschwitz przeraża - nie budzi już dziś demonów, budzi sumienie. Ale nasza wyobraźnia nadal tego nie ogarnia, tak jak nie ogarniała tego wyobraźnia tamtejszych ludzi - mówi dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński.
-
- Milczenie świata prowadzi do Auschwitz. Musimy się temu przeciwstawić, póki możemy - mówi Ronald S. Lauder.
Mówi o 'ludziach cieszących się, że zniszczyli inne państwo', o 'prześladowaniach chrześcijan w Iraku i Syrii', 'zabijanych dziennikarzach'. Nawiązuje do islamskich ekstremistów, choć nie mówi tego wprost.
-
- Miałem wygłosić inne przemówienie, ale to co się dzieje w Europie i na świecie sprawia, że nie mogę tego pominąć. Żydzi w Europie po raz kolejny stają się celem ataków. Atakowane są synagogi i żydowskie firmy. Tysiące ludzi wykrzykują groźby wobec Izraela - mówi Ronald S. Lauder, przewodniczący Światowego Kongresu Żydów.
- Gdy zobaczyliśmy, czym było Auschwitz nikt normalny nie chciał być kojarzony z antysemityzmem. Przez jakiś czas wierzyliśmy, że ta nienawiść zginęła. Ale ona stopniowo wracała. Najpierw przez różne artykuły w sieci, jakieś uniwersytetu, aż w końcu trafiła do społeczeństwa. Mało kto zwracał na nią uwagę, aż Europa zorientowała się, że antysemityzm wrócił - dodaje.
-
- Kilku mężczyzn z flagami Rosji przyszytymi do ubrań rozdaje uczestnikom obchodów takie rysunki - mówi dziennikarz GW Paweł Figurski.
-
Trwa pokaz filmu dokumentalnego "Auschwitz-Birkenau - anatomia zbrodni" w reżyserii Stevena Spielberga.
-
- Nigdy nie zapomnimy o ofiarach Holokaustu i obiecujemy, że nigdy więcej nic podobnego się nie powtórzy - zapewnił prezydent USA Barack Obama w wydanym dzisiaj oświadczeniu.
- Naród amerykański pragnie oddać hołd sześciu milionom Żydów oraz milionom innych ofiar zamordowanych przez nazistów. Moja delegacja dołączyła do prezydenta Bronisława Komorowskiego, narodu polskiego, oficjalnych delegacji z dziesiątków państw i wielu ocalałych podczas dzisiejszych oficjalnych uroczystości w Polsce - głosi oświadczenie Obamy.
- Oddając cześć ofiarom oraz ocalałym z Holokaustu, należy przypomnieć, że każda osoba ma przyrodzoną wartość i godność. Nakłada to na nas potrzebę odważnego występowania w obronie prześladowanych oraz przeciwko nietolerancji i nienawiści - podkreślił Obama.
Jak dodał, niedawne zamachy terrorystyczne w Paryżu "przypominają o obowiązku potępienia i zwalczania rosnącego antysemityzmu we wszystkich jego przejawach, w tym wszelkich prób negowania Holokaustu i jego banalizacji".
"Czcimy pamięć wszystkich ofiar Holokaustu, obiecując, że nigdy o nich nie zapomnimy" - zapewnił Obama.
Nawiązał do ostrzeżenia włoskiego pisarza, ocalałego z Holokaustu więźnia Auschwitz Primo Leviego: "Skoro zdarzyło się to raz, może powtórzyć się znowu może zdarzyć się wszędzie" - czytamy w oświadczeniu.
-
- Gdy przywieźli nas do Auschwitz, byliśmy dla siebie obcy. Większość z nas zjednoczyła się w śmierci pod postacią szarego dymu. Pamiętam płacz dzieci wyrywanych z ramion matek. Ich płacz zawsze będzie dźwięczał w moich uszach - mówi kolejny ocalony Roman Kent.
