- piątek, 29 sierpnia 2014
-
Kończymy naszą relację. Co działo się w piątek na Ukrainie?
1. Trwa kontrofensywa separatystów, jawnie już wspieranych przez żołnierzy rosyjskich. Ich celem jest Mariupol, od którego są już kilkanaście kilometrów.
2. Dwóch ukraińskich oficerów wysadziło się w powietrze, zabijając 12 rosyjskich żołnierzy, którzy chcieli wziąć ich do niewoli - podało w Ministerstwo Obrony w Kijowie. Zabici Rosjanie to wojskowi 331. pułku desantowego w rosyjskiej Kostromie.
3. Rząd ukraiński skierował do parlamentu projekt ustawy o odnowieniu dążeń do członkostwa w NATO.
4. Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała, że w konflikcie na wschodniej Ukrainie zginęło już 3 tys. ludzi.
5. W Polsce doszło do incydentu z udziałem samolotu TU-154 przewożącego ministra obrony Rosji, Siergieja Szojgu. Szojgu wracał z Bratysławy do Moskwy, a jego samolot nie został wpuszczony w Polską przestrzeń powietrzną. MON wytłumaczył, że samolot był zarejestrowany, jako lot wojskowy, a na taki przelot nie została wydana zgoda. Kiedy maszyna wylądowała w Bratysławie, Rosjanie jeszcze raz zgłosili lot- jako cywilny - i Szojgu wrócił do Moskwy. Rosyjskie MSZ stwierdził, że taka decyzja polskiej strony narażała bezpieczeństwo lotu.
6. Międzynarodowy Fundusz Walutowy jednogłośnie zdecydował, że przekazuje Ukrainie kolejne
-
Jutro w Brukseli o godz. 13 Donald Tusk spotka się z Petro Poroszenko - poinformowała Kancelaria Premiera.
-
PILNE
- Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji w piątek oświadczyło, że brak zgody na przelot nad Polską samolotu rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, a w konsekwencji konieczność zawrócenia do Bratysławy, stworzyły "realne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu".
MSZ Federacji Rosyjskiej oznajmiło, że jest "absolutnie oczywiste, że takie działania Warszawy nie pozostaną bez stosownej reakcji ze strony Rosji". Rosyjskie MSZ określiło zdarzenie z samolotem Szojgu jako "oburzający incydent".
"Strona polska, dawszy zgodę na przelot rosyjskiego samolotu na Słowację, odmówiła przepuszczenia go w drodze powrotnej do Moskwy jakoby z przyczyn technicznych" - podało. "Delegacja rosyjska musiała w trybie pilnym wrócić do Bratysławy w związku z brakiem paliwa, co stworzyło realne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu. Dopiero po energicznej interwencji naszej strony polskie władze zgodziły się potwierdzić ważność wydanego wcześniej przez nie zezwolenia na przelot nad terytorium Polski" - przekazało MSZ Rosji.
-
Dość kłamstw o zielonych ludzikach kupujących uzbrojenie w sklepach. Dość kłamstw o tym, że Rosja nie ma nic wspólnego z rebelią na wschodzie Ukrainy. Dość kłamstw o humanitarnym konwoju, którego ciężarówki wjechały do Ługańska puste, a wyjechały pełne maszyn z tamtejszych zakładów zbrojeniowych.
-
Agencja AP podaje, że Władimir Putin wezwał separatystów, by uwolnili ukraińskich żołnierzy, którzy są otoczeni przez separatystów na froncie na wschodzie Ukrainy.
"Wzywam powstańców, by umożliwili stworzenie humanitarnego korytarza dla ukraińskich żołnierzy. Pozwoli to uniknąć bezsensownych śmierci" - napisał Putin w oświadczeniu na stronie Kremla.
-
Mariupol w okopach. Co zrobią Rosjanie i separatyści?
Mieszkańcy okolic Nowoazowska potwierdzają obecność Rosjan na południowym wschodzie Ukrainy. Nieodległy Mariupol przygotowuje się do obrony przed ich czołgami. Rząd w Kijowie chce zerwać z neutralnością i zmierzać w stronę NATO - pisze reporter "Wyborczej" z Mariupola.
-
- Jaka była reakcja na zestrzelenie samolotu? Żadna. Jaka była reakcja, gdy weszliśmy na Krym? Żadna. To idziemy dalej - myśli Putin - zobaczymy, gdzie nam postawią gorącą granicę. Zachód rysuje linię, a gdy Putin ją przekracza, to przesuwają ją dalej - mówił w rozmowie z Gazeta.pl prof. Waldemar J. Dziak.
-
Nadawanie co najmniej 90 proc. programów TV w oficjalnych językach UE oraz karę grzywny za podżeganie do wojny na Litwie proponuje litewska prezydent Dalia Grybauskaite. Jej propozycje mogą ograniczyć transmitowanie na Litwie rosyjskich kanałów telewizyjnych.
-
Petro Poroszenko jedzie jutro na szczyt Unii Europejskiej do Brukseli - napisał na Twitterze Bartosz Węglarczyk.
-
- Ukraina nie nie skorzysta z korytarzy humanitarnych, o których otwarcie apelował do prorosyjskich rebeliantów na wschodzie kraju prezydent Rosji Władimir Putin - oświadczył w piątek rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Łysenko.
- Niezależnie od tego, w jak pięknych barwach opisywano by te korytarze, o których mówią w Federacji Rosyjskiej i w mediach ugrupowań terrorystycznych, tak naprawdę ich nie ma - powiedział na konferencji prasowej. Łysenko podkreślił, że ukraińskie wojska, które walczą w Donbasie, nie poddadzą się, jak chcieliby tego przeciwnicy. "Ukraina nie jest gotowa do składania broni i padania na kolana przed agresorem. Będziemy walczyć do końca i zwyciężymy" - ostrzegł.
-
PILNE
- Takie działania nie mogą być zakwalifikowane inaczej niż jako rażące naruszenie norm w kontaktach międzynarodowych. A w związku z obchodami w Słowacji, także jako bluźnierczy ruch przeciwko pamięci historycznej o tych, którzy uratowali Europę od faszyzmu - tak sprawę niewpuszczenie Siergieja Szojgu na teren Polski skomentował Władimir Titow, wiceminister spraw zagranicznych Rosji.
-
- Procedura w wojsku to rzecz bardzo ważna, ale pewną elastyczność trzeba też wykazać - mówił w TVP Info gen. Gromosław Czempiński. - Sprawy na styku z Rosją powinny być traktowane w sposób szczególny - wtórował mu gen. Waldemar Skrzypczak w programie ?Po przecinku? w TVP Info:, oceniając zamieszanie dotyczące przelotu nad Polską ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu.
-
Biały Dom: Rosji grożą nowe sankcje w związku z kryzysem na Ukrainie
- Waszyngton uznał, że zaprzeczenia Moskwy dotyczące zaangażowania na Ukrainie nie są wiarygodne i w związku z eskalacją tego konfliktu Rosji grożą nowe sankcje gospodarcze - poinformował Biały Dom.
-
GLEB GARANICH / REUTERS / REUTERS
GLEB GARANICH / REUTERS / REUTERS
GLEB GARANICH / REUTERS / REUTERS
Ukraina. Okolice miasta Debalcewe w obwodzie donieckim.
-
- Zaprzeczenia Kremla są całkowicie niewiarygodne. Stawia to Rosję w sytuacji, w której grożą jej kolejne restrykcje gospodarcze; mogą one zostać nałożone przez USA w porozumieniu z sojusznikami - powiedział rzecznik Białego Domu Josh Earnest.
W czwartek rzeczniczka Departamentu Stanu USA Jen Psaki ostrzegła, że Waszyngton gotów jest nałożyć nowe sankcje na Rosję. Sankcje są "najbardziej efektywnym, najlepszym instrumentem" wywarcia presji na Rosję - oświadczyła Psaki.
-
Jose Manuel Barroso zadzwonił do prezydenta Rosji, Władimira Putina. Wyraził "głębokie zaniepokojenie" wydarzeniami na wschodniej Ukrainie. Nazwał je próbą niweczenia wysiłków, które Unia Europejska czyni, by osiągnąć pokój w tym kraju.
Barroso zaapelował do Putina, by "zawrócił z obranej drogi". "UE oświadczyła wyraźnie, że koszty dalszej destabilizacji Ukrainy i regionu będą wysokie" - informuje Komisja.
-
PILNE
- Samolot rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu zmienił status lotu z wojskowego na cywilny i może wlecieć w polską przestrzeń powietrzną - poinformował w piątek PAP rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Piotr Walatek.
- Mamy potwierdzenie, że zgłosili się jako lot cywilny. W związku z tym wojsko nie musi wyrażać zgody na lot, a rosyjski samolot może lecieć - powiedział Walatek.
-
Jako "brednie zasługujące tylko na uwagę ze strony Rosyjskiego Towarzystwa Psychiatrycznego" określiło w piątek Ministerstwo Obrony Rosji doniesienia o zabiciu na Ukrainie w ciągu jednego dnia ponad 100 rosyjskich żołnierzy.
Dwoje przedstawicieli Rady ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Rosji - Ełła Polakowa i Siergiej Kriwienko - poinformowało w czwartek, że ponad 100 rosyjskich żołnierzy zginęło, a 300 zostało rannych 13 sierpnia na wschodzie Ukrainy. Powołując się na świadków i rodziny poległych, podali oni, że stało się to w walkach w pobliżu miejscowości Sniżne w obwodzie donieckim, gdy konwój ciężarówek z amunicją został ostrzelany z systemów rakietowych Grad.
