- piątek, 23 maja 2014
-
Kończymy naszą relację z ostatniego dnia kampanii wyborczej. Przypominamy - dziś o północy rozpoczyna się cisza wyborcza. Wybierzmy!
-
Platforma Obywatelska
Platforma kampanię zakończyła na Śląsku.
- Czy chcecie na pewno, aby w PE w waszym imieniu występowali ci, którzy zasłynęli w Brukseli głównie z organizacji smoleńskich procesji? Czy chcecie, aby w waszym imieniu, jeśli nie pójdziecie głosować, występowali ci, którzy mówią, że kobietom należy odebrać prawa wyborcze, bo są za głupie do polityki? - pytał premier.
Dla przeciwników PO hitem końcówki kampanii była licealistka z Gorzowa Wielkopolskiego, która wczoraj podeszła do premiera i przed kolegami zapytała go: „Dlaczego pan mówi, że jest patriotą, a jest zdrajcą Polski?”. Premier odpowiedział, że 17-latka ma ciekawe poczucie humoru. Dla „niepokornych” stała się bohaterką, dziennikarze Niezaleznej.pl zrobili nawet wywiad z jej ojcem.
Dzień zakończyło orędzie Tuska, wyemitowane przez TVP.
- Bardzo mi zależy na tym, abyśmy razem do tych wyborów poszli. Z całego serca państwa o to proszę - mówił Tusk.
Prawo i Sprawiedliwość
Dawno niewidziany Antoni Macierewicz zabrał głos na ostatniej prostej:
- Ja się bardzo boję przygotowywania oszustwa. Naprawdę! Mówię to zupełnie uczciwie. Niepokoją mnie te badania, które mówią, że my idziemy łeb w łeb - mówił.
Tymczasem Jarosław Kaczyński przejechał wschodnią Polskę od góry do dołu - od Białegostoku przez Lublin po Rzeszów.
- Polityka Tuska nie musi być kontynuowana. Ona musi być odrzucona. To jest człowiek, który Polsce szkodzi - mówił na Podlasiu.
- Tusk uciekł przed stoczniowcami, ucieka przed górnikami. On czmycha nawet przed licealistką z Gorzowa Wielkopolskiego - dodał na Lubelszczyźnie.
- Jak można tak kłamać? - tak mówił z kolei o premierze w Rzeszowie. Jego wystąpienie próbowali zakłócić przedstawiciele Kongresu Nowej Prawicy, skandujący „PiS, PO - jedno zło!”
-
Sojusz Lewicy Demokratycznej
Leszek Miller w Warszawie na zakończenie kampanii wyborczej o prowadzących w sondażach PO i PiS: Polacy mają wybór między prawicą, która wpędziła nas w kryzys bezrobocia i zadłużenia a prawicą, która zrobiła z nas w Europie pośmiewisko.
- Nie po to otwieraliśmy drzwi do Unii Europejskiej, żeby reprezentowali nas niewolnicy wolnego rynku, wrogowie Unii Europejskiej i rozmaite błazny. Nie musicie wybierać pomiędzy PO, PiS i błazenadą - mówił Miller. - Te wybory zadecydują o przyszłości Unii Europejskiej. Jeśli wygramy my, socjaldemokraci i socjaliści, będziemy realizować marzenie o Europie, która pomaga ludziom, a nie bankom - dodał.
Polskie Stronnictwo Ludowe
Ludowcy chwalili się dziś wygranym procesem z PiS. „Sąd Apelacyjny potwierdził - KW Prawo i Sprawiedliwość kłamie” - pisali w swoim oświadczeniu prasowym. Chodziło o to, że PiS zarzucił rządowi PO-PSL wynegocjowanie w UE na lata 2014-2020 o 12 proc. mniej środków na rolnictwo niż wcześniejszy rząd PiS. Najpierw sąd okręgowy w Warszawie nakazał PiS sprostowanie nieprawdziwych informacji. Ale partia Kaczyńskiego złożyła zażalenie. Dziś sąd apelacyjny je oddalił. Nakazał sprostowanie tych informacji w sobotnim „Super Expressie” i wpłacenie przez PiS wpłacenie kwoty 10 tys. zł. na „Fundację TVN nie jesteś sam”.
Europa Plus Twój Ruch
Janusz Palikot, lider koalicji Europa Plus Twój Ruch, był w Lublinie. Wezwał, aby Polska w ciągu najbliższych pięciu lat przyjęła euro. Jego zdaniem zjednoczenie Europy przyniesie Polsce korzyści i zwiększy bezpieczeństwo naszego kraju. - Pytanie dotyczące tej kampanii brzmi - więcej Europy, czy mniej Europy? Może też być tak samo, jak jest - taką odpowiedź proponuje Donald Tusk. Mniej Europy - to wybór prawicy, Kaczyńskiego, Korwina, Gowina. My mówimy - więcej Europy. To przeciwstawienie, które prawica i Ruch Narodowy próbują zbudować, że więcej Europy to mniej Polski to nieprawda - podkreślał.
-
Kongres Nowej Prawicy
Partia Janusza Korwina-Mikkego zorganizowała dziś wiec w Warszawie. Jak podaje serwis 300polityka.pl pojawiła się tam tysiąc osób. JKM mówił, że jego popularność rośnie dzięki Facebookowi. Bo dociera tam do milionów ludzi. – To więcej niż TVN24 i TVP Info razem wzięte - mówił JKM. - Oni wszyscy pójdą siedzieć! - zapewniał. - Ci, którzy nam podnieśli wiek emerytalny- pójdą siedzieć a sędziom TK podniesiemy wiek emerytalny do 99 lat, skoro to zgodne z konstytucją - przekonywał.
Solidarna Polska
W Lublinie był też lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. - Solidarna Polska nie wraca do PiS-u - zapewnił. Zaznaczył, że jego wypowiedź dotycząca propozycji utworzenia wspólnej listy wyborach do parlamentu na antenie Radia Maryja została błędnie zinterpretowana. Dziś Ziobro wycofał się z tych słów. - Mówimy jasno 'nie', jeśli chodzi o jakikolwiek powrót kogokolwiek do PiS-u, mówimy jasno 'nie' jakimkolwiek kompromisom w zakresie naszego programu. Prędzej PiS wstąpi do Solidarnej Polski niż Solidarna Polska do PiS-u - mówił.
-
Polska Razem
Kiedy pojawiła się informacja, że PKW uznaje „lajkowanie” profil partii wyborczych za łamanie „ciszy wyborczej” Polska Razem zorganizowała twitterową akcję DislikedlaPKW. „Jesteśmy za całkowitym zniesieniem ciszy wyborczej. PKW potwierdziła dziś, że cisza wyborcza w czasach internetu to absurd” - napisał na TT lider partii Jarosław Gowin.
