- piątek, 18 kwietnia 2014
-
PIĄTEK NA UKRAINIE
Władze w Kijowie zapowiedziały, że są gotowe do reformy konstytucji, która poszerzy władzę regionów i pozwoli samorządom na samodzielne decydowanie o tym, jaki język - prócz ukraińskiego - będą uznawały za drugi język oficjalny. To efekt czwartkowego porozumienia dyplomatów w Genewie.
Kijów zgadza się też na amnestię dla osób uczestniczących w protestach na wschodzie kraju, jednak pod warunkiem, że dobrowolnie opuszczą one zajmowane budynki oraz złożą broń.
Samozwańczy lider prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy Denis Puszylin zapowiedział, że nie uważa genewskiego porozumienia za wiążące, a jego ludzie opuszczą okupowane budynki dopiero, gdy rząd w Kijowie poda się do dymisji. Dodał, że trwają przygotowania do referendum w sprawie "samookreślenia się narodu".
MSZ Rosji poinformowało, że zdaniem Moskwy rozformowanie grup zbrojnych i opuszczenie okupowanych budynków dotyczy przede wszystkim Prawego Sektora i "innych ugrupowań profaszystowskich biorących udział w lutowym przewrocie w Kijowie".
- Jeśli Moskwa nie wdroży postanowień z Genewy dotyczących deeskalacji napięć na Ukrainie, Biały Dom nałoży sankcje na ważne sektory rosyjskiej gospodarki - oświadczyła w piątek doradczyni prezydenta USA ds. bezpieczeństwa Susan Rice.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i MSZ oświadczyły, że wciąż trwa operacja antyterrorystyczna przeciwko separatystom. Obecnie okupują oni gmachy instytucji państwowych i władz lokalnych w kilkunastu miastach wschodnich obwodów Ukrainy.
-
- Po deklaracji premiera Kanady o wysłaniu do Polski sześciu myśliwców w najbliższych dniach Kanadyjczycy przeprowadzą rekonesans - zapowiedział w piątek szef MON Tomasz Siemoniak. Nie wykluczył jednak, że myśliwce będą stacjonować na innym polskim lotnisku.
- Trwają rozmowy na ten temat. Będzie rekonesans Kanadyjczyków w Łasku, bo każdy taki ruch poprzedza przylot fachowców, którzy oceniają pewne rzeczy, więc myślę, że szczegóły poznamy w najbliższych dniach - mówił minister obrony Tomasz Siemoniak, który przebywa z wizytą w Waszyngtonie.
Jak podkreślił, dopiero po tym rekonesansie, będzie można podać więcej szczegółów na temat organizacji oraz kalendarza misji kanadyjskich myśliwców. Zastrzegł, że Łask to nie jest jedyne polskie lotnisko, gdzie maszyny mogłyby stacjonować.
- Mamy też Krzesiny, mamy Powidz, Malbork, Mińsk Mazowiecki - to są wszystko lotniska przystosowane do nowoczesnych samolotów wielozadaniowych, więc zobaczymy - dodawał Siemoniak.
Jak podały kanadyjskie media, premier Stephen Harper ogłosił, że Kanada wyśle sześć myśliwców CF-18 i personel naziemny do Polski w ramach operacji NATO w reakcji na kryzys na Ukrainie. - To odpowiedź na rozwój sytuacji i - szczerze mówiąc - bardziej ogólnie na nasze zaniepokojenie tym, co tak naprawdę jest ekspansjonizmem i militaryzmem ze strony Rosji za prezydentury Władimira Putina - cytowała Harpera telewizja CBC.
Różne media informowały, że kanadyjskie myśliwce mają stacjonować w Łasku, gdzie obok polskich myśliwców stacjonuje obecnie 12 amerykańskich F-16.
"Bardzo wysoko oceniamy decyzję Kanady. To wpisuje Kanadę do grupy sojuszników, którzy dobrze zareagowali na kryzys na Ukrainie, jak Wielka Brytania, Francja, Niemcy czy Dania" - ocenił minister Siemoniak.
Do ustalenia pozostaje, czy kanadyjskie myśliwce będą brać udział w natowskiej, rotacyjnej misji dyżurów nad krajami bałtyckimi podczas polskiej zmiany, która rozpoczyna się 1 maja. O tym będzie musiał zdecydować głównodowodzący sił NATO w Europie.
"Trzeba zwrócić uwagę, że zdecydował, że w najbliższej zmianie już wystarczy, że Francuzi i Brytyjczycy do nas dojdą, a Niemcy i Duńczycy zostali skierowani na następną zmianę. Zobaczymy, jak postąpi z Kanadyjczykami. Zawsze pozostaje możliwość ćwiczeń polsko-kanadyjskich czy polsko-amerykańsko-kanadyjskich" - powiedział Siemoniak.
-
- W NATO istnieją różniące się między sobą oceny liczebności rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą - poinformował w piątek na swej stronie internetowej niemiecki "Der Spiegel".
Według tygodnika służby wywiadowcze niektórych państw członkowskich kwestionują wypowiedź sekretarza generalnego Sojuszu Andersa Fogha Rasmussena, iż na ukraińskiej granicy Rosja zgromadziła do 40 tys. żołnierzy. Przedstawiciele tajnych służb, na których powołuje się "Spiegel", twierdzą, że żołnierzy tych jest mniej niż 30 tys., a być może nawet mniej niż 20 tys.
Ponadto ze względu na swą strukturę organizacyjną i uzbrojenie wojska te nie nadają się do przeprowadzenia zmasowanego ataku. Znaczna część ich wyposażenia znalazła się na miejscu jeszcze przed obecnym konfliktem i nie ma tam żadnego bojowego ośrodka dowodzenia.
Zdaniem informatorów "Spiegla" obserwowane przy granicy z Ukrainą ruchy wojsk to przynajmniej częściowo efekt wymiany żołnierzy, od tygodni kwaterujących w polu przy deszczowej i chłodnej pogodzie.
-
Pieskow skomentował także czwartkowe wystąpienia Putina, podczas którego prezydent odpowiadał na pytania Rosjan. W trakcie konferencji Putin powiedział m.in., że żołnierze rosyjscy byli na Krymie podczas marcowego referendum w sprawie przyłączenia półwyspu do Rosji.
Pieskow ocenił, że nie jest to sprzeczne z wcześniejszymi słowami Putina, kiedy zaprzeczał on, by działający na Krymie ludzie w nieoznakowanych mundurach należeli do sił zbrojnych Rosji.
"Kiedy prezydent udzielał wyjaśnień po raz pierwszy, było to na tydzień, nawet więcej, przed referendum. W tym momencie konstatował on ówczesny stan mówiąc, że nie ma tam nikogo. Ale w momencie przeprowadzenia referendum rzeczywiście jego bezpieczeństwo zapewniali specjalni, uprzejmi ludzie" - mówił rzecznik.
Prezydencki rzecznik wyraził też ocenę, że przywódcy wielu krajów na świecie zostali "zmieleni w żarnach interesów narodowych UE i USA". Odpowiadał tak na komentarz prowadzącego program, który ocenił, że politycy tacy jak Saddam Husajn czy Muammar Kadafi zgodzili się na warunki Zachodu, ale to nie uchroniło ich od zguby.
"Trzeba być takim silnym przywódcą jak Putin, by się temu przeciwstawić, i czynić to tak stanowczo" - replikował Pieskow.
-
- Kreml jest zadowolony z rezultatów czwartkowych rozmów w Genewie na temat kryzysu ukraińskiego, ale trzeba jeszcze przeanalizować wynik spotkania - powiedział w piątek rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina Dmitrij Pieskow.
"Pozytywny jest sam fakt, że doszło do dialogu" - podkreślił Pieskow, wypowiadając się na ten temat w rosyjskiej telewizji państwowej. Dodał, że na Kremlu postawa Zachodu w sprawie Ukrainy jest oceniana jako dwulicowość.
"Większej hipokryzji nie widziano w prawie międzynarodowym i nie widział też Putin" - mówił Pieskow. "To, do czego doszło na Ukrainie - zbrojny przewrót - zostało bezzwłocznie uznane przez UE i USA za zgodne z prawem" - podkreślił.
Jak wyjaśnił, oddziały rosyjskie znajdują się w rejonie granicy z Ukrainą dlatego, że "w tym kraju dopiero co doszło do przewrotu wojskowego". Ocenianie ich obecności jako wywieranie presji byłoby "absolutnie nieprawidłowe" - zapewnił.
Nawiązał także do odpowiedzi szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso na list Putina w sprawie rosnącego długu Ukrainy za gaz. "Odpowiedź przyszła od pana Barroso; na razie nie jest dla nas jasne, czy reprezentuje on te kraje, które nie są członkami UE, ale są importerami rosyjskiego gazu" - mówił Pieskow, wymieniając kraje bałkańskie i Turcję.
-
Fot. Jason DeCrow AP
- Waszyngton śledzi bardzo uważnie sytuację na Ukrainie i sprawdza, czy Rosja wywiązuje się z obietnic złożonych podczas czwartkowego spotkania szefów dyplomacji w Genewie. Miała wykorzystać wpływ, jaki ma na separatystów na wschodniej Ukrainie i nakłonić ich do opuszczenia budynków, które zajęli, i oddania broni - mówiła dziś w Waszyngtonie doradczyni prezydenta USA ds. bezpieczeństwa Susan Rice.
- Jeśli Moskwa nie wdroży postanowień z Genewy dotyczących deeskalacji napięć na Ukrainie, Biały Dom nałoży sankcje na ważne sektory rosyjskiej gospodarki - dodawała.
-
Separatyści, którzy okupują budynek administracji w Słowiańsku, oświadczyli, że razem z nimi przebywa burmistrz miasta Nelia Shepta.
Jak podczas wiecu mówił ich przywódca Wiaczesław Ponomariow, ochraniają burmistrz przed służbą bezpieczeństwa Ukrainy. Władze miały wszcząć przeciw niej śledztwo zarzucając jej dążenie do separatyzmu.
- Nelia Shepta jest w dobrym stanie, choć wczoraj miała mały kryzys. Niedawno przeszła operację. Napisała także oświadczenie, że zrzeka się urzędu. Zdecydowaliśmy się jej nikomu nie oddawać - mówił Ponomariow.
-
– Wiem, że jeżeli prezydent Rosji zachowuje się w sposób, który destabilizuje bezpieczeństwo Europy, musi być ostra i szybka reakcja. Jeśli pojawią się kolejne przejawy agresji ze strony Rosji, jesteśmy gotowi wprowadzić sankcje na całych sektorach gospodarki rosyjskiej – potwierdził TVP ambasador USA Stephen Mull.
Przyznał, że jest zaniepokojony faktem, że mimo ustaleń genewskich prorosyjskie siły nie opuszczają budynków rządowych na wschodzie Ukrainy.
-
PILNE
- Jeśli Moskwa nie wdroży postanowień z Genewy dotyczących deeskalacji napięć na Ukrainie, USA nałożą sankcje na ważne sektory rosyjskiej gospodarki - oświadczył w piątek Biały Dom.
- Gdyby z winy Rosji kryzys na Ukrainie pogłębił się, Moskwa poniesie dodatkowe koszty - ostrzega Waszyngton.
-
Wpis generała Breedlove'a komentuje Ukraińska Prawda. Przypomina nagranie, które ukazało się w serwisie YouTube przedwczoraj.
- Trudno sobie wyobrazić, aby członkowie samoobrony potrafili wykonywać takie triki transporterem opancerzonym - pisze Ukraińska Prawda.
-
Kto kryje się pod maskami separatystów?
- Trudno sobie wyobrazić, że duża grupa uzbrojonych, zamaskowanych mężczyzn nagle pojawiła się we wschodniej Ukrainie i zaczęła przejmować instytucje państwowe. Trudno to pojąć, bo to jest po prostu nieprawda - pisze na swoim bloku dowódca NATO amerykański generał Philip Breedlove.
- To co się teraz dzieje na Ukrainie to zaplanowana i dobrze przygotowana wojskowa operacja. Oceniamy, że jest kierowana z Rosji - dodaje generał i przedstawia wnioski analityków NATO:
Prorosyjskiej "aktywiści" we wschodniej Ukrainie są przeszkoleni i wyposażeni w wojskowy sprzęt. Współpracują ze sobą jakby byli częścią działającej od dawna jednostki, a nie spontanicznie powstałego obywatelskiego oddziału.
Obchodzą się z bronią jak profesjonalnie przeszkoleni członkowie jednostki militarnej. Skoordynowane użycie gazu łzawiącego i granatów hukowych wskazuje na poziom wytrenowania dalece wykraczający poza umiejętności niedawno utworzonej milicji. Sposób, w jaki zdobywali budynki administracji i szybko zabezpieczali okolice, jest podobny do tego, co widzieliśmy na Krymie.
Nagrania „aktywistów” pilnujących punktów kontrolnych wskazują, że są zdyscyplinowani, skoncentrowani na swoich zadaniach i przez kogoś dowodzeni. Kontrastuje to z typowym zachowaniem obywatelskich czy mafijnych oddziałów, których członków można zobaczyć, gdy palą papierosy, siedzą itd.
Broń i sprzęt, jakiego używają, to typowe uzbrojenie armii rosyjskiej. To nie jest rodzaj sprzętu, który cywile mogliby zorganizować w dużych ilościach.
- Każdy z powyższych wniosków sam nie wystarczy, ale gdy je zsumujemy wszystko wydaje się jasne - podsumowuje Breedlove.
-
Fot. RIA Novosti / REUTERS
Rosyjska Duma Państwowa uchwaliła w piątek ustawę rozszerzającą uprawnienia Federalnej Służby Bezpieczeństwa oraz zaostrzającą sankcje za przestępstwa o charakterze terrorystycznym.
Ustawa zezwoliła funkcjonariuszom FSB na kontrolowanie obywateli oraz ich rzeczy i środków transportu w przypadku zaistnienia uzasadnionego podejrzenia, iż mogli oni popełnić przestępstwo podlegające ściganiu przez tę służbę.
Ustawa wprowadziła do kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej nowe przestępstwa, jakimi są organizowanie popełnienia przestępstw o charakterze terrorystycznym lub kierowanie ich popełnieniem, jak też organizowanie finansowania terroryzmu. Czyny te są zagrożone karami od 15 do 20 lat więzienia lub dożywotnim pozbawieniem wolności.
Ustawa zwiększa również z 4 do 8 lat więzienia minimalną sankcję za organizowanie masowych niepokojów społecznych. Ponadto osoby "biorące udział w szkoleniach, o których wiedzą, że są prowadzone w celach organizowania masowych niepokojów społecznych", będą karane pozbawieniem wolności na czas od 5 od 10 lat oraz grzywną do 500 tys. rubli (14 tys. dolarów). Werbunek do organizacji ekstremistycznych zagrożony będzie karą do 7 lat więzienia.
Na mocy ustawy sprawy karne z tytułu przestępstw o charakterze terrorystycznym rozpatrywać będą wyłącznie okręgowy sąd wojskowy w Moskwie i sąd wojskowy okręgu Północnego Kaukazu.
-
fot. mon
- Ukraińscy komandosi podczas operacji specjalnej odbili dwa zajęte przez ekstremistów pojazdy opancerzone - informuje resort obrony.
Akcja miała miejsce dzisiaj pod Donieckiem. Komandosi przejęli dwa z sześciu zajętych wcześniej przez separatystów wozów.
- Nikt nie został ranny - dodaje ukraińskim MON i publikuje zdjęcie jednego z wozów prowadzonego przez ukraińskich żołnierzy.
-
KORESPONDENT
Fot. GRIGORY DUKOR REUTERS
Konflikt ukraiński stał się przyczyną niebywałego skandalu w Rosyjskiej Dumie Państwowej z udziałem znanego z chamstwa nacjonalisty Władimira Żyrinowskiego.
Żyrinowski wpadł w szał, kiedy ciężarna korespondentka propagandowej agencji rządowej Rossija Siegodnia zapytała go, czy Moskwa nie powinna odpowiedzieć sankcjami Ukrainie, która zamknęła swe granice przed rosyjskimi mężczyznami w wieku od 16 do 60 lat.
- Nie trzeba! Wszystkie jesteście krwiożercze. Cierpicie wszystkie na wściekłość macicy. Nie macie kochanka, męża nie macie. Bestia wam miedzy nogami siedzi. I przez głupi język ta ognista trąba powietrzna wychodzi z was na zewnątrz – wrzeszczał rosyjski parlamentarzysta.
Zwrócił się do jednego ze swoich ochroniarzy i rozkazywał mu: - Podbiegasz do niej i brutalnie gwałcisz. Chrystus zmartwychwstał. Zaiste zmartwychwstał!
Przewodniczący frakcji liberał-demokratów przypominał jeszcze, że zbliża się Wielkanoc i ponaglał swego ochroniarza: - Całuj ją, bierz ją.
Żyrinowski nie pierwszy raz poniewiera i publicznie wyzywa w Dumie kobiety. Nigdy nie został za to ukarany. I nigdy w parlamencie Rosji nie znalazł się mężczyzna, który w takiej sytuacji dałby mu, jak należy, w pysk. Wczoraj w obronie koleżanki też stawała tylko inna dziennikarka.
-
Fot. Markus Schreiber ASSOCIATED PRESS
MSZ Rosji: USA próbują "wybielić" władze w Kijowie i grozić sankcjami.
MSZ Rosji skrytykowało w piątek władze w Waszyngtonie za wypowiedzi na temat czwartkowych ustaleń w Genewie w sprawie kryzysu ukraińskiego. Opinie wyrażane przez przedstawicieli USA są, jak oznajmiło rosyjskie ministerstwo, "rozczarowujące".
"Strona amerykańska znów usilnie stara się wybielić działania obecnych władz w Kijowie, które obrały kurs na stłumienie siłą protestów mieszkańców południowo-wschodnich regionów Ukrainy" - oceniło MSZ Rosji. Zaznaczyło, że protesty są wyrazem uzasadnionego "oburzenia z powodu naruszania praw" ludności tych regionów.
"Prócz tego w niektórych oświadczeniach oficjalnych przedstawicieli USA rozbrzmiewa ton ultimatum. Próbuje się nam grozić nowymi sankcjami, jest to absolutnie nie do przyjęcia" - głosi komunikat na stronie internetowej resortu.
Strona rosyjska przypomina, że zgodnie z ustaleniami z Genewy rozbrojone mają zostać grupy zbrojne. Według niej "jest oczywiste, że chodzi przede wszystkim o odebranie broni bojownikom Prawego Sektora i innych ugrupowań profaszystowskich biorących udział w lutowym przewrocie w Kijowie".
Jak dodaje MSZ Rosji, "to zwolennicy Majdanu powinni przede wszystkim opuścić przejęte przez nich instytucje państwowe i inne obiekty w stolicy Ukrainy i regionach zachodnich".
"Liczymy na to, że realne działania naszych partnerów ukraińskich i zachodnich w kontekście decyzji podjętych w Genewie będą w większym stopniu odpowiadać treści osiągniętego tam porozumienia" - oznajmiło MSZ Rosji.
Prezydent USA Barack Obama powiedział w czwartek, że liczy na zastosowanie się Rosji do ustaleń, które zapadły na rozmowach w Genewie; w przeciwnym razie USA i sojusznicy nałożą na Moskwę dodatkowe sankcje.
-
fot. ITI Cinema
W Wielkanoc program 1 Ukraińskiej Telewizji Państwowej pokaże film Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei". Szczególne przesłanie do ukraińskich widzów skieruje też reżyser.