-
Rzecznik dowództwa operacyjnego ppłk Piotr Walatek tłumaczy, że jeżeli lot Szojgu zostanie zgłoszony jako lot cywilny, będzie mógł przelecieć nad Polską.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Sytuacja na Ukrainie oraz wrześniowy szczyt NATO były głównymi tematami piątkowej rozmowy prezydentów Polski, Czech i Słowacji. Reakcją Zachodu na agresję i wojnę na pograniczu ukraińsko-rosyjskim powinno być wzmocnienie flanki wschodniej - podkreślił Bronisław Komorowski.
Prezydenci Komorowski, Milosz Zeman i Andrej Kiska spotkali się w piątek w Bańskiej Bystrzycy z okazji 70. rocznicy słowackiego powstania narodowego.
- Wszyscy zgodziliśmy się co do tego, że jest zupełnie nowa sytuacja w środowisku bezpieczeństwa Europy Wschodniej, ze względu na jawne, ostentacyjne wkroczenie wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy, bez żadnego kamuflażu - zaznaczył Komorowski w rozmowie z polskimi dziennikarzami. Jak mówił, przekazał "polski punkt widzenia na zapisy w dokumentach, które są przygotowywane z myślą o szczycie NATO".
- By było jasne, że jedną z reakcji świata zachodniego na agresję i wojnę na pograniczu ukraińsko-rosyjskim jest wzmocnienie flanki wschodniej i obecności Sojuszu w naszych krajach, także w Polsce - powiedział prezydent.
-
Minister energetyki Ukrainy Jurij Prodan powiedział, że jego kraj jest rozczarowany "brakiem konstruktywnego podejścia ze strony Rosji" w rozmowach gazowych. Skrytykował też proponowaną przez Moskwę cenę gazu - 385 USD za 1000 metrów sześciennych.
- Słyszymy znowu o cenie 385 dolarów dzięki zastosowaniu tzw. zniżki o 100 dolarów od ceny 485 dolarów, z powodu zniesienia ceł. Oznaczałoby to, według strony rosyjskiej, że cena 485 dolarów jest ceną uczciwą i rynkową. My sądzimy, że ta cena jest dyskryminacją - oświadczył Prodan w komunikacie.
-
Arsenij Jaceniuk, premier Ukrainy na Twitterze: Międzynarodowy Fundusz Walutowy jednogłośnie zdecydował, że przekazuje Ukrainie kolejne pieniądze w ramach wsparcia budżetowego.
-
- Samolot rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu nie dostał zgody na lot w polskiej przestrzeni powietrznej, ponieważ zgłoszono lot wojskowy, powołując się na cywilną zgodę - poinformował w piątek PAP rzecznik dowództwa operacyjnego ppłk Piotr Walatek.
Jak wyjaśnił, lot wojskowy należy zgłosić z wyprzedzeniem minimum 72 godz. Samolot z Szojgu, który w piątek był na Słowacji, z Moskwy leciał jako lot cywilny. Walatek powiedział, że obecnie strona polska wyjaśnia sprawę z ambasadą rosyjską. W opinii rzecznika dowództwa operacyjnego, prawdopodobnie pilot rosyjskiego samolotu popełnił błąd.
-
Niemcy spokojne, ale spokój w Europie się skończył
Niemiecka naiwna dobroduszność dziś jest niebezpieczna. Niewypowiedziana wojna na Ukrainie trwa już pół roku, ale kanclerz Angela Merkel wciąż traktuje Władimira Putina jak partnera, któremu można zaufać. Berlin musi wreszcie przeskoczyć swój cień. Zdusić pacyfistyczne odruchy, przestać żywić się iluzją, że z Rosją można się dogadać. Merkel powinna zacząć traktować Putina jak gangstera.
-
Fot. Charles Dharapak AP
- Część ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich Unii Europejskiej opowiedziało się na nieformalnym spotkaniu w Mediolanie za nowymi sankcjami wobec Rosji, aby ukarać ją za wtargnięcie rosyjskich żołnierzy na wschodnią Ukrainę.
- Musimy obawiać się sytuacji, wobec której stoimy; znajdujemy się w środku drugiej w ciągu roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę - powiedział szef szwedzkiej dyplomacji Carl Bildt, odnosząc się do kwietniowej aneksji Krymu przez Moskwę.
-
PILNE
Źródło "Wyborczej" w MON tłumaczy: "Decyzja została podjęta automatycznie z powodu niedopełnienia procedur związanych z terminem zgłoszenia lotu, który był lotem wojskowym. Gdyby to był lot cywilny, nie byłoby problemu".
-
Rogozin, kiedy nie został wpuszczony nad terytorium Rumunii, groził, że następnym razem przyleci do tego kraju... bombowcem. Strona rosyjska ani polska na razie nie komentują incydentu z samolotem ministra Szojgu.
Po tym jak Rumunia zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla samolotu, którym podróżował rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin, ten grozi rządowi w Bukareszcie. "Panowie z Rumunii, niedługo wszystko wam wyjaśnimy - kim jesteście i co o was myślimy" - napisał na Twitterze Rogozin. Wcześniej powiedział, że następnym razem poleci tam bombowcem.
-
"Ukraińska Prawda" przypomina, że 10 maja Ukraina i Rumunia także nie wpuściły na swoje terytorium samolotu z przedstawicielem władz Rosji. Dmitirij Rogozin, wicepremier, wracał wtedy do Moskwy z Naddniestrza.
-
Według Russia Today, minister Szojgu w Bratysławie był na obchodach 70-lecia wybuchu słowackiego powstania narodowego. TU-154, którym leciał, został zawrócony, zanim dotarł do polskiej przestrzeni powietrznej i po godzinie wylądował w Bratysławie. Informację przekazał korespondent rosyjskiej agencji RIA Nowosti, który był na pokładzie.
-
Minister Szojgu miał wracać do Rosji ze Słowacji. Ponieważ samolot nie dostał zezwolenia na przelot nad Polską, wylądował w Bratysławie.
-
PILNE
RIA Nowosti podaje, że samolot z rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu nie dostał zezwolenia na przelot nad Polską.
-
Biuro prasowe OBWE podało, że misja obserwatorów dotarła do Mariupola.
- Rozpoczynamy monitorowanie miasta - przekazało OBWE. Celem ich misji jest dowiedzieć się, czy na miejscu są wojska rosyjskie.
-
SŁAWOMIR KAMIŃSKI/AGENCJA GAZETA
- Wprowadzenie wojsk na południe Ukrainy służy podtrzymaniu rebelii i jest próbą oswojenia Zachodu z rosyjską obecnością w tym kraju - uważa szef BBN Stanisław Koziej.
- Myślę, że to przede wszystkim kontratak mający odwrócić rozwój sytuacji strategicznej, która w ostatnich tygodniach kształtowała się pozytywnie dla Ukrainy. Rosja uaktywniła się, aby zatrzymać ukraińską ofensywę, wzmocnić pozycje rebeliantów, by nie musieć interweniować na pełna skalę" - powiedział Koziej PAP.
- Postrzegam tę taktykę jako próbę oswojenia Zachodu z obecnością rosyjskich żołnierzy w Donbasie. To dalszy ciąg przebiegłej taktyki - dodał. Przypomniał, że Rosjanie wielokrotnie wkraczali na terytorium Ukrainy, by się wycofać. Według Kozieja "krótkotrwałe przebywanie było próbą oswajania informacyjnego Zachodu".
- Później był manewr z białym konwojem, który uniemożliwiał Ukraińcom ostrzał rebeliantów, potem usłyszeliśmy od Putina, że jakieś patrole zabłądziły i przez pomyłkę znalazły się na terytorium Ukrainy - przypomniał.
-
Fot. Phil Nijhuis (AP Photo/Phil Nijhuis)
Holenderski premier Mark Rutte oświadczył , że sankcje wobec Rosji "nie działają", czyli nie doprowadzają do zmian w jej postępowaniu we wschodniej Ukrainie, więc Unia Europejska powinna rozważyć sankcje dodatkowe.
Po cotygodniowym posiedzeniu holenderskiego rządu Rutte powiedział dziennikarzom, że obecność Moskwy na Ukrainie jest "skrajnie niepokojąca i narusza prawo międzynarodowe".
- Nie akceptujemy tego i nie należy wykluczać dodatkowych sankcji - dodał. Odnosząc się do wypowiedzi premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka, który oświadczył w piątek, że jego kraj wznawia dążenia do członkostwa w NATO, premier Holandii powiedział: - Wejście Ukrainy do NATO nie przyczyni się do rozwiązania problemu.
-
Tymczasem w Kijowie trwają przygotowania do przyspieszonych wyborów parlamentarnych. "Ukraińska Prawda" podaje, że odbyło się nadzwyczajne spotkanie Partii Komunistycznej, która na początku kadencji była koalicjantem Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza.
Komuniści zdecydowali, że liderem ich listy wyborczej będzie Petro Symonenko, przewodniczący frakcji w Radzie Najwyższej.
-
-
Korespondent "Wyborczej" z Moskwy, Wacław Radziwinowicz donosi, że Międzynarodowe Stowarzyszenie Memoriał wystosowało apel do Władimira Putina.
"Do Prezydenta Federacji Rosyjskiej
W.W. Putina
Szanowny panie Prezydencie,
Działania Rosji przeciw Ukrainie zgodnie z duchem i literą Rezolucji Zgromadzenia Generalnego ONZ z 14 grudnia 1974 roku należy uznać za agresję. Dziś doszło już do bezpośredniego zaangażowania wojskowych rosyjskich w działania bojowe na obcym terytorium przeciw prawomocnej władzy sąsiedniego kraju.
Żądamy natychmiastowego przerwania agresji rosyjskiej przeciw Ukrainie" - pisze Memoriał.