- Jak mógłbym zapomnieć unoszący się w powietrzu odór palonego ciała? - pyta.
Mocnym i łamiącym się ze wzruszenia głosem mówi:
- My ocaleni nie chcemy, aby przyszłość naszych dzieci wyglądała tak, jak nasza przeszłość. Musimy sprzeciwić się każdemu przejawowi rasizmu i antysemityzmu. To musi być normą! - mówi.
-
Twitter/Marcin Wojciechowski
Kazimierz Albin, więzień KL Auschwitz: - Wyjście stąd prowadzi tylko przez komin krematorium - te słowa wykrzyczał do nas jeden ze strażników, do nas - pierwszego transportu do KL Auschwitz.
- Każdego dnia toczy się walka o przetrwanie, o godność ludzką - dodaje. - Wysoką cenę zapłaciłem za ucieczkę z obozu. Aresztowano moją siostrę i mamę - szczęśliwie przeżyły tę gehennę - powiedział Kazimierz Albin.
-
- Byłam tam, uwięziona przez dwa lata, obca już samej sobie. W tym nagłym przeobrażeniu piekła. Nielegalna w Auschwitz, żydowskie dziecko, które miało iść do gazu - mówiła Halina Birenbaum.
- Niezliczoną ilość razy umierałam, zamierałam ze strachu, bólu, napięcia, napięcia selekcji, widoku męk i konania innych więźniarek, moich sąsiadek, towarzyszek losów tej grozy nie od opisania bez końca, gdy każda chwila była wiekiem oraz błagalnym pytaniem, czy jeszcze będzie następna - mówiła.
- Raz nawet podczas długiej stójki na apelu, gdy akurat na apelu świeciło słońce i nikt nie bił, przemknęła mi przez głowę żałosna myśl, że spalą mnie w końcu w tym ogniu w krematorium i nawet nigdy nie zaznam miłosnego pocałunku - wspominała Birenbaum.
Halina Birenbaum urodziła się w 1929 r. w Warszawie. W okupowanej stolicy przebywała w getcie. Została deportowana później do obozu na Majdanku, a następnie do Auschwitz, Ravensbrueck oraz Neustadt-Glewe, w którym doczekała wolności. Podczas wojny straciła całą rodzinę.
W 1947 r. wyjechała do Izraela, gdzie mieszka do dzisiaj. Jest pisarką, poetką i tłumaczką. W 1967 r. ukazały się jej wspomnienia z czasów wojny "Nadzieja umiera ostatnia". Utwory Birenbaum zostały przetłumaczone na kilka języków.
-
Pobyt w Auschwitz wspomina była więźniarka Halina Birenbaum.
- W Boże Narodzenie z jednej strony obozu wysoka kolorowa choinka, a naprzeciw, z drugiej strony obozu ogień zagazowanych i palonych ciał ludzkich, a na
rampie pociągi, pociągi następnych ofiar i ich bagaże. Byłam tam. Tak strasznie byłam tam. Kary śmiertelne na każdym kroku, za byle co i za nic. Ocalałam, doczekałam zburzenia komór gazowych - mówi.
- Wciąż jest to wszystko żywe w mojej pamięci. Jeżeli mógł zaistnieć i działać legalnie przez lata Auschwitz, to wszystko, co najgorsze jest możliwe - mówi.
-
Wystąpień trojga z ocalałych wysłuchają przedstawiciele około 50 krajów, w tym koronowane głowy i prezydenci.
-
- Z tego miejsca potępiamy wszelkie przejawy nienawiści, antysemityzmu i ksenofobii - mówił Bronisław Komorowski.
Prezydent w swym wystąpieniu mówił, że pamięć o Auschwitz to również pamięć o konieczności obrony naszych wartości - wolności, sprawiedliwości, tolerancji oraz o respektowaniu praw człowieka i wolności obywatelskich.