- Drodzy przyjaciele. Być może będzie to dla Was ciekawe, jak my, tworząc Solidarność pod wodzą Lecha Wałęsy, wybiliśmy się na wolność, staliśmy się wolnym narodem - zwróci się do Ukraińców Andrzej Wajda.
W nagraniu polski reżyser przypomni także swoje bolesne związki z ukraińską ziemią.
- Z waszym krajem łączy mnie smutna przeszłość. Tutaj, w zbrodni katyńskiej, na rozkaz NKWD został zamordowany w Charkowie mój ojciec i tam jest pochowany. Tym bardziej jestem dziś wieczorem z wami, tym bardziej spodziewam się i jestem głęboko przekonany o waszym zwycięstwie. Życzę wam tego zwycięstwa z całego serca i niech żyje wolna Ukraina - powie Wajda.
Inicjatorem emisji filmu o Lechu Wałęsie i polskiej drodze do wolności na Ukrainie był Instytut Polski w Kijowie.
-
PILNE
Fot. Efrem Lukatsky/AP Photo
- Ukraińskie władze są gotowe przeprowadzić szeroką reformę konstytucyjną, która rozszerzy władzę regionów i pozwoli samorządom na samodzielne decydowanie o tym, jaki język - prócz ukraińskiego - będą one uznawały za drugi język oficjalny - ogłosili premier Arsenij Jaceniu i tymczasowy prezydent Ołeksandr Turczynow we wspólnym oświadczeniu złożonym dzisiaj w parlamencie.
Jaceniuk obiecuje rozpocząć w całym kraju reformę, która zapewnieni regionom autonomię gospodarczą i finansową. - Wzmocni kompetencje regionów, a administracje regionalne i powiatowe zostaną zlikwidowane - obiecał premier.
-
- Operacja antyterrorystyczna, którą władze Ukrainy ogłosiły po zajęciu przez uzbrojonych prorosyjskich separatystów gmachów państwowych na wschodzie kraju, wciąż trwa - potwierdza rzeczniczka Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Maryna Ostapenko.
"Operacja antyterrorystyczna trwa i to, jak długo będzie kontynuowana, zależy od tego, jak długo terroryści pozostaną w naszym kraju" - powiedziała Ostapenko dziennikarzom.
Ukraina ogłosiła operację antyterrorystyczną w minionym tygodniu. Obecnie separatyści prorosyjscy okupują gmachy instytucji państwowych i władz lokalnych w ponad 10 miastach na wschodzie Ukrainy.
-
"Ustalona wczoraj w Genewie amnestia dla separatystów wejdzie w życie, gdy ludzie, którzy okupują instytucje państwowe, opuszczą je i złożą broń" - zapowiedział szef MSZ Ukrainy Andrij Deszczyca.
Poinformował też, że operacja antyterrorystyczna przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie Ukrainy wciąż trwa.
"Jej intensywność będzie zależała od postępów realizacji porozumienia genewskiego. Liczymy na to, że ugrupowania te będą przestrzegały ustaleń i wykorzystają szansę, którą dają im dziś ukraińskie władze" - powiedział.
Szef ukraińskiej dyplomacji wyraził nadzieję, że realizacja porozumienia o deeskalacji konfliktu rozpocznie się po świętach wielkanocnych. "Główną rolę ma tutaj odegrać Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Jej misja, która przebywa na Ukrainie, będzie obecna przy wypełnianiu tych ustaleń" - podkreślił.
Ujawnił także, że rozmowy z Rosją były "dosyć trudne". "Mieliśmy dwie opcje: albo nie rozmawiać, albo dążyć do porozumienia. Zdecydowaliśmy się na porozumienie" - powiedział.
Ocenił, że wspólne oświadczenie, które złożyli uczestnicy negocjacji w Genewie, będzie testem, czy wszystkie strony rozmów chcą porozumienia. "Rosja podpisała to oświadczenie, a tym samym, jak rozumiem, przyłączyła się do procesu deeskalacji napięcia" - zaznaczył Deszczyca.
-
fot. Kanal 5
- Po aneksji Krymu Rosyjski Czerwony Krzyż zajął z naruszeniem zasad międzynarodowych krymski oddział Czerwonego Krzyża Ukrainy - informuje Kanał 5.
Według prezesa Towarzystwa Czerwonego Krzyża Ukrainy Iwana Usychenki, zajęta przez Rosjan nieruchomość jest warta około 5 mln dolarów.
- Zabrali budynek, sprzęt biurowy. Zajęli magazyn z lekami i środkami na wypadek sytuacji kryzysowych i katastrof. Żądamy zwrotu budynku i zapewnienia nam warunków do działania - mówił Usychenko.
Według Czerwonego Krzyża Ukrainy Rosjanie naruszyli m.in. zasadę neutralności, która mówi, że Czerwony Krzyż nie może brać udziału w konflikcie i opowiadać się po jednej ze stron. Organizacje humanitarne obowiązuje także zasada powszechności. Mówi, że Czerwony Krzyż w różnych państwach musi działać w jedności i jest zobowiązany do wzajemnej pomocy.
- Rosyjski Czerwony Krzyż nie respektuje tych zasad - komentuje Usychenko.
Czerwony Krzyż Ukrainy apeluje do kolegów z Rosji. Złożył także skargę do Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca. Prosi o pomoc w mediacji.
-
Fot. AP Images (AP Photo/J. Scott Applewhite
USA są gotowe przekazać Ukrainie pomoc wojskową, ale jak zastrzegł sekretarz obrony Chuck Hagel będą to materiały i urządzenia o "nieśmiercionośnym" charakterze.
- To samochody ciężarowe i terenowe, hełmy, kamizelki kuloodporne - wymieniał wczoraj Chagel na konferencji w Waszyngtonie. Jak mówił, USA proponują Ukrainie także szkolenia, ale mogą się one odbyć nie na terenie Ukrainy lecz w którymś z państw NATO.
-
Julia Tymoszenko prosi Amerykanów o wsparcie militarne. Liderka Batkiwszczyny i kandydatka na prezydenta Ukrainy zwróciła się Kongresu Stanów Zjednoczonych z prośbą o pomoc.
„Zwracam się do członków Kongresu z prośbą o podjęcie wszelkich możliwych kroków w celu wsparcia Ukrainy i ochrony jej integralności terytorialnej. Nie ma teraz czasu na zwlekanie. Każda kolejna godzina może być śmiertelna dla suwerennej Ukrainy. Dlatego wzywam was do działania” - napisała Tymoszenko w liście do amerykańskich kongresmanów.
"Ukraina potrzebuje kompleksowej pomocy, szczególności pomocy wojskowej i technicznej: sprzętu przeciwpancernego, lotniczego, pomocy w szkoleniu personelu wojskowego” - pisze Tymoszenko, zwracając uwagę, że agresja ze strony Rosji ma nie tylko aspekt ekonomiczny i polityczny, ale także wojskowy.
Liderka Batkiwszczyny prosi także o powołanie urzędnika wysokiego szczebla z doświadczeniem wojskowym, który będzie odpowiadał za pomoc wojskową dla Ukrainy.
Na zdjęciu fragment listu opublikowanego na stronie Julii Tymoszenko.
-
Fot. GLEB GARANICH
- Kijowskiego Majdanu nie obowiązują ustalenia z Genewy nakazujące opuszczenie nielegalnie okupowanych ulic i miejsc publicznych. Majdanie demonstranci znajdują się legalnie - mówił dziś na konferencji prasowej szef MSZ Ukrainy Andrij Deszczyca.
Oczyszczenia Majdanu domagają się separatyści, którzy okupują budynki administracji na wschodzie kraju.
Szef MSZ wyjaśnił, że w Genewie strona ukraińska ustąpiła w kwestii przeprowadzenia reformy konstytucyjnej i amnestii dla uczestników protestów we wschodnich regionach kraju. Pytany przez dziennikarzy o to, w jakich sprawach ustąpiła w Genewie Rosja, Deszczyca odparł, że należy o to zapytać samą Rosję.
-
Fot. Mikhail Klimentyev AP
Moskwa ogłosiła, że w piątek, że do 2016 roku zamierza wybudować infrastrukturę militarną na Wyspach Kurylskich, będących przedmiotem sporu z Japonią. Tokio domaga się zwrotu wysp. ZSRR zajął je w 1945 roku, przyłączywszy się do wojny z Japonią.
"Do 2016 roku wszystkie główne obiekty infrastruktury, ponad 150, zostaną wybudowane" - oświadczył dowódca Wschodniego Okręgu Wojskowego rosyjskich sił zbrojnych gen. Siergiej Surowikin.
Dodał, że zatwierdzone zostały decyzje o budowie obiektów militarnych na wyspach Iturup i Kunashir, a wybór regionu jest świadomy, ponieważ chodzi "wschodnią forpocztę Rosji".
Rosyjski wojskowy wskazał, że rozbudowa militarnej infrastruktury na Sachalinie, w tym samym obwodzie, jest przewidziana do 2020 roku.
Japoński minister spraw zagranicznych Fumio Kishida, którego kraj wspólnie z zachodnimi sojusznikami potępił politykę Moskwy na Ukrainie, ogłosił, że odkłada wizytę w Rosji. Stany Zjednoczone na początku miesiąca zapewniały o wsparciu militarnym dla Japonii.
Na zdjęciu Dmitrij Miediwiediew ogląda wojenne pozostałości na zagarniętych przez ZSRR Wyspach Kurylskich.
-
Granica pomiędzy Krymem a Ukrainą będzie w pełni gotowa w ciągu 6 tygodni. Wcześniej granicy będą strzegli członkowie samoobrony Krymu - poinformował premier prorosyjskiego rządu Autonomicznej Republiki Krymu Sergiej Aksionow.
-
Na konferencji prasowej Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Kijowie poinformowano, że SBU nasila operację antyterrorystyczną w regionie charkowskim, zwłaszcza w okolicach Charkowa. SBU będzie przeprowadzać w tym regionie więcej kontroli samochodów w poszukiwaniu broni, amunicji i materiałów wybuchowych.
W regionie donieckim siły bezpieczeństwa próbują oddzielić separatystów od ludności cywilnej, nie poinformowano jednak, jakie są planowane dalsze kroki. Na granicach Ukrainy zatrzymywani są wszyscy próbujący wjechać do kraju z dużymi ilościami gotówki i sprzętem wojskowym.
-
Fot. Otwarty Dialog
W Słowiańsku porwano obserwatora polskiej fundacji Otwarty Dialog
- Jego telefon miał jeszcze sygnał przez kilka godzin, ale go nie odbierał. Potem kontakt z nim urwał się zupełnie - mówi Michałowi Wilgockiemu z "Gazety Wyborczej" Tomasz Czuwara z Otwartego Dialogu
-
Fot. AP Photo/Vesti24 via Associated Press Television
Prokuratura generalna Ukrainy ogłosiła, że byłemu prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi jako podejrzanemu w śledztwie zarzuca się stworzenie organizacji terrorystycznej, której działalność doprowadziła do masowego zabójstwa podczas demonstracji w Kijowie.
- Ustalono, że Wiktor Janukowycz, były szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Ołeksandr Jakymenko i były szef MSW Witalij Zacharczenko, działając w zmowie, utworzyli organizację terrorystyczną, która 20 lutego 2014 r. doprowadziła do masowego zabójstwa ludzi na ulicy Instytuckiej w Kijowie, oraz zaangażowali w działalność tej organizacji funkcjonariuszy SBU i wojsk wewnętrznych MSW Ukrainy - oświadczył na konferencji prasowej rzecznik prokuratury generalnej Wasyl Zoria.
Cała trójka oskarżonych ukrywa się obecnie w Moskwie.
-
PILNE
Dziennikarz Sierhij Lefter zaginął 16 kwietnia w Słowiańsku. Lefter przebywał tam od 14 kwietnia jako korespondent warszawskiej Fundacji Otwarty Dialog wykonując obowiązki obserwatora.
Sierhij Lefter kontaktował się po raz ostatni z kijowskim biurem fundacji wieczorem, we wtorek 15 kwietnia. Od tego czasu nie daje znaku życia, jego telefon nie odpowiada, a jego los pozostaje nieznany. Zniknięcie Leftera Fundacja Otwarty Dialog łączy z obecnością w Słowińsku uzbrojonych grup terrorystycznych z Federacji Rosyjskiej.
Fundacja Otwarty Dialog wzywa członków ONZ i OBWE, aby uznały, że odpowiedzialność za porwanie ukraińskiego dziennikarza spoczywa na Federacji Rosyjskiej, która dokonała agresji o charakterze militarnym wobec Ukrainy.
Sierhij Lefter ma 24 lata i pochodzi z Winnicy. Z Fundacją Otwarty Dialog współpracował od miesiąca. Uczestniczył przez 2 tygodnie w misji obserwacyjnej na Krymie. W ostatnich dniach relacjonował wydarzenia we wschodniej Ukrainie: był w Kramatorsku, Doniecku, Charkowie, a od 14 kwietnia przebywał w Słowiańsku. Zanim podjął współpracę z Fundacją Otwarty Dialog pracował dla telewizyjnego Pierwszego Narodowego Kanału Ukrainy (Pierwyj Nacjonalnyj). Z pracy zrezygnował pod wpływem nacisków ze strony przełożonych i cenzury reportaży, jeszcze za władzy Janukowycza.
-
Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta
- Być może nie teraz w okresie gorącego kryzysu, bo tego się nie da zrobić, ale jeśli Ukraina będzie chciała skorzystać z polskich doświadczeń w zakresie głębokiej reformy armii, to i tu jest możliwe wsparcie eksperckie - zapowiedział prezydent Bronisław Komorowski na konferencji prasowej.
-
Samozwańczy lider prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy Denis Puszylin powiedział, że jego ludzie nie są związani porozumieniem Rosji z Ukrainą z Genewy, dotyczącym rozbrojenia i opuszczenia okupowanych budynków.
- Ławrow nie podpisywał porozumienia dla nas, podpisał je w imieniu Federacji Rosyjskiej - powiedział Puszylin dziennikarzom w Doniecku.
-
- Antyterrorystyczna operacja wciąż trwa. To, jak długo będzie kontynuowana, zależy od tego, jak długo terroryści będą pozostawać na terenie naszego kraju - poinformowała rzeczniczka Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Marina Ostapienko.
-
- Debata o kształcie ustroju Ukrainy będzie zasadniczą debatą w najbliższych tygodniach, to się ściśle wiąże z porozumieniem w Genewie, gdzie padły - z ust ministra spraw zagranicznych Rosji - już inne słowa, niż parę dni temu, słowa już bez użycia terminu federalizacja. Padło słowo, które należy odczytywać, jako akceptacja dla decentralizacji, a więc samorządności. Pewnie będą pomysły na różne formy samorządności, bardziej atrakcyjne dla innych, być może dla Rosji. My stoimy na stanowisku, że to Ukraina powinna dokonać tego wyboru sama - mówił prezydent Polski Bronisław Komorowski na poświęconej Ukrainie konferencji prasowej.
-
Fot. LAURENT DUBRULE / REUTERS
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen
NATO realizuje zapowiedziane w środę wzmocnienie ochrony państw bałtyckich - członków Sojuszu. Pięć niewielkich okrętów - cztery trałowce służące do oczyszczania morskiego dna z min i jeden okręt zabezpieczający - wypłynie wkrótce z Norwegii, Holandii, Belgii i Estonii na Bałtyk. Zostaną tu, według słów rzecznika dowództwa morskiego NATO, "przez najbliższą przyszłość".
USA zapowiedziało, że do końca roku zwiększy ilość stacjonujących w Polsce myśliwców F-16. Kanada zaoferowała z kolei, że 6 myśliwców CF-18 będących na wyposażeniu jej armii poleci do wschodniej Europy.
-
PILNE
Protestujący w Doniecku zapowiedzieli, że opuszczą budynek rady miasta tylko wtedy, gdy tymczasowy rząd poda się do dymisji - poinformowała agencja AP.
-
Mimo że podpisana wczoraj w Genewie umowa, której sygnatariuszami były m.in. Ukraina i Rosja, zakłada, że wszystkie budynki zajęte przez prorosyjskich separatystów zostaną zwolnione, jak dotąd żadna z okupowanych siedzib ukraińskich władz lokalnych nie została opuszczona przez uzbrojonych aktywistów.
-
Fot. AP Photo/Efrem Lukatsky
- Jeśli ludzie, którzy okupują dziś instytucje państwowe na wschodniej Ukrainie, dobrowolnie opuszczą zajmowane budynki oraz złożą broń, zostaną objęci amnestią - oświadczył w parlamencie premier Arsenij Jaceniuk.
Szef rządu poinformował, że projekt ustawy w tej sprawie niebawem zostanie zaprezentowany deputowanym. - Ten projekt jest już przygotowany i jeśli będzie wola całego ukraińskiego parlamentu, w tym i naszych oponentów politycznych, to zostanie on niezwłocznie zarejestrowany i przegłosowany - powiedział Jaceniuk.
-
Aleksander, syn byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, trafił na listę osób poszukiwanych przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy - poinformowała agencja Unian. Podejrzewany jest o fałszerstwa dokumentów, grozi mu od 2 do 5 lat więzienia.
-
Rada miejska w Doniecku, pracująca w okupowanym przez separatystów budynku, przemianowała jeden z lokalnych parków na park im. poległych bohaterów Berkutu - informuje na Twitterze dziennikarz Leonid Ragozin.
-
Fot. Russia Today/YouTube
Snowden się broni: Nie ślubowałem wierności Rosji
Gromy posypały się na głowę Edwarda Snowdena, byłego współpracownika NSA i CIA, za to, że wziął udział w corocznym show Władimira Putina. Dzień po konferencji sygnalista na łamach "Guardiana" tłumaczy, że pośród kompromisowych pytań, chciał zadać jedno trudne - by przyłapać Putina na kłamstwie
-
Fot. Ostro_v/Twitter
W Doniecku separatyści wciąż okupują budynek ratusza. Sesja rady miasta odbywa się jednak bez zakłóceń.
-
Devin Ackles z ukraińskiego oddziału Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych ocenia: Kiedy historycy będą oceniać wczorajsze porozumienie z Genewy, uznają, że to jeden z największych sukcesów rosyjskiej dyplomacji. Powrót Krymu do Ukrainy nie był w ogóle tematem rozmów, a wspólne oświadczenie sankcjonuje wpływ Moskwy na wewnętrzne sprawy Kijowa.
-
Pełen tekst podpisanego w Genewie oświadczenia zamieścił na swoich stronach "New York Times".
Ukraina, Rosja, USA i Unia Europejska zgodziły się, że:
- Wszystkie strony muszą zaniechać wszelkiej przemocy i prowokacji.
- Grupy będące w nielegalnym posiadaniu broni muszą zostać rozbrojone. Nielegalnie zajęte budynki muszą wrócić do prawowitych właścicieli. Nielegalnie zajęte ulice i place w ukraińskich miastach muszą zostać opuszczone przez aktywistów.
- Protestujący, którzy opuszczą okupowane budynki i zdadzą broń zostaną objęci amnestią. Amnestia nie dotknie oskarżonych o najcięższe przestępstwa.
- W realizacji postanowień Ukrainie pomagać będzie misja OBWE wspierana przez USA, Unię Europejską i Rosję.
- Ukraina powinna kontynuować prace nad wprowadzeniem nowej konstytucji w sposób przejrzysty i weryfikowalny. Prace nad nową ustawą zasadniczą powinny być oparte na ogólnonarodowym dialogu, a wszelkie zapisy powinny podlegać publicznej debacie.
- Gospodarcza i finansowa stabilność Ukrainy powinna być przedmiotem dalszych dyskusji, na których strony wypracują możliwe do podjęcia kroki.
