- wtorek, 17 czerwca 2014
-
Echa afery podsłuchowej [PODSUMOWANIE WTORKOWYCH WYDARZEŃ]:
Minister finansów Mateusz Szczurek na konferencji po posiedzeniu rządu powiedział, że zdecydował o częściowym uchyleniu tajemnicy skarbowej w sprawie żony b. ministra transportu Sławomira Nowaka. "Wprost" opublikował m.in. stenogram z nagranej rozmowy Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów. Nowak mówi tam o kontroli finansów żony, która - według mediów - ma gabinet dentystyczny.
Działania po publikacji "Wprost" podjęły prokuratura i ABW. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo ws. możliwości popełnienia przestępstwa w związku z podsłuchiwaniem polityków i prezesa NBP.
ABW przeszukała wytypowane miejsca. Zebrany przez Agencję materiał zostanie przekazany prokuraturze. ABW bada, w jaki sposób doszło do nagrań i kto mógł je wykonać. W poniedziałek zatrzymano m.in. menedżera VIP roomu restauracji Sowa & Przyjaciele. Wśród podejrzanych jest też major BOR.
Z Markiem Belką a także z premierem Donaldem Tuskiem o nagraniach ujawnionych przez "Wprost" rozmawiał prezydent Bronisław Komorowski. - Cały klimat stworzony publikacjami powinniśmy potraktować jako zadanie, związane z umacnianiem i podnoszeniem coraz wyżej standardów życia politycznego w każdym jego wyrazie ? powiedział prezydent.
Belka uczestniczył też w posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, która pozytywnie oceniła dotychczasową współpracę z prezesem NBP. Rada wyraziła ubolewanie, że "wypowiedzi prezesa NBP, zarejestrowane poprzez nielegalny podsłuch, mogą sprawiać wrażenie, że przewodniczący RPP włączył się w polityczny cykl wyborczy". "Takie zaangażowanie byłoby niedopuszczalne" - zaznaczyła Rada.
Tymczasem szef PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że wysłał list do Komorowskiego. Apeluje w nim, żeby w związku z nagranymi rozmowami prezydent "publicznie stwierdził, że rząd musi odejść". Poinformował też, że PiS będzie próbował przekonać PSL do poparcia konstruktywnego wotum nieufności dla rządu Tuska.
Inne opozycyjne partie: SLD i Twój Ruch przedstawiły swoje propozycje w związku z nagraniami ujawnionymi przez "Wprost". Sojusz chce też, by premier zwrócił się do Sejmu o wyrażenie rządowi wotum zaufania. Klub Twojego Ruchu złożył projekt uchwały o skróceniu kadencji Sejmu.
Wieczorem Donald Tusk spotkał się z szefem koalicyjnego PSL Januszem Piechocińskim. Po wyjściu Piechociński nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Piechociński podkreślił wcześniej, że w środę rano będzie na ten temat rozmawiał z "reprezentatywną grupą" polityków PSL. Po tym spotkaniu, jak zapowiedział już wcześniej Piechociński, PSL przedstawi swoje stanowisko nt. afery podsłuchowej.
-
Naczelny tygodnika "Wprost" Sylwester Latkowski poinformował, że jutro opublikuje godzinny fragment nagrania rozmowy szefa MSW z prezesem NBP. "Jutro opublikujemy pierwszą godzinę nagrania, w którym prezes Marek Belka stawia warunki poparcia rządu. NBP uważał, że wyrywaliśmy zdania z kontekstu, więc" - napisał na swoim Facebooku
-
Janusz Piechociński
Zakończyło się spotkanie między Donaldem Tuskiem i szefem koalicyjnego PSL Januszem Piechocińskim. Po wyjściu Piechociński nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Spotkanie trwało mniej niż godzinę.
Piechociński podkreślił wcześniej, że w środę rano będzie na ten temat rozmawiał z "reprezentatywną grupą" polityków PSL. Po tym spotkaniu, jak zapowiedział już wcześniej Piechociński, PSL przedstawi swoje stanowisko nt. afery podsłuchowej. Pytany o wniosek PiS o wotum nieufności dla rządu, Piechociński odparł: "Żadnych deklaracji nie składam". Zapowiedział też serię swoich spotkań, w tym z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
Wcześniej szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski powiedział, że sposób wyjścia z kryzysu politycznego musi być opracowany wspólnie przez obu koalicjantów, a opozycja nie może "dyktować rozwiązania tego problemu".
-
Zdaniem Marka Sawickiego z PSL to służby specjalne są odpowiedzialne za obecną aferę podsłuchową. - Od czas do czasu, a teraz coraz częściej służby specjalne z tylnego siedzenia próbują sterować politykami ? powiedział polityk w Polsat News.
Zdaniem polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego ?mamy kontynuację, niestety, IV RP i współudziału służb specjalnych w destabilizacji państwa" - Myślę, że to jest dobry moment, żeby te wszystkie kwestie wyjaśnić - powiedział.
-
Bartosz Sienkiewicz (L) i Zbigniew Jakubas (P)
Zbigniew Jakubas, główny akcjonariusz Mennicy Polskiej, jeden z najbogatszych Polaków i jeden z bohaterów nagranych rozmów szefa MSW i prezesa NBP, powiedział w TVP INFO, że w ciągu ostatniego roku czuł się represjonowany przez państwo.
- Miałem sygnały, że moje odważne wypowiedzi m.in. przeciwko OFE i Pendolino spotykają się z reakcją rządzących - powiedział Jakubas.
- Z tego powodu w ostatnich miesiącach zniknąłem ze stacji telewizyjnych, bo czułem, że za tymi informacjami idą działania m.in. zatrzymanie podatku VAT w mennicy, kontrola osobista mnie i mojej córki, kontrola ABW w mennicy.
- Ja nie prowadzę działalności quasi-finansowej jak Amber Gold. Tu wszystko jest udokumentowane. (...) Jestem kompletnie przejrzysty. - dodał.
W upublicznionych przez ?Wprost? fragmencie o Jakubasie Belka mówi m.in., że Rostowski "zachował się jak ci.." nie doprowadzając ostatecznie do likwidacji bicia monet groszowych. Sienkiewicz doradza, jak prowadzić dalsze negocjacje z Mennicą Polską. "Może trzeba mu powiedzieć, jak można go bardziej okraść. Może zrozumie" mówił szef MSW o Jakubasie.
- Nie myślałem, że za tym stoi minister spraw wewnętrznych - skomentował Jakubas.
- Jeśli za tym stoi minister, który dysponuje służbami i te służby kogoś kontrolują i wszystko się zgadza, to bym więcej nie nękał i nie szukał argumentu, bo to przypomina czasy stalinowskie. Stalin powiedział, że wskażcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf. Jest to niemoralne i nieetyczne - ocenił.
-
Były prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz powiedział, że słuchając nagrań ujawnionych przez "Wprost" można mieć "silne wrażenie, że mamy do czynienia z pogwałceniem zasady apolityczności banku centralnego".
- Uważam, że państwo buduje się w momentach przełomowych takich jak ten. Ze strony prezesa banku centralnego pada sugestia, ze bank może wesprzeć określony rząd, za pewne warunki. Jednym z nich jest ustąpienie ministra finansów. Żaden prezes banku centralnego nie może stawiać takich warunków, bez pogwałcenia niezależności banku centralnego - powiedział.
Jednocześnie dobrze ocenił politykę Marka Belki, jako prezesa NBP.
-
Prezes Fundacji Batorego, prof. Aleksander Smolar powiedział w TVN24, że w obecnej sytuacji istotną konsekwencją afery podsłuchowej może być "degradacja i rozkład władzy i jej możliwości działania". - Znajdujemy się w momencie, z perspektywy międzynarodowej, pełnym zagrożeń. Polscy politycy wyrobili sobie niezwykłą pozycję jeśli chodzi o Europę i w stosunkach z USA. Dzisiaj ta władza ulega osłabieniu.
- Jeśli, na podstawie tej sytuacji, redukujemy politykę do poziomu anegdotycznego i poziomu emocji, zamiast pytać o co chodzi, to jest to z tego punktu widzenia, jest to destrukcyjne przedstawienie - stwierdził Smolar.
-
Ministerstwo Finansów bada wątek siatkarzy w aferze taśmowej
- W poniedziałek podjęłam decyzję o sprawdzeniu wszystkich wątków, które się pojawiły w nagraniach - powiedziała we wtorek dziennikarzom Agnieszka Królikowska, wiceminister finansów nadzorująca m.in. Urzędy Kontroli Skarbowej. Mowa była m.in. o ?wyciąganiu za uszy? z kłopotów podatkowych reprezentacji siatkarzy.
-
Ludowcy są podzieleni w ocenie słów swojego prezesa, który powiedział, że nie składa żadnych deklaracji ws. zapowiadanego przez
PiS wniosku o wotum nieufności dla rządu. Wspólne stanowisko politycy mają wypracować na spotkaniu władz partii w środę rano.
Szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski powiedział, że sposób wyjścia z kryzysu politycznego musi być opracowany wspólnie przez obu
koalicjantów, a opozycja nie może "dyktować rozwiązania tego problemu". Europoseł podkreślił też, że swoją ocenę zapowiedzi spotkania z Kaczyńskim przedstawi osobiście Piechocińskiemu.
-
Echa afery podsłuchowej [PODSUMOWANIE DOTYCHCZASOWYCH WYDARZEŃ]:
* Prokuratura wszczęła śledztwo ws. możliwości popełnienia przestępstwa w związku z podsłuchiwaniem polityków i prezesa NBP. ABW przeszukała wytypowane miejsca. Zebrany przez Agencję materiał zostanie przekazany prokuraturze. ABW bada, w jaki sposób doszło do nagrań i kto mógł je wykonać. W poniedziałek zatrzymano m.in. menedżera VIP roomu restauracji Sowa & Przyjaciele. Wśród podejrzanych jest też major BOR.
* Minister finansów Mateusz Szczurek na konferencji po posiedzeniu rządu poinformował, że zdecydował o uchyleniu tajemnicy skarbowej w sprawie żony b. ministra transportu Sławomira Nowaka. "Wprost" opublikował m.in. stenogram z nagranej rozmowy Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów. Nowak mówi tam o kontroli finansów żony, która - według mediów - ma gabinet dentystyczny.
* Marek Belka uczestniczył w posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, która pozytywnie oceniła dotychczasową współpracę z prezesem NBP. Rada wyraziła też ubolewanie, że "wypowiedzi prezesa NBP, zarejestrowane poprzez nielegalny podsłuch, mogą sprawiać wrażenie, że przewodniczący RPP włączył się w polityczny cykl wyborczy". "Takie zaangażowanie byłoby niedopuszczalne" - zaznaczyła Rada.
* Z Markiem Belką a także z premierem Donaldem Tuskiem o nagraniach ujawnionych przez "Wprost" rozmawiał prezydent Bronisław Komorowski. - Cały klimat stworzony publikacjami powinniśmy potraktować jako zadanie, związane z umacnianiem i podnoszeniem coraz wyżej standardów życia politycznego w każdym jego wyrazie ? stwierdził prezydent.
* Szef PiS Jarosław Kaczyński wysłał list do prezydenta Komorowskiego. Apeluje w nim, żeby w związku z nagranymi rozmowami prezydent "publicznie stwierdził, że rząd musi odejść". PiS będzie próbował przekonać PSL do poparcia konstruktywnego wotum nieufności dla rządu Tuska.
* SLD i Twój Ruch przedstawiły swoje propozycje w związku z nagraniami ujawnionymi przez "Wprost". Sojusz chce też, by premier zwrócił się do Sejmu o wyrażenie rządowi wotum zaufania. Z kolei klub Twojego Ruchu złożył projekt uchwały o skróceniu kadencji Sejmu
* Zanim dojdzie do ewentualnych rozmów PiS z PSL, z koalicjantem porozmawia premier. Spotkanie Donalda Tuska z wicepremierem Januszem Piechocińskim zaplanowano na godzinę 20.
-
Krzysztof Kwiatkowski
Szef NIK Krzysztof Kwiatkowski złożył zawiadomienie w ABW o treści swojej rozmowy z najbogatszym Polakiem Janem Kulczykiem - . Doniesienie nie dotyczy faktu nielegalnego nagrania rozmowy prezesa Najwyższej Izby Kontroli, a informacji, które przekazał mu w jej trakcie biznesmen.
- W trakcie rozmowy okazało się jednak, że sprawy, o których wspomina Jan Kulczyk, mają w części charakter domniemań i subiektywnych obaw. Mimo to Prezes Izby poinformował przedsiębiorcę, że może on, w celu pełnego wyjaśnienia sprawy, spróbować zainteresować swoimi problemami inne, właściwe ze względu na przedmiot sprawy, organy państwa - napisał we wtorkowym oświadczeniu Paweł Biedziak.
- Rozmowa odbyła się z inicjatywy Jana Kulczyka, który sygnalizował, że ma do przekazania informacje o nieprawidłowościach. W trakcie rozmowy okazało się jednak, że mają one charakter domniemań, subiektywnych obaw. Rachunek za obiad podczas spotkania uregulował zapraszający, co zostało odnotowane w piśmie zarejestrowanym już w ubiegłym tygodniu w departamencie prawnym NIK, ponieważ rejestr korzyści prowadzony przez PKW nie obejmuje Prezesa NIK - informuje Biedziak.
Jak wynika z informacji przekazywanych przez dziennikarzy "Wprost", dysponują oni jeszcze nagraniami przynajmniej dwóch rozmów, których dotąd jeszcze nie opublikowano. Jedna z nich odbyła się w restauracji w pałacyku Sobańskich, gdzie 10 czerwca spotkali się Krzysztof Kwiatkowski z Janem Kulczykiem.
-
Poseł PO Paweł Olszewski stwierdził na antenie TVN24, że głównym ?problemem jest, abstrahując od treści i formy rozmów, podsłuchiwanie kiedy konstytucyjnych organów państwa są w celu destabilizacji politycznej w kraju. - Problem jest odnośnie tego jakie były intencje i kto był inspiratorem działań - powiedział.
- Dziwię się opozycji, że składa wnioski, które nie rozwiązują rzeczywistego problemu - dodał.