Ruch Narodowy
Partia nawoływała do mobilizacji na swoim profilu na Facebooku. „W sondażach dotąd Ruch Narodowy był pomijany. Teraz nagle okazuje się, że w ciągu dwóch dni skoczyło nam poparcie z 1 na 2 % (badanie tej samej pracowni). Ile wynosi rzeczywiste poparcie pokażą dopiero wybory, ale już dziś warto się zmobilizować i koniecznie opowiedzieć się za radykalną zmianą i głosować na Ruch Narodowy”. Ale przedstawiciele partii przypomnieli od razu: „Ale pamiętaj! Ta walka nie kończy się na tych wyborach! Ona się dopiero rozpoczyna”.
-
Tusk: - Są środowiska, które idą do wyborów, mówiąc „koniec z Unią Europejską”. Ważne jest, żebyśmy idąc do tych wyborów, obronili UE. Źle by się stało, gdyby znakiem rozpoznawczym Polski w Parlamencie Europejskim był skandal czy kabaret.
-
Fot . Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
Orędzie premiera Donalda Tuska przed wyborami, wyemitowane przez TVP1.
- Zwracam się dziś do tych z was, którzy wahają się, czy iść na wybory, czy wręcz podjęli decyzję, że nie pójdą. Chcę państwa przekonać, że to ważne wybory. Od tych wyborów będzie zależało, czy Polska będzie silna w Europie.
Kiedy walczyliśmy o europejskie fundusze, atutem było to, że Polacy wyglądali na zaangażowany naród. Jeśli miałoby się okazać, że Polska, która dostała najwięcej ze wszystkich pieniędzy europejskich jest jednocześnie państwem o najniższej frekwencji, to stracimy kilka poważnych atutów.
-
Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta
Serwis 300polityka.pl relacjonuje wieczorny wiec Kongresu Nowej Prawicy z Warszawy.
– Oni wszyscy pójdą siedzieć! - krzyczy Korwin. Obok niego pojawia się niepełnosprawna kandydatka. Lider KNP twierdzi, że „ma na listach inwalidów, w przeciwieństwie do innych partii”.
– My nie traktujemy ich jak dziwadła- mówił Korwin-Mikke.
-
- Jakiś ostatni rzut na taśmę w kampanii? - pyta Grzegorz Kajdanowicz Ryszarda Kalisza w Faktach po Faktach w TVN24.
- Ależ oczywiście. Jestem w Warszawie - odpowiada Ryszard Kalisz.
- I tyle? - dopytuje Kajdanowicz.
- Warszawa to wielkie, wspaniałe miasto. Wielu ludzi jest na ulicach, rozmawiam z nimi cały czas. Byłem dzisiaj w Kobyłce, w Ząbkach... - opowiada Kalisz.
- A pan, jakaś konferencja, jakaś jeszcze słitfocia? - pytanie do Wojciecha Olejniczaka.
- Przede mną jeszcze jedna debata, a potem spotkania w Warszawie, na Nowym Świecie, będziemy jeszcze zachęcać do udziału w wyborach - odpowiada Olejniczak.
-
Ostatnie wymiany uprzejmości przed ciszą wyborczą w TVP Info.
Beata Kempa: – Pan ma swoiste polityczne ADHD. Obiecuję, że po raz ostatni jestem z panem na antenie.
Krystian Legierski: - Wierzę w panią Beatę Kempę, wierzę, że kiedyś uścisnę pani dłoń i przyjdzie pani na mój ślub.
-
Już nie tylko Gowin, ale cała Polska Razem "cofa lajka".
Fot. Polska Razem
Fot. Polska Razem
Fot. Polska Razem
Fot. Polska Razem
-
"Patriotyczny Wrocław przeciwko Zdrojewskiemu" - donoszą Solidarni2010. I relacjonują protest towarzyszący konwencji PO we Wrocławiu. Na sztandarach - Zdrojewski jako "zdrajca", który "niszczy polską kulturę".
- Zdecydowanie sprzeciwiamy się wydawaniu publicznych pieniędzy na obrzydliwe spektakle teatralne- mówią protestujący. Transparentów z podziękowaniami za 6 mln zł dotacji na Muzeum Jana Pawła II i kardynała Stefana Wyszyńskiego na filmie nie dostrzegliśmy.
-
Prezes PiS w Rzeszowie zwracał się do premiera Tuska. Odniósł się też do okrzyków ("Jedno zło - PiS PO") młodych ludzi związanych z partią Janusza Korwina-Mikke. - Dziś po zachodniej części kraju jeździ premier Tusk, jeździ i zapowiada co zrobi. I znowu kłamie - mówił Kaczyński. - Mamy do czynienia z pewnym zjawiskiem, które można umieścić w sferze zabawowej. Ale to nie jest zabawne. Tusk ucieka za płot stoczni czy portu, za różne zasieki. Zmyka nawet przez licealistką. To jest człowiek, który boi się społeczeństwa. Jednocześnie rzuca oskarżenia. Porównuje nas i tę partię, która dzisiaj tu tak krzyczy. Otóż ja chciałem przypomnieć w jakiej partii był pan Tomczykiewicz, czy pan Graś. To była partia Korwina-Mikkkego. Niech się rozejrzy i szuka porównań wokół siebie - mówił szef PiS.
-
Flis ocenia kampanię. Hit: Wyrównane wyniki PiS i PO. Kit: Spięcia w partii Palikota
- Jednym z największych kitów były wewnętrzne spięcia i niesnaski w Europie Plus Twój Ruch - ocenia dr Jarosław Flis, socjolog z UJ. Za hit uważa wyrównany wynik wyborczy PiS i PO, który może pozytywnie wpłynąć na kampanię.
-
Prezes PiS Jarosław Kaczyński kończy kampanię eurowyborczą w Rzeszowie. - Tutaj właśnie wycofano najwięcej inwestycji. Tutaj byłem na autostradzie, która kończy się polu - zaczął były premier. Przez całe jego przemówienia grupa mężczyzn z Kongresu Nowej Prawicy skanduje hasło "Jedno zło - PiS PO”. Prezes nie daje się wytrącić z równowagi. Jego zwolennicy biją brawo, by zagłuszyć okrzyki.