-
PILNE
Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała, że w konflikcie na wschodniej Ukrainie zginęło już 3 tys. ludzi.
-
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin oświadczył, że wydarzenia w ukraińskim Donbasie wyraźnie pokazują, co byłoby z Krymem, gdyby Rosja nie umożliwiła jego narodowi swobodnego wyrażenia swej woli.
-
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk wezwał Międzynarodowy Fundusz Walutowy do przekazania drugiej transzy przyznanego w maju kredytu wysokości 17,1 miliarda dolarów i wskazywał na wielkie koszty walki z prorosyjską rebelią na wschodzie kraju.
Pakiet MFW to część wartego 27 mld USD międzynarodowego programu pomocowego dla Kijowa. Pomoc ma być udzielana ratami; uruchomienie każdej kolejnej transzy jest uzależnione od oceny stanu ukraińskiej gospodarki.
MFW potwierdził, że Ukraina spełnia warunki, na jakich przyznano ten rozłożony na dwa lata pakiet pomocowy, mający zasilić jej rezerwy dewizowe i wesprzeć budżet państwa, ale też wskazał, że kraj ten stoi w obliczu ryzyka z uwagi na konflikt we wschodnich regionach.
-
- Zagrożenie dla pokoju jest obecnie największe od upadku komunizmu - ocenił w piątek szef MSZ Radosław Sikorski przed rozpoczęciem nieformalnego spotkania unijnych ministrów spraw zagranicznych w Mediolanie.
Według szefa MSZ wobec pogarszającej się sytuacji na Ukrainie potrzebny jest plan działań.
- Szczyt odbywa się w bardzo ciężkim momencie. Mamy takie zagrożenie dla pokoju, jakich nie pamiętam od upadku komunizmu - powiedział Sikorski dziennikarzom. W tym kontekście wymienił Libię, Irak i Syrię, Czad, Republikę Środkowoafrykańską, Strefę Gazy i Izrael, Liban, Kaukaz.
- I oczywiście Ukraina, gdzie sytuacja się bardzo szybko pogarsza. Wojska rosyjskie otworzyły nowy front na południu i to stawia przed społecznością międzynarodową, Europą, bardzo poważne pytania - podkreślił. - Mam nadzieję usłyszeć od wysokiej przedstawiciel do spraw polityki zagranicznej, od włoskiej prezydencji i krajów, które angażowały się w mediacje, jaki mają plan na zatrzymanie tej agresji i uratowanie Ukrainy - dodał.
-
Amerykańska sieć barów szybkiej obsługi McDonald's poinformowała, że w całej Rosji zamknięto dotąd 12 jej lokali z powodu zarzutów naruszenia przepisów sanitarnych. W Rosji jest 440 barów sieci McDonald's.
Firma przekazała też, że w ponad 100 jej barach w różnych regionach Rosji są wciąż prowadzone inspekcje.
-
Do 789 wzrosła liczba ukraińskich żołnierzy, którzy zginęli w trwających od kwietnia walkach ze wspieranymi z Rosji separatystami na wschodzie kraju - poinformował w piątek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy, Andrij Łysenko.
W ciągu ostatniej doby śmierć poniosło 10, a rannych zostało 30 wojskowych - powiedział na konferencji prasowej w Kijowie.
Rzecznik przekazał, że Rosjanie zaminowują Nowoazowsk w południowo-wschodniej części obwodu donieckiego, przy granicy z Rosją, który zajęli w czwartek. - W zajętym przez wojska rosyjskie Nowoazowsku zaminowywane są dzielnice mieszkaniowe. Miasto patrolowane jest przez żołnierzy rosyjskich i bojowników tzw. Donieckiej Republiki Ludowej - oświadczył Łysenko.
Rosjanie weszli do Nowoazowska w czwartek. RBNiO oświadczyła wówczas, że siły ukraińskie musiały wycofać się, by ratować życie żołnierzy. Do miasta wkroczyły dwie rosyjskie kolumny, w których znajdowały się czołgi, transportery opancerzone i inne pojazdy.
-
Ukraina zostanie członkiem NATO, jeśli tego zechce i jeśli spełni konieczne kryteria - powiedział sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen.
Odniósł się on do zapowiedzi ukraińskiego premiera Arsenija Jaceniuka, że Ukraina rezygnuje ze statusu państwa poza blokami militarnymi i wznawia dążenia do członkostwa w NATO.
-
Prezydent Rosji Władimir Putin oznajmił, że według najnowszych informacji napływających z Kijowa władze Ukrainy postanowiły nie wypuszczać swoich żołnierzy z okrążenia na wschodzie kraju.
Wcześniej - w nocy z czwartku na piątek - Putin zaapelował do tamtejszych rebeliantów o otwarcie korytarza humanitarnego dla otoczonych oddziałów armii ukraińskiej.
Zarzucił też krajom zachodnim, że pozwalają, by Kijów kontynuował działania wojenne na wschodzie Ukrainy, zamiast sprzyjać rozpoczęciu rozmów między stronami konfliktu. Putin oświadczył, że Zachód ma świadomość, iż rozpoczęcie takich rozmów jest konieczne, jednak postanowił "dać władzom Ukrainy trochę postrzelać".
-
Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert powiedział w piątek w Berlinie, że mnożące się doniesienia o obecności rosyjskich żołnierzy i rosyjskiej broni, a także liczne naruszenia granicy pozwalają na ocenę, że na Ukrainie ma miejsce "wojskowa interwencja Rosji".
Rzecznik rządu Niemiec po raz pierwszy użył takiego określenia.
Wzywamy Rosję, by pilnie zaprzestała wszystkiego, co prowadzi do dalszej eskalacji napięć - powiedział Seibert, dodając, że rząd Niemiec domaga się od Moskwy wyjaśnień ostatnich działań.
-
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin oświadczył, że strony konfliktu na Ukrainie powinny usiąść do stołu rozmów, jednak władze w Kijowie używają języka ultimatum.
Putin oznajmił również, że trzeba zmusić Kijów do rozpoczęcie rozmów z pospolitym ruszeniem na wschodzie Ukrainy o konkretnych problemach, a nie tylko kwestiach technicznych. Pospolitym ruszeniem władze w Moskwie nazywają prorosyjskich separatystów.
Putin porównał działania armii Ukrainy we wschodniej Ukrainie do ostrzału przez wojska hitlerowskie Leningradu i innych miast podczas II wojny światowej.
-
PILNE
Szef NATO: Jest jasne, że rosyjscy żołnierze i sprzęt nielegalnie przekroczyli granicę wschodniej i południowo-wschodniej Ukrainy.
- Chociaż Moskwa temu zaprzecza, jest jasne, że rosyjscy żołnierze i sprzęt nielegalnie przekroczyły granice wschodniej i południowo-wschodniej Ukrainy - powiedział Rasmussen. Dodał, że to nie odosobniona akcja, ale część podejmowanych od miesięcy działań, mających na celu destabilizację Ukrainy.
- Rosyjskie siły są zaangażowane w bezpośrednie operacje militarne na wschodniej Ukrainie. Rosja nadal zaopatruje separatystów w czołgi,
pojazdy opancerzone, pociski i wyrzutnie rakietowe. Rosja ostrzeliwuje Ukrainę zarówno ze swego terytorium, jak i z terytorium Ukrainy - powiedział. - Rosja utrzymuje tysiące żołnierzy w gotowości bojowej tuż przy granicy Ukrainy.
-
Kanadyjskie przedstawicielstwo przy NATO stworzyło mapę mającą ułatwić rosyjskim żołnierzom, którzy "na terytorium Ukrainy wjechali przez przypadek" orientację w terenie:
Twitter
-
- Rosję nie pierwszy raz oskarża się o "wtargnięcie" na Ukrainę, ale nikt nie przedstawia faktów - oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
- Praktycznie od początku (ukraińskiego) kryzysu zarzucają nam, że to my jesteśmy wszystkiemu winni. Ale ani razu nie przedstawiono nam faktów - powiedział Ławrow. Wspomniał, że Zachód wskazywał m.in. mające potwierdzić zarzuty wobec Rosji na zdjęcia z kosmosu, które "okazały się grami komputerowymi".
Rosji nie przedstawiono faktów, które potwierdzałyby wtargnięcie na Ukrainę, ani innych zarzutów - oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji i dodał, że wydaje mu się, iż "ukrywanie faktów jest cechą charakterystyczną USA i szeregu państw europejskich w odniesieniu do tego, co dzieje się na Ukrainie".
-
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy opublikowała najnowszą mapę pokazującą sytuację militarną. Po raz pierwszy widać na niej zasięg nowo otwartego frontu w południowo-wschodniej Ukrainie:
-
Mariupol szykuje się do obrony. (fot. Piotr Andrusieczko):
fot. Piotr Andrusieczko
fot. Piotr Andrusieczko
fot. Piotr Andrusieczko
fot. Piotr Andrusieczko
-
PILNE
Premier Ukrainy: rząd kieruje do parlamentu projekt ustawy o odnowieniu dążeń do członkostwa w NATO.
-
Dwóch ukraińskich oficerów wysadziło się w powietrze, zabijając 12 rosyjskich żołnierzy, którzy chcieli wziąć ich do niewoli - podało w Ministerstwo Obrony w Kijowie. Zabici Rosjanie to wojskowi 331. pułku desantowego w rosyjskiej Kostromie.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, jednak resort obrony nie informuje o jego miejscu. Wiadomo, że ukraińscy majorzy Ołeksandr Kandesiuk i Ołeksij Szepeluk próbowali wyrwać się ze swoimi żołnierzami z rosyjskiego okrążenia, jednak zostali ostrzelani przez Rosjan.