Z kolei poseł Twojego Ruchu Andrzej Rozenek stwierdził, że obecna afera jest "większa niż taśmy Renaty Beger (które doprowadziły do zmiany rządu)". - Wtedy Donald Tusk, szef partii opozycyjnej, apelował do Sejmu, aby skrócił swoją kadencję. To samo robi obecnie opozycja stwierdził.
Olszewski stwierdził, że "różnicą pomiędzy tamtą sytuacją, a tą jest jej treść" - Tutaj dwa konstytucyjne organy rozmawiają o dobru Polski, a tam chodziło o prywatę - odpowiedział.
-
Ministerstwo Finansów zbiera informacje o rozliczeniach podatkowych siatkarzy reprezentacji. Sprawa ma związek z ujawnionymi rozmowami między b. wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem a Sławomirem Nowakiem.
Sprawa rozliczeń podatkowych siatkarzy reprezentacji Polski pojawiła się w opublikowanym przez tygodnik "Wprost" stenogramie z nagrania rozmowy byłego ministra transportu Sławomira Nowaka z byłym wiceministrem finansów, byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej Andrzejem Parafianowiczem. Parafianowicz mówił do Nowaka: - Całą reprezentację Polski w siatkówkę tak wyciągnęliśmy za uszy. Widziałeś? (...) Chłopaki po kolei bały się, dopłaciły... I cisza znowu, wszystko załatwione.
W sprawie treści rozmowy Parafianowicza z Nowakiem praska prokuratura wszczęła śledztwo.
-
Bartłomiej Sienkiewicz powiedział dla "Wiadomości" TVP1, że "został słusznie skarcony przez premiera":
- Pan premier słusznie mnie zganił, że się wypowiadałem w sprawach, które nie są w mojej kompetencji. Zwyciężyła moja natura analityka. Miałem przed sobą wybitnego eksperta od rynków finansowych i chciałem skorzystać i nauczyć się czegoś od niego. Sam cel tej rozmowy był nieco inny. Mieliśmy wspólny temat z prezesem Belką, jaką była modernizacja banknotów, ten temat się wtedy toczył powiedział Sienkiewicz.
- Mamy do czynienia z przestępstwem, jakim jest nielegalne nagranie. Każda osoba czułaby się niezręcznie - dodał szef MSW. Zaznaczył, że jego zadaniem jest wyjaśnienie, kto tego dokonał.
-
Jak doprowadzić do zmiany władzy? [SCENARIUSZE OPOZYCJI]:
PiS zapowiedziało złożenie wniosku o tzw. konstruktywne wotum nieufności wobec obecnego rządu.
Na czym polega to rozwiązanie? Grupa co najmniej 46 posłów składa wniosek o wyrażenie rządowi wotum nieufności, jednocześnie proponując kandydata na nowego premiera. Taki wniosek może być poddany pod głosowanie nie wcześniej niż po upływie 7 dni od dnia jego zgłoszenia. Aby doszło do upadku rządu, a nowy premier miał szansę na sformowanie gabinetu, wniosek musi uzyskać poparcie większości ustawowej liczby posłów, czyli 231 głosów.
Oprócz PiS, gotowość do poparcia konstruktywnego wotum spośród ugrupowań opozycyjnych wyrazili posłowie Polski Razem, nie wykluczyło tego koło Solidarna Polska.
SLD nie wyklucza poparcia dla różnych scenariuszy: - Sojusz uzależnia jednak swoje stanowisko od tego, czy premier spełni, czy też nie oczekiwania SLD. Sojusz oczekuje, że Tusk skorzysta z innej możliwości jaką daje konstytucja i sam zwróci się do Sejmu o wyrażenie wotum zaufania jego rządowi.
Natomiast nie tylko odejścia obecnego rządu, ale w ogóle doprowadzenia do nowego rozdania na scenie politycznej chce Twój Ruch. W tym celu klub TR złożył we wtorek projekt uchwały w sprawie skrócenia obecnej kadencji, co w efekcie miałoby prowadzić do przyspieszonych wyborów parlamentarnych.
Szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski podkreślił, że sposób wyjścia z kryzysu musi być opracowany wspólnie przez koalicję PO i PSL.
-
Jarosław Gowin
Jarosław Gowin zapowiedział w rozmowie w portalu wp.pl, że wspólne listy z PiS są możliwe.
- Spotkaliśmy się z prezesem PiS w sprawie tego konstruktywnego wotum nieufności.Mam wrażenie, że zgadzamy się w 100 procentach. Rozmawialiśmy też o perspektywie współpracy w obrębie szeroko rozumianego obozu prawicy i tutaj też oczywiście pewne perspektywy się pojawiły, ale za wcześniej jeszcze, żeby mówić o nich publicznie - mówi Jarosław Gowin o spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim.
Były minister sprawiedliwości zwraca uwagę, że do szeroko rozumianej prawicy należy zaliczyć również Kongres Nowej Prawicy.
-
Mateusz Szczurek o projekcie ustawy o NBP: Dodatkowo go obwarowaliśmy
Minister finansów na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej odniósł się dziś do ujawnionych przez ?Wprost? rozmów prezesa Marka Belki z Bartłomiejem Sienkiewiczem oraz przedstawił informację w sprawie projektu nowej ustawy o Narodowym Banku Polskim.
-
Andrzej Parafianowicz
Andrzej Parafianowicz oświadczył, że jako członek zarządu PGNiG SA nigdy nie naruszył interesów spółki i nie ujawnił żadnych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa - dotyczy to też według niego postępu prac przy budowie gazoportu.
- W związku z zaistniałą sytuacją medialną, dotyczącą mojej osoby, niniejszym oświadczam, że w swoim działaniu jako członek Zarządu PGNiG S.A. nigdy nie naruszyłem interesów Spółki oraz nie ujawniłem żadnych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa - dotyczy to także postępu prac przy budowie tzw. gazoportu ? stwierdził w oświadczeniu.
Parafianowicz, b. wiceminister finansów, dziś wiceprezes PGNiG, w opublikowanej przez "Wprost" podsłuchanej rozmowie z b. ministrem transportu Sławomirem Nowakiem stwierdza, że w sprawie oddania do użytku terminala LNG "mówią o jesieni 2015, a na mieście mówią coś o 2017". Według opublikowanego zapisu Parafianowicz mówi też, że umowy na budowę terminala są skonstruowane w sposób niekorzystny, co pozwala włoskiej firmie stojącej na czele konsorcjum budującego terminal bezkarnie się opóźniać.
Zgodnie z oficjalnym harmonogramem terminal ma być gotowy w 2015 r.
-
W związku z zatrzymaniem wczoraj przedstawiciele RN - Roberta Winnickiego i Krzysztofa Bosaka, narodowcy protestowali dziś pod komendą na ul. Wilczej. Jeszcze dziś obaj mają mieć rozprawy w trybie przyspieszonym. Narodowcy zapowiadają, że "planowane są kolejne manifestacje w miastach całej Polski".
Bosak i Winnicki zostali zatrzymani po przepychance z policją podczas pikiety pod Kancelarią Premiera po ujawnieniu nagrań rozmów ministra Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką
-
RPP pozytywnie o współpracy z Belką. Hausner nieobecny
- Rada Polityki Pieniężnej pozytywnie ocenia dotychczasową bardzo dobrą współpracę z prezesem NBP - poinformowała Rada w wydanym we wtorek oświadczeniu. W posiedzeniu nie uczestniczył prof. Jerzy Hausner
-
Jacek Kapica
Szef Służby Celnej Jacek Kapica stwierdził, że w trakcie kontroli ws. żony b. ministra Sławomira Nowaka stwierdzono nieprawidłowości, m.in. wpłaty bankowe oraz za pomocą kart płatniczych niepotwierdzone paragonami, niezaksięgowanie przychodu ze sprzedaży samochodu"
- W toku kontroli przeanalizowano - jak zwykle u każdego podatnika - księgi przychodów i rozchodów za rok 2012, kopie paragonów, dowody źródłowe dotyczące zakupów i sprzedaży, rejestr środków trwałych, plan amortyzacji za rok 2012, umowę najmu lokalu, umowę o sprzedaży samochodu, umowę usług telefonicznych, wyciągi bankowe, zestawienie płatności przy pomocy terminala do płatności kartami oraz korekty zeznania za rok 2012 - powiedział Kapica
-
[Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Wicepremier i szef PSL Janusz Piechociński powiedział, że dzisiaj ok. godz. 20 dojdzie do jego spotkania z premierem Donaldem Tuskiem.
Piechociński podkreślił, że w środę rano będzie na ten temat rozmawiał z "reprezentatywną grupą" polityków PSL. Po tym spotkaniu, jak zapowiedział już wcześniej Piechociński, PSL przedstawi własne scenariusze. Pytany o wniosek PiS o wotum nieufności dla rządu, Piechociński odparł: "Żadnych deklaracji nie składam". Zapowiedział też serię swoich spotkań, w tym z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
-
W Urzędzie Kontroli Skarbowej w Gdańsku wszczęto kontrolę wewnętrzną w związku z opublikowanymi nagraniami z podsłuchów i poruszanymi tam wątkami dotyczącymi kontroli finansów żony b. ministra transportu Sławomira Nowaka - poinformowała wiceminister finansów Agnieszka Królikowska.
- Wczoraj zdecydowałam o wszczęciu kontroli wewnętrznej w Urzędzie Kontroli Skarbowej w Gdańsku - powiedziała na konferencji prasowej Królikowska, nadzorująca Urząd Kontroli Skarbowej.
Kontrola będzie dotyczyła "prawidłowości działania Urzędu Kontroli Skarbowej, również w innych sprawach, ale ze szczególnym uwzględnieniem tego wątku sprawy Moniki Nowak". - Po wynikach kontroli podejmę decyzję o ewentualnych dalszych działaniach - powiedziała Królikowska.
Wiceminister finansów dopytywana była też, czy MF próbowało wyjaśniać kim jest "Gośka", o której w nagranych rozmowach mówił Andrzej Parafianowicz.
- Z kontekstu rozmowy (...) nie było podane ani stanowisko osoby, ani też urząd czy gdzie ta osoba pracuje. Stąd mogę się domyślać, tak jak i państwo, kto jest tą osobą, o której pan Parafianowicz wspomina, czy na jakie wpływy się powołuje - odpowiedziała Królikowska.
-
Twój Ruch złożył projekt uchwały o skróceniu kadencji Sejmu. O złożeniu projektu uchwały we wtorek poinformował Polską Agencję Prasową poseł TR Michał Kabaciński.
- Wyborcy dali w tej kadencji mandat Platformie, Platforma się skompromitowała, musi odejść. Parlament trzeba rozwiązać i ma być wyłoniona nowa większość - oświadczył wcześniej na briefingu prasowym w Sejmie lider TR Janusz Palikot. Dodał, że nie wyobraża sobie, by PiS i inne partie parlamentarne nie poparły wniosku Twojego Ruchu.
W uzasadnieniu do wniosku czytamy m.in., że "kilka dni temu pojawiły się kompromitujące rząd Donalda Tuska nagrania m.in. jego ministrów, byłych liderów PO i osób pełniących ważne funkcje w państwie, jak chociażby szef NBP Marek Belka".
Zdaniem Twojego Ruchu z ujawnionych nagrań wynika, że "Polska jest traktowana jak prywatne przedsiębiorstwo, skala patologii na najwyższych szczeblach, układów koleżeńskich i załatwianiu prywatnych spraw z pominięciem przepisów prawa, a także seria nadużyć funkcji jest porażająca".
Zgodnie z konstytucją Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów - czyli minimum 307 głosami. Projekt uchwały ws. skrócenia kadencji może złożyć: prezydium Sejmu, komisja sejmowa lub grupa 15 posłów. Skrócenie kadencji Sejmu oznacza jednoczesne skrócenie kadencji Senatu.
-
Rada Polityki Pieniężnej wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że dotychczasową bardzo dobrą współpracę z Prezesem NBP ocenia pozytywnie.
"Rada Polityki Pieniężnej ubolewa, że wypowiedzi Prezesa NBP, zarejestrowane poprzez nielegalny podsłuch, mogą sprawiać wrażenie, że Przewodniczący RPP włączył się w polityczny cykl wyborczy. Takie zaangażowanie byłoby niedopuszczalne. Rada Polityki Pieniężnej zapewnia, że z taką samą determinacją jak dotychczas będzie dbać o wartość polskiego pieniądza" - napisali Członkowie RPP
-
Fot. Dominik Uhlig
Portal Wpolityce.pl sprawdził numer REGON "Studia Kulinarnego Roberta Sowy" prowadzonego przez właściciela restauracji "Sowa i przyjaciele". Według portalu jest on zarejestrowany pod adresem ul. Sobieskiego 100 w Warszawie. To na wpół opuszczony wieżowiec należący do Federacji Rosyjskiej.
-
- Nie przypominam sobie sytuacji w której pan Andrzej Parafianowicz pracując ze mną chciałby na coś wpłynąć. Nie przypominam sobie sytuacji, w której miałby zamiar wpłynąć na jakieś działania - odpowiedział Kapica pytany o ewentualne próby ingerencji w kontrolę finansów żony Sławomira Nowaka.
-
W jakiej sytuacji NBP będzie mógł kupować państwowe obligacje?
- To sytuacja hipotetyczna i nadzwyczajna. Musi towarzyszyć na przykład długotrwałej stagnacji. Ma to miejsce w przypadku zagrożenia stabilności systemu finansowego - tłumaczy Mateusz Szczurek.
Dziennikarze pytają także o to, czy rozmawiał z Markiem Belką przed otrzymaniem propozycji objęcia teki ministra finansów:
- Nie rozmawiałem z Markiem Belką przed objęciem stanowiska. Nie spotykam się z nim prywatnie. Tak, spotykam się z nim dość regularnie - mówi Szczurek.
-
Wiceminister finansów Jacek Kapica podał szczegóły kontroli finansów żony Sławomira Nowaka:
Analizę danych dotyczących Moniki Nowak przeprowadzono w grudniu. Kontrolę w jej wyniku przeprowadzono 7 lutego, a protokół z jej zakończenia przygotowano 21 lutego.
Jakie nieprawidłowości stwierdzono podczas kontroli?
- Wpłaty bankowe i dokonane za pomocą kart płatniczych niepotwierdzone paragonami.