-
Ciekawy wpis pojawił się dziś na Facebookowym profilu posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. Otóż pani poseł przy okazji promocji kandydatów PiS do PE w Katowicach spotkała jednego z założycieli popularnego w latach 80-tych zespołu „Universe” Henryka Czicha i jego żonę Irenę. „Zespół Universe brzmiał jak polski Simon i Garfunkel. Kto może niech posłucha. Państwa Czich pozdrawiam i dziękuję za spotkanie” - napisała posłanka Pawłowicz.
Naszym młodszym czytelnikom, którym nazwa "Universe" nic nie mówi, przypominamy jeden z ich największych hitów.
-
Fot. Marcin Olejniczak / AG
„Liczba jego wad przekracza ludzkie wyobrażenie” - napisał w tygodniku „wSieci” prof. Andrzej Zybertowicz, dwójka na listach PiS
- Przecież to wszystko jest święta prawda. Na tym polega szczególność Jarosława Kaczyńskiego, że mając tyle wad potrafił zbudować lotniskowiec, który broni archipelag polskości. Zbudowanie takich lotniskowców udało się dwóm ludziom: zakonnikowi z Torunia i inteligentowi z Żoliborza - tłumaczy się właśnie w TVN24 prof. Andrzej Zybertowicz.
-
Lider koalicji Europa Plus Twój Ruch Janusz Palikot wezwał w piątek, aby Polska w ciągu najbliższych pięciu lat przyjęła euro. Jego zdaniem zjednoczenie Europy przyniesie Polsce korzyści i zwiększy bezpieczeństwo naszego kraju.
Na konferencji prasowej w Lublinie, kończącej kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego, Palikot mówił, że toczyła się ona "w cieniu potencjalnego zagrożenia rosyjskiego, konfliktu rosyjsko-ukraińskiego". - Dlatego jeszcze raz na koniec tej kampanii wzywam, abyśmy w Polsce wprowadzili euro w ciągu najbliższych pięciu lat - zaapelował.
-
Fanka Jacka Kurskiego nagrała dla niego piosenkę. Idzie jej niestety trochę gorzej niż Kasi Moś w reklamie towarzystwa ubezpieczeń, którą się inspirowała.
-
Udział w wyborach jest zawsze naszym prawem i obowiązkiem - powiedział w piątek PAP, na dwa dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, nowy prymas Polski abp Wojciech Polak. Dodał, że obowiązek ten płynie z troski o dobro wspólne.
W ocenie prymasa udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego podkreśla ważność tego gremium i odpowiedzialność Europejczyków za jego działanie. - Możemy ją wyrazić poprzez udział w niedzielnych wyborach, w których wybierzemy swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego - wyjaśnił.
Biskup Wojciech Polak (Fot. Agencja Gazeta)
-
Politycy SLD zaapelowali w piątek do wyborców o lewicowych poglądach, żeby nie ulegali namowom premiera Donalda Tuska i nie głosowali w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego na Platformę Obywatelską.
SLD zorganizował konferencje prasową w Sejmie zaraz po piątkowym wystąpieniu Donalda Tuska na konwencji wyborczej PO w Katowicach. Tusk zwrócił się wówczas m.in. do wyborców lewicy, prosząc ich o głosowanie w niedzielnych wyborach na Platformę.
- Ręce opadają - ocenił słowa premiera deputowany SLD Wojciech Olejniczak, kandydujący w eurowyborach z pierwszego miejsca na liście warszawskiej. - Donald Tusk mówi w tej kampanii, że trzeba głosować na PO, która będzie realizować lewicowe postulaty. Mijają lata, a działalność Platformy w Parlamencie Europejskim, ale też w Polsce, jest antylewicowa. W każdym głosowaniu w PE w sprawach światopoglądowych PO głosuje inaczej niż socjaliści - wyliczał Olejniczak.
Wojciech Olejniczak (Fot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Gazeta)
-
Jarosław Gowin "cofa lajka" dla Państwowej Komisji Wyborczej. Problem w tym, że nie ma skąd, bo PKW nie ma swojego profilu na Facebooku.
-
Sondaż Homo Homini dla Interii.pl i RMF FM.
-
- Prezes Kaczyński nigdy nie wygra bez Solidarnej Polski i nigdy nie stworzy koalicji rządowej - mówi Superstacji Jacek Kurski, wiceprezes Solidarnej Polski. I proponuje współpracę Jarosławowi Kaczyńskiemu w wyborach parlamentarnych w 2015 roku: - Wyrzucenie nas z PiS było błędem PiS, ale trzeba iść do przodu i wyciągnąć wnioski - dodaje Kurski.
- Chcemy wysłać sygnał do wyborców prawicy, że prawica może wygrać tylko w warunkach istnienia drugiej poważnej partii politycznej. Sześć razy PiS miał monopol, sześć razy przegrywał. Ostatni raz wygrał wtedy kiedy miał, jako partnera, inną partię prawicową, Ligę Polskich Rodzin, partię średnich rozmiarów. Takich rozmiarów jest Solidarna Polska - przekonywał.
-
Mobilizację ogłasza Ruch Narodowy:
"W sondażach dotąd Ruch Narodowy był pomijany. Teraz nagle okazuje się, że w ciągu dwóch dni skoczyło nam poparcie z 1 na 2% (badanie tej samej pracowni). Ile wynosi rzeczywiste poparcie pokażą dopiero wybory, ale już dziś warto się zmobilizować i koniecznie opowiedzieć się za RADYKALNĄ ZMIANĄ i głosować na Ruch Narodowy" - piszą narodowcy na Facebooku.
-
Fot. Tokfm.pl
Wojciech Olejniczak, jedynka SLD w Warszawie, mówi w Sejmie:
- Mijają lata a działalność PO zarówno w Parlamencie Europejskim i w Polsce jest antylewicowa. Każde głosowanie w sprawach światopoglądowych PO głosuje inaczej niż socjaliści. Tu w Polsce Donald Tusk przeprowadził szereg postulatów antyspołecznych - podniósł wiek emerytalny. Panie premierze, niech pan nie idzie tą drogą. Ma pan wrogów na prawicy, niech pan nie szuka wrogów na lewicy. Niech pan się zajmie Platformą.
-
Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
W Lublinie jest także Janusz Palikot: - Pytanie dotyczące tej kampanii brzmi - więcej Europy, czy mniej Europy? Może też być tak samo, jak jest - taką odpowiedź proponuje Donald Tusk. Mniej Europy - to wybór prawicy, Kaczyńskiego, Korwina, Gowina. My mówimy - więcej Europy. To przeciwstawienie, które prawica i Rucha Narodowy próbują zbudować, że więcej Europy to mniej Polski to nieprawda.
-
Portal Niezalezna.pl publikuje wywiad z ojcem Marii Sokołowskiej.
