- sobota, 24 maja 2014
-
Przedwyborcza sobota na Ukrainie [PODSUMOWANIE DNIA]:
Na dzień przed wyborami prezydenckimi na Ukrainie prorosyjscy separatyści z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej powtórzyli, że nie dopuszczą, by w niedzielę odbyły się w Doniecku wybory prezydenckie. Szef komisji wyborczej DRL Roman Lagin oznajmił, że nie zostanie otwarty żaden lokal wyborczy.
Dodatkowo w miejscowej telewizji zajętej przez przedstawicieli samozwańczej "Donieckiej Republiki Ludowej" grożono, że ci, którzy przyjdą na wybory, zostaną uznani za wrogów republiki i będą wobec nich zastosowane sankcje.
Również organizacja Komitet Wyborców Ukrainy (KWU), która monitoruje proces wyborczy ostrzegła, że „wybory na wschodzie Ukrainy mogą się nie odbyć”. Centralna Komisja Wyborcza przyznaje, że w obwodzie ługańskim głosować będzie można tylko w 2 okręgach.
Wcześniej przedstawiciel MSW Ukrainy Wołodymyr Hryniak poinformował, że w obwodzie donieckim nie działa przed wyborami 9 z 22 okręgowych komisji wyborczych, zaś w obwodzie ługańskim 8 z 12 komisji.
Równocześnie separatyści z obwodów na wschodzie Ukrainy podpisali porozumienie o zjednoczeniu w składzie jednego państwa - "Noworosji" - "republik ludowych" obwodu donieckiego i ługańskiego.
Z regionu donieckiego wciąż napływają doniesienia o napaściach i rabunkach, dokonywanych przez prorosyjskich separatystów z Donieckiej Republiki Ludowej: Pięć osób zostało rannych podczas ataku na dawną bazę jednostki specjalnej Tytan w Makijiwce w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Niedaleko miejscowości Słowiańsk samochód, w którym podróżowali włoski i francuski dziennikarz został ostrzelany przez nieznanych sprawców. Włoch i jego tłumacz najprawdopodobniej nie żyją.
Mimo to prezydent Władimir Putin oświadczył, że Rosja uszanuje wolę narodu ukraińskiego wyrażoną w niedzielnych wyborach prezydenckich i będzie współpracowała z nowymi władzami Ukrainy.
Putin zapewniał, że Rosja jest zainteresowana stworzeniem warunków umożliwiających stabilizację na Ukrainie, a zarazem krytykował Zachód za poparcie "niekonstytucyjnego zamachu stanu" w Kijowie.
Wieczorem prezydent Rosji rozmawiał z przywódcami Niemiec i Francji o sytuacji na Ukrainie. Biuro kanclerz Angeli Merkel poinformowało, że ona i francuski prezydent Francois Hollande wyrazili zaniepokojenie obecną sytuacją w państwie. “Trzech przywódców zgodziło się, że wybory prezydenckie powinny odbyć się w atmosferze pokoju w jak największej liczbie miejsc” – poinformowało biuro Merkel.
Zapraszamy na jutrzejszą relację z dnia wyborczego na Ukrainie.
-
2 maja w Odessie zginęło 48 osób. Co naprawdę się wydarzyło? Dziennikarka szuka odpowiedzi
„To jest krew naszych dzieciaków” - napisał ktoś na ścianie. Strzałka wskazuje na rdzawe zacieki sięgające podłogi. Obok inne napisy: „Odesso, przebudź się”, „Prawy Sektor - mordercy. Śmierć bohaterów pomścimy!”. Ściany w spalonym budynku Związków Zawodowych pokazują, że Odessa wie, kto jest winien śmierci 48 osób. Nie wiedzą tego natomiast śledczy. I nie wie Grupa 2 Maja prowadząca swoje dochodzenie. - Tutaj jest więcej pytań niż odpowiedzi - mówi jej szefowa Tatiana Gerasimowa.
-
PILNE
Włoski dziennikarz i jego tłumacz zginęli, gdy samochód, którym podróżowali został ostrzelany we wsi Andriejewka niedaleko Słowiańska - podaje telewizja "Rossija 24". Trzeci dziennikarz, który z nimi przebywał - Francuz William Roguelon został ranny i zabrany do szpitala - informuje telewizja.
Według słów francuskiego dziennikarza Włoch i jego tłumacz "leżeli bez ruchu na ziemi", gdy on został zabrany do szpitala.
Rana francuskiego dziennikarza spowodowana odłamkiem pocisku.
-
PILNE
Dokument o zjednoczeniu w składzie "Noworosji" podpisali na zjeździe w Doniecku separatyści z obwodów donieckiego i ługańskiego na wschodzie Ukrainy. Na ceremonię sygnowania tego tekstu wpuszczono tylko rosyjskich dziennikarzy.
Porozumienie o zjednoczeniu w składzie jednego państwa - "Noworosji" - podpisali przedstawiciele samozwańczych "republik ludowych" obwodu donieckiego i ługańskiego.
Ceremonia podpisania dokumentu odbyła się w donieckim hotelu "Szachtar Plaza", który należy do ukraińskiego oligarchy Rinata Achmetowa, po zakończeniu zjazdu "ludowych przedstawicieli". Zjazd zorganizował deputowany Ołeh Cariow, którego usunięto niedawno z Partii Regionów obalonego w lutym prezydenta Wiktora Janukowycza.
Jak podkreśla "Ukraińska Prawda", podpisanie dokumentu odbyło się za zamkniętymi drzwiami, w sali chronionej przez kilku uzbrojonych ludzi. Zarejestrować ceremonię pozwolono tylko dziennikarzom kanału "Rossija-24".
-
NATO poinformowało, że na Morze Czarne wpłynął krążownik Vella Gulf wyposażony w kierowane pociski.
