- piątek, 09 maja 2014
-
Uhonorowując Michaiła Chodorkowskiego "Gazeta Wyborcza" chce podkreślić, że głosu ludzi wolnych nie da się stłumić i że ich wspiera, gdy są poddani represjom.
Ich prześladowcom chce zaś pokazać, że w naszej części Europy "głos wolność zabezpieczający" brzmi donośnie, zwłaszcza gdy agresywna Rosja uderza w niepodległego sąsiada Polski - Ukrainę.
Dziękujemy za uwagę.
-
- Przekazuję moje gratulacje „Gazecie Wyborczej” z okazji jubileuszu. Przez 25 lat kształtowała opinię publiczną. Pozdrawiam też Polskę i polski naród w 25. rocznicę odzyskania niepodległości, która zbiega się z rocznicą gazety. Przeszliście długą drogę od komunizmu do demokracji - mówi Michaił Chodorkowski.
-
- Chciałbym sparafrazować wyrażenie, którego Adam Michnik użył po wygranych wyborach. Wszystko przestało być takie, jak było do tej pory. Teraz faktycznie widzę, że jest zupełnie inaczej. Byłem w Kijowie, widziałem, że ten kraj jest rozdzierany na części tak, jak to robiono w XIX wieku - mówi Chodorowski.
- 25 maja na Ukrainie wybory i od ich demokratycznego przebiegu i wyniku zależy nie tylko los Ukrainy. Od tego zależy los całego europejskiego obszaru. To znacznie ważniejsze, niż los całego kraju. Ci, którzy w Europie nie chcą tego zrozumieć, popełniają dramatyczny błąd. - dodaje.
-
- Drodzy przyjaciele. Dla mnie to wielka cześć być w gronie laureatów tej nagrody. Chciałby podziękować panu Adamowi Michnikowi, który podtrzymywał mnie na duchu przez długie lata w więzieniu. Byłem rad widzieć pana podczas mojego, drugiego procesu w Moskwie, a jeszcze bardziej jestem rad, że mogę dziś panu uścisnąć dłoń. Takie wsparcie jest dla więźniów bardzo ważne - mówi Michaił Chodorkowski.
Dziękuje też Lechowi Wałęsie, Donaldowi Tuskowi i Radosławowi Sikorskiemu "za stałe wparcie, którego udzielają więźniom politycznym".
-
- Jak byłem w Moskwie jako członek delegacji International Press Institute, to zażądałem, żeby ta delegacja poszła do sądu, gdzie sądzony był Michaił. Szlag mnie trafił, żeby tak po chamsku, na wydrę trzymać człowieka w więzieniu - mówi Adam Michnik.
- Przyrzekłem sobie, że Putinowi nie dam spokoju, dopóki Misza będzie siedział w więzieniu. W tej chwili Misza wyszedł, więc będę musiał dokuczać Putinowi z innych paragrafów - mówi redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”.
-
Prezent od "Gazety Wyborczej" dla Chodorkowskiego.
- To jest kopia plakatu, sztandaru dwustronnego - po polsku i po rosyjsku - który powstał podczas Powstania Listopadowego 1831 roku, kiedy Sejm uchwalił hołd dla dekabrystów. Po polsku "W imię Boga, za naszą i waszą wolność". To samo było z drugiej strony po rosyjsku - mówi Adam Michnik.
-
- Życie pojedynczych ludzi i historia przeplatają się. Pokazuje to dobitnie przykład naszego dzisiejszego laureata, Michaiła Chodorkowskiego. Zależnie od tego, jak przebiega życie kraju, jednostki ujawniają, na co je stać - na dobre i na złe. A niektórzy - dzieje kraju kształtują. Do tej kategorii z pewnością należy Michaił Chodorkowski - mówi prof. Balcerowicz.
-
Jarosław Kurski zaprasza na scenę "Mojżesza polskiej transformacji, który wyprowadził nas z niewoli gospodarki centralnie planowanej i zaprowadził do ziemi obiecanej wolnego rynku”.
- I to bez błądzenia po pustyni przez 40 lat - zaznaczał.
Leszek Balcerowicz wygłosi laudację dla Człowieka Roku "Gazety Wyborczej" Michaiła Chodorkowskiego.