Przypominał słowa papieża Jana Pawła II, który mówił, że Auschwitz jest "rozrachunkiem z sumieniem ludzkości" i przestrzegał, że "nigdy jeden naród nie może rozwijać się kosztem drugiego, nie może rozwijać się za cenę drugiego, za cenę jego uzależnienia, podboju, zniewolenia, za cenę jego eksploatacji, za cenę jego śmierci".
"Pamiętajmy więc, do czego prowadzi łamanie prawa narodów do samostanowienia, zasady nienaruszalności granic, pogarda dla życia ludzkiego, a także bierność wobec zła. Z tego miejsca potępiamy wszelkie przejawy nienawiści, antysemityzmu i ksenofobii" - powiedział Komorowski.
Prezydent zacytował również słowa ocalałego z Auschwitz Primo Levi'ego, że: "wszyscy, którzy zapominają o swojej przeszłości, są skazani na jej ponowne przeżycie".
"Naszą powinnością - całej Europy i całego świata - jest pamiętać ze względu na tych, którzy tu cierpieli, ze względu na was, szanowni państwo, którzy przeżyliście obozową gehennę. Ale naszym obowiązkiem jest pamiętać: dla nas samych - i dla naszej przyszłości" - podkreślił Komorowski.
-
- Pamięć o Auschwitz to przede wszystkim pamięć o cierpieniu i Zagładzie. To jednak też pamięć o tym, że nawet w obliczu największego upadku człowieczeństwa możliwe jest największe bohaterstwo, a nawet świętość - podkreślił we wtorek prezydent Bronisław Komorowski.
- Czym jest dziś dla nas pamięć o Auschwitz? To przede wszystkim pamięć o cierpieniu i o Zagładzie. To wspomnienie wciąż otwartej i bolącej rany. To także pamięć o miejscu przeklętym. Miejscu, które odcisnęło swoje piętno na każdym, kto się do niego zbliżył - mówił prezydent.
Jak dodawał, pamięć o Auschwitz to jednak także pamięć o tym, że "nawet w obliczu największego upadku człowieczeństwa możliwe jest największe bohaterstwo, a nawet świętość".
- Bo tu nie tylko niszczono świat, lecz także ten świat ratowano. Przekonują o tym słowa utrwalone na medalu przyznawanym Sprawiedliwym Wśród Narodów Świata: Kto ratuje jedno życie - ratuje cały świat. Szczególnie tutaj te słowa brzmią prawdziwie - zaznaczył Komorowski.
- Od ponad 70 lat staramy się przekazać światu prawdę o całym złu, wyrządzonym w tej i w innych niemieckich fabrykach śmierci. W imię prawdy chcemy przeciwdziałać próbom relatywizacji Zagłady w dzisiejszym świecie - mówił prezydent.
Dziękował tym, którzy "szukają prawdy i opowiadają o ofiarach i sprawcach tej zbrodni". Jak dodał, w sposób szczególny czynią to Międzynarodowa Rada Oświęcimska i Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Komorowski wskazywał, że w ostatnich latach Fundacja Auschwitz-Birkenau dzięki darczyńcom z całego świata kontynuuje starania o zachowanie terenu obozu w autentycznym kształcie. "Przyczyniacie się państwo do ocalenia tego wymownego znaku pamięci i przestrogi, jakim dla całego świata jest i powinien być Auschwitz-Birkenau" - powiedział prezydent.
-
- W Auschwitz-Birkenau dano wyraz okrutnej pogardzie dla człowieka, dla jego godności. Oprawcy chcieli również unicestwić pamięć. Jak powiedział Elie Wiesel, również więzień Auschwitz, chcieli zabić ponownie - przez zapomnienie" - mówił Komorowski podczas wtorkowych uroczystości z okazji 70. rocznicy wyzwolenia obozu.
Jak podkreślił, strażnikiem pamięci o obozie Auschwitz jest każdy z ocalonych z obozu - "z piekła nienawiści i przemocy". "Jesteście państwo najważniejszymi uczestnikami dzisiejszej uroczystości" - zapewnił polski prezydent.
