- sobota, 23 sierpnia 2014
-
Na dziś kończymy naszą relację. Dobranoc.
-
Rosja zaprzecza, by konwojem na Ukrainę złamała prawo międzynarodowe. I kontratakuje: "A co Amerykanie robią w Syrii?"
Fot. Sergei Gritis/AP
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej w sobotę zaprzeczyło, by wysyłając konwój z pomocą humanitarną dla mieszkańców wschodniej Ukrainy, Rosja złamała prawo międzynarodowe.
MSZ oświadczyło, że "Rosja w swoich działaniach na południowym wschodzie Ukrainy twardo kieruje się prawnomiędzynarodowymi zasadami humanizmu i obrony ludności cywilnej przed skutkami wojny - bez dyskryminacji i polityzacji działalności humanitarnej".
Zdaniem MSZ Rosji "absolutnie bezpodstawne" są zarzuty, jakoby Moskwa działała bez zgody Kijowa. "Oficjalny wniosek o udzielenie takiej pomocy skierowaliśmy do strony ukraińskiej notą dyplomatyczną 11 sierpnia. Zgodę otrzymaliśmy 12 sierpnia" - oznajmiło rosyjskie MSZ.
Ministerstwo zauważyło też, że "zgodnie z oficjalnymi danymi Departamentu Stanu USA Waszyngton od 2012 roku rozdzielił wewnątrz Syrii, w tym na terenach niekontrolowanych przez rząd, pomoc humanitarną na sumę ponad 1,2 mld dolarów". "Przy czym robiono to nie tylko bez zgody Damaszku, ale też bez stosownej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ" - podkreśliło.
Rosyjskie MSZ także wyraziło oburzenie z powodu zablokowania w czwartek przez Stany Zjednoczone i Litwę w Radzie Bezpieczeństwa ONZ przedłożonego przez Rosję projektu rezolucji, w której wyrażano poparcie dla udzielenia pomocy
humanitarnej mieszkańcom południowo-wschodniej Ukrainy.
-
Wizyta kanclerz Niemiec Angeli Merkel w Kijowie na dzień przed ukraińskim Dniem Niepodległości była ważnym gestem politycznym i sukcesem wizerunkowym - oceniają eksperci Jan Piekło i Agnieszka Łada. Ich zdaniem Merkel staje się rozgrywającym w relacjach UE-Rosja.
-
Rosja odrzuca oskarżenia NATO o udział w walkach na Ukrainie
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej w sobotę odrzuciło oskarżenia ze strony NATO, twierdzącego, że w działaniach bojowych na Ukrainie uczestniczą żołnierze, sprzęt pancerny i artyleria z Rosji.
-
Wicepremier Rosji: Nie ma planów zamknięcia sieci McDonald's w kraju
- Rosja nie zamierza zamykać sieci McDonald's w kraju - oświadczył w sobotę wicepremier Rosji Arkadij Dworkowicz cytowany przez agencję ITAR-TASS. Rządowa organizacja ochrony konsumentów przeprowadza kontrole w lokalach tej sieci, a kilka czasowo zamknęła.
-
Rosja potwierdza, że wszystkie ciężarówki wróciły z Ukrainy
Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej, organizator konwoju z pomocą humanitarną Rosji dla mieszkańców
wschodniej Ukrainy, potwierdziło, że w sobotę o godz. 14 czasu moskiewskiego (12 w Polsce) wszystkie pojazdy wróciły do FR.
"Rosyjska kolumna wykonała zadanie i dowiozła pomoc humanitarną do Ługańska. O godz. 14 czasu moskiewskiego wszystkie pojazdy wróciły do Rosji" - oświadczył przedstawiciel rosyjskiego resortu sytuacji nadzwyczajnych Eduard Czyżykow.
Czyżykow podkreślił, że "wszystkie powracające ciężarówki przeszły odprawę graniczną i celną - tak ukraińskiej strony, jak i rosyjskiej". "Celnicy i pogranicznicy mogli się przekonać, że Kamazy wróciły puste" - powiedział.
Przedstawiciel Ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych przekazał, że w czasie przejazdu kolumny przez terytorium Ukrainy nie doszło do żadnych incydentów czy prowokacji; wszyscy kierowcy wrócili cali i zdrowi.
O tym, że wszystkie rosyjskie ciężarówki z konwoju, który przewoził pomoc humanitarną dla wschodniej Ukrainy, wróciły w sobotę do Rosji, wcześniej poinformował przedstawiciel Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Paul Picard.