-
Adam Michnik, Helena Łuczywo, Jarosław Kurski i Piotr Niemczycki odsłonili pamiątkową tablicę z pierwszą stronę pierwszego numeru "Gazety Wyborczej".
- Wiele lat temu Adam Michnik pytany przez amerykańską dziennikarkę, czy Helena Łuczywo jest bardziej dziennikarką, czy politykiem, odpowiedział, że jest przede wszystkim dobrym człowiekiem - powiedziała Aleksandra Klich-Siewiorek. Potem o Helenie Łuczywo mówił Timothy Garton Ash.
- Na świecie są dwa rodzaje ludzi. Siedem miliardów, którzy lubią, jak się ich chwali. I Helena Łuczywo. Mam więc przed sobą trudne zadanie. W artykule dla "Der Spiegel" nazwałem ją Różą Luksemburg Solidarności. Pisząc po latach dla "New Yorker" przypomniałem tamten komplement. Odpisała mi: "Już nie jestem R.L, jestem Thatcher".
-
Andrzej Seweryn odczytuje list od Andrzeja Wajdy:
W moim długim życiu zachwycają mnie zawsze chwile, które trwają dłużej. Podpisany przy naszym domowym stole przez Zbigniewa Bujaka, Aleksandra Paszyńskiego i przeze mnie dokument powołujący do życia wydawcę "Gazety Wyborczej" - Agorę - nie gwarantował w tamtych czasach niczego.
"Gazeta Wyborcza,
Gazeta Solidarności,
Osiem Stron Prawdy,
Osiem Stron Wolności"
- wołali 4 czerwca 1989 roku na ulicach nasi sprzedawcy, nie obiecując niczego więcej, a my, dumni z czerwonego napisu "Solidarność" wspierającego nasz tytuł, patrzyliśmy tylko przed siebie. Niestety, już niedługo trzeba było obejrzeć się za siebie, kiedy NSZZ "Solidarność" zabrała nam swoje godło z "Wyborczej".
Odtąd jesteśmy: gazetą prawdy i wolności... stron przybyło razem z czytelnikami, ale solidarności dziwnie w Polsce ubyło. Czy po takim atrakcyjnym romansie może nastąpić coś innego niż długie i szczęśliwe małżeństwo?
Czytam "Wyborczą" codziennie, nie mam innej bliższej memu sercu gazety, w której nawet jeśli się z czymś nie zgadzam, rozumiem, o co idzie w tym naszym niełatwym do zrozumienia Kraju.
-
Debata dobiegła końca, a na scenie pojawił się... Daniel Olbrychski. Czyta list od Lecha Wałęsy:
To już 25 lat minęło, gdy na pierwszej stronie pierwszego numeru "Gazety Wyborczej" pisałem, że musimy wygrać te wybory: "że mamy już nie tylko swój związek zawodowy, ale i program wyborczy kandydatów do Sejmu i Senatu, no i wreszcie mamy 'Gazetę Wyborczą' - pierwszy niezależny dziennik między Łabą a Pacyfikiem" i że "on już zostanie na stałe".
Przypominam te słowa, by pokazać, że znów miałem rację! "Wyborcza" - nie tylko, że "została na stałe" - ale jest gazetą, bez której nie wyobrażam sobie dziś polskiej demokracji.
Różnie między nami bywało. Nie zawsze byłem przez Adasia i "Gazetę Wyborczą" dobrze rozumiany. Spieraliśmy się i nawet kłócili, ale nigdy nie graliśmy ze sobą nieczysto. Pozostała za to między nami stara przyjaźń z czasów walki.
Na kolejne ćwiartki wieku życzę zespołowi "Wyborczej" wielu sukcesów.
"Kroczcie odważnie, ale z rozwagą"
"Nie dajcie się podzielić ani zniszczyć"
"Nie ma solidarności, bez słowa wolności!"
-
- To nie wojna Ukrainy i Rosji. To wojna o granice wolnej Europy - mówi Łuceko.
