- piątek, 30 maja 2014
-
Podsumowanie dnia na Ukrainie:
- Separatyści w Doniecku nie są zjednoczeni w wojnie z ukraińskim wojskiem. Pomiędzy poszczególnymi grupami trwa walka o władzę i wzajemne ataki na swoje pozycje
- Straż graniczna Ukrainy poinformowała, że w nocy separatyści zaatakowali jeden z posterunków granicznych w obwodzie ługańskim. Atak został odparty
- Ukraińska armia będzie kontynuować ofensywę na wschodzie dopóki nie wróci tam porządek i spokój - stwierdził minister obrony Mychaiło Kowal. - Nasze siły zbrojne całkowicie oczyściły z separatystów południe i wschodnią część obwodu donieckiego, a także północ obwodu ługańskiego - dodał
- Rosja jest w trakcie wycofywania około dwóch trzecich swych wojsk, które rozlokowała w pobliżu granicy z Ukrainą - powiedział sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen
- Rozmowy Rosji z Ukrainą w sprawie gazu nie przyniosły ostatecznego porozumienia, ale poczyniono dalsze postępy - oświadczył unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger. Ukraina zapłaciła 786 mln dolarów zaległych płatności za rosyjski gaz.
- Prezydent USA Barak Obama spotka się w środę z nowym prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką w Warszawie. Będzie to pierwsze spotkanie obu przywódców.
Dziękujemy za uwagę, do relacjonowania wydarzeń na Ukrainie wrócimy w sobotę.
-
PILNE
Jak podaje agencja Reutera, prezydent USA Barac Obama spotka się w środę z nowym prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką w Warszawie. Będzie to pierwsze spotkanie obu przywódców.
Obama i Poroszenko przyjeżdżają do Warszawy z okazji rocznicy I wolnych wyborów, które odbyły się 4 czerwca 1989 r.
-
Prezydent Rosji Władimir Putin w rozmowie telefonicznej z prezydentem Francji Francois Hollande'em mówił o konieczności natychmiastowego wstrzymania przez władze w Kijowie przemocy i rozpoczęcia bezpośredniego dialogu z reprezentantami wschodniej Ukrainy.
O rozmowie, która odbyła się z inicjatywy strony francuskiej, poinformował Kreml.
5 czerwca w Paryżu Hollande'a spotka się z Putinem, który przyjeżdża do Francji, by wziąć udział w planowanych na 6 czerwca w Normandii uroczystych obchodach 70. rocznicy lądowania aliantów. Będzie to pierwsze spotkanie Putina z zachodnim przywódcą od aneksji Krymu.
Biały Dom poinformował, że prezydent Barack Obama nie spotka się w cztery oczy w Normandii z prezydentem Putinem.
Na obchody do Normandii został też zaproszony ukraiński prezydent Petro Poroszenko.
-
Separatyści z samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej oświadczyli, że uwolnili zatrzymanych wczoraj obserwatorów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Uwolnieni mieli "odjechać w nieznanym kierunku".
- Nie wiemy, gdzie odjechali, ale nie czyniliśmy im żadnych przeszkód w odjeździe - powiedział przedstawiciel separatystów Ołeksij Czmyłenko.
Na razie nie ma potwierdzenia tej informacji ze strony OBWE. Organizacja utraciła wczoraj kontakt z czteroosobową grupą - obserwatorami i ich ukraińskim tłumaczem. Obserwatorzy zostali zatrzymani przez uzbrojonych mężczyzn w Siewierodoniecku, około 100 km na północ od Ługańska.
OBWE od poniedziałku wieczorem nie ma też kontaktu z jedną z grup swoich obserwatorów w obwodzie donieckim. Ekipa składa się z czterech osób - Estończyka, Szwajcara, Turka i Duńczyka.
Wczoraj samozwańczy mer Słowiańska w obwodzie donieckim, Wiaczesław Ponomariow powiedział, że jego ludzie zatrzymali obserwatorów, którzy są
"cali i zdrowi" i wkrótce będą na wolności. Nie przedstawił żadnych warunków ich uwolnienia.