-
Prezydent Rosji Władimir Putin zadeklarował w sobotę Francois Hollande'owi i Angeli Merkel, że Rosja "uszanuje wybór narodu ukraińskiego" na niedzielnych wyborach, zapowiedział "współpracę z przyszłymi władzami Ukrainy".
W sobotę wieczorem niemiecka kanclerz i francuski prezydent rozmawiali telefonicznie z Putinem, aby omówić sytuację na Ukrainie w przeddzień wyborów prezydenckich - piszą agencje.
W komunikacie francuskiego pałacu prezydenckiego o rozmowie napisano, że cała trójka była zdania, że "w interesie stabilności na Ukrainie jest przeprowadzenie niedzielnego głosowania w jak najlepszych warunkach i atmosferze pokoju".
Separatyści zapowiadają, że nie dopuszczą do otwarcia lokali wyborczych w obwodzie donieckim i ługańskim. Wiceministra spraw wewnętrznych Ukrainy Serhij Jarowyja stwierdził, że organy ochrony prawa będę w stanie zapewnić bezpieczeństwo tylko 7 z 22 okręgowych komisji wyborczych w obwodzie donieckim i dwóch w ługańskim.
-
Ze Lwowa pisze Ihor Tymots:
Burmistrz Lwowa Andrij Sadowyj wezwał wszystkich mieszkańców, aby wzięli udział w wyborach 25 maja oraz stworzyli patriotyczną atmosferę – poprosił, aby wywiesili narodowe flagi na domach, przyszli głosować w haftowanych koszulach lub z narodowymi wstążkami.
- Czasami wydaje się nam, że prawo wyboru to formalność, że wszystkie decyzje zostały podjęte bez nas - powiedział Sadowyj. - W takich chwilach proszę, aby każdy pamiętał, że o nasze nprawo, aby przyjść i bez przymusu głosować, ludzie oddali życie. Zginęli za to na Majdanie nasi bracia, a w tej chwili ryzykują życiem i giną nasi chłopcy w Donbasie. Dlatego wybór, to nie tylko nasze prawo, ale i obowiązek. W tym dniu powinniśmy odczuć jak jest nas dużo - ukraińskich patriotów, którzy w tej historycznej chwili tworzą młody i silny naród, przed którym jest przyszłość! – powiedział burmistrz.
Według sondaży we Lwowskim obwodzie szacuje się na rekordowo wysoką frekwencję - ok. 80%. Podobna sytuacja jest także w innych obwodach Ukrainy Zachodniej.
-
Na dzień przed wyborami prezydenckimi na Ukrainie wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin spotkał się z prezydentem Syrii Baszarem al-Asadem.
-
NATO poinformowało, że na Morze Czarne wpłynął krążownik wyposażony w kierowane pociski Vella Gulf
-
PILNE
- Wybory na wschodzie Ukrainy mogą się nie odbyć - ostrzegła w sobotę organizacja Komitet Wyborców Ukrainy (KWU), która monitoruje
proces wyborczy. Centralna Komisja Wyborcza przyznaje, że w obwodzie ługańskim głosować będzie można tylko w 2 okręgach.
Według KWU do wyborów w tych regionach może nie dojść ze względu na zagrożenie dla lokali wyborczych oraz dla samych obywateli. Szef komitetu Ołeksandr Czernenko powiedział, że rozmawiał z merem Doniecka, który opowiada się za tym, by nie organizować wyborów, ponieważ nie może on zagwarantować bezpieczeństwa mieszkańcom.
Czernenko podkreślił, że w sobotę w miejscowej telewizji zajętej przez przedstawicieli samozwańczej "Donieckiej Republiki Ludowej" grożono, że ci, którzy przyjdą na wybory, zostaną uznani za wrogów republiki i będą wobec nich zastosowane sankcje.
- Władze Doniecka obawiają się możliwości przemocy fizycznej wobec ludzi, którzy przyjdą na wybory. Wczoraj Donieck był gotów do wyborów w połowie, o dzisiejszej sytuacji nie wiem. Jestem jednak skłonny sądzić, że jutro nie będzie głosowania w Doniecku - powiedział.
Według zajmującej się monitoringiem wyborczym organizacji "Opora" w sobotę separatyści porwali w Marjince w obwodzie donieckim szefa okręgowej komisji wyborczej, wdarli się do pomieszczenia komisji i spalili całą wyniesiona stamtąd dokumentację.
Jeśli natomiast chodzi o obwód ługański, to wybory mogą się dobyć w 2 z 12 okręgów, zaś w Siewierodoniecku, który jeszcze wczoraj był gotów do wyborów, "komisja wyborcza została dziś zajęta przez uzbrojonych bandytów" - zaznaczył Czernenko.
-
Władimir Putin oskarżył Zachód o ignorowania rosyjskich interesów na Ukrainie, a zwłaszcza zostawianie otwartej drogi tego państwa do NATO.
Stwierdził też, że decyzja o zajęciu Krymu była spowodowana „potrzebą powstrzymania Sojuszu od ustanowienia swoich baz na terenie półwyspu”.
-
Na dzień przed wyborami prezydenckimi na Ukrainie o pokój w państwie modlili się w soborze Mądrości Bożej w Kijowie zwierzchnicy Kościołów i związków wyznaniowych w tym kraju. To ekumeniczne spotkanie odbyło się dzień przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi.
Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego Filaret wskazał po modlitwie, że "sprawiedliwy pokój" przyniesie Ukrainie zachowanie jej jedności terytorialnej oraz powstrzymanie agresji sąsiedniej Rosji.
- Ukraina jest dziś ofiarą agresji, jednak Bóg pozostaje po jej stronie, bo zawsze jest po stronie tych, którzy są atakowani - powiedział.
Filaret podkreślił, że w uroczystości nie uczestniczyli przedstawiciele Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego. Ocenił, że "widocznie nie chcą się oni modlić w obronie Ukrainy przed agresorem".