- Ale granica wolności stale się rozszerza. Wierzę, że uda nam się i ta granica będzie na wschodniej granicy Ukrainy. Chcę podkreślić, że nie mamy zatargu z Rosjanami, tylko z krwawym dyktatorem. Zapłaciliśmy Krymem. To nasz Ulster. Tam nawet 1000 osób nie wyszło, niestety, aby protestować i walczyć o wolność, jak na Majdanie. Kiedyś Stalin i Ribbentrop, teraz to samo robi Putin. Tylko nie ma partnerów - mówi jeden z liderów Pomarańczowej Rewolucji.
Dostał burzliwe brawa.
-
- Putin zaraża korupcją nie tylko najbliższe kraje. Jego zaraza przenika także do Polski, do Niemiec, a nawet do Wielkiej Brytanii. Na Ukrainie toczy się prawdziwa wojna, ale ukryta wojna toczy się również w innych krajach. Skorumpowany kanclerz, biznesmen to ustępstwa w wojnie - mówi Łucenko.
-
- Ludzie niezmiennie wracają do pytania, co lepiej: demokracja, kiedy trzeba odpowiadać za swój los, czy tyrania, która odpowiada za cały naród - mówi Michaił Chodorkowski.
I odpowiada:
Tu są dwa aspekty - ekonomiczny i emocjonalny. Z punktu widzenia ekonomicznego średni rozwój przez 40 lat jest wyższy w krajach demokratycznych. Bo totalitaryzm popełnia kosztowne błędy. Emocjonalnie jest różnie. Wydawało by się, że lepiej samemu decydować o swoim losie, ale wiele osób tego się boi. Wybiera totalitaryzm.
- Jednak coraz więcej ludzi chce zmiany. Na Ukrainie oglądamy starcie dwóch modeli. Kibicujemy Ukrainie, bo jeżeli im się uda, demokratyzacja Rosji będzie szła znacznie szybciej, właśnie tego przykładu boi się Putin - dodaje.
-
- Rosjanie żyją tak źle, dlatego, że cierpią tyranię. Putin walczy nie przeciwko ukraińskiemu prezydentowi, tylko przeciwko możliwości utworzenia europejskich standardów na terytorium tego kraju - mówi Jurij Łucenko.
- Garnek, postawiony na gaz, z początku gotuje się niepostrzeżenie, a potem się zagotowuje, jak to było Polsce, ale do tego powinna być wolność. W Rosji to się zaczyna - dodaje były szef ukraińskiego MSW.
-
Dmitrij Muratow, redaktor naczelny walczącej „Nowej Gaziety", nazwanej przez Komitet Obrony Dziennikarzy "jedyną naprawdę krytyczną prasą w dzisiejszej Rosji":
- Nie mogę sobie wyobrazić, żeby prezydent Rosji przyjechał na jubileusz naszej gazety - powiedział Muratow, na co sala odpowiedziała śmiechem i oklaskami.
- W Europie pojawiło się przekonanie, że naród rosyjski jest antropologicznie nieprzystosowany do demokracji. Że spontanicznie nie znosi wolności i swobód obywatelskich. To nie tak. Jest elita w Rosji skorumpowana - nie naród. Elita rozpowszechnia straszną propagandę. Używa słowa faszyzm. Tak nie może być - mówi.
- Musimy zbudować system informacji, który będzie demaskował kłamstwa. Pytanie - czy w Rosji wróci wolność? Oczywiście, że tak. Powstaje nowy naród, który zerwie więzy. Jestem dumny z tego, że jemu służę - dodaje.
-
- Pisałem kiedyś, że Putin próbuje wskrzesić archaiczna dyktaturę. Teraz jeszcze chce być prezydentem wszystkich Rosjan. Więc postanowił podporządkować sobie wszystkich Rosjan. A potem postanowił się oprzeć na tych stereotypach które są w rosyjskiej tożsamości najbardziej konserwatywne. Z punktu widzenia człowieka, który decyduje o losie swojego kraju to droga donikąd. To idea terytorialnego powrotu do ZSRR - mówi Michaił Chodorkowski.
- Jest wielu ludzi, którzy chcą przywrócenia naszemu krajowi "dawnej siły". Można zbudować normalny kraj i tożsamość w dzisiejszym globalnym świecie. Mam nadzieję, że Rosja wróci na tę drogę - powiedział Michaił Chodorkowski, zaznaczając, że "drugiego Putina u nas nie będzie".