-
Fot. AP Photo/J. Scott Applewhite (AP Photo/J. Scott Applewhite
Prezydent USA Barack Obama mocno sceptyczny po rozmowach w Genewie. - Wciąż pozostaje pytanie, czy Rosjanie wykorzystają swoje wpływy, które do tej pory służyły do zakłócania spokoju, do zaprowadzenia porządku, aby Ukraińcy mogli przeprowadzić wybory i wprowadzić w życie reformy decentralizacyjne - mówił.
- Mam nadzieję, że w najbliższych dniach zobaczymy realizację naszych ustaleń, ale nie sądzę, biorąc pod uwagę dotychczasowe wydarzenia, że możemy być tego pewni. Musimy być gotowi na odpowiedź na ewentualną kontynuację prób ingerowania przez Rosję w sytuację na wschodzie i południu Ukrainy - dodał Obama, zaznaczając, że USA mają przygotowane "dodatkowe sankcje, które mogą zostać nałożone na Rosję, jeśli nie będzie poprawy sytuacji".
-
[Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Wczoraj późnym wieczorem prezydent Bronisław Komorowski rozmawiał z tymczasowym prezydentem Ukrainy Ołeksandrem Turczynowem i premierem Arsenijem Jaceniukiem.
Prezydent Polski zaproponował "rozszerzenie polskiej oferty eksperckiego wsparcia dla reformy samorządowej na Ukrainie". Polska delegacja ekspertów przebywała w Kijowie pod koniec marca. Prezydent Komorowski rozmawiał też z ukraińskimi partnerami o przebiegu i wynikach czwartkowych rozmów w Genewie.
-
Dmitry Tymczuk, znany ukraiński ekspert wojskowy ostrzega: "turyści Putina", zwani też "zielonymi ludzikami" jadą na Zaporoże. Bardzo możliwe, że w najbliższych dniach właśnie tam dojdzie do prowokacji.
-
Dzień dobry! Zaczynamy kolejny dzień relacji z Ukrainy.
- Chciałbym zwrócić się do ekstremistów i terrorystów, którzy trzymają w rękach broń I nielegalnie okupują budynki. Rosja musi potępić ekstremizm i zaakceptować fakt, że ci bandyci zostaną natychmiast rozbrojeni. Opuśćcie nasz kraj! Wasz czas się skończył - mówił wczoraj wieczorem Arsenij Jaceniuk, premier Ukrainy.
- czwartek, 17 kwietnia 2014
-
Dziś zamykamy już naszą relację z wydarzeń na Ukrainie. Zapraszamy jutro.
-
Porwano deputowanego rady miejskiej w Gorłówce Wiktora Rybaka - podaje Ukraińska Prawda powołując się na Hromadske TV. Porwany należał do partii Batkiwszczyna. Rybak zasłynął z zerwania flagi „Donieckiej Republiki Ludowej”, którą separatyści zawiesili na budynku rady miejskiej.
-
Prorosyjscy separatyści okupujący państwowy budynek w Doniecku powiedzieli, że nie opuszczą go, dopóki zwolennicy nowego rządu w Kijowie nie przestaną obozować wokół Majdanu.
Na pytanie, jak jego ludzie zareagują na międzynarodowe porozumienie z Genewy, w którym ukraiński i rosyjski rząd uzgodniły, że nielegalna okupacja budynków i placów musi się zakończyć, Aleksandr Zacharczenko, przywódca protestu w gmachu administracji samorządowej w Doniecku, powiedział agencji Reutera: "Jeśli oznacza to wszystkie place i budynki publiczne, w takim razie sądzę, że powinno się zacząć od Majdanu w Kijowie. Zobaczymy, co tam zrobią, zanim my podejmiemy tutaj decyzję".
-
Nagranie promujące akcję Pieniądze za separatystę
-
Władze Ukraińskie są przekonane, że za separatystami na wschodzie stoją rosyjskie służby. Władimir Putin zaprzecza i utrzymuje, że żadnych żołnierzy z Rosji tam nie ma, choć przyznał już, że byli obecni na Krymie. Telewizja Biełsat przedstawiła dziś kolejny dowód na to, że na Krymie i w regionie donieckim są ci sami ludzie.
- W mieście jest bardzo dużo uzbrojonych ludzi. Jeden z przywódców brygady separatystów, gdy rozmawiał z nami, najpierw omyłkowo powiedział, że reprezentuje samoobronę Krymu - donosi ze Słowiańska reporter Biełsatu Ałeś Barazenka.
-
Władze Ukrainy przyjęły jurysdykcję Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) i poprosiły o wszczęcie śledztwa ws. śmierci osób, które zginęły podczas protestów na Majdanie.
Prośba skierowana do MTK w formie deklaracji dotyczącej zaakceptowania przez Kijów jurysdykcji Trybunału dotyczy przeprowadzenia śledztwa w sprawie wydarzeń, które miały miejsce między 21 listopada 2013 roku a 22 lutego bieżącego roku, kiedy to podczas antyrządowych demonstracji zginęło ponad 100 osób, a blisko 2 tys. zostało rannych.
-
Prokuratura Generalna oceniła, że w Mariupolu żołnierze użyli broni zgodnie z prawem podczas szturmu separatystów na jednostkę. Przypomnijmy, że trzech prorosyjskich separatystów zostało zabitych, 13 zostało rannych, a 63 zatrzymano podczas zajść dzisiejszej nocy. Niezidentyfikowani napastnicy zaatakowali batalion ukraińskiej Gwardii Narodowej (dawne wojska wewnętrzne MSW), kiedy żołnierze odmówili "przejścia na stronę narodu".
-
- Jeśli nie dojdzie w najbliższym czasie do deeskalacji napięcia na Ukrainie i Moskwa nie zrobi w tej kwestii żadnych postępów, USA nałożą na Rosję kolejne sankcje - oświadczył w Genewie szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry.
-
Kanada wyśle sześć myśliwców CF-18 i personel naziemny do Polski w ramach operacji NATO w reakcji na kryzys na Ukrainie - ogłosił premier Stephen Harper. Myśliwce mają stacjonować w Łasku.
- To odpowiedź na rozwój sytuacji i - szczerze mówiąc - bardziej ogólnie na nasze zaniepokojenie tym, co tak naprawdę jest ekspansjonizmem i militaryzmem ze strony Rosji za prezydentury Władimira Putina - cytuje Harpera telewizja CBC na
swym portalu internetowym. Ponadto ok. 20 kanadyjskich oficerów uda się do kwatery głównej NATO w Brukseli. Według CBC będą oni uczestniczyli w planowaniu bezpieczeństwa.
-
W jednym z ukraińskich miast żydzi otrzymali informację, że mają się rejestrować. Potępiamy wszystkie przejawy antysemityzmu. Wyznawcy prawosławia też otrzymali pogróżki. Na takie działania nie ma zgody - mówi na konferencji John Kerry. Podkreślił, że wszystkie budynki muszą zostać odblokowane, a dla protestujących ma być wprowadzona amnestia.
-
PILNE
fot. TVP Info
- Uchwaliliśmy dokument, w którym zgodziliśmy się na podjęcie konkretnych kroków w celu deeskalacji napięcia - powiedział po spotkaniu w Genewie szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow.
- Umówiliśmy się, że wszystkie strony powinny powstrzymać się od prowokacyjnych działań i potępiliśmy wszelkie przejawy ekstremizmu, antysemityzmu, rasizmu i nacjonalizmu. Wszystkie organizacje uzbrojone powinny być rozbrojone, a okupowane budynki zwolnione. wszystkie ulice i miejsca publiczne powinny zostać odblokowane. Powinna odbyć się amnestia dla wszystkich protestujących z wyjątkiem tych, którzy popełnili ciężkie przestępstwo. W celu realizacji tego planu wzywamy misję OBWE - zapowiedział Ławrow.
Ławrow przedstawił też koncepcję nowej konstytucji Ukrainy, która ma opierać się na decentralizacji i poszerzeniu pełnomocnictw regionów.
-
Trwa proukraińska demonstracja w Doniecku. Manifestuje tam ok. 5000 osób. W większości to ludność rosyjskojęzyczna, która jednak opowiada się za jednością i niepodległością państwa.
fot. Twitter
-
Mer Kramatorska apeluje, żeby nie słuchać plotek o obecności w mieście Prawego Sektora. - W Kramatorsku nie ma członków partii Prawy Sektor i nie jest planowana żadna operacja wojskowa - powiedział. Jego zdaniem plotki są celowo rozpowszechniane, by wywołać panikę i zdestabilizować sytuację.
-
Pojawiły się informacje, że kolejnym celem prorosyjskich separatystów może być Berdiańsk w obwodzie zaporoskim - podaje „Ukraińska Prawda”. O możliwym zaostrzeniu sytuacji mówił gubernator obwodu. - Sytuacja nie jest dobra. Wszystko, co dzieje się w sąsiednich obwodach, może dotrzeć do nas - mówił w rozmowie telefonicznej z szefem rady miejskiej.
-
Rosyjskie MSZ zażądało od Kijowa oficjalnego wyjaśnienia w sprawie wprowadzonych ograniczeń wjazdu na terytorium Ukrainy rosyjskich dorosłych mężczyzn. Moskwa nie wyklucza retorsji - informuje jej MSZ.
-
Na wschodniej Ukrainie trwa zarządzona przez tymczasowego prezydenta Ołeksandra Turczynowa operacja antyterrorystyczna. Jednak na razie siły rządowe nie uzyskały przewagi. Separatyści nadal utrzymują okupowane budynki. Na ulicach pojawił się ciężki sprzęt wojskowy zarówno pod ukraińskimi, jak i pod rosyjskimi flagami.
-
Prorosyjscy protestujący weszli do budynku międzynarodowego lotniska Donieck - podaje „Ostrow”. - Są w środku terminala. Żadnych aktywnych działań, ale pod terminal podjeżdża coraz więcej osób - relacjonują reporterzy. Nalegają, by ochrona lotniska przeszła pod kontrolę „Ludowej Republiki Donieckiej”. Wcześniej separatyści zapowiadali, że blokada lotniska jest niezbędna, żeby uniemożliwić dostanie się do miasta aktywistów Prawego Sektora.
-
Prowadzone w Genewie negocjacje w sprawie rozwiązania kryzysu ukraińskiego, które miały się zakończyć około godziny 15, zostały przedłużone - poinformowała agencja dpa, powołując się na koła dyplomatyczne.
Według nich ministrowie spraw zagranicznych USA, Rosji i Ukrainy oraz szefowa dyplomacji Unii Europejskiej Catherine Ashton podjęli kolejną rundę rozmów. Przedtem sekretarz stanu USA John Kerry i rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow odbyli spotkanie w cztery oczy. Rzecznik rosyjskiego MSZ powiedział agencji AP, iż negocjatorzy pracują nad "zasadniczym" oświadczeniem, które ma zostać publicznie przedstawione w Genewie.
-
Szef BBN minister Stanisław Koziej zakończył dwudniową wizytę na Ukrainie, gdzie przebywał na zaproszenie sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrija Parubija. Podczas wizyty rozmawiał także z ministrem obrony Ukrainy Mychajłą Kowalem. Konsultacje sekretarzy rad bezpieczeństwa narodowego Polski i Ukrainy poświęcone były przede wszystkim konsekwencjom kryzysu w relacjach rosyjsko-ukraińskich. Parubij m.in. przedstawił szefowi BBN informację na temat bieżącej sytuacji oraz planowanych działań zmierzających do przywrócenia stabilności.
Minister Koziej omówił zaangażowanie Polski w proces wypracowywania solidarnego stanowiska na forum UE i NATO oraz podkreślił znaczenie dobrosąsiedzkich relacji dwustronnych, dla rozwoju których dodatkowym impulsem jest europejski wybór deklarowany przez rząd Ukrainy. Zwrócił również uwagę na wsparcie dla reform, które Polska udziela Ukrainie w różnych formatach.
-
W Słowiańsku separatyści zajęli wieżę telewizyjną i wyłączyli ukraińską telewizję - podaje na Twitterze Hromadske TV.
-
fot. Twitter
Po dzisiejszej konferencji Władimira Putina i jego zapewnieniach, że Rosja przyniesie mieszkańcom Krymu pokój na Twitterze krążą żartobliwe komentarze.
-
PILNE
- Rosjanie (mężczyźni) w wieku 16-60 lat będą mogli wjeżdżać na Ukrainę tylko za zaproszeniem lub do najbliższej rodziny - podał Aeroflot.
Przedstawiciele linii lotniczych podali, że informację o nowych ograniczeniach dostali bezpośrednio od władz w Kijowie. Restrykcje dotyczą dwóch grup - Rosjan z FR i mieszkańców Krymu.
Dorośli mężczyźni z Rosji kontynentalnej będą musieli przedstawić dokumenty potwierdzające, że ich krewni mieszkają na Ukrainie, lub niedawno zmarli. Obowiązywać będą też notarialne zaproszenie od obywatela Ukrainy lub specjalne zezwolenie Ukraińskiej służby granicznej. Mężczyzn podróżujących z kobietami i dziećmi restrykcje nie będą obejmowały.
Osoby przekraczające granicę z Krymem będą musiały udowodnić, że wybierają się na pogrzeb bliskiego krewnego i przedstawić bilety i rezerwację hotelową. Kobiety w wieku od 20 do 35 zostaną poddane nieokreślonej "kontroli i weryfikacji."
-
Premier Jaceniuk oświadczył, że Kijów dysponuje niepodważalnymi dowodami świadczącymi o obecności na Ukrainie rosyjskich wojsk.
- Na świecie jest tylko jeden człowiek, który wierzy w to, że na wschodzie Ukrainy nie ma rosyjskich wojsk. Nazywa się on Władimir Władimirowicz Putin - powiedział. - Gdy Rosjanie dokonywali agresji militarnej na Krymie, to on także mówił, że nie ma tam rosyjskich wojsk. Dziś oficjalnie przyznał, że jego wojska tam jednak były. Dziś znowu opowiada bajki, że to nie jego dywersanci zbudowali sieć terrorystyczną na Ukrainie - podkreślił Jaceniuk.
-
Agencje informacyjne publikują zdjęcia ze spotkania w Genewie:
POOL / REUTERS
POOL / REUTERS
Jim Bourg / AP
-
- Jeśli chodzi o czwórstronne spotkanie w Genewie, nie spodziewam się niczego szczególnego – oświadczył ukraiński premier Arsenij Jaceniuk.
– A to z jednej prostej przyczyny: ja nie ufam Rosji. Nic, co mówią Rosjanie, nie odpowiada rzeczywistości. To, co oni pokazują to polityczna propaganda i kłamstwo – mówił ostro Jaceniuk, porównując dzisiejsze działania Rosji do czasów sprzed wybuchu II wojny światowej. Jego słowa cytuje UKR inform.
Spotkanie Ukraina, Rosja, UE, USA w Genewie wciąż trwa. Na razie nic nie wiadomo o rezultatach rozmów.
Efrem Lukatsky / AP
Arsenij Jaceniuk
-
Około dwóch tysięcy studentów demonstrowało dziś poparcie dla jedności Ukrainy w Ługańsku na wschodzie kraju, gdzie prorosyjscy separatyści od ponad tygodnia okupują siedzibę Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
W akcji, która odbyła się przed Ługańskim Narodowym Uniwersytetem im. Tarasa Szewczenki, uczestniczyli także wykładowcy - poinformowała agencja Interfax-Ukraina. Uczelnia ta znajduje niedaleko siedziby SBU opanowanej przez antyrządowych buntowników.
maps.google.com
Ługańsk
-
Wojskowy: Możliwy szturm na lotnisko w Doniecku
- Dziś dowiedzieliśmy się o przygotowaniach prowokacji w sąsiedztwie lotniska. Możliwe, że napastnicy będą próbowali przejąć port lotniczy – oświadczył młodszy sierżant Dmytro Tkaczenko. Jego wypowiedź cytuje agencja UKR Inform.
-
Przypominamy fragment z konferencji Putina, w którym mówił o tym, że na wschodzie Ukrainy nie ma rosyjskich wojsk.
-
twitter.com
Przed ratuszem w Słowiańsku barykady, a przed barykadami przed posterunkiem milicji... chłopiec z pistoletem
- Ratusz w Słowiańsku został otoczony przez prorosyjskich separatystów barykadami składającymi się z worków z piaskiem. Nad budynkiem powiewają flagi Rosji i Donbasu - informuje na swoim Twitterze Euromajdan.
Tymczasem w agencja Reutera opublikowała zdjęcie, które może skłaniać do refleksji. Przed barykadami przed posterunkiem milicji w Słowiańsku pozuje chłopiec z zabawkowym pistoletem.
GLEB GARANICH / REUTERS
-
Władimir Putin oświadczył na telekonferencji, że "reset" w stosunkach USA-Rosja, ogłoszony przez prezydenta Baracka Obamę, skończył się już przed wybuchem kryzysu na Ukrainie.
Jak zaznaczył, w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi doszło do znacznej utraty zaufania. Dodał, że jeśli USA chcą odbudowy tego zaufania, muszą respektować interesy innych stron oraz międzynarodowe prawo. Zapewnił, że Rosja jest zainteresowana odbudową zaufania w stosunkach z Waszyngtonem i uczyni wszystko, aby do tego doszło.
Reuters
Władimir Putin / Barack Obama
-
PILNE
W wideokonferencji Władimira Putina wziął udział... Edward Snowden.
- Czy Rosja zamierza przechwytywać, magazynować lub analizować prywatne dane? - spytał Putina Snowden.
- Nie na skalę masową - odpowiedział rosyjski prezydent.
W sieci pojawiają się pierwsze negatywne komentarze pod adresem Edwarda Snowdena, byłego pracownika CIA i NSA, potępiające jego udział w telekonferencji i zarzucające mu udział w kremlowskiej propagandzie.
twitter.com
SERGEI KARPUKHIN / REUTERS
Dziennikarze słuchają pytania Snowdena
-
Premier Donald Tusk poinformował, że w ostatnich kilkunastu godzinach rozmawiał o sytuacji na Ukrainie z prezydentem Białorusi Alaksandrem Łukaszenką, premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem i szefem KE Jose Barroso. W czwartek po południu ma rozmawiać z szefem NATO.
- Od kilkunastu godzin rozmawiam z moimi partnerami na temat sytuacji na Ukrainie i o tym, co może zdarzyć się dosłownie w ciągu najbliższych dni, wczoraj rozmowy z premierem Kanady (Stephenem Harperem), szefem Komisji Europejskiej, premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem, dzisiaj rozmowa z prezydentem Białorusi; pierwsza tego typu rozmowa, ale uzasadniona dramatyczną sytuacją na Ukrainie - powiedział Tusk w Jaworznie.
Jak poinformował, jeszcze dziś po południu ma zaplanowaną rozmowę z sekretarzem generalnym NATO Andersem Foghiem Rasmussenem.
Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Donald Tusk
-
"Jeden z obserwatorów Misji Obserwacyjnej Fundacji Otwarty Dialog, a zarazem nasz korespondent Serhij Lefter, został zatrzymany i uwięziony przez tzw. separatystów w Słowiańsku. Oskarżono go o szpiegostwo i współpracę z Prawym Sektorem. Ostatni raz kontakt udało nam się nawiązać we wtorek, 15 kwietnia ok. godz. 17:00. Informacje będziemy przekazywać na bieżąco" - informuje na swoim Facebooku Otwarty Dialog.
facebook.com
-
- W aresztach śledczych na Ukrainie znajduje się ponad dziesięciu obywateli Rosji, zatrzymanych w związku z podejrzeniami o działalność dywersyjną - oświadczyła rzeczniczka Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Maryna Ostapenko.
