- czwartek, 18 grudnia 2014
-
- Dziękuję za uwagę. Szczęśliwego Nowego Roku - zakończył Władimir Putin.
-
Ostatnie pytanie dotyczy gospodarki. - Rubel zaczął tracić na wartości jeszcze w ubiegłym roku. O problemach gospodarczych mówiło się wcześniej. Czy nie uważa pan, że to efekt błędnych kroków z ostatnich trzech lat? Czy czuje pan za to osobista odpowiedzialność? - pyta dziennikarz.
- Wzrost rubla jest nieunikniony. Czasy są niełatwe. Może trzeba było podjąć w niektórych momentach inne decyzje. Ale całościowo politykę państwa i Banku Centralnego uważam za prawidłową. Opierając się na rezerwie, którą mamy, możemy rozwiązać problemy i wyjść z tej sytuacji, jaką dziś mamy. W bliższej lub dalszej perspektywie. Nie mam wątpliwości, że tak będzie - mówi Putin.
-
fot. RT.com
To już ostatnie pytania, za chwile koniec konferencji.
-
- Wsparcie dla wielodzietnych rodzin i kobiet, które zdecydowały się na urodzenie dziecka to bardzo ważne zagadnienie. Wsparcie zarówno materialne jak i moralne. Będę popierał każdą taką inicjatywę. Widzę, że rozumieją to także mężczyźni i te idee cieszą się również ich wsparciem - odpowiada Putin na pytanie o przywrócenie medalu Matki Bohaterki dla matek wielodzietnych.
-
- Czy uważa pan kogoś za wrogów Rosji? Te firmy, które marnują państwowe pieniądze? Tych urzędników, też z pana bliskiego otoczenia, którzy żyją w pałacach, gdy nasze babcie liczą kopiejki na chleb? Właścicieli telewizji, których dziennikarze pokazują przekłamane materiały? Ile zarabia Igor Sieczyn - pyta dziennikarka.
- Nie znam wypłaty Sieczyna. Nie znam nawet tak dokładnie własnych zarobków - odpowiada Putin. Jak dodaje, nie można zarobków wszystkich porównywać ze średnią, ale podstawy społecznej sprawiedliwości powinny być dotrzymane. Co do urzędników, to w moim bliskim otoczeniu ich nie ma i mam nadzieję, że nigdy nie będzie. Urzędnicy muszą pamiętać, że od ich pracy zależy los milionów ludzi. Są naruszenia, jak wszędzie i trzeba tego pilnować. Dobrze, żeby pracownicy mediów też zwracali na to uwagę - mówi Putin.
-
Dochodzi do spięcia między czeczeńskim dziennikarzem z osobą z sali. Prowadzący konferencję interweniuje, każe kończyć zadawanie pytania. Przedmiotem sporu jest ostatnia operacja antyterrorystyczna w Czeczenii.
-
- Jakie są perspektywy rosyjsko - gruzińskich relacji? - pyta dziennikarka z Gruzji.
- Mówiłem Saakaszwilemu, żeby w żadnym przypadku nie zaczynał działań bojowych. I zaczął. Efekty znamy - mówi Putin. - Wszyscy nas obwiniają, a my niczego nie sprowokowaliśmy. Tak, Rosja uznała niepodległość republik, to prawda. Niemniej trzeba podjąć polityczny dialog. Jeśli to się uda, to będziemy podejmować ten proces. Ale nie można przewidzieć, do czego on doprowadzi - dodaje.
-
W końcu musiało paść pytanie, czy Władimir Putin ma czas na życie prywatne. - Wszystko w porządku, proszę się nie martwić - odpowiada. Podkreśla, że ma dobre relacje z byłą żoną i oczywiście z dziećmi, nawet jeśli nie spotykają się tak często, jak by chcieli.
" Od momentu, kiedy para prezydencka się rozstała, o pani Putinowej nic nie wiadomo. Po Moskwie krążą uoarte pogłoski, że ona, jak wzgardzoine żony carów, została wysłana do klasztoru" - komentuje Wacław Radziwinowicz.