OBWE wysłała obserwatorów na Ukrainę pod koniec marca. Obecnie misja liczy ok. 280 osób, w tym 198 cywilnych obserwatorów z 41 krajów członkowskich OBWE.
-
Biały Dom potwierdził, że Rosjanie wycofują swoje wojska spod granicy z Ukrainą. Rzecznik prezydenta USA zastrzegła jednak, że Moskwa wciąż utrzymuje przy granicy część rozlokowanych tam wcześniej jednostek.
-
AP Photo/Vadim Ghirda
W Doniecku kantory wymieniają hrywny tylko na ruble.
AP Photo/Vadim Ghirda
Dzisiejsze popołudnie w Doniecku. Pomimo walk z separatystami na wschodzie, życie w mieście toczy się w miarę normalnie.
-
PILNE
- Rosja jest w trakcie wycofywania około dwóch trzecich swych wojsk, które rozlokowała w pobliżu granicy z Ukrainą - powiedział sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen na odbywającej się właśnie w Wilnie wiosennej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.
Przedstawione przez Rasmussena dane dotyczące skali wycofywania rosyjskich sił przewyższają dotychczasowe szacunki - zaznacza agencja Reutera.
Rasmussen uważa jednak, że mimo wycofania znacznych oddziałów, Rosja ma wciąż wzdłuż granicy z Ukrainą dużo wojska, które jest gotowe do interwencji na rozkaz Moskwy.
NATO szacuje, że w szczytowym okresie Rosja miała na granicy z Ukrainą ok. 40 tys. żołnierzy.
Rasmussen zapowiedział też, że w poniedziałek w Brukseli spotkają się ambasadorzy państw NATO i Rosji. Spotkanie ma być poświęcone kwestii bezpieczeństwa na Ukrainie i wokół niej.
-
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zaapelował na szczycie szefów rządów Wspólnoty Niepodległych Państw w Mińsku, by nie śpieszyć się z wyjściem z tej organizacji. Było to nawiązanie do Ukrainy, która zapowiedziała wystąpienie z WNP. Na szczycie reprezentował ją ambasador.
- Zawsze mówię: po co niszczyć coś, co jest? - stwierdził Łukaszenka. Jego zdaniem WNP to dobra platforma do rozmów.
Wczoraj białoruski prezydent powiedział, że "kierownictwo Ukrainy wcześniej czy później zrozumie, jakie jest jej przeznaczenie" i kraj przystąpi do tworzonej przez Rosję, Białoruś i Kazachstan Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG).
Tegoroczne przewodnictwo w WNP przejęła po Ukrainie Białoruś.
-
Jest potwierdzenie informacji agencji Reutera o ukraińskiej płatności za rosyjski gaz. Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk, na którego powołuje się agencja Interfax-Ukraina, poinformował, że ukraiński Naftohaz przekazał rosyjskiemu Gazpromowi 780 mln dolarów tytułem spłaty zadłużenia za gaz.
Uczestniczący w Berlinie w rozmowach Rosji z Ukrainą w sprawie gazu unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger potwierdził, że Kijów okazał dokumenty świadczące o przelaniu tej sumy.
Oettinger, jak twierdzą rosyjskie media, oświadczył, że strona rosyjska wyraziła gotowość kontynuowania rozmów z Ukrainą na temat ceny gazu i jego dostaw.
Rozmowy mają być kontynuowane w poniedziałek w Brukseli.
-
Agencja Reutera podaje, że Ukraina zapłaciła 786 mln dolarów zaległych płatności za rosyjski gaz.