Na modlitwę w soborze św. Zofii w centrum Kijowa przybyli, m.in. zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego Swiatosław (Szewczuk),
wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Kościoła Rzymskokatolickiego Markijan Trofimiak, główny rabin Kijowa i Ukrainy Jakiw Dow Blajch i
przedstawiciele innych organizacji religijnych.
-
Z Kijowa pisze Piotr Andrusieczko:
Dzień przed wyborami prezydenckimi na Ukrainie, w Kijowie panuje spokój. Miasto żyje sobotnim rytmem. Na Majdanie Niepodległości i na Chreszczatyku wiele osób odpoczywa, tak jak rok temu przed Majdanem, nie zważając na pozostałości barykad, i posterunki Samoobrony. Widać również obserwatorów międzynarodowych, których na te wybory Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała ponad 2700. OBWE twierdzi, że to ich największa misja od początku prowadzenia przez nich obserwacji wyborów.
W Kijowie w sobotę, zgodnie z ordynacją wyborczą, trwa cisza wyborcza.
Jednak w na wschodzie Ukrainy jest bardzo niespokojnie. Nikt nie wie, ile Obwodowych Komisji Wyborczych będzie pracować jutro. MSW Ukrainy oświadczyło, że jest w stanie zabezpieczyć pracę 7 z 22 Komisji w obwodzie donieckim, i 2 z 12 w obwodzie ługańskim.
-
Na profilu "Ukraine Reporter" na Twitterze pojawiło się zdjęcie prorosyjskich żołnierzy. Na zdjęciu, które zrobiono w Donbasie, mężczyźni nie są zamaskowani i widać, że nie pochodzą z Ukrainy. "Są to najprawdopodobniej Czeczeni lub Osetyńcy" - ocenia "Ukraine Reporter"
-
Po liście do Putina uniwersytet nie chce już prof. Raźny
Uniwersytet Jagielloński nie zamierza przedłużać współpracy z prof. Anną Raźny, która podpisała list do Putina, „solidaryzując się z władzami Federacji Rosyjskiej w podejmowanych działaniach na Ukrainie”
-
Według doniesień ukraińskiej telewizji Hromadskie rosyjskie śmigłowce wojskowe próbowały dostać się do przestrzeni powietrznej Ukrainy w okolicy miasta Chersoń, ale wycofały się po tym jak ukraińska obrona przeciwlotnicza oddała strzały ostrzegawcze.
"Dziś, 24 maja, o godzinie 12.55 (11.55 czasu polskiego) odnotowano dokonaną przez dwa śmigłowce Mi-35 sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej próbę przekroczenia administracyjnej linii rozgraniczającej między obwodem chersońskim a tymczasowo okupowaną Autonomiczną Republiką Krymu" - czytamy.
- Żołnierze wojsk piechoty Ukrainy (...) oddali strzały ostrzegawcze z działa przeciwlotniczego i zmusili prowokatorów do zawrócenia - oświadczył resort obrony.
Wcześniej MSZ Ukrainy poinformowało, że w sobotę nad ranem na terytorium tego kraju przedostało się nielegalnie z Rosji pięć ciężarówek i dwa samochody osobowe z uzbrojonymi ludźmi.
Władze w Kijowie są przekonane, że "ta prowokacja odbyła się przy bezpośrednim udziale i wsparciu rosyjskich pograniczników" - podkreślił departament polityki informacyjnej ukraińskiego resortu spraw zagranicznych.
-
Na Twitterze pojawiły się pierwsze zdjęcia kart do głosowania, które są dowożone do lokali wyborczych na Ukrainie. Na zdjęciu: Zestawy kart do głosowania w lokalu w mieście Krasnoarmiejsk. Mimo że miasto leży w obwodzie donieckim nie jest zajęte przez prorosyjskich separatystów.
-
Książę Karol. Fot. ANWAR HUSSEIN COLLECTION/SIPA / SIPA PRESS/EAST NEWS
Władimir Putin potępił słowa księcia Karola, który porównał prezydenta Rosji do Hitlera. Putin stwierdził, że "monarchowie nie mówią takich rzeczy", a komentarze księcia są "błędne" i "nie do zaakceptowania".
Wcześniej także MSZ Rosji skrytykowało słowa księcia Karola. - Jeśli te słowa zostały naprawdę wypowiedziane, to bez wątpienia nie świadczą one dobrze o przyszłym brytyjskim monarsze - powiedział rzecznik rosyjskiego resortu dyplomacji Aleksandr Łukaszewicz.
Podczas swojej wizyty w Kanadzie 21 maja książę powiedział: „teraz Putin robi na Ukrainie prawie to samo, co Hitler podczas II wojny”.
W marcu Putina do Hitlera porównała amerykańska była sekretarz stanu Hillary Clinton. - To wygląda bardzo znajomo, to samo robił Hitler w latach 30. - stwierdziła, komentując działania Rosji na Ukrainie.
-
Jak informuje "Polskie Radio" powołując się na portal "Ukrainska Pravda" bojówkarze "Ludowej Republiki Donieckiej" porwali szefa komisji wyborczej w miejscowości Marinka w Donbasie. Według świadków, separatyści wdarli się się do siedziby komisji i ją spalili.
Nie wiadomo co dzieje się z uprowadzonym przewodniczącym.
-
PILNE
Fot. Evgeniy Maloletka (AP Photo/Evgeniy Maloletka)
Około 17 tys. milicjantów w Donbasie na wschodzie Ukrainy przeszło w ostatnim czasie na stronę separatystów - oświadczył szef departamentu bezpieczeństwa publicznego MSW Ukrainy Wołodymyr Hryniak.
- Jeśli chodzi o stróżów porządku, którzy przeszli na stronę separatystów albo nie wypełniają swoich obowiązków służbowych i nie są wierni przysiędze danej narodowi Ukrainy, są przeciwko nim wszczynane sprawy karne i większość jest zwalniana - powiedział Hryniak.