-
Brytyjski dziennikarz pyta o nową zimną wojnę i niepokojące manewry rosyjskiego lotnictwa. - Rosja w tym znaczeniu wnosi swój wkład w światowe napięcie tylko w tym sensie, że coraz ostrzej dba o swoje interesy narodowe. Na nikogo nie napadamy, nikogo nie atakujemy. Jak można mówić, że prowadzimy agresywną politykę? Kto przenosi bliżej nas bazy NATO? Czy my przerzucamy nasze siły w pobliże granic USA? - mówi Putin.
- Chcemy rozwijać normalne relacje w sferze bezpieczeństwa i walki z terroryzmem. Chcemy też współpracy ekonomicznej, jeśli tylko chcą tego nasi partnerzy - dodaje.
-
Dziennikarz pyta o to, czy Putin obawia się "przewrotu pałacowego". - Proszę się nie obawiać, nie mamy pałaców, więc nie może być żadnego przewrotu pałacowego. Jest tylko Kreml, który ma znakomitą ochronę... ale fundamentem stabilizacji jest poparcie społeczeństwo. A to poparcie jest - mówi Putin.
-
fot. ILYA NAYMUSHIN / REUTERS
"Rozmowie Putina z dziennikarzami towarzyszy cud finansowy. Oficjalny kurs dolara na jutro ustalany przez Bank Centralny obniżył się o 8,18 rubli do 59,60 rubla a euro - o 11,28 do 73,25. Mechanizm tego jest taki. Wczoraj BC ustalił kurs na dziś na poziomie znacznie wyższym, niż aktualne kursy giełdowe. Jednocześnie Ministerstwo Finansów wpompowało w rynek potężny zastrzyk waluty (według eksperta, który rozmawiał z "Wyborczą" - 7 mld dolarów). Fundament pod "cud" związany z wystąpieniem prezydenta był więc zawczasu gotowy. Teraz kurs dolara na rynku międzbankowym jest o 2,60 rubla wyższy od oficjalnego" - komentuje Wacław Radziwinowicz.
-
- W Rosji obowiązuje prawo i nikt nie może być skazany bez sądu - mówi Putin, odnosząc się do pytania o Ramzana Kadyrowa, który ogłosił, że na terenie Czeczenii nie obowiązuje rosyjskie prawo i rosyjska konstytucja i zapowiedział, że rozprawi się z terrorystami i ich rodzinami bez sądu. Podkreślił jednak, że walka z terroryzmem musi być zdecydowana. - Trzeba będzie sprawdzić wszystkie fakty, w tym zniszczenie mieszkań rodzin bojowników - dodaje.
W kontekście walki z terroryzmem Putin przypomina, ze takie bezprawne metody stosuje Izrael. - Dowiedzieliśmy się ostatnio, ze po 11 wrzesnia w USA były zalegalizowane tortury, że opracowywano ich metody - mówi.
-
- Ułaskawił pan Chodorkowskiego, a on wtedy obiecał, że nie będzie zajmował się polityką. A teraz zapowiedział, że będzie startował na prezydenta... - mówi dziennikarz.
- Przepraszam, a gdzie on chce być tym prezydentem? - przerywa Putin. Sala reaguje śmiechem i brawami. - Kierowałem się powodami humanitarnymi i nie żałuję tu decyzji. A Chodorkowski ma prawa takie, jak każdy obywatel Rosji - uzupełnia Putin.
Chodorkowski: jestem gotów zostać prezydentem Rosji. Ten model państwa trzeba zmienić
Były szef koncernu Jukos oświadczył na antenie telewizji Dożdż, że chce zreformować kraj i wyplenić z niego korupcję. Gdy poprzednim razem w 2003 r. zdradził swoje prezydenckie ambicje, trafił na dziesięć lat do gułagu.