-
Komisarz Guenther Oettinger ma nadzieję, iż ostateczne porozumienie między Rosją a Ukrainą w sprawie gazu zostanie osiągnięte do 3 czerwca. Wcześniej Rosja groziła wstrzymaniem dostaw gazu na Ukrainę, jeśli ta nie ureguluje płatności za zaległe rachunki. Rosjanie chcą też podnieść Kijowowi opłaty za gaz. Wcześniej Ukrainę obowiązywały preferencyjne stawki m.in. w zamian za to, że rosyjska Flota Czarnomorska stacjonowała w bazach morskich na Krymie.
-
PILNE
- Rozmowy Rosji z Ukrainą w sprawie gazu nie przyniosły ostatecznego porozumienia, ale poczyniono dalsze postępy - oświadczył w Berlinie unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger. Komisarz powiedział też, że Rosja jest skłonna kontynuować negocjacje z Ukrainą.
-
Rosjanie oskarżają Ukrainę o złamanie 4 Konwencji Genewskiej, która dotyczy ochrony osób cywilnych podczas wojny. Rosja oskarżają ukraińską armię, Gwardię Narodową oraz bojówki Prawego Sektora o to, że ranią i zabiją cywili podczas walk z separatystami na wschodzie kraju - podaje agencja AFP.
-
Mirosław Czech analizuje sytuację na Ukrainie:
Prezydent Petro Poroszenko może wprowadzić w regionie donieckim stan wojenny. Zabiega o pomoc USA w sprzęcie i szkoleniu armii.
-
Kryzys krymski i pełzająca wojna na Ukrainie sprawiły, że zachodnie kurorty i sklepy odwiedza coraz mniej turystów z Rosji.
-
-
Komisja Europejska zaapelowała, aby zwiększyć budżet na 2014 rok o 4,7 mld euro. Jak powód podała potrzebę uregulowania płatności dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej w ramach polityki spójności a także wyasygnowanie dodatkowych środków na wsparcie dla Ukrainy, która do końca czerwca ma otrzymać pierwszą część pomocy makrofinansowej w wysokości 250 mln euro.
We wspólnym liście sprzeciwili się tej propozycji płatnicy netto UE: Wielka Brytania, Austria, Dania, Finlandia, Francja, Niemcy, Szwecja i Holandia, zaznaczając, że nie zaszły żadne nieprzewidziane okoliczności uzasadniające zwiększenie płatności..
- W czasie, gdy wiele krajów wciąż musi podejmować trudne decyzje, aby poradzić sobie z deficytem swoich budżetów, Komisja Europejska nie powinna prosić europejskich podatników o więcej pieniędzy - oświadczyło ministerstwo finansów Wielkiej Brytanii.
-
Rosja wyznaczyła Ukrainie termin pierwszej płatności długu za gaz na czwartek. Żadnych pieniędzy jednak nie otrzymała - poinformował minister energetyki Rosji Aleksander Nowak, cytowany przez agencję Interfax.
-
Fot. REUTERS/Pablo Martinez Monsivais/Pool
Minister obrony USA Chuck Hagel: Rosja wycofała znad ukraińskiej granicy większość wojsk. Zostawiła jednak siedem batalionów, w których stacjonują wciąż tysiące żołnierzy.
Hagel podkreślił także, że USA nie dysponują informacjami, ilu dokładnie wojskowych Rosjanie wycofali z przygranicznego terytorium.
- Za każdym razem, kiedy Rosjanie wycofują żołnierzy i sprzęt, przyjmujemy to z zadowoleniem. Ale na razie nie ma ich w miejscu, gdzie powinni być i nie będą, dopóki nie wycofają znad granicy wszystkich sił, które stacjonują tam od kilku miesięcy - podkreślał amerykański minister obrony.
-
Fot. THOMAS PETER / Reuters
Unijny komisarz ds. energii Guenther Oettinger ocenił, że rozsądna cena za gaz z Rosji dla Ukrainy to 350-390 dolarów. Rosja zażądała stawki 485 dolarów za metr sześcienny; według Oettingera to cena niedopuszczalna. Z kolei Ukraina zaproponowała aby na razie utrzymać cenę z pierwszego kwartału - a więc 268,5 dolara za metr sześcienny.