- Dzieci dopytują się cały czas. W szkole córka przy okazji robienia plakatów na rocznicę wyborów 4 czerwca i Okrągłego Stołu pytała się o te zdarzenia, o wolność. Była więc okazja o tym powiedzieć, że to nie jest tak z tą wolnością, o którą walczyliśmy - mówi Kazimierz Sokołowski w rozmowie z portalem.
-
- Tusk uciekł przed stoczniowcami, ucieka przed górnikami. On czmycha nawet przed licealistką z Gorzowa Wielkopolskiego -powiedział prezes Kaczyński w Lublinie. Nawiązywał do sytuacji z jednego z gorzowskich liceów, w którym objawiła się wczoraj nowa bohaterka prawicy. Według relacji TV Republika nazywa się Maria Sokołowska i jest licealistką.
Kiedy premier chciał porozmawiać z grupą uczniów, Sokołowska wyszła przed szereg swoich kolegów i koleżanek i zapytała: - Panie premierze, dlaczego udaje pan patriotę, a jest zdrajcą Polski?
- Widzę, że macie tutaj dziwne poczucie humoru - odpowiedział Tusk i poszedł dalej.
-
Europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski zaapelował dziś do Polaków o głosowanie na jego ugrupowanie. Bo trzeba rozbić "kartel PO - PiS, który rządzi dziś Polską".
Według europosła w zbliżających się wyborach do PE jeszcze wszystko jest możliwe. - Dlatego apelujemy do ludzi, którzy są zdecydowani, że pójdą na wybory, a nie wiedzą, na kogo głosować, by oddali swój głos na SP z dwóch powodów: europejskiego i krajowego - mówił.
Europejskim powodem - zdaniem Kurskiego - jest to, że SP zagwarantuje, że będzie realizowany właściwy model obecności Polski w Europie.
- My chcemy obecności biało-czerwonej, chcemy Polski, która realizuje interes narodowy, która przyswaja z Europy tylko dobre standardy: na przykład pomocy socjalnej. Polskę też na to stać - przekonywał.
-
Fot. Marcin Kucewicz / Agencja Gazeta
Tymczasem Jarosław Kaczyński jest w Lublinie.
- Przepraszamy za spóźnienie, ale jechaliśmy stąd z Białegostoku - powiedział Adam Hofman, po czym zażartował, że gdyby rządził PiS, byłaby lepsza droga i Kaczyński by się nie spóźnił.
- Ludzie stąd czują się opuszczeni, nie czują się obywatelami pierwszej kategorii. Czują, że ta ziemia została przez obecnego premiera, przez Tuska zapomniana. Dzisiaj Tusk jest pod drugiej stronie Polski, na zachodzie. Przechwala się, zapowiada różnego rodzaju nowe, pozytywne wydarzenia, można powiedzieć, że robi to, co zawsze. Obiecuje - przemawia Kaczyński.
- Między Europejską Partią Ludową, a socjalistami jest równowaga. W tej sytuacji można powiedzieć, że języczkiem u wagi będzie Prawo i Sprawiedliwość - przekonuje prezes PiS.
Za jego plecami widać transparenty z plakatami wyborczymi jego kandydatów z Lublina - Waldemara Parucha i Mirosława Piotrowskiego.
-
Dalej premier:
- Chcę zwrócić się do wyborców, którzy zerkają ciągle na partie polskiej lewicy. Szanuję wasze poglądy. Kiedyś pomogliście w 2007 roku, decydując się na głosowanie na Platformę, uratować Polskę przed PiS-em. Dzisiaj możecie zrobić to samo - powiedział.
- Zdajecie chyba sobie dobrze sprawę, że dziś ci ludzie, którzy aspirują z list radykalnej prawicy do Parlamentu Europejskiego mają was w głębokiej pogardzie. Jeśli chcecie kraju, gdzie każdy ma prawo do szacunku, respektu, także wy, ludzie o innych niż moje poglądach, zróbcie to samo co w 2007 roku. To opłaci się Polsce, to opłaci się wam - dodał.
-
Do starszego pokolenia Donald Tusk mówił: - Nie pozwólcie, aby w waszym imieniu występowali w Europie ci, którzy uważają, że Polska to kondominium, którzy uważają, że za Polskę trzeba się wstydzić i którzy uważają, że dla Polski jej obecność w zjednoczonej Europie jest największym problemem. Bo zmarnują owoce waszego życia, bo zmarnują ofiarę waszych towarzyszy.
-
Fot. Kacper Kubiak / Agencja Gazeta
Podczas przedwyborczej konwencji PO w Katowicach Donald Tusk zachwalał kandydatów startujących z list Platformy do Parlamentu Europejskiego.
- Wiem, że od tych wyborów bardzo dużo zależy. W każdej polskim mieście, każdej polskiej wsi prędzej czy później odczujemy skutki naszego wyboru - zwrócił uwagę premier.
I podkreślił, że „wielki spór o przyszłość Polski i Europy” toczy się między dwiema siłami politycznymi. - Na placu boju pozostały, jak zawsze w ostatnich latach, PO i radykalna prawica z PiS-em i dzisiaj obok PiS-u dzisiaj także Korwin-Mikke - mówił, podkreślając, że to jest dzisiaj „realny wybór”.
Następnie zwrócił się do niezdecydowanych: - Czy chcecie na pewno, aby w PE w waszym imieniu występowali ci, którzy zasłynęli w Brukseli głównie z organizacji smoleńskich procesji? Czy chcecie, aby w waszym imieniu, jeśli nie pójdziecie głosować, występowali ci, którzy mówią, że kobietom należy odebrać prawa wyborcze, bo są za głupie do polityki? Czy chcecie na pewno, żeby w waszym imieniu i w imieniu całej Polski w PE występowali ludzie, którzy jadą tam tak naprawdę, żeby oświadczyć, że Polska jest pod okupacją, a UE jest historycznym błędem? Czy na pewno chcecie przeżyć ten wstyd i to wielkie ryzyko dla Polski tylko dlatego, że nie możecie się dzisiaj zdecydować, żeby iść do wyborów?
Premier zwrócił się również do tych, którzy w przeszłości głosowali na PO, ale się zawiedli, zaznaczając, że „mają swoje racje i swoje powody”. - Ale to nie jest dobry pomysł, żeby poprzez niepójście na wybory wysłać do PE ludzi Kaczyńskiego i Korwin-Mikkego, po to żeby ukarać Platformę. To nie jest dobry pomysł narazić Polskę i wasze interesy, bo to w waszym imieniu i w imieniu Polski będą wypowiadali się i działali ludzie, dla których UE jest przeszkodą i kłopotem, a nie szansą - jak uważamy my. Dlatego proszę was, pamiętajcie swoje urazy, przypomnijcie mi swoje pretensje, ale nie narażajcie własnego i polskiego interesu na szwank, wysyłając jako swoich przedstawicieli ludzi, których się przecież wstydzicie - mówił.