- Świadkowie widzieli, jak rannych ukraińskich wojskowych (Kandesiuka i Szepeluka) otoczyło 12 żołnierzy rosyjskiego desantu i, grożąc im bronią, starało się wziąć ich do niewoli. Gdy wrogowie zbliżyli się do nich na odległość kilku metrów, ranni ukraińscy oficerowie wstali z podniesionymi rękoma z ziemi. Za chwilę rozległo się kilka wybuchów, przypominających dźwiękiem eksplozje granatów - czytamy w komunikacie Ministerstwa Obrony.
- Oficerowie Kandesiuk i Szepeluk, nie chcąc się poddać, wysadzili się w powietrze wraz z przeważającymi siłami wroga - podkreślono.
Dowództwo operacji antyterrorystycznej wystąpiło do prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki z wnioskiem o przyznanie Kandesiukowi i Szepelukowi
pośmiertnych tytułów Bohatera Ukrainy.
-
Komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger powiedział, że "Rosja i Unia Europejska osiągnęły postęp w rozmowach na temat gazu, lecz ostatecznego wyniku jeszcze nie ma".
Oettinger jest w Moskwie, gdzie z rosyjskim ministrem energetyki Aleksandrem Nowakiem rozmawia na temat możliwości kompromisu w sporze gazowym Rosji i Ukrainy.
-
Obecny w Mariupolu Piotr Andrusieczko opublikował na Twitterze zdjęcie mieszkańców Mariupola budujących umocnienia przed spodziewanym atakiem rosyjskich wojsk na miasto. Według najnowszych doniesień ofensywa znajduje się jedynie kilkanaście kilometrów od miasta.
-
Klub PiS przygotował projekt rezolucji wzywającej rząd do podjęcia na forum UE i NATO działań wspierających Ukrainę wobec agresji Rosji. Po zakończeniu głosowań w piątek w Sejmie w tej sprawie ma się odbyć spotkanie Konwentu Seniorów i Prezydium Sejmu.
Witold Waszczykowski w imieniu klubu PiS, zawnioskował o przerwę i zwołanie Konwentu Seniorów w celu rozpatrzenia "rezolucji wzywającej rząd do podjęcia na forum UE i NATO działań wspierających Ukrainę wobec agresji wojsk Federacji Rosyjskiej".
Poseł odczytał treść projektu rezolucji: "W dniu 28 sierpnia br. władze w Kijowie oświadczyły, że Ukraina stała się przedmiotem agresji rosyjskiej. Władze ukraińskie zaapelowały jednocześnie do społeczności międzynarodowej o udzielenie pomocy. Utrzymanie niepodległej, demokratycznej Ukrainy należy do priorytetów polskiej polityki bezpieczeństwa. Wezwanie naszego sąsiada, zaprzyjaźnionego państwa musi się spotkać przede wszystkim z odpowiedzią Polski. Apelujemy do władz polskich o podjęcie zdecydowanej akcji dyplomatycznej wobec naszych sojuszników w celu udzielenie skoordynowanej pomocy Ukrainie".
-
Zastępca Sekretarza Generalnego ONZ Ivan Simonovic poinformował, że całkowita liczba ofiar konfliktu na Ukrainie wynosi 2593 osoby. - Trend jest jasny i alarmujący. W ostatnich miesiącach liczba ta zaczęła szybko rosnąć - mówi i dodaje, że gdyby dodać 298 ofiar zestrzelonego boeinga Malezyjskich Linii Lotniczych, liczba ofiar wynosiłaby prawie 3 tysiące.
-
PILNE
TVN24 podaje, że według ukraińskich dziennikarzy rosyjscy żołnierze znajdują się tylko ok. 20 kilometrów od Mariupola
-
Prezydent Barack Obama zapowiedział wczoraj, że Stany Zjednoczone nie będą podejmować działań wojskowych, by rozwiązać problem ukraiński. - To, co możemy zrobić, to zmobilizować społeczność międzynarodową do wywierania presji na Rosję. Myślę jednak, że bardzo ważne jest, aby pamiętać o tym, że rozwiązanie militarne nie jest tym, do czego dążymy w tym konflikcie - stwierdził Obama:
-
Apel prezydenta Rosji Władimira Putina do prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy o utworzenie korytarza humanitarnego dla otoczonych ukraińskich oddziałów pokazuje, że rebelianci są bezpośrednio kontrolowani przez Moskwę - oceniła armia Ukrainy.
Apel Putina świadczy wyłącznie o jednym: że "ci ludzie (separatyści) są kierowani i kontrolowani bezpośrednio z Kremla" - podano w oświadczeniu.
Rosyjska telewizja państwowa Rossija poinformowała, że lider separatystów w Donbasie Ołeksandr Zacharczenko w piątek zgodził się na otwarcie korytarza humanitarnego dla otoczonych oddziałów armii ukraińskiej, jednak pod warunkiem, że te oddadzą ciężką broń i amunicję.
-
Nie może już być wątpliwości, że na Ukrainie są regularne rosyjskie wojska, a nie ochotnicy, jak próbowali przekonywać świat liderzy rebeliantów - pisze w piątek "New York Times". Dodaje, że jednostki są wyposażone w działa samobieżne i ciężki sprzęt.
W artykule redakcyjnym dziennik pisze o podejrzeniach NATO, według którego Rosja chce za wszelką cenę zapobiec militarnej porażce prorosyjskich rebeliantów na południowym wschodzie Ukrainy i zamrozić konflikt w sytuacji otwartego zawieszenia broni. Chodzi o to, by Rosja pozostawiła sobie "faktyczną kontrolę nad przemysłowym sercem Ukrainy, na wzór rosyjskich zamrożonych konfliktów w Mołdawii i Gruzji" - wyjaśnia "New York Times".
Jak ocenia, prezydent USA Barack Obama miał rację, gdy na czwartkowej konferencji wykluczył akcję militarną na Ukrainie. "(...) ale nowe ostrzejsze sankcje Zachodu są bez wątpienia konieczne, aby pokazać prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi, że Zachód postrzega jego kłamstwa i narastającą agresję jako duże zagrożenie" - komentuje.
-
Piwnica w budynku bezpieczeństwa we wschodniej Ukrainie, gdzie separatyści przetrzymywali zatrzymanych. fot. HRW
Jak donosi Human Rights Watch separatyści ze wschodniej Ukrainy torturują i poddają poniżającemu traktowaniu pojmanych żołnierzy Armii Ukraińskiej. Niektórzy z nich zmuszani są również do przymusowej pracy.
- Prorosyjscy separatyści popełniają te okropne zbrodnie regularnie - mówi Hugh Williamson, dyrektor ds. Europy i Azji Środkowej HRW. - Mamy poważne podstawy, by obawiać się o bezpieczeństwo kogokolwiek przetrzymywanego przez separatystów.
W sierpniu pracownicy HRW udokumentowali również 20 przypadków przetrzymywania cywilów jako zakładników i wysłuchali oświadczeń 12 z nich. Według ich relacji byli bici, kopani, przypalani papierosami lub poddawano ich "udawanym" egzekucjom. Cały raport tutaj
Nadpalona lista "celów" do zatrzymania zostawiona przez seaparatystów
-
Separatyści opublikowali zdjęcia pojazdów i sprzętu wojskowego, który według nich "pozostawili ukraińscy żołnierze":
-
- Polityka polska zrobiła wszystko, co możliwe i niemożliwe, by Janukowycz miał szansę balansować pomiędzy Zachodem a Rosją oraz podpisać umowę z Unią Europejską. Wersja historii przedstawiona przez prof. Romanowskiego to wytwór rosyjskiego imperializmu, uważa Mirosław Czech z Gazety Wyborczej.
-
KORESPONDENT
Jak donosi z Moskwy nasz korespondent Wacław Radziwonowicz dolar na giełdzie w Moskwie kosztuje ponad 37 rubli - to rekord historii.
-
Biały Dom poinformował, że prezydent Ukrainy Petro Poroszenko spotka się w Waszyngtonie z Barackiem Obamą.
-
AP Photo/Mstislav Chernov
Największe niemieckie dzienniki bezpardonowo krytykują prezydenta Rosji Władimira Putina, zarzucając mu, że prowadzi "podłą wojnę" przeciwko Ukrainie,aby stworzyć strefę buforową, oddzielającą Rosję od demokracji i praworządności.
"Świat jest świadkiem rosyjskiej interwencji" - pisze "Die Welt". Rosyjskie wojsko tak jak w latach 1956, 1968, 1979 i 2008 "narusza niepodległość innego kraju i pod byle pretekstem prowadzi podłą wojnę".
Komentator Jacques Schuster nazywa Putina "makiawelistycznym politykiem", który "z jednej strony mówi o pokoju, a równocześnie spuszcza ze smyczy ciężko uzbrojonych żołnierzy, aby zaspokoić tęsknotę za wielkorosyjską potęgą".
-
Wideorelacja korespondenta Gazety Wyborczej Piotra Andrusieczki z Ukrainy. Mariupol szykuje się do obrony:
-
Wątpliwe, by USA przyznały Ukrainie status tzw. głównego sojusznika spoza NATO - mówił Polskiej Agencji Prasowej ekspert Rady Atlantyckiej John Herbst. To oznaczałoby bowiem, że USA powinny zbroić ukraińską armię przeciw rosyjskiej agresji, a Barack Obama dotąd to wykluczał.
- Administracja USA jest zbyt ostrożna, by podjąć ten krok. Nie wierzę, by to było możliwe w najbliższej przyszłości. Może z czasem - powiedział Herbst, który w waszyngtońskim think tanku kieruje centrum ds. Eurazji.