"Wszyscy oni mają doświadczenie wywiadowcze" - powiedziała na konferencji prasowej w Kijowie. Ukraińskie służby ustaliły już tożsamość zatrzymanych i prowadzą z nimi działania śledcze - ujawniła Ostapenko.
-
To już oficjalne. Są nagrody za pojmanie prorosyjskich separatystów.
- Nagrodę za pojmanych dywersantów i zdanie broni mieszkańcy południowego wschodu Ukrainy mogą odbierać anonimowo na granicy obwodu dniepropietrowskiego w wyznaczonych posterunkach - oświadczył Bereza Jurij, szef oddziału specjalnego "Dnipro-1".
Jego wypowiedź cytuje "Ukraińska Prawda".
-
- Wiarygodność Rosji jako dostawcy gazu jest zagrożona - napisał szef Komisji Europejskiej Jose Barroso w liście do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. Poinformował, że KE jest gotowa być gospodarzem trójstronnych rozmów Rosji Ukrainy i UE ws. dostaw gazu.
Barroso odpowiedział w imieniu UE na list Putina, adresowany do 18 krajów unijnych, w którym rosyjski prezydent przestrzegł, że narastający dług Ukrainy za gaz może w ostateczności spowodować zakłócenia w tranzycie surowca do UE.
STRINGER/ITALY REUTERS
Jose Barroso
-
PILNE
Parlament Europejski uchwalił rezolucję krytykującą naciski Rosji na kraje Partnerstwa Wschodniego i destabilizowanie wschodniej Ukrainy. Zdaniem europosłów obecna sytuacja wymaga od rządów gotowości do wprowadzenia sankcji gospodarczych wobec Rosji.
Parlament Europejski przypomina w rezolucji o konieczności zachowania przez UE i państwa członkowskie wspólnego stanowiska wobec Rosji. Europosłowie wskazują, że "obecna sytuacja wymaga od rządów zaostrzenia drugiej fazy sankcji i gotowości do wprowadzenia trzeciej fazy sankcji (sankcji ekonomicznych), które muszą być zastosowane natychmiast". Przypominają też swój apel do Rady UE o szybkie wprowadzenie embarga na broń i technologie podwójnego zastosowania.
-
Dziś o godz. 17 polskiego czasu w Doniecku odbędzie się wiec proukraiński – informuje na swoim Facebooku Euromajdan.
„Milicja prosi obywateli o pozostanie w domach. Ostrzega, że możliwe są prowokacje oraz napaści z bronią w ręku. Ale cała Ukraina będzie się szczyciła tymi, którzy mimo wszystko przyjdą bronić jedności państwa” – pisze Euromajdan.
facebook.com
-
- Prezydent Bronisław Komorowski odznaczy dziś Markijana Malskiego, który od 2010 roku był ambasadorem Ukrainy w Polsce.
Uroczystość wręczenia odznaczenia Malskiemu odbędzie się o godz. 13.30 w Pałacu Prezydenckim - poinformowała prezydencka kancelaria.
Malski, dziekan wydziału stosunków międzynarodowych Uniwersytetu Lwowskiego, był ambasadorem Ukrainy w Polsce od lipca 2010 r.; został odwołany w marcu tego roku przez pełniącego obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandra Turczynowa. Mianował go prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, obalony w lutym br.
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Bronisław Komorowski
-
Ukraina: „Wałęsa” pierwszej potrzeby
W najbliższych dniach film „Wałęsa. Człowiek nadziei” pokaże ukraińska telewizja. Jej szefowie spodziewają się 20-milionowej widowni - obejrzy go co drugi Ukrainiec.
-
Rosja formuje grupy uderzeniowe na granicy z Ukrainą w pobliżu obwodów czernihowskiego, sumskiego i charkowskiego – podaje agencja UKR Inform, powołując się na Facebookowy wpis Dmytra Tymczuka, szefa Centrum Badań Wojskowo-Politycznych.
facebook.com
-
Ukraińskie Centrum Antyterrorystyczne powiadomiło o wczorajszej próbie ataku na oddział ukraińskiego MSW w Krasnoarmijsku.
„Około 50 osób uzbrojonych w materiały wybuchowe próbowało zająć siedzibę MSW w tym mieście” – podaje „Ukraińska Prawda”, powołując się na informacje Centrum. „Osoby te chciały wywiesić na budynku ministerstwa flagę tzw. Republiki Donieckiej” – dodaje portal.
Napastnicy zostali jednak poinformowani o możliwości zastosowania wobec nich broni. Po tej groźbie w ciągu pół godziny rozeszli się i do szturmu nie doszło.
maps.google.com
Krasnoarmijsk
-
Pytanie do Putina: Czy Rosja planuje dołączenie do Federacji Rosyjskiej Alaski?
- Teraz o Alasce mówi się nawet "Ice Krym" - mówi Putin. Po tym żarcie w studiu rozlegają się śmiechy i oklaski. - Alaska została sprzedana USA w XIX w - informuje Putin.
- Po co nam Alaska? Tam jest zimno! - mówi rosyjski prezydent.
Putin odnosi się też do kwestii ew. interwencji NATO na Ukrainie: - Jeśli infrastruktura wojskowa NATO podejdzie do naszych granic, będziemy zmuszeni zareagować.
-
Przedstawiamy mocną wypowiedź Adama Michnika: Ukrainie i UE nie wolno się cofać, bo jest coś gorszego niż powrót zimnej wojny. To gorąca wojna
Oczy świata skierowane są dziś na Ukrainę i Rosję. Kraje te podążają w przeciwnych kierunkach - Ukraina wybrała drogę do Unii Europejskiej, demokracji i praw człowieka, do uczciwej gospodarki rynkowej w uczciwym państwie prawa.
-
Frakcja socjalistów w PE zdecydowała o wstrzymaniu się od głosowania nad wspólnym projektem rezolucji, który zawiera m.in. apel do krajów UE o gotowość do niezwłocznego zastosowania sankcji gospodarczych wobec Rosji. Polska delegacja ma jednak poprzeć zapisy.
Rezolucja dotycząca nacisków Rosji na kraje Partnerstwa Wschodniego i destabilizacji wschodniej Ukrainy będzie głosowana w czwartek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.
-
Kolejne pytanie do Putina: Komu na rękę jest ten mit, że Rosja chce zaatakować Ukrainę? Czy może pan zaproponować ludziom odwiedziny wschodniej części Ukrainy?
- Ci, którzy chcą nas podzielić, boją się naszej siły, naszej potęgi. To jak w wypadku Jugosławii. Tak niektórzy chcą też zrobić z nami. Jeśli pan się dobrze zastanowi, to sam sobie pan odpowie na pytanie, kto za tym stoi - odpowiada Putin na pytanie widza.
Putin odnosi się tez do kwestii Naddniestrza. - Ludzie powinni mieć prawo do decydowania o własnym losie - mówi.
Alexei Nikolsky / AP
Władimir Putin
-
PILNE
W Genewie rozpoczęło się już spotkanie szefów dyplomacji USA, Unii Europejskiej, Rosji i Ukrainy. John Kerry, Catherine Ashton, Siergiej Ławrow i Andrij Deszczyca mają rozmawiać o perspektywach rozwiązania kryzysu ukraińskiego.
Jeszcze przed przybyciem do Genewy Ławrowa na dwustronnych rozmowach spotkali się John Kerry i Catherine Ashton, którzy jednak nie przekazali prasie żadnego komentarza.
Jim Bourg / AP
John Kerry i Siergiej Ławrow w Genewie
-
Przenosimy się do Moskwy:
- Wschodnie części Ukrainy za czasów carskiej Rosji w ogóle do niej nie należały. Zostały jej przekazane za czasów Związku Radzieckiego. Bóg jeden wie, po co to wtedy zrobiono - mówi Putin.
Pada kolejne pytanie: Czy wojska rosyjskie zostaną wprowadzone na południowy wschód Ukrainy?
- Nie możemy popadać w euforię w związku z Krymem. Na wschodzie jest inna sytuacja etniczna. Krym został przyłączony do Rosji dopiero po referendum, w którym zdecydowana większość wypowiedziała się za tym krokiem. Przypominam, że Rada Federacji Rosji pozwoliła mi na użycie siły na Ukrainie. Liczę na to, że nie będę musiał korzystać z tego prawa - mówi Putin.
-
twitter.com
"Każde z moich pytań, które wysyłam na konferencję Putina, kończy się atakiem rosyjskich złośliwych programów" - donosi na swoim Twitterze niezależny korespondent na Ukrainie Maxim Eristavi.
-
Przenosimy się do Kijowa na posiedzenie Rady Najwyższej.
- Mam ogromną prośbę do tych sił politycznych, które w parlamencie uważają się za opozycję, aby określiły się, czy są z Ukraina, czy z agresorami, którzy działają przeciwko naszemu państwu – powiedział po.o prezydent Ukrainy Ołeksandr Turczynow podczas posiedzenia Rady Najwyższej, zwracając się do deputowanych Partii Regionów i Partii Komunistycznej.
STRINGER/ REUTERS
Ołeksandr Turczynow
-
Kolejne pytanie: Janukowycz uciekł, a jakby pan postąpił w takiej sytuacji?
- Po pierwsze Janukowycz wcale nie uciekł. Był zmuszony do wyjazdu z kraju - mówi Putin.
Na dalsza cześć pytania rosyjski prezydent odpowiada wymijająco.
-
Putin odnosi się do kwestii tzw. "zielonych ludzików".
- Zawsze chciałem, by naród na Krymie sam mógł o sobie decydować i za samoobroną Krymu oczywiście stanęli nasi wojskowi. Gdyby nie to, przeprowadzenie tam referendum nie byłoby możliwe - mówi Putin.
Przypominamy, ze wcześniej rosyjski prezydent ws. konfliktu krymskiego mówił: - "Tam jest pełno mundurów, które są podobne do naszych. Niech pan pójdzie do sklepu. W każdym można kupić takie mundury. Kto je nosi, skoro nie nasze wojsko? To są lokalne siły samoobrony".
- Będzie uchwalony specjalny program dot. warunków funkcjonowania Floty Czarnomorskiej, wdrożone zostaną programy socjalne, a żołnierzom zapewnione mieszkania - zapowiada Putin.
Pytanie dowódcy krymskiego Berkutu: Nasz oddział był w Kijowie, gdy Majdan odebrał władzę Janukowyczowi. Rzucano do nas kamieniami, strzelano do nas. Dziesiątki naszych funkcjonariuszy zostało zabitych, były setki rannych. Później nas zdradzono. Pan rozmawiał z Janukowyczem, kiedy był prezydentem. Czy on zawsze był takim zdrajcą i takim słabym człowiekiem?
Putin przez chwilę nie wie, co powiedzieć.
- Janukowycz wykonywał swoje obowiązki tak, jak to uważał za stosowne. Rozmawialiśmy z nim o użyciu siły na Majdanie. On wielokrotnie się nad tym zastanawiał, ale nie odważył się podpisać dekretu o użyciu siły wobec swoich obywateli,. Jeśli chodzi o Berkut, to pan i pańscy koledzy wypełniali swoje zadanie i za to wielki szacunek, ale to, co się stało później i podejście władz ukraińskich do waszej pracy będzie problemem dla państwa ukraińskiego - odpowiada Putin.
-
"Dziękujemy, dziękujemy!" - skandują zebrani w Sewastopolu ludzie wyrażając swoją wdzięczność Putinowi za decyzję o przyjęcie Krymu do RF.
- Wiemy, że gospodarka Krymu ma pewne problemy, ale to wszystko stan przejściowy. Wszystko ustabilizujemy - zapowiada Putin.
- Na Krymie stworzymy specjalna strefę ekonomiczną, która przyspieszy rozwój półwyspu - mówi rosyjski prezydent. - Na Krymie jest wystarczająco dużo ogrodzonych pałacyków należących do oligarchów. teraz trzeba zadbać o wypoczynek dla zwykłych ludzi - dodaje.
-
Nagły zwrot akcji. Następuje łączenie moskiewskiego studia z Sewastopolem, gdzie zebrała się spora grupa zwolenników Putina.
Putin mówi teraz o planach Rosji co do Floty Czarnomorskiej. - Sewastopol to miasto chwały oręża rosyjskiego. Tym będziemy się kierować w naszej działalności w odniesieniu do miasta - oświadcza Putin.
Jedna z kobiet zebranych w Sewastopolu pyta o to, co zrobić, aby Ukraina i Rosja pozostały bratnimi narodami. - Ja mieszkam na Krymie, a moje siostry na Ukrainie. Granice są nie tylko między państwami, ale i między ludźmi - mówi kobieta.
- O wiele łatwiej jest znaleźć porozumienie w rodzinach niż między państwami, ale ludzie musza zrozumieć, że ws. Krymu Rosja nie mogła postąpić inaczej. Ludzie mieszkający na Ukrainie musza podejść z szacunkiem do decyzji mieszkańców Krymu - odpowiada Putin.
TVP Info
-
- To brednie! - tak Putin mówi o doniesieniach, jakoby za separatystami na Ukrainie stała Rosja.
Teraz pada pytanie o proces decyzyjny, który spowodował, że Krym został zaanektowany przez Rosję.
- To sami obywatele Krymu postanowili o przyłączeniu się do Federacji Rosysjkiej. Zawsze liczyliśmy na to, że rosyjskojęzyczni obywatele Ukrainy będą mieszkać w komfortowych warunkach i nie będzie się im groziło. Na Krymie zaczęły się groźby pod adresem Rosjan; wtedy stwierdziliśmy, że trzeba wesprzeć Krym w dążeniu do samostanowienia - mówi Putin.
- O przyłączeniu Krymu do RF zdecydowali sami ludzie w referendum. dopiero po tym fakcie zdecydowałem o zgodzie na wejście półwyspu w skład RF - mówi Putin.
Putin ocenił też jako "bardzo ważne" rozpoczęcie dzisiejszych rozmów w Genewie w sprawie kryzysu ukraińskiego. Putin oskarżył władze w Kijowie, że prowadzą kraj "ku przepaści". Wyraził przekonanie, że Rosja dojdzie do porozumienia z Ukrainą.
TVP info
-
Rozpoczęła się doroczna rozmowa prezydenta Rosji Władimira Putina z obywatelami.
Polega ona na tym, że każdy może zadać Putinowi pytanie za pośrednictwem środków elektronicznych. Pierwsze pytanie już padło. Dotyczy oczywiście sytuacji na wschodzie Ukrainy.
Putin przybliża swoją wersję zarysu konfliktu na wschodzie Ukrainy. Mówi o tym, że wszystko zaczęło się od niepodpisania przez Wiktora Janukowycza umowy stow. z UE. Później zaś na sytuacje na wschodzie miała wpływ tzw. ustawa językowa, która skreślała z listy języków regionalnych m.in język rosyjski. to wtedy miała pojawić się potrzeba "ochrony obywateli rosyjskich" na Ukrainie.
Putin oskarża też ukraińskie władze o stosowanie przemocy zamiast środków dyplomatycznych. - Władze w Kijowie powinny zasiąść do negocjacji z rosyjskojęzyczną społecznością na wschodzie Ukrainy - uważa Putin.
-
twitter.com
Bank związany z Ihorem Kołomojskim, gubernatorem obwodu dniepropietrowskiego, zdaje się potwierdzać wcześniejszą propozycję polityków obwodu. Bank wywiesił baner reklamowy z napisem "10 tys. dolarów za Moskala. Korzystna propozycja od Prywatbanku".
-
pravda.com.ua
Znany rosyjski artysta estradowy Josyp Kobzon pochwalił politykę Putina, a nieznani sprawcy pomalowali jego doniecki pomnik w barwy narodowe Ukrainy - informuje "Ukraińska Prawda".
-
Ukraińska agencja rządowa ds. zarządzania majątkiem państwowym informuje, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami przygotowała na sprzedaż sanatoria i ośrodki wypoczynkowe wartości 3 mld hrywien (ok. 300 mln dolarów). Sprzedane zostanie też 6 państwowych samolotów, 2 helikoptery i 150 samochodów osobowych. - podaje "Ukraińska Prawda".
Środki ze sprzedaży ruchomości i nieruchomości mają być sporym zastrzykiem finansowym dla stojącej na granicy bankructwa Ukrainy.
-
25-ta powietrzno-desantowa brygada w Kramatorsku, żołnierze której zdali wczoraj broń rosyjskim okupantom, będzie rozformowana, a żołnierze staną przed sądem - oświadczył Ołeksandr Turczynow, p.o. prezydent Ukrainy podczas posiedzenia Rady Najwyższej.
Turczynow nazwał żołnierzy tej brygady tchórzami - informuje agencja UKR Inform.
REUTERS/STRINGER
Ołeksandr Turczynow
-
Kuźniar: Władzom Ukrainy brak sił i odwagi. Mogą stracić więcej terytorium
- Własnej ziemi nie oddaje się, nie roniąc krwi! - powiedział Roman Kuźniar na antenie RMF FM. - Władzom Ukrainy brakuje sił i odwagi - dodał doradca prezydenta.
-
Tymczasem, jak informuje ukraiński MON, 6 ukraińskich transporterów opancerzonych jest wciąż blokowanych przez prorosyjskich aktywistów w Słowiańsku. Załogi wspomnianych transporterów wróciły do swojej jednostki wojskowej.
GLEB GARANICH / REUTERS
GLEB GARANICH / REUTERS
GLEB GARANICH / REUTERS
-
Ministerstwo Obrony Ukrainy podaje, że 15 transporterów opancerzonych, które jechały do Kramatorska, zostało otoczone przez uzbrojonych prorosyjskich aktywistów.
W wyniku rozmów z aktywistami wojskowym pozwolono zawrócić do bazy, zabrać ze sobą broń i pojazdy. Jako gwarant nieużywania siły, ukraińscy wojskowi oddali w areszt prorosyjskim aktywistom jednego ze swoich dowódców.
Ukraiński MON podaje, że separatyści używali cywilnych mieszkańców wsi, w której doszło do zdarzenia, jako żywe tarcze, ale w wyniku decyzji Ukraińców o wycofaniu się, obeszło się bez ofiar.
mil.gov.ua
-
W obwodzie dniepropietrowskim będą płacić za zdanie broni?
- Władze obwodu dniepropietrowskiego z biznesmenem Ihorem Kołomojskim na czele proponują od tysiąca dolarów za złożenie broni, a za przekazanie władzom rosyjskich najemników 10 tys. dolarów od osoby – pisze "Ukraińska Prawda", powołując się na Facebookowy wpis zastępcy szefa dniepropietrowskiej administracji obwodowej i biznesmena Borysa Fiłatowa.
Fiłatow twierdzi, że wydarzenia na wschodzie kraju są „rewolucją biedy”. Dlatego ludziom powinno się po prostu zapłacić, a sytuacja się uspokoi.
Biznesmen podaje nawet na Facebooku specyficzny cennik. Ile obywatele otrzymają za:
Oddanie karabinu automatycznego – 1 tys. dolarów
Za wyrzutnię granatów – 2 tys. dolarów
Za każdego pojmanego separatystę – 10 tys. dolarów
Za każdy zwolniony budynek i przekazanie go władzom – 200 tys. dolarów
facebook.com
-
W Genewie od wczoraj jest już sekretarz stanu USA John Kerry.
JIM BOURG / AP
JIM BOURG / AP
JIM BOURG / AP
-
Politolożka z Rygi nie obawia się aneksji wschodu Łotwy przez Rosję: Łotwa to nie Ukraina
- Moskwa próbuje destabilizować Łotwę. Testuje, jak daleko może się w tym posunąć - mówi prof. Żaneta Ozolina, politolożka z Uniwersytetu w Rydze
-
Agencja UKR Inform donosi, że szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow leci do Genewy na rozmowy Rosja, Ukraina, UE, USA, dotyczące sytuacji na wschodzie Ukrainy.