Jednocześnie Oettinger zaapelował, aby Ukraina wpłaciła Gazpromowi 2 mld dolarów zaliczki na poczet długów. Gazprom zagroził Kijowowi, że w przypadku nieuregulowania zaległych płatności, wprowadzi 1 czerwca wobec Ukrainy system przedpłat za gaz.
Dziś po południu Oettinger ma spotkać się z ministrami energetyki Ukrainy i Rosji, Jurijem Prodanem i Aleksandrem Nowakiem, na kolejną rundę negocjacji gazowych.
-
fot. Sergey Ponomarev/Twitter
Fotoreportaż z rozgrabionego supermarketu Metro w Doniecku zamieścił na Twitterze Sergey Ponomarev pracujący dla "New York Times".
fot. Sergey Ponomarev/Twitter
W dziale z winami ludzie pili całą noc - pisze Ponomarev.
fot. Sergey Ponomarev/Twitter
Do domów zabierali wózki sklepowe pełne towarów.
-
PILNE
Jest oficjalne oświadczenie OBWE na temat sytuacji ich obserwatorów z misji na Ukrainie.
Grupa, która zaginęła w poniedziałek, wbrew informacjom podawanym przez separatystów, wciąż nie nawiązała kontaktu z OBWE.
Potwierdziły się za to plotki o zaginięciu kolejnych czterech obserwatorów stacjonujących w Ługańsku. Jak poinformowali przedstawiciele misji monitorującej, kontakt z nimi urwał się w czwartek o 19, gdy zostali zatrzymani w mieście Siewierodonieck 100 km na północ od Ługańska przez uzbrojonych mężczyzn. Oprócz czterech członków misji (ich narodowości nie podano) w grupie znajdował się także ukraiński tłumacz. Obserwatorzy podróżowali dwoma samochodami.
-
Minister obrony Mychajło Kowal zarzucił też separatystom, że planują wysadzić w powietrze pojemniki z trującą substancją. Na to oskarżenie rebelianci odpowiedzieli natychmiast w rozmowie z agencją Interfax. - Po co mielibyśmy wysadzić własne miasto? - pytali, dodając, że nie dysponują substancjami trującymi.
Jednocześnie separatyści zaznaczyli, że w oczyszczalni w Słowiańsku wykorzystywany jest ciekły chlor i jeśli ukraińskie wojsko otworzy tam ogień, "katastrofa jest nieunikniona".
-
Fot. Twitter
Do Rosji odesłano trumny z ciałami 34 obywateli tego kraju zabitych w walkach na Ukrainie - taką informację przekazał szef ukraińskiego MSZ Andrij Deszczyca.
-
PILNE
- Nasze siły zbrojne całkowicie oczyściły z separatystów południe i wschodnią część obwodu donieckiego, a także północ obwodu ługańskiego - powiedział minister obrony Ukrainy Mychajło Kowal na konferencji prasowej.
-
W rozmowie z rosyjską agencją Interfax lider separatystycznego Frontu Ludowego w obwodzie ługańskim Ołeksij Czmiłenko poinformował, że czterech porwanych w poniedziałek obserwatorów OBWE jest już na wolności. - Nie zamierzamy utrudniać im pracy. Przeciwnie, członkowie naszych milicji pokazali im to, co obserwatorzy chcieli zobaczyć. Wszędzie ich oprowadzamy i pomagamy im - mówił Czmiłenko.
OBWE nie potwierdziła informacji o wypuszczeniu obserwatorów.
W czwartek samozwańczy mer Słowiańska Wiaczesław Ponomariow mówił, że obserwatorzy są cali i zdrowi i wkrótce zostaną uwolnieni.
-
Fot. AP Photo/Alexander Ermochenko
- Ukraińska armia będzie kontynuować ofensywę na wschodzie dopóki nie wróci tam porządek i spokój - stwierdził minister obrony Mychaiło Kowal.