- Niezaksięgowanie w księdze przychodu ze sprzedaży samochodu
- Nie uznano części kosztów uzyskania przychodu z tytułu eksploatacji leasingowanego samochodu ze względu na jego wykorzystanie w 20 proc. do celów prywatnych
- Nie uznano również części kosztów uzyskania przychodu z tytułu rat leasingowych tego samochodu
- Nie uznano również części wydatków związanych z użyciem telefonów komórkowych które w ocenie kontrolujących były wykorzystywane do innych celów niż działalność gospodarcza
- Jednocześnie na korzyść przedsiębiorcy w kosztach uzyskania przychodów uwzględniono wydatki poniesione na obsługę płatności kartami płatniczymi, koszty najmu lokalu, składki ubezpieczenia OC, oraz składki do okręgowej izby lekarskiej, które nie były ujęte przez przedsiębiorcę w kosztach - zaznaczył Jacek Kapica.
4 marca Monika Nowak przesłała korektę zeznania podatkowego uwzględniającą ustalenia kontrolujących. W pierwotnym zeznaniu wykazała stratę w wysokości 64 tys. złotych, po kontroli - dochód w wysokości blisko 5 tys. złotych.
- Kwota dochodu nie przekroczyła zapłaconych przez nią składek na ubezpieczenie społeczne - podkreślił Jacek Kapica.
-
- Zdecydowałem o uchyleniu tajemnicy skarbowej w sprawie Moniki Nowak, w związku z tym dowiecie się państwo więcej niż wczoraj. Nie ma to na celu epatowania konkretnymi liczbami, ale swobodniejsze przedstawienie mechanizmów kontroli tego, co zostało zrobione w tej sprawie - powiedział Mateusz Szczurek na konferencji prasowej.
-
PILNE
Minister Mateusz Szczurek mówi o zmianie ustawy o banku centralnym. Nie pozostawia wątpliwości - rozmowa Sienkiewicza z Belką nie miała wpływu na prace nad nią.
- Rozmowa była 17 lipca 2013 roku. Prace nad ustawą zaczęły się w marcu. 5 lipca projekt założeń został wysłany do konsultacji wewnętrznych - mówi Szczurek. Podkreślił również, że Jacek Rostowski (ten, który według Marka Belki miałby blokować prace nad ustawą) "zatwierdzał podstawowe ustalenia konferencji uzgodnieniowej 8 listopada".
-
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga podejmie dziś śledztwo w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przy podsłuchiwaniu polityków. Zawiadomienia w tej sprawie złożyli w poniedziałek minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz i Dariusz Zawadka, b. dowódca jednostki GROM, obecnie członek zarządu spółki PERN.
- Prokurator przeanalizowała materiały. Zapowiedziała, że jeszcze we wtorek wyda postanowienie o wszczęciu śledztwa - powiedziała rzecznik prokuratury Renata Mazur.
-
- Rząd przyjął projekt założeń do zmian w ustawie o Narodowym Banku Polskim - poinformowało PAP Centrum Informacyjne Rządu.
Projekt założeń zmiany ustawy o NBP przedłożony przez MF przewiduje m.in. wprowadzenie rotacyjności kadencji członków Rady Polityki Pieniężnej; zgodnie z propozycją bank centralny ma otrzymać możliwość kupna oraz sprzedaży - z ograniczeniami wynikającymi z regulacji unijnych - dłużnych papierów wartościowych na rynku wtórnym.
-
Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
- Trwa sprawdzanie działań kontrolnych przeprowadzonych przez Urząd Kontroli Skarbowej i Izbę Skarbową, które ma wyjaśnić, czy treść obietnic nagranych na taśmach "Wprost" zaistniała w rzeczywistości - powiedziała rzeczniczka ministerstwa finansów Wiesława Dróżdż.
O szczegółach ma wkrótce opowiedzieć na konferencji prasowej minister Mateusz Szczurek.
-
fot. TVP Info
Prezes PiS liczy na to, że w Sejmie przejdzie wniosek jego partii o konstruktywne wotum nieufności. - To jest oczywiste, że będziemy próbować przekonać także PSL. Albo rozłam w PO, albo poparcie PSL to są dwie drogi - mówił.
Kaczyński przyznał też, że odbył "długą, nocną rozmowę" z Jarosławem Gowinem. - Rzeczywiście rozmawialiśmy. Podziwiam pana ministra Gowina, że jest w takiej formie, że po tej długiej nocnej rozmowie jest od rana w stanie rozmawiać z mediami - mówił.
Czy PiS będzie rozmawiał o wotum nieufności także z Januszem Palikotem? - Nie odpowiem na to pytanie - odparł krótko Kaczyński.
-
- Jakie ma pan oczekiwania wobec prezydenta? - dopytywali prezesa PiS dziennikarze.
- Prezydent może zwrócić się z orędziem do Sejmu i w ramach tego orędzia może powiedzieć wszystko, co jest potrzebne. Może powiedzieć, że rząd powinien odejść. Ale może to powiedzieć też w innej formie. Prezydent musi wybrać: albo jest częścią tej sitwy, albo nie jest - wyjaśnił Jarosław Kaczyński.
-
Trwa właśnie konferencja prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
- Jesteśmy w szczególnym momencie. Trwa test polskiej demokracji i ustroju. Dzieją się rzeczy, które będą się rzutowały na kształt życia publicznego w przyszłości. Jest faktem stwierdzonym, można rzec empirycznie, że w Polsce istnieje sitwa, która chce utrzymać władzę odrzucając podstawową regułę demokracji. Bo podstawowa reguła jest taka, że władza może być zmieniona - mówił prezes PiS, dodając, że "sitwa" jest gotowa bronić się za każdą cenę, w tym naruszania reguł konstytucji.
- Dlatego, że tak właśnie jest i że wczoraj Tusk wczoraj w swoim wystąpieniu próbował tę sytuację podtrzymać, nie wyciągnął żadnych wniosków, nie podał się do dymisji. Zwróciłem się więc do prezydenta z listem, żeby wypełnił swoje obowiązki i stał na straży konstytucji - oznajmił Kaczyński.
-
Przepraszamy za przerwę w relacji spowodowaną kłopotami technicznymi. Problem został już naprawiony i wracamy do relacjonowania.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Uważam, że mieliśmy do czynienia z próbą targu politycznego, która w ogóle nie powinna mieć miejsca w praworządnym państwie - powtarza wczorajsze zarzuty pod adresem prezesa NBP Marka Belki Leszek Balcerowicz w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Były wicepremier wzywa do dymisji zarówno Belkę, jak i Bartłomieja Sienkiewicza, który według niego jest "zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa".
Balcerowicz przypomina też naciski, jakie miały miejsce, gdy sam był prezesem NBP. - Najpierw Leszek Miller, u którego zresztą Marek Belka był ministrem finansów, naciskał na bank centralny. Potem to samo robił rząd PiS. Leszek Miller i Marek Belka najpierw naciskali, by obniżyć stopy procentowe, pod groźbą, że powiększą Radę Polityki Pieniężnej. Potem naciskali, byśmy odeszli od płynnego kursu walutowego - mówi. Naciski "w sprawie nadzoru bankowego" miały być także za rządów PiS.
-
O godz. 14 w Ministerstwie Finansów konferencja Mateusza Szczurka po posiedzeniu rządu.
-
- Belka powinien odejść. Jest kompetentny i to jest duża strata, ale nie ma wyjścia, on musi trzymać się trzymać jakiś zasad. Możemy sobie wyobrazić, że polski bank jest bezpieczny w rękach faceta, który ma takie kompleksy dotyczące przyrodzenia - powiedział Janusz Palikot w Radiu Zet.
-
O godz. 10 rozpoczęła posiedzenie Rada Polityki Pieniężnej. Ma zająć się słowami Marka Belki, który będzie musiał się przed nią wytłumaczyć.
Co powiedział Belka?
"Ja muszę mieć instrumenty, żeby na przykład objeżdżać Radę Polityki Pieniężnej". "Mamy oczywiście tę pie... Radę Polityki Pieniężnej... Ale jesteśmy w stanie z nią zagrać".
Posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Szef NBP będzie się tłumaczyć
"Ja muszę mieć instrumenty, żeby na przykład objeżdżać Radę Polityki Pieniężnej". "Mamy oczywiście tę pie... Radę Polityki Pieniężnej... Ale jesteśmy w stanie z nią zagrać". Z takich sformułowań będzie się tłumaczył szef NBP Marek Belka. Rada odbywa we wtorek comiesięczne robocze posiedzenie
-
"Newsweek" uzupełnia informacje "Wyborczej" o managerze restauracji "Sowa i przyjaciele" zatrzymanym przez ABW. Według tygodnika, Łukasz N. pracował wcześniej w restauracji Lemongrass, gdzie wielokrotnie bywali politycy PO, m.in. Radosław Sikorski, Grzegorz Schetyna i Sławomir Nowak. Kiedy zmienił pracę, rozsyłał politykom SMS-y, że teraz zaprasza do "Sowy..."., To także on rezerwował dla nich salę VIP.
-
-
Przy okazji tej nominacji, odbędzie się także rozmowa Donalda Tuska z prezydentem Bronisławem Komorowskim na temat afery taśmowej.
-
Także o taśmach mówi premier podczas zaprzysiężenia nowej minister kultury, Małgorzaty Omilanowskiej.
- W ostatnich dniach objawił się deficyt kultury w życiu publicznym . Więcej kultury w administracji publicznej to coś, czego byśmy sobie życzyli - mówi premier.
-
Także dziś o godz. 11 rozpocznie się posiedzenie Rady Ministrów, na którym będzie dyskutowana zmiana ustawy o Narodowym Banku Polskim. Właśnie ta zmiana była podawana przez Marka Belkę jako jeden z warunków, który musi być spełniony, by NBP pomógł w obsłudze deficytu budżetowego.
-
Na godz. 13.30 konferencję prasową zapowiedział Jarosław Kaczyński. Już wczoraj mówił, że jeżeli Donald Tusk nie poda się do dymisji, złoży wniosek o wotum nieufności dla rządu premiera. Możemy się spodziewać, że dziś poda bardziej szczegółowe informacje.
-
Rostowski: Nagrana rozmowa? Abstrakcyjna. Jeden drugiemu sprzedawał most Kierbedzia
- Jedna część tego hipotetycznego politycznego "dealu" była absurdalna, a druga część była nie do przeprowadzenia. Ustawa, która dzisiaj ma być pod obradami Rady Ministrów, pozwala na zakup skarbowych papierów wartościowych przez NBP, ale wyłącznie w warunkach kryzysu systemu finansowego - mówił Jan Vincent Rostowski w "Kontrwywiadzie" na antenie RMF FM odnosząc się do nagrań "Wprost".
-
O aferze taśmowej pisze "New York Times". Gazeta najwięcej miejsca poświęca rozmowie Marka Belki z Bartłomiejem Sienkiewiczem. Zauważa, że Belka domagał się usunięcia ze stanowiska Jacka Rostowskiego.
"I rzeczywiście, tak się stało" - zauważa NYT.
Gazeta twierdzi również, że efektem afery taśmowej może być nawet upadek rządu Donalda Tuska.
-
Twój Ruch nie zagłosuje za wnioskiem Prawa i Sprawiedliwości o wotum nieufności wobec rządu i złoży projekt uchwały kończącej kadencję Sejmu.
- Jesteśmy za tym, żeby to bagno wysuszyć i skończyć tę kadencję Sejmu. Jesienią powinny odbyć się wybory - mówił w Radiu Zet Janusz Palikot.
-
Marek Belka wyszedł przed chwilą ze spotkania z prezydentem. Jeszcze nie wiadomo, o czym rozmawiali.
-
- Dla mnie pozostawienie Bartłomieja Sienkiewicza na stanowisku byłoby dziwne. Z pewnością łatwiej byłoby nadzorować wyjaśnianie tej kwestii osobie z zewnątrz. Minister Sienkiewicz jest teraz trochę sędzią we własnej sprawie - mówił wiceprezes PSL Adam Jarubas w TVP Info
-
Pomijając polityczne reperkusje i konsekwencje afery z taśmami, coś jednak pękło. Zobaczyliśmy czarno na białym, jak polityka wygląda od kuchni. Na zaplecze wzięło nas - bez własnej wiedzy i zgody - dwóch prominentnych urzędników państwowych.
-
PILNE
Rozpoczęło się spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego z prezesem NBP Markiem Belką . Ma związek z ujawnionym przez tygodnik "Wprost" nagraniem rozmowy Belki z szefem MSW.
-
- Także druga część tego dealu była nierealna, bo ustawa, która dziś ma być pod obradami Rady Ministrów, pozwala na zakup skarbowych papierów wartościowych przez NBP, ale tylko i wyłącznie w warunkach kryzysu systemowego. Nie było żadnej możliwości, aby użyć zapisy tego rodzaju dla wspierania ambicji politycznych rządu - mówi Rostowski.
- Gdyby była próba używania takich zapisów do finansowania deficytu w sytuacji, w której nie ma kryzysu systemowego, to ja bym na pewno się temu przeciwstawił. Europejski Bank Centralny też by się nie zgodził - twierdzi były minister.
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
-
Jacek Rostowski jest gościem RMF FM:
- Nie czuję się ofiarą spisku Belki i Sienkiewicza. Na pewno ta rozmowa ma wiele wątków absurdalnych. W zasadzie ani jedna ani druga strona tego dealu nie była możliwa. Nie było potrzeby doprowadzenia do mojej dymisji bo właśnie w lipcu, nie wiem, czy przed czy po tej rozmowie, bo nie znam daty, powiedziałem panu premierowi, że będę chciał odejść podczas rekonstrukcji. Definitywnie. Jedyne naciski ze strony pana premiera były, żebym został. Chciałem odejść, bo wiedziałem, że Polska wychodzi z drugiej fazy kryzysu i przyszedł moment, kiedy był czas na rekonstrukcję - mówił Rostowski.
-
Premier Donald Tusk nie odwołał wczoraj szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, mimo że na konferencji prasowej przedstawił cały łańcuszek powodów, by pozbawić go funkcji szefa jednego z kluczowych resortów. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,16167855,Tusk_wybral_mniejsze_zlo.html#ixzz34sCbWhFM
-
Wygląda na to, że PiS będzie miał problem z wnioskiem o wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska. Jerzy Wenderlich zapowiada, że SLD nie poprze tego pomysłu,
- Nie chcemy współpracować z IV RP - mówi w Polskim Radiu.