"Naliczyliśmy 220 pojazdów, które w sobotę wróciły" do Rosji - podał Picard, obserwujący przejście graniczne Donieck-Izwaryne, przez które wyjeżdżała i wracała kolumna. Według przedstawiciela OBWE siedem pojazdów opuściło Ukrainę
jeszcze w piątek. OBWE informowało w piątek, że tego dnia 227 ciężarówek wjechało na Ukrainę w sześciu grupach.
Rosyjski konwój zawiózł 1856 ton pomocy humanitarnej. Strona rosyjska utrzymuje, że objęła ona m.in. 69 agregatów prądotwórczych różnej mocy, a także 400 ton różnych odmian kaszy, 340 ton konserw mięsnych, 30 ton soli,
100 ton cukru, 60 ton konserw mlecznych, 0,8 tony herbaty, 679,5 tys. butelek wody, 62,4 ton odżywek dla dzieci, 54 tony sprzętu medycznego i lekarstw, 12,3 tys. śpiworów.
Ukraińcy obawiali się, że w ciężarówkach może się znajdować sprzęt wojskowy dla prorosyjskich separatystów. Moskwa zdecydowanie temu zaprzeczała. Teraz strona ukraińska twierdzi - mówił o tym w sobotę rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Łysenko - że wyjeżdżając z Ukrainy, rosyjskie pojazdy wywiozły maszyny przemysłowe.
-
Merkel w Kijowie: Nie chcemy nowych problemów. Poroszenko: Wojna to nie nasz wybór
- Chcemy, by prawa Ukrainy były przestrzegane; działania zbrojne na wschodniej Ukrainie powinny być wstrzymane, a granica z Rosją - kontrolowana - oświadczyła w sobotę w Kijowie kanclerz Niemiec Angela Merkel.
-
Piłka nożna. Donbass Arena w Doniecku ostrzelana
O szóstej rano w sobotę dwie potężne eksplozje spowodowały zniszczenia na Donbass Arenie, stadionie Szachtara Donieck i jednej z aren Euro 2012. To kolejny efekt starć, jakie od wielu tygodni mają miejsce na Ukrainie.
-
Poroszenko: Ukraina liczy na 500 mln euro na odbudowę Donbasu
- Ukraina liczy na 500 mln euro pomocy na odbudowę zagłębia przemysłowo-węglowego Donbas, zniszczonego w wyniku konfliktu zbrojnego na wschodzie kraju - oświadczył dziś na konferencji z niemiecką kanclerz Angelą Merkel prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.
Omówiliśmy "utworzenie specjalnego funduszu, który będzie ogłoszony na konferencji darczyńców we wrześniu; na odbudowę Donbasu zostanie wydzielone 500 mln euro" - powiedział Poroszenko.
Szef państwa poinformował też, że Niemcy przyjmą na leczenie 20 najciężej rannych żołnierzy ukraińskich, którzy ucierpieli w walkach z prorosyjskimi separatystami na wschodzie.
-
Sytuacja na granicy ukraińsko-rosyjskiej pozostaje napięta. W ciągu ostatniej doby dwóch strażników zostało rannych - podaje Straż Graniczna. Doszło do jednego bezpośredniego starcia i sześciu ostrzałów ukraińskich punktów granicznych. Ostrzały prowadzone są także z terytorium Federacji Rosyjskiej.
Cały czas trwają walki na wschodzie Ukrainy. Rebelianci zbierają ludzi i sprzęt, najprawdopodobniej szykują kontrofensywę. Strzały i wybuchy słychać nadal w Doniecku i okolicznych miejscowościach. Nadal bardzo napięta jest też sytuacja w Ługańsku. Choć siły ukraińskie przejęły kontrolę nad częścią miasta i utrzymują blokadę dróg dojazdowych, rebelianci nie ustępują.
Z informacji przekazywanych przez Czerwony Krzyż wynika, że utrudniają rozdawanie pomocy humanitarnej dostarczonej przez Kijów. Wczoraj władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej zapowiedziały, że odmawiają ?przyjęcia pomocy humanitarnej z rak faszystowskich okupantów?.
-
- Chcemy, by prawa Ukrainy były przestrzegane. Działania zbrojne na wschodniej Ukrainie powinny być wstrzymane, a granica z Rosją - kontrolowana - oświadczyła w Kijowie kanclerz Niemiec Angela Merkel. - Wstrzymanie ognia jest konieczne. Mamy nadzieję, że zaplanowane w Mińsku rozmowy z Rosją przyniosą sukces - dodała.
-
- Wszystkie rosyjskie ciężarówki z konwoju, który przewoził pomoc humanitarną dla mieszkańców wschodniej Ukrainy wróciły do Rosji - poinformował przedstawiciel OBWE Paul Picard. Także agencja RIA-Nowosti twierdzi, że kolumna pojazdów jest już w Rosji.