"Bycie strażnikiem pamięci o Auschwitz nie obejmuje tylko pamięci o samej zbrodni, ale i refleksję o jej źródłach tkwiących w ludziach, w narodach, w ideologiach i w polityce państw. To pamięć o totalitaryzmach, o ksenofobii, o antysemityzmie leżących u fundamentów dwudziestowiecznej katastrofy naszej cywilizacji" - przekonywał Komorowski.
Zaznaczył, że "strażnikami tej tragicznej pamięci w szczególny sposób są Polacy", ponieważ "to wobec okupowanej Polski dwa totalitaryzmy zaczęły realizować ludobójczy plan w tym samym czasie".
-
Komorowski przywołał słowa Merki Szewach, jednej z ocalonych z zagłady:
"Tu więzili moją rodzinę i wszystkich spalili. Tu wzięli moje imię i dali mi numer. Nie byłam więcej Merką Szewach - byłam numerem".
-
- Pamięć o Auschwitz to pamięć o tym, że w obliczu największego upadku człowieczeństwa, jest możliwe największe bohaterstwo a nawet świętość. Tu nie tylko niszczono świat, ale ten świat ratowano. Przypominają o tym słowa na medalu Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata: Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat - dodał prezydent.
-
- Naziści uczynili z mojego kraju miejsce terroru o ogromnej sile. Uczynili z ziemi polskiej wielki cmentarz Żydów. Położyli kres ich wielowiekowej obecności na ziemiach polskich. To dlatego Polsce przypada rola szczególnego depozytariusza pamięci - mówi prezydent.
-
Prezydent Komorowski na ekranach brytyjskich telewizji BBC oraz SkyNews
- Stoimy w miejscu, gdzie w bestialski sposób wymordowano ponad milion osób, w przytłaczającej większości Żydów z Europy. Stoimy w miejscu przypominającym o zbrodniczej ideologii, która podważyła filary świata - powiedział Komorowski.
-
Prezydent zwrócił jednocześnie uwagę, że "dokładnie o tej porze 70 lat temu obóz oswobodzili żołnierze 60. Armii Pierwszego Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej", a
"po południu 100. Lwowska Dywizja Piechoty wkroczyła do głównej części obozu". "Z wdzięcznością i z szacunkiem myślimy dzisiaj o tych żołnierzach" -
podkreślił Komorowski. Słowem nie wspomina o narodowości żołnierzy.
-
- Drodzy państwo. Jesteśmy w miejscu, gdzie runęła nasza cywilizacja. Gdzie niemieccy naziści uruchomili przemysł śmierci a istotę ludzką zredukowano do wytatuowano numeru - mówi prezydent Bronisław Komorowski.
-
PILNE
Rozpoczęła się główna ceremonia 70. rocznicy wyzwolenia nazistowskiego niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. Jej bohaterami jest ok. 300 byłych więźniów. Wystąpień trojga z nich wysłuchają przedstawiciele około 50 krajów, w tym koronowane głowy i prezydenci.
Gości z całego świata, którzy przyjechali, by oddać hołd i upamiętnić ofiary obozu, wita prezydent Bronisław Komorowski. Uroczystość odbywa się w ogromnym namiocie ustawionym przy bramie wejściowej byłego Auschwitz II-Birkenau w taki sposób, że front historycznej budowli znalazł się w jego wnętrzu.
-
Po raz pierwszy w historii wielka murowana Brama Śmierci prowadząca do Birkenau, na czas uroczystości została przykryta ogromnym namiotem.
- To w trosce o zdrowie byłych więźniów. To są przecież ludzie starsi, a porę mamy zimową. Stąd pomysł przykrycia bramy, która stała się scenerią wtorkowych uroczystości - tłumaczy Bartosz Bartyzel, rzecznik Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
W namiocie już prawie wszystkie miejsca są zajęte. Główne uroczystości rozpoczynają się o godz. 15.30.