-
Gowin przyznaje, że rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim o wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska. Jest świadomy, że on sam ma niewiele głosów, ale liczy na rozłam w Platformie.
- Krytyczne opinie w samej PO są powszechne, ale wypowiadane pokątnie - twierdzi Gowin.
-
Fot. Sawomir Kamiski / Agencja Gazeta
Jarosław Gowin w TVN24:- To nie zamach stanu. To skuteczna próba ośmieszenia państwa. Jeżeli szef MSW daje się podsłuchiwać jak dziecko to staje się przedmiotem pośmiewiska. Od rana mówiłem, że Donald Tusk nie zdymisjonuje ministra Sienkiewicza. Premier wyrzucił tylko Sławomira Nowaka, którego nie dało się już uratować. Premier oczekuje na to, co jest w kolejnych taśmach. Jeżeli byłaby dymisja Sienkiewicza, a pojawiłby się nagrania stawiające w podobnym świetle Pawła Grasia czy Elżbietę Bieńkowską, to byłaby to całkowita demolka rządu.
-
Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
W Sygnałach Dnia radiowej Jedynki jest Jerzy Wenderlich z SLD:
- Niechcący pan premier przyznał wczoraj, że państwo jest słabsze, niż by się można spodziewać. Pytanie - jak słabe jest państwo, jak niekompetentni ludzie, że do takich nagrań doszło? - mówi Wenderlich.
- Pan premier źle rozkładał akcenty podczas swojej konferencji. Przerażająca jest treść tych nagrań. Premier nie dostrzega, że prezes NBP wikła się w politykę. Treścią tych rozmów nie był interes państwa, ale interes partyjny - dodał.
-
Od rana w mediach występują posłowie opozycji.
- Pan Tusk, cały ten rząd powinien się podać do dymisji. Jeżeli pan Sienkiewicz dziś używa NBP, pytanie - kogo użyje jutro? Służb, policji? - pyta w Polsat News Zbigniew Girzyńśki z PiS.
-
Kolejny dzień podsłuchowego zamieszania. Wczoraj Donald Tusk nie zdymisjonował Bartłomieja Sienkiewicza, a PiS zapowiedział, że złoży wniosek o wotum nieufności dla rządu. Przez najbliższe dni będą trwały międzypartyjne targi na temat wotum nieufności, nowego kandydata na premiera i ewentualnego samorozwiązania Sejmu.
Wystąpienie zapowiedział także Bronisław Komorowski. A gościem jednego z radiowych programów będzie Jacek Rostowski, były minister finansów, o którym rozmawiali Marek Belka i Bartłomiej Sienkiewicz.
Kto nagrywał ministrów. Wśród podejrzanych menedżer restauracji
ABW zatrzymała w poniedziałek menedżera VIP roomu restauracji Sowa & Przyjaciele. Sprawdza, czy to on zakładał podsłuch. Wśród podejrzanych jest też major BOR.
- poniedziałek, 16 czerwca 2014
-
Na dziś kończymy już relację na żywo. Premier Donald Tusk nie zdymisjonował ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza w związku z rozmową, jaką odbył z prezesem NBP Markiem Belką. Ale opozycja wciąż domaga się odwołania rządu. PiS zapowiedziało konstruktywne wotum nieufności.
W sprawie drugiej opublikowanej przez ''Wprost'' rozmowy - Sławomira Nowaka i Andrzeja Parafianowicza - wszczęte zostało śledztwo. Nowak odszedł z Platformy Obywatelskiej.
Zapraszamy do śledzenia naszej jutrzejszej relacji na żywo.
-
Zwołana przez Ruch Narodowy antyrządowa demonstracja przed Kancelarią Premiera. ''Precz z tym rządem'', ''Rząd pod sąd'' - skandowali uczestnicy protestu.
-
Narodowcy znów demonstrują przeciw rządowi. Już 4 zatrzymanych
Na wezwanie Ruchu Narodowego przed Kancelarią Premiera odbywa się antyrządowa demonstracja. Wcześniej przed siedzibą MSW narodowcy wzywali do ustąpienia ministra Bartłomieja Sienkiewicza
-
- Ten lokal gościł wielu VIP-ów. Przyjeżdżały służby, BOR wypraszano nas z tego pomieszczenia, sprawdzano to pomieszczenie. Tym większe jest dla mnie rozczarowanie, że nie było to aż tak skuteczne, czy panowie aż tak bezpiecznie się tutaj czuli, że to sprawdzanie nie było aż tak dokładne - powiedział w rozmowie z TVP Info Robert Sowa, szef restauracji, w której nagrano rozmowę ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza i prezesa NBP marka Belki.
Sowa przyznał, że w rozmowie z gen. Markiem Dukaczewskim dowiedział się, że sprawdzenie istnienia podsłuchów w kilka minut jest niemożliwe. - Generał Dukaczewski, z którym rozmawiałem twierdzi, że nie ma takiej możliwości by sprawdzić w parę minut, czy pomieszczenie jest z nasłuchem, czy będzie coś nagrywane, czy nie będzie. Miałem biznesmenów z różnego rodzaju urządzeniami - opowiadał.
-
- Nie sądzę, żeby rynki finansowe, a to tam mój autorytet liczy się najbardziej, nie zgadzały się z czymkolwiek, co powiedziałem - mówi prezes NBP Marek Belka, gdy Monikę Olejnik sugeruje, że jego autorytet mógł zostać podkopany.
-
- Każdego człowieka, który pełni jakąś odpowiedzialną funkcję, powinno interesować, co się z krajem dzieje. I jeżeli coś nas niepokoi, to nawet w takiej brzydkiej formie jeśli się wymieniamy opiniami, to chyba to nie jest złe - mówi prezes Belka.
-
- Kontekst jest następujący, że w sytuacji krytycznej, a takie omawialiśmy z panem ministrem, chodzi o działania - także ze strony rządu - bardzo ostre, korygując błędy. Bo taka sytuacja zazwyczaj jest produktem błędów w polityce finansowej, czyli w polityce budżetowej. Wtedy potrzeba działań drastycznych, które na ogół wykonują najlepiej ministrowie samobójcy, czyli ministrowie techniczni, a nie polityczni - tłumaczy z kolei Marek Belka.
-
- W obecnej sytuacji nie zastanawiam się nad konsekwencjami, które mogą mnie dotknąć ze względu na wnioski opozycji - mówi szef MSW. - Natomiast to, co się teraz dla mnie liczy, to kwestia wyjaśnienia, jak to się stało, jak to się stało, że pierwszy raz od początku niepodległej Polski ktoś nagrywał wysokich urzędników państwowych. I jak wiemy, na szeroką skalę i od lat.
Pytany, jakie informacje pozwalają myśleć, że trwało to od lat, odparł: - Takie informacje, które ja posiadam, ale nie mogę pani powiedzieć.
-
- To nie jest sprawy głowy jednego ministra. To jest problem operacji rozciągniętej na lata, której celem byli czołowi polscy politycy - mówi szef MSW.
I podkreśla, że wyjaśniane jest teraz, czy ''to było spowodowane przez jakieś siły wewnętrzne, starych funkcjonariuszy, pracujących funkcjonariuszy czy obce służby specjalne''.
- Powiedzmy sobie, pani redaktor, otwarcie, ja politycznie przed sobą przyszłości nie mam. Natomiast to, zadanie, które dostałem jako ostatnie, jest bardzo jasno wyrysowane. Ponieważ tu czas reakcji jest bardzo ważny, nie stać w tej chwili na zmianę ministra. Ponieważ to będzie trwało. W związku z tym ja muszę tę historię jak najszybciej wyjaśnić. To jest moje ostatnie zadanie, które muszę wykonać - mówi minister Sienkiewicz.
Monika Olejnik pyta ministra, ''czy uważa się za człowieka honoru''. - Następne pytanie będzie, czy powinienem podać się do dymisji, tak? - odpowiada Sienkiewicz.
-
Minister Sienkiewicz - podobnie jak premier - przyznaje, że część rozmowy, za którą jest krytykowany, nie leżała w jego kompetencjach.
- Niestety, tutaj rozmawiałem bardziej jako osoba z poprzednich swoich zajęć, czyli analityk. Miałem wybitnego znawcę, eksperta i autorytet w dziedzinie finansów. Posługując się taką klasyczną rozmową analityka z ekspertem, chciałem się dowiedzieć, co się dzieje w momencie, kiedy mamy do czynienia z takim najgorszym scenariuszu - tłumaczy.
-
- Traktuje pani te zapisy jak tablice Mojżeszowe. To nagranie nie zostało najwyraźniej opublikowane przez redakcję w całości - broni się minister. - Normalna rozmowa, gdzie się używa pewnych skrótów myślowych.
I przekonuje, że działał na korzyść, a nie na szkodę państwa polskiego.
-
Gośćmi dzisiejszej ''Kropki nad i'' są bohaterowie opublikowanych nagrań - minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz i prezes NBP Marek Belka.
Bartłomiej Sienkiewicz pytany, czy nie czuje się skompromitowany odpowiedział: - O moim odejściu bądź pozostaniu decyduje premier.
- Mam do siebie żal. O dwie rzeczy - powiedział. Pierwszą z nich jest ''język, który mógł być dla wielu osób obraźliwy''.
Drugą: - Że w zakresie nadzoru nad służbami specjalnymi nie udało mi się wystarczająco szybko osiągnąć stanu, dzięki któremu moglibyśmy tę aferę wykryć, zanim ona się zaczęła.
- Istotą tej afery jest po prostu nielegalne nagrywanie przez lata polskich polityków - wyjaśnił.
-
- Cieszę się z tej konferencji. Ona uspokoiła sytuację. Premier tym jednym wystąpieniem skończył operetkowy pucz z jednym szmatławiejącym tygodnikiem w roli głównej - powiedział w TVP Info poseł PO Stefan Niesiołowski.
- Jestem jednak bardzo usatysfakcjonowany, bo premier zakończył konferencją prasową ten podsłuchowy pucz. Mamy tu przykład manipulacji, media pokazały tylko jedną stronę - stwierdził Niesiołowski.
-
Belka: Nie rozważam podania się do dymisji. Czasem mówię twardo
Zdaniem prezesa NBP powoli ''z tego kurzu medialnego i różnych krzyżujących się komentarzy'' wyłania się prawdziwy obraz rozmów
-
Początek sesji na rynku walutowym oraz na GPW nie należał do udanych, co analitycy przypisują reakcji na opublikowane przez "Wprost" rozmowy m.in. szefów MSW i NBP. Z czasem sytuacja zaczęła się uspokajać. Przed godz. 18 euro kosztowało 4,14 zł, a dolar 3,05 zł.
- Afera polityczna na dużą skalę, w dodatku z udziałem banku centralnego nie mogła wspomóc GPW w walce o wysokie poziomy - powiedział analityk X-Trade Brokers Mateusz Adamkiewicz.
- Pierwsza część sesji przyniosła dość paniczną wyprzedaż polskich akcji, a także obligacji czy złotego, zaś po południu inwestorzy wrócili na polski rynek. Spore wzrosty wspomniane aktywa odnotowały podczas konferencji Donalda Tuska, który na razie nie widzi powodów do jakichkolwiek dymisji - mówił.
-
Nie milkną komentarze po konferencji premiera Donalda Tuska. W TVN24 dyskutuje Julia Pitera (PO) i Mariusz Antoni Kamiński (PiS).
Julia Pitera (PO):
- Bardzo niepokojące jest dla mnie, że właściwe nie bardzo wiemy, co się stało, kto napisał ten scenariusz, kto nagrywa od dwóch lat rozmowy różnych funkcjonariuszy publicznych wysokich rangą. Najpierw należałoby wyjaśnić, o co chodziło. Ponieważ w obecnej sytuacji odnoszę wrażenie, że partie polityczne bardziej są zainteresowane tym, żeby ten scenariusz realizować w sposób kompletnie bezwiedny - bo nikt tej wiedzy właściwie nie ma - niż uczestniczyć w tym, żeby tę sprawę wyjaśnić.
I dalej: - Zapewniam, że jeżeli coś się działo niedobrego, za moment ten scenariusz będzie dalej realizowany z udziałem tego rządu technicznego. Uważam, że interes państwa wymaga wyjaśnienia całej sprawy, a nie urządzania harców politycznych.
Mariusz Antoni Kamiński (PiS):
- Jak daleko można się posunąć - będąc premierem - jak można się skompromitować, żeby ratować własne stanowisko i kolegów? Dzisiaj zobaczyliśmy taką prawdziwą twarz Donalda Tuska - takiego cynika i kłamcy. Bo skłamał na tej konferencji kilkakrotnie.
Kamiński mówi o ''dealu politycznym''. - I całą odpowiedzialność za to ponosi premier Tusk. Nie wierzę - chyba nikt zresztą nie wierzy - że minister Sienkiewicz sam sobie poszedł i negocjował tak ważne rzeczy we własnym imieniu na własny rachunek z prezesem NBP. Jeżeli tak, to oznacza, że jest kompletny chaos w państwie. Że minister MSW prowadzi własną politykę, rozgrywkę.
-
Stowarzyszenie Marsz Niepodległości wzywa dziś swoich sympatyków pod siedzibę MSW. Narodowcy domagają się odwołania szefa resortu Bartłomieja Sienkiewicza.
- Winny będzie teraz ofiarą! Kolejny przykład choroby Republiki Okrągłostołowej! Przyjdź o 20 pod budynek MSW w Warszawie - nawołują na Facebooku.
Wczorajsza spontaniczna demonstracja narodowców pod Sejmem (na zdjęciu) zakończyła się interwencją policji.
-
Wideo z dzisiejszej konferencji premiera Donalda Tuska:
- Chcę mocno podkreślić, że nie wysyłałem pana ministra Sienkiewicza na spotkanie z prezesem Belką. To spotkanie odbyło się z inicjatywy pana Belki - mówił premier.