- Naliczyliśmy 220 pojazdów, które wróciły do Rosji - wyjaśnił Picard. Ponadto według przedstawiciela OBWE siedem pojazdów opuściło Ukrainę jeszcze wczoraj OBWE podawało wczoraj, że tego dnia 227 ciężarówek wjechało na Ukrainę w sześciu grupach. Według Rosji konwój liczył ok. 280 ciężarówek.
-
Ciężarówki z tzw. rosyjskiego konwoju humanitarnego, które bezprawnie wtargnęły na Ukrainę, wyjeżdżając z tego kraju wywożą maszyny przemysłowe, w tym sprzęt z fabryki Topaz w Doniecku, gdzie powstają systemy radarowe Kolczuga - twierdzi rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Łysenko
- Posiadamy informacje, że część tych ciężarówek wykorzystywana jest w Doniecku i Ługańsku dla wywożenia stamtąd urządzeń z naszych zakładów przemysłowych - powiedział rzecznik. - Rosjanie ładują na swoje ciężarówki urządzenia z przedsiębiorstwa Topaz, które wytwarza nowoczesne stacje radiolokacyjne Kolczuga i sprzęt z fabryki w Ługańsku, która produkuje amunicję - przekazała służba prasowa RBNiO.
Łysenko dodał, że ciężarówki, które opuszczają w sobotę Ukrainę, nie zostały skontrolowane przez ukraińskie służby celne i graniczne. - Nasi przedstawiciele nie są dopuszczani do odprawy tych pojazdów - podkreślił rzecznik.
-
Rosyjskie MSZ oświadczyło, że pomoc humanitarna została dostarczona do zamierzonych miejsc na południowym wschodzie Ukrainy. Resort potwierdził, że chce kontynuować współpracę z Międzynarodowym Komitetem Czerwonego Krzyża (MKCK) w ramach prób dostarczania pomocy humanitarnej mieszkańcom południowo-wschodniej Ukrainy.
Według najnowszych doniesień agencji Reutera granicę przekroczyło ponad sto pomalowanych na biało rosyjskich ciężarówek. Podążały za nimi kolejne pojazdy.
-
Liczba ofiar dzisiejszego ostrzału w Doniecku wzrosła do trzech. Zabici to cywile - podaje Ukraińska Prawda, powołując się na informacje z rady miasta. Zrujnowane zostały też kolejne budynki. Rano płonęła drukarnia.
-
Fot. twitter.com/Sloviansk
Na Twitterze pojawiły się zdjęcia zniszczonego dziś stadionu Donbas Arena w Doniecku.
-
Fot. twitter.com/novostidnua
A tak Słowiańsk świętuje Dzień Flagi. To jedno z miast na wschodzie, które siły ukraińskie odbiły z rąk rebeliantów.
-
Kanclerz Niemiec Angela Merkel przybyła w sobotę do Kijowa z symboliczną wizytą w czasie, gdy ukraińskie siły rządowe walczą na wschodzie kraju z prorosyjskimi separatystami - podała agencja AFP. Merkel, która składa wizytę w Kijowie w przeddzień Dnia Niepodległości Ukrainy, spotka się z ukraińskim prezydentem Petro Poroszenką i premierem Arsenijem Jaceniukiem.
-
Źródła z Dagestanu informują, że w ostatnich dniach do kraju trafiły ciała 224 żołnierzy walczących na Ukrainie - podaje Kavkaz Center. Większość z nich służyła jako żołnierze kontraktowi w Czeczenii. Przed wyjazdem na Ukrainę wszyscy zostali formalnie odwołani. Dlatego ich krewni nie mogą teraz liczyć na żadne odszkodowanie.
Dwa dni temu odbyły się pogrzeby w miejscowości Szagada. Trumny były zamknięte. Z relacji naocznych świadków wynika, że ciała są w strasznym stanie. Kilka matek zemdlało, gdy zobaczyły swoich synów. Kavkaz Center podkreśla też obecność funkcjonariuszy służby bezpieczeństwa na pogrzebie, co ma 'zminimalizować ryzyko przecieku informacji'.
Kavkaz Center, powołując się na dagestańskie źródła, podaje też, że w sumie na Ukrainę pojechało około 400 osób. Prawie wszyscy zginęli. Najprawdopodobniej cześć została anonimowo pogrzebana w okolicach Ługańska i Doniecka. Szczególnie ciała tych, którzy zginęli w Ługańsku raczej nie trafią do Dagestanu. Miasto jest blokowane przez siły ukraińskie, więc wywóz trumien nie będzie możliwy.