Do wyborców lewicowych zaapelował: - Szanuję wasze poglądy. Kiedyś w 2007r., decydując się na głosowanie na Platformę, pomogliście mi uratować Polskę przed PiS-em. Dzisiqaj możecie zrobić to samo!
-
Paweł Wroński: PiS zaatakowało świńskim zadem i zawitało do chlewa polskiej polityki
Ostatniego dnia kampanii wyborczej PiS zaatakował świńskim zadem. Nie wymyślił tego sam. Splagiatował kampanię wyborczą PO z 2009 roku i reklamówkę Platformy uderzającą w PiS
-
Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Do słów Antoniego Macirewicza, który na spotkaniu w podwarszawskiej Kobyłce mówił o fałszerstwach wyborczych, odniósł się dziś Jarosław Kaczyński.
- Powtarzam to już od lat, bo niektórzy chcą się w Polsce obrażać o to, że ktoś kontroluje wyniki wyborów. Cała demokracja, cały mechanizm praworządności opiera się na ograniczonym zaufaniu, czyli na kontroli. Jeżeli chcemy kontrolować, to dlatego że chcemy, żeby polska demokracja działała dobrze. A są przesłanki, żeby sądzić, że różne rzeczy mogły się zdarzyć - mówił prezes PiS.
-
&Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
Artur Dziambor
- Ta kampania to coś niesamowitego, takiego poparcia jeszcze nie mieliśmy. Patrząc na sondaże i internet trzeba wywnioskować, że nadchodzi czas Nowej Prawicy i to poruszenie jest czymś, czego nie da się powstrzymać - cieszył się wiceszef Nowej Prawicy Artur Dziambor na kończącej kampanię konferencji. Sondaże dają partii Janusza Korwina-Mikke szanse na przekroczenie progu wyborczego.
Według Dziambora jego ugrupowanie dostanie się zarówno do europarlamentu, jak i do Sejmu. - Dopiero się rozpędzamy, nasz wynik w wyborach parlamentarnych będzie jeszcze lepszy, na pewno dwucyfrowy - mówił.
Numer jeden na liście Nowej Prawicy w Warszawie Michał Marusik oceniał, że Polacy widzą w jego partii "miotłę" do posprzątania sceny politycznej. - Ludzie zauważyli, że nawet jeśli oni nie interesują się polityką, to ona nie przestaje się interesować nimi i czyni im krzywdę - argumentował.
-
Informując o zasadach ciszy wyborczej szef PKW Stefan Jaworski podkreślił, że każdy obywatel, wyborca, komitet wyborczy jest zobowiązany powiadomić policję lub prokuraturę o przypadkach jej naruszenia.
-
fot. Sławomir Nitras/Twitter
Słowa szefa PKW, według którego polubienie w weekend profilu kandydata na portalu społecznościowym będzie złamaniem ciszy wyborczej wzbudziło wiele emocji wśród polityków...
fot. Bartosz Węglarczyk/Twitter
... i dziennikarzy.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Solidarna Polska nie wraca do PiS-u - zapewnił w piątek w Lublinie lider SP Zbigniew Ziobro zaznaczając, że jego wypowiedź dotycząca propozycji utworzenia wspólnej listy w wyborach do parlamentu na antenie Radia Maryja została błędnie zinterpretowana.
- Chcielibyśmy szukać tego, co nas łączy. To wymaga oczywiście pewnych kompromisów w zakresie programu. Jeżeli chodzi o sprawy krajowe, to podkreślam: można znaleźć wiele wspólnych tematów - mówił Ziobro w "Rozmowach Niedokończonych". Za taką deklarację przed wyborami europejskimi spotkała go fala krytyki. Także politycy PiS nie odnieśli się do propozycji przychylnie.
Dziś Ziobro wycofuje się z tych słów. - Mówimy jasno 'nie', jeśli chodzi o jakikolwiek powrót kogokolwiek do PiS-u, mówimy jasno 'nie' jakimkolwiek kompromisom w zakresie naszego programu. Prędzej PiS wstąpi do Solidarnej Polski niż Solidarna Polska do PiS-u - mówił, zaznaczając, że choć wykluczony jest start posłów Solidarnej Polski z listy PiS, możliwa jest koalicja przedwyborcza z PiS i innymi ugrupowaniami prawicowymi.
-
Fot. Cezary Aszkiełowicz / AG
- W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego wystartuje 1 277 kandydatów - poinformowała dziś Państwowa Komisja Wyborcza.
Zatem ostatecznie o dwie osoby mniej niż początkowo podawała PKW. Skąd ta zmiana? Dwóch kandydatów - jedna z koalicji Europa Plus - Twój Ruch, druga z Ruchu Narodowego w okręgu podkarpackim - zrezygnowało z udziału w wyborach.
Ponieważ jednak zrobili to, gdy karty zostały już wydrukowane, ich nazwiska będą na listach. O tym, że zrezygnowali, informować będzie odpowiednie obwieszczenie w lokalach wyborczych.
Ciekawe jest także to, co szef PKW Stefan Jaworski mówił o ciszy wyborczej, która zacznie się o północy z piątku na sobotę. Podkreślał, że cisza obowiązuje także w internecie. Dopytywany przez dziennikarzy powiedział, że polubienie profilu jednego z kandydatów do PE na portalu społecznościowym podczas ciszy wyborczej będzie agitacją wyborczą; podobnie np. udostępnienie jego zdjęcia.
-
Wspólny apel, wzywający do pójścia na wybory, wystosowali prezydenci Polski, Niemiec i Włoch Bronisław Komorowski, Joachim Gauck i Giorgio Napolitano.
Wzywając do wzięcia udziału w głosowaniu prezydenci kreślą też wspólną wizję Europy. "Naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy uzmysławia nam pilną potrzebę ściślejszej koordynacji w Europie w takich kwestiach, jak na przykład polityka zagraniczna, polityka obrony, a także polityka energetyczna" - czytamy w apelu. "Wspólnym celem" nazwana została walka z bezrobociem i przywrócenie stabilnego wzrostu gospodarczego.
Jako jeden z fundamentów Unii Europejskiej wymienione zostały prawa człowieka. "Nasze wolności i nasze podstawowe prawa wydają się dzisiaj oczywiste, lecz w istocie takie nie są. Trzeba je chronić i wciąż umacniać" - przypominają głowy trzech unijnych państw.