Jak wyjaśnił ekspert, Ukraina zabiega o nadanie jej statusu specjalnego sojusznika, bo "zakładałoby to, że USA są skłonne pomóc Ukrainie bronić się przeciwko agresji rosyjskiej". - Będzie to jednak trudno zrealizować - powtórzył. Prezydent USA Barack Obama dotychczas wykluczał bowiem militarne zaangażowanie USA w kryzys na Ukrainie. Swoje stanowisko dobitnie powtórzył w czwartek mówiąc, że USA nie biorą pod uwagę wojskowej konfrontacji z Rosją. Obecnie Waszyngton pomaga ukraińskiemu wojsku, przekazując mu nieśmiercionośny sprzęt wojskowy, w tym racje żywnościowe, oraz dzieląc się z nim materiałami wywiadowczymi.
Status specjalnego sojusznika ma kilkanaście krajów, m.in. Izrael, Japonia, Korea Południowa, Argentyna, Tajlandia i Kuwejt.
-
Rosja "o pół kroku od wojny na wielką skalę". Bombardowania w najbliższych tygodniach?
CO DZIŚ W ROSJI PISZCZY? - Nie doszło jeszcze do frontalnej agresji. W walkach nie bierze udziału lotnictwo rosyjskie, kontyngent naszych żołnierzy walczących na Ukrainie ograniczony jest do 3-4 tys. kadrowych wojskowych. To oczywiście dosyć dużo, ale mogłoby ich być i 20-30 tys. - ocenia Paweł Felgengauer, wojskowy komentator "Nowoj Gaziety".
-
Reuters
Prezydent USA Barack Obama i kanclerz Niemiec Angela Merkel rozmawiali w nocy telefonicznie o działaniach Rosji na Ukrainie.
- Oboje byli zgodni, że działania te nie mogą pozostać bez odpowiedzi - poinformował rzecznik niemieckiego rządu.
Steffen Seibert powiedział, że kanclerz Niemiec poinformowała prezydenta USA, że sytuacja na Ukrainie będzie przedmiotem obrad sobotniego szczytu Unii Europejskiej. Merkel podkreśliła, że Niemcy nadal opowiadają się za dyplomatycznym rozwiązaniem konfliktu na Ukrainie.
Po rozmowie z szefową niemieckiego rządu, prezydent USA powiedział, że Rosja jest odpowiedzialna za przemoc na Ukrainie i poniesie "dalsze koszty i konsekwencje swoich działań". Jednocześnie Obama wykluczył możliwość amerykańskiej interwencji wojskowej na Ukrainie.
-
Dość kłamstw o zielonych ludzikach kupujących uzbrojenie w sklepach. Dość kłamstw o tym, że Rosja nie ma nic wspólnego z rebelią na wschodzie Ukrainy. Dość kłamstw o humanitarnym konwoju, którego ciężarówki wjechały do Ługańska puste, a wyjechały pełne maszyn z tamtejszych zakładów zbrojeniowych.
-
KyivPost
Przywódca prorosyjskich separatystów w Donbasie, na wschodzie Ukrainy, Ołeksandr Zacharczenko w piątek zgodził się na otwarcie korytarza humanitarnego dla otoczonych oddziałów armii ukraińskiej, jednak pod warunkiem, że te oddadzą ciężką broń i amunicję.
Wcześniej - w nocy z czwartku na piątek - o otwarcie takiego korytarza zaapelował do rebeliantów prezydent Rosji Władimir Putin. Wezwał on też władze Ukrainy do wstrzymania działań wojennych w Donbasie i podjęcie rozmów z przedstawicielami tego zbuntowanego regionu.
O zgodzie na utworzenie korytarza humanitarnego dla ukraińskich wojskowych Zacharczenko poinformował w krótkim wystąpieniu, nadanym przez telewizję państwową Rossija.
Według rosyjskich mediów w kotle pod Iłowajskiem oddziały separatystów otoczyły kilka tysięcy żołnierzy ukraińskich z 39. batalionu, 51. brygady, a także batalionów Donbas i Dniepr 1.
- czwartek, 28 sierpnia 2014
-
Kończymy naszą relację. Co działo się w czwartek na Ukrainie?
1. Premier Ukrainy domagał się w południe pilnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, ponieważ Władimir Putin "rozpoczął wojnę w Europie". Na razie posiedzenie Rady Stałej OBWE zwołała Szwajcaria, a prezydent Ukrainy Petro Poroszenko odwołał wizytę w Turcji i zapowiedział spotkanie krajowej Rady Bezpieczeństwa.
2. NATO opublikowało zdjęcia rosyjskich dział samobieżnych wjeżdżających na terytorium Ukrainy. Granicę przekroczyć miało przynajmniej tysiąc żołnierzy rosyjskich. Moskwa zaprzecza, żeby wysyłała jakiekolwiek wojska. Amerykanie zapowiadają kolejne sankcje, które mają skłonić Putina do zmiany kursu, a władze w Kijowie ogłosiły, że przywracają obowiązkową służbę wojskową na Ukrainie.
3. Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ zakończyło się bez efektu mimo mocnych słów przedstawicielki USA.
- Rosyjscy żołnierze, czołgi i obrona przeciwlotnicza walczą ramię w ramię z separatystami i otwierają nowy front w wojnie, która jest wywołana i podsycana przez Rosję - mówiła Samantha Power, reprezentująca Stany Zjednoczone w ONZ, na nadzywczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa w Nowym Jorku w czwartek wieczorem. Oskarżyła Rosjan o notoryczne kłamstwa.
4. Władze w Kijowie przyznały, że separatyści, wspierani przez Rosjan zajęli miasto Nowoazowsk nad Morzem Azowskim.
-
Według ostatnich doniesień konflikt na Ukrainie zmusił już 190 tys. osób do opuszczenia domów i przemieszczenia się wewnątrz kraju.
-
Czy będą kolejne sankcje?
- Działania, które widzieliśmy w ostatnich tygodniach są kontynuacją tego, co widzieliśmy w ostatnich tygodniach. To nie jest powstanie ludności rdzennej. W czasie tego procesu widzieliśmy zaangażowanie Rosji we wszystko, co robili separatyści. Spodziewam się, że podejmiemy dodatkowe kroki, ponieważ nie widzieliśmy, żeby Rosja starała się rozwiązać ten konflikt w sposób dyplomatyczny. Nasz wywiad donosi, że Rosjan zabolały poprzednie sankcje, choć się do tego nie przyznają - mówi Obama.
CHARLES DHARAPAK / AP
-
Barack Obama przemawia:
- Właśnie rozmawiałem z kanclerz Merkel. Zgadzamy się, że Rosja w pełni odpowiada za przemoc na wschodniej Ukrainie. Separatyści są wspierani, szkoleni i finansowani przez Rosję. Nowe zdjęcia sił rosyjskich na Ukrainie czynią to oczywistym dla całego świata.
Rosja jest już bardziej wyizolowana niż w czasach zimnej wojny. Kapitał ucieka, inwestorzy odpływają, gospodarka kuleje. Trwające wtargnięcie tylko zwiększa koszty, jakie poniesie. W przyszłym tygodniu będę w Europie i podkreślę tam gotowość do bronienia naszych sojuszników - mówi Obama.
-
W czwartek wieczorem, po blisko dwóch godzinach, zakończyło się spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego z premierem Donaldem Tuskiem; w rozmowie uczestniczyli także marszałek Sejmu Ewa Kopacz oraz szefowie MSZ i MON: Radosław Sikorski i Tomasz Siemoniak.
Uczestnicy spotkania przed godz. 22 opuścili Belweder, w którym odbyła się rozmowa. Najpierw doszło do spotkania prezydenta i premiera, następnie rozmowa w szerszym gronie, a dotyczyć miała istotnych tematów międzynarodowych i krajowych.
-
Waszyngton gotów jest nałożyć nowe sankcje na Rosję; USA rozważają szereg opcji w reakcji na bezpośrednią interwencję Rosji na wschodniej Ukrainie przy użyciu sił bojowych - powiedziała w czwartek rzeczniczka Departamentu Stanu USA Jen Psaki.
Za chwilę rozpocznie się wystąpienie Baracka Obamy poświęcone Ukrainie.
-
Według najnowszych doniesień ludzie w Kijowie zaczynają zbierać się na Majdanie:
W Kijowie ktoś wybił również szyby w jednym z rosyjskich banków:
-
Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej w czwartek poinformowało, że do 1 września zakończy kontrolę wszystkich schronów przeciwlotniczych w Rosji.
Wcześniej podawano, że skontrolowania schronów w związku z wojną w południowo-wschodniej Ukrainie zażądała grupa deputowanych do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu.
Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych przekazało, że dzięki podejmowanym od 2013 roku działaniom 68,5 proc. schronów przeciwlotniczych na terytorium FR nadaje się do użytku. Do 2020 roku resort chce podnieść ten wskaźnik do 80 proc.
-
Witalij Czurkin, ambasador Rosji przy ONZ powiedział podczas specjalnego spotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ, że na Ukrainie "Mamy do czynienia z rosyjskimi ochotnikami, nikt tego nie ukrywa, nie ma tam jednak żołnierzy rosyjskich"
Oskarżył również stronę ukraińską o eskalację konfliktu. - Ukraińskie wojska nie patrząc na normy prawa międzynarodowego ostrzeliwują miasta i cywilów. Używane sa ładunki zapalające z fosforem, a w strefie prowadzenia tzw. operacji antyterrorystycznej mieszkają 4 miliony ludzi - mówił Czurkin.
- Gdzie jest obiecana przez Kijów decentralizacja władzy i specjalny status języka rosyjskiego? Gdzie plan rozwiązania konfliktu, o którym prezydent Poroszenko mówił w Mińsku [26 sierpnia] Czy był to tylko manewr pozorujący? - pytał Czurkin jednocześnie opowiadając, że to ukraińscy żołnierze przekraczają rosyjską granicę. - To my ich karmimy i poimy po czym wracają na Ukrainę.