Podczas spotkania może być bardzo ciekawie, bowiem kilka dni temu ukraińskie władze zapowiadały, że podczas niego "przedstawią całemu światu niezbite dowody" na to, że to Rosja stoi za separatystami na Ukrainie.
Alexander Zemlianichenko / AP
Siergiej Ławrow
-
PILNE
„Ukraińska Prawda” aktualizuje informacje z Mariupola
W Mariupolu ukraińskie MSW przeprowadziło operację w odpowiedzi na atak na jednostkę wojskową Gwardii Narodowej. Według najnowszych danych są 3 ofiary śmiertelne starć (po stronie atakujących), 13 osób zostało rannych, a 63 osoby zatrzymano. „UP” powołuje się na Facebookowy wpis szefa ukraińskiego MSW Arsena Awakowa.
facebook.com
-
twitter.com
Euromajdan zamieszcza na swoim Twitterze okładkę pisma "The Economist", na której kontur Rosji na mapie wyobraża niedźwiedzia pożerającego Ukrainę. W jego "wnętrznościach" znajduje się zaś już Krym.
-
Hromadske TV publikuje wideo z nocnych wydarzeń w Mariupolu
-
PILNE
Według agencji Reutera w nocnym szturmie w Mariupolu zginęły trzy osoby. Wcześniej mówiono o jednym zabitym.
-
W Słowiańsku separatyści nie boją się Kijowa [RELACJA ZE WSCHODU UKRAINY]
Na centralnym placu Słowiańska wielu spacerujących. Dziewczęta i dzieci fotografują się na tle transporterów opancerzonych albo z bojownikami.
-
Wczoraj wg agencji Interfax-Ukraina niezidentyfikowani napastnicy zaatakowali batalion ukraińskich wojsk wewnętrznych w Mariupolu, po odmowie żołnierzy "przejścia na stronę narodu".
Napastnicy pojawili się przed jednostką ok. godz. 20 czasu miejscowego (19 czasu polskiego) i postawili dowództwu ultimatum: "albo przechodzą na stronę narodu, albo za 15 minut rozpocznie się szturm". Ludzie, którzy zgromadzili się przed bramą zażądali od żołnierzy aby "podzielili się bronią" i zaczęli obrzucać wojskowych "koktajlami Mołotowa". Żołnierze oddali ostrzegawcze strzały w powietrze, strzały było również słychać ze strony atakujących.
W nocy szturm został powstrzymany przez ukraiński specnaz. Jednak w mieście nadal słychać strzały z broni automatycznej. Media donoszą o jednej ofierze śmiertelnej i dwunastu rannych
Hromadske TV
Separatyści w Mariupolu
- środa, 16 kwietnia 2014
-
Na dziś kończymy naszą relację. Zapraszamy do śledzenia bieżących wydarzeń już jutro rano.
-
Według strony internetowej władz miasta w wyniku ataku na siedzibę ukraińskich wojsk wewnętrznych w Mariupolu 1 z napastników poniósł śmierć. Wcześniej media informowały o 12 rannych. Informacji tych nie potwierdzono oficjalnie.
-
Do "przestrzegania porządku międzynarodowego" na Ukrainie wezwali Rosję szefowie dyplomacji siedmiu krajów śródziemnomorskich UE, którzy zebrali się w Alicante w Hiszpanii. Podkreślili też, że Moskwa musi być strategicznym partnerem UE.
Ministrowie Francji, Cypru, Grecji, Włoch, Malty, Portugalii i Hiszpanii, zebrali się w środę na nieformalnym spotkaniu w Alicante poświęconym unijnej polityce wobec nielegalnej imigracji, lecz zajęli się również kwestią kryzysu ukraińskiego.
-
Fot. Susan Walsh / AP
Zdaniem amerykańskich władz rząd Ukrainy słusznie podjął działania na rzecz przywrócenia prawa i porządku. Amerykanie wezwali też władze w Kijowie, by nadal czyniły to w umiarkowany i odpowiedzialny sposób.
Jak powiedział dziennikarzom rzecznik Białego Domu Jay Carney, Ukraina z "godną podziwu powściągliwością" zareagowała na destabilizacyjne działania uzbrojonych separatystów na wschodzie kraju.
W czwartek mają się odbyć rozmowy przedstawicieli Rosji, Ukrainy, USA i Unii Europejskiej w sprawie rozwiązania obecnego konfliktu. Według Carney'a, Stany Zjednoczone są gotowe wprowadzić wobec Moskwy czwartą rundę sankcji, ale uzależnione jest to od wyników negocjacji.
- Mamy przygotowane dodatkowe sankcje i wprowadzimy je w razie potrzeby. Zamierzamy uczestniczyć w tych rozmowach, analizując jednocześnie, czy Rosja traktuje sprawę deeskalacji poważnie, czy też nie - zaznaczył rzecznik.
Odmówił jednocześnie ujawnienia szczegółów ewentualnych przyszłych sankcji, ale dodał, że prezydent Barack Obama ma szereg opcji, stanowiących adekwatne odpowiedzi na rosyjskie działania na Ukrainie. - Gdy Rosja podejmie eskalację, wzrastać będą koszty - powiedział.
-
Komisja Europejska przekazała dziś państwom UE swoją analizę dotyczącą konsekwencji ewentualnego wprowadzenia sankcji gospodarczych wobec Rosji - wynika z nieoficjalnych informacji. W przyszłym tygodniu rządy mają odpowiedzieć Komisji.
Analiza dotyczy m.in. sektorów bankowego, energii, produktów wysokich technologii i handlu dobrami luksusowymi.
Na podstawie odpowiedzi krajów członkowskich KE miałaby przygotować szczegółowe propozycje dotyczące nałożenia sankcji na Rosję na wypadek dalszych prób destabilizacji Ukrainy.
-
Zjazd deputowanych i radnych obwodu donieckiego z kierowanej do niedawna przez obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza Partii Regionów poparł jedność terytorialną Ukrainy i wysunął postulaty, od których uzależnił uregulowanie sytuacji we wschodnich obwodach.
Zjazd zaapelował, by separatyści, którzy blokują instytucje państwowe w tym regionie, złożyli broń, i zażądał od ukraińskiego parlamentu ogłoszenia dla nich amnestii.
Konflikt w naszym regionie zostanie rozwiązany, gdy władze w Kijowie usłyszą postulaty Donbasu, podwyższą status języka rosyjskiego i zwiększą autonomię finansową - oświadczyli zebrani w środę w Doniecku reprezentanci rad wiejskich, miejskich i obwodowych oraz parlamentarzyści Partii Regionów.
Deputowani i radni uchwalili rezolucję, w której wyrazili zaniepokojenie w związku z wydarzeniami w obwodach donieckim i ługańskim, jednak podkreślili, że dla istotnego złagodzenia konfliktu potrzebne są przede wszystkim zmiany w konstytucji.
Ich zdaniem w ustawie zasadniczej należy "raz i na zawsze" uznać język rosyjski za drugi język państwowy i jasno rozdzielić kompetencje między centrum a regionami. W rezolucji mówi się m.in. o konieczności wprowadzenia bezpośrednich wyborów szefów rad obwodowych i rejonowych, a także o większej autonomii gospodarczej, jednak - jak podkreślono - w ramach jednego państwa.
Wschodnie regiony chcą również sprawiedliwego podziału dochodów z podatków między stolicą a regionami i prawa do własnej polityki oświatowo-kulturalnej.
Owe zmiany konstytucyjne członkowie Partii Regionów proponują poddać pod referendum. "Najważniejszym zadaniem pozostaje jednak prowadzenie dialogu między władzami a narodem, by uchronić ludzkie życie i nie dopuścić do dalszej eskalacji konfliktu" - podkreślili.
-
Deputowani i radni Partii Regionów obwodu donieckiego skrytykowali decyzję władz o podjęciu operacji antyterrorystycznej przeciwko działaczom ruchów prorosyjskich i ocenili, że zaangażowanie w tę akcję wojska jest "bezprawne i niedopuszczalne".
"Uważamy, że ani jeden obywatel Ukrainy, ani jeden mieszkaniec obwodu donieckiego, który wyszedł na pokojowy protest, nie powinien ponosić za to odpowiedzialności karnej" - napisali w rezolucji.
"My, deputowani wszystkich szczebli obwodu donieckiego uważamy, że naszym wspólnym celem jest obrona interesów Donbasu, niedopuszczenie do podziału państwa i powstrzymanie dalszego rozwoju krwi! Opowiadamy się za Donbasem bez broni, Donbasem silnym! Jesteśmy za jednością państwa!" - głosi uchwalony w środę w Doniecku dokument.
/Prorosyjscy separatyści na ulicach Doniecka/
-
Podczas meczu kibice dwóch drużyn stworzyli herb Ukrainy i odśpiewali hymn kraju. Skandowali też antyputinowskie hasła.
-
P.o. prokuratora generalnego Ukrainy Ołeh Machnicki ogłosił, że obecnie prowadzonych jest 214 postępowań karnych związanych z aktami separatyzmu. W związku z tym aresztowano 92 osoby.
Machnicki powiedział, że niektóre postępowania dotyczą urzędników, polityków, lokalnych radnych i deputowanych.
-
P.o. prezydenta Ukrainy zmienił szefa Służby Bezpieczeństwa w położonym na wschodzie kraju Charkowie.
-
PILNE
W Mariupolu w obwodzie donieckim separatyści napadli na jednostkę wojskową Wojsk Wewnętrznych - podaje stacja Hromadske.TV. Napastnicy dysponowali bronią palną i koktajlami Mołotowa. Domagali się od wojskowych, by oddali im broń i próbowali nakłonić, by przeszli na ich stronę, a szefa jednostki zaaresztowali.
W odpowiedzi strażnicy ostrzegawczo strzelali w powietrze. 12 osób jest rannych.
-
W wywiadzie w jednej ze stacji telewizyjnych prokurator generalny Ukrainy Ołeh Machnicki zapewnił, że jeżeli Wiktor Janukowycz rzeczywiście przybyłby do Doniecka, zostanie zatrzymany. W innym wywiadzie informacje o powrocie byłego prezydenta nazwał jednak „kaczką dziennikarską”.
Informację o podróży Janukowycza potwierdził jednak na swoim Twitterze premier Krymu Siergiej Aksjonow i zapowiedział, że poprosi Ukraińców z południowego wschodu, by tamtejsza milicja zapewniła Janukowyczowi ochronę.
- Tylko on może to wszystko zatrzymać - uważa Aksjonow.
-
- Łatwo jest popełnić błąd po stronie rosyjskiej i przecenić swoje możliwości. A próba przejęcia wschodniej i południowej Ukrainy to byłby wielki historyczny błąd - powiedział w Polsat News szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. - Ukraińcy na Majdanie pokazali, że gdy przycisnąć ich mocno, potrafią być twardzi - dodał.
-
90 proc. mieszkańców położonej na południu kraju Odessy opowiada się za jednością Ukrainy - mówił w 5. Kanale ukraińskiej telewizji zastępca rady miasta Dmitrij Spivak.
Zaznaczył, że w Odessie jest spokojnie. - Wszystkie budynki i jednostki władz państwowych i lokalnych pracują normalnie - zaznaczył.
-
Ukraina tworzy jednostki specjalne do ochrony porządku publicznego. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zdecydowało się na taki krok ze względu na inspirowane z zewnątrz ataki terrorystyczne, tworzenie gangów finansowanych poza Ukrainą, zagrożenie prawa wewnętrznego i porządku.
Na początek mówi się o siedmiu takich batalionach milicji: „Święty Mikołaj” w obwodzie donieckim, „Dniepr-1” w dniepropietrowskim, „Wschód” w ługańskim, „Charków” i „Swoboda” w charkowskim, „Burza” w odeskim oraz „Kaskada” w połtawskim. Łącznie ma jednak powstać 19 takich jednostek specjalnych. Ma się to stać tak szybko, jak tylko będzie to możliwe - bez zbędnych procedur. W ich skład wejdą obywatele w wieku 17-50 lat. Muszą oni posiadać zaświadczenie o niekaralności oraz świadectwo o stanie zdrowia.
Jednostki mają zapewnić obywatelom bezpieczeństwo oraz pilnować porządku publicznego.
-
Fot. RIA Novosti / REUTERS
Z powodu kryzysu na Ukrainie przewodniczący parlamentów siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata (G7) postanowili odwołać coroczne spotkanie ze swymi partnerami z Rosji - poinformował przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert.
Decyzję tę uzasadnił istotną współodpowiedzialnością rosyjskiej Dumy Państwowej za postępowanie Rosji wobec Ukrainy.
O uzgodnionej z innymi przewodniczącymi parlamentów odmowie spotkania Lammert zawiadomił listownie przewodniczącego Dumy Siergieja Naryszkina.
Spotkanie miało się odbyć we wrześniu. W skład G7 wchodzą: USA, Kanada, Japonia, Wielka Brytania, Francja, Włochy i Niemcy.
Przewodniczący parlamentów poszli w ten sposób wzorem szefów państw i rządów G7, którzy odwołali tegoroczny szczyt G8 (czyli państw G7 i Rosji). Zamiast planowanego wcześniej szczytu G8 w Soczi na początku czerwca odbędzie się spotkanie przywódców państw G7 w Brukseli.
/Na zdj. przewodnicząca Rady Federacji Walentyna Matwiejenko, Władimir Putin oraz przewodniczący Dumy Siergiej Naryszkin/
-
Fot. VINCENT KESSLER
Wezwanie do gotowości ws. niezwłocznego zastosowania przez UE sankcji gospodarczych wobec Rosji, a także stwierdzenie, że Ukraina ma prawo do samoobrony - to niektóre postulaty projektu rezolucji PE ws. presji Rosji na kraje PW i destabilizacji wschodniej Ukrainy. Debata w tej sprawie odbyła się w środę w Strasburgu; głosowanie nad rezolucją zaplanowano na czwartek.
Europoseł PO z frakcji chadeków Jacek Saryusz-Wolskipowiedział na konferencji prasowej, że projekt rezolucji zawiera cztery ważne przesłania.
Po pierwsze - mówił - PE stwierdza, że wydarzenia na Ukrainie to rosyjska "agresja na raty" z udziałem sił specjalnych.
- Po drugie w rezolucji wzywamy do zastosowania przez UE natychmiastowo sankcji trzeciego stopnia, czyli blokady ekonomicznej i finansowej takiego typu, jak zastosowana przez Zachód wobec Iranu - powiedział Saryusz-Wolski.
Zgodnie z roboczym projektem rezolucji podpisanym przez chadeków, socjalistów, liberałów, konserwatystów i trzech europosłów Zielonych, PE ma zaznaczyć, że kraje UE powinny mówić "jednym głosem" wobec Rosji. Zdaniem europosłów obecna sytuacja wymaga od krajów UE wzmocnienia drugiej fazy sankcji i gotowości do trzeciej fazy sankcji (gospodarczych), które będą musiały być zastosowane niezwłocznie. Powtarzają też apel do Rady UE o szybkie wdrożenie embarga na broń i technologię podwójnego zastosowania.
Po trzecie PE w projekcie rezolucji uznaje prawo Ukrainy do samoobrony, co oznacza - wyjaśnił Saryusz-Wolski - możliwość zastosowania przez Kijów sił militarnych zgodnie z artykułem 51. Karty Narodów Zjednoczonych.
W projekcie przypomniano, że "ukraińskie władze mają pełne prawo do użycia wszystkich koniecznych środków, włącznie z prawem do samoobrony, jak określono w artykule 51. Karty Narodów Zjednoczonych". Europosłowie mają ostrzec Rosję przed wykorzystaniem uzasadnionego prawa Ukrainy do obrony swojej integralności terytorialnej jako pretekstu do uruchomienia inwazji na pełną skalę.
Po czwarte, mówił Saryusz-Wolski, w projekcie dokumentu znalazło się wezwanie UE do wysłania na wschód Ukrainy misji w ramach Wspólnej Polityki Obrony i Bezpieczeństwa, podobnej do misji obserwacyjnej UE w Gruzji, powołanej w następstwie konfliktu gruzińsko-rosyjskiego w 2008 r.
W projekcie wyrażono zadowolenie z gotowości Rady UE do wsparcia Ukrainy w zakresie reformy sektora bezpieczeństwa cywilnego, wsparcia policji i praworządności oraz do badania "wszystkich opcji włącznie z możliwą misją WPOiB", co mogłoby oznaczać możliwość unijnej misji obserwacyjnej.
-
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy umieściła na liście poszukiwanych obywatela rosyjskiego Igora Striełkowa, którego oddział w niedzielę zastrzelił oficera oddziału specjalnego SBU Alfa.
SB Ukrainy oskarża go o zorganizowanie morderstwa z premedytacją oraz czynny przeciwko suwerenności, integralności terytorialnej oraz nienaruszalności Ukrainy.
-
- My już udzielamy pomocy ludziom, którzy jej potrzebują, których dotknęła agresja ze strony Kijowa. Robimy to w sensie politycznym - powiedział w TVP Info ambasador Rosji w Polsce Aleksander Aleksiejew, zapytany, czy Rosjanie udzielą „bratniej pomocy” proszącym o to separatystom we wschodniej Ukrainie.
- Jeśli przeciw pokojowo nastawionym ludziom, przeciw mieszkańcom kraju, rzuca się regularne wojsko, to nie jest to zgodne z prawem, nie jest zgodne z konstytucją ukraińską. Naród chce, aby władze go usłyszały i liczyły się z jego postulatami - podkreślił Aleksiejew.
Ambasador Federacji Rosyjskiej w Warszawie nie widzi też podobieństw, do próśb o pomoc, które płynęły wcześniej z Krymu. - Mieszkańcy wschodniej Ukrainy nie proszą o przyłączenie do Rosji, oni chcą federalizmu, a my udzielamy im pomocy dyplomatycznej i politycznej - podkreślił.
-
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podaje, że działania prorosyjskich separatystów są koordynowane przez pięć centrów wywiadowczych zlokalizowanych na terenie Federacji Rosyjskiej. Powiedział o tym jeden z szefów kontrwywiadu SB Ukrainy Witalij Najda.
Jeden z nich ma się znajdować w Rostwie nad Donem, w którym po ucieczce z kraju wszystkie konferencje prasowe organizował były prezydent Wiktor Janukowycz.
- Dlatego uważamy, że pośrednio świadczy to tym, że była głowa państwa jest kontrolowana przez rosyjski wywiad wojskowy - ocenił Najda.
Fot. STRINGER / REUTERS
/Na zdj. siedziba lokalnych władz w Doniecku zajęta dziś przez separatystów/
-
Separatyści, którzy zablokowali siedzibę rady miejskiej w mieście Jenakijewe, domagają się przeprowadzenia referendum 1 maja.
-
Fot. Pavel Golovkin / AP
Rosyjskie media piszą o tym, że obalony prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz 20 kwietnia ma powrócić do Doniecka. Doniesienia o świątecznej wizycie Janukowycza na Ukrainie cytuje „Ukraińska Prawda”.
Już wcześniej Służba Bezpieczeństwa Ukrainy miała stwierdzić, że Janukowycz jest kontrolowany przez rosyjski wywiad wojskowy.
-
Fot. Remy de la Mauviniere / AP
- Uzgodnione dziś działania są natury obronnej i mają służyć uspokojeniu członków Sojuszu na Wschodzie, że nasze zobowiązanie do kolektywnej obrony jest niezachwiane - powiedział dowódca połączonych sił NATO w Europie generał Philip Breedlove. W ten sposób skomentował uzgodnione dziś przez NATO działania wzmacniające obronę członków na wschodzie Sojuszu.