-
Opozycja krytykuje wystąpienie premiera Tuska
Politycy opozycji ostro krytykują premiera za pozostawienie Bartłomieja Sienkiewicza na stanowisku szefa MSW. - Dawno żaden człowiek nie nakłamał tak wiele w tak krótkim czasie - komentował Janusz Palikot. A Krzysztof Gawkowski z SLD ocenił, że premier ''obraża inteligencję Polaków i kryje aferzystów''
-
- To była rozmowa prywatna i nikt mnie jako obywatela nie może pozbawić prawa do posiadania osądów, które w różnych rozmowach wypowiadam. Jako człowiek, który wiele rzeczy widział w Polsce i na świecie jestem skłonny wiele sądów wypowiadać bardzo twardo. Nie ma to nic wspólnego z niezależnością banku - mówi Belka.
- Jest w tym jeszcze głębsza sprawa. Wiele osób w Polsce uważa że niezależność banku centralnego oznacza konieczność prowadzenia wojny z rządem. Za wiele rzeczy widziałem w świecie i sam będąc po drugiej stronie uważam, że obowiązkiem banku centralnego jest współpraca. Dotyczy to wszystkich instytucji państwowych - dodaje szef NBP.
-
PILNE
- Nie rozważam podania się dymisji. Powoli z tego kurzu medialnego wyłania się prawdziwszy obraz naszych rozmów. Okazuje się, że to była troska o państwo a nie co innego - mówi Marek Belka w programie TVN24.
-
Komentując opublikowane przez ''Wprost'' nagrania szef koalicyjnego PSL Janusz Piechociński zapowiedział, że w środę o godz. 8 spotka się kierownictwo partii. - Przedstawimy wtedy własne scenariusze - powiedział.
Pytany o zapowiadany przez PiS wniosek o wotum nieufności dla rządu lider ludowców zastrzega, że na razie ''żadnych deklaracji nie składa''. Wiadomo już na pewno, że planu PiS nie poprze Twój Ruch. Ugrupowanie Janusza Palikota stawia na przedterminowe wybory. Plan partii Kaczyńskiego poprze natomiast Polska Razem i Solidarna Polska.
Piechociński podkreślił, że "nie chce brać udziału w scenariuszach, które są zwoływane ad hoc i potęgują zamęt" - Sprawa jest pierwszej wagi, bardzo poważna. Apeluję do wszystkich, by bardzo poważnie i nie na gorąco reagować - dodał.
- Traktuję obecną sytuację jako bardzo poważną, bo państwo i demokracja poniosły duży uszczerbek - podkreślił Piechociński.
Według niego słychać "o kolejnej porcji taśm", więc - jak zaznaczył - przed podjęciem konkretnych działań, powinno się mieć pełen obraz, a nie wrażenie, że "są to wierzchołki góry lodowej".
- Mniej emocji, a więcej odpowiedzialności, bo bardzo łatwo jest dzisiaj zgłosić każdy postulat polityczny - dodał lider PSL.
-
- Premier zbył rozmowę Belka-Sienkiewicz zapewnieniem, że gdy panowie rozmawiali, ustawa o której mowa już dawno była procedowana i można to łatwo sprawdzić. Sprawdziłam - pisze blogerka Kataryna.
Na swoim blogu publikuje harmonogram prac nad nowelizacją Ustawy o NBP wraz z linkami do kolejnych wersji ustawy:
Lipiec 2013 roku rozmowa Sienkiewicza z Belką w knajpie u Sowy.
14 sierpnia 2013 roku na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano "rostowską" wersję założeń do ustawy. Nie zawiera ona nic z tego, o czym rozmawiali panowie Belka i Sienkiewicz.
16 sierpnia 2013 roku Ministerstwo Finansów wysyła projekt do konsultacji, także do Narodowego Banku Polskiego.
2 września 2013 roku Narodowy Bank Polski pisze pismo z uwagami do projektu "rostowskiego". To tutaj po raz pierwszy pojawia się postulat Belki, ten o którym była mowa na spotkaniu u Sowy.
20 listopada 2013 roku dymisja Jacka Rostowskiego.
22 listopada 2013 roku pojawia się nowa wersja projektu założeń, uwzględniająca propozycję Belki.
- Premier być może wygrał dzisiejszą konferencję, ale po prostu kłamał mówiąc, że projekt był od dawna znany. Nie dość bowiem, że stał się znany miesiąc po rozmowie Belka-Sienkiewicz, to jeszcze wtedy nie było w nim tego zapisu, na jakim tak zależało Belce. Pojawił się on dopiero po dymisji Rostowskiego- pisze Kataryna.
-
''Tajny władca taśm'' nie zmusił Tuska do dymisji. Kolejne starcie będzie w Sejmie
Premier nie chciał grać według scenariusza, który pisze - do spółki z opozycją - ''tajny władca taśm'' z nielegalnych podsłuchów - ocenia dziennikarz ''Wyborczej'' Paweł Wroński
-
- Błędem premiera Donalda Tuska jest pozostawienie w rządzie Bartłomieja Sienkiewicza - ocenia Olgierd Annusewicz z Ośrodka Analiz Politologicznych UW. Jego zdaniem, takie postępowanie może oznaczać problem z pozyskaniem niezdecydowanego elektoratu w wyborach parlamentarnych.
Ekspert uznał, że po opublikowaniu przez tygodnik "Wprost" nagrania rozmowy ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką dymisja szefa MSW była niezbędnym minimum, którego premier nie wypełnił.
- Trudno jest dzisiaj poważnie traktować premiera akceptującego sytuację, w której jego minister spraw wewnętrznych utrzymuje, że państwo, którym Donald Tusk zarządza, istnieje tylko teoretycznie. To jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Premier może bardzo lubić i cenić ministra Sienkiewicza, natomiast to jest trochę tak, że ktoś nam pluje w twarz, a my mówimy, że deszcz pada - komentował Annusewicz.
Według niego premier słusznie ocenia, że podczas rozmowy nie doszło do naruszenia prawa.
-
- Reakcja premiera Donalda Tuska na nagrania opublikowane przez "Wprost" to dziwny miszmasz nonszalancji i dystansu oraz dyskretne straszenie tajemniczym wrogiem - uważa politolog dr Rafał Chwedoruk z UW.
- Premier po raz kolejny stosuje metodę, w której z jednej strony mówi: Polacy, nic się nie stało..., a z drugiej zaś strony pokazuje wroga. Tylko tym razem wrogiem nie jest nieśmiertelne Prawo i Sprawiedliwość, ale ktoś tajemniczy, kto to nagrał i kto jest autorem tego wszystkiego - komentuje politolog.
- Najbardziej martwi mnie to, że premier nie odnosi się do stanu państwa. Nie mamy tutaj jednoznacznego komunikatu, że to jest niereprezentatywne dla stanu państwa, albo że to sygnalizuje poważne problemy. Nie padają pytania, jak można rozwiązać te problemy, co trzeba zmienić na styku rząd - bank centralny, czy pytania dotyczące kwestii zabezpieczania przez służby specjalne czołowych polityków - mówi.
Chwedoruk ocenia, że sprawa ta negatywnie odbije się na popularności PO w sondażach.
- Donald Tusk wiele wygrał przez ostatnie tygodnie i miesiące: wojnę domową wewnątrz partii, wybory do Parlamentu Europejskiego, co umocniło jego przywództwo i wewnątrz partii i państwa, i wszystko to stracił. To znaczy przez ostatnie parędziesiąt godzin Donald Tusk wrócił do stanu z roku 2013, a więc do czasów, gdy Platforma Obywatelska była w sondażach trwałym numerem dwa, a nie numerem jeden - dodał.
-
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła śledztwo w związku z nagraniami rozmów między byłym ministrem transportu Sławomirem Nowakiem a byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem. Będzie też śledztwo w sprawie nielegalnego podsłuchu.
Prokuratura Generalna potwierdziła, że otrzymała od ministra Sienkiewicza wniosek o wszczęcie śledztwa w sprawie nielegalnego podsłuchiwania. Zawiadomienie złożył też uczestnik jednej z rozmów Parafianowicza z Nowakiem - Dariusz Zawadka, były dowódca jednostki GROM.
- Śledztwo wszczęto w sprawie przekroczenie uprawnień przez byłego wiceministra finansów poprzez podjęcie niezgodnych z prawem działań w celu udaremnienia kontroli skarbowej - poinformowała rzeczniczka praskiej prokuratury prokurator Renata Mazur. Dodała, że to robocza podstawa prawna śledztwa "na tę chwilę".
Oświadczyła też, że na razie prokuratura zajmuje się tylko sprawą rozmowy Parafianowicza z Nowakiem. - Jeśli trafią do nas wnioski o wszczęcie sprawy nielegalnych podsłuchów, to zajmiemy się nimi - dodała.
-
Specjalne oświadczenie wydał Sławomir Nowak:
Wcześniej ogłosił, że rezygnuje z członkostwa w PO.
- Kariera polityczna Sławomira Nowaka zakończyła się definitywnie - powiedział podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk.
-
Konferencję premiera Tuska komentuje prof. Leszek Balcerowicz:
-
Na słowa premiera błyskawicznie zareagował również Zbigniew Ziobro. Zapowiedział, że Solidarna Polska poprze ''ewentualną inicjatywę konstruktywnego wniosku o wotum nieufności''.
- Mamy rozdźwięk, sprzeczność między tymi dwoma wersjami - oficjalnym, mętnym tłumaczeniem premiera i rzeczywistym nagraniem szczerej rozmowy dwóch wysokich funkcjonariuszy polskiego państwa. I tę sprzeczność trzeba wyjaśnić na drodze procesowej poprzez zeznania pod odpowiedzialnością karną, poprzez sięgnięcie do billingów, poprzez sięgnięcie do treści komputerów, korespondencji mailowej pomiędzy wysokimi urzędnikami - przekonywał w Sejmie.
I dodał stanowczo: - Jeśli komisja śledcza ma jakiekolwiek uzasadnienie w polskim systemie prawnym, to właśnie dla wyjaśnienia tej konkretnej afery, z którą mamy do czynienia.
-
- Dawno już żaden człowiek nie nakłamał tak wiele w tak krótkim czasie jak dziś o godz. 15 premier polskiego rządu - to z kolei szybki komentarz Janusza Palikota.
Lider Twojego Ruchu zarzucił Donaldowi Tuskowi, że proponuje nam sytuację, w której to ''minister Sienkiewicz ma wyjaśnić, czy minister Sienkiewicz prawidłowo postępował''.
-
Na błyskawicznej konferencji SLD pojawił się również wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich.
- Byliśmy świadkami pewnego rodzaju gry, którą podczas swojej konferencji prasowej zaprezentował pan premier Donald Tusk. Była to gra w pomidora. Co innego słyszeli Polacy z taśm, które odtwarzano, a co innego mówił pan premier. Nas taka gra w pomidora nie interesuje. Nas nie interesuje także gra w ping-ponga, którą po raz kolejny pan premier proponuje opinii publicznej. Z tą różnicą, że dwie paletki chce trzymać sam w swoich rękach.
- Żeby nie było już takiej gry w pomidora, gdzie pan premier mówi to, co chce, a opinia musi przyjąć to do swojej wiadomości bądź nie, SLD złoży wniosek, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu posłowie mogli wysłuchać informacji pana premiera. I żeby można było panu premierowi zadać pytania- mówił.
-
Komentarz SLD. Z Sejmu poseł Sojuszu Krzysztof Gawkowski:
- Premier udowodnił swoją konferencją, że obraża inteligencję Polaków i kryje aferzystów. Wzywamy go do poddania się wnioskowi o wotum zaufania, który powinien złożyć na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Jeśli tego nie zrobi, SLD rozważy możliwość poparcia rządu technicznego.
- W PO jest duża część posłów, którzy nie chcą kryć aferzystów. Nie wyobrażamy sobie, że można mówić, że nic się nie stało. Stało się panie premierze. Albo pan kryje aferzystów, albo sam pan jest w tę sprawę zamieszany - mówi poseł SLD.
-
- Premier mówi, że żadnej afery nie było i zaraz pewnie doda, że to wina PiS-u. Ta konferencja przelała czarę goryczy nawet u tych, którzy jeszcze wierzyli w Donalda Tuska. Kto mu dziś uwierzy po tej konferencji? Po tej bucie i obłudzie? - komentuje w programie TVN24 poseł PiS Mariusz Antoni Kamiński.
-
Podsumowanie konferencji premiera Donalda Tuska:
Tusk: nie ma podstaw do żadnych dymisji. To próba dokonania zamachu stanu
Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz pozostaje na stanowisku. - Pierwsza analiza ich rozmowy nie wskazuje na przekroczenie prawa. Nie ma tam spraw, które kazałyby mi podejmować jakiekolwiek decyzje wobec ministra Sienkiewicza - mówił premier Donald Tusk na konferencji prasowej. Taśmy opublikowane przez "Wprost" nazwał "próbą dokonania zamachu stanu"
-
- Marek Belka i Bartłomiej Sienkiewicz oddadzą się do dyspozycji mediów. Będą dzisiaj gośćmi jednej z telewizji, gdzie zostaną przepytani - mówi na koniec konferencji premier.
"Tą telewizją" będzie TVN24. Politycy pojawią się programie "Kropka nad i" Moniki Olejnik.
-
Konferencja premiera na Twitterze:
-
- Gdybym miał zakładać, że w Polsce wszyscy politycy byli podsłuchiwani, musielibyśmy uznać, że każdy może zostać ofiarą szantażu. Dlatego muszę wykluczyć ten sposób myślenia - mówi premier.
Dodaje, że nie rozmawiał ani z Elżbietą Bieńkowską, ani z Pawłem Grasiem na temat tego, że mogli być podsłuchiwani.
-
- Szanuję dorobek obu panów, ale ta rozmowa nie zasługuje na ocenę, że to rozmowa mężów stanu. Obaj panowie uznali, że sobie zaimponują, jak udowodnią, że są twardzi. Ten typ tak ma. Poznałem wielu ludzi, którzy trafiając do polityki chcą pokazać, jak brutalni mogą być w rozmowie. Szczerze mówiąc, że nie pamiętam takiej sytuacji, żeby nasza konkurencja miała 43 proc. To, że minister się troszczy o PO, to wzruszające. Ale każdy kto zna choćby elementarnie konstytucję, uprawnienia rządu, Sejmu, NBP, wie, że tego typu pogaduszki nie mogą mieć żadnego skutku - mówi Tusk.