Oskarżył również USA o wtrącanie się w wewnętrzne sprawy "suwerennych państw" - Przestańcie się zajmować wewnętrznymi sprawami suwerennych państw. Przestańcie spekulować na temat zestrzelonego boeigna - mówił ambasador.
Zaproponował także przyjęcie rezolucji przez Radę Bezpieczeństwa, w której "członkowie Rady wyrażą zaniepokojenie sytuacją na południowym wschodzie Ukrainy i wezwą do zaprzestania wymiany ognia"
-
Resort obrony Rosji zaprzeczył w czwartek, by jej oddziały wojskowe walczyły na wschodzie Ukrainy. Tymczasem mnożą się doniesienia o rosyjskiej obecności wojskowej na Ukrainie. - Te oskarżenia nie mają żadnego związku z rzeczywistością - mówi rzecznik resortu.
- Zwróciliśmy uwagę na pojawienie się tej kaczki dziennikarskiej i jesteśmy zmuszeni rozczarować zamorskich autorów tej informacji i ich nielicznych apologetów w Rosji, którzy tworzą wspólny front, by demaskować ministerstwo obrony - oświadczył rzecznik resortu generał Igor Konaszenkow.
-
W Nowym Jorku wystąpiła Samantha Power, ambasador USA przy ONZ. - Rosja uzbroiła, a teraz przyłączyła się do separatystów. (...) Rosja musi przestać kłamać i napędzać konflikt na Ukrainie - powiedziała.
- Rosja złamała zasady i reguły budowane przez generacje. Zagrożenie dla międzynarodowego porządku jest zagrożeniem dla nas wszystkich. A taks się dzieje kiedy Rosja uzbraja i uczestniczy w wspólnie z separatystami w walce - dodała.
-
- Waszyngton gotów jest nałożyć nowe sankcje na Rosję; USA rozważają szereg opcji w reakcji na zaangażowanie Moskwy w konflikt na wschodniej Ukrainie - powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Jen Psaki.
Sankcje są "najbardziej efektywnym, najlepszym instrumentem" wywarcia presji na Rosję - dodała Psaki.
- Rozwiązanie militarne nie jest naszym zdaniem właściwym podejściem, a więc sięgniemy po każdy instrument, by sprawdzić, czy możemy znaleźć rozwiązanie (kryzysu na Ukrainie) metodami dyplomatycznymi - wyjaśniła.
-
-
Rozpoczęło się właśnie specjalne spotkanie Rady Bezpieczeństwa ONZ ws. konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Tutaj można oglądać na żywo w języku angielskim
- Nie możemy ignorować głęboko alarmujących doniesień o rosyjskim zaangażowaniu wojskowym - powiedział zastępca Sekretarza Generalnego.
-
Widmo południowego frontu na wschodzie Ukrainy
Moskwa uczyniła kolejny krok dla eskalacji konfliktu na wschodzie Ukrainy, a Putin wciąż udaje, że nie ma tam rosyjskich żołnierzy.
Mariupol gotuje się do walki:
fot. Piotr Andrusieczko
fot. Piotr Andrusieczko
fot. Piotr Andrusieczko
fot. Piotr Andrusieczko
fot. Piotr Andrusieczko
fot. Piotr Andrusieczko
fot. Piotr Andrusieczko
fot. Piotr Andrusieczko
fot. Piotr Andrusieczko
-
W czwartek o godz. 20 w Belwederze odbędzie się spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska, z udziałem marszałek Sejmu Ewy Kopacz oraz szefów MSZ i MON Radosława Sikorskiego i Tomasza Siemoniaka - dowiedziała się PAP ze źródeł rządowych.
Przedstawiciele władz rozmawiać mają o sytuacji na Ukrainie oraz - jak powiedziało źródło PAP - "o ważnych decyzjach dla Polski".
-
Kilkadziesiąt żon rosyjskich żołnierzy próbowało zorganizować w Kostromie manifestację, by domagać się wyjaśnień na temat losu ich bliskich wobec doniesień o wtargnięciu rosyjskich sił na Ukrainę. Władze nie pozwoliły na rozwinięcie transparentów.
-
Ukraina liczy, że Stany Zjednoczone nadadzą jej status głównego sojusznika spoza NATO - oświadczyła Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) w Kijowie po zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu.
RBNiO poinformowała, że Ukraina poprosi też o konsultacje z państwami, które były stronami zawartego w 1994 Memorandum Budapeszteńskiego o gwarancjach bezpieczeństwa międzynarodowego dla Ukrainy po oddaniu przez ten kraj poradzieckiej broni nuklearnej.
Zastępca sekretarza RBNiO Mychajło Kowal powiedział, że podczas zwołanego przez prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę posiedzenia zdecydowano o przywróceniu od jesieni poboru powszechnego do wojska.
-
Chodorkowski o wojnie z Ukrainą: Możemy to zatrzymać. Wystarczy wyjść na ulice
- Władza od razu pęknie, jest tchórzliwa - pisze w emocjonalnym wpisie w internecie Michaił Chodorkowski, były rosyjski oligarcha, dziś dysydent i krytyk Putina, człowiek roku "Gazety Wyborczej". I deklaruje: - Ja dłużej milczeć nie chcę i nie będę!
-
Petro Poroszenko na Twitterze: Musimy walczyć o naszą niepodległość. Jesteśmy w stanie się obronić. Musimy tylko zachować spokój. Zrobimy wszystko, żeby walczyć ze zdrajcami. Jestem pewny, że świat skupi swoje wysiłki i pomoże nam w osiągnięciu deeskalacji.
-
Co najmniej 15 osób zginęło w czwartek w wyniku ostrzału artyleryjskiego Doniecka na wschodzie Ukrainy, gdzie trwają walki między prorosyjskimi rebeliantami a ukraińskimi siłami rządowymi - poinformowały władze tego miasta.
Do ostrzału doszło w godzinach popołudniowych. Władze Doniecka nie podały, która ze stron konfliktu dokonała ataku.
-
PILNE
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w Berlinie, że sobotni szczyt UE zajmie się sytuacją na Ukrainie w związku z informacjami o zwiększonej obecności wojsk rosyjskich i nowych działaniach separatystów. Nie wykluczyła nowych sankcji wobec Rosji.
- Dostajemy meldunki o zwiększonej obecności żołnierzy rosyjskich oraz o nowych niepokojach i nowych eskapadach separatystów na obszarach, gdzie dotychczas panował spokój. To oznacza, że na szczycie UE będziemy musieli znów zająć się tym problemem - oświadczyła Merkel.
- Już w marcu powiedziałam wyraźnie, że w przypadku dalszej eskalacji naturalnie będzie trzeba rozmawiać o dalszych sankcjach - powiedziała. Temat znajdzie się w programie Rady Europejskiej. - Zastanowimy się, jak zareagujemy - dodała.
- Dążymy do dyplomatycznego rozwiązania i będziemy o nie zabiegać, ale musimy stwierdzić, że sprawy stały się w ostatnich dniach trudniejsze i uległy pogorszeniu - podkreśliła szefowa niemieckiego rządu.
-
W Mariupolu leżącym zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od miejsca, gdzie rosyjskie wojska rozpoczęły inwazję na Ukrainę odbywa się wiec antywojenny. Uczestniczy w nim przynajmniej kilka tysięcy ludzi. Wielu ma flagami i symbole Ukrainy:
fot. Paweł Pieniążek
fot. Paweł Pieniążek
fot. Paweł Pieniążek
fot. Paweł Pieniążek
-
Film przedstawiający dzisiejsze walki na Ukrainie w pobliżu Nowoazowska:
Rosyjski czołg w Nowoazowsku:
-
- Ponad 100 rosyjskich żołnierzy zginęło 13 sierpnia w walkach na wschodzie Ukrainy - poinformowało w czwartek dwoje
przedstawicieli Rady Praw Człowieka przy prezydencie Rosji, powołując się na świadków i rodziny poległych.
Wcześniej Ełła Polakowa, członkini organizacji, oświadczyła, że uważa działania Rosji na Ukrainie za inwazję.
-
SŁAWOMIR KAMIŃSKI/AGENCJA GAZETA
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej stwierdził, że "wkroczenie rosyjskich wojsk na Ukrainę to rozpaczliwa próba podtrzymania upadającej rebelii; w przygotowaniu do tej akcji pomógł "biały konwój".
- Widać, że Rosja zaniepokoiła się uprzednimi sukcesami Ukrainy w walce z rebelią i obawiała się, że jej stłumienie zmusi Rosję do podjęcia jakiejś radykalnej decyzji - albo wprowadzać wojska na większa skalę, albo iść na jakiś kompromis - powiedział Koziej.
- Rosja podjęła rozpaczliwy moim zdaniem krok, aby podtrzymać upadającą rebelię, aby tak jak do tej pory, poprzez rebelię w Donbasie, dezorganizować Ukrainę. Stad wynika gwałtowne zwiększone wspieranie rebeliantów - dodał.
-
Do szpitala Wojskowej Akademii Medycznej (WAM) im. Siergieja Kirowa w Petersburgu w czwartek przywieziono 12 rannych żołnierzy doborowej 106. gwardyjskiej dywizji powietrznodesantowej, stacjonującej na co dzień w Riazaniu, 180 km na południe od Moskwy.
Poinformowała o tym niezależna telewizja Dożd, powołując się na źródło w kręgach medycznych Petersburga. Według stacji żołnierzy przywieziono samolotem transportowym An-72 z Rostowa nad Donem, w południowej Rosji.