-
- Chciałbym, aby przesłaniem z obchodów 70. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz stało się pytanie: czy staliśmy się dojrzali w naszej pamięci - powiedział przed rozpoczęciem głównej części rocznicowych uroczystości dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr M.A. Cywiński.
- Chciałbym, aby ludzie naprawdę zadali sobie pytanie, czy staliśmy się dojrzali w naszej pamięci. Wszyscy ludzie, nie tylko decydenci, nie tylko prezydenci czy premierzy, każdy z nas. Czy staliśmy się dojrzali w naszej pamięci - powiedział dziennikarzom Cywiński.
- Oni są wśród nas. Oni są świadkami. Oni są dzisiaj najważniejsi. Musimy sobie bardzo jasno zadać pytanie: co będzie na przyszłość; na ile my jesteśmy gotowi do naszej odpowiedzialności własnej, na ile ich słowa tkwią w naszej pamięci, na ile zrozumieliśmy ich wielodziesięcioletni przekaz, na ile przemyśleliśmy to wszystko i na ile nasza własna odpowiedzialność w nas dojrzała - wyjaśniał Cywiński.
-
Alexei Nikolsky / AP (AP Photo/RIA Novosti, Alexei Nikolsky, Presidential Press Service)
- Próby pisania historii na nowo są niedopuszczalne i niemoralne, to próby ukrycia własnej hańby -oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin podczas uroczystości w moskiewskim Muzeum Żydowskim z okazji 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz.
Według Putina za takimi próbami przemilczania historii i pisania jej na nowo "nierzadko kryje się chęć ukrycia własnej hańby, hańby małoduszności, hipokryzji i zdrady, usprawiedliwienie bezpośredniego lub pośredniego milczącego współdziałania z nazistami"
-
Nas z Auschwitz jest już coraz mniej [REPORTAŻ]
Do krakowskiego Klubu Auschwitz należy 17 byłych więźniów obozu śmierci. Niewielu z nich wybiera się we wtorek 27 stycznia do Oświęcimia na obchody 70. rocznicy wyzwolenia.
-
27 stycznia 1945 r. Otwarcie bram piekła
Kiedy radzieccy żołnierze ujrzeli pierwszych więźniów, bali się do nich podejść - stały przed nimi żywe szkielety nieprzypominające ludzi.
-
Prezydent Austrii Heinz Fischer w wydanym oświadczeniu nazwał nazistowski obóz zagłady Auschwitz-Birkenau "symbolem zła" i "niezmywalnej hańby". Wskazał na potrzebę umacniania instytucji, które angażują się w poszanowanie praw i godności człowieka.
Kanclerz Austrii Werner Faymann podkreślił z okazji 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz, że trzeba "pozostać czujnym i zdecydowanie przeciwstawiać się tendencjom autorytarnym". Ostrzegł, że zwłaszcza w czasach kryzysu wzrasta niebezpieczeństwo, iż niechęć wobec mniejszości, nietolerancja, rasizm i antysemityzm padną na podatny grunt.
Wicekanclerz Reinhold Mitterlehner zaakcentował, że narodowy socjalizm był "najczarniejszym rozdziałem naszej historii". Wskazał, że wszyscy powinni być świadomi "terroru i okropności tego gardzącego człowiekiem systemu", by móc wspólnie kształtować przyszłość zgodnie z zachodnimi wartościami szacunku i tolerancji.
-
- Przed 10 laty na uroczystościach rocznicy wyzwolenia było około 1500 byłych więźniów, dzisiaj 300. To są ludzie starsi. To ostatnia okrągła rocznica, którą będziemy obchodzić w obecności jeszcze licznej grupy ocalałych- mówił podczas konferencji prasowej przed byłym obozem Birkenau Piotr M. A. Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Dyrektor odniósł się też do podnoszonych w prasie pretensji o nie zaproszenie na obchody rodziny rotmistrza Witolda Pileckiego, który w Auschwitz-Birkenua organizował ruch oporu: - Krewni byłych więźniów to są setki tysięcy osób. Nikogo z nich nie zapraszaliśmy, bo wszyscy by się nie zmieścili na uroczystości. Jeśli ktoś się do nas zgłosił, to braliśmy to pod uwagę przy zaproszeniach.