-
fot. screen RT
Władimir Putin
-
- Czy dwie fale rozszerzenia NATO to nie mur? A czy elementy tarczy antyrakietowej (USA) u naszych granic, to nie nowy mur? - pyta Putin. Oświadczył, że "główny problem w stosunkach międzynarodowych polega na tym, że partnerzy Rosji się nie zatrzymali, że uznali się za zwycięzców, uznali, że oni - to imperium, a pozostali - to wasale, których trzeba dociskać".
-
"Putin, co można było przewidzieć, występuje z pozycji komendanta oblężonej twierdzy. Nas, niedźwiedzia, mówi, chcą wziąć na łańcuch, wyrwać pazury i zęby wyłamać, i dopiero wtedy dadzą nam spokój. Widać, że na kłach i pazurach najbardziej mu zależy. A najważniejsze, że żadnego pozytywnego programu na scenie międzynarodowej nie ma" - to komentarz korespondenta "Gazety Wyborczej" w Moskwie Wacława Radziwinowicza.
-
- Po referendum na Krymie mówił pan o zdradzie narodowej i piątej kolumnie. Gdzie kończy się opozycja a zaczyna piąta kolumna? Czy czuje się pan odpowiedzialny za przywrócenie do dyskursu tego słowa, które dzieli społeczeństwo? - pyta dziennikarka Gazeta.ru.
- Nie czuję się odpowiedzialny, zawsze chciałem jednoczyć społeczeństwo, jeśli jednak ma pani takie wrażenie, to może powinienem być ostrożniejszy w słowach, pomyślę o tym. Ale czasem trzeba nazwać rzeczy po imieniu - mówi Putin.
- Trudno powiedzieć, gdzie kończy się opozycja a zaczyna piąta kolumna - mówi i robi długa dygresję o Lermontowie i filmach Michałkowa. - Granica między opozycjonistami i piątą kolumną jest niewidoczna z zewnątrz i płynna. piąta kolumna to ludzie, którzy robią to, co jest korzystne dla innego państwa lub są instrumentalnie wykorzystywani w tym celu - mówi wreszcie.
-
Kiedy Putin zaczynał. czyli o 10.00 czasu warszawskiego, dolar na moskiewskim rynku międzbankowym był po 58,5. Teraz jest po 62,40. To, co mówi, straszy rynek. - pisze Wacław Radziwinowicz.
-
fot. screen RT.com
Władimir Putin
-
- Chcę zapytać o to, co dzieje się na tej części Ukrainy, która sama siebie nazywa Noworosją? Będziemy pomagać Donbasowi? Wierzy pan w skuteczność rozmów w Mińsku? - pyta dziennikarz.
- Kryzys powinien być rozwiązany na drodze politycznej, na drodze dialogu. Będziemy pomagać ludziom kolejnymi konwojami humanitarnymi - mówi Putin. Zaznacza, że trudno przewidzieć, jaka będzie przyszłość wschodu Ukrainy. - Trzeba szanować ludzi, którzy tam żyją, trzeba pracować nad stworzeniem więzi ekonomicznych. Byłem jednym z inicjatorów rozmów Mińsku. Nie mam wątpliwości, że prezydent Ukrainy chce dotrzymania tych warunkach, chce stabilizacji, ale Ukraina to nie tylko on jeden - mówi Putin.
Jak tłumaczy, separatyści nie chcieli podpisać warunków umowy, bo nie chcą opuścić kilku spornych wsi, boją się o swoje rodziny. - Mam nadzieję, że w końcu uda się porozumieć. co do jeńców - trzeba wymienić wszystkich na wszystkich. Ale w spisach z ukraińskiej strony są osoby, które zatrzymano nie w związku z walkami na Donbasie. Ale chciałbym, że wszyscy na Nowy Rok byli już w swoich rodzinach - podkreśla.
Dodaje, że nadal nie ma obiecanej przez Kijów ustawy o amnestii i specjalnym statusie Donbasu. - Jeśli Ukraina chce zachować integralność i państwowość musi szanować ludzi. I mam nadzieję, że wreszcie pójdzie ta drogą - podsumowuje Putin.