-
Serwis Prawdometr Europejski konfrontuje wyborcze obietnice polityków z faktami. M.in. te wypowiedzi, w których kandydaci obiecują, że ich zwycięstwo w eurowyborach będzie jednoznaczne ze zdobyciem unijnych funduszy dla regionu - pisze Agata Kondzińska z "Gazety Wyborczej".
Np. Jarosław Sellin (PiS) obiecuje „wspieranie Pomorza i pozyskiwanie środków finansowych, dzięki którym stworzymy nowe miejsca pracy”, Dorota Gardias (Europa Plus-Twój Ruch) zapewnia: „udowodnię, że fundusze unijne można zainwestować tak, że by pracowały dla wszystkich pomorzan”, Kinga Gajewska (PO) pieniądze z Brukseli chce wydać „na rozwój nauki i kultury w Warszawie”.
Serwis chwali kandydatów SLD – Weronikę Marczuk i PO – Jacka Rostowskiego, za to, że mówią wyborcom, że Parlament Europejski nie ma takich uprawnień. Bo wprawdzie razem z Komisją Europejską i szefami rządów negocjuje siedmioletni budżet, ale dla państw, nie regionów.
Za rozdział pieniędzy na województwa odpowiadają już władze polskie. - Europosłom pozostaje więc naciskanie na władze krajowe. Mówienie, że w Parlamencie Europejskim załatwię ekstrapieniądze dla Lubelszczyzny, czy dla Śląska jest wprowadzaniem wyborców w błąd – piszą eksperci.
-
Leszek Miller w Warszawie na zakończenie kampanii wyborczej o prowadzących w sondażach PO i PiS: Polacy mają wybór między prawicą, która wpędziła nas w kryzys bezrobocia i zadłużenia a prawicą, która zrobiła z nas w Europie pośmiewisko.
- Nie po to otwieraliśmy drzwi do Unii Europejskiej, żeby reprezentowali nas niewolnicy wolnego rynku, wrogowie Unii Europejskiej i rozmaite błazny. Nie musicie wybierać pomiędzy PO, PiS i błazenadą - mówił Miller. - Te wybory zadecydują o przyszłości Unii Europejskiej. Jeśli wygramy my, socjaldemokraci i socjaliści, będziemy realizować marzenie o Europie, która pomaga ludziom, a nie bankom - dodał.
Lider SLD pozwolił sobie też na przytyk pod adresem Europy Plus. - Nasz dobry znajomy Andrzej Celiński powiedział, że kończy kampanię wyborczą, bo nie ma szans na zwycięstwo. Kazimierz Kutz powiedział, że żałuje, że dał się namówić na kandydowanie. Apelujemy do osób, które chciały na nich zagłosować, aby nie marnowały głosu - mówił.
-
Fot. Michał Grocholski / Agencja Gazeta
Do wzięcia udziału w niedzielnych wyborach zachęca również prezydent Bronisław Komorowski. - Dobrze wiemy, że szereg naszych narodowych osiągnięć i sukcesów był możliwy dzięki temu członkostwu, członkostwu w Unii Europejskiej - stwierdził.
Prezydent zwrócił uwagę na dużą liczbę zwolenników naszego członkostwa w UE wśród Polaków. - Warto zaznaczyć w niedzielę naszą szczególną akceptację dla Polski w integrującej się Europie, dla Polski przynależnej coraz mocniej do świata Zachodu. Bo wszyscy wiemy, że to świat wolności, dobrobytu i bezpieczeństwa.
-
Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Europoseł Marek Migalski, który o reelekcję ubiega się z ramienia partii Polska Razem szacuje: Popis weźmie około 60%. Czyli najniżej po 2005 roku. Co z pozostałymi 40%? W niedzielę odpowiedź.
W ostatnim sondażu TNS Polska PO i PiS mają łącznie 50 proc. głosów, ale 23 proc. respondentów zdecydowanych pójść na wybory wciąż jeszcze nie zdecydowało na kogo zagłosuje.
-
Gdy premier mówił w Wałbrzychu, w Białymstoku przemawiał Jarosław Kaczyński. - Polityka Tuska nie musi być kontynuowana. Ona musi być odrzucona. To jest człowiek, który Polsce szkodzi. W Polsce jest dzisiaj potrzebna polityka czynna, czynna polityka gospodarcza. Trzeba odbudowywać przemysł, także tutaj. Trzeba rozwiązywać w końcu sprawy społeczne, choćby sprawę polityki prorodzinnej. W żadnym wypadku nie można zgodzić się, żeby po raz kolejny Polaków oszukano - mówił.
-
Fot. Kacper Kubiak / Agencja Gazeta
- Europa jest dziś na zakręcie. Jeśli wygrają w różnych krajach - także w Polsce - ci, którzy chcą Europę rozmontować, będziemy mieli poważny kłopot - ocenił przebywający w Wałbrzychu premier Donald Tusk.
I po raz kolejny zachęcał, by wziąć udział w wyborach. - Właściwie na Ukrainie ludzie giną dziś po to, żeby mogły się odbyć wybory. To jest być może takie bardzo ważne memento dla nas, Polaków. Nie musimy niczego narażać - ani zdrowia, ani życia, aby móc wybrać - mówił. - Zobaczcie, ile ludzie są gotowi poświęcić, a kiedyś ile nasi dziadkowie potrafili poświęcić, żeby pomóc Polsce. A my będziemy musieli poświęcić raptem kilka minut, żeby głosować. Warto, nawet jeśli nie przepada się za polityką.
-
W porównaniu z poprzednim badaniem TNS Polska najmocniejsze spadki odnotowały SLD (o 4 punkty procentowe) i Nowa Prawica (o 3 punkty procentowe). Największy wzrost poparcia udało się uzyskać PSL (o 2 punkty procentowe).
Poparcie dla PiS zmalało o 1 punkt procentowy, a wynik PO pozostał bez zmian.
-
PILNE
Najnowszy sondaż przed wyborami do europarlamentu zrobiony przez TNS Polska dla Wiadomości TVP:
Prawo i Sprawiedliwość - 26 proc.
Platforma Obywatelska - 24 proc.
Polskie Stronnictwo Ludowe - 7 proc.
Sojusz Lewicy Demokratycznej - 7 proc.
Poniżej progu:
Kongres Nowej Prawicy - 4 proc.
Solidarna Polska - 3 proc.
Europa Plus Twój Ruch - 3 proc.
Polska Razem Jarosława Gowina - 2 proc.