Rodzina rotmistrza Pileckiego nie kontaktowała się z Muzeum Auschwitz-Birkenau przed uroczystościami.
-
-
MICHAŁ ŁEPECKI
MICHAŁ ŁEPECKI
MICHAŁ ŁEPECKI
Kilka zdjęć z Centrum Modlitwy i Dialogu.
-
Fot. POOL REUTERS
Prezydent Joachim Gauck we wtorek w Bundestagu złożył hołd wszystkim ofiarom popełnionych w czasie wojny przez Niemców zbrodni i zapewnił, że Auschwitz pozostanie elementem tożsamości Niemiec.
- Nie istnieje niemiecka tożsamość bez Auschwitz - powiedział Gauck w przemówieniu z okazji 70. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz. Pamięć o Holokauście pozostanie obowiązkiem wszystkich obywateli mieszkających w Niemczech. Holokaust należy do historii tego kraju - podkreślił prezydent.
Gauck zauważył, że uprzedzenia wobec Żydów powszechne były w Niemczech na długo przed dojściem do władzy Hitlera, jednak nikt nie posunął się w nienawiści do Żydów tak daleko jak naziści. - Kierując się obłędem rasowym stali się panami życia i śmierci - powiedział prezydent. Jak zaznaczył, "rasa panów" - jak nazywali się naziści, niszczyła ludzi uznanych za małowartościowych lub niebezpiecznych politycznie. Wśród ofiar nazistów prezydent wymienił narody słowiańskie i robotników przymusowych.
-
MICHAŁ ŁEPECKI
Siedem tablic upamiętniających darczyńców - 35 państw i siedmiu indywidualnych filantropów, którzy przekazali pieniądze na rzecz Fundacji Auschwitz-Birkenau, stanęło we wtorek przed budynkiem Muzeum Auschwitz.
Jak przypominał podczas uroczystości dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotr Cywiński, Fundacja działa od 2009 r. Jej celem jest zgromadzenie 120 mln euro. Ta kwota ma pozwolić na przeprowadzenie gruntowej i kompleksowej konserwacji w byłym niemieckim obozie.
"Pamięć jest życiem" - mówił podczas uroczystości amerykański reżyser Steven Spielberg. The Righteous Persons Foundation Stevena Spielberga jest jednym z darczyńców Fundacji Auschwitz-Birkenau.
Do tej pory wpłatę 102 mln euro na rzecz Fundacji zadeklarowało 35 państw. Najwięcej na ten cel przeznaczą Niemcy - 60 mln euro. Stany Zjednoczone ofiarują 15 mln dolarów, a Polska - 10 mln euro. Pozostałe 18 mln euro Fundacja zamierza zgromadzić, adresując do indywidualnych darczyńców kampanię "18 Filarów Pamięci". Każdy z nich ma wpłacić na jej rzecz 1 mln euro. Dotychczas w projekt zaangażowało się siedmioro darczyńców, dzięki czemu ogólna zadeklarowana kwota wynosi 109 mln euro.
-
Oto najbardziej znani więźniowie Auschwitz
-
Papież Franciszek uczcił 70. rocznicę wyzwolenia hitlerowskiego obozu Auschwitz krótkim przesłaniem, zamieszczonym we wtorek w południe na jego profilu na Twitterze.
-
Co zobaczą dostojni goście, jadąc z krakowskiego lotniska
Antysemickie hasła i wulgarne napisy na drodze z lotniska do centrum Krakowa - czy tak miasto powinno witać swoich gości?