-
Były radny Doniecka Dmitrij Werziłow został zatrzymany przez przedstawicieli separatystów, gdy przyszedł z nimi porozmawiać do siedziby obwodowej administracji. Jak opowiadał w Radiu Swoboda, założono mu worek na głowę i trzymano w piwnicy przez kilka godzin. - W piwnicy było około osiemdziesięciu zakładników. Niektórzy najprawdopodobniej są trzymani dla okupu - mówił Werziłow.
-
Fot. dpsu.gov.ua/Twitter
Ukraińscy pogranicznicy przechwycili też na granicy z Rosją trzy samochody wyładowane bronią. Jechało nimi trzynaście osób.
-
Straż graniczna Ukrainy poinformowała, że w nocy separatyści zaatakowali jeden z posterunków granicznych w obwodzie ługańskim. Atak został odparty, choć jeden strażnik został lekko ranny. Straż graniczna nie poinformowała o ewentualnych stratach po stronie separatystów.
-
Separatyści w Doniecku nie są zjednoczeni w wojnie z ukraińskim wojskiem. Pomiędzy poszczególnymi grupami trwa walka o władzę. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w czwartek dobrze uzbrojeni bojownicy z grupy "Wostok" zaatakowali kwaterę generalną innych separatystów i ogłosili swoje rządy w samozwańczej republice. Kilkudziesięciu separatystów, którzy dotychczas rządzili regionem wyparli z kwartery przy pomocy granatników i kałasznikowów.
Denys Puszylin, jeden z przywódców Donieckiej Republiki Ludowej, powiedział na konferencji prasowej, że w Doniecku nie doszło do żadnego przewrotu. - Musieliśmy pozbyć się nieuczciwych ludzi, którzy prowadzili działalność przestępczą przeciwko Donieckiej Republice Ludowej - zaznaczył Puszylin, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
-
Alec Luhn z "Guardiana" informuje na Twitterze, że zgodnie z doniesieniami rosyjskich mediów w Ługańsku separatyści porwali czterech kolejnych obserwatorów OBWE. Ani OBWE ani władze Ukrainy nie potwierdzają tej informacji.
-
fot. Yannis Behrakis
O niezwykle trudnej sytuacji w obwodzie donieckim pisze w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" Mirosław Czech
Mirosław Czech: Wojna i pokój w Donbasie
Pod Słowiańskiem terroryści zestrzelili wczoraj ukraiński helikopter z 12 żołnierzami gwardii narodowej na pokładzie. Prezydent Petro Poroszenko może wprowadzić w regionie donieckim stan wojenny. Zabiega o pomoc USA w sprzęcie i szkoleniu armii
-
Rzecznik Białego Domu Jay Carney wyraził "szczególne zaniepokojenie" zestrzeleniem ukraińskiego śmigłowca. - Oznacza to, że separatyści wciąż mają dostęp do nowoczesnej broni i innej pomocy z zewnątrz - zaznaczył.
Według Carneya sekretarz stanu John Kerry w rozmowie telefonicznej naciskał na szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa, aby Moskwa przestała wspierać separatystów i wezwała ich do złożenia broni. Z kolei Ławrow, jak podała strona rosyjska, apelował do Kerry'ego, aby ten wywarł wpływ na Kijów i nakłonił władze Ukrainy do zaprzestania interwencji na wschodzie.
-
Na wschodzie Ukrainy trwa zarządzona przez władze w Kijowie operacja antyterrorystyczna, która jeszcze przed wyborami prezydenckimi przemieniła się w bezwzględną walkę pomiędzy separatystami a wojskiem. Wczoraj rebelianci zestrzelili pod Słowiańskiem śmigłowiec Gwardii Narodowej, zginęła cała 14-osobowa załoga, w tym jedna osoba w randze generała. W odpowiedzi członkowie Gwardii "zlikwidowali" grupę, która zestrzeliła maszynę.
Piątek na Ukrainie: Separatyści w Doniecku walczą ze sobą o władzę
Michał Wybieralski, Wyborcza.pl