Ruch Narodowy - 1 proc.
-
Fot. Tymon Markowski / Agencja Gazeta
W ostatnich sondażach przedwyborczych PO i PiS idą łeb w łeb. Ale dla Antoniego Macierewicza to zapowiedź fałszerstwa wyborczego. Swoją opinią podzielił się z wyborcami podczas spotkania w podwarszawskiej Kobyłce. Jego słowa zarejestrował reporter programu „Czarno na białym” emitowanego w TVN24.
- Ja się bardzo boję przygotowywania oszustwa. Naprawdę! Mówię to zupełnie uczciwie. Niepokoją mnie te badania, które mówią, że my idziemy łeb w łeb. To nie może być prawda. Rzeczywistość moim zdaniem jest zupełnie inna. A my jesteśmy oswajani z tym, żeby nie buntować się i nie mieć zbytniego wyostrzonego umysłu, jeżeli a ktoś tam dorzucił, a ktoś tam coś przekreślił, a to nie takie ważne - mówił podczas spotkania, na którym wspierał lokalną kandydatkę do PE.
-
Millward Brown na zlecenie TVN 24 spytał też Polaków, kto ich zdaniem prowadził najbardziej brutalną kampanię wyborczą.
Według respondentów najbardziej obrażali swoich konkurentów politycy Prawa i Sprawiedliwości - wskazało ich 27 proc. osób. Na dalszych miejscach znalazły się Nowa Prawica (14 proc.), Europa Plus (13 proc.), Platforma Obywatelska (10 proc.) i Solidarna Polska (4 proc.).
Za najłagodniejszą partię uchodzi Polskie Stronnictwo Ludowe. Jak poinformował TVN24 PSL jako najagresywniejsze ugrupowania nie wskazała ani jedna z 1505 przepytanych osób. Dobry wynik odnotowały także Polska Razem, Ruch Narodowy i SLD, które wskazało po 1 proc. respondentów.
-
Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta
- Czym więcej wspólnego prawa, tym lepsze sądownictwo, szybsza droga do sprawiedliwego wyroku, lepsze urzędy, lepsze instytucje. Więcej Europy. Ale więcej Europy to więcej Kalisza w Europie - przekonywał podczas konferencji prasowej Ryszard Kalisz, „jedynka” na warszawskiej liście koalicji Europa Plus - Twój Ruch.
- Znacie mnie od lat. Nie idę do Unii Europejskiej, do Parlamentu Europejskiego dla pieniędzy. Bo te już w swoim życiu zarobiłem. Nie idę tam również dla sielanki. Bo od lat, od zawsze ciężko pracuję od rana do wieczora. Idę tam, drodzy państwo, dla was. Żeby UE była przyjazna każdemu obywatelowi, żeby każdy z was miał poczucie nie tylko dzięki autostradom, które niektórych mniej obchodzą, ale również w swoim codziennym życiu - że Unia to lepsze życie, lepsze standardy i przyjaźni polscy urzędnicy, których przez członkostow w Unii musimy do tego zmusić - zachęcał.
Obecny obok Aleksander Kwaśniewski przekonywał: - Więcej Europy, więcej Kalisza - lepiej dla Polski!
-
Fot. Łukasz Wądołowski / Agencja Gazeta
Z kolei w "Graffiti" w Polsat News gościł lider SLD Leszek Miller. Według byłego premiera w kampanii przed wyborami do europarlamentu za dużo było mowy o Ukrainie i Rosji. - To nie chodzi o to, żeby wybrać naszego ambasadora na Majdanie, albo nowego ministra do spraw wojny z Rosją - oceniał. - Jeśli popatrzeć na premiera Tuska czy prezesa Kaczyńskiego, to oni najczęściej wymieniali nazwisko Putin, a prezydent Putin i Rosja nie startują w wyborach do Parlamentu Europejskiego - dodał.
Co jest więc w tych wyborach, według Leszka Millera, kluczowe? - Prawdziwe pytania dotyczą przyszłości Europy. Czy będzie tak jak teraz, że Parlament Europejski, Unia Europejska przeznacza miliardy euro na ratowanie bankrutujących banków, które same spowodowały ten kryzys, czy będzie tak jak może być, kiedy lewica wygra, że te miliardy euro będą przeznaczane na ratowanie bankrutujących ludzi, a nie bankrutujące banki – wyjaśnił przewodniczący SLD.
-
''Wszyscy jesteśmy pastuchami'' - Bartoszewski odpowiada Pawłowicz
Władysław Bartoszewski mówi, że do przykrych reakcji na apel, jaki wystosował w sprawie wyborów, należą te, które ''pochodzą od osób, których nie zna, o których się nie wypowiadał, do których nie mówi, które go nie interesują''
-
)Fot. Maciej wierczyski / Agencja Gazeta
Gościem Konrada Piaseckiego w Kontrwywiadzie RMF FM był były prezydent Polski, a obecny szef komitetu honorowego Europy Plus Aleksander Kwaśniewski. Co od niego usłyszeliśmy?
O Korwinie: Nie zgadzam się ani z koncepcją Korwina, ani z argumentacją, ani z tym radykalnym językiem. A to, co jest najbardziej zdumiewające, to że w wyborach do Parlamentu Europejskiego są ludzie, którzy chcieliby zagłosować na człowieka, który Unię chce wysadzić w powietrze. To jest tak jak byśmy chcieli głosować na terrorystów, którzy mają przyjść i wywalić wszystko w diabły.
I o jego hasłach: On proponuje, żeby budynek Parlamentu Europejskiego przerobić na burdel. To się nie nadaje, to jest zbyt przeszklony budynek jak na takie usługi.
O kampanii: Prawie jej nie ma. Za mało jest debat, dyskusji, zainteresowania. Ludzie się mało interesują.
O łączeniu funkcji członka komitetu honorowego i doradcy biznesowego: Nie ma takich czystych stanów, dlatego że to nie są działalności, z których można od tak sobie przeskakiwać. (...) Jestem tam, gdzie liczą się z moją opinią, potrzebują jej, cenią. Zaangażowanie w jedne czy drugie wybory pod hasłem, że "wspieram" nie jest żadnym powrotem do działalności politycznej.
-
Fot. Porozumienie Kobiet 8 marca
Na 24 godziny przed ciszą wyborczą Porozumienie Kobiet 8 marca i organizatorzy Manify zaapelowali do mediów, aby "nie promowały Janusza Korwin-Mikkego". Powodem - wypowiedzi lidera Kongresu Nowej Prawicy wzywające do odebrania praw politycznych kobietom i relatywizujące gwałt poprzez sugestie, że "kobiety zawsze udają, że stawiają opór". Autorzy apelu przypominają także, że Janusz Korwin-Mikke wyrażał się z pogardą o osobach niepełnosprawnych i otwarcie podważał skalę i tragizm Holokaustu.