-
Fot. Michał Łepecki Agencja Gazeta
- Trzeba zmierzyć się z przeszłością, ze świadectwem i historią tego, co się stało. Trzeba szukać płynącego stąd przesłania na dziś i na przyszłość - mówił podczas mszy. metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
- Nazwa Auschwitz, czy Auschwitz-Birkenau, wryła się w świadomość kilku już pokoleń jako symbol nagromadzenia zła, brutalnej przemocy, pogardy wobec ludzi, przede wszystkim Żydów, ale także Polaków i wszystkich innych uznanych za wrogów III Rzeszy - mówił kard. Dziwisz.
Jak mówił, zatrważające jest, że "to miasto śmierci" zostało "zaplanowane i zorganizowane" przy użyciu tego, z czego współczesny człowiek jest szczególnie dumny: "nauki, techniki, inżynierii, planowania, sprawnej organizacji".
Zauważył, że pytanie: jak doszło do stworzenia obozu śmierci, człowiek zawsze ostatecznie kieruje ku Bogu, zastanawiając się: "Co na to Bóg? Gdzie był, gdy się to działo?".
- Pokój jest darem Boga, o który trzeba prosić Jego samego, dlatego tu się dziś gromadzimy na modlitwie, zanim zrobimy następny krok. Ale trzeba zrobić ten następny krok - zmierzyć się z przeszłością, ze świadectwem i historią tego, co się stało. Trzeba, ożywiając pamięć o tym, czego odwrócić już nie możemy, szukać płynącego stąd przesłania na dziś i na przyszłość - powiedział hierarcha.
-
70 lat temu trafili do Auschwitz. Udało im się przeżyć. Oto portrety ocalonych
Niektórym więźniom udało się przeżyć. Oto ich portrety.
-
O godz. 11 rozpoczęła się msza święta w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu dla byłych więźniów. Nabożeństwo celebruje kardynał Stanisław Dziwisz.
-
Komorowski: Nie upolityczniajmy Auschwitz
Był taki moment, kiedy próbowano zajmować się głównie kwestiami, kogo zaprosić, a kogo nie, kto przemawia, a kto nie przemawia. To zupełnie niepotrzebne - mówi prezydent w rozmowie z "Wyborczą".
-
Fot. Michał Łepecki Agencja Gazeta
Główna ceremonia rocznicowych obchodów odbędzie się po południu przy bramie głównej byłego obozu Auschwitz II-Birkenau, w którym Niemcy dokonali masowej zagłady Żydów w komorach gazowych. Weźmie w niej udział 300 byłych więźniów obozu oraz przedstawiciele 49 państw.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. Obóz wyzwolili 27 stycznia 1945 r. żołnierze Armii Czerwonej.
27 stycznia obchodzony jest na świecie jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
-
Auschwitz: Politycy bez głosu, więźniowie w centrum uwagi
Od lat jeżdżę na obchody rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Nieraz przy tej okazji miałem wrażenie, że dla polityków przemawiających na takich uroczystościach byli więźniowie są tylko tłem. Niezbędnym, ale jednak dodatkiem - pisze Bartłomiej Kuraś.
-
Ok. 100 byłych więźniów niemieckich obozów wspólnie z prezydentem Bronisławem Komorowskim złożyło wieniec z biało-czerwonych goździków pod Ścianą Straceń w byłym Auschwitz I. To pierwszy akcent obchodów 70. rocznicy wyzwolenia obozu, która przypada 27 stycznia.
Wszyscy weszli na teren byłego obozu przez główną bramę z napisem "Arbeit macht frei". Szli w ciszy i skupieniu. Wielu byłych więźniów z Polski miało charakterystyczne chusty w biało-niebieskie pasy, przypominające obozowe pasiaki.
Michał Łepecki/AG
Auschwitz. Uroczyste obchody 70. rocznicy wyzwolenia obozu [RELACJA]
Łukasz Woźnicki