Tymczasem Prokuratura Generalna poinformowała, że w związku z faktami utrudniania procesu wyborczego przed wyborami prezydenckimi w obwodach donieckim i ługańskim wszczęto już 83 sprawy karne.
- Separatyści i terroryści, którzy działają na wschodzie i południu Ukrainy, próbują wszelkimi sposobami zerwać proces wyborczy w regionie - powiedział przedstawiciel Prokuratury Generalnej Mykoła Hoszowski.
- Trwa zajmowanie lokali wyborczych, niszczenie dokumentacji wyborczej, niszczenie serwerów. Zdarzają się przypadki porywania członków komisji wyborczych - oświadczył.
-
Prezydent Władimir Putin oświadczył, że Rosja uszanuje wolę narodu ukraińskiego wyrażoną w niedzielnych wyborach prezydenckich i będzie współpracowała z nowymi władzami Ukrainy.
- Ależ tak, uszanujemy wybór narodu ukraińskiego i będziemy pracować z władzami wyłonionymi na podstawie tych wyborów - powiedział Putin zagranicznym dziennikarzom na marginesie Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu i dodał, że sądzi, iż nie dojdzie do nowej zimnej wojny z powodu kryzysu ukraińskiego.
Putin zapewniał, że Rosja jest zainteresowana stworzeniem warunków umożliwiających stabilizację na Ukrainie, a zarazem krytykował Zachód za poparcie "niekonstytucyjnego zamachu stanu" w Kijowie.
-
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że "Ukraina nie ma prawa domagać się obniżki cen gazu z Rosji, a negocjacje na temat cen gazu powinny być rozwiązane przez dialog, a nie stawianie ultimatum".
- Jesteśmy gotowi na konstruktywny dialog, ale nie powinien on być prowadzony przez bezpodstawne żądania i ultimatum, a na podstawie cywilizowanej współpracy rynkowej - powiedział Putin podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu.
Importem z Rosji UE pokrywa ok. 30 proc. swoich potrzeb energetycznych; w 2013 roku import ten miał wartość ok. 130 mld euro - wynika z danych Komisji Europejskiej.
Rosja żąda od Ukrainy zapłacenia ponad 3,5 mld dolarów za dostarczony wcześniej gaz, ale Kijów się temu sprzeciwia, argumentując, że z przyczyn politycznych Moskwa domaga się zawyżonych cen za ten surowiec. Od czerwca Ukraina ma płacić z góry za rosyjski gaz.
-
W sobotę na całej Ukrainie trwają przygotowania do wyborów prezydenckich. Lokale wyborcze będą otwarte od godz. 8 do 20. Na kartach do głosowania znajdzie się 21 kandydatów. Liderem sondaży jest Petro Poroszenko biznesmen i były minister spraw zagranicznych
Fot. DAVID MDZINARISHVILI / REUTERS
Na wschodzie Ukrainy większość komisji jest zablokowana przez separatystów. Nie chcą dopuścić do niedzielnego głosowania w wyborach prezydenckich na Ukrainie. Według informacji podanych wcześniej przez polski MSZ z ponad 3000 komisji wyborczych na Ukrainie tylko kilkadziesiąt będzie zamknięte. Na zdjęciu splądrowany przez separatystów lokal wyborczy w miejscowości Mariwka na wschodzie państwa:
-
Mapa miast zajętych przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy opublikowana przez Radio Wolna Europa.
Prorosyjscy separatyści z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej powtórzyli, że nie dopuszczą, by w niedzielę odbyły się w Doniecku wybory prezydenckie.
- Wyborów w Doniecku nie będzie - oświadczył szef komisji wyborczej DRL Roman Lagin. - Pieczęcie wszystkich okręgowych komisji wyborczych są już u mnie. Przewodniczący okręgowych komisji osobiście skontaktowali się z przedstawicielami Donieckiej Republiki i osobiście oddali karty do głosowania i dokumenty - powiedział dziennikarzom szef komisji wyborczej DRL Roman Lagin.
Zapewnił, że w dniu głosowania w Doniecku nie zostanie otwarty ani jeden lokal wyborczy.
-
Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (UNHCR) podało, że urzędnicy monitorujący sytuację na Ukrainie nie mogą znaleźć dwóch dziennikarzy rosyjskiego portalu LifeNews. Korespondenci Marat Saiczenko i Oleg Sidjakin zostali zatrzymani w Kramatorsku pięć dni temu.
-
Pięć ciężarówek i dwa samochody osobowe z uzbrojonymi ludźmi przedostało się nielegalnie na terytorium Ukrainy ze strony Rosji w sobotę ok. godz. 4 nad ranem, w okolicy przejścia granicznego Dibriwka w obwodzie donieckim - informuje ukraińskie MSZ.
Władze w Kijowie są przekonane, że "ta prowokacja odbyła się przy bezpośrednim udziale i wsparciu rosyjskich pograniczników" - podkreślił departament polityki informacyjnej ukraińskiego resortu spraw zagranicznych.
"Organizowanie przez władze rosyjskie przenikania na terytorium Ukrainy zbrojnych ugrupowań terrorystycznych jest niczym innym, jak kolejnym aktem agresji przeciwko naszemu państwu, cynicznym lekceważeniem przez Rosję norm i zasad prawa międzynarodowego" - napisano w oświadczeniu departamentu.
Zaapelowano też do całej społeczności międzynarodowej o niezwłoczne podjęcie "wszelkich możliwych środków, aby powstrzymać agresora i nie pozwolić mu zniszczyć procesu demokratycznego wyrażania woli przez naród ukraiński".
-
Fot. KACPER PEMPEL / REUTERS
I kolejny proukraiński akcent. W Otyni w obwodzie iwanofrankiwskim mieszkańcy namalowali znak w barwach narodowych.