-
Zdjęcia satelitarne pokazujące obecność rosyjskich wojsk na Ukrainie:
DigitalGlobe
DigitalGlobe
DigitalGlobe
DigitalGlobe
-
Brytyjski premier David Cameron zaapelował o natychmiastowe zatrzymanie rosyjskich czołgów przekraczających granicę Rosji z Ukrainą, ostrzegł prezydenta Rosji Władimira Putina przed dalszymi konsekwencjami takich działań.
- Rosja musi powstrzymać swe czołgi przed wkraczaniem na Ukrainę - powiedział Cameron i ostrzegł Moskwę przed dalszymi konsekwencjami takich działań. Zaapelował do Rosji o obranie innej drogi i znalezienie politycznego rozwiązania kryzysu (we wschodniej Ukrainie)
-
Finlandia oskarżyła Rosję o trzecie w ciągu tygodnia naruszenie jej przestrzeni powietrznej, zapowiadając jednocześnie, że zażąda wyjaśnień w sprawie tego incydentu, który minister obrony określił jako będące nie do przyjęcia wtargnięcie.
Finlandia zarządziła alarmowy start swych myśliwców w celu zidentyfikowania podejrzanego o wtargnięcie samolotu. Jak oficjalnie podała, był to samolot państwowy - co może oznaczać zarówno maszynę wojskową, jak też pełniącą służbę policyjną bądź celną.
- Zadeklarujemy, że z naszego punktu widzenia jest to całkowicie nie do przyjęcia - powiedział minister obrony Carl Haglund cytowany przez stronę internetową dziennika "Helsingin Sanomat". Według niego częstotliwość incydentów wskazuje, że naruszenia fińskiej przestrzeni powietrznej były zamierzone.
-
MIKHAIL PALINCHAK / AP
- Sytuacja na wschodzie Ukrainy jest trudna, ale znajduje się pod kontrolą władz państwa - oświadczył prezydent Petro Poroszenko na zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO).
- Będę mówił szczerze: sytuacja jest bez wątpienia bardzo trudna i nikt nie ma zamiaru tego ukrywać, jednak znajduje się pod wystarczającą kontrolą, byśmy nie ulegali panice, zachowywali trzeźwy umysł i potrafili planować dalsze działania - powiedział prezydent.
Poroszenko zwołał posiedzenie RBNiO w związku z wtargnięciem na Ukrainę wojsk Federacji Rosyjskiej, które wspierają separatystów prorosyjskich walczących z ukraińskimi siłami rządowymi.
-
NATO informuje, że przy granicy Ukrainy stacjonuje 20 tysięcy rosyjskich żołnierzy "o wiele lepiej przygotowanych do działań ofensywnych niż ci, których widzieliśmy w marcu".
Jeden z wysokich urzędników dodaje, że decyzja wysłania doświadczonych żołnierzy na Ukrainie jest bezpośrednią konsekwencją zestrzelenia boeing 777 Malezyjskich Linii Lotniczych - w ten sposób zapewnia to wyszkolonych żołnierzy do kierowania zaawansowaną bronią.
-
Litwa, która jest obecnie niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ potwierdza: Nadzwyczajne posiedzenie RB ONZ na temat kryzysu na Ukrainie, po informacjach o wtargnięciu rosyjskich wojsk na terytorium tego kraju, rozpocznie się w czwartek o godz. 20 czasu polskiego. Rzeczniczka litewskiego MSZ Rasa Jakilaitiene poinformowała, że inicjatorem spotkania jest Litwa.
-
Ministrowie spraw zagranicznych Rumunii, Mołdawii i Gruzji oświadczyli, że bardzo niepokoi ich rozwój wydarzeń na Ukrainie, gdzie wspierani przez wojska rosyjskie separatyści zajęli strategiczną miejscowość Nowoazowsk w obwodzie donieckim.
Szefowie dyplomacji tych trzech państw spotkali się w Bukareszcie. Mołdawska minister Natalia Gherman powiedziała, że ukraiński minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin jest nieobecny z powodu "tragicznych wydarzeń".
Rumuński minister Titus Corlatean zaznaczył, że sytuacja jest "w najwyższym stopniu trudna i nie rozwija się w pożądanym kierunku". Szefowa dyplomacji gruzińskiej Maja Pandżikidze mówiła o "niepokojących wieściach".
-
Ambasador USA w Polsce Stephen Mull poinformował, że Rada Bezpieczeństwa ONZ spotka się o 20.00 czasu polskiego
-
PILNE
Espreso TV informuje, że rosyjscy żołnierze w Nowoazowsku mówią, że mają rozkaz dojść do Odessy
-
- To jest najpoważniejszy kryzys bezpieczeństwa od dekad. To na pewno jest agresja - powiedział szef polskiego MSZ Radosław Sikorski dla Polskiego Radia. - Informacje o obecności rosyjskich żołnierzy na Ukrainie mamy od kilku tygodni. Mamy do czynienia z nowym wtargnięciem do Nowoazowska - dodał.
Stanowisko Polski będzie wypracowywane w najbliższych godzinach. Jesteśmy w bieżącym kontakcie w prezydentem, premierem i ministrem obrony narodowej. Niepotrzebne są mocne słowa, tylko działania całej społeczności międzynarodowej - powiedział Sikorski.
Trzeba poczekać na głos USA i tych krajów, które wzięły na siebie odpowiedzialność mediacji - w tym zwłaszcza Niemiec. To jej wiarygodność jest w tej chwili stawką. Kraje które próbowały doprowadzić do dialogu i deeskalacji mają obowiązek teraz pierwsze zareagować na to co się dzieje, czyli na porażkę tego procesu - stwierdził.
Powiedział także, że kwestia Ukrainy będzie poruszana w sobotę podczas szczytu UE. - Musimy reagować stanowczo, ale z rozmysłem, bo grożą nam nieobliczalne konsekwencje - powiedział Sikorski.
-
Na południu Rosji, trzy kilometry od granicy z Ukrainą, widać kolumnę pojazdów opancerzonych - relacjonuje Reuters. Niektórzy żołnierze mają białe opaski na ramieniu i są bez dystynkcji; ich pojazdy oznaczone są białymi kręgami i nie mają tablic.
Agencja wyjaśnia, że kolumna, złożona z dwóch transporterów opancerzonych, sześciu ciężarówek wojskowych i wojskowej koparki jechała przez tereny położone tuż przy granicy z tym regionem Ukrainy, który według władz w Kijowie zajęli żołnierze rosyjscy.
Żołnierze siedzący na transporterach opancerzonych mieli ubrudzone twarze, na twarzy jednego z nich widać było ranę; jeden z pojazdów został uszkodzony i znajdował się na holu - przekazał reporter Reutera. Choć na żołnierzach ani na pojazdach nie widać było standardowych oznaczeń, to na śmigłowcu Mi-8, lądującym koło pobliskiego namiotu wojskowej pierwszej pomocy, widać było czerwoną gwiazdę. Jak zaznacza Reuters, symbol ten jest "spójny" z oznaczeniami wojskowymi Rosji.
Kolumna poruszała się na wschód od strony granicy z Ukrainą w rejonie wsi Krasnodarowka w rosyjskim obwodzie rostowskim. Reuters uściśla jej lokalizację - było to 3 km od granicy, 30 km od miasta Starobeszewe po jej ukraińskiej stronie. Władze ukraińskie twierdzą, że Starobeszewe zajęli żołnierze rosyjscy, by wesprzeć prorosyjskich separatystów.
Żołnierze widziani przez reportera mieli białe opaski na ramieniu lub na nodze. Jest to zbieżne - jak pisze Reuters - z relacjami mieszkańców rejonów wokół Starobeszewa; mówili oni o uzbrojonych ludziach o niejasnej przynależności widzianych w tej okolicy w ciągu ostatnich 48 godzin.
Mężczyzna w mundurze w barwach maskujących, znajdujący się w obozie, gdzie stał namiot pierwszej pomocy, zapytany o białe opaski, powiedział: "to znaczy, że wszystko w porządku, że jesteś jednym z nas".
Inny mężczyzna, również z białym materiałem przyczepionym do munduru powiedział reporterowi, że jest z rosyjskiego miasta Iwanowo. Stacjonuje tam - wyjaśnia Reuters - 98. Gwardyjska Dywizja Powietrznodesantowa sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Wszyscy rozmówcy odmówili jednak odpowiedzi na pytanie, czy służą w armii rosyjskiej.
-
"Dobrze ponad tysiąc" rosyjskich żołnierzy działa obecnie na terytorium Ukrainy, zwłaszcza w okolicy Nowoazowska - oświadczył w czwartek w kwaterze NATO w Mons wysoki rangą przedstawiciel Sojuszu. Dodał, że obecność tych wojskowych jest "bardzo niepokojąca".
Oficer NATO powiedział anonimowo dziennikarzom, że rosyjscy żołnierze "wspierają separatystów, walczą po ich stronie". Według niego dane Sojuszu Północnoatlantyckiego są oparte na "bardzo ostrożnych szacunkach".
Przedstawiciel NATO pokazał dziennikarzom zdjęcie satelitarne, z datą 23 sierpnia, przedstawiające rosyjskie działa samobieżne zgrupowane na terytorium wschodniej Ukrainy. Jak wskazał, że "jest bardzo mało prawdopodobne, by takie jednostki były obsługiwane przez separatystów", a ten "zaawansowany technicznie" sprzęt wymaga "miesięcy szkolenia".
Cytowany przedstawiciel Sojuszu wskazał, że "od poniedziałku" dochodziło do "nowych przypadków wtargnięcia (rosyjskich żołnierzy) w pobliżu
Nowoazowska", co przyczyniło się do utworzenia "nowego frontu", stwarzając "straszną sytuację" dla ukraińskich sił rządowych.