-
- Ja nie jestem prezesem PGNiG, ale nie wyobrażam sobie, żeby pan Parafianowicz miał kontynuować pracę w tej spółce - mówi premier. A Sienkiewicz? - Moim zdaniem jest bardzo kompetentny jako minister, ale okazał się niekompetentny w wielu obszarach.
-
- Pogląd, że Sienkiewicz nagrał Belkę lub Belka nagrał Sienkiewicza jest tak karkołomny, że można go wykluczyć - mówi Tusk.
-
- Boi się pan, że po zdymisjonowaniu Sienkiewicza ten przypomniałby sobie, kto go wysłał na spotkanie? - pyta dziennikarka "Gazety Polskiej".
- To nie jest pytanie, tylko insynuacja, którą można zakończyć znakiem zapytania. To kwestia reguł i kwestia dobrego wychowania. Sposób wyrażania poglądów ministra Sienkiewicza i prezesa Belki może sprawiać wyrażenie nie wiadomo jakiej konspiracji. Panowie, jeden bardziej kompetentny, drugi mniej, zastanawiali się, w jaki sposób możliwe jest w Polsce finansowanie deficytu. To jest debata, którą świat prowadził w czasie kryzysu - mówi premier.
-
- Pana rząd chwali Program Inwestycji Rozwojowych, czyli, cytuję 'dupa i kamieni kupa' - mówi do premiera jeden z dziennikarzy.
- To jest niepełny cytat - kwituje premier.
- Nie sformułowałbym tak drastycznym językiem oceny PIR. Ta ocena wynikała z małej kompetencji ministra Sienkiewicza. Mam żal o angażowanie się w tematy, w których nie ma kompetencji - dodaje.
-
PILNE
- Do Prokuratury Generalnej wpłynął wniosek szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza o ściganie sprawcy nielegalnego podsłuchu - informuje rzecznik PG Mateusz Martyniuk.
W poniedziałek prokurator generalny Andrzej Seremet mówił, że warunkiem wszczęcia postępowania o nielegalne podsłuchy w związku z informacjami ujawnionymi przez tygodnik "Wprost" byłoby możliwe, gdyby prokuratura miała wniosek od kogoś z podsłuchanych.
- Jeszcze dziś Prokuratura Generalna przekaże ten wniosek Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie - dodał Martyniuk.
Wniosek ma trafić do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która wszczęła już śledztwo w sprawie jednej z nagranych rozmów - między byłym ministrem transportu Sławomirem Nowakiem a byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem.
Kodeks karny mówi, że temu, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym grozi grzywna lub kara więzienia do 2 lat. Tej samej karze podlega ten, kto informację tak uzyskaną "ujawnia innej osobie". Ściganie przestępstwa następuje na wniosek pokrzywdzonego.
-
- To, że obaj panowie [Belka i Sienkiewicz] potwierdzili, że nie pałają miłością do ministra Rostowskiego, nie jest dla mnie niespodzianką. Nie jestem ślepy, wiem, kto kogo nie lubi - mówi premier.
-
- Projekt ustawy o banku centralnym nie jest owocem tej rozmowy. Był obecny na długo przed nią. Jeśli państwo nie chcecie wierzyć, zajrzyjcie do swoich archiwów i zobaczcie informacje na temat odejścia ministra Rostowskiego - mówi premier, przekonując, że minister od dawna chciał odejść.
-
Czy premier jest pewny większości sejmowej przy wotum zaufania?
- Rząd obejmuje w Polsce ten, kto wygrywa wybory. Możliwa jest też reguła że, jeżeli ci, którzy wygrali, tracą większość. To nie jest dobre pytanie. Czy Jarosław Kaczyński będzie przekonywujący dla innych partii, w tym także dla koalicji? Ja nie chciałbym być w roli polityka, który organizuje zmianę rządu na podstawie przestępczych podsłuchów - mówi Tusk.
Premier apeluje też do "ludzi dobrej woli", żeby ostrożnie formułowali oceny, bo w przyszłości "mogą się zdziwić".
-
Nie tego spodziewały się po premierze media braci Karnowskich...
-
- W mojej ocenia kariera publiczna Sławomira Nowaka zakończyła się definitywnie. Tak długo jak będę szefem PO, nie będziemy współpracować - mówi premier.
-
Czy możliwe są przedterminowe wybory lub dymisja rządu?
- Zadaniem premiera jest stabilne sprawowanie swojego urzędu a nie przyłączanie się do jego obalania. Rozumiem namiętności, jakie targają liderami opozycji, zwłaszcza premierem Kaczyńskim. Ale nie będę uczestniczył w tym planie, który napisał ktoś zupełnie inny - mówi Tusk.
-
Czy premier ma zaufanie do służb specjalnych?
- Czy w tym procederze zakładanie podsłuchu uczestniczyli byli funkcjonariusze? O tym nie będę mówił. Sprawa będzie szczegółowo badana - mówi Tusk.
-
Dziennikarka pyta, czy będąc w rządzie można załatwiać prywatne sprawy. Ma na myśli nagraną rozmowę byłego ministra Sławomira Nowaka.
- Zbadałem, czy coś się działo po zapewnieniu ministra Parafianowicza, że sprawa została zablokowana - mówi Tusk. I zapewnia, że, zdaniem ministra finansów, nic nie wskazuje na to, że ktoś próbował działać w sprawie postępowania przeciw żonie Sławomira Nowaka.
-
- Warszawa aż huczy od pogłosek, że będą następne materiały. Będę się starał oddzielać to, co jest nadinterpretacją, od tego, co jest brzydką sprawą, która wymaga działań o charakterze prawnym. Jeżeli pojawią się informacje dyskredytujące jakiegokolwiek urzędnika, sprawa zostanie zbadana. Będziemy starali się reagować szybko i transparentnie - mówi Tusk
-
PILNE
Dalej Tusk:
- Jest trzeci aspekt, który w żaden sposób nie przesłania dwóch poprzednich. Winni muszą ponieść karę, takie są zasady. Ten trzeci aspekt dotyczy próby zamachu stanu, obalenia rządu poprzez nielegalne metody. Nie chcę w żaden sposób umniejszać znaczenia informacji, które przedostały się do opinii publicznej poprzez nielegalny podsłuch. Ale po raz pierwszy po 1989 roku mamy do czynienia z sytuacją, że nagrywa rozmówca rozmówcę, ale ze zorganizowanym z zewnątrz podsłuchem.
- Krążą informacje i są podstawy aby sądzić, że ten proceder trwał długi czas i dotyczył kilku miejsc. Miało to na celu nie dobro publiczne, ale podsłuchiwanie polityków partii rządzącej. Wszyscy mamy prawo do poznania prawdy, ale nie zmienia to faktu, że destabilizuje się państwo polskie, poprzez proceder nielegalnego zakładania podsłuchów.
- Mówię o tym tak dobitnie, ponieważ słuchając głosów liderów opozycji i rozumiejąc ich, bo opozycja jest po to, by szukać metod odwołania rządu. Ale pytam, czy ci, którzy chcą odwołania rządu, chcą stanąć ramię w ramię z tym, którzy dali im do tego narzędzia.
-
Premier mówi o Amber Gold:
- Prezes Belka mówił mi, że ocenia kwestię jako niebezpieczną. Było to w czasie, kiedy sprawą zajmowała się już prokuratura. Wspomnienie przez prezesa Belkę nie miało charakteru ostrzeżenia. Potwierdzało to, o czym było wiadomo.
-
Premier mówi spokojnie.
- Chce podkreślić, że niektóre interpretacje co to tego, co mówili obaj politycy nie zawsze sensownie miały się do rzeczywistości. Kiedy wyrażali negatywne oceny o panie Rostowskim, ja po raz kolejny namawiałem ministra Rostowskiego, aby postał na stanowisku. A projekt ustawy w sprawie NBP już procedowany w ministerstwie finansów - mówi Donald Tusk.
-
PILNE
- Chcę także podkreślić, że nie wysyłałem ministra Sienkiewicza na spotkanie z prof. Belką. Odbyło się ono z inicjatywy prezesa NBP - mówi premier.
-
PILNE
- Drugi aspekt to rozmowa prezesa NBP i ministra Sienkiewicza. W tym aspekcie, na ile to było możliwe, podzielam opinię prokuratora generalnego, że ta pierwsza analiza nie wskazuje na przekroczenie prawa. Jest oczywiście dość bulwersujący styl. Źle jest, że kuchnia polityczna wygląda w ten sposób. Że ludzie, którzy nie wiedzą, że są podsłuchiwaniu używają takiego języka. Ale nie jest naszą rolą ocena języka.
Jeśli chodzi o czysto merytoryczną ocenę tego, co usłyszeliśmy w dialogu, nie znajduję tam spraw, które kazałyby mi podejmować jakieś decyzje wobec ministra Sienkiewicza. Podzielam opinię prezesa NBP, że niezależnie od tego, w jak paskudny sposób wyrażali swoje oceny, to rozmawiali, jak pomóc, a nie zaszkodzić państwu polskiemu - mówi Tusk.
-
- Dzisiaj prokurator generalny podjął działania dotyczące rozmowy byłych ministrów - pana Nowaka i Parafianowicza. Jeśli słowa, cytowane przez tygodnik, padły w rozmowie, to prokuratura ma tutaj co robić. Nie może być akceptacji dla takich zachowań - mówi premier.
-
PILNE
Rozpoczyna się konferencja premiera.
-
Za 10 minut ma rozpocząć się konferencja Donalda Tuska. Co zrobi premier?
-
PILNE
ABW przeszukuje mieszkania podejrzanych o podsłuchiwanie rządu
Służby specjalne weszły właśnie do kilku mieszkań osób, które miały nielegalnie nagrywać ministrów rządu Tuska - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza"
-
PILNE
Służby specjalne weszły właśnie do kilku mieszkań osób, które miały nielegalnie nagrywać ministrów rządu Tuska - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza"
-
Dziennikarka "Wprost" o kulisach afery taśmowej: premier i szef MSW dowiedzieli się w czwartek
Dziennikarze "Wprost" zapewniają, że nie wiedzą, kto nagrał polityków. Podkreślają jednak, że są pewni co do autentyczności nagrań. Według jednej z autorek tekstu, Agnieszki Burzyńskiej, premier został poinformowany o planowanej publikacji już w czwartek. Taśmy otrzymała także redakcja "Pulsu Biznesu", jednak nie zdecydowała się na ich opublikowanie
-
O działalności spółki Polskie Inwestycje Bartłomiej Sienkiewicz miał mówić, że to "ch**, du** i kamieni kupa". Spółka wydała oświadczenie.
"Nagranie z fragmentem dotyczącym PIR pochodzi z lipca 2013 r. PIR został zarejestrowany 19 czerwca 2013 r. W momencie rozmowy PIR nie miał na pokładzie żadnego pracownika poza prezesem, który budował spółkę. W lipcu 2013 r. kapitał PIR wynosił 7 mln złotych" - głosi komunikat PIR, przekazany w poniedziałek PAP.
-
Zbigniew Ziobro zapowiedział, że zwróci się do Prokuratury Generalnej o zbadanie, czy premier Donald Tusk, szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz, szef NBP Marek Belka oraz były minister transportu Sławomir Nowak popełnili przestępstwo. Było to jeszcze przed konferencją prokuratora Seremeta.
- W świetle tych informacji tylko jedna decyzja premiera byłaby przyzwoita - ta o dymisji jego i całego rządu - ocenił Ziobro. Dodał, że premier udowodniłby tym samym, że "ma zasady".
-
PILNE
PAP potwierdza - były minister transportu Sławomir Nowak złożył rezygnację z członkostwa w PO. Poinformowała o tym sekretarz pomorskich struktur PO Agnieszka Pomaska.
Jak powiedziała, Nowak nie podał przyczyn złożenia legitymacji członkowskiej.
-
Twój Ruch nie poprze propozycji PiS w sprawie wotum nieufności dla rządu.
- Panie Kaczyński, niech pan nie kugluje. Niech pan poprze wniosek o skrócenie kadencji. Co tutaj kombinować z jakimiś premierami nowymi? Kto ma wyłonić tego premiera? To dziadostwo, które jest w parlamencie i się teraz w tych taśmach objawiło? - pyta Palikot.
-
- Do złożenia uchwały o skróceniu kadencji potrzeba 15 posłów i później większości w Sejmie. Jutro złożymy podpisy. Złożymy także wniosek o nadzwyczajne posiedzenie parlamentu, gdzie ta sprawa będzie debatowana - mówi Palikot.
- Po premierze spodziewam się tylko dymisji, co bardzo ułatwiłoby sprawę. Ale nie sądzę, aby Tusk to zrobił. Jeśli jest w nim choćby cień człowieka, jakiego poznałem w 2005 roku, to złoży dymisję. Ale ja nie wiem, czy coś w nim z tego człowieka zostało - dodaje.
-
- W sytuacji, w jakiej znalazła się nasza ojczyzna, w sytuacji kompletnej kompromitacji elit rządzących Polską, to wyborcy, a nie jakaś partyjna układanka muszą zdecydować, kto ma rządzić krajem. Na pewno nie ci, którzy rządzą teraz. Ich mandat się wyczerpał - mówi Palikot.
-
PILNE
Na konferencji prasowej występuje właśnie Janusz Palikot.
Zapowiada złożenie do Sejmu uchwały o skróceniu kadencji parlamentu.
-
PILNE
Sławomir Nowak złożył rezygnację z członkostwa w PO - podał portal NaTemat.pl, powołując się na Jana Kozłowskiego, pełniącego obowiązki szefa pomorskiej PO.
-
PILNE
Zaczęła się konferencja prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta:
- Prokuratura dostrzega trzy ważne aspekty. Pierwszy to odpowiedzialność osób, które założyły ten podsłuch. Ale warunkiem do wszczęcia postępowania jest złożenie wniosku przez osobę pokrzywdzoną, którego jeszcze nie otrzymaliśmy.
- Drugi aspekt tej sprawy to jest ten, który bierze się z rozmowy pana Andrzeja Parafianowicza z panem Sławomirem Nowakiem. Wynika z niej możliwa odpowiedzialność, słyszeliśmy bowiem, że pan Parafianowicz twierdzi, że podjął działania w sprawie zablokowania postępowania karno-skarbowego. Te wypowiedzi mogą rodzić ewentualną odpowiedzialność - mówi Seremet.