-
W Mikołajewie na Ukrainie odbył się marsz , podczas którego jego uczestnicy rozwinęli flagę Ukrainy.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Z naszych informacji wynika, że z ponad 3000 komisji wyborczych na Ukrainie zagrożonych jest kilkadziesiąt. Jeżeli nawet pewna liczba komisji nie będzie mogła prawidłowo funkcjonować, nie powinno to być powodem do podważania wyników wyborów - mówi w rozmowie z włoskim dziennikiem ''La Repubblica'' szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.
Minister analizuje też interesy Rosji w jej działaniach na Krymie i wschodniej Ukrainie. - Demokratyczna Ukraina, obiektywnie rzecz biorąc, jest zagrożeniem dla sposobu sprawowania władzy w Rosji. Z drugiej strony prezydent Putin stara się odbudować wpływy w dawnych rosyjskich koloniach - mówi w wywiadzie minister.
Zaznacza jednocześnie, że kraje europejskie nauczyły się w historii, że takie myślenie może prowadzić do tragedii. Minister Sikorski dodaje, że argument "ochrony" rosyjskojęzycznych obywateli to niebezpieczna doktryna: Oznacza, że podobna niestabilność jak na Ukrainie może powstać w każdym innym państwie sąsiadującym z Rosją.
Sikorski mówi też o zacieśnianiu współpracy między europejskimi krajami w kwestii kupowania od Rosji gazu: - Każdemu państwu wydaje się, że w pojedynkę w negocjacjach z Rosją zawrze najkorzystniejszą umowę. Rezultat niestety nie jest najlepszy, bo w Europie płacimy najwyższe stawki za rosyjski gaz. Dlatego premier Tusk zaproponował unię energetyczną, która pozwoli nam mieć razem i każdemu z osobna bardziej konkurencyjną gospodarkę.
-
Fot. Alexander Zemlianichenko / AP
Z regionu donieckiego napływają kolejne doniesienia o napaściach i rabunkach dokonywanych przez prorosyjskich separatystów z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.
Bojownicy DRL zajęli wojskową komendę uzupełnień w Doniecku i okradli bazę znanego na Ukrainie browaru Obołoń. Separatyści przyjechali tam samochodami ciężarowymi i załadowali na nie kilka palet z piwem i wodą mineralną. Zarekwirowali też pięć znajdujących się w bazie samochodów osobowych.
- Swe zachowanie wyjaśnili tym, że Obołoń zarejestrowany jest w Kijowie, nie płaci podatków Donieckiej Republice Ludowej i dlatego został „obłożony podatkiem" - powiedział cytowany przez Ostrow świadek wydarzeń.
Wcześniej w Makiejewce doszło do ataku na dawną bazę jednostki specjalnej Tytan. w wyniku napadu rannych zostało pięć osób. W mieście dokonano także napadu na centrum przewozów bankowych banku państwowego Oszczadbank. Niezidentyfikowani sprawcy ukradli 17 sztuk broni palnej, amunicję i kamizelki kuloodporne.
-
Na stacji w Charkowie zatrzymano obywatela Rosji, który zamierzał przekroczyć granicę ukraińsko-rosyjską. Poinformowała o tym służba prasowa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Okazało się, że 39-letni obywatel Federacji Rosyjskiej to snajper i uczestniczył w operacjach wojskowych w Republice Czeczeńskiej.
Podczas przesłuchania powiedział, że zgodnie z zaleceniem rosyjskich służb specjalnych skierowany został do wschodnich regionów Ukrainy, by dołączyć do nielegalnych formacji zbrojnych. Przed przyjazdem na Ukrainę snajper przeszedł szkolenie w Rostowie nad Donem.
Zgodnie z relacją zatrzymanego za zabicie zwykłego ukraińskiego żołnierza miał otrzymywać 100 dolarów, za oficera - 1000 dol. Po powrocie do Rosji miał dostać dodatkowe 2 tys. euro.
-
Fot. Alexander Zemlianichenko / AP
Prorosyjscy separatyści w Słowiańsku
Fot. MAXIM ZMEYEV / REUTERS
-
Fot. STRINGER / REUTERS
Prorosyjscy separatyści z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej powtórzyli, że nie dopuszczą, by w niedzielę odbyły się w Doniecku wybory prezydenckie.
- Wyborów w Doniecku nie będzie - oświadczył szef komisji wyborczej DRL Roman Lagin. - Pieczęcie wszystkich okręgowych komisji wyborczych są już u mnie. Przewodniczący okręgowych komisji osobiście skontaktowali się z przedstawicielami Donieckiej Republiki i osobiście oddali karty do głosowania i dokumenty - powiedział dziennikarzom szef komisji wyborczej DRL Roman Lagin.
Zapewnił, że w dniu głosowania w Doniecku nie zostanie otwarty ani jeden lokal wyborczy.
Wcześniej przedstawiciel MSW Ukrainy Wołodymyr Hryniak poinformował, że w obwodzie donieckim nie działa przed wyborami 9 z 22 okręgowych komisji wyborczych, zaś w obwodzie ługańskim 8 z 12 komisji.
/Na zdj. prorosyjscy separatyści na obrzeżach Doniecka/
-
Fot. AP Photo/Yves Logghe
Do udziału w wyborach zachęca premier Ukrainy: - W niedzielnych wyborach prezydenta Ukrainy obywatele tego kraju pokażą, że nie można ich zastraszyć, a wybierając nowego szefa państwa obronią swoją wolność.
- 25 maja idziemy na wybory głowy państwa. Będziemy głosować za wolnością, rozwojem i przyszłością europejską, za którą Ukraińcy płacą najwyższą cenę - cenę własnego życia - powiedział Arsenij Jaceniuk w orędziu do narodu.
Podkreślił, że wybory udało się przygotować, mimo że na ich dyskredytację poczyniono ogromne nakłady finansowe, polityczne i wojskowe. - Nie pozwoliliśmy sponsorowanym zza granicy bandytom i cudzoziemskim najemnikom na ich zerwanie - zaznaczył.