-
fot. screen RT.com
Władimir Putin
-
- Wszyscy ludzie, którzy porywem serca wypełniają swoje obowiązki na wschodzie Ukrainy nie są najemnikami, bo nie dostają za to pieniędzy. To nie powstańcy południowego wschodu poszli na Kijów, a na odwrót - Kijów skierował uzbrojonych ludzi na południowy wschód. W Kijowie był zamach stanu. Nie wszyscy się z tym pogodzili. Teraz Kijów próbuje to rozwiązać siłowo - wojskiem i blokadą ekonomiczną. To szkodliwa droga. Mam nadzieję, że drogą dialogu będziemy w stanie to rozwiązać - mówi Putin o wojskach na wschodzie Ukrainy.
-
Ukraiński dziennikarz pyta, ilu rosyjskich żołnierzy i sprzętu wojskowego Putin skierował na wschód Ukrainy. - ilu ich tam zginęło? Co pan powie rodzinom poległych? - mówi. Pyta też, pod jakimi warunkami Rosja uwolni ukraińskich jeńców, w tym Nadię Sawczenko.
- Co do Nadii Sawczenko. Na tej sali siedzą koledzy dziennikarzy, którzy zginęli na wschodzie Ukrainy. Byli bez broni, nie brali udziału w walkach. Wypełniali swoje obowiązki zawodowe, byli tam, by pokazać obiektywne informacje. Według naszych śledczych osobą, która naprowadzała przy tym zabójstwie, jest obywatelka Sawczenko. Jesli okaże się niewinna, zostanie natychmiast wypuszczona. Jeśli okaże się winna, będzie odbywała karę zgodnie z postanowieniem sądu. Przypomina, że na razie jest niewinna, bo w Rosji obowiązuje domniemanie niewinności - mówi Putin.
-
"Putin wylicza, że rezerwy rządu i Banku Centralnego rosną. Ma rację, ale nie wspomniał o tym, ze rosną w rublach. Rezerwy są w USD, a dolar jest dziś dwa razy droższy niż w był styczniu. Wtedy kosztował 32 ruble, dziś oficjalnie kosztuje 68 rubli. Jaki to wzrost rezerw? Putin mydli oczy. Twierdzi, że Rosja wytrzyma i cenę 60 dolarów za baryłkę ropy. Niedawno w Soczi mówił, że 80 dolarów spowoduje katastrofę w światowej gospodarce" - komentuje z Moskwy Wacław Radziwinowicz.
-
- Trzeba działać. Warunki zewnętrzne nas do tego zmieszają. Trzeba pracować nad efektywnością gospodarki, trzeba wykorzystywać wszystkie instrumenty jakie mamy dla walki konkurencyjnej. Trzeba zapewnić swobodę biznesu i pracować nad rozwojem regionów Federacji Rosyjskiej. I to wszystko robimy - mówi Władimir Putin, odpowiadając na kolejne pytanie o kryzys.
-
fot. screen RT.com
Władimir Putin na konferencji
-
- Od 2008 roku rozmawiamy o tym, że trzeba poprawić efektywność naszej gospodarki. Proszę powiedzieć otwarcie, damy radę wykorzystać kryzys wewnętrzny do restrukturyzacji i poprawy gospodarki? - pyta dziennikarz Komsomolskiej Prawdy, dziękując jednocześnie Putinowi za jego optymizm. Pyta też o to, czy biurokracja nie przeszkodzi w realizacji zadań postawionych przez prezydenta.
- Co do biurokracji mogę powiedzieć - zapytajcie kolegów z UE, jak w Brukseli wygląda biurokracja - mówi Putin. Podkreśla, że będzie trudniej, że będą problemy z zabezpieczeniem socjalnym, ale zmiany gospodarcze w naturalny sposób zmienią koniunkturę, a co za tym idzie - zmienią się kierunki biznesowe.
-
- Ceny benzyny, ceny żywności - trzeba się tym zajmować. Trzeba nad tym pracować codziennie, spotykać się z przedstawicielami firm, działać. Niezbędna jest koordynacja - mówi Putin, podkreślając, że pewne działania Banku Centralnego można skrytykować. - Nie tylko Bank Centralny odpowiada za sytuację w kraju.