Jego zdaniem, w trzecim wątku, w rozmowie Sienkiewicza z Belką nie ma przesłanek, żeby zostało popełnione przestępstwo. Ale Seremet twierdzi, że prokuratura poprosi "Wprost" o taśmy i dopiero po analizie całego materiału, podejmie decyzję.
-
Zgodnie z artykułem 158. konstytucji Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (231 głosów) na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera.
W marcu ub.r. Sejm odrzucił wniosek PiS o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska. PiS proponowało wówczas prof. Piotra Glińskiego jako kandydata na szefa rządu.
-
PILNE
Na godz. 13.45 konferencję zapowiedział prokurator generalny Andrzej Seremet.
-
Według cytowanego przez PAP prof. Piotra Kruszyńskiego, opisana przez "Wprost" sprawa rozmów to "książkowy przykład przestępstwa nielegalnego podsłuchu". Mówi o tym art. 267 kodeksu karnego, w myśl którego karze do 2 lat więzienia podlega ten, kto "bez uprawnienia uzyska dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej" oraz kto zakłada w tym celu urządzenie podsłuchowe.
- Śledztwo w sprawie zawsze można wszcząć - nawet bez wniosku pokrzywdzonego. Ale by móc postawić zarzuty osobie dokonującej takiego podsłuchu, taki wniosek byłby wymagany. Gdyby natomiast okazało się, że podsłuchiwał funkcjonariusz publiczny, w grę wchodziłaby odpowiedzialność karna nie tylko za nielegalny podsłuch, ale także za przekroczenie uprawnień - wyjaśnił prof. Kruszyński.
-
Fot. Kuba Atys
- Powtarzam jeszcze raz. Ten rząd musi podać się do dymisji i w każdym normalnym państwie by się podał. Nie wiem, jak będzie w Polsce. Jeśli w Polsce tak nie będzie, to przystąpimy do akcji. A każdy, kto nie będzie chciał brać w niej udziału, będzie brał odpowiedzialność za rozkład państwa - podsumowuje prezes.
Jarosław Kaczyński ograniczył konferencję do odczytania oświadczenia. Zakończyła się po kilku minutach.
-
- To jest taki rząd, który nie jest w stanie ani zapełnić nam bezpieczeństwa ani dbać o interes państwa polskiego. Jest w stanie realizować tylko interesy wąskiego środowiska - mówi prezes PiS.
-
PILNE
Kaczyński: - Krótko mówiąc, mamy wszelkie przesłanki, żeby uznać, że ta władza musi odejść. Jedyną właściwą reakcją na ujawnienie tych dokumentów jest dymisja rządu Donalda Tuska. I oczekujemy, że o godz. 15. Donald Tusk tę dymisję zgłosi. Jeżeli jednak to nie nastąpi, to wtedy zapowiadamy wotum nieufności dla rządu. Tą konferencją prasową otwieramy rokowania międzypartyjne w sprawie kandydata na premiera. Nie zgłaszamy z góry kandydata, ale chcemy o tym rozmawiać. Każdy dzień trwania tego rządu zagraża bezpieczeństwu państwa.
-
- Mamy nowe informacje na temat wiedzy premiera w sprawie Amber Gold. Wiemy że znacznie wcześniej wiedział o tej sprawie niż to przyznawał. Mamy informacje o tym, że osoby o wąskiej pozycji załatwiają sobie sprawy rodzinne w aparacie finansowym. Mamy diagnozę, jak ten aparat działa - mówi prezes Kaczyński.
- Władza oszukuje społeczeństwo permanentnie - dodaje.
-
PILNE
Zaczęła się konferencja Jarosława Kaczyńskiego:- Doszło do niezwykłych i bulwersujących wydarzeń, które wskazują, że w Polsce łamane jest prawo. Łamane w ten sposób, że przedstawiciel rządu, można sądzić, że mający pełnomocnictwo premiera, domaga się nadużyć ze strony NBP. Z drugiej strony szef NBP domaga się zmian w składzie Rady Ministrów. Mamy do czynienia z rozkładem aparatu państwowego, fatalnym stanem finansów publicznych oraz trudnym staniem inwestycji
-
U prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta trwa narada. Najprawdopodobniej zostanie wszczęte śledztwo - w sprawie nielegalnych podsłuchów, nie treści rozmów - twierdzi TVN24.
-
Politycy PiS złożyli wniosek o wotum nieufności wobec Bartłomieja Sienkiewicza. PiS ma też podobno bardziej rozbudowany plan, który o godz. 13 ma przedstawić Jarosław Kaczyński.
PiS składa wniosek nieufności wobec Sienkiewicza. Kamiński: możliwy Trybunał Stanu
Klub PiS złożył wniosek o wotum nieufności wobec ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza. - Skompromitował siebie i urząd, którym kieruje - argumentował szef klubu Mariusz Błaszczak
-
Sojusz oczekuje też, że stanowisko straci minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, bo to on zarządza służbami specjalnymi w państwie, "a sam dał się podsłuchać".
Kontrola w trzech resortach - finansów, skarbu i spraw wewnętrznych to czwarty postulat SLD. Gawkowski podkreślił, że nagrania rozmowy b. wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza z b. ministrem transportu Sławomirem Nowakiem wskazują, że wobec Parafianowicza powinny być postawione zarzuty karne za "skręcenie" kontroli skarbowej majątku Nowaka i jego małżonki.
Sojusz ocenia, że w MSW kontrola powinna dotyczyć służb specjalnych, a w ministerstwie skarbu - spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe, o której mówi minister spraw wewnętrznych w zarejestrowanych nagraniach. "To kluczowa spółka, która miała ratować nas przed kryzysem gospodarczym, która była sednem drugiego wystąpienia premiera, expose Donalda Tuska, a jest określana mianem "ch..., dupa i kamieni kupa". To jest właśnie stosunek PO do społeczeństwa" - mówił Gawkowski.
-
SLD wystąpi do prezydenta o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem prezesa NBP. Sojusz chce też, by premier Donald Tusk w związku z nagraniami opublikowanymi przez "Wprost" zwrócił się do Sejmu o wotum zaufania i wzywa do działań naprawczych.
Sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski ocenił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że nagrania opublikowane przez "Wprost" są szokujące. Dlatego jego zdaniem potrzebny jest plan ratunkowy dla państwa. Sojusz zaproponował pięć punktów takiego planu.
Po pierwsze, SLD zamierza zwrócić się do prezydenta Bronisława Komorowskiego o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, w posiedzeniu której - zdaniem Sojuszu - udział powinien wziąć prezes NBP Marek Belka. Posiedzenie powinno dotyczyć dwóch spraw: funkcjonowanie służ specjalnych w Polsce i bezpieczeństwa finansowego państwa - ocenia SLD.
Drugim punktem "planu ratunkowego" powinno być, zdaniem SLD, wystąpienie premiera o wotum zaufania do Sejmu. "Jeżeli w głosowaniu za odebraniem immunitetu b. szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu PO nie miało większości, to bardzo prawdopodobne jest to, że teraz PO i PSL tej większości na Sali sejmowej nie posiadają" - mówił Gawkowski. Sojusz oczekuje też, że stanowisko straci minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, bo to on zarządza służbami specjalnymi w państwie, "a sam dał się podsłuchać".
-
Polskie Inwestycje to "ch..., d... i kamieni kupa"? Bielecki: - Tu bym się zgodził.
- Na lipiec ubiegłego roku tempo było niezadawalające. W odniesieniu do lipca ubiegłego roku, tu bym się zgodził, chociaż forma opowiadania o tym nie do końca mnie cieszy - mówi Jan Krzysztof Bielecki, pytany przez słuchaczy RMF FM o słowa ministra Sienkiewicza, że Polskie Inwestycje w lipcu ubiegłego roku to "ch.., dupa i kamieni kupa". - W lipcu ubiegłego roku powinni robić więcej. Teraz robią.
-
- Chcieliśmy przede wszystkim ujawnić patologie, które panują w kraju. Wybraliśmy te fragmenty, które nie godzą w żadną prywatność. A na tych nagraniach padają rzeczy, których wielu nie chciałoby usłyszeć - mówił w TOK FM Piotr Nisztor, jeden z autorów tekstu "Wprost".
-
Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
W radiowej Jedynce wypowiadał się dziś Rafał Grupiński, szef klubu PO w Sejmie. Według niego to Marek Belka zaprosił Sienkiewicza na rozmowy.
- Natomiast, opinia publiczna oczywiście może w dużym stopniu tak interpretować tego rodzaju rozmowę, jako że Sienkiewicz jest dziś jednym z najbliższych doradców pana premiera - mówi. Cytat z ministra Sienkiewicza, że ?państwo polskie istnieje tylko teoretycznie, praktycznie nie istnieje? nazwał zmanipulowanym
- To jest kwestia trafnego wychwycenia z fragmentu rozmowy zdania, które nie działa na korzyść mówiącego, chociaż Bartłomiej Sienkiewicz wyraźnie dalej zaznacza, że chodzi mu o te miejsca, gdzie państwo jeszcze tak sprawnie nie działa. Bo tam, gdzie działa, robi to bardzo skutecznie - powiedział.
-
Hausner "dygotalny"? Dodaje "grawitacją"? Co tak naprawdę mówili podsłuchani politycy
Po ujawnieniu przez "Wprost" nagrań z podsłuchów polityków Narodowy Bank Polski przeprasza za "język używany [przez prezesa Marka Belkę] w czasie prywatnej rozmowy". Okazuje się, że niektóre ze słów używanych przez ministra Bartłomieja Sienkiewicza i Marka Belkę sprawiły dużo trudności spisującym rozmowę dziennikarzom "Wprost"
-
O aferze podsłuchowej pisze na Facebooku publicysta Waldemar Kuczyński:
"Liczę, że Premier stawi czoła tej histerycznej nawałnicy, nie ulegnie jej rzucając głowy do kopania. Rozmowa była od strony językowej fatalna, ale to sprawa drugorzędna. Od strony merytorycznej nie zawierała niczego szokującego. Przeciwnie obracała się wokół ważnej kwestii wpływu wydarzeń politycznych na stabilność finansową państwa. Odbyła się z inicjatywy Prezesa NBP. Sienkiewicz nie był wysłannikiem Premiera, ale nawet gdyby był to temat rozmowy i sytuacja widziana w połowie ubiegłego roku czyniłyby taka rozmowę całkowicie dopuszczalną
Jak i uzgodnienie działań, żeby wyobrażąlnemu zagrożeniu przeciwdziałać. A więc żadnych dymisji, ani żądań dymisji. Także Kancelaria Prezydenta powinna zachować umiar w kwalifikowaniu wydarzenia, jako poważnego kryzysu w państwie. Na razie to jest poważna histeria. Trzeba jej stawić czoła, także dla nieprzedłużania stanu niepewności, co źle wpływa na stan złotego. Nie sądzę, by Prezes NBP stracił zaufanie rynków. Reagują one na niepewność. Stawić więc czoła histerji i histerykom"
-
"Wprost" publikuje 25-minutowe nagranie rozmów Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem.
-
Od rana lawina krytyki na rząd ze strony opozycji. Zaczął PiS, teraz włącza się Twój Ruch.
-
Mariusz Kamiński odnosząc się w radiowej Jedynce do rozmowy Belki i Sienkiewicza ocenił, że "ewidentnie mamy do czynienia z możliwością postawienia obu panów przed Trybunałem Stanu".
- Belka i Sienkiewicz tak naprawdę rozmawiali o tym, jak ominąć konstytucję, jak w imię wyborczych, politycznych interesów Platformy Obywatelskiej dosypać z pieniędzy NBP, dodrukować pieniędzy na użytek obecnie rządzących w roku wyborczym - powiedział.
-
Traci złoty i polska giełda. Głównie przez aferę podsłuchową
Poniedziałek nie rozpoczął się dobrze dla większości polskich inwestorów. Traci nasza waluta i giełda. Pod kreską są również główne giełdy Europy, ale spadki nad Wisłą są wyraźnie większe.
-
Bank centralny nie może być uczestnikiem politycznego targu
Nagrana ukradkiem rozmowa prezesa NBP Marka Belki i szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza jest złamaniem zasad, które powinny obowiązywać w demokracji - komentuje Wojciech Czuchnowski.
-
-
- Na razie nie wiadomo, czy we wtorkowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej uczestniczyć będzie prezes NBP Marek Belka - poinformował PAP rzecznik prasowy Narodowego Banku Polskiego Przemysław Kuk.
Rada Polityki Pieniężnej, której przewodniczącym jest prezes NBP, spotyka się 17 czerwca na jednodniowym posiedzeniu roboczym. Posiedzenie to odbywa się zgodnie z harmonogramem prac Rady.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Z dziennikarzami rozmawia Ewa Kopacz. Mówi dość lakonicznie: - Wystąpienie premiera będzie równie ciekawe dla mnie, jak i dla Państwa. Jestem przekonana, że pan premier bardzo szczegółowo wytłumaczy swoją decyzję.
- Dla mnie ważne jest to, kto nagrywał to spotkanie. Nie nagrywał na pewno dla transparentności, ale by osiągnąć określone korzyści. Cena, jaką przyszło nam w tej chwili płacić, to cena naruszenia zasad państwa. Patrząc na opozycję i gorące głowy, apelowałabym o skierowanie toku myślenia na to, że taka sytuacja mogłaby mieć miejsce, niezależnie od tego, kto by rządził - dodaje.
- Ktoś, kto nagrywał, nie wiedział, o czym ci ludzie będą rozmawiać. Czy o państwie, czy może na przykład o planach wakacyjnych. Założył, że będzie mógł użyć tych rozmów - stwierdziła
-
- Wniosek dotyczy kompromitacji ministra Sienkiewicza, który sprzeniewierzył się swojej funkcji. Ślubował, że dobro obywateli będzie dla niego najwyższym nakazem. A okazuje się, że kieruje się dobrem partii. Dopuszcza deale polityczne, żeby tylko nie wygrało wyborów Prawo i Sprawiedliwość - mówi w Sejmie Mariusz Błaszczak, uzasadniając wniosek o wotum nieufności dla Bartłomieja Sienkiewicza.