- Są one też całkowicie zgodne z naszymi porozumieniami i zobowiązaniami wobec naszych partnerów, w tym Rosji. Te działania nie są groźbą wobec Rosji, ale mają być jasnym sygnałem, że NATO będzie chronić każdego członka Sojuszu i jest gotowe do obrony przed wszelkimi zagrożeniami dla naszego podstawowego bezpieczeństwa - oświadczył.
Breedlove poinformował, że ma zamiar skontaktować się z szefem sztabu rosyjskich sił zbrojnych generałem Walerijem Gierasimowem, aby zapewnić go, że planowane działania NATO mają charakter obronny i nie są wymierzone w Rosję.
Zdaniem Breedlove'a kryzys na Ukrainie to najpoważniejsze wyzwanie. - Mamy do czynienia ze zmianą paradygmatu. Uważaliśmy, że skończyły się czasy, kiedy siłą można było zmieniać granice międzynarodowe w Europie. Teraz widzimy, jak jeden kraj przekracza uznane granice, wchodząc do innego suwerennego kraju, narzucając swoją wolę siłą i dokonując aneksji - powiedział.
Nie ujawnił on dziennikarzom szczegółów planowanych działań, które zakładają rozpoczęcie w najbliższym czasie rozmieszczania sił lądowych, morskich i powietrznych w krajach członkowskich w Europie Środkowej i Wschodniej, ćwiczenia, a także aktualizację planów obronnych. Zapowiedział jedynie, że najpóźniej w czwartek rano przekaże władzom NATO dokładne informacje dotyczące planowanych posunięć, jednostek wojskowych i miejsc rozmieszczenia.
-
Szef kontrwywiadu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Witalij Najda, który mówił o przechwyconych przez Ukraińców rozmów mających świadczyć o tym, że Rosjanie przygotowują prowokację, w wyniku której może zginąć nawet 200 osób, stwierdził też, że:
uzyskane przez Ukraińców nagrania rozmów dowodzą, że oficer oddziału specjalnego SBU Alfa, zastrzelony w niedzielę podczas akcji przeciwko separatystom w Słowiańsku w obwodzie donieckim, został zabity przez oddział dowodzony przez oficera rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU Igora Striełkowa.
- Ustalono, że członkowie grupy wywiadowczo-dywersyjnej, która liczyła ponad 30 ludzi, pod dowództwem Striełkowa dopuściła się napaści zbrojnej na pracowników SBU, w wyniku czego jeden z nich został zabity, a trzech innych rannych - ujawnił Najda.
Oświadczył także, że GRU kieruje działaniami prorosyjskich separatystów, okupujących budynki państwowe w obwodach donieckim i ługańskim. - Głównym celem działań rosyjskich oddziałów specjalnych na terytorium Ukrainy jest destabilizacja sytuacji w kraju - podkreślił Najda.
-
Agencja Ukrinform podaje, że w mieście Jenakijewe w obwodzie donieckim separatyści zablokowali wejście do budynku rady miejskiej, a pracowników puścili do domów.
Aby uzasadnić swoje działania i zastraszyć mieszkańców, rozpuścili informacje o bojownikach Prawego Sektora, którzy mają zbliżać się do miasta kilkoma autobusami. Na budynku powieszono flagę Republiki Donieckiej.
-
Fot. VINCENT KESSLER / REUTERS
Podczas debaty w Parlamencie Europejskim większość europosłów oceniła, że działania Rosji na wschodzie Ukrainy są powtórką z Krymu. Część z nich domagała się w związku z tym od UE jedności i nałożenia sankcji gospodarczych na Rosję. Niektórzy mówili o prawie Ukrainy do samoobrony.
Głosy te padły podczas dzisiejszej debaty w Parlamencie Europejskim poświęconej presji wywieranej przez Rosję na kraje Partnerstwa Wschodniego oraz destabilizacji wschodniej Ukrainy. W czwartek europosłowie będą głosować nad rezolucją w tej sprawie.
Komisarz UE ds. rozszerzenia Sztefan Fuele ocenił, że wydarzenia na wschodzie Ukrainy przypominają scenariusz krymski. Zaznaczył, że użycie siły militarnej albo nacisków gospodarczych wobec Ukrainy i innych krajów jest nie do zaakceptowania i musi zostać powstrzymane. Fuele ostro skrytykował rosyjską propagandę w sprawie Ukrainy, którą opisał jako "agresywniejszą i bardziej niebezpieczną niż w czasie zimnej wojny".
Zapowiedział też wspólną odpowiedź UE na list prezydenta Rosji Władimira Putina dotyczący zagrożenia dla tranzytu gazu przez Ukrainę do UE.
-
Fot. Sergei Grits / AP
Ministerstwo Obrony Ukrainy, które przyznało w końcu, że rosyjscy dywersanci przejęli sześć jednostek ukraińskiego sprzętu wojskowego w Kramatorsku na wschodzie kraju, w specjalnym oświadczeniu wyjaśnia, że:
- pojazdy, które uczestniczyły w policyjno-wojskowej operacji antyterrorystycznej, zostały przejęte, gdy ich kolumnę zablokowali w mieście mieszkańcy Kramatorska. "Byli wśród nich przedstawiciele rosyjskich grup dywersyjno-terrorystycznych. W wyniku blokady ekstremiści przejęli sprzęt i odjechali kolumną w kierunku Słowiańska" - czytamy w komunikacie.
- obecnie pojazdy te znajdują się w oddalonym od Kramatorska o 15 kilometrów Słowiańsku i pilnują ich uzbrojeni ludzie. Losy załóg pozostają na razie nieznane.
Wcześniej Ministerstwo Obrony twierdziło, że rozpowszechniane w mediach wiadomości o stracie wojskowych pojazdów opancerzonych są nieprawdziwe, a obrazujące to zdjęcia i nagrania wideo zostały sfabrykowane.
-
''Bez komentarza'' - piszą Ukraińcy i za pomocą Twittera publikują zdjęcia prorosyjskich aktywistów. Na zdjęciu u góry jeden z mężczyzn trzyma transparent z napisem ''Donbas! Powstań z kolan!''
-
PILNE
Rosja zamierza zabić 100-200 osób, a następnie wprowadzić na Ukrainę swoje oddziały - powiedział jeden z szefów kontrwywiadu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Witalij Najda. Informuje o tym „Ukraińska Prawda”.
Jak twierdzi Najda, takie zadanie otrzymali rosyjscy wojskowi. - Głównym zadaniem separatystów i sił specjalnych jest na terytorium Ukrainy jest maksymalna destabilizacja sytuacji - mówił szef ukraińskiego kontrwywiadu. - Ponadto, przechwycone rozmowy świadczą - czego przykro słuchać - że kraj, który deklarował się jako bratni, stawia swoim oddziałom specnazu za cel rozlew krwi na ulicach naszych miast.
Jak twierdzi Najda, strona ukraińska przechwyciła rozmowy, które świadczą o tym, że ma zginąć 100-200 osób, a następnie „w ciągu 1,5 godziny na terytorium Ukrainy pojawią się czołgi i transportery rosyjskiej armii”.
-
23 oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU miały zatrzymać władze Ukrainy w związku z ich działaniami we wschodnich obwodach kraju, gdzie trwa bunt prorosyjskich separatystów, kierowany - zdaniem Kijowa - z Moskwy.
Według portalu Lb.ua taką liczbę aresztowanych rosyjskich agentów wymienił w środę na zamkniętym posiedzeniu parlamentu szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wałentyn Naływajczenko. Portal powołał się na swoje źródła parlamentarne.
Naływajczenko miał powiedzieć, że codziennie na telefon zaufania jego resortu nadchodzi około 600 sygnałów dotyczących podejrzanych działań bądź osób, które mogą być zaangażowane w akcje separatystów. Szef SBU ocenił ponoć, że Rosjanie budowali swoją sieć wywiadowczą na Ukrainie od dwóch-trzech lat.
-
- Wejście regularnych wojsk rosyjskich na Ukrainę jest kwestią godzin. Dynamika zdarzeń na wschodzie kraju jest tak szybka, że nadąża za nią tylko Putin. Ma gotowy plan. To będzie rzeź niewiniątek - powiedział portalowi Wp.pl gen. Waldemar Skrzypczak.
W opinii generała wojska rosyjskie lada moment wkroczą na Ukrainę. - Niewykluczone, że będą wyposażone w ciężki sprzęt. Trwająca od kilku dni operacja wojskowa oddziałów prorosyjskich jest dobrze zorganizowana, skoordynowana w czasie, miejscu i przestrzeni. Priorytetem jest destabilizacja administracji ukraińskiej, wywołanie niepokojów społecznych, rozbicie wojsk ukraińskich i wywołanie powstania przeciw władzy - uważa gen. Skrzypczak.
-
Fot. Evgeniy Maloletka / AP
Rosyjscy dywersanci przejęli sześć jednostek ukraińskiego sprzętu wojskowego w Kramatorsku na wschodzie kraju - oświadczyło Ministerstwo Obrony w Kijowie. Resort zaprzeczał dotąd, jakoby stracił tam transportery opancerzone.
Media twierdziły wcześniej, że separatyści przejęli kontrolę nad kilkoma ukraińskimi wozami bojowymi w Kramatorsku, a ich załogi poddały się przeciwnikom kijowskich władz. Wozy te widziano także w znajdującym się 15 kilometrów dalej Słowiańsku. Na pojazdach powiewały rosyjskie flagi.
-
Fot. Sławomir Kamiński / AG
Szef BBN Stanisław Koziej rozpoczął dziś dwudniową wizytę na Ukrainie - poinformowało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Zaplanowana wcześniej wizyta odbywa się na zaproszenie sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrija Parubija.
W programie wizyty delegacji BBN na Ukrainie zaplanowano m.in. spotkanie z p.o. prezydentem Ukrainy, przewodniczącym Rady Najwyższej Ołeksandrem Turczynowem, spotkanie z sekretarzem RBNiO Andrijem Parubijem, a także rozmowę z p.o. ministrem obrony Mychajło Kowalem.
Po przylocie do Kijowa szef BBN udał się do Bykowni, gdzie na Polskim Cmentarzu Wojskowym uczcił pamięć oficerów polskich zamordowanych w 1940 r. Złożył także kwiaty na cmentarzu ukraińskich i polskich ofiar zbrodni stalinowskich z lat 30. minionego stulecia.
Delegacja BBN odwiedzi także miejsce upamiętnienia demonstrantów poległych w centrum Kijowa podczas walk w styczniu i lutym 2014 r.
-
Dzisiejsza konferencja Andersa Fogha Rasmussena (w języku angielskim):
-
Wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy Władimir Żyrinowski w wywiadzie dla telewizji Rossija-24 zapowiedział, ze Polska zostanie postawiona przed "trybunałem typu norymberskiego" za szkolenie faszystowskich bojówkarzy dla kijowskiego Majdanu. Obozy szkoleniowe miały być, według Żyrinowskiego, ulokowane na terenie naszego kraju - informuje z Moskwy Wacław Radziwinowicz.
-
Na donieckim ratuszu wciąż powiewa flaga Ukrainy. Ludzie wchodzą i wychodzą mimo formalnej okupacji - pisze Paul Sonne z "Wall Street Journal".
-
Wideo z przemówieniem Arsenija Jaceniuka
-
Minister gospodarki Rosji Aleksiej Ulukajew powiedział, że wzrost gospodarczy spadł w pierwszym kwartale do 0,8 procent z powodu trudnej sytuacji międzynarodowej i odpływu kapitału. Pierwotne prognozy przewidywały wzrost rosyjskiego PKB na poziomie 2,5 proc.
-
PILNE
Fot. Yves Logghe / AP Photo
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen zapowiada, że sojusz zacznie na dniach rozmieszczać siły lądowe, powietrzne i morskie, aby ochronić kraje członkowskie. - Nie mam zamiaru wchodzić w szczegóły operacyjne, ale mogę zapewnić, że rozmieścimy ich wystarczająco dużo - dodał.
Rasmussen ujawnił, że okręty sojuszu zostaną skierowane na Morze Bałtyckie i wschodnie akweny Morza Śródziemnego. Wzmocnione zostaną także siły powietrzne nad regionem bałtyckim.
-
Ukraińskie ministerstwo finansów planuje wypuścić warte 1,1 mld hrywien (290 mln złotych) obligacje wojenne przeznaczone na dofinansowanie armii - podaje Kyiv Post. Ekonomiści oceniają, że nowe obligacje nie wzbudzą zainteresowania inwestorów, ponieważ ich oprocentowanie będzie niższe niż obligacji państwowych.
-
Transportery z rosyjskimi flagami na ulicach Słowiańska
-
Politycy w parlamencie w Kijowie oświadczyli, że separatyści, którzy mieli przejąć ukraińskie transportery opancerzone w Kramatorsku, to przebrani Ukraińcy.
- Są to nasze siły zbrojne, które wykorzystały partyzancką metodę przeniknięcia na terytorium kontrolowane dziś przez oddziały wojskowe Federacji Rosyjskiej i separatystów, którzy są przez nią finansowani - oświadczył w kuluarach Rady Najwyższej pełniący obowiązki szefa frakcji partii Batkiwszczyna Serhij Sobolew.
- Sądzę, że będziemy wiedzieli o tych wydarzeniach więcej w ciągu dwóch-trzech godzin. Zrozumiecie wtedy, że był to przełom, którego dokonały w ten sposób nasze oddziały - podkreślił.
-
Co najmniej trzy transportery opancerzone z rosyjskimi flagami, które wjechały do Słowiańska na wschodzie Ukrainy, wcześniej były pod kontrolą ukraińskich sił zbrojnych - informuje fotoreporter agencji Reutera.
Żołnierz w jednym z transporterów, obecnie kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów, przedstawił się dziennikarzowi agencji jako członek ukraińskiej 25. brygady powietrznodesantowej z Dniepropietrowska. - Są tu żołnierze i oficerowie. Nie będziemy strzelać do własnego narodu - miał powiedzieć.
Associated Press pisze ze Słowiańska, że jej reporter widział tam sześć transporterów opancerzonych z rosyjskimi flagami. Mężczyzna w jednym z tych pojazdów, który przedstawił się jako Andrij, powiedział, że służy w jednostkach powietrznodesantowych i że inni żołnierze również przeszli na stronę sił prorosyjskich.
-
Agence France-Presse podaje, że minister obrony Ukrainy, Mychajło Kowal, jedzie właśnie na wschód Ukrainy, w miejsca, gdzie demonstrują separatyści.
-
Fot. Efrem Lukatsky (AP Photo/Efrem Lukatsky)
Pogarszają się warunki pracy dziennikarzy opisujących kryzys na Ukrainie, rośnie liczba ofiar aktów przemocy i zastraszania przedstawicieli mediów - alarmuje Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy (FIJ).
- Nadal jesteśmy mocno zaniepokojeni przemocą wobec dziennikarzy i mediów opisujących wydarzenia na Ukrainie - oświadczył prezes federacji Jim Boumelha, wzywając wszystkie strony konfliktu do poszanowania swobody poruszania się i praw wszystkich dziennikarzy.
Na zdjęciu: fotoreporter próbujący zrobić zdjęcia transporterów z rosyjskimi flagami zaatakowany przez separatystów w Sławiańsku.
-
Fot. Luke Harding/Twitter
Luke Harding z "Guardiana" zamieścił na Twitterze zdjęcie ratusza w Sławiańsku, na którym powiewa rosyjska flaga. Wejścia do niego broni dwóch uzbrojonych mężczyzn.
fot. RT
Telewizja Russia Times prezentuje z kolei kadry ze Sławiańska, na których prorosyjscy żołnierze fotografują się z uśmiechniętymi dziećmi
-
- Obecnie negocjujemy z separatystami, jaka flaga zawiśnie na budynku ratusza - poinformował przewodniczący rady miejskiej Doniecka na konferencji.
-
Zamaskowani i uzbrojeni ludzie zajęli kilka pięter ratusza. Obecnie wznoszą barykady na jego korytarzach - poinformował przewodniczący rady miejskiej Doniecka.
-
PILNE
fot. Euromaidan PR / Twitter
W okupowanym budynku rady miasta zorganizowano konferencję prasową. Przewodniczący rady miasta przedstawił na niej żądanie separatystów zajmujących budynek: władze w Kijowie mają ogłosić lokalne referendum w sprawie przyszłości regionu Donieckiego.
-
Tymczasowy prezydent Ukrainy Ołeksandr Turczynow poinformował, że zwolnił ze stanowiska szefa wojsk wewnętrznych MSW Stiepana Połtoraka.
-
Na filmie z Kramatorska, który dosłownie przed chwilą pojawił się w sieci widać, jak kilka ukraińskich transporterów opancerzonych zostało otoczonych przez separatystów. Przez kilka minut tłum domaga się od żołnierzy, żeby zeszli z pojazdów. Żołnierze w końcu schodzą, a transportery zajmują separatyści z flagami rosyjskimi.
-
- W reakcji na ostatnie wydarzenia Komisja Europejska, zgodnie z życzeniem Rady Europejskiej, przeprowadzi głęboką analizę bezpieczeństwa
energetycznego UE i zaprezentuje obszerny plan redukcji zależności energetycznej UE - zapowiedział unijny komisarz do spraw rozszerzenia Sztefan Fuele. Zapewnił też o zaangażowaniu się UE w sprawę umożliwienia zwrotnego przepływu gazu ze Słowacji na Ukrainę.
Ponadto Fuele zapewnił, że UE nadal dąży do zakończenia procedury podpisania pozostałych rozdziałów umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą "tak szybko, jak to możliwe, po majowych wyborach prezydenckich".
-
Fot. Euromaidan PR/Twitter
Uzbrojeni separatyści w donieckiej radzie miasta
-
Rzecznik prasowy ministerstwa obrony Ukrainy w rozmowie z agencją UNIAN dementuje informację, że w Kramatorsku rosyjscy żołnierze albo separatyści przejęli ukraińskie transportery opancerzone. Nie wyjaśnia jednak, skąd wzięły się na ulicach miasta transportery z rosyjskimi flagami.
-
Fot. Petr Terentiev/Twitter
Fotoreporter i dziennikarz Petr Terentiew sfotografował opancerzone wozy z rosyjskimi flagami w Sławińsku.
-
Świadkowie informują, że ukraińskie myśliwce latają też na niskiej wysokości nad Donieckiem.
-
Fot. Daniel Sandford/Twitter
Nad Kramatorskiem latają helikoptery Mi-24 i mysliwce Mig-29 ukraińskiej armii - informuje Daniel Sandford z BBC
-
- Jak rozumiem Federacja Rosyjska ma nowy towar na eksport. Poza ropą i gazem Rosja zaczęła eksportować terroryzm na Ukrainę - mówił też premier Jaceniuk na posiedzeniu rządu.
-
Rada miejska w Doniecku wciąż pozostaje w rękach separatystów. Jednak urzędnicy i radni mogą swobodnie wchodzić i wychodzić z budynku - informują świadkowie.
-
Fot. Tran Van Minh (AP Photo/Tran Van Minh)
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że zaplanowane na czwartek w Genewie czterostronne rozmowy w sprawie Ukrainy "pozostają na porządku dziennym". Jednocześnie zaznaczył, że "użycie siły przeciwko protestującym powinno ustać" - informuje Polska Agencja Prasowa.
- Spotkanie to na razie pozostaje na porządku dziennym, Mamy wielką nadzieję, że podejmowane obecnie wysiłki, w tym przez władze Rosji, zaowocują i wszelkie użycie siły wobec protestujących zostanie wstrzymane - powiedział Ławrow.