-
Szef komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Elmar Brok apeluje o rozważenie kolejnych sankcji wobec Rosji:
- Ze szczytu UE w sobotę powinno popłynąć jasne przesłanie. Wydarzenia ostatnich 24 godzin na Ukrainie powinny nas skłonić do tego, byśmy pomyśleli o nowych sankcjach wobec Rosji - powiedział.
-
fot. Government of Russia/Twitter
Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew nie wypowiada się dziś na temat sytuacji na Ukrainie. Odwiedził natomiast wystawę otwartą w setną rocznicę wybuchu I wojny światowej.
-
fot. PAH
Miejscowość Szczurowe. Domki letniskowe, w których schroniło się 5 tys. uchodźców.
Polska Akcja Humanitarna apeluje o pomoc dla Ukrainy. Pracownicy PAH przebywają właśnie na wschodzie tego kraju, przekazują szpitalom niezbędny sprzęt medyczny, a uchodźcom dostarczają żywność.
Wpłat na rzecz ukraińskich uchodźców można dokonywać na konto w banku BPH S.A. 91 1060 0076 0000 3310 0015 4960 z dopiskiem "Ukraina".
Uciekają przed wojną, która przyszła do ich domów
Według ostatnich doniesień konflikt na Ukrainie zmusił już 190 tys. osób do opuszczenia domów i przemieszczenia się wewnątrz kraju
-
Rosja już trzeci raz w ciągu tygodnia naruszyła przestrzeń powietrzną Finlandii - poinformowało fińskie ministerstwo obrony. Tym razem samolot transportowy AN-72 znalazł się na kilka minut nad zatoką fińską na kontrolowanym przez Finlandię terytorium.
Jak poinformował rzecznik fińskiego MON Max Arhippainen rosyjskie samoloty przelatywały nad terytorium Finlandii także w sobotę i poniedziałek, choć pierwszy z tych przypadków został usprawiedliwiony trudnymi warunkami atmosferycznymi w jakich znalazła się maszyna.
Jak dotąd fińska przestrzeń powietrzna naruszana była cztery do sześciu razy rocznie.
-
Także szef szwedzkiego MSZ Carl Bildt wzywa ONZ do natychmiastowego zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa.
-
PILNE
NATO poinformowało, że na Ukrainie działa obecnie ponad 1000 żołnierzy rosyjskich - podaje Polska Agencja Prasowa.
-
fot. mfa.gov.lv
Minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Rinkevics ocenił, że raporty wskazujące na obecność rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy są znakiem początku pełnowymiarowej wojny.
-
PILNE
Rosyjski ambasador przy OBWE Andriej Kielin: wojska rosyjskie w żadnym miejscu nie przekraczały granicy Ukrainy.
Rosyjski dyplomata odpowiedział w ten sposób na zarzuty ambasadora Ukrainy Ihora Prokopczuka, który stwierdził, że miasto Nowoazowsk jest obecnie pod kontrolą armii Federacji Rosyjskiej.
-
W kopalni węgla kamiennego im. O.F. Zasiadki w Doniecku w wyniku ostrzału doszło do wybuchu, który zabił jedną osobę i doprowadził do przerwania dostaw prądu. Pod ziemią uwięzionych jest 104 górników - donoszą ukraińskie media. Służby ratunkowe nie mogą na razie dostać się do górników z powodu trwających w okolicy walk.
-
fot. AP Photo/Kazakh Presidential Press Service, Sergei Bondarenko, Pool
Rzecznik Putina zaprzeczył słowom prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, który w Mińsku zapowiadał, że wkrótce dojdzie do kolejnego spotkania prezydentów Władimira Putina i Petro Poroszenki. - Prezydent Rosji nie ma w swoim harmonogramie takiego spotkania - poinformował Dmitrij Pieskow.
-
W Kijowie rozpoczęło się zwołane w trybie pilnym przez prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poświęcone wtargnięciu na terytorium państwa wojsk Federacji Rosyjskiej.
-
Rubel ciągle traci na moskiewskiej giełdzie. Za dolara trzeba już zapłacić 36,70 rubla - informuje Wacław Radziwinowicz.
-
PILNE
Ełła Polakowa, członkini Rady Praw Człowieka przy prezydencie Federacji Rosyjskiej, oświadczyła, że uważa działania Rosji na Ukrainie za inwazję.
- Jeśli masy ludzi pod rozkazami dowódców, na czołgach, pojazdach opancerzonych i z użyciem ciężkiego uzbrojenia znajdują się na terytorium innego kraju, przekraczają granicę, to uważam to za inwazję - powiedziała agencji Reutera.
-
fot. wikipedia.org, Facebook of Mitya Aleshkovsky
"My naprawdę jesteśmy w stanie wojny z Ukrainą. Nasz rząd potrzebuje krwi. A my milczymy i patrzymy, jak chowają naszych braci. Ja dłużej milczał nie będę" - napisał na Twitterze obecny dysydent, a były rosyjski oligarcha Michaił Chodorkowski.
-
Przemówienie Petro Poroszenki na kijowskim lotnisku.
-
Catherine Ashton, fot. REUTERS/Laurent Dubrule
Rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton poinformowała, że UE "jest bardzo zaniepokojona ostatnimi wydarzeniami". - Powtarzamy nasz apel do Rosji, by natychmiast zaprzestała jakiejkolwiek formy wrogości na granicy z Ukrainą - powiedziała Maja Kocijanczicz.
-
Na południu Rosji, trzy kilometry od granicy z Ukrainą, widać kolumnę pojazdów opancerzonych - relacjonuje Reuters. Niektórzy żołnierze mają białe opaski na ramieniu i są bez dystynkcji; ich pojazdy oznaczone są białymi kręgami i nie mają tablic.
Żołnierze siedzący na transporterach opancerzonych mają ubrudzone twarze, na twarzy jednego z nich widać ranę; jeden z pojazdów został uszkodzony i jest holowany - relacjonuje reporter Reutera.
Dziennikarz widział również śmigłowiec oznaczony czerwoną gwiazdą lądujący koło grupy żołnierzy o niejasnej przynależności.
-
Atmosfera na Radzie OBWE jest najwyraźniej bardzo gorąca. "Rosja właśnie wyraziła sprzeciw wobec obraźliwego języka amerykańskiego ambasadora, czyli mnie. Rosyjskie MSZ woli, aby zbrodnie Kremla były dyskutowane bardziej eleganckim językiem" - ironizuje na Twitterze Baer.
-
Ambasador USA przy OBWE Daniel Baer relacjonuje przebieg obrad. Dyplomaci ukraińscy mieli nazwać działania Rosji "otwartą, militarną inwazją" i "wyzwaniem dla demokratycznego świata i globalnego ładu". Ambasador Wielkiej Brytanii skrytykował rzekomą chęć Rosji do niesienia humanitarnej pomocy na Ukrainie i przypomniał, że kraj ten nie dał ani rubla na fundusz humanitarny ONZ.
"To tragedia sterowana przez Kreml" - komentuje Baer.
-
O "ewidentnej inwazji sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej" na Ukrainę napisało w oświadczeniu litewskie MSZ. Litewska dyplomacja zażądała niezwłocznego wycofania rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy.
Litwa wsparła też apel premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka, aby w trybie pilnym omówić sytuację na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ.
"Działania Rosji są rażącym naruszeniem norm i zasad prawa międzynarodowego, oraz porozumień osiągniętych podczas spotkań międzynarodowych. Działania te naruszają też suwerenność i jedność terytorialną Ukrainy oraz zagrażają bezpieczeństwu w całym regionie" - czytamy w oświadczeniu.
-
RBNiO Ukrainy
Opublikowana dziś przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony mapa sytuacji na wschodniej Ukrainie.
-
Korespondent "Gazety Wyborczej" w Rosji Wacław Radziwinowicz informuje, że na moskiewskiej giełdzie dolar kosztuje już 36,56 rubla. Rosyjska waluta po raz ostatni była tak słaba w marcu. W dniach aneksji Krymu za dolara trzeba było zapłacić 37 rubli.
-
Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony poinformowała tuż przed południem, że utraciła całkowicie kontrolę nad Nowoazowskiem w pobliżu Mariupolu. "Wczoraj rosyjscy wojskowi przejęli kontrolę nad miastem Nowoazowsk i szeregiem miejscowości w powiatach nowoazowskim, sarobieszewskim i amwrosijewskim na południu obwodu donieckiego" - poinformowano w komunikacie
-
REUTERS/Vasily Fedosenko
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poinformował, że w związku z wejściem do jego kraju wojsk rosyjskich odkłada wizytę w Turcji i w trybie pilnym zwołuje posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
- Podjąłem decyzję o odwołaniu wizyty w Turcji w związku z zaostrzeniem sytuacji w obwodzie donieckim, ponieważ doszło tam do wprowadzenia na Ukrainę rosyjskich wojsk - powiedział Poroszenko.
Swoje oświadczenie szef państwa złożył na płycie lotniska, stojąc przed samolotem, którym miał się udać do Ankary na uroczystość zaprzysiężenia nowego prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.
-
Jaceniuk: Putin rozpoczął wojnę w Europie
Premier Ukrainy domaga się pilnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, ponieważ Władimir Putin "rozpoczął wojnę w Europie". Na razie posiedzenie Rady Stałej OBWE zwołała Szwajcaria, a prezydent Ukrainy Petro Poroszenko odwołał wizytę w Turcji i zapowiedział spotkanie krajowej Rady Bezpieczeństwa
Ukraina: Mariupol przygotowuje się do obrony
Michał Wilgocki