-
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraża głębokie zaniepokojenie z powodu wjazdu na teren Ukrainy bez zgody ukraińskich władz rosyjskich ciężarówek z nieustalonym ładunkiem - napisało w oświadczeniu MSZ. Według resortu takie działanie Rosji to 'kolejne pogwałcenie prawa międzynarodowego'.
'Jednostronna akcja Federacji Rosyjskiej, stojąca w sprzeczności z uzgodnieniami zarówno z władzami Ukrainy, jak i z przedstawicielami Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, stanowi kolejne pogwałcenie prawa międzynarodowego, prowadzi do eskalacji konfliktu i oddala szanse na porozumienie' - podkreślono w komunikacie MSZ.
W oświadczeniu zaznaczono, że 'Polska popiera wszelkie wysiłki na rzecz rozwiązania konfliktu na Ukrainie zakładające poszanowanie ukraińskiej suwerenności i jedności terytorialnej'.
-
Pierwsze rosyjskie ciężarówki z konwoju, który przewoził pomoc humanitarną dla mieszkańców wschodniej Ukrainy, przekroczyły w sobotę rano granicę ukraińsko-rosyjską i są już w Rosji - potwierdziła Służba Graniczna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Rosji.
- Konwój humanitarny wrócił na terytorium Rosji po pozostawieniu ładunku w Ługańsku. Pierwsze pojazdy już przekroczyły przejście Donieck-Izwaryne - powiedział agencji Interfax rzecznik oddziału Służby Granicznej FSB Nikołaj Sinicyn. Przejście Donieck-Izwaryne kontrolowane jest przez prorosyjskich separatystów.
-
Rebelianci próbują odzyskać punkty, nad którymi utracili kontrole - informuje Dmytro Tymczuk, szef Centrum Badań Wojskowo-Politycznych. Według niego najcięższe walki toczą się wokół Ługańska. Rebelianci koncentrują tam broń i kolejne oddziały, co może sugerować planowaną ofensywę.
-
Fot. twitter.com/poroshenko
Ukraina obchodzi dziś Święto Flagi
-
Ukraina, Irak, Strefa Gazy... Unia Europejska nie radzi sobie z polityką zagraniczną
Zdaniem ekspertów UE znalazła się w obliczu kryzysu polityki zagranicznej. Strefa Gazy, Irak, a nade wszystko Ukraina zdają się dowodzić, że UE nie jest jeszcze w stanie funkcjonować jako wspólnota sprawnie podejmująca decyzje dotyczące jej działań wobec zagranicy.
-
Pięć rosyjskich ciężarówek z konwoju, który przewoził pomoc humanitarną dla mieszkańców wschodniej Ukrainy, przekroczyło rano granicę ukraińsko-rosyjską. Pojazdy, które wczoraj wjechały na terytorium Ukrainy, są już w Rosji - podał Reuters.
Według reportera tej agencji pięć pomalowanych na biało ciężarówek przekroczyło przejście Izwaryne, które kontrolowane jest przez prorosyjskich rebeliantów. Podążają za nimi kolejne ciężarówki.
-
Dwóch cywilów zginęło dziś w wyniku ostrzału artyleryjskiego w centrum opanowanego przez prorosyjskich separatystów Doniecka - podał reporter agencji AFP. Na wschodzie Ukrainy nie ustają walki sił rządowych z rebeliantami.
Ciała cywilów, przykryte zakrwawionymi prześcieradłami, leżały na ulicy w centrum miasta. Według AFP w centrum Doniecka ok. godz. 5 czasu polskiego słychać było silne eksplozje. Francuska agencja relacjonuje, że skutki ostrzału są widoczne m.in. na fasadach domów i sklepów oraz dodaje, że niektórzy mieszkańcy rano zbierali z ulicy kawałki szkła.
-
Dzień dobry. Wracamy z naszą relacją na żywo z wydarzeń na Ukrainie. Przypomnijmy, co działo się wczoraj.
?Biały konwój? wjechał na Ukrainę, MSZ apeluje o zaostrzenie sankcji wobec Rosji [PODSUMOWANIE]
Rosyjski konwój z ładunkiem deklarowanym jako pomoc humanitarna wjechał w piątek na terytorium Ukrainy. Kijów mówi o rosyjskiej prowokacji i agresji, a UE o naruszeniu granicy Ukrainy. Wjazd konwoju potępił Pentagon, a także sekretarz generalny NATO. Straż Graniczna poinformowała też, że Rosjanie nie zezwolili na skontrolowanie większości pojazdów. Co jeszcze wydarzyło się na Ukrainie?
Rosyjskie ciężarówki z konwoju powróciły do kraju, na wschodzie nadal trwają walki
Anna Pawłowska, Gazeta.pl