-
- Putin naśladuje Łukaszenkę, robi to samo ze swoim państwem i narodem - zauważył Adam Michnik.
- Mówi się nam, że mamy prawo decydować o własnych losach. Ale czy stosuje się to do Ukrainy? Nie. Putin uczył się od Łukaszenki, który zbudował najbardziej efektywną i bezwzględną dyktaturę w Europie. Studiował reakcję Zachodu i badał, jak daleko się może posunąć - stwierdził Jurij Łucenko.
-
Adam Michnik żegna się z prezydentem Komorowskim.
Uczestnicy debaty.
Michaił Chodorkowski.
-
- Ja dziś chcę postawić pytanie: gdzie teraz znajduje się Europa. Myśląc o Europie warto porównać dwa państwa zaczynające się w języku angielskim na litery "UK". Myślę, że nie przesadzę mówiąc, że w Wielkiej Brytanii jest Europa bez Europejczyków, a na Ukrainie - Europejczycy bez Europy - mówi Timothy Garton Ash.
- Euromajdan był najlepszym, co mogło się zdarzyć w historii UE, teraz te wydarzenia nabrały dramatycznych kształtów - dodaje.
-
Rozpoczęła się debata "Europa, Rosja, Ukraina". Na scenie Adam Michnik, Michaił Chodorkowski, Dmitrij Muratow, Jurij Łucenko, Andrei Sannikau i Timothy Garton Ash.
- Bardzo się cieszę, że mogę być dziś z wami. Tym bardziej, że byłem świadkiem narodzin „Gazety Wyborczej” - zaczyna Timothy Garton Ash.
-
Wszyscy w galowych, uroczystych strojach, a naczelny GW pozostaje wierny swojej ulubionej zamszowej marynarce.
- Zawsze kiedy jestem w Moskwie, czy w innej stolicy, ludzie mówią mi, że zazdroszczą Polsce takiej gazety - mówi Adam Michnik.
-
- Odznaczanie dziennikarzy medalami przez władzę jest wysoce niebezpieczne, ponieważ dziennikarz udekorowany może być szczęśliwy. Ale za chwilę sobie uświadamia, że to jest kłopot. Taki dziennikarz może być podejrzewany, że będzie się tej władzy podlizywał. I obawiam się, że niektórzy z nas, aby odsunąć te podejrzenia, będą wobec władzy jeszcze bardziej krytyczni - mówi Mariusz Szczygieł.
-
Wanda Rapaczyńska, wieloletnia prezes Agory: - Cały czas czuliśmy obowiązek jak najlepszego wykorzystania szansy, którą dała nam historia. Dzisiejsza uroczystość jest niezwykle wzruszającym ukoronowaniem tego czasu. Te 25 lat, to była niesamowita przygoda.
-
- Nie ma drugiego takiego tytułu, środowiska dziennikarskiego, które byłoby tak zaangażowane w walkę o wolność, jak i kształtowanie Polski przez ostatnie 25 lat. Serdecznie dziękuje wszystkim zaangażowanym - dodaje prezydent.
-
- To wyjątkowy przywilej prezydenta, że może dziękować nie tylko w imieniu swoim, ale i całego społeczeństwa. Dziś chciałbym serdecznie podziękować całemu środowisku „Gazety Wyborczej” za wkład w walkę o polską wolność. Także w tym decydującym momencie - 4 czerwca 1989 roku. Chcę wyrazić nadzieję, że wspólnym wysiłkiem nasza droga przez polską wolność będzie drogą odpowiedzialną i pełną kolejnych sukcesów - mówi prezydent Bronisław Komorowski.
-
Prezydent Bronisław Komorowski odznacza Krzyżami Kawalerskimi Orderu Odrodzenia Polski zasłużonych dziennikarzy, redaktorów, współtwórców gazety. W sumie państwowe odznaczenia otrzyma 41 osób.
-
- Lech Wałęsa mówił kiedyś: Róbcie, róbcie. Jak będzie źle, to będzie wasza wina. Jak będzie dobrze, to medale będą dla mnie. Dziś medale nie będą dla Lecha Wałęsy ale dla nas - zaczyna Jarosław Kurski.