Jaceniuk zwrócił się także do mieszkańców obwodu donieckiego i ługańskiego, którym, jak mówił, "wojna toczona przeciw Ukrainie nie pozwoli na przyjście do lokali wyborczych". Zapewnił, że i "bandyci" już niebawem przestaną "terroryzować" region.
W wyniku wyborów "będziemy mieli legalnie wybranego prezydenta, który swą pierwszą wizytę zagraniczną złoży w stolicy zjednoczonej Europy i podpisze umowę o strefie wolnego handlu z UE" - zapowiedział szef rządu w Kijowie. - Nowy prezydent otrzyma od narodu ukraińskiego mandat, który pozwoli na wyrwanie się z szarej strefy bezprawia i zacofania (...) i przejście do przestrzeni ludzi wolnych, zjednoczonych wokół wspólnych wartości - dodał.
W ocenie Jaceniuka biorąc udział w wyborach Ukraińcy bronią swego kraju i wyznaczają drogę jego rozwoju. - Wybieramy, co oznacza, że zwyciężamy! - zakończył swe wystąpienie szef rządu.
-
Z grafiki opublikowanej na Twitterze przez aktywistów Euromajdanu możemy dowiedzieć się, jaki elektorat mają poszczególni kandydaci na prezydenta Ukrainy.
I tak na faworyta Petro Poroszenkę chcą głosować raczej mężczyźni niż kobiety, mieszkańcy miast. Ich średni wiek to 46 lat.
Z kolei elektorat Julii Tymoszenko to przede wszystkim kobiety, osoby raczej niezamożne, mieszkańcy miast. Ich średni wiek to 51 lat.
-
Kandydaci, którzy zrezygnowali z udziału w wyborach w określonym przez ordynację wyborczą terminie:
Natlija Korolewska – przewodnicząca Partii „Ukraina Naprzód!”, była minister polityki społecznej w rządzie Mykoły Azarowa
Ołeh Cariow – deputowany Rady Najwyższej, bezpartyjny, popiera separatystów na wschodzie Ukrainy
-
Fot. Osman Karimov / AP
O fotel prezydenta Ukrainy walczy 21 kandydatów. Jeśli wierzyć sondażom, największe szanse na zwycięstwo ma zwany „królem czekolady” biznesmen Petro Poroszenko. Na zdj. u góry jeden z kandydatów Ołeh Ljaszko.
Olha Bohomolec – lekarz, bezpartyjna
Jurij Bojko – były minister energetyki i wicepremier Ukrainy w rządzie Mykoły Azarowa, obecnie bezrobotny, bezpartyjny
Wasyl Cuszko – były minister spraw wewnętrznych w rządzie Wiktora Janukowycza, bezrobotny, bezpartyjny
Mychajło Dobkin – były gubernator obwodu charkowskiego, Partia Regionów
Andrij Hrynenko – przedsiębiorca, bezpartyjny
Anatolij Hrycenko – deputowany Rady Najwyższej, przewodniczący Partii Pozycja Obywatelska
Dmytro Jarosz – przewodniczący Partii Prawy Sektor
Ołeksandr Kłymenko – przewodniczący Partii Ukraińska Partia Ludowa
Waleryj Konowaljuk – dyrektor generalny Centrum Programów Antykryzysowych, bezpartyjny
Wasyl Kujbida – profesor Narodowej Akademii Państwowego Zarządzania przy Prezydencie Ukrainy, Instytut we Lwowie, Partia Ludowy Ruch Ukrainy
Renat Kuzmin – adwokat, były prokurator - oskarżyciel w procesie Julii Tymoszenko i Jurija Łucenki, bezpartyjny
Ołeh Ljaszko – deputowany Rady Najwyższej, Radykalna Partia Ołeha Ljaszko
Mykoła Małomuż – doradca szefa Służby Wywiadu Ukrainy, bezpartyjny
Petro Poroszenko – deputowany Rady Najwyższej, właściciel koncernu „Roshen” i telewizji „Kanał 5”, bezpartyjny
Wadym Rabinowycz – ukraińsko–izraelski biznesmen, m.in. właściciel telewizji informacyjnej Jewish News One, bezpartyjny
Wołodymyr Saranow – dyrektor generalny przedsiębiorstwa Interagroeksport, bezpartyjny
Petro Syminenko – deputowany Rady Najwyższej, I sekretarz CK Komunistycznej Partii Ukrainy
Zorjan Szkirjak – bezrobotny, bezpartyjny
Serhij Tihipko– deputowany Rady Najwyższej, bezpartyjny
Ołeh Tjahnybok – deputowany Rady Najwyższej, przewodniczacy Partii Swoboda
Julia Tymoszenko – była premier, przewodnicząca Partii Batkiwszczyna
-
''Pozwól usłyszeć swój głos!'' - jeden z filmów zachęcających Ukraińców, by wzięli udział w niedzielnych wyborach.
-
W Donbasie nie działa 17 okręgowych komisji wyborczych.
-
KORESPONDENT
Jak informuje korespondent TOK FM Dariusz Zalewski, do Doniecka nie dotarły karty do głosowania. Ciągle nie odnalazł się uprowadzony przez separatystów przewodniczącego komisji wyborczej. Nie ma również pieczątek i dokumentów komisji, które zabrali separatyści.
Nie ma jak przeprowadzić wyborów - pisze korespondent TOK FM - Nie potwierdzono także informacji o przeniesieniu komisji wyborczych na lotnisku.
-
W wywiadzie telewizyjnym Dmitrij Miedwiediew zapewnił też, że sankcje ze strony Zachodu nie zaszkodzą rosyjskim podatnikom. Zapowiedział, że państwo będzie wywiązywać się ze wszystkich zobowiązań w sferze socjalnej, "nawet jeśli będziemy zmuszeni do pewnych ograniczeń".
Jak podaje „Ukraińska Prawda”, propozycje Ukraińców, by zmienić cenę za gaz, Dmitrij Miedwiediew nazwał „szantażem” i „chamstwem”.