- Po wypowiedzi Jana Krzysztofa Bieleckiego można odnieść wrażenie, że Donald Tusk będzie szedł w zaparte i bagatelizował sprawę - dodaje Błaszczak. - Będą jeszcze propozycje dalszych działań.
-
[Fot. Sawomir Kamiski / Agencja Gazeta]
- Cała opozycja, od prawej do lewej strony, powinna uruchomić proces powołania rządu technicznego, który przygotuje Polskę do przedterminowych wyborów - mówi w "Rzeczpospolitej" Jarosław Gowin. - Rząd techniczny powinien być całkowicie pozapartyjny, powinien powstać za akceptacją zarówno prawej jak i lewej strony parlamentu. Dobrym premierem mógłby być, wspomniany w rozmowie, profesor Jerzy Hausner, który jest na pewno w tej chwili najwybitniejszym polskim ekonomistą.
-
- Normalny dziennikarz nie powinien się odżegnywać od publikacji tych rozmów. O ile wiem, nam nikt takich rozmów nie proponował, ale były redakcji, które odmówiły. Ale pytanie - czy my dziennikarze, jesteśmy tylko narzędziem? Powinniśmy zrobić teraz wszystko, żeby się dowiedzieć kto nagrał, dlaczego nagrał i dlaczego publikuje dzisiaj - mówi w TVN24 Grzegorz Miecugow.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
-Nie chce mi się w to wierzyć - powiedział w TVP Info były prezydent RP Lech Wałęsa komentując tzw. taśmy "Wprost". - Lubię pana ministra Sienkiewicza, szanuję go, ale okazał się nieodpowiedzialny - mówił Lech Wałęsa.
Zdaniem byłego prezydenta, w Polsce nadal trwa ustalanie systemu politycznego, kształtują się zachowania polityków. - Dobrze, że jest to kontrolowane. Dobrze, gdy wychodzą na jaw mankamenty. Jeśli mamy wolność, musimy wychować ludzi sumienia. Musimy nauczyć się jak zachowywać się, gdy dochodzi do poważnych nieprawidłowości w państwie.
-
- Wszelkie awantury o charakterze politycznym wokół NBP są niekorzystne, bo NBP lubi spokój - stwierdził w TOK FM prof. Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
- Zadaniem Belki jest to, co w konstytucji, dywagacje polityczne nie przystoją. To trochę tak, jak biskupi - nie powinni się wypowiadać, a się wypowiadają - dodał Jan Król, były wicemarszałek Sejmu.
-
Dziennikarze komentują decyzję PiS, żeby o godz. 13 zrobić konferencję Jarosława Kaczyńskiego. Twierdzą, że nie jest to najlepszy pomysł.
"Jak widać na wsparcie PiS w trudnych chwilach PDT zawsze może liczyć. Robienie konfy JK przed wystąpieniem PDT to strzał we własną bramkę" - komentuje na Twitterze Wojciech Wybranowski z "Do Rzeczy".
-
-
PiS składa wniosek o wotum nieufności dla Bartłomieja Sienkiewicza.
-
Gromosław Czempiński w Radiu Zet ostro skrytykował służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo ministra spraw wewnętrznych i prezesa NBP. Jego zdaniem pokój w restauracji powinien zostać sprawdzony rutynowo choćby dlatego, żeby wykluczyć możliwość zamachu na Bartłomieja Sienkiewicza i Marka Belkę.
- Kompromitacja to za duże słowo, ale nonszalancja i rutyniarstwo. Takie: "nasz minister idzie na obiad, co za problem". Nie rozumiem tego - mówił były szef UOP.
Monika Olejnik pytała, kto może stać za nagraniami. - Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że to nie jest na zlecenie służb. Niemal, bo tu nie ma nic pewnego - stwierdził. Wskazał na możliwość, że instalacja podsłuchowa została w restauracji założona legalnie. - Mogła się wtedy zrodzić pokusa, że skoro już tam podsłuchaliśmy, to ktoś to zrobił prywatnie, bez zlecenia służb. Wariantów jest mnóstwo - podsumował Czempiński.
-
Paweł Olszewski z PO komentuje w TVN24:
- Mamy do czynienia z kryzysem dotychczas niespotykanym, kiedy nagrywani są najważniejsi ludzie w państwie. Ta sprawa bezwzględnie musi być wyjaśniona. Z punktu widzenia państwa to rzeczy najwyższej wagi. Jakiś cel temu musiał przyświecać. Ja widzę cel destabilizacji państwa. Chciałbym poznać całościowe rozmowy - twierdzi polityk.
-
Od rana autorzy tekstu z "Wprost" opowiadają o kulisach jego powstania. Przed chwilą Agnieszka Burzyńska powiedziała w Radiowej Jedynce, że tygodnik prosił ministra Sienkiewicza o pomoc w ustaleniu, kto mógł go nagrać.
-
Tłumacząc, dlaczego Sienkiewicz pytał Belkę o deficyt, Jan Krzysztof Bielecki stwierdził, że "jesteśmy w warunkach najgorszego kryzysu od lat 70-tych. Państwo nie może przyglądać się bezczynnie".
- Taka jest ta kuchnia. Może ja też jestem nagrany. Może pan też jest nagrany? Przy rozmowie przy kielichu, każdy nagrany będzie miał problem. Jak słyszę te dziewice orleańskie, które mówią, że zrobiłyby inaczej chciałbym posłuchać jak oni mówią o oponentach - powiedział w RMF FM.
-
To Sienkiewicz kazał zrobić te nagrania - twierdzi Janusz Palikot na Twitterze.
-
Sorry, ale się nie wzmogę. Chwilowo nie mogę towarzyszyć histeryzującym mediom w trąbieniu larum i rewolucyjnych żądaniach. Może się przyłączę, ale muszę mieć lepsze powody. Zbyt wysoką cenę zapłaciliśmy za aferę Rywina, gruntową, węglową, paliwową itd., żeby lekkomyślnie wracać na tę drogę. Za dużo nas IV RP nauczyła, zmęczyła, kosztowała, żebyśmy znów dawali się złapać na jej stare numery.
-
- Bulwersuje mnie fakt, że o głowie ministra finansów rozmawia szef NBP, który nie powinien w sprawach personalnych zabierać głosu. Ale ocena, czy ta rozmowa powinna się odbyć, czy nie, należy teraz do premiera - powiedział europoseł Paweł Zalewski z PO w TVP Info.
-
Tomasz Nałęcz, doradca Bronisława Komorowskiego w TVN24: - Nie chcę bronić tej rozmowy, bo ona dla osób, które nie znają kulis polityki, jest szokiem. Natomiast wszystko się we mnie burzy jak słyszę takie porównania, że to gorzej niż afera Rywina. Jak to gorzej? Tam ktoś żądał wielomilionowej łapówy. Trzeba uklęknąć w konfesjonale przed narodem, wyznać winy, walnąć się w piersi i mieć nadzieję, że naród da rozgreszenie.
-
Dalej Bielecki: - To sprawa precedensowa. Od 25 lat wszystkie nagrania III RP były do tej pory bardzo jasne. Zawsze był motyw. Tutaj tego nie wiemy. Kto nagrywa i po co, a przecież nagrania są na masową skalę.
-
W RMF FM sprawę komentuje Jan Krzysztof Bielecki:
- Nie widzę żadnych powodów, żeby afera zmiotła rząd. Rozmawiamy zupełnie nie na temat. Mówimy o tym, że premier wysłał Sienkiewicza, by rozmawiał z szefem NBP. A sam Belka powiedział, że to on zaprosił Sienkiewicza. To jest kompletne niezrozumienie sytuacji. Raczej Marek Belka mówi jak profesor ministrowi, który dopytuje.
Ja zupełnie inaczej czytam ten materiał. Młody minister pyta, co będzie, jeżeli sytuacja będzie się nadal pogarszała. Profesor Belka tłumaczy mu, jakie jest pole manewru.
Jacek Rostowski, mój bardzo dobry kolega, wybitny ekonomista, od dwóch lat mówił o swoim odejściu, bo pytał, czy mogę go zastąpić. To, że poczuł się zmęczony i odszedł nie ma nic wspólnego z tymi nagraniami. Niechęć między ministrami finansów z szefami NBP istniej od 89 roku. Najgłośniejszy - między Gronkiewicz-Waltz a Kołodko.
Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
-
Robert Sowa: to nie u mnie nagrano te taśmy
- Nasze VIP roomy niejednokrotnie były sprawdzane przez służby i zawsze okazywały się całkowicie bezpieczne - podkreśla Robert Sowa, szef restauracji Sowa & Przyjaciele. - Z tych nagrań nie wynika zresztą, by rozmowa między politykami toczyła się u nas. Nie pada żadna nazwa, słychać jedynie stukot kieliszków.
-
- Nagrywanie prywatnych rozmów to jest przestępstwo, nie można się opierać na rozmowach pozyskanych z przestępstwa. Jedyna wypowiedź w całym tym piekle - Sienkiewicza o tym, że państwo polskie nie istnieje - to jest tekst godny Macierewicza czy Pawłowicz. Za to myślę, że zostanie odwołany - mówi w TOK FM Stefan Niesiołowski. - Mam ograniczone zaufanie do tego pisma, które schodzi do poziomu brukowca - dodał, twierdząc, że nagrania opublikowane przez Wprost mogą być zmanipulowane.
-
Karnowski: "Macie wątpliwości skąd są te nagrania? Ja nie!" Wspólny wątek kilku afer
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski twierdzi, że za najnowszą aferą podsłuchową w rządzie mogą stać ci sami ludzie, co za "aferą sopocką" z 2008 r. Miałoby o tym świadczyć pojawienie się jednego dziennikarza w obu sprawach. Karnowski tropi spisek tam, gdzie go nie ma - czy "coś jest na rzeczy"?
-
- Premier o sprawie dowiedział się w czwartek. W piątek była narada w Kancelarii Premiera - powiedziała w TVN24 Agnieszka Burzyńska, współautorka tekstu, stwierdzając, że rząd nie wiedział wcześniej o tym, że minister Sienkiewicz został nagrany.
-
Kolejny polityk PiS - Krzysztof Szczerski - zastanawia się, co zrobi Donald Tusk. Jego zdaniem nie poda się do dymisji.
-
A kto, zdaniem Adama Hofmana, wykonał nagranie? Jego zdaniem to nieważne.
- Linia obrony PO będzie, że to Rosjanie, albo Marsjanie. Teorii będzie bardzo wiele, mnie chodzi na to, co na nich jest - mówi Hofman.
-
- Komisja śledcza pod kontrolą Donalda Tuska byłaby możliwością oczyszczenia. Sprawą powinna zająć się prokuratura - stwierdził Adam Hofman, zapowiadając, że PiS nie złoży wniosku o komisję śledczą. Nie potwierdził także doniesień o wniosku o samorozwiązanie Sejmu,.
-
PiS od rana w ofensywie:
- Donaldowi Tuskowi nie pozostaje nic innego jak dymisja - stwierdził w TVN24 Adam Hofman.
Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
-
- Rząd Donalda Tuska stracił moralne prawo, żeby rządzić. Kiedy słyszymy, że celem ministra Sienkiewicza jest, żeby PO wygrała wybory, to to jest arcykompromitujące - mówi w rozmowie z Dominiką Wielowieyską Mariusz Błaszczak.
Według Błaszczaka, PO, by wygrać z PiSem, prosi o dodrukowywanie pieniędzy, a Marek Belka chce "ustawiać rząd pod własnym kątem".
-
- Dziś PiS składa wniosek o wotum nieufności wobec Bartłomieja Sienkiewicza - zapowiedział w TOK FM Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu PiS. Dodał, że pozostałe działania przedstawi o godz. 13 Jarosław Kaczyński.
-
Fot. TOK FM
- Nie widzę podstaw by uznać, że konstytucja została złamana - stwierdził w TVN24 Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. - Czym innym jest wyjście z roli prezesa NBP, czym innym popełnienie przestępstwa. Przestępstwem są słowa, nie czyny. Poza tym, rozmowa jest z lipca, a mówiło się już wcześniej o dymisji ministra finansów -za wydłużenie wieku emerytalnego, OFE.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Do rozmowy Sienkiewicza z Belką odniósł się w TOK FM Leszek Balcerowicz:
- To dla mnie rozmowa facetów, którzy licytują się w cynizmie. Na świecie podobne wydarzenie miało miejsce we Włoszech. Doszło wtedy do dymisji, pokazano, że ponosi się odpowiedzialność za naruszenie norm. W Polsce to wydarzenie jest gorsze, omawia się deal polityczny. W zamian za obietnicę pomocy rządzącym, wysuwane są postulaty polityczne. Jest to jaskrawe naruszenie niezależności NBP ze strony jej prezesa - powiedział.
-
Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta]
Na godz. 15 konferencję prasową zapowiedział Donald Tusk, który wcześniej na Twitterze nazwał aferę "przykrą sprawą" i zapewnił, że jej nie lekceważy. Co postanowił premier? Mówi się m.in. o dymisji Sienkiewicza. Prawicowi publicyści sugerują nawet, że sam Tusk powinien złożyć rezygnację.
-
"Afera podsłuchowa" rozpętała się po opublikowaniu przez "Wprost" taśm z dwóch rozmów z udziałem ministrów rządu Donalda Tuska.
W pierwszej z nich, z lipca 2013 minister Bartłomiej Sienkiewicz prosi szefa NBP, Marka Belkę o pomoc w obsłudze deficytu budżetowego. Ten sugeruje, że powinien zostać zdymisjonowany Jacek Rostowski, a także, że przydałaby się nowelizacja ustawy o banku centralnym.
W drugiej, z lutego 2014, Sławomir Nowak prosi Andrzeja Parafianoiwicza, byłego wiceministra finansów o pomoc w kłopotach z kontrolami skarbowymi.
Służby, obcy wywiad, biznes? Komu mogło zależeć na aferze z podsłuchami
W ubiegłym roku minister Sienkiewicz był ostrzegany, że "grupa byłych funkcjonariuszy pominiętych w awansach i sfrustrowanych" bierze udział w rozpracowywaniu rządu i "jeździ za ministrami". Miał to zlekceważyć.
Afera podsłuchowa. Dymisji nie będzie. Tusk: Taśmy to próba zamachu stanu [NA ŻYWO]
Michał Wachnicki