Szef rosyjskiej dyplomacji oświadczył, że "Moskwa w dalszym ciągu będzie zabiegać o to, żeby rządzący w Kijowie z szacunkiem odnieśli się do żądań mieszkańców wschodu i południa Ukrainy, a nie używali wobec nich wojska, czego zabrania ukraińskie ustawodawstwo".
-
Fot. YVES HERMAN / REUTERS
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk: Rosjanie dokonują ataków terrorystycznych na terenie Ukrainy. Wygląda na to, że Władimir Putin zmienił podejście i zaczyna wspierać terrorystów w krajach ościennych. Oczekujemy na spotkanie w Szwajcarii w formacie czterostronnym USA-UE-Ukraina-Rosja. Dziś chcemy przygotować instrukcje dla ministra spraw zagranicznych na to spotkanie. Będzie w niej zawarta podstawowa kwestia: wojsko rosyjskie powinno natychmiast opuścić teren Ukrainy i potępić działania separatystów.
-
Ukraińskie media podają, że załogi opancerzonych transporterów nie przeszły na stronę rosyjską tylko zostały zmuszone do poddania się.
Nieznani sprawcy zajęli sześć ukraińskich transporterów BTR - podaje Ukraińska Prawda powołując się na lokalny portal Nowyny Kramatorska. Transportery były skierowane do Kramatorska w ramach prowadzonej we wschodnich regionach Ukrainy operacji antyterrorystycznej.
Jak podają ukraińskie media, ludzie ubrani w stroje kamuflażowe rozbroili załogę pojazdów i zmusili do opuszczenia ich. Teraz na transporterach zawieszone są flagi rosyjskie.
-
PILNE
Około 20 uzbrojonych mężczyzn weszło do siedziby rady miejskiej w Doniecku. Według władz miasta mężczyźni zostali na parterze budynku. Nie przedstawili żadnych żądań.
W budynku znajdowali się w chwili szturmu członkowie rady miasta.
-
Fot. Hromadske TV/Twitter
Kolejne zdjęcia pojazdów z rosyjskimi flagami. Ta kolumna wjechała do Kramatorska.
-
Pięć lub sześć pojazdów opancerzonych wjechało do Słowiańska - informuje agencja Reutera. Na pojeździe znajdującym się na czele kolumny widnieje rosyjska flaga. Pojazdy zatrzymały się przed okupowanym przez separatystów ratuszem.
-
PILNE
Fot. Raniah Salloum/Twitter
W Kramatorsku sześć transporterów opancerzonych ukraińskiej armii przeszło na stronę rosyjską - poinformował Raniah Salloum z niemieckiego "Spiegla" zamieszczając na dowód zdjęcie jednego z nich. Polska Agencja Prasowa podaje, że pojazdy opancerzone z rosyjskimi flagami widziane były także na ulicach Słowiańska.
-
Cypr chce uzyskać możliwość nieuczestniczenia w ewentualnych sankcjach ekonomicznych wobec Rosji. - Relacje gospodarcze między Cyprem a Rosją są bardzo silne. Sankcje przeciwko Rosji zniszczą gospodarkę cypryjską - tłumaczył szef cypryjskiego MSZ Joannis Kasulidis w rozmowie z niemieckim "Die Welt".
- Jeśli sankcje rzeczywiście są konieczne, każdy kraj członkowski Unii Europejskiej powinien mieć możliwość decydowania, czy je zastosuje - dodał cypryjski polityk.
-
Liczba rosyjskich żołnierzy we wschodnich obwodach Ukrainy rośnie. Jest to groźny i dobrze wyszkolony przeciwnik - oświadczył szef ukraińskiego Centrum Antyterrorystycznego i dowódca operacji przeciwko prorosyjskim separatystom generał Wasyl Krutow.
Wicepremier Witalij Jarema poinformował, że w obwodach donieckim i ługańskim działają żołnierze armii Federacji Rosyjskiej. - Zidentyfikowaliśmy ludzi, którzy znajdują się obecnie w Słowiańsku i Kramatorsku. Reprezentują oni 45. gwardyjski pułk wojsk powietrznodesantowych Kupianka-1, który stacjonuje w okolicach Moskwy. - powiedział dziennikarzom.
-
W Doniecku trwa "Antymajdan". - Jesteśmy pokojowymi ludźmi i nie mamy broni. Nie daj Boże, aby podnieśli na nas rękę. Niech nam pomoże Rosja. Putinie, pomóż nam! - mówi ze stworzonej przez prorosyjskich aktywistów sceny kobieta. Jej słowa cytuje współpracownik Krytyki Politycznej Paweł Pieniążek.
-
fot. Leonid Ragozin/Twitter
Do Kramatorska jadą kolejne wozy opancerzone. Nad miastem latają też helikoptery ukraińskiej armii.
-
Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało, że dwaj ukraińscy żołnierze znajdują się w rękach prorosyjskich separatystów na wschodzie kraju - podaje agencja Interfax-Ukraina.
Dwóm naszym wojskowym zepsuł się samochód i zwrócili się o pomoc do najbliższego posterunku milicji w Krasnym Łuczu" w obwodzie ługańskim - oświadczył niewymieniony z nazwiska przedstawiciel resortu obrony. Dodał, że to właśnie milicjanci wydali żołnierzy w ręce separatystów.
-
Do Kramatorska wjechały ukraińskie czołgi i wozy opancerzone. Zostały zatrzymane i otoczone przez mieszkańców, żołnierze spokojnie z nimi rozmawiają - relacjonują świadkowie. Według niektórych obserwatorów część blokujących drogę czołgom jest uzbrojona.
-
fot. GW
We wtorek wieczorem pod lotnisko w 168-tysięcznym Kramatorsku podeszły grupy uzbrojonych w automaty i granatniki separatystów. O akcji obrony portu lotniczego pisze Wacław Radziwinowicz
Ukraińcy obronili lotnisko w Kramatorsku
Zwolennikom Moskwy na wschodzie Ukrainy nie udało się to, co bezkarnie robili na Krymie. W Kramatorsku siły wierne Kijowowi odpędziły uzbrojonych separatystów od lotniska wojskowego
-
W kontrolowanym od soboty przez prorosyjskich separatystów Słowiańsku jest na razie spokojnie - donoszą obserwatorzy.
-
Prezydent Rosji Władimir Putin rozmawiał wczoraj późnym wieczorem z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Według służb prasowych Kremla Putin podkreślał, że Ukraina znalazła się na skraju wojny domowej i zaznaczył, że liczy na to, że 17 kwietnia na rozmowach UE-USA-Rosja-Ukraina w Genewie uda się wypracować sposób przywrócenia Ukrainy na pokojowy tor.
Putin wspomniał też, jak ważna jest stabilizacja gospodarki na Ukrainie i zabezpieczenie dostaw i tranzytu rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej.
- wtorek, 15 kwietnia 2014
-
Ukraińskie siły zbrojne wszczęły „operację antyterrorystyczną” na wschodzie kraju. Jest ona skierowana przeciwko separatystom, którzy zajęli rządowe budynki w różnych miastach. Wojsko odbiło z ich rąk lotnisko w Kramatorsku. Rosja twierdzi, że nie angażuje się zbrojnie w konflikt i oczekuje „potępienia” działań Ukrainy przez ONZ.
Na dzisiaj kończymy naszą relację na żywo. Wznowimy ją, gdy tylko z Ukrainy zaczną napływać nowe informacje.
-
Rosja ostro skrytykowała raport ONZ, z którego wynika, że ludność rosyjskojęzyczna na wschodzie Ukrainy nie była celem ataków, które miały uzasadnić interwencję Rosji. Moskwa nazwała raport stronniczym i upolitycznionym. - Informacje o napastowaniu ludności rosyjskiej przez ukraińskich ekstremistów były mocno przesadzone i wraz z plotkami o rzekomym nadchodzącym ataku narodowców na zamieszkujących Krym Rosjan "miały tworzyć klimat lęku i zagrożenia, który przełożyłby się na poparcie ludności dla wcielenia Krymu do Rosji" - głosi raport.
- Choć doszło do kilku ataków na etnicznych Rosjan, to jednak nie były one ani systematyczne, ani powszechne - piszą autorzy raportu, sporządzonego przez Urząd Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka. Raport jest między innymi podsumowaniem dwóch podróży na Ukrainę zastępcy sekretarza generalnego ONZ ds. praw człowieka Ivana Szimonovicia.
-
PILNE
Słowacja zadeklarowała możliwość ponownego otwarcia niewielkiego gazociągu, którym Ukraina mogłaby otrzymywać gaz z Europy, ale powstrzymała się od wyrażenia zgody na rewers głównymi połączeniami, którymi rosyjski gaz płynie do Unii Europejskiej.
- Jednak Słowacja nie wyraziła zgody na postulowany przez Kijów rewers w jednym z czterech głównych międzynarodowych rurociągów gazowych, którymi przesyłany jest rosyjski gaz, tak aby surowiec ten mógł popłynąć bezpośrednio z powrotem na Ukrainę - powiedział słowacki minister gospodarki Tomasz Malatinsky podczas przerwy w rozmowach z ukraińskim ministrem energetyki Jurijem Prodanem.
-
Świat nie jest w stanie odwrócić tego brutalnego faktu (aneksji Krymu – red.). Tak, jak nie był w stanie swego czasu odwrócić zajęcia Cypru przez Turcję – powiedział Radosław Sikorski na antenie TVN24. Europa powinna być ściślej skonsolidowana. Po to, żeby m.in. stawiać czoła takim wyzwaniom - dodał.
-
Radosław Sikorski: W sensie prawa Ukraina ma prawo do monopolu użycia siły na swoim terytorium. Jeżeli jacyś niezidentyfikowani ludzie przejmują lotnisko, to oczywiście Ukraina ma prawo je odebrać. Nie wiemy natomiast co zrobi Rosja.
Sławomir Kamiński, AG
-
Rosja oświadczyła, że jest głęboko zaniepokojona doniesieniami ze wschodu Ukrainy, gdzie Kijów prowadzi operację przeciwko prorosyjskim separatystom. Krytykuje, jak to nazywa przedstawiciel MSZ, "siłowe rozwiązanie". - Doniesienia te wywołują głębokie zaniepokojenie. Wszystko wskazuje na to, że zdarzenia zaczynają przebiegać według najgorszego scenariusza - oświadczył pełnomocnik rosyjskiego MSZ ds. praw człowieka Konstantin Dołgow.
-
PILNE
Prezydent Władimir Putin oświadczył, że Rosja oczekuje jednoznacznego potępienia przez ONZ i społeczność międzynarodową niezgodnych z konstytucją działań władz Ukrainy na wschodzie tego kraju - poinformowała agencja RIA Nowosti.
-
- Rząd Ukrainy musiał odpowiedzieć na prowokacje, do których dochodzi na wschodzie kraju - oświadczył rzecznik Białego Domu Jay Carney w reakcji na zbrojną operację sił ukraińskich przeciwko separatystom.
Carney zaznaczył, że ukraińskie władze są odpowiedzialne za utrzymanie porządku w swym kraju. Dodał, że Stany Zjednoczone nie rozważają wysłania na Ukrainę broni.
-
- Teraz trwa druga faza agresji Rosji przeciwko Ukrainie. Władze w Kijowie przyjęły strategię unikania ofiar wśród ludności cywilnej za wszelką cenę. Ta strategia jest oparta na współpracy z Amerykanami: w weekend był w Kijowie szef CIA, cały czas są na Ukrainie przedstawiciele FBI - mówił w TOK FM Mirosław Czech.
-
Turczynow: Jestem przekonany, że niebawem ani w Doniecku, ani w innych regionach nie będzie żadnych terrorystów, gdyż zostaną oni umieszczeni na ławie sądowej, czyli tam, gdzie jest ich miejsce.
-
Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew: - Dialog z obywatelami z wszystkich regionów to jedyna droga dla Ukrainy.
Miedwiediew zaapelował też do Zachodu o finansową pomoc dla Ukrainy, by "ją uratować przed gospodarczą katastrofą". - Ci, którzy zarzucają Rosji, że trzyma Ukrainę za gardło, powinni sami jakoś pomóc Kijowowi - powiedział Miedwiediew zaznaczając, że ma na myśli partnerów europejskich i tych za oceanem. - Niech dadzą chociaż dolara - ironizował premier Rosji.
Fot. RIA Novosti / REUTERS
-
Prorosyjscy separatyści oraz działający na Ukrainie żołnierze rosyjskich sił specjalnych, którzy nie złożą broni, zostaną zlikwidowani - oświadczył dowódca specjalnej operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy, generał Wasyl Krutow.
Rozmawiał on z dziennikarzami w pobliżu miejscowości Izjum w obwodzie donieckim, około 40 km od Słowiańska. Miasto to od soboty jest kontrolowane przez prorosyjskich separatystów. Według generała Krutowa chodzi o żołnierzy "sił specjalnych rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, którzy mają duże doświadczenie w konfliktach". - To trudny przeciwnik - przyznał.
Operacja sił ukraińskich, mająca na celu rozbrojenie prorosyjskich separatystów na wschodzie kraju, jest trudna do przeprowadzenia, gdyż "agresor używa ludności cywilnej jako tarczy" - dodał wiceszef SBU.
-
Biały Dom potwierdza, że szef CIA był w Kijowie. Co tam robił?
Waszyngton potwierdził, że szef CIA John Brennan wylądował w sobotę w Kijowie pod fałszywym nazwiskiem i odbył serię sekretnych spotkań. - Normalnie nie komentujemy wyjazdów dyrektora CIA, ale w tym wypadku okoliczności są wyjątkowe - powiedział rzecznik Białego Domu Jay Carter.
-
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała, że również w Słowiańsku, na wschodzie kraju, jest prowadzona operacja antyterrorystyczna. W mieście tym, jak pisze agencja Reuters, prorosyjscy bojownicy okupują budynki rządowe.
Według obecnego w Słowiańsku korespondenta Reutera w mieście nie ma śladu sił lojalnych wobec władz w Kijowie, nie ma też oznak walki.
-
Tymoszenko dla KyivPost: - To, co teraz dzieje się na Ukrainie, to nowy typ wojny prowadzonej przez Rosję.
-
- Próby ingerowania w sprawy wewnętrzne Rosji, w tym domaganie się, by Rada Federacji 'niezwłocznie zrewidowała' te czy inne swoje decyzje, są niedopuszczalne. Zamiast straszyć nas kolejnym zestawem sankcji Unia Europejska powinna raczej skoncentrować się na wspólnym poszukiwaniu dróg wyjścia z kryzysu ukraińskiego - oznajmiło MSZ Federacji Rosyjskiej.
- Sugestie jakoby Rosja była zaangażowana w konfrontację zbrojną na wschodzie Ukrainy są absolutnie nie do przyjęcia - dodał resort.
-
Fot. za Twitter
Operacja specjalna w Kramatorsku. "Ukraińska armia otworzyła ogień do cywilów" - twierdzi LifeNews
-
- Rzeczywiście wyparli nas z lotniska, ale miasto jest pod naszą kontrolą i nikogo tu nie wpuścimy - powiedział rozmówca agencji Interfax z sił samoobrony. Dodał, że wcześniej na lotnisku doszło do wymiany ognia i w siłach samoobrony jest jeden ranny.
-
PILNE
Turczynow: Lotnisko w Kramatorsku zostało odbite. Jest już w rękach Ukraińców.
-
za Twitter
RT: Co najmniej 500 ukraińskich żołnierzy wjechało w 20 wozach opancerzonych
-
- Rosja wstrzymała przekazywanie Ukrainie przejętego na zaanektowanym Krymie uzbrojenia i sprzętu wojskowego - poinformował wiceminister obrony Federacji Rosyjskiej Anatolij Antonow.
Antonow wyjaśnił, że posunięcie to ma uniemożliwić wykorzystanie wycofywanej z Półwyspu Krymskiej broni przeciwko ludności cywilnej na wschodzie i południowym wschodzie Ukrainy. Określając te regiony jako "punkty zapalne", wiceminister obrony FR wezwał państwa zachodnie, by te z tego samego powodu powstrzymały się od dostarczania broni Ukrainie.
-
- Mam nadzieję, że władzom w Kijowie wystarczy rozsądku, by zapobiec dalszej eskalacji konfliktu na wschodzie Ukrainy. Ukraina stoi na skraju wojny domowej, to okropne - powiedział premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. Miedwiediew wypowiadał się na konferencji prasowej po spotkaniu ze swymi odpowiednikami z Białorusi i Kazachstanu.
Fot. RIA Novosti / REUTERS
-
Russia Today informuje o czterech zabitych i dwóch rannych w operacji antyterrorystycznej
-
Agencja Reutera podaje, że według rosyjskiej telewizji w okolicach lotniska trwają walki. Dwóch prorosyjskich separatystów zostało rannych - poinformowano.
-
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow: - Na wschodniej Ukrainie nie ma rosyjskich wojsk, i wszelkie oświadczenia o ich obecności są absurdalne. Żadnych wojsk tam nie ma. Mówił o tym i prezydent, i minister spraw zagranicznych.
- Zachód - co dziwi - woli nie słyszeć zapewnień Rosji o nieobecności jej wojsk na terytorium Ukrainy. Można jedynie wyrazić zdumienie, że wszystkie oświadczenia strony rosyjskiej są jakby celowo puszczane mimo uszu - powiedział rzecznik.
Fot. STAFF / REUTERS
Fot. STAFF / REUTERS
Tymczasem agencja Reutera podaje, że w Krematorsku wylądowały dwa ukraińskie śmigłowce.
-
Ministerstwo Obrony Ukrainy potwierdziło, że prowadzi operację specjalną przeciwko prorosyjskim separatystom w Kramatorsku w obwodzie donieckim na wschodzie kraju. Nad miastem krążą na niewielkich wysokościach myśliwce, a na lotnisku słychać strzały.
Według świadków ukraińskie siły wkroczyły także do położonego nieopodal Słowiańska. Ludzie widzieli tam 500-osobową kolumnę wojsk MSW, 20 transporterów opancerzonych oraz dwa helikoptery.
twitter.com
-
Kolumna ukraińskich pojazdów wojskowych i około 100 żołnierzy i milicjantów znajduje się 40 km od Słowiańska, gdzie w sobotę prorosyjscy separatyści zajęli kilka budynków należących do władz - relacjonuje agencja AFP.
Reporter tej agencji widział kilkanaście pojazdów opancerzonych, czołgi oraz autobusy przewożące oddziały sił specjalnych w pobliżu miejscowości Izjum, około 40 km od leżącego w obwodzie donieckim Słowiańska. Na drodze prowadzącej do Charkowa żołnierze i milicjanci ustawili punkt kontrolny; sprawdzają samochody jadące w obu kierunkach.
Cytowany przez AFP oficer powiedział: "Nie będziemy strzelać do ludzi zachowujących się pokojowo". Zapytany o to, czy żołnierze mają bezpośrednio interweniować, zapewnił, że to zadanie należy do sił MSW. "My jesteśmy tu, by im pomóc" - dodał.
-
- Trudno mieć do mnie pretensje, że zajmuję się sprawami ukraińskimi; to jest dziś temat numer jeden dla całego świata - powiedział premier Donald Tusk. Jak podkreślił, nie rozumie zarzutów opozycji, że temat Ukrainy jest zbyt obecny w życiu publicznym. - Nie bardzo rozumiem, na czym polega problem niektórych polityków ze sprawą ukraińską, która według nich jest zbyt obecna w życiu publicznym. Nic ważniejszego się wokół nas nie dzieje - podkreślił Tusk.
(Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
-
Minister obrony Tomasz Siemoniak: Spodziewam się dalszej "znaczącej obecności" amerykańskich sił powietrznych w Polsce po zakończeniu obecnych ćwiczeń rotacyjnych z udziałem 12 amerykańskich samolotów F-16 w bazie lotnictwa w Łasku.
- Rozmawiamy z Amerykanami. Ta rotacja, która rozpoczęła się w marcu, będzie miała swój koniec i spodziewamy się następnej. Nie chcę mówić, czy to będzie 16, 18 czy 20 (amerykańskich samolotów F-16 - PAP). Na pewno będzie to znacząca dalsza obecność amerykańskich sił powietrznych w Polsce - powiedział dziennikarzom w Luksemburgu po zakończeniu spotkania ministrów obrony państw UE.
Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta
-
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) oskarżyła jeden z działających w tym kraju rosyjskich banków o "finansowanie terrorystów", którzy pod separatystycznymi hasłami wszczynają zamieszki w obwodach położonych na wschodzie Ukrainy.
Według SBU od marca do kwietnia bieżącego roku z rachunków w tym banku przekazano separatystom 45 milionów hrywien, czyli ponad 10 mln złotych. Resort nie podał nazwy banku, wiadomo jednak, że jego ukraińska siedziba znajduje się w Kijowie.
-
A teraz ciekawa historia, którą podzielił się z nami nasz Czytelnik - Mateusz. 15 marca był na wyjeździe w Rosji, m.in. w Petersburgu, gdzie zrobił zdjęcie tego pana. Jak opisuje na portalu Eastbook.eu, pan pojawił się na demonstracji przeciwko działaniom Rosji na Ukrainie i reprezentował poglądy zdecydowanie zgodne z linią Kremla.
A oto ten sam mężczyzna w obiektywie blogera Aleksieja Zawodczuka 13 kwietnia w zagłębiu donieckim na Ukrainie podczas akcji rosyjskich separatystów. Podobny, prawda?
fot. Alexiey Zavodchuk
-
Tymczasem w Słowiańsku z budynku miejscowej administracji zerwano godło Ukrainy - trójząb:
fot. Twitter
-
Wojsko ukraińskie 40 km od Słowiańska, w obwodzie charkowskim.
fot. Twitter/Euromaidan PR
-
Dochodzą szczegóły uchwalonej przez ukraiński parlament ustawy o terytoriach okupowanych:
Po pierwsze za takie terytorium uznano Autonomiczną Republikę Krymu, Sewastopol, przestrzeń powietrzną nad nimi oraz wody wewnętrzne i wody terytorialne wokół półwyspu.
Po drugie w rządzie ukraińskim powstanie stanowisko ministra bądź wicepremiera do spraw tych terytoriów.
Po trzecie wprowadzono wymóg uzyskania specjalnego zezwolenia od władz ukraińskich na odwiedzenie Krymu.
Po czwarte odpowiedzialność za łamanie praw człowieka na okupowanym obszarze ponosi Federacja Rosyjska
Po piąte na terytoriach okupowanych obowiązuje ukraińskie prawo własności
Po szóste wreszcie podczas okupacji na terytorium Półwyspu Krymskiego nie będą przeprowadzane wybory ani referenda.
-
Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier zaapelował do Rosji, aby odcięła się od działań podejmowanych na wschodzie Ukrainy przez separatystów. Szef niemieckiego MSZ uważa działania demonstrantów za nielegalne. - Byłoby dobrze, gdyby Rosja zdystansowała się od bezprawnych i brutalnych działań prorosyjskich demonstrantów - powiedział Steinmeier w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Die Zeit".
Do rozładowania napięcia na wschodzie Ukrainy wezwał też niemiecki minister gospodarki Sigmar Gabriel. - W rosyjskich rękach jest niedopuszczenie do dalszej eskalacji konfliktu, która będzie się wiązać z sankcjami ekonomicznymi (nałożonymi na Rosję) - powiedział Gabriel.
-
Na jutro Rada Najwyższa zaplanowała zamknięte posiedzenie z udziałem szefów służb i resortów siłowych. Mają zająć się kwestiami stabilizacji sytuacji na wschodzie kraju.
-
Rada Najwyższa przyjęła ustawę, która ma gwarantować prawa i wolności Ukrainy na terenach okupowanych
Ustawa przyjmuje założenie, że część terytorium Ukrainy jest pod okupacją i uznaje Rosję za agresora odpowiedzialnego za naruszanie praw i wolności obywateli Ukrainy na Krymie. Zgodnie z ustawą Ukraina nie uznaje też przymusowego nadania obywatelstwa Federacji Rosyjskiej. To reakcja na rosyjskie zapowiedzi, że obywatelstwo zostanie przyznane automatycznie wszystkim, którzy nie złożą oświadczenia o rezygnacji z niego. Ustawa przyznaje też Ukraińcom prawo swobodnego poruszania się po terytorium Ukrainy, w tym Krymie na podstawie ukraińskich paszportów.
-
Radykałowie w Federacji Rosyjskiej tworzą „Rosyjski Sektor”. Będzie to część partii Ojczyzna. Rosyjski Sektor ma walczyć z „geopolitycznymi przeciwnikami Rosji i rosyjskiego świata, którzy uaktywnili swoją informacyjno - dywersyjną działalność tak na terytorium Ukrainy, jak i w Rosji”.
-
Amerykański ekspert: Władze Ukrainy nie powinny używać teraz siły przeciwko okupującym budynki
- Zachód musi Ukraińcom przypominać, że wojny z Rosją nie wygrają i że NATO ani nikt inny militarnie im nie pomoże - mówi Matthew Rojansky, dyrektor Kennan Institute, czyli ośrodka badań rosyjskich i poradzieckich w waszyngtońskim Wilson Center
-
-
„SBU zidentyfikowała szefa grupy, która zajmuje budynki rządowe i terroryzuje ludność w Słowiańsku” - czytamy w oświadczeniu na stronie internetowej służby.
To Igor Striełkow - obywatel Federacji Rosyjskiej i oficer specnazu GRU (rosyjskiego wywiadu). To właśnie jego głos można usłyszeć na nagraniu rozmowy z Moskwą, kiedy składa raport o sytuacji w Słowiańsku i strzelaniu do samochodu ukraińskich służb.
Poza bezpośrednią działalnością dywersyjną Steriełkow zajmował się też werbunkiem obywateli ukraińskich - podaje SBU.
-
Rosyjskie specsłużby stoją za zabiciem separatystów? Jest świadek
Na Twitterze Euromajdanu pojawiły się nowe informacje o nocnej strzelaninie, w której miało zginąć 10 separatystów. Przypomnijmy, że o sprawie poinformowała na Facebooku deputowana partii Batkiwszczyna, powołując się na trzy niezależne źródła. Wówczas mowa była o "nieznanych sprawcach". Teraz pojawiła się informacja, że sprawcami mogą być funkcjonariusze rosyjskich służb specjalnych.
„Za nocnymi strzałami na prorosyjskiej barykadzie stoją rosyjskie specsluzby. Pojawił się świadek, który leżał w zasadzce ukrytej z boku blokady i dlatego pozostał przy życiu. Jest przekonany, że to robota „specjalsów. Rozmawiali po rosyjsku jak Rosjanie, używając specyficznego slangu. Szczegóły zostaną podane wieczorem Teraz ten przerażony człowiek zeznaje w SBU. Został ukraińskim patriotą” - czytamy na Twitterze.
-
Straż graniczna od początku marca nie wpuściła na Ukrainę12 tysięcy Rosjan. Pozwolenia na przekroczeni granicy nie dostali ci, których podejrzewano o chęć wsparcia antyukraińskich działań i zaangażowania się w grupy separatystyczne - podaje agencja UNIAN.
-
fot. Facebook Euromaidan
Demonstracja w Kijowie przed budynkiem parlamentu. Manifestanci domagają się lustracji oraz zdecydowanej walki z separatystami na wschodzie kraju.
-
Bardzo ostrożne sankcje nałożone na Rosję przez USA i UE działają coraz słabiej. A może czas przyznać, że nie działają już prawie wcale.
-
Rada Praw Człowieka ONZ opublikowała raport, z którego wynika, że ludność rosyjska na wschodniej Ukrainie nie była celem ataków. Mniejszość ta fałszywie oskarżyła Ukraińców o prześladowanie, by usprawiedliwić interwencję Rosji - głosi raport.
„Choć doszło do kilku ataków na etnicznych Rosjan, to jednak nie były one ani systematyczne ani powszechne" - piszą autorzy raportu, który jest między innymi podsumowaniem dwóch podróży na Ukrainę zastępcy sekretarza generalnego ONZ ds. praw człowieka Ivana Śimonovicia.
Informacje o napastowaniu ludności rosyjskiej przez ukraińskich ekstremistów były mocno przesadzone i wraz z plotkami o rzekomym nadchodzącym ataku narodowców na zamieszkujących Krym Rosjan "miały tworzyć klimat lęku i zagrożenia, który przełożyłby się na poparcie ludności dla wcielenia Krymu do Rosji" - głosi raport.
-
Kolejne ultimatum postawione przez Kijów separatystom panoszącym się na wschodzie Ukrainy okazało się kolejną manifestacją bezsilności władz
-
Pod Słowianskiem prorosyjscy separatyści zatrzymali ukraiński czołg i zmusili załogę do wyłączenia silnika.
-
- Uczestnicy spotkania w Genewie dotyczącego kryzysu ukraińskiego uzgodnili wstępny program rozmów; będą one dotyczyć: deeskalacji konfliktu, rozbrojenia grup zbrojnych, reformy konstytucyjnej oraz wyborów - powiedział szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow.
Zastrzegł, że jeśli dojdzie do użycia siły w południowo-wschodnich regionach Ukrainy, to zmaleją szanse na przeprowadzenie spotkania w Genewie, planowanego na czwartek. Odrzucił przy tym oskarżenia, że Rosja dąży do zerwania rozmów.
-
W Kramatorsku separatyści opuścili okupowaną komendę milicji - podaje "Ukraińska Prawda".
-
fot.twitter.com/zn_ua
Batalion Gwardii Narodowej będzie walczył z separatystami
-
Ołeksandr Turczynow jest przekonany, że nie będzie wojny domowej i zapowiada: Cywilom broni nie rozdamy
- Państwo daje broń tylko tym, którzy pracują w milicji, służą w Gwardii Narodowej i siłach zbrojnych - tak Turczynow skomentował nawoływania, by rozdać broń obywatelom, którzy chcą walczyć z separatystami na wschodzie. - Jeśli damy wolny dostęp do broni, to pamiętajmy, ze damy go też separatystom - podkreślił.
-
W Doniecku rozpoczęło się formowanie batalionu obrony narodowej, który ma przeciwstawiać się rosyjskiej agresji - podaje agencja Unian.
-
Julia Tymoszenko chce stworzyć „narodowy ruch oporu” i stanąć na jego czele - podaje agencja Interfax Ukraina.
- Zdecydowałam, by od tej chwili robić dosłownie wszystko, co ode mnie zależy, by wspierać narodowy ruch oporu, który trzeba stworzyć na Ukrainie z ludzi gotowych bronić kraju - zapowiedziała.
-
Prorosyjscy separatysci zajęli wczoraj komendę milicji w Gorłówce. Dziś dowództwo nad nią objął rosyjski pułkownik.
-
Na Ukrainie znów polała się krew. Kraj jest na progu wojny domowej - napisał na Facebooku premier Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Według niego „przyczyną tragedii jest to, ze prawowita władza na Ukrainie nawet nie próbowała utrzymać porządku w regionach, kiedy zaczęły się przejęcia budynków administracyjnych”.
-
W rejonie Doniecka rozpoczęła się realizacja planu operacji antyterrorystycznej - napisał na Facebooku Dmitrij Tymczuk dyrektor Centrum Studiów Wojskowo - Politycznych, przedstawiciel grupy „informacyjny Opór”.
Według niego brak aktywnych działań nie oznacza, że nic się nie dzieje. „Kierownictwo operacji antyterrorystycznej pracuje od wczoraj, priorytetem jest uniknięcie ofiar cywilnych, choć - biorąc pod uwagę zaangażowanie części miejscowej ludności w akcje separatystów - nie można tego zagwarantować” - pisze Tymczuk.
Informacje oficjalnie potwierdził już Ołeksandr Turczynow. - Dziś w nocy rozpoczęła się operacja antyterrorystyczna na północy obwodu donieckiego. Będzie ona prowadzona etapami i w sposób odpowiedzialny. Jej celem jest obrona obywateli Ukrainy oraz zachowanie jedności terytorialnej państwa - powiedział Turczynow w parlamencie.
-
Ukraińska armia jest gotowa wypełniać zadania postawione przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony - oświadczył Mychajło Kowal pełniący obowiązki ministra obrony. Można to odczytywać jako odpowiedź na apel Partii Regionów, by wojsko odmówiło wykonywania rozkazów władz.
-
Mer Słowiańska Nela Sztepa twierdzi, że w mieście działają aktywiści, którzy przyjechali z Krymu i Federacji Rosyjskiej - podaje agencja Interfax. - Jestem pewna, że są tam zielone ludziki - powiedziała w programie telewizyjnym.
-
fot. Twitter ukrinform
10 separatystów zostało w nocy zastrzelonych przez nieznanych sprawców - podaje na Twitterze agencja informacyjna Ukrinform, powołują się na informacje deputowanej Łesi Orobec.
Sama Orobec na Facebooku pisze, że informacje pochodzą z trzech niezależnych źródeł. Do ataków miało dojść w okolicy punktów blokujących drogi dojazdowe do Słowiańska.
-
Milicja w Odessie poinformowała o powstaniu wydzielonego oddziału „Burza”. Jego bazą są formacje obywatelskie. Obecnie trwa nabór. Specjalna jednostka obywatelska ma służyć jako wsparcie w ochronie „państwowości, integralności, porządku i bezpieczeństwa’.
-
Mimo ogłoszonej na wschodniej Ukrainie operacji antyterrorystycznej przeciwko prorosyjskim separatystom, ani jeden z zajętych przez nich budynków administracji państwowej nie został dotąd odbity.
Separatyści kontrolują 11 instytucji w ośmiu miastach obwodu donieckiego i jedną w Ługańsku, gdzie okupują siedzibę lokalnej delegatury Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. W obwodzie donieckim zajęte są: siedziba obwodowej administracji państwowej w Doniecku, a także posterunki milicji i władz miejskich w siedmiu mniejszych miastach.
Prorosyjscy separatyści, którzy twierdzą, że stanowią część samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, zaapelowali wczoraj do prezydenta Rosji Władimira Putina o obronę przed rządowymi siłami ukraińskimi.
-
"Ogień otworzyli ludzie w czarnych mundurach, którzy poruszali się samochodem bez numerów rejestracyjnych. Podejrzewamy, że może to być Prawy Sektor" - tak nocny atak opisuje rozmówca agencji Interfax, wskazując na stowarzyszenie ukraińskich organizacji nacjonalistycznych r, które wsławiło się walkami z milicją podczas protestów w Kijowie przeciwko ekipie obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza. Separatyści twierdzą także, że w kierunku Słowiańska zmierzają transportery opancerzone. Żadne inne źródła nie potwierdzają tych doniesień.
-
Partia Regionów wezwała armię do odmowy wykonania rozkazów władzy. Oświadczenie umieszczono wczoraj na stronie partii. Dzień wcześniej z takim samym apelem zwrócił się pozostający w Rosji Wiktor Janukowycz.
-
Nocne walki na przedmieściach Słowiańska. Według mediów rosyjskich starcia trwają nadal, a ukraińska armia wysłała czołgi i transportery opancerzone.
-
Rosyjskie media podają, że w stronę Słowiańska jadą czołgi, a w stronę Kramatorska transportery opancerzone BTR
-
„Przyszedł wreszcie rok 2014. Krym wrócił do Rosji. Zachód obudził się z błogiego snu, nie bardzo wiedząc, co robić. Walka informacyjna, którą zdecydowanie przegrywał, zaczyna powoli przekształcać się w politykę czołgów i pododdziałów Specnazu. Za pomocą realnej groźby użycia siły Putin zmienił w Europie granice państwowe. Zachód wyrażał swoje zaniepokojenie, okazywał troskę, wprowadzał delikatne sankcje. Rosja działa dalej, bardzo sprawnie, bardzo skutecznie, w pełnej osłonie propagandowej podejmuje realne działania; prorosyjscy aktywiści na Ukrainie mają za plecami rosyjskie czołgi, a u boku – rosyjskich żołnierzy poprzebieranych w oddziały samoobrony. Nie wiadomo, gdzie Putin się zatrzyma. W Doniecku? W Kijowie? A może w Rydze, Talinie lub w Wilnie? Pół roku temu byłyby to pytania rodem ze współczesnego thrillera politycznego, mógłby je stawiać autor poczytnego political fiction. Dziś stają się coraz bardziej realne.
Wrócił główny przeciwnik Zachodu detronizując Osamę bin Ladena i jego następców. Bin Laden powiedział kiedyś charakteryzując różnice cywilizacyjne: wy lubicie coca – colę, a my nie boimy się śmierci. Putin zaś powiada: wy lubicie opowiadać o demokracji, a ja chcę odbudować imperium. Jak dotąd wszystko wskazuje na to, że ma rację i odbudowa postępuje naprzód konsekwentnie” - tak o powrocie do świata zimnej wojny pisze dr hab. Tomasz R. Aleksandrowicz - prof. Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora i ekspert zarządzania informacją z Centrum Badań nad Terroryzmem. Cały tekst można przeczytać TUTAJ.
-
fot Twitter Euromaidan
Na Twitterze Euromajdanu pojawiają się kolejne dowody, że na wschodzie Ukrainy - podobnie jak na Krymie - działają rosyjscy żołnierze. Na zdjęciu widać broń rosyjskiej armii.
-
Na drogach w Obwodzie Ługańskim stoją blokady proukraińskich aktywistów, a w Doniecku połowa milicji przeszła na stronę separatystów - napisali raporty z prośbą o zwolnienie ze służby - tak sytuację na wschodzie kraju opisywała w nocy na swoim profilu na Facebooku deputowana Łesia Orobec. Pisze też, że w regionach zajętych przez separatystów bardzo wzrasta poziom przestępczości, bo funkcjonariusze koncentrują się na ochronie budynków państwowych.
-
W nocy doszło do walk na przedmieściach Słowianska - podaje agencja Interfax. - Słychać było strzały i wybuchy. Według naszych informacji na drogach dojazdowych są już BTR-y - mówił w nocy Mykoła z tzw. sił samoobrony”. Źródło agencji Interfax donosiło też o napadach na patrole samoobrony. O ataki podejrzewali Prawy Sektor.
-
Dzień dobry. Zaczynamy kolejny dzień relacji na żywo z wydarzeń na Ukrainie. Na początek przypomnijmy, jak wczoraj wyglądała sytuacja
O godz. 8 czasu polskiego minęło ultimatum postawionego przez ukraińskie władze prorosyjskim separatystom. Po tej godzinie, jeśli separatyści się nie poddadzą, miała się rozpocząć akcja antyterrorystyczna. Ci zlekceważyli ultimatum, ale ukraiński rząd nie podjął żadnych działań. Barack Obama rozmawiał przez telefon z Władimirem Putinem. Putin powiedział Obamie, że oskarżenia o rosyjską ingerencję na Ukrainie są "bezpodstawne". Oto podsumowanie wydarzeń dnia ws. Ukrainy.
Ukraina: zaginął obserwator Fundacji Otwarty Dialog. Od trzech dni nie daje znaku zycia [NA ŻYWO]
Łukasz Woźnicki, Wyborcza.pl