-
Fot. RIA Novosti / REUTERS
- Rosja nigdy nie gwarantowała integralności terytorialnej Ukrainy, jako że takie gwarancje nie są w mocy żadnego państwa - powiedział w wywiadzie telewizyjnym Dmitrij Miedwiediew.
Premier Rosji odrzucił oskarżenia, jakoby Rosja w odniesieniu do Ukrainy nie wywiązała się z postanowień Memorandum Budapeszteńskiego. Miedwiediew przekonywał, że gwarancje ze strony Rosji "dotyczyły sytuacji groźby dla suwerenności Ukrainy w razie, gdyby ktoś jej zagrażał".
- To, co zdarzyło się na Krymie, to sprawa absolutnie odmienna. To sam naród, uznając się za niezależną część Ukrainy, wystąpił z inicjatywą przeprowadzenia referendum, a potem na tym referendum podjął decyzję o opuszczeniu państwa - mówił Miedwiediew.
I przekonywał, że "absurdem prawnym" byłoby gwarantowanie integralności jednego państwa przez inne, bo żadne państwo na świecie nie jest w stanie tego uczynić. - Nigdy, na mocy jakichkolwiek dokumentów ani Rosja, ani inne państwo nie może gwarantować integralności terytorialnej tego czy innego państwa - ocenił.
/Na zdj. Dmitrij Miedwiediew i Władimir Putin podczas obchodów Dnia Zwycięstwa w Moskwie/
-
KORESPONDENT
W Ługańsku problemu z wyborami nie mają, bo ich po prostu nie chcą i nie są im potrzebne. Niewielu chce jednak o nich rozmawiać. Uważają, że nie ma o czym.
Dmitrija w Ługańsku spotkałem przed tutejszymi koszarami i komisją wojskową, gdzie po ogłoszonej mobilizacji wisi afisz ''Potrzebujemy was''. W mieście problemów nie ma, nie ma też paniki twierdzi, ale zapytany o wybory robi zdziwioną minę.
- Wybory? Jakie wybory? Tutaj żadnych nie będzie. No chyba, że wybory prezydenta naszej republiki - oświadcza mężczyzna.
Podobnie odpowiada zaczepiona przez mnie para młodych ludzi. - Może i gdzieś będą komisje, ale co to za wybory? - pyta młody chłopak. - To jest bezmyślne, bo co one nam dadzą? Nic się nie zmieni - ocenia.
A partnerka, którą trzyma za rękę dodaje, że nawet jeśli wybory będą, to ona nie będzie głosować.
- A dlaczego? - pytam.
- Bo nie chcę - odpowiada.
- Bojkot? -
- Tak, bojkot - odpowiada z uśmiechem.
-
W Makiejewce w obwodzie donieckim terroryści zaatakowali szpital wojskowy. Pięć osób jest rannych, jedna znajduje się w stanie krytycznym - podaje serwis Ostro.org, powołując się na źródła w MSW. O sprawie pisze też „Ukraińska Prawda”. Do zdarzenia doszło wczoraj późnym wieczorem.
Ale grupa około 10 osób zaatakowała również siedzibę banku.
-
Minister gospodarki Rosji Aleksiej Ulukajew uważa, że Unia Europejska powstrzyma się od nałożenia sankcji, które mogłyby uderzyć w niektóre gałęzie rosyjskiego eksportu. Ocenił też, że sankcje takie byłoby sprzeczne z regułami WTO.
- Jestem szczerze przekonany, że nie dojdzie do przyjęcia tych sankcji - powiedział Ulukajew dziennikarzom w trakcie Międzynarodowego Forum Gospodarczego w Petersburgu.
UE ma rozważyć kolejne sankcje wobec Rosji, gdyby zakłóciła ona przebieg niedzielnych wyborów prezydenckich na Ukrainie lub zdestabilizowała wschodnie regiony tego kraju. Chodzi o tzw. sankcje trzeciej fazy (czyli gospodarcze). Wcześniej nałożono już zakazy wizowe i zamrożono aktywa konkretnych osób i firm.
Według dokumentu, który omówiła w piątek agencja Reutera, ewentualne restrykcje na import z Rosji mogą wahać się od najłagodniejszych - obejmujących dobra luksusowe, aż do najbardziej radykalnych - całkowitego zakazu importu z Rosji ropy i gazu.
Rosja ostrzegła, że niezależnie od tego, czy ewentualne sankcje wymierzone będą w poszczególne sektory jej gospodarki, czy też będą kompleksowe i systemowe, opracowała stosowne działania jako odpowiedź.
-
KORESPONDENT
Trasa z Doniecka do Ługańska - choć przez kilka stworzonych z worków i opon blokad - właściwie przebiegła bez kontroli, a niektóre z tych "chceckpointów" nie były nawet pilnowane. W innych było zaledwie po kilku uzbrojonych ludzi. To donieccy, ługańcy, a w jednym z miejsc nawet tamtejsza milicja.
Poza okolicami Karłowki, gdzie w piątek starła się samoobrona Donbasu z separatystami, właściwie wygląda to jak rozprężenie. Choć czuć napięcie, także między samymi ługańskimi i donieckimi separatystami.
W Ługańsku mimo wprowadzonego dekretem stanu wojennego wszystko działa normalnie. Sklepy otwarte. Jest właściwie spokojnie. W kilku miejscach są uzbrojeni ludzie. Jak tylko pojawiłem się z mikrofonem, od razu się tym zainteresowali.
-
-
Komitet Wyborców Ukrainy również alarmuje, że w regionie Doniecka większość komisji wyborczych jest w niebezpieczeństwie. Na zamieszczonej na stronie „Ukraińskiej Prawdy” mapie możemy zobaczyć, gdzie jest najgorzej (kolor czerwony).
W Słowiańsku, Kramatorsku, Gorłówce, Makiejewce, Doniecku, Mariupolu, Perwomajsku i Szachtarśku istnieje niebezpieczeństwo przejęcia lokali wyborczych przez separatystów. Komitet Wyborców Ukrainy obawia się również porwań członków komitetów wyborczych oraz kradzieży dokumentów.
-
KORESPONDENT
Jak podaje ''Ukraińska Prawda'', Centralna Komisja Wyborcza przeniosła pięć obwodowych komisji wyborczych z Doniecka na tamtejsze lotnisko. CKW ma dziś podać także informacje na temat innych chronionych obszarów w okręgach wyborczych obwodów donieckiego i ługańskiego.
Na wschodzie Ukrainy większość komisji jest zablokowana przez separatystów. Nie chcą dopuścić do niedzielnego głosowania w wyborach prezydenckich na Ukrainie.
Opinie wśród samych mieszkańców są za to podzielone. Część głosować nie chce, ale część po prostu się boi zastraszana przez uzbrojone bandy.
-
Fot. POOL / REUTERS
Na Ukrainie już cisza wyborcza przed jutrzejszymi wyborami prezydenckimi.
Jak podaje agencja Ukrinform, w Kijowie zostanie również wybrany burmistrz oraz członkowie rady miejskiej w Kijowie. Ponadto w Odessie, Mikołajowie, Chersoniu i Czerniowcach - lokalne samorządy.
Lokale wyborcze będą otwarte od godz. 8 do 20. Na kartach do głosowania znajdzie się 21 kandydatów. Liderem sondaży jest Petro Poroszenko biznesmen i były minister spraw zagranicznych (na zdj.).
-
Z kolei w znajdującym się w obwodzie donieckim Torezie uzbrojeni mężczyźni zabili dwie osoby, zaś dwie kolejne ranili. Informuje o tym służba prasowa Donieckiej Obwodowej Administracji Państwowej.
-
Wieczorem w Ługańsku na wschodzie Ukrainy grupa uzbrojonych osób uprowadziła działacza obywatelskiego z jego domu. Mężczyźni przedstawili się jako żołnierze „Armii południowego wschodu”. Porywacze oskarżyli go o powiązania z Prawym Sektorem.
Żona zatrzymanego powiedziała, że już tydzień temu do ich domu przychodzili uzbrojeni mężczyźni, którzy grozili jej mężowi.
O sprawie pisze serwis Informator.lg.ua.
-
Gdyby wybory na Ukrainie nie okazały się wolne i sprawiedliwe, w przyszłym tygodniu przywódcy UE omówią konkretne kroki przeciwko Rosji - poinformowała wczoraj agencja Reutera.
Tymczasem na Ukrainę udała się senacka komisja obserwacyjna pod przewodnictwem senatora Łukasza Abgarowicza. W skład misji wchodzą senatorowie: Stanisław Gogacz, Jan Michalski i Janusz Sepioł.
Będą oni monitorować ostatni etap kampanii prezydenckiej, przestrzeganie ciszy wyborczej oraz przygotowanie i przeprowadzenie procesu głosowania w obwodach: kijowskim i czernihowskim. W dniu wyborów, 25 maja, senatorowie monitorować będą pracę losowo wybranych komisji wyborczych - poinformowała Kancelaria Senatu
O aktywny udział w wyborach zaapelował do Ukraińców p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow.
Z kolei kanclerz Niemiec Angela Merkel wezwała wczoraj prezydenta Rosji do zaakceptowania oceny przebiegu wyborów na Ukrainie, jakiej dokona dysponująca siecią obserwatorów OBWE.
-
Fot. Sergei Chuzavkov / AP
Wybory prezydenckie na Ukrainie już jutro. - Z szacunkiem odniesiemy się do wyboru, którego dokona naród ukraiński - zapowiedział wczoraj prezydent Rosji. Dopytywany, czy gotowy jest do współpracy z Petrem Poroszenką, który prowadzi w przedwyborczych sondażach, Władimir Putin odpowiedział: - Niech najpierw Ukraina spłaci długi wobec Rosji.
Tymczasem inna kandydatka na prezydenta Ukraina Julia Tymoszenko zapowiedziała, że po wyborach planuje ogłosić otwarty konkurs na kluczowe stanowiska w państwie. Włączeni w to mieliby zostać również: profesjonaliści, związki zawodowe, organizacje obywatelskie.
- Mogę powiedzieć, że dziś najlepsze polityczne kadry nie znajdują się w partiach politycznych. Najlepszych kandydatów na funkcje państwowe może zaproponować społeczeństwo - dodała Tymoszenko, podkreślając, że premierem wciąż jednak pozostanie Arsenij Jaceniuk.
Tymoszenko była gościem kanału telewizyjnego "Pierwszy Narodowy".
-
- Rosja podejmie działania w reakcji na podwyższoną aktywność NATO przy rosyjskiej granicy w związku z kryzysem ukraińskim - oświadczył wczoraj szef sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji gen. Walerij Gierasimow.
- Aktywność oraz gotowość operacyjna i bojowa żołnierzy Sojuszu wzrasta przy granicy Rosji. W tej sytuacji musimy podjąć działania odwetowe - podczas konferencji prasowej w Moskwie.
-
Fot. SERGEI KARPUKHIN / REUTERS
- Na Ukrainie trwa wojna domowa na pełną skalę - stwierdził wczoraj przebywający na 18. Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu Władimir Putin. Prezydent Rosji powtórzył, że na Ukrainie doszło do "przewrotu państwowego, który wsparli nasi partnerzy amerykańscy i europejscy".
- Ukraina praktycznie pogrąża się w wojnie domowej. W Europie sztucznie stworzono ognisko napięcia. Jego powstanie negatywnie wpłynęło na globalne bezpieczeństwo - ocenił.
Sobota na Ukrainie. Na wschodzie większość komisji wyborczych blokują separatyści [RELACJA NA ŻYWO]
Michał Wachnicki, Wyborcza.pl