-
-
Bronisław Komorowski wszedł na salę w towarzystwie Adama Michnika. Wita go Jarosław Kurski, który poprowadzi galę razem z Aleksandrą Klich.
-
Do siedziby Agory właśnie przyjechał prezydent Bronisław Komorowski.
-
Jarosław Kurski, zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" chwilę przed rozpoczęciem obchodów urodzin.
Na widowni m.in. Wojciech Bartkowiak, szef redakcji lokalnych, Dariusz Bartoszewicz z dodatku stołecznego i Wojciech Fusek, wicenaczelny „Gazety Wyborczej”.
-
Miejsce gościa specjalnego naszych urodzin
Za chwilę zaczynamy
-
Wszystkim Wam, wiernym i mniej wiernym Czytelnikom, serdecznie dziękujemy za dobre słowa, które wysłaliście do nas i nadal ślecie z okazji 25. urodzin "Gazety Wyborczej".
Za życzliwe tweety, wpisy na Facebooku, na blogach i serwisach internetowych, za wszystkie listy i maile. Dziękujemy za to, że nas czytacie, że się z nami spieracie, że nam ufacie lub traktujecie ze szczyptą soli. Bez Was nasza praca nie miałaby sensu.
Wierzymy, że i Wy wierzycie, iż porządne dziennikarstwo jest potrzebne każdemu świadomemu człowiekowi - i że to ono w dużej mierze pomaga mu być obywatelem.
Nie bylibyśmy zaś "Gazetą WYBORCZĄ", gdybyśmy przy tej okazji nie zawołali do Was:
Drodzy Czytelnicy, nie zapomnijcie głosować w wyborach europejskich 25 maja! Dbajmy o solidne miejsce Polski w Europie. To najlepsza dzisiaj perspektywa pomyślności naszego państwa i społeczeństwa.
Przyjmijcie pozdrowienia i wyrazy szacunku.
Żyjcie wiecznie i miejcie za co!
Piotr Stasiński, zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej"
-
Transmisję z obchodów będzie można zobaczyć na YouTube. Początek po godz. 17. Zapraszamy także do śledzenia naszej relacji.
-
W siedzibie "Gazety Wyborczej" przy Czerskiej już niemal wszystko dopięte na ostatni guzik. Czekamy tylko na gości.
-
Pierwszy numer "Gazety Wyborczej", głosu ówczesnej opozycji solidarnościowej, ukazał się ćwierć wieku temu - 8 maja, niespełna miesiąc przed wyborami z 4 czerwca 1989 roku.
Dziś uroczyście obchodzimy 25-lecie. Zaczynamy o godz. 17.
Prezydent Bronisław Komorowski wręczy odznaczenia państwowe dziennikarzom, redaktorom, grafikom i wielu innym współtwórcom naszej gazety i naszej firmy.
Redaktor naczelny Adam Michnik poprowadzi dyskusję pt. "Europa, Rosja, Ukraina". Na ten najbardziej palący dzisiaj temat wymienią poglądy ludzie, którzy go świetnie znają i analizują, a niektórzy doświadczyli lub doświadczają skutków rosyjskiej polityki na własnej skórze:
Gość specjalny Michaił Chodorkowski, redaktor naczelny "Nowej Gaziety" Dmitrij Muratow, brytyjski publicysta i historyk z Oksfordu Timothy Garton Ash, białoruski polityk i aktywista Andrei Sannikau, współzałożyciel inicjatywy Karta '97 oraz były minister spraw wewnętrznych Ukrainy Jurij Łucenko, więziony za rządów Janukowycza, dziś doradca p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandra Turczynowa.
Po godz. 20 odczytane będą listy z życzeniami, które na 25-lecie najważniejszego polskiego dziennika nadesłali Lech Wałęsa, Donald Tusk i Andrzej Wajda.
Laudację dla Człowieka Roku "Gazety Wyborczej" Michaiła Chodorkowskiego, który jeszcze w grudniu siedział w rosyjskiej kolonii karnej, wygłosi prof. Leszek Balcerowicz, twórca najważniejszych polskich reform po 1989 roku.
25. urodziny "Gazety Wyborczej". Michaił Chodorkowski Człowiekiem Roku
Łukasz Woźnicki