-
fot. RT.com
Władimir Putin w czasie dorocznej konferencji
-
Zaczynają się pytania o kryzys. - Czy przez dwa lata, o których pan mówił, uda nam się przejść przez kryzys?
- Taka sytuacja może przedłużyć się do dwóch lat, ale może zacząć się poprawiać wcześniej. Tego nikt nie może przewidzieć. Jest zbyt wiele niewiadomych. Można nazwać to kryzysem, można inaczej. Jak powiedziałem, generalnie bank centralny działa odpowiednio - mówi Putin. Podkreśla, że gospodarka dostosuje się do funkcjonowania w warunkach niskich cen surowców. To musi nastąpić, ale trudno powiedzieć, kiedy - dodaje.
-
- Życie będzie nas zmuszało do dywersyfikacji naszej gospodarki. Będziemy się opierali na naszych rezerwach, które - przypomnę - mamy i w tym roku wzrosły - mówi Putin, ponownie podając korzystne wskaźniki. - Niewątpliwie sytuacja wróci na normalne tory - dodaje Putin. - Na tym możemy zakończyć konferencję, chyba, że są pytania - dodaje.
-
- Dzisiejsza sytuacja jest spowodowana przede wszystkim zewnętrznymi przyczynami. Część wynika z tego, co zapowiadaliśmy od dawna, mówiąc o konieczności dywersyfikacji naszej gospodarki. Na dzisiejszą sytuację wpływa cena ropy i cena gazu. Uważam, że Bank centralny zachowuje się odpowiednio w tej sytuacji, idzie w dobrym kierunku. Wczorajsze i dzisiejsze podwyższenie kursu rubla pokazuje, że jest to możliwe. Co planujemy robić? Planujemy stosować środki, które z sukcesem stosowaliśmy w 2008 roku. Chcę podkreślić - skupimy się na zabezpieczeniu socjalnych potrzeb - mówi Putin.
- Oczywiście, jeśli sytuacja będzie się pogarszać, będziemy musieli wprowadzać poprawki - zapowiada.
-
- W tym roku skupiliśmy się na poprawie sytuacji naszej armii i zdolności obronnych. Nie będę wymieniać liczb - mówi prezydent, wymieniając tylko, ilu żołnierzy otrzymało od państwa mieszkania.
-
fot. screen RT. com
Władimir Putin
Putin rozpoczyna od podsumowania poprawiających się wskaźników ekonomicznych - wzrost PKB i dochody przewyższające wydatki. Przypomina, że dwukrotnie podniesiono w tym roku emerytury.
-
Na scenie pojawił się już Władimir Putin. Wita zebranych, ciesząc się z ich "dobrego nastroju i bojowego nastawienia". Zapowiada, że podsumuje rezultaty rocznych prac, a następnie odpowie na pytania.
-
Już za chwilkę zaczynamy - zapowiada prowadzący, przepraszając za spóźnienie. To tylko kurtuazja, Władimir Putin rzadko zjawia się na konferencjach punktualnie.
-
fot. screen Rt.com
Na razie zebrani czekają na rozpoczęcie konferencji.
-
CO DZIŚ W ROSJI PISZCZY? W czwartek Władimir Putin daje swą, jak to się tu określa, "wielką" doroczną konferencję prasową. To w kremlowskim kalendarzu liturgicznym druga pod względem ważności, po dorocznym telewizyjnym dialogu przywódcy z narodem, celebra.
-
Za kilkadziesiąt minut rozpocznie się doroczna konferencja prasowa Władimira Putina. "To w kremlowskim kalendarzu liturgicznym druga pod względem ważności, po dorocznym telewizyjnym dialogu przywódcy z narodem, celebra" - pisze z Moskwy korespondent "Gazety Wyborczej" Wacław Radziwinowicz.
"Kryzys odwołano", ratują rubla. Jest okazja: dziś największa konferencja Władimira Putina
Anna Pawłowska