W apelu równie mocno co Korwin-Mikkemu dostało się Platformie Obywatelskiej. "Poglądy niektórych członków jego rządu nie różnią się zasadniczo od poglądów przywódcy Kongresu Nowej Prawicy" - czytamy w oświadczeniu. Autorzy przywołują przykład wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego, który proponował zniesienie trybu ścigania gwałtu z urzędu.
"Gdyby deklarowany przez premiera sprzeciw wobec przemocy seksualnej i przemocy wobec kobiet był szczery, to rząd wprowadziłby w życie zapisy konwencji o zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, takie jak: 24-godzinny telefon zaufania dla ofiar przemocy domowej, specjalistyczne centra pomocy dla ofiar gwałtu i przemocy seksualnej oraz kampanie społeczne skierowane do ofiar przemocy" - czytamy w apelu podpisanym m.in. przez kandydujących do europarlamentu z list Europy Plus Jana Hartmana, Wandę Nowicką i Kazimierę Szczukę.
Pod apelem podpisali się także m.in. felietonista Krytyki Politycznej Cezary Michalski, pisarka Sylwia Chutnik i działaczka feministyczna Agnieszka Graff. Pełna lista sygnatariuszy dostępna jest pod tym linkiem.
-
Propozycją wspólnych list z Solidarną Polską oburzona jest posłanka PiS Beata Mazurek: "Ziobro chce nam, PiS-owi, zaproponować wspólny start w wyborach parlamentarnych. To chyba jakiś żart" - skomentowała.
-
Informacja o wspólnych listach z PiS (w wyborach parlamentarnych) jest nieprawdziwa - poinformował krótko na Twitterze rzecznik Solidarnej Polski Patryk Jaki.
-
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
- Znam Jarosława Kaczyńskiego i nie mam złudzeń, że jeśli tak by się stało, że Jarosławowi Kaczyńskiemu do władzy brakowałoby w Sejmie głosów Janusza Korwin-Mikkego, to on by te głosy wziął. I będziemy mieli dwóch wicepremierów i jednego premiera. Premierem będzie Kaczyński, a wicepremierami - Korwin-Mikke i Antoni Macierewicz - przekonywał w TVN24 Michał Kamiński, kandydat PO do Parlamentu Europejskiego.
- Korwin-Mikke może być tym, który utoruje Kaczyńskiemu drogę do władzy. Wtedy historia z Lepperem nie powtórzy się - jak mówił Marks - jako żart - bo Marks mówił, że historia powtarza się jako farsa. Wtedy historia powtórzy się jako horror.
-
fot. AP Photo/Phil Nijhuis
Na posłów do europarlamentu głosy oddali już Holendrzy. Sondaże exit poll wskazują, że wygrała tam centroprawicowa, chadecka partia CDA (15,4 proc.) tuż przed liberalną, lewicującą partią D66 (15,3 proc.). Antyunijna i ostro antimigrancka partia Geerta Wildersa uzyskała 12,7 proc głosów.
Holenderska telewizja opublikowała wyniki sondaży wbrew unijnemu prawu, które nakazuje wstrzymać się z tym do niedzielnego wieczoru.
Holendrzy zagłosowali. Exit poll: Wygrywają chadecy i Demokraci 66
Holenderski wieczór wyborczy, pomimo złamania prawa przez TV, przyniósł bardzo dobrą wiadomość dla UE. Antyunijna i antyislamska partia Geerta Wildersa wypadła słabiej niż w poprzednich eurowyborach z 2009 r., kiedy zdobyła 17 proc. głosów
-
Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
W Programie I Polskiego Radia Jarosława Kaczyńskiego poproszono o komentarz do słów Zbigniewa Ziobry. Lider Solidarnej Polski nie wyklucza złożenia PiS propozycji stworzenia wspólnej listy w wyborach parlamentarnych. Co na to prezes PiS?
- Mamy przed sobą wybory europejskie i związane z tym problemy. To naprawdę ważne wybory dla bardzo wielu Polaków - uciekł od jednoznacznej odpowiedzi prezes. - PiS ma dzisiaj bardzo poważną szansę stać się dziś tym języczkiem u wagi, który będzie decydował o tym, kto będzie przewodniczącym Komisji Europejskiej.
Dlatego Kaczyński zaapelował: - Weźcie udział w tych wyborach i głosujcie na PiS, bo to może wiele zmienić!
- Ścigamy się teraz mocno. Mamy nadzieję, że na tym ostatnim odcinku wyprzedzimy PO. Po prostu dlatego że mamy naprawdę lepszy program, lepsze propozycje, a przede wszystkim możemy odegrać w UE znacznie większą rolę niż Platforma, która jest przywiązana do formacji zdominowanej przez jeden kraj, zdominowanej przez Niemców.
Prezes PiS odniósł się też do niskiej frekwencji, jaka może towarzyszyć tym wyborom. - To raczej będzie wynik tej propagandy uprawianej w tabloidach, że europosłowie to są darmozjady - stwierdził.
-
Jak podaje "Rzeczpospolita" klienci bukmacherów przekonani są, że wybory wygra PiS. W firmie STS zwycięstwo partii Jarosława Kaczyńskiego obstawia 74 proc. graczy, mimo, że kurs jest niższy, niż w przypadku obstawiania zwycięstwa PO.
-
Ostatnie sondaże przedwyborcze pokazują, że sprawa zwycięstwa w eurowyborach jest otwarta:
W ogłoszonym w czwartek sondażu Millward Brown dla "Faktów" TVN prowadzi PiS (29 proc. głosów) przed PO (28 proc.), SLD-UP (9 proc.), Nową Prawicą Janusza Korwin-Mikkego (7 proc.) i PSL (6 proc.). Na dalszych miejscach znalazły się Europa Plus Twój Ruch (4 proc.), Ruch Narodowy (2 proc.), Polska Razem Jarosława Gowina (2 proc.) i Solidarna Polska (2 proc.)
Ostatnie badanie TNS Polska także wskazuje na zwycięstwo PiS (29 proc.) przed PO (27 proc.).
Platforma wygrywa natomiast w badaniu CBOS. W ostatniej przed wyborami edycji sondażu ma 26 proc. poparcia wobec 21 proc. PiS.
Ostatni dzień kampanii wyborczej: PiS i PO idą łeb w łeb [NA ŻYWO]
